Co głupiego robiłaś po porzuceniu, by odzyskać faceta

[Renatka_2108]

Haha klinika chorob wenerycznych

Ja moze nie przy zerwaniu ale przy ostrych klotniach. Lat 16

Genialna wybiegłam w samych skarpetach no i ubraniu po domu w -15 sniegu po kolana Eks musial mnie gonic i zaniesc do domu na rękach

Takich sytuacji roznych podczas klotni pewnie wiecej bylo :P

Oo przypomniało mi sie. Chlopak ze mna zerwał lat 15 moze mialam. Taka cicilala z niego była. No i mielismy w ten dzien razem na dyskoteke jechac, wszystko ladnie, ja sie szykuje a tu mi sms ze ze mna zrywa. No to ja mowie , trudno, ja sie zemszcze Dorwałam na tej dyskotece jakiegos kolesia no i sie całowałam na oczach tego eksa :P Chlopak tak sie upił że szok. Potem mi powiedział że chcial mnie sprawdzic Dobre sobie, a ja go zdradziłam Maasakra

[Lea_ny]

Napisane przez Renatka_2108

Potem mi powiedział że chcial mnie sprawdzic

Faceci to też czasem ciekawe pomysł mają

[Baby14]

Napisane przez ekscentryczna

Kotku tylko mi tam z nim nie szalej w górach

Nigdy się nie będę prosiła już o kolejną szanse.

oczywiście ,że nie będę tzn. hah postaram się.

Napisane przez Still_Alive

też byłam z siebie dumna bo później okazało się, że nie chciał być na wzgląd na takiego kolegę (długa historia) a później jak już się do siebie zbliżyliśmy tak nie puściliśmy do teraz

ooo a ta historia się już bardzo dobrze zakończyła szczęścia

Renatka_2108 : z tym bieganiu w skarpetkach to bym nie wpadła na to w życiu

[ankaniehanka]

Napisane przez Renatka_2108

Haha klinika chorob wenerycznych

Z tego pomysłu akurat jestem dumna

Swego czasu bardzo chciałam pomagać też koleżankom w odzyskiwaniu chłopów. Kiedyś przyjechała do mnie kumpela, już studiowałyśmy. Oczywiście temat facetów, ona złamane serce bo koleś kręci na boki. Na pocieszenie oglądałyśmy bardzo pomysłotwórczy film 'dziewczyna mojego kumpla'. Więc mówię tak "ciekawe co by tem 'twoj' T. zrobił jakby mu się taka panna trafiła jak koleś z filmu?". Niewiele trzeba było, znaczące spojrzenie na siebie. Piszę do niego na gg coś tam, że mi się spodobał, że widziałam go na imprezie, że często bywam w jego mieście i mamy wspólnego znajomego i takie standardowe głupoty. Byłam zszokowana jak szybko się zgodził na spotkanie. W piątek poszłam na 'randkę'... Odcyknęłam się jak mało kiedy, ona powiedziała mi czym on się interesuje itd żebym się wkupiła w łaski. No i poskutkowało najpierw byłam miła, gadaliśmy do czasu aż poszliśmy do pubu i wpadli jego znajomi. Zaczęłam gadać głupoty, nabijać się z nich, żreć pizze jak szalona, wypiłam 3 piwa jedno po drugim, beknęłam, zaczęłam się do niego chamsko przystawiać, walić jakieś teksty w stylu 'Oj Tomuś ty to chyba silny jesteś' i łapać go za biceps, dłubałam niby dyskretnie w nosie. Boże, robiłam z siebie straszydło. ALE na 2 dzień on zadzwonił do niej żeby się spotkać na rozmowę Byłoby genialnie gdyby w niedziele nie zobaczył mnie i jej razem :/ Dodam, że na tą całą akcję pojechałam z nią z Krakowa do Rzeszowa, opuściłyśmy zajęcia bo knułyśmy, tworzyłyśmy idealny plan mojego zachowania. Teraz facet nie chce patrzeć ani na mnie ani na nią.
Wstyd na całego. Ale ja kiedyś intrygantka byłam

Raz też, ale to dawno miałyśmy z koleżanką po 13-14 lat, dzwoniłyśmy kompletnie pijane (wtedy szampan i 2 piwa to było dla nas sporo) w sylwestra do chłopaka, który nam się podobał, że go kochamy. A jak wybierze jedną z nas to ta druga, której nie chce od biedy może chodzić z jego kolegą Ale wstyd...

[Magda093]

Rucilam jajkiem w jego okno z przyjaciolka..dzisija jak o tym mysle to mi glupio strasznie, ale mialam wtedy 13 lat
A z takich aktualniejszych to raczej malo, bo to ja zrywalam..ale raz zdarzylo sie, ze chlopak mial dosc po miesiacu chyba, to oczywiscie placz, lzy i rozpacz..przeszlo mi po 2 godz, ale w tym czasie napisalam juz 3 wyczerpujace listy

[cosmo20]

ankaniehanka - oglądałam ten film No co Tyyy, serio odstawiłaś taką akcję? Niezła aganciara jesteś

[ankaniehanka]

Napisane przez cosmo20

ankaniehanka - oglądałam ten film No co Tyyy, serio odstawiłaś taką akcję? Niezła aganciara jesteś

Ta moje kumpela dostała niezły opie..... za nasłanie na niego amantki-dzikusa-psychopatki. Ale my do tej pory śmiejemy się z tego.W końcu czego się nie robi dla przyjaciółek
Ja w ogóle chyba nigdy z tego nie wyrosnę bo aktualnie też planujemy z inną koleżanką zemstę na nieświadomym niczego panu. A miałam już tego nie robic.

[moooniaaaa]

Napisane przez ankaniehanka

Ta moje kumpela dostała niezły opie..... za nasłanie na niego amantki-dzikusa-psychopatki. Ale my do tej pory śmiejemy się z tego.W końcu czego się nie robi dla przyjaciółek
Ja w ogóle chyba nigdy z tego nie wyrosnę bo aktualnie też planujemy z inną koleżanką zemstę na nieświadomym niczego panu. A miałam już tego nie robic.

Pochwal się co planujecie

[Karenw]

Przeczytałam i fajne te niektóre akcje robicie
Napisze wam jedną swoją historyjkę.
Byłam z chłopakiem na imprezce i interesował się bardziej swoją byłą niż mną (tak wtedy mi się wydawało, ale byłam już dość mocno wstawiona). Zdenerwowałam się i zrobiłam mu małą scenę w lokalu, po czym ubrałam się i wyszłam. On chyba próbował wyjść za mną, ale ja schowałam się gdzieś za rogiem. Nie wiem co on wtedy zrobił, czy się wrócił na imprezkę czy zaczoł mnie szukać. Ja udałam się prawie biegiem do mieszkania, a jemu po jakiejś godzinie napisałam smsa, że jestem w szpitalu bo mnie zwgałcili i pobili. Potem wyłączyłam tel i poszłam spać. Biedak jeżdził po całym mieście po szpitalach i mnie szukał. Był nawet na dwóch komisariatach, ale nie chcieli mu żadnych informacji udzielić. Koniec końców skończył u mnie pod drzwiami na wycieraczce. Ja po paru godzinach przebudziłam się bo mnie suszyło no i włączyłam tel. Było ze 30 nieodebranych i parenaście smsów. Otworzyłam drzwi i wpuściłam biedaka do domu. Wielka kłótnia i szczęscie że jestem cała i zdrowa. Związek rozpadł się po miesiącu. Nie polecam tej metody ... chociaż teraz zawsze się uśmieje jak sobie to przypomnę

[cosmo20]

Napisane przez Karenw

Przeczytałam i fajne te niektóre akcje robicie
Napisze wam jedną swoją historyjkę.
Byłam z chłopakiem na imprezce i interesował się bardziej swoją byłą niż mną (tak wtedy mi się wydawało, ale byłam już dość mocno wstawiona). Zdenerwowałam się i zrobiłam mu małą scenę w lokalu, po czym ubrałam się i wyszłam. On chyba próbował wyjść za mną, ale ja schowałam się gdzieś za rogiem. Nie wiem co on wtedy zrobił, czy się wrócił na imprezkę czy zaczoł mnie szukać. Ja udałam się prawie biegiem do mieszkania, a jemu po jakiejś godzinie napisałam smsa, że jestem w szpitalu bo mnie zwgałcili i pobili. Potem wyłączyłam tel i poszłam spać. Biedak jeżdził po całym mieście po szpitalach i mnie szukał. Był nawet na dwóch komisariatach, ale nie chcieli mu żadnych informacji udzielić. Koniec końców skończył u mnie pod drzwiami na wycieraczce. Ja po paru godzinach przebudziłam się bo mnie suszyło no i włączyłam tel. Było ze 30 nieodebranych i parenaście smsów. Otworzyłam drzwi i wpuściłam biedaka do domu. Wielka kłótnia i szczęscie że jestem cała i zdrowa. Związek rozpadł się po miesiącu. Nie polecam tej metody ... chociaż teraz zawsze się uśmieje jak sobie to przypomnę

udusiłabym Cię na miejscu tego chłopaka!

[ankaniehanka]

Napisane przez moooniaaaa

Pochwal się co planujecie

Chyba można podpiąć to pod ten temat.
Część planu zemsty wykonana.
Koleżanka zna hasło do Facebooka, NK, maila itd. chłopaka. Proste, w końcu byli parą 1.5 roku. Z resztą facet jest tak przewidywalny, że... szkoda gadać, bo hasła składające się z własnego imienia i cyfr '123' to chyba nie szczyt wymyślności. W każdym razie, na facebooku założyłyśmy fikcyjne konto jako mężczyzna i wpisałyśmy, że jesteśmy w związku z jej facetem, na jego FBooku zmieniłyśmy orientację na homo i zatwierdziłyśmy związek z fikcyjnym kolegą. Zostawiłyśmy komentarze typu 'cieszę się, że w końcu oficjalnie jesteśmy razem, nie musimy się ukrywać' itd i poodpisywałyśmy z jego konta podobne. Pozmieniałyśmy hasła, żeby nie mógł tego zmienić. Już pojawiły się komenty osób postronnych.
Nad resztą myślimy.
Dodam, że ja kiedyś chwilę spotykałam się z tym facetem i mnie też zalazł za skórę, uderzył mnie na imprezie po pijaku. Ostrzegałam koleżankę, że to kawał chama i prostaka. Nie słuchała. Teraz prosi o pomoc w zemście.
Edit. Koleżanka oczywiście wie, że tu piszę i nawet prosiła, żebym tu opisała ten plan. Ma nadzieję, że może coś nam doradzicie w kwestii planu odegrania się na palancie?

Karenw

Boże, co za pomysł. Ale się chłopak musiał denerwować. Ostro.

[activ61]

masakra ten plan, ja bym sie nie odważyła ale nie znam tego goscia, tylko zeby sie to źle nie skonczylo, mozesz mu nadac taka opinie ze do konca zycia bedzie slyszal ze jest p..., zniszczysz mu zycie, ale juz twoja sprawa czy na to zasluzyl, plan dobrze obmyslany ale okrutny

[andzia1989r]

Napisane przez activ61

masakra ten plan, ja bym sie nie odważyła ale nie znam tego goscia, tylko zeby sie to źle nie skonczylo, mozesz mu nadac taka opinie ze do konca zycia bedzie slyszal ze jest p..., zniszczysz mu zycie, ale juz twoja sprawa czy na to zasluzyl, plan dobrze obmyslany ale okrutny

Skoro taki chojrak, że walnął dziewczynę po pijaku to na małą zemstę zasłużył.

[maszToCoChcesz]

udawałam,że mnie to nie obeszło.
chociaż nie, bo jak miałam z 12 lat to napisałam mu sms, że to nie wpłynie na naszą przyjaźń i zawsze będę go kochać, i tak 4 lata później byliśmy razem - nie wyszło.

[ankaniehanka]

Napisane przez activ61

masakra ten plan, ja bym sie nie odważyła ale nie znam tego goscia, tylko zeby sie to źle nie skonczylo, mozesz mu nadac taka opinie ze do konca zycia bedzie slyszal ze jest p..., zniszczysz mu zycie, ale juz twoja sprawa czy na to zasluzyl, plan dobrze obmyslany ale okrutny

Ja spotykałam się z nim jak poszłam na studia, na imprezie tak mi przyłożył, że rozbił mi wargę i leciała mi krew z nosa, ochroniarze wywalili go z imprezy. Rok później poznała go moja kumpela, mówiłam jej o nim ale twierdziła, że bardzo się musiał zmienić bo dla niej jest cudowny. No tak, dla mnie też był na początku. Ale bardzo chciała z nim być. Długo nic nie wskazywało na to, żeby coś było nie tak. Aż przyszła do mnie posiniaczona.
Chyba mu się należy jednak trochę nauczki.

[Lea_ny]

Napisane przez ankaniehanka

Chyba można podpiąć to pod ten temat.
Część planu zemsty wykonana.
Koleżanka zna hasło do Facebooka, NK, maila itd. chłopaka. Proste, w końcu byli parą 1.5 roku. Z resztą facet jest tak przewidywalny, że... szkoda gadać, bo hasła składające się z własnego imienia i cyfr '123' to chyba nie szczyt wymyślności. W każdym razie, na facebooku założyłyśmy fikcyjne konto jako mężczyzna i wpisałyśmy, że jesteśmy w związku z jej facetem, na jego FBooku zmieniłyśmy orientację na homo i zatwierdziłyśmy związek z fikcyjnym kolegą. Zostawiłyśmy komentarze typu 'cieszę się, że w końcu oficjalnie jesteśmy razem, nie musimy się ukrywać' itd i poodpisywałyśmy z jego konta podobne. Pozmieniałyśmy hasła, żeby nie mógł tego zmienić. Już pojawiły się komenty osób postronnych.
Nad resztą myślimy.
Dodam, że ja kiedyś chwilę spotykałam się z tym facetem i mnie też zalazł za skórę, uderzył mnie na imprezie po pijaku. Ostrzegałam koleżankę, że to kawał chama i prostaka. Nie słuchała. Teraz prosi o pomoc w zemście.
Edit. Koleżanka oczywiście wie, że tu piszę i nawet prosiła, żebym tu opisała ten plan. Ma nadzieję, że może coś nam doradzicie w kwestii planu odegrania się na palancie?

Karenw

Boże, co za pomysł. Ale się chłopak musiał denerwować. Ostro.

A nie boicie się, że chłopak złoży doniesienie na policję i będziecie miały z tego znacznie większą przykrość, niż on?

[verda]

Napisane przez ankaniehanka

Z tego pomysłu akurat jestem dumna

Swego czasu bardzo chciałam pomagać też koleżankom w odzyskiwaniu chłopów. Kiedyś przyjechała do mnie kumpela, już studiowałyśmy. Oczywiście temat facetów, ona złamane serce bo koleś kręci na boki. Na pocieszenie oglądałyśmy bardzo pomysłotwórczy film 'dziewczyna mojego kumpla'. Więc mówię tak "ciekawe co by tem 'twoj' T. zrobił jakby mu się taka panna trafiła jak koleś z filmu?". Niewiele trzeba było, znaczące spojrzenie na siebie. Piszę do niego na gg coś tam, że mi się spodobał, że widziałam go na imprezie, że często bywam w jego mieście i mamy wspólnego znajomego i takie standardowe głupoty. Byłam zszokowana jak szybko się zgodził na spotkanie. W piątek poszłam na 'randkę'... Odcyknęłam się jak mało kiedy, ona powiedziała mi czym on się interesuje itd żebym się wkupiła w łaski. No i poskutkowało najpierw byłam miła, gadaliśmy do czasu aż poszliśmy do pubu i wpadli jego znajomi. Zaczęłam gadać głupoty, nabijać się z nich, żreć pizze jak szalona, wypiłam 3 piwa jedno po drugim, beknęłam, zaczęłam się do niego chamsko przystawiać, walić jakieś teksty w stylu 'Oj Tomuś ty to chyba silny jesteś' i łapać go za biceps, dłubałam niby dyskretnie w nosie. Boże, robiłam z siebie straszydło. ALE na 2 dzień on zadzwonił do niej żeby się spotkać na rozmowę Byłoby genialnie gdyby w niedziele nie zobaczył mnie i jej razem :/ Dodam, że na tą całą akcję pojechałam z nią z Krakowa do Rzeszowa, opuściłyśmy zajęcia bo knułyśmy, tworzyłyśmy idealny plan mojego zachowania. Teraz facet nie chce patrzeć ani na mnie ani na nią.
Wstyd na całego. Ale ja kiedyś intrygantka byłam

A ja myślałam że takie akcje to tylko w filmach Złe z was kobiety

[wyszukiwarka]

Napisane przez ankaniehanka

Chyba można podpiąć to pod ten temat.
Część planu zemsty wykonana.
Koleżanka zna hasło do Facebooka, NK, maila itd. chłopaka. Proste, w końcu byli parą 1.5 roku. Z resztą facet jest tak przewidywalny, że... szkoda gadać, bo hasła składające się z własnego imienia i cyfr '123' to chyba nie szczyt wymyślności. W każdym razie, na facebooku założyłyśmy fikcyjne konto jako mężczyzna i wpisałyśmy, że jesteśmy w związku z jej facetem, na jego FBooku zmieniłyśmy orientację na homo i zatwierdziłyśmy związek z fikcyjnym kolegą. Zostawiłyśmy komentarze typu 'cieszę się, że w końcu oficjalnie jesteśmy razem, nie musimy się ukrywać' itd i poodpisywałyśmy z jego konta podobne. Pozmieniałyśmy hasła, żeby nie mógł tego zmienić. Już pojawiły się komenty osób postronnych.
Nad resztą myślimy.
Dodam, że ja kiedyś chwilę spotykałam się z tym facetem i mnie też zalazł za skórę, uderzył mnie na imprezie po pijaku. Ostrzegałam koleżankę, że to kawał chama i prostaka. Nie słuchała. Teraz prosi o pomoc w zemście.
Edit. Koleżanka oczywiście wie, że tu piszę i nawet prosiła, żebym tu opisała ten plan. Ma nadzieję, że może coś nam doradzicie w kwestii planu odegrania się na palancie?

Karenw

Boże, co za pomysł. Ale się chłopak musiał denerwować. Ostro.

ankaniehanka-ja cię nie chcę straszyć,ale kiedyś na słynnym portalu społecznościowym ktoś wyzwał mnie od najgorszych, pod zdjęciami miałam pełno wulgaryzmów,że się nie mogłam pozbierać... postanowiłam więc napisać do "władz" tego portalu ze skargą. Później "władze" zablokowali tamtej osobie konto, i byli na tyle łaskawi,że podali mi nr IP tej osoby Sprawdziłam numer i okazało się,że była to moja sąsiadka,z którą się pokłóciłam chyba z 5 lat temu, a ona jeszcze swoje żale wypisuje w sieci Sprawa trafiła tam gdzie powinna
Dążę do tego,że łatwo Cię będzie sprawdzić-wystarczy tylko troszkę cierpliwości Jeżeli ta osoba się uprze,to szybko Cię namierzą

[totylkotwemarzenie]

Napisane przez limonka1983

Pomogło?

Jemu czy mnie ?


On ma starszą ode mnie, a nawet od siebie.

Ja jestem szczęśliwa sama


Ale w sumie jestem mu niezmiernie wdzięczna, chociaż jak się raz spotkaliśmy (na tej fajce) to tak mnie wpienił, że zrobiłam sobie kolczyk w pępki i to moje cudeńko w brzuszku że szok

[ankaniehanka]

Napisane przez Lea_ny

A nie boicie się, że chłopak złoży doniesienie na policję i będziecie miały z tego znacznie większą przykrość, niż on?

Po pierwsze to 'działałyśmy' z kafejki. Po 2 koleś ma wyrok w zawiasach a kumpela ma papiery z obdukcji więc jeśli złożyłaby doniesienie to on trafi za kraty, więc raczej nie przyjdzie mu do głowy wyprawa na komisariat, poza tym taki mądry to on nie jest. Obecnie planujemy jeszcze skontaktować się z jego wcześniejszą eks, tylko szukamy namiaru(ale na razie przerywamy działania, zaatakujemy jak już będzie czuł się 'bezpieczny').

[activ61]

co za typ, a czemu nie chcecie zeby poszedl za kratki?

[ankaniehanka]

Napisane przez activ61

co za typ, a czemu nie chcecie zeby poszedl za kratki?

Ja chcę, głupio zrobiłam, że dawno temu tego nie zgłosiłam jak miałam okazję, bo miałam świadków. Koleżanka miała zrobioną obdukcję ale błagała żeby nikomu nie mówić, że się wyprze wszystkiego. Widocznie coś do niego jeszcze czuje, albo się wstydzi. Ja planuję zebrać jeszcze inne dziewczyny, które miały z nim do czynienia i namówić kumpele na zgłoszenie tego. A na razie póki co choć tak damy mu w kość.

[201607231707]

Wyprowadzałam mu psa .

[1c3a9668cb473eb00ec0f3dce65be5361e74cda4_63d1c28200398]

Napisane przez Demi93

Wyprowadzałam mu psa .

Haha. Padłam . To spryciulka z Ciebie.

A ja nigdy się nie poniżałam. Zazwyczaj to ja rzucałam. Żal przechodził mi po godzinie, więc takich problemów nie miałam

[Iwa1631]

:d

[AguŚ87]

wątek umarł ? a jest taki boski

[LostInTranslation]

Zrobiłam rzewną prezentację w PowerPoincie, w której napisałam, że to on nauczył mnie kochać, itd. Żeby było ciekawiej, to zamieściłam tam też nasze zdjęcia Jak to teraz oglądam, to jest mi wstyd Ale najlepsze jest to, że on chciał do mnie wrócić po 3 latach

[santos]

Boski watek, sub

Ja nie mam takivh historii, bo nigdy nie zostalam rzucona, to ja rzucalam a i mezczyzni rzuceni mieli dosc honoru zeby nie lizac mi stop i blagac. Raz tylko jeden przylazl do moich rodzicow prosic o wyjasnienie. Do moich RODZICOW zaznaczam.
O, przepraszam, kiedys rzucil mnie kochanek. Ale tez bez fajerwerkow sie obylo. Az zaluje, ze nie mam takich historii.

[kalincia]

Napisane przez loloona_79

a nie no laska to zupełnie inna kwestia
zwie się Lafirydą i zyczę jej trypla i wszystkiego najgorszego co moze ją spotkac ustawek nie robiłam wprawdzie ale jak bede niała okazje - zniszczę

na dodatek brzydka jest, to straszne widzieć, że koleś zostawia cie dla kogoś, kto nie dorasta ci do pięt... ;(

Widocznie on myśli odwrotnie...

[enjoy89]

Napisane przez ankaniehanka

Z tego pomysłu akurat jestem dumna

Swego czasu bardzo chciałam pomagać też koleżankom w odzyskiwaniu chłopów. Kiedyś przyjechała do mnie kumpela, już studiowałyśmy. Oczywiście temat facetów, ona złamane serce bo koleś kręci na boki. Na pocieszenie oglądałyśmy bardzo pomysłotwórczy film 'dziewczyna mojego kumpla'. Więc mówię tak "ciekawe co by tem 'twoj' T. zrobił jakby mu się taka panna trafiła jak koleś z filmu?". Niewiele trzeba było, znaczące spojrzenie na siebie. Piszę do niego na gg coś tam, że mi się spodobał, że widziałam go na imprezie, że często bywam w jego mieście i mamy wspólnego znajomego i takie standardowe głupoty. Byłam zszokowana jak szybko się zgodził na spotkanie. W piątek poszłam na 'randkę'... Odcyknęłam się jak mało kiedy, ona powiedziała mi czym on się interesuje itd żebym się wkupiła w łaski. No i poskutkowało najpierw byłam miła, gadaliśmy do czasu aż poszliśmy do pubu i wpadli jego znajomi. Zaczęłam gadać głupoty, nabijać się z nich, żreć pizze jak szalona, wypiłam 3 piwa jedno po drugim, beknęłam, zaczęłam się do niego chamsko przystawiać, walić jakieś teksty w stylu 'Oj Tomuś ty to chyba silny jesteś' i łapać go za biceps, dłubałam niby dyskretnie w nosie. Boże, robiłam z siebie straszydło. ALE na 2 dzień on zadzwonił do niej żeby się spotkać na rozmowę Byłoby genialnie gdyby w niedziele nie zobaczył mnie i jej razem :/ Dodam, że na tą całą akcję pojechałam z nią z Krakowa do Rzeszowa, opuściłyśmy zajęcia bo knułyśmy, tworzyłyśmy idealny plan mojego zachowania. Teraz facet nie chce patrzeć ani na mnie ani na nią.
Wstyd na całego. Ale ja kiedyś intrygantka byłam

Raz też, ale to dawno miałyśmy z koleżanką po 13-14 lat, dzwoniłyśmy kompletnie pijane (wtedy szampan i 2 piwa to było dla nas sporo) w sylwestra do chłopaka, który nam się podobał, że go kochamy. A jak wybierze jedną z nas to ta druga, której nie chce od biedy może chodzić z jego kolegą Ale wstyd...

Ha ha, chciałabym to zobaczyć

Napisane przez Demi93

Wyprowadzałam mu psa .

[1=1c3a9668cb473eb00ec0f3d ce65be5361e74cda4_63d1c28 200398;25120144]Haha. Padłam . To spryciulka z Ciebie.

A ja nigdy się nie poniżałam. Zazwyczaj to ja rzucałam. Żal przechodził mi po godzinie, więc takich problemów nie miałam [/QUOTE]

U mnie to samo. Zawsze to ja rzucałam, chyba raz jak miałam 16 lat to facet mnie rzucił (a raczej przestał się odzywać, ale ja wtedy na tyle honoru miałam, że nie odzywałam się również). Powiedział tylko na początku, że nie ma czasu bo matury i bla bla bla, po czym po miesiącu wysłał mi smsa, że to koniec

No i z moim ostatnim facetem też ja zerwałam, ale czuję się jakby to on mnie olał tak naprawdę.
W każdym razie żadnych akcji nie będzie