Odchudzamy sie po ciąży/-ach

[Sensuel]

Napisane przez patricia13

jakikolwiek widoczny albo odczuwalny efekt jest magiczny i działa mobilizujaco, gratuluje !!!

Święta prawda
Dzisiaj właśnie wbiłam się w 2 pary spodni sprzed ciąży.Wszystko byłoby OK,gdyby nie wylewający się brzuch znad spodni .
Waga powoli spada....ale co tam waga,ważne że w stare ciuchy wchodzę .
Także już wiem co powinnam robić.Dieta typu ŻM czy MŻ i brzuszki.Może pomoże
Na mnie zgubnie działają słodycze,ziemniaki i biały chleb.
Dlatego też jem póki co chleb,który sama piekę (http://smaczny.wizaz.pl/przepis_widok.php?id=2332),ziemniaki jem raz w tygodniu i to zazwyczaj jednego dużego,pieczonego z odrobiną masła czonsnkowego ,a co do słodyczy to np. próbuję zastapić je owocami,bo też uwielbiam,albo robię ciasteczka owsiane z tego przepisu http://smaczny.wizaz.pl/przepis_widok.php?id=1340.
Ciasteczka,jak i chlebek mają cudowny wpływ na moje jelita

Także od dzisiaj zaczynam brzuszki

[agnessja]

też dzisiaj wyciągnęłam spodnie, które kupiłam ważąc ok. 68 kg chyba z 5 lat temu, jeszcze niedawno w udach były opięte, teraz są luźne, a jak stoję to nic się nie wylewa bokami mam jeszcze stertę spodni w które wejdę za ok 7 kg, na razie tyłek jest za duży i zamka nawet nie idzie ruszyć w górę, ale dopnę swego wtedy dopiero nakupię sobie spodni, bo teraz nawet nie lubię ich przymierzać, więc szkoda czasu...

brzuszki to dla mnie katorga, kręgosłup boli, w tv reklamują jakieś urządzenie wspomagające to ćwiczenie, pani robi to z uśmiechem na ustach, nawet przeleciało mi przez myśl żeby to kupić, no ale znając swój słomiany zapał wolę oszczędzić sobie ten wydatek

od kilku dni chodzi za mną hasło: "szczypanie brzucha", więc dzisiaj je wygooglowałam i znalazłam taki fragment :

Zadbaj o skórę
Po ciąży utraciła ona dawną sprężystość i jędrność. Dobroczynny wpływ na nią mają:

• naprzemienne prysznice - poprawiają ukrwienie tkanek. Polewaj ciało najpierw ciepłą wodą przez 40 sekund, a potem chłodną przez 10 sekund;
• masowanie ciała podczas kąpieli - wygładza skórę i modeluje sylwetkę. Szorstką gąbką lub sizalową rękawicą zataczaj szerokie koła na udach, biodrach, pośladkach i brzuchu;

szczypanie ciała - skutecznie rozbija grudki tłuszczu. Chwyć palcami fałdkę, unieś ją, aby dobrze rozciągnąć tkankę podskórną, i ściskaj kilka razy; wcieranie kremu redukującego rozstępy lub antycellulitowego.


nie ma się co szczypać, zaczynam się szczypać, prawdę mówiąc skórę mam dość elastyczną i nie mam problemu, ale jak macie te fałdy, harmonijki itp. to przetestujcie...

[Sensuel]

Napisane przez agnessja

też dzisiaj wyciągnęłam spodnie, które kupiłam ważąc ok. 68 kg chyba z 5 lat temu, jeszcze niedawno w udach były opięte, teraz są luźne, a jak stoję to nic się nie wylewa bokami mam jeszcze stertę spodni w które wejdę za ok 7 kg, na razie tyłek jest za duży i zamka nawet nie idzie ruszyć w górę, ale dopnę swego wtedy dopiero nakupię sobie spodni, bo teraz nawet nie lubię ich przymierzać, więc szkoda czasu...

brzuszki to dla mnie katorga, kręgosłup boli, w tv reklamują jakieś urządzenie wspomagające to ćwiczenie, pani robi to z uśmiechem na ustach, nawet przeleciało mi przez myśl żeby to kupić, no ale znając swój słomiany zapał wolę oszczędzić sobie ten wydatek

od kilku dni chodzi za mną hasło: "szczypanie brzucha", więc dzisiaj je wygooglowałam i znalazłam taki fragment :

Zadbaj o skórę

Po ciąży utraciła ona dawną sprężystość i jędrność. Dobroczynny wpływ na nią mają:

• naprzemienne prysznice - poprawiają ukrwienie tkanek. Polewaj ciało najpierw ciepłą wodą przez 40 sekund, a potem chłodną przez 10 sekund;
• masowanie ciała podczas kąpieli - wygładza skórę i modeluje sylwetkę. Szorstką gąbką lub sizalową rękawicą zataczaj szerokie koła na udach, biodrach, pośladkach i brzuchu;

szczypanie ciała - skutecznie rozbija grudki tłuszczu. Chwyć palcami fałdkę, unieś ją, aby dobrze rozciągnąć tkankę podskórną, i ściskaj kilka razy; wcieranie kremu redukującego rozstępy lub antycellulitowego.


nie ma się co szczypać, zaczynam się szczypać, prawdę mówiąc skórę mam dość elastyczną i nie mam problemu, ale jak macie te fałdy, harmonijki itp. to przetestujcie...

Oooo,ja wypróbuję to napewno .Jakoś nie liczę na cud,ale kto wie

[Zelka_07]

Napisane przez agnessja

czy ona wtedy płacze, coś ją boli, idzie siku? czy też jest aktywna i chce się bawić, a może głodna, spragniona... ciekawy przypadek

wstaje radosna jak skowronek i robi mi masaż twarzy
może dlatego że śpi jeszcze z nami tzn ma łóżeczko przystawione do naszego
zasypia ponownie jak sie nabiega po mieszkaniu i zmęczy

---------- Dopisano o 19:23 ---------- Poprzedni post napisano o 19:22 ----------

Napisane przez zimnaaga

A czy Twoja córcia miała kiedykolwiek robione badania na obecność pasożytów?
Bo czasami to również może być przyczyną, że dziecko nie moze spać.
Kiedyś dużo o tym czytałam, bo synek znajomej złapał w przedszkolu i bałam się, zeby moja mała się nie zaraziła. Może poczytaj sobie o objawach i jeżeli któryś z nich,oprócz tego budzenia się, występuje tez u Twojej córci, to warto by sprawdzić i chociaż to wykluczyć.

hm... musze poczytać na ten temat dzięki za wskazówki[COLOR="Silver"]

---------- Dopisano o 19:24 ---------- Poprzedni post napisano o 19:23 ----------

---------- Dopisano o 19:27 ---------- Poprzedni post napisano o 19:24 ----------

a co do spodni to ja swoje przedciążowe powywalałam bo wszystkie były za duże

---------- Dopisano o 19:30 ---------- Poprzedni post napisano o 19:27 ----------

i jeszcze sie Wam nie chwaliłam że w weekend nie skusiłam sie ani na ciastko do kawusi, ani na żerełko z mcdonaldsa, ani piwcio, ani wincio, ani nic i nawet nic z tych rzeczy mi sie nie chciało

[zimnaaga]

Napisane przez Sensuel

Także od dzisiaj zaczynam brzuszki

Ja też, bo z powodu @ miałam kilka dni przerwy

Napisane przez agnessja

nie ma się co szczypać, zaczynam się szczypać, prawdę mówiąc skórę mam dość elastyczną i nie mam problemu, ale jak macie te fałdy, harmonijki itp. to przetestujcie...

Ja mam, więc wypróbuję koniecznie. Mam nadzieję, ze mnie nie poniesie i nie narobię sobie siniaków

Napisane przez Zelka_07

i jeszcze sie Wam nie chwaliłam że w weekend nie skusiłam sie ani na ciastko do kawusi, ani na żerełko z mcdonaldsa, ani piwcio, ani wincio, ani nic i nawet nic z tych rzeczy mi sie nie chciało

Kurcze
Ja się skusiłam na kielich wina, bo moja paskudna mama postanowiła, ze zrobimy sobie babski wieczór, w związku z czym skorzystała z nieobecności mojego Tż-ta i wpadła z butlą
Dobrze, że antybiotyków nie brałam

[Monte_]

Hej laseczki

Wrocilam dzisiaj do swojej diety na nowo i pierwszy dzien obył się bez zbaczania z kursu
A o tym szczypaniu też słyszałam, że bardzo dobre podobno, tylko nie wiem, czy się po prostu szczypać, czy też istnieje na to jakaś specjalna technika

[Hela28]

A ja sobie przez wekend pofolgowalam i dzisiaj troszke tez , wiedzialam ze jak raz ulegne to bedzie lipa , ale od jutra koniec z nadmiernym jedzeniem

Mam pytanko czy wasi tz jakos was motywuja , czy udaja ze nie widza ze sie odchudzacie , chudniecie itd ., bo moj poprostu jakby tego nie zauwaza i wkurza mnie to , a moze nie chce mi sprawic przykrosci slowami w stylu "o kochanie ale super ze chudniesz"

opowiedzcie jak to jest u was bo moze ja wydziwiam.

[zimnaaga]

Napisane przez Monte_

Hej laseczki

Wrocilam dzisiaj do swojej diety na nowo i pierwszy dzien obył się bez zbaczania z kursu

Zazdroszczę
Ja zboczyłam. Od dłuższego czasu kupuję płatki z biedronki, te "just fit" w pomarańczowym opakowaniu. Żadne one tam "fit" nie są, kalorii mają sporo, ale strasznie mi zasmakowały, są z suszonymi owocami, kokosem itp.
No i codziennie na śniadanko mała miseczka z niskotłuszczowym mlekiem. A dzisiaj...trzy miseczki
Nie mogłam się oprzeć po prostu i zjadłam na śniadanie, podwieczorek i kolację
Mam nadzieję, ze to było jednorazowe szaleństwo, bo w przeciwnym razie czarno to widzę

---------- Dopisano o 23:21 ---------- Poprzedni post napisano o 23:12 ----------

Napisane przez Hela28

A ja sobie przez wekend pofolgowalam i dzisiaj troszke tez , wiedzialam ze jak raz ulegne to bedzie lipa , ale od jutra koniec z nadmiernym jedzeniem

Mam pytanko czy wasi tz jakos was motywuja , czy udaja ze nie widza ze sie odchudzacie , chudniecie itd ., bo moj poprostu jakby tego nie zauwaza i wkurza mnie to , a moze nie chce mi sprawic przykrosci slowami w stylu "o kochanie ale super ze chudniesz"

opowiedzcie jak to jest u was bo moze ja wydziwiam.

Mój Tż wie, ze się odchudzam i oczywiście nie popiera, a na moje argumenty, że chcę tylko zgubić trochę tłuszczyku tu i ówdzie, odparł (cytuję): "zwariowałaś? gub sobie co tam chcesz, ale tyłeczek masz zostawić w spokoju"
Dziwny jakiś mi się trafił. Albo może ślepnie?

[Zelka_07]

Napisane przez Hela28

A ja sobie przez wekend pofolgowalam i dzisiaj troszke tez , wiedzialam ze jak raz ulegne to bedzie lipa , ale od jutra koniec z nadmiernym jedzeniem

Mam pytanko czy wasi tz jakos was motywuja , czy udaja ze nie widza ze sie odchudzacie , chudniecie itd ., bo moj poprostu jakby tego nie zauwaza i wkurza mnie to , a moze nie chce mi sprawic przykrosci slowami w stylu "o kochanie ale super ze chudniesz"

opowiedzcie jak to jest u was bo moze ja wydziwiam.

u mnie co i rusz jest z tego powodu afera, że ja wydziwiam niby i nie chce na kolacje jeść jajecznicy z tłustą kiełbachą i do tego tostów z serem albo że nie chce zamówić pizzy dziad jeden
ogólnie mam wrażenie że cała rodzina próbuje mi noge podstawić abym sie wykopyrtneła i zboczyła z kursu na każdym kroku próbują dokarmiać. dla kogo jest odłożony najwiekszy kawałek ciasta oczywiście dla mnie albo największy pączuś. a niech sie gimnastykują ja już jestem na takim etapie wtajemniczenia że można przy mnie nie wiem jak mlaskać a mi to rybka, czuje sie wolna, nie jestem już więźniem jedzenia jak kiedyś że bym żarła aż by mi nosem poszło a było tak było...

---------- Dopisano o 23:33 ---------- Poprzedni post napisano o 23:31 ----------

Napisane przez zimnaaga

"zwariowałaś? gub sobie co tam chcesz, ale tyłeczek masz zostawić w spokoju"

dobre

[zimnaaga]

Napisane przez Zelka_07

u mnie co i rusz jest z tego powodu afera, że ja wydziwiam niby i nie chce na kolacje jeść jajecznicy z tłustą kiełbachą i do tego tostów z serem albo że nie chce zamówić pizzy dziad jeden

Otóż to! Mam to samo
Z tym, że ja czuję, ze w końcu kiedyś tam się skuszę, nie mam aż takiej silnej woli jak Ty

[Zelka_07]

Napisane przez zimnaaga

Otóż to! Mam to samo
Z tym, że ja czuję, ze w końcu kiedyś tam się skuszę, nie mam aż takiej silnej woli jak Ty

wiesz co bo ja to mam taki zadziorny i uparty charakter im bardziej ktoś mnie namawia tym bardziej ja jestem na nie prędzej bym sie skusiła jakby ktoś postawił jakieś ciacha na stole i nic nie mówił poza zwykłym : czestujcie sie. wkurza mnie jedynie robienie szumu (ja sama nawet nie wspominam że sie odchudzam bo mnie to nie wiem czemu ale krepuje gadanie o tym) wokól tego. odmawiam ciastka i od razu są jakies głupie komentarze typu : a może chociaż suchy chleb zjesz czy tego też już nie? a przy obiedzie wszyscy obserwują ile i co na talerz wkładam i od razu komentarz noż oszaleć można. dlatego nie lubie już jeść w gościach .

---------- Dopisano o 07:39 ---------- Poprzedni post napisano o 07:19 ----------

a skoro już przy słodkościach jestesmy co myślicie o ciasteczkach lu go? gdzies kiedys czytałam że od czasu do czasu są dozwolone. 1 ciacho jest całkiem spore a ma tylko 55kcal i niby z pełnego ziarna są. jak waga mi spadała ładnie to jadłam ze 2 razy w tyg do kawusi po 2 sztuki. pyszne sa te kakaowe
właśnie jem owsiane a że kupiłam saszetke nestle fitnes to dorzuciłam troche. stwierdzam że są niedobre jakies bez wyrazu, już same owsiane są lepsze

[agnessja]

Napisane przez Monte_

Hej laseczki

Wrocilam dzisiaj do swojej diety na nowo i pierwszy dzien obył się bez zbaczania z kursu
A o tym szczypaniu też słyszałam, że bardzo dobre podobno, tylko nie wiem, czy się po prostu szczypać, czy też istnieje na to jakaś specjalna technika

od szczypana brzuch powinien być gorący i czerwony, no cóż jest to metoda z czasów, kiedy nie było wymyślnych urządzeń do tego typu katuszy, ale jak komu funduszy brak, to ma gratis

Napisane przez Hela28

A ja sobie przez wekend pofolgowalam i dzisiaj troszke tez , wiedzialam ze jak raz ulegne to bedzie lipa , ale od jutra koniec z nadmiernym jedzeniem

Mam pytanko czy wasi tz jakos was motywuja , czy udaja ze nie widza ze sie odchudzacie , chudniecie itd ., bo moj poprostu jakby tego nie zauwaza i wkurza mnie to , a moze nie chce mi sprawic przykrosci slowami w stylu "o kochanie ale super ze chudniesz"

opowiedzcie jak to jest u was bo moze ja wydziwiam.

no u mnie takie uwagi działają jak płachta na byka, bo nikt mi nie mówi że jestem gruba czy coś podobnego, ale jak usłyszę że ktoś mi powie że schudłam, to dla mnie będzie to potwierdzenie że byłam gruba, no takie pokrętne te moje myślenie i bądź tu ze mną człowieku szczery, chociaż zamiast słyszeć ze schudłam, wolałabym że lepiej wyglądam...

[Sensuel]

Napisane przez zimnaaga

Mój Tż wie, ze się odchudzam i oczywiście nie popiera, a na moje argumenty, że chcę tylko zgubić trochę tłuszczyku tu i ówdzie, odparł (cytuję): "zwariowałaś? gub sobie co tam chcesz, ale tyłeczek masz zostawić w spokoju"
Dziwny jakiś mi się trafił. Albo może ślepnie?

Facet nie pies,kości nie lubi .
Mężczyźni w brew pozorom lubią pupę potrzymać i poklepać
Biust i pupa to wg mnie najbardziej im się podoba i powinno być spore .Mnie niestety dano tylko tyłeczek ,bo po cycki to juz chyba za długa kolejka była aby stanąć.

U mnie już 77kg.Ale to wolno idzie.ale w sumie nie mam się co dziwić skoro jakoś specjalnie się nie wysilam

[zimnaaga]

Napisane przez Sensuel

Facet nie pies,kości nie lubi .
Mężczyźni w brew pozorom lubią pupę potrzymać i poklepać
Biust i pupa to wg mnie najbardziej im się podoba i powinno być spore .Mnie niestety dano tylko tyłeczek ,bo po cycki to juz chyba za długa kolejka była aby stanąć.

U mnie już 77kg.Ale to wolno idzie.ale w sumie nie mam się co dziwić skoro jakoś specjalnie się nie wysilam

Zgadzam się jak najbardziej (Chociaż oczywiście są też wyjątki )

Gratuluję spadku, nawet najmniejszy jest lepszy niż żaden
U mnie zaledwie 100g spadło, ale ważę 57,9 więc ta siódemka po piątce już tak ładnie wygląda, że i tak bardzo cieszy moje oko

Czy któraś z Was wie jak to jest w końcu z tą cytryną?
Ja piję już dłuuugo codziennie wodę z cytryną, bo ma właściwości oczyszczające organizm, itp. itd. Ale gdzieś czytałam, że cytryna zatrzymuje wodę w organiźmie Więc czy w końcu powinnam jej używać skoro się odchudzam, czy nie?

[patricia13]

hej, kobietki, a ja we wtorek rano mialam zawal
dopiero dzis wzielam sie za laptopa , ale nie mam jeszcze sily przebrnac przez wszystkie watki
nie moge sie odchudzac tak, jak zwyklam w polsce
wiec na razie do weekendu zawiesilam dzialalnosc

[zimnaaga]

Napisane przez patricia13

hej, kobietki, a ja we wtorek rano mialam zawal
dopiero dzis wzielam sie za laptopa , ale nie mam jeszcze sily przebrnac przez wszystkie watki
nie moge sie odchudzac tak, jak zwyklam w polsce
wiec na razie do weekendu zawiesilam dzialalnosc

Zawał???

[Monte_]

O rety Patricia jak sie czujesz???? Jestes w szpitalu czy w domu?? Wracaj nam szybko do zdrowia

[patricia13]

Napisane przez Monte_

O rety Patricia jak sie czujesz???? Jestes w szpitalu czy w domu?? Wracaj nam szybko do zdrowia

szczerze mowiac psychika mi siadla i energia prysla
boje sie teraz robic najbardziej zwykle rzeczy
bo zlapalo mnie z rana pare minut po wstaniu
poszlam do lazienki, przeszlam do kuchni, stanelam nad zmywarka i trach..
lekarze mowia,ze jestem za mloda na zawal, ale przy moim trybie zycia i nerwach to sie wyrownuje
do jutra w szpitalu
rano wychodze

[zimnaaga]

Napisane przez patricia13

szczerze mowiac psychika mi siadla i energia prysla
boje sie teraz robic najbardziej zwykle rzeczy
bo zlapalo mnie z rana pare minut po wstaniu
poszlam do lazienki, przeszlam do kuchni, stanelam nad zmywarka i trach..
lekarze mowia,ze jestem za mloda na zawal, ale przy moim trybie zycia i nerwach to sie wyrownuje
do jutra w szpitalu
rano wychodze

Jestem w szoku
Jak widać wiek nie ma znaczenia, stres robi swoje.
Strasznie mi przykro, trzymam kciuki za Twój powrót do zdrowia i uważaj na siebie!

[Monte_]

Kurcze ale przypadek.. nie mialam pojecia, ze cos takiego moze spotkac tak mlode kobiety ... moze za szybkie, za bardzo stresujace zycie prowadzisz Patrycja? Chyba musisz troszeczke zwolnic tempo, bo organizm sie zbuntowal, kurcze ale mnie zmartwilas

A dziewczyny mam pytanko, kiedy uczylyscie swoich pociech pic z kubeczka i robic na nocnik? Moja mala ma 10,5 miesiąca i mysle, ze moze juz czas jej do picia zaczac podawac kubeczek z ustnikiem zamiast butelki i smoczka?
No i jak jej tego nauczyc? Sama ma zalapac o co chodzi?

[agnessja]

Napisane przez patricia13

szczerze mowiac psychika mi siadla i energia prysla
boje sie teraz robic najbardziej zwykle rzeczy
bo zlapalo mnie z rana pare minut po wstaniu
poszlam do lazienki, przeszlam do kuchni, stanelam nad zmywarka i trach..
lekarze mowia,ze jestem za mloda na zawal, ale przy moim trybie zycia i nerwach to sie wyrownuje
do jutra w szpitalu
rano wychodze

wracaj do zdrowia

Napisane przez Monte_

Kurcze ale przypadek.. nie mialam pojecia, ze cos takiego moze spotkac tak mlode kobiety ... moze za szybkie, za bardzo stresujace zycie prowadzisz Patrycja? Chyba musisz troszeczke zwolnic tempo, bo organizm sie zbuntowal, kurcze ale mnie zmartwilas

A dziewczyny mam pytanko, kiedy uczylyscie swoich pociech pic z kubeczka i robic na nocnik? Moja mala ma 10,5 miesiąca i mysle, ze moze juz czas jej do picia zaczac podawac kubeczek z ustnikiem zamiast butelki i smoczka?
No i jak jej tego nauczyc? Sama ma zalapac o co chodzi?

na nocnik jeszcze za wcześnie, możesz koło 1,5 roku spróbować, czy coś się uda zrobć, ale najpierw musi się z tym nocnikiem oswoić, a kubki z ustnikami to od 6 m-cy można dawać, mój półroczny brzdąc bardzo lubi jak coś piję, niedługo mu kupię jakiegoś niekapka, a smoczek koło roczku odstaw, i żeby dziecko nie mówiło ze smokiem w buzi, bo potem do logopedy może trzeba będzie chodzić,

[Monte_]

Kupilam małej kubek niekapek Tommee Tippee i od razu załapała o co chodzi Ma tez ten z Aventu, ale jego tylko gryzie, a nie chce pić. A co do smoczka, to u nas jest beznadziejnie.... Justynka nigdy smoczka nie chciała, chociaż probowalam ją przekonać- bo woli swojego kciuka Za nic nie można było jej przekonać, że kciuk jest ble i ssie go już od końca 3 miesiąca... teraz ma ponad 10 miesięcy i dalej go ssie za każdym razem jak zasypia, a w dzień w taki sposob sygnalizuje, że jest glodna lub chce iść na drzemkę. Nie mam pojęcia co zrobić, bo strasznie sie wkurza jak jej go wyciągam przy zasypianiu z buźki....
Ale muszę ją też pochwalić- zaczyna chodzic

[zimnaaga]

Moją córcie sadzałam na nocnik jak skończyła roczek, w sumie nie po to, żeby coś tam zrobiła , ale bardziej żeby się oswajała z nim. Ale niestety strasznie nie chciała siedzieć, więc musiałam odpuścić na jakieś kolejne pół roku. Kupiłam najbardziej kolorowy jaki był w sklepie i w końcu się skusiła

Co do kubków-niekapków, to w ogóle nie chciała z nich pić, więc musiałam ją przestawić najpierw na kubki z rurką (coś jak bidon), no i piła z nich, dopóki nie skończyła 2 lat. A potem to już bidon tylko na spacery, a w domu normalne kubki.

EDIT: Czyżbyśmy tu już zostały we trzy tylko?

[agnessja]

Napisane przez Monte_

Kupilam małej kubek niekapek Tommee Tippee i od razu załapała o co chodzi Ma tez ten z Aventu, ale jego tylko gryzie, a nie chce pić. A co do smoczka, to u nas jest beznadziejnie.... Justynka nigdy smoczka nie chciała, chociaż probowalam ją przekonać- bo woli swojego kciuka Za nic nie można było jej przekonać, że kciuk jest ble i ssie go już od końca 3 miesiąca... teraz ma ponad 10 miesięcy i dalej go ssie za każdym razem jak zasypia, a w dzień w taki sposob sygnalizuje, że jest glodna lub chce iść na drzemkę. Nie mam pojęcia co zrobić, bo strasznie sie wkurza jak jej go wyciągam przy zasypianiu z buźki....
Ale muszę ją też pochwalić- zaczyna chodzic

smoczka nie ma co na siłę wciskać, moja I córka wcale go nie chciała, II córka miała ale na szczęście przeszkadzał jej w mówieniu, ten zaś też koło 4-go m-ca wybadał kciuka i smoczka teraz nie chce, no chyba że do zabawy, albo ćwiczy trafianie do buźki i wyciąganie też martwię się bo chyba coś mu lekko dziąsło się skrzywiło, Monte, jak małej rosną ząbki, nie przekrzywiły się do przodu przez to ssanie kciuka, bo tego się obawiam u mojego? a tak słodko z tym kciukiem wygląda....

Napisane przez zimnaaga

EDIT: Czyżbyśmy tu już zostały we trzy tylko?

pewnie to tylko tak chwilowo ...

[Monte_]

Hej

Nasza mała ma obecnie 6 ząbkow: 4 na gorze i 2 na dole i jak na razie nic jej sie nie pokrzywiło- są proste. Mam nadzieje, ze tak zostanie, bo przez ssanie kciuka podobno strasznie się krzywią i pozniej trzeba dziecku zakladac aparat...

[Zelka_07]

Napisane przez patricia13

szczerze mowiac psychika mi siadla i energia prysla
boje sie teraz robic najbardziej zwykle rzeczy
bo zlapalo mnie z rana pare minut po wstaniu
poszlam do lazienki, przeszlam do kuchni, stanelam nad zmywarka i trach..
lekarze mowia,ze jestem za mloda na zawal, ale przy moim trybie zycia i nerwach to sie wyrownuje
do jutra w szpitalu
rano wychodze

3maj sie laska dużo wypoczywaj i przedewszystkim nie denerwuj sie bo to jest najgorsze co może być sama wiem po sobie. czasem lepiej pewne rzeczy olać a ochronić swoje zdrówko. jak sie czujesz?

---------- Dopisano o 19:10 ---------- Poprzedni post napisano o 19:05 ----------

Napisane przez zimnaaga

EDIT: Czyżbyśmy tu już zostały we trzy tylko?

melduje sie jestem zaglądam, ostatnio troche zaganiana byłam to nie pisałam. jeśli chodzi o odchudzanko to jeszcze nie przekroczyłam tych nieszczesnych 64kg (choć waga już mi nie podchodzi wiec zawsze to coś) ale znowu mam jakieś dziwne akcje z jakimś niby okresem nic już nie kumam co sie mi ostatnio z tymi sprawami dzieje. może za dużo ćwicze ostatnio i organizm wariuje.

[zimnaaga]

A ja dzisiaj 300g więcej niż wczoraj

Przecież nawet nie zgrzeszyłam

[Zelka_07]

Napisane przez zimnaaga

A ja dzisiaj 300g więcej niż wczoraj

Przecież nawet nie zgrzeszyłam

no właśnie ja już nic nie kumam ale mam wiecej dziś na golasa niż wczoraj wieczorem gdzie byłam wydeta przez problemy sedesowe i do tego w ciuchach może ja sie zaczne własnie wieczorem ważyć

---------- Dopisano o 07:49 ---------- Poprzedni post napisano o 07:47 ----------

i też nie zgrzeszyłam wczoraj mi wyszło 1500kcal i ćwiczyłam godzinke. no zgrzeszyłam troche owocami ale tak długo nie jadłam że nie mogłam sie oprzeć

[zimnaaga]

Napisane przez Zelka_07

no właśnie ja już nic nie kumam ale mam wiecej dziś na golasa niż wczoraj wieczorem gdzie byłam wydeta przez problemy sedesowe i do tego w ciuchach może ja sie zaczne własnie wieczorem ważyć

---------- Dopisano o 07:49 ---------- Poprzedni post napisano o 07:47 ----------

i też nie zgrzeszyłam wczoraj mi wyszło 1500kcal i ćwiczyłam godzinke. no zgrzeszyłam troche owocami ale tak długo nie jadłam że nie mogłam sie oprzeć

Ja też niestety nie kumam W ubiegłym tygodniu zjadłam 2 kawaki pizzy, a waga mi spadła. A teraz grzecznie, zdrowo, ćwicze do tego i co?
Już kompletnie nie wiem, jakimi prawami rządzi się ten mój organizm

[Zelka_07]

Napisane przez zimnaaga

Ja też niestety nie kumam W ubiegłym tygodniu zjadłam 2 kawaki pizzy, a waga mi spadła. A teraz grzecznie, zdrowo, ćwicze do tego i co?
Już kompletnie nie wiem, jakimi prawami rządzi się ten mój organizm

a widzisz no to wszystko jasne musimy przejść na diete zero ruchu + min 1 pizza dziennie to może ruszy proponuje też dorzucić wiadro lodów i będziemy laski że hej