Drugi kwartał naszych beks -kiedy w końcu czas na SEX?! III-IV 2010r

[drcron]

Asiulek ciesze sie ze u was jest o niebo lepiej a wydaje mi sie ze priobiotyk raczej nie bedzie mial wpywu moze jakies kropelki typu espumisan albo cos podobnego moze woda koperkowa albo herbatka z koperku

[mrowak]

Napisane przez Baobabek

A Ty do Gabi mówisz w 2 językach???Bo ja tak, chcę, żeby mały miał chociaż bogate słownictwo jeśli chodzi o angielski, często mówię do niego 2 razy - najpier po polsku a ptem po ang, albo na odwrót

nie, jak dotad to jedynie spiewamy po angielsku - potem dojda jakies krotkie bajeczki, moze dzieciece piosenki in English, ale poki co jezykiem nr 1 jest polski-nie mamy perfekcyjnego akcentu, ktory w malzenstwach mieszanych narodowosci dzieciaki podchwytuja bezwiednie
koglus rozumiem ze TZ mowi w domu po ang? to maluch i tak bedzie mial dwa w jednym, a czy potem wybiera sobie jeden przewodni jezyk-tego nie wiem-na pewno bedzie Ali latwiej przyswoic i jeden i drugi niz jakby sie w wieku szkolnym dopiero zaczela uczyc

a ze szkolny angielski i potoczny to dwie polkule to prawda po studiach jezykowych wyjechalam za granice i jak weszlam do Dunkin Donuts na kawe i pan zasypal mnie mozliwosciami i wersjami kaw to myslalam, ze sie pod ziemie zapadne i druga sytuacja jak nagle musialam poprosic o podanie mi w domu sitka do przelania makaronu-myslicie, ze wiedzialam jak jest SITKO po ang,? a w życiu!! sprawdzilam, poprosilam o podanie i oczywiscie dzisiaj nadal nie wiem jak jest sitko. albo kolejna sytuacja- malutkie dziecko dopiero co zaczynajace mowic zaczyna mi plakac i chodzi dookola pokoju wolajac "where's my nukie?"- i bądź tu czlowieku mądry i wiedz czego maly czlowieczek chce, chodzi chodzi, w koncu zaczyna plakac bo mu NUKIE zginęło. No, i jak myslicie co to było? Albo identyczna sytuacja jak powyzej tym razem szukamy TAMMY.

Asiulek, a Wercia ten nutramigen od razu zaakceptowala? Bo ja do dzis mieszam ze swoim.

[koglus]

Napisane przez dusiaka

ja będę niebawem sprzedawać fotelik maxi cosi i bazę EasyFix (też z mocowaniami). Nie wiem, czy kupisz gdzies używaną bazę Family. To jest nowy model bazy i pasuje do dwóch fotelików, tego pierwszego -Maxi Cosi i następnego, bodaj Pebble. Więc używane bazy pewnie pojawią się za jakieś najmniej pół roku bo ten drugi fotelik jest niby do 18 kg...

no wlasnie ja szukam tej bazy family zeby miec na potem na wiekszy fotelik bo ta easyfix jest niestety jest tylko do cabrio,poszykam jeeszcze na ebayu , tam foteliki cabrio po 100-200zł chodza , a czy ty chcesz sprzedac zestaw razem czy osobno ?

---------- Dopisano o 16:55 ---------- Poprzedni post napisano o 16:26 ----------

Napisane przez mrowak

nie, jak dotad to jedynie spiewamy po angielsku - potem dojda jakies krotkie bajeczki, moze dzieciece piosenki in English, ale poki co jezykiem nr 1 jest polski-nie mamy perfekcyjnego akcentu, ktory w malzenstwach mieszanych narodowosci dzieciaki podchwytuja bezwiednie
koglus rozumiem ze TZ mowi w domu po ang? to maluch i tak bedzie mial dwa w jednym, a czy potem wybiera sobie jeden przewodni jezyk-tego nie wiem-na pewno bedzie Ali latwiej przyswoic i jeden i drugi niz jakby sie w wieku szkolnym dopiero zaczela uczyc

a ze szkolny angielski i potoczny to dwie polkule to prawda po studiach jezykowych wyjechalam za granice i jak weszlam do Dunkin Donuts na kawe i pan zasypal mnie mozliwosciami i wersjami kaw to myslalam, ze sie pod ziemie zapadne i druga sytuacja jak nagle musialam poprosic o podanie mi w domu sitka do przelania makaronu-myslicie, ze wiedzialam jak jest SITKO po ang,? a w życiu!! sprawdzilam, poprosilam o podanie i oczywiscie dzisiaj nadal nie wiem jak jest sitko. albo kolejna sytuacja- malutkie dziecko dopiero co zaczynajace mowic zaczyna mi plakac i chodzi dookola pokoju wolajac "where's my nukie?"- i bądź tu czlowieku mądry i wiedz czego maly czlowieczek chce, chodzi chodzi, w koncu zaczyna plakac bo mu NUKIE zginęło. No, i jak myslicie co to było? Albo identyczna sytuacja jak powyzej tym razem szukamy TAMMY.

Asiulek, a Wercia ten nutramigen od razu zaakceptowala? Bo ja do dzis mieszam ze swoim.

nie moj mąż jest polakiem, wiec zadne z nas go nie nauczy dobrze angielskiego , my bedziemy uczyc dziecko angielsiego jak zacznie moic juz po polsku , ogladac bajki po angielsku i bawic sie uczac angielskiego , ale akcen jest bardzo wazny zeby np odroznic jak sie mowi misio po angielsku a jak piwo

[mloda1989]

no zaczal robic zolte i troche luzniejsze niz na poczatku chodz czasami zdaza mu sie takie bobki zielonkawe ale nie ma problemow z wyproznieniem tylko my dodatkowo zageszczamy mleko wiec i przez to kupki sie bardziej zwarte wydaje mi sie ze probiotyki wpywaja i na kupki i na perystaltyke i na ochrone przewodu pokarmowego bo w koncu po to lekarka kazala nam je podawac na pewno mu tym nie zaszkodzisz

darusia pytalas o zageszczenie herbatki chyba mozna tak pisalo na pudelku bo to po rozpuszczeniu w wodzie jest przezroczyste...raz probowalam dac malemu ta samo papke a potem mleczko ale niestety nie wyszlo...nie chcial tego przewlknac i wszystko w tym bylo...ehh

a teraz zaciesza tak do lampy ze masakra no przeciez nawet do mnie jak sie przed nim wyglupiam to sie tak nie smieje...

[ASIULEK_23]

Napisane przez mrowak

Asiulek, a Wercia ten nutramigen od razu zaakceptowala? Bo ja do dzis mieszam ze swoim.

Tak, od razu piła i to z wielkim smakiem Ona to w ogóle wszystkożerna jest na razie. Czego bym jej nie dala- woda, syrop, krople, rozpuszczona tabletka- wszystko wsuwa jakby tydzień nie jadła Tak samo szczepionkę szamała

A ja mialam dobre przeczucie- głodziłam moje dziecko Waga wczoraj na szczepieniach wskazała 4700, a powinna już być raczej ponad 5. Niby przybrala w granicach normy ale moglaby więcej na to ile przy cycu wisiała... Jak się okazało- wisiała a jej nic nie leciało... albo za mało... teraz jak jej nie karmię piersia to sciągam i wcale nie ma tego tak dużo. Po nocy ściągam 120-150 ml a w dzień słabo mi idzie...

[mloda1989]

u mnie nim przeszlam na butle bylo podobnie....maly mogl sie jedynie najesc moim mlekiem gdy mialam conajmniej 6h przerwe

[Baobabek]

Napisane przez koglus

czy moge zapytac czy wy mowicie do dziecka po angielsku bo małzonek jest angielskojęzyczny?
wiem z paru przypadku , ze jak do dziecka mowisz w dwóch jezykach to potem dziecko wybiera (zakodowuje w głowie) jeden z jezyków ktory mu wygodniej i bedzie sie nim bardziej posługiwal niz drugim , jezeli rodzice sa dwujezyczni (rodzice roznych narodowosci ) to okej a jesli sa polakami to troche wydaje mi sie ze za wczesnie , bo co bedzie jak dziecko przystoi sobie j. angielsi jako pierwszy. Ja jeszcze mojej malej nie mecze poczekam jak skonczy roczek przynajmniej , to potem bede jej od czasu do czasu bajki po angielsku puszczac i lepiej sie nauczy niz ode mnie.

---------- Dopisano o 10:11 ---------- Poprzedni post napisano o 09:58 ----------

a tak pozatym to angielski jaki ucza nas polsce , troche odbiega od potocznego angielskiego,

nie, mój tż to Polak ja po filologii i dlatego, też mam zamiar bajki puszczać, piosenki, rymowanki itd. a na razie to póki co mi to większą frajdę sprawia jak mówię 2 razy jedno i to samo, ale w 2 językach, bo małemu to tam wszystko jedno póki co

Napisane przez libra777

Witam w ten upalny(już od rana) dzionek

Też myślałam żeby tak do małego mówić , ale u nas niemiecki , zresztą później w szkole tez jest najpierw niemiecki a dopiero w gimnazjum angielski.
W ten sposób dziecko juz będzie obeznane z obcym językiem i będzie mu łatwiej.
No współczuję Ci tego kredytu , to za szybko się z tym nie uporacie co nie?

A ja muszę dzisiaj kosiarkę do naprawy zawieźć urwała się linka od odpalania , sama nie zrobię , czemu tak jest że jak chłopa w domu nie ma to się wszystko psuje

my go nie spłacamy, wzięliśmy tylko "z litości" a rodzice go spłacają, tzn. ojciec co miesiąc 1300zł na moje konto przelewa bo to stałe zlecenie...jak ja żałuję tej decyzji

[NaTaLaLa]

Drcron, wlasnie boje sie tego o czym napisalas ;/ ze w koncu mi zglupieje i wcale nie bedzie chciala mowic bo nie bedzie wiedziala co i jak....albo bedzie mowila polsko-angielskim, w zdaniu 2 slowa polskie i 3 angielskie ;/
Chociaz z drugiej strony to tylko 2 jezyki...dopiero w szkole dojdzie jej 3...

mrowak, ty jestes anglista? masz jakies ukierunkowania na american english czy sam english?
Ja jak przylecialam bylam po maturze z angielskiego, na biezaco, wydawalo mi se ze nie bedzie najmniejszego problemu.... YHY do pierwszego wyjscia do sklepu;/ nie mialam pojecia co ludzie do mnie mowia, czego chca.... no i jak wiadomo, w szkole ucza british english.... a to w stanach mozna sobie wsadzic w .... i niestety musialam sie uczyc praktycznie wszystkeigo od poczatku...a teraz po kilku latach jak czasami obejrze cos brytyjskiego, czy chociazby stanowska super nianie (ktora jest z angli) to kompletnie nic nie rozumiem;/ i ten akcent :/....

NO ale zyje nadzieja ze moja Linijka sobie jakos poradzi...oby..... jak wczesniej pisalam chcialabym zeby znala slowka polskie, gramatyke odpuszczam...

Dziewczyny, wy bedziecie uczyc swoje szkraby migowego?

[ania p]

Napisane przez koglus

czy moge zapytac czy wy mowicie do dziecka po angielsku bo małzonek jest angielskojęzyczny?
wiem z paru przypadku , ze jak do dziecka mowisz w dwóch jezykach to potem dziecko wybiera (zakodowuje w głowie) jeden z jezyków ktory mu wygodniej i bedzie sie nim bardziej posługiwal niz drugim , jezeli rodzice sa dwujezyczni (rodzice roznych narodowosci ) to okej a jesli sa polakami to troche wydaje mi sie ze za wczesnie , bo co bedzie jak dziecko przystoi sobie j. angielsi jako pierwszy. Ja jeszcze mojej malej nie mecze poczekam jak skonczy roczek przynajmniej , to potem bede jej od czasu do czasu bajki po angielsku puszczac i lepiej sie nauczy niz ode mnie.

---------- Dopisano o 10:11 ---------- Poprzedni post napisano o 09:58 ----------

a tak pozatym to angielski jaki ucza nas polsce , troche odbiega od potocznego angielskiego,

nie ma takiej możliwości żeby dla dziecka głównym był angielski jeśli przebywa w Polsce i wszędzie słyszy język Polski .
Mam taki przypadek w rodzinie bo ciocia jest tłumaczem i mówiła do kuzynki po angielsku a wszyscy po Polsku .

A słyszałyście kiedyś o nauce dzieciaków małych czytania . Efekty rewelacyjne tylko ogromu czasu na to potrzeba poczytajcie sobie w wolnej chwili widziałam dzieciaki na you tube . Zaraz wam poszukam linki do poczytania
http://przedszkolanka.republika.pl/strony/doman.htm

zobaczcie tego dzieciaczka :
http://www.youtube.com/watch?v=WqAup...eature=related

Napisane przez dusiaka

ja będę niebawem sprzedawać fotelik maxi cosi i bazę EasyFix (też z mocowaniami). Nie wiem, czy kupisz gdzies używaną bazę Family. To jest nowy model bazy i pasuje do dwóch fotelików, tego pierwszego -Maxi Cosi i następnego, bodaj Pebble. Więc używane bazy pewnie pojawią się za jakieś najmniej pół roku bo ten drugi fotelik jest niby do 18 kg...

chyba do maxi cosi tobi też pasi

Napisane przez izazula

Mam pytanie. Czy któraś z Was była lub zna kogoś kto był w Tatralandii na Słowacji ?Chodzi mi o to, czy można tam spokojnie pojechać z maluchem. Zdjęcia w necie trochę mało Najlepsza jest dla mnie czyjaś opinia chooć wiadomo,każdy ma inne wymagania.

Ja byłam i z nóg mnie nie zwaliło , to jest najbardziej popularny tego typu basen i tłumy tam straszne . Potem jeżdziliśmy też na termalne ale na mniejsze tego typu obiekdty nie bylam tam natomiast z noclegiem wiec nie wypowiem czy fajnie a wiem że jest tam taka możliwość .

---------- Dopisano o 21:19 ---------- Poprzedni post napisano o 21:17 ----------

Napisane przez NaTaLaLa

Dziewczyny, wy bedziecie uczyc swoje szkraby migowego?

Ja nie bo wg wielu lekarzy może to opóźnić rozwój dziecka a przede wszystkim opóźnić mówienie.

[NaTaLaLa]

Ja wlasnie zastanawiam sie po co? bo dziewczyny wczesniej o tym pisaly i zaczelam sie zastanawiac.... rozumiem, jesli sa osoby nieslyszace w najblizszym srodowisku dziecka... ale jesli nie to w jakim innym celu?

---------- Dopisano o 20:30 ---------- Poprzedni post napisano o 20:24 ----------

A my wczoraj z TZ sie troche zapomnielismy ze mamy dziecko, i zrobilismy sobie kapiel...no i siedzac w wannie pojawil sie odglos z sypialni....i wzielismy mala do siebie siedzielismy we 3 w wannie o nie najwiekszych gabarytach przy swiecach:P ale bylo suuuuuuuuuuuper

Dziewczyny, moj tz wyjezdza za tydzien ...chcialabym go jakos 'pozegnac' milo, a pozniej przywitac...co moge wymyslic? kolacyjka, kapiel? ale z drugiej strony....takie wieczorki robimy sobie co chwila, i sama nie wiem;/

[Seona]

Dziewczyny, tu mama czerwcowa 2009 Ale jak zobaczyłam Wasz tytuł to normalnie Musiałam Wam pogratulować pomysłowości

Buziaki dla Waszych dzieciaczków

[pl_madzia]

Jak ja nienawidze meczów, nie mam nic do roboty a tz z kolega mecze ogląda, i jeszcze jadło im donosiłam
Mdłości mam niemiłosierne, bo od tz z pracy był festyn i samolotem nad miastem sie przeleciałam, a jako urozmaicenie pilot robił "fale", już kilka godzin zielona chodzę

[ania p]

Napisane przez NaTaLaLa

Ja wlasnie zastanawiam sie po co? bo dziewczyny wczesniej o tym pisaly i zaczelam sie zastanawiac.... rozumiem, jesli sa osoby nieslyszace w najblizszym srodowisku dziecka... ale jesli nie to w jakim innym celu?

---------- Dopisano o 20:30 ---------- Poprzedni post napisano o 20:24 ----------

A my wczoraj z TZ sie troche zapomnielismy ze mamy dziecko, i zrobilismy sobie kapiel...no i siedzac w wannie pojawil sie odglos z sypialni....i wzielismy mala do siebie siedzielismy we 3 w wannie o nie najwiekszych gabarytach przy swiecach:P ale bylo suuuuuuuuuuuper

Dziewczyny, moj tz wyjezdza za tydzien ...chcialabym go jakos 'pozegnac' milo, a pozniej przywitac...co moge wymyslic? kolacyjka, kapiel? ale z drugiej strony....takie wieczorki robimy sobie co chwila, i sama nie wiem;/

zeby dziecko się mogło lepiej z tobą komunikowac i sygnalizować swoje potrzeby typu pić jeść , spać itp .

pl madzia - fajna rozrywka zazdraszczam

[pl_madzia]

Jak sobie radzicie w dzień w takich upałach, wychodzicie gdzieś z domu?te dzieci takie malusie, i się o mojego tak martwię jak muszę gdzieś z nim wyjść, nawet jak autem to niby klina, ale ona też dopiero po chwili zchłodzi.
Mój nie chce butli, a chcę mu herbatkę dawać do dopojenia, może macie jakieś butelki które są chętniej wybierane przez dzieci. Mam TT i używa jako gryzaka, MY baby tak samo, AVENT też, i nie wiem czy jak kupię innej firmy to coś się zmieni.

[yoonka]

Napisane przez pl_madzia

Jak sobie radzicie w dzień w takich upałach, wychodzicie gdzieś z domu?te dzieci takie malusie, i się o mojego tak martwię jak muszę gdzieś z nim wyjść, nawet jak autem to niby klina, ale ona też dopiero po chwili zchłodzi.
Mój nie chce butli, a chcę mu herbatkę dawać do dopojenia, może macie jakieś butelki które są chętniej wybierane przez dzieci. Mam TT i używa jako gryzaka, MY baby tak samo, AVENT też, i nie wiem czy jak kupię innej firmy to coś się zmieni.

pewnie mnie zlinczujecie, ale my z mezem zabieramy mala do centrow handlowych. to jedyne miejsca w 3miescie, gdzie mozna sie teraz schlodzic... jest ponad 30 stopni, a w aucie klima, potem parking podziemny i znowu klima. w mieszkaniu mamy tez 30 stopni. same poludniowe okna, zero przeciagu to jakis koszmar teraz. zabralismy mala do moich rodzicow i dupa, chyba bedziemy wracac w nocy, bo mala nie moze zasnac w innym niz swoj pokoj miejscu juz od 19 a goraco prawie jak u nas.. maz konczy prace o 24 i chyba pojedziemy do siebie w nocy. nie moge patrzec jak sie meczy niespokojna musimy jutro kupic klimatyzator...

[dusiaka]

Napisane przez koglus

no wlasnie ja szukam tej bazy family zeby miec na potem na wiekszy fotelik bo ta easyfix jest niestety jest tylko do cabrio,poszykam jeeszcze na ebayu , tam foteliki cabrio po 100-200zł chodza , a czy ty chcesz sprzedac zestaw razem czy osobno ?

wystawię na osobno bo nie każdy chce kupić w zestawie. Sama też kupiłam najpierw fotelik, a potem przekonałam się do bazy, ze względu na wygodę.

[ania p]

Napisane przez pl_madzia

Jak sobie radzicie w dzień w takich upałach, wychodzicie gdzieś z domu?te dzieci takie malusie, i się o mojego tak martwię jak muszę gdzieś z nim wyjść, nawet jak autem to niby klina, ale ona też dopiero po chwili zchłodzi.
Mój nie chce butli, a chcę mu herbatkę dawać do dopojenia, może macie jakieś butelki które są chętniej wybierane przez dzieci. Mam TT i używa jako gryzaka, MY baby tak samo, AVENT też, i nie wiem czy jak kupię innej firmy to coś się zmieni.

siedze na tarasie mała w kołysce lub w domu na macie dziś spała ( chyba jej było lepiej na podłodze ) bo chłodniej Szymek się tapla w baseniku , ja się opalam i tak dzionek sobie mija

Napisane przez yoonka

pewnie mnie zlinczujecie, ale my z mezem zabieramy mala do centrow handlowych. to jedyne miejsca w 3miescie, gdzie mozna sie teraz schlodzic... jest ponad 30 stopni, a w aucie klima, potem parking podziemny i znowu klima. w mieszkaniu mamy tez 30 stopni. same poludniowe okna, zero przeciagu to jakis koszmar teraz. zabralismy mala do moich rodzicow i dupa, chyba bedziemy wracac w nocy, bo mala nie moze zasnac w innym niz swoj pokoj miejscu juz od 19 a goraco prawie jak u nas.. maz konczy prace o 24 i chyba pojedziemy do siebie w nocy. nie moge patrzec jak sie meczy niespokojna musimy jutro kupic klimatyzator...

ja Cię nie zlinczuje bo moja Ola była pierwszy raz w CH jak miała 7 dni bo tam sa moje przychodnie - enel med , ja z dziećmi chodze w takie miejsca i wcale mi to nie przeszkadza .

[P0P70]

Napisane przez drcron

a dzisiaj nie napisalam wam jaki ja numer mu zrobilam hihi
Pop ucze sie od ciebie
mowie mu ze ja chce z Luśką nad morze jechac juz teraz natychmiast ze w 3 minuty nas spakuje i pojedziemy a on ze niemozemy bo do pracy juz w poniedzialek idzie wiec nie damy rady wrocic no to ja mu afere zrobilam ze nigdzie zas nie pojedziemy na wakacje < to co ze w sierpniu jedziemy do mojeje siostry prawie na 2 tygodnie > i mowie mu ze skoro ja nie moge jechac na wakacje to wakacje przyjada do mnie no i dzisiaj lezalam sobie na sloneczku caly dzien Luśka w wozku byla a ten skakal kolonas co chwile cos do jedzenia czy picia przynoszac a ja go wkurzalam bo tylko odszedl kawalek to ja dzwonkiem dzwonilam ze ma wrocic i np. poduszke mi poprawic albo kubek z sokiem podac hihi po dzisiejszym dniu uznal ze lepiej jak bysmy pojechali na te wakacje bo bynajmniej dalabym mu zyc a jutro ciag dalszy z dzisiejszego dnia bedzie mial :d i tak az do poniedzialku

No po prostu szczena mi opadła. Świetnie rozegrane. Na początek propozycja, potem poczucie winy, na koniec rozpieszczanie i wynagradzanie. PIĘKNIE. No i absolutnie nie było tu wymuszania
PS. Ja też mam dzwoneczek i niem dzwonię na TZ-ta. Kupiłam kiedyś na starociach.

Napisane przez libra777

Dzieczyny jak zrobicie mleczko w butelce to ile po zrobieniu można je jeszcze podac , chodzi mi o to czy jak mały np. od razu nie zje to za pół godz czy godzine mogę mu je jeszcze dac czy mam nowe zrobić.
Bo u nas to jest ten problem jeszcze ,że on za dużo na raz nnie wypije , nauczony na cycku często i mało a tu na raz butla i nie daje rady, a pytałam pediatry to dla niego porcja to 200ml .
No więc jak trzeba wylac i zrobic nowe czy nie?

Napisane przez ania p

Ja to myślę ( choć tematyka inna ) że nie dorastam POp do pięt
JA na szczęscie jakoś chłopa nie musze wychowywać . Gotuje , robi zakupy i sporo innych rzeczy , kazde ma coś swojego do roboty. No i kade przynosi

Ania nie bądź taka skromna. Toż to jeżeli chodzi o dzieci to Ty jesteś skarbnicą wiedzy i praktycznych porad. Dzięki Tobie to ja wiele się nauczyłam i dowiedziałam.

Napisane przez izazula

Mam pytanie. Czy któraś z Was była lub zna kogoś kto był w Tatralandii na Słowacji ?Chodzi mi o to, czy można tam spokojnie pojechać z maluchem. Zdjęcia w necie trochę mało Najlepsza jest dla mnie czyjaś opinia chooć wiadomo,każdy ma inne wymagania.

Ja tam byłam kilka razy, ale nie w sezonie więc było pusto. Podobała mi się tam. Ale chyba nie zabrałabym tam malucha. Miałabym duże obiekcje przed wsadzeniem do wody dziecka, chociaż woda tam ma 36 C. Widziałam nawet że zimą mamy brały dzieciaczki do tej wody. Ale ja miałabym obiekcje jeżeli chodzi o czystość. Tam w sezonie to nie ma gdzie stanąć czy ręcznika rozłożyć.

A my już wróciliśmy z pod tych Kielc. A wczoraj na powitanie ochrzaniłam matkę TZ-ta. . Wysiadamy z samochodu a ta do nas że słyszała że Oliwka chora. I jej tekst: "Mój Boże, co wyście temu dziecku zrobili". No i nie wytrzymałam. Człowiek tu chucha, dmucha na to dziecko, a dziecko czasami po prostu się przeziębi. Mała ma katar i pokasłuje. Wiecie ja już i tak mam wystarczająco dużo wyrzutów do samej siebie i gdzieś tam podświadomie winię się za ten przedwczesny poród. A Ta mi z takim tekstem. No i się jej oberwało ode mnie. Oczywiście TZ się nie wtrącał a potem na osobności jeszcze raz sam ją ochrzanił.

[drcron]

a ja nie wiem co mam zrobic jal uspokoic moje dziecko jak tylko ja gdzies poloze to az sie z placzu zanosi nie wiem co jej jest
dzisiaj tez jak ja polozylam do lozeczka tak jak zawsze chyba za chwile wrocilam a ona lezy tak ze glowe miala tam dzie nogi nie mam pojecia jak to zrobila i sama zglupialam czy ja nie polozylam na odwrot a wczesniej zanim wrocilam to troszke poplakala bo zanim z dolu zdazylam wrocic a po chwili jak wchodzilam byl spokoj

i jeszcze mam do was prozbe bo sama ie umiem sie zdecydowac czy dobrze bede wygladala w takiej fryzurce ??
http://www.***************/UserFiles..._fryzura_2.jpg
lub
http://fryzurykrotkie.blox.pl/resource/short_2.jpg
chce obciac wlosy ale nie wiem jak :P
dziekuje za rady

---------- Dopisano o 23:14 ---------- Poprzedni post napisano o 23:11 ----------

a i jeszcze spi mi na rece jak ja tylko odloze dziki wrzask jest co jej moze dolegac ??
dalam jej cyca i butle wiec glodna nie jest ma miekki brzuszek wiec odpada kolka kupki byly dzis dwie takie normalne polplynne
byli u nas w sumie to sa nadal znajomi griluja sobie i ogladali mecz moze nowe twarze albo zapachy moze to ja tak wybilo i teraz marudzi ??
az sie boje ja odlozyc by nie krzyczala

[mrowak]

Napisane przez koglus

ale akcen jest bardzo wazny zeby np odroznic jak sie mowi misio po angielsku a jak piwo

oj tak-misio,piwo i broda (w sensie zarostu) no i zmora Polaków: trzy, wolny (w sensie wyzwolony) i drzewo

Natalala, jestem "ukierunkowana" po amerykanistyce

ja tez mam problem z podawaniem wody czy herbatek-jak wyczuwa ze to nie mleko to odmawia wspolpracy (mamy butelki TT i Aventu jedna) dzisiaj sie zawzielam i jej wode strzykawka podawalam, ale ile tak mozna

[fasolka73]

Drcron, a może Luśka ma jakiś skok rozwojowy? Bo wtedy dzieciaki marudzą i tak jakby się uwsteczniają, chcą wrócić do mamy, więcej jedzą też. Moja miała tak z tydzień temu, ciągle ją chustowałam , albo na cycu była a potem tak się rozgadała, że hej. Widać miała ten skok(12tydzień).
Fryzurka ta 2ga (bo 1wsza mi się nie otwiera) jak dla mnie super!

Ja Hanię biorę na spacer po 16, tak to w domu , przy zasuniętych żaluzjach i otwartym oknie. Jeżdzimy autem bez klimy, zawieszam jej mokrą pieluszkę (to Drcron tak radziła) i jakoś dajemy radę. Do CH jak najbardziej chodzimy, Hani bardzo się ciuchy podobają a na mrożonkach płacze (chyba nie lubi zimna Ja mam wrażenie, że jak dziecko jest odpowiednio ubrane(raczej rozebrane w tym wypadku) i w cieniu, dostaje cyca, albo picie to sobie nieźle radzi.

[drcron]

Fasolka u nas tez jest wedlug tygodni 13 tydzien a wedlug miesiecy wychodziloby na 12 tydzien wiec moze masz racje moze to skok rozwojowy ?? kurde ale ona juz gada najbardziej z tatusiem
http://www.youtube.com/watch?v=SCgdlJ2nEg4
ale moze wymysli cos innego np. przekrecanie tak jak dzisiaj leze i wciaz sie dziwie jak ona dala rade sie przelozyc w tym lozeczku i tak rowniutko lerzec

Natala ja swoje dziecie bed euczyla migowego ze wzgledu na mojego tate on slabo slyszy a tak to jak Julke naucze kilku zwrotow i jemu tez je pokaze to jak ich razem samych zostawie to on bynajmniej da sobie z nia rade a i mi bedzie latwiej sie z nia dogadac a z tego co czyatalm i ogladalam program o migusiach to lekarze logopedzi sie wypowiadali ze dziecko szybciej sie rozwija i pokazuje mowiac w tym samym czasie wiec szybciej zaczyna mowic

nasza Julka tez potrafi zasnac tylko w swoim lozeczku i ja sie zastanawiam czy jak bedziemy jechali do mojej siostry czy przypadkiem nie spakowac jej lozeczka tez do samochodu

[fasolka73]

Ale Julka świetnie gada sobie z tatusiem super. Te tygodnie skoków to i tak są mniej więcej, bo każde dziecko się indywidualnie rozwija A Luśka idzie jak burza

[minka26]

hej dziewczyny, nadrobiłam troszkę, ale niestety tylko troszkę jeszcze tydzień może dwa i będę częściej

a tymi pokarmami to już zgłupiałam ja myślałam, że do ukończenia 6mies. to tylko cyc

dzieciaczki piękne

sponsa_bella mała po stylizacji wygląda bosko

po weekendzie cyknę fotkę małej i dołączę

TYTUŁ WĄTKU MAMY BOSKI. BRAWA DLA AUTORA

pozdrowionka!!!!

[Ferrou]

Witam po krótkiej przerwie

Niedawno dopiero włączyłam kompa, bo od wczoraj rano nawet nie miałam kiedy Ale po kolei.
Jeżeli chodzi o wizytę u neurologa, to z Małym Talibkiem wszystko ok, chociaż mogłoby być lepiej. Powinien już sztywno trzymać główkę - na razie robi to niepewnie. I powinien przewracać się z plecków na brzuszek. Rehabilitacja nie będzie potrzebna, lekarka pokazała nam jak małego trzymać aby stymulować do pracy odpowiednie mięsnie, nakazała często układać na brzuszek, turlać go, jak trzymamy na kolankach to robić tzw "konika" aby drgania wymusiły na Małym wytężenie mięśni do pracy, a jak trzymamy go pionowo na rękach to nie można podtrzymywać główki. A Mały lekarką był zafascynowany, rzadko kiedy spotyka się lekarzy którzy mają predyspozycje do pracy z dziećmi. Nie żaluję wizyty u tej Pani, ma dużą wiedzę, brakowało ściany na jej certyfikaty i dyplomy, współpracuję z medycznymi czasopismami, jest na bieżąco i przede wszystkim zajmuje się pacjentem, Małego oglądała z 15 minut - wszystko w formie zabawy, Mały się śmiał, rozmawiał z nią, później z 15 minut dawała nam wskazówki Do kontroli we wrześniu aby zobaczyć czy wszystko ok

Napisane przez aneczkkaa

Ferrou do kogo jedziecie ? mi znajomy lekarz polecił Ujma-Czapską podobno świetna lekarka ...

Myśmy byli u Adrianny Wilczek - gorąco polecam. Ujma Czapska jest ordynatorem oddziału neurologi dziecięcej na traugutta we Wrocławiu i też słyszeliśmy o niej dobre opinie - znajomi znajomej do niej chodzą z dzieckiem dość poważnie chorym i jak na razie im bardzo pomaga.

Napisane przez fasolka73

Znalazłam fajne zdjęcie i tak od razu pomyślałam sobie o Tobie Aniu P ... Chyba po tych ostatnich opisach akcji z połowu kupy Szymkowej

ło matko :O to autentyczne zdjęcie?? no nie mogę, co dzieci mogą wymyślić

Napisane przez ania p

Jak sie spyta co ona tak płacze to jej odpowiedz : niech jej mama spyta może odpowie bo mi nie chciała powiedzieć Kulturalnie z humorem a działa he he .. teraz już teściowa nie pyta czemu Ola płacze

Właśnie wczoraj i dzisiaj tak mojej matce odpowiedziałam. Wczoraj strasznie Mały płakał a ona, czemu płacze to odpowiedziałam jej żeby się jego spytała bo ja nie mam pojęcia. A dzisiaj do niego: "Kolego, czemu tak płaczemy?" - ale z takim dziwnym głosem, z taką wyższością - no nie wiem jak to nazwać.... A dziecka przez najbliższy czas to nie dostanie na ręce. Przeszła samą siebie, myślałam że jej krzywdę zrobię. Przyszliśmy, ona chciała z nim połazić, no to ok, przynajmniej odpocznę. Mały zaczął płakać więc dała go do wózka i zaczęła z nim jeździć po ogrodzie. Tylko że mały nie chciał przestać płakać - a ona wzięła pieluchę tetrową i rzuciła mu w twarz z tekstem typu przytul się do pieluchy czy pobaw się pieluchą... Wściekłam się niemiłosiernie, nie rozumiem jak mogła takie coś zrobić, jak nie radzi sobie z dzieckiem, to lepiej niech nawet do niego nie podchodzi.

Napisane przez tylkooliwka

nie wiem czy pisalam o tym jabłuszku,ze wczoraj nie chciał,dzisiaj juz chetniej i więcej,rano wkoncu ujrzałam kupę wystekaną i po 14 patrze na moje dziecko a on kolejna kupe majstruje hihi takze takiej rewelacji to jeszcze nie bylo zeby 2 giganty w 1 dzien,wydaje mi sie,ze jabłuszko sie przyczyniło.

no i chyba sie nie chwalilam ze maly juz siedzi (nie siada)odkąd udało mu się jakis tydzien temu główkę do przodu dźwignąc to od tej pory chce caly czas i juz nie chce siedziec tak calkiem oparty tylko do przodu sie pcha a przez to duzo sztywniejszy juz jest i na brzuszku tez elegancko trzyma główeczkę,na tyle,ze siega juz po przedmioty,a to postęp duzy

Gratuluję kupki Kurcze, może małemu też dam jabłuszko... dzisiaj kupa była dopiero po 3 dniach ale i tak jej mało było.

Napisane przez drcron

nie ma szans ona sie rzuca macha nogami wkurza sie szczypie mnie bo jej nic nie cieknie wiec chyba na modyfikowane przejdziemy poczekam az Tz wroci do domu i pojedzie do Tesco po mleko

a dzisiaj nie napisalam wam jaki ja numer mu zrobilam hihi
Pop ucze sie od ciebie
mowie mu ze ja chce z Luśką nad morze jechac juz teraz natychmiast ze w 3 minuty nas spakuje i pojedziemy a on ze niemozemy bo do pracy juz w poniedzialek idzie wiec nie damy rady wrocic no to ja mu afere zrobilam ze nigdzie zas nie pojedziemy na wakacje < to co ze w sierpniu jedziemy do mojeje siostry prawie na 2 tygodnie > i mowie mu ze skoro ja nie moge jechac na wakacje to wakacje przyjada do mnie no i dzisiaj lezalam sobie na sloneczku caly dzien Luśka w wozku byla a ten skakal kolonas co chwile cos do jedzenia czy picia przynoszac a ja go wkurzalam bo tylko odszedl kawalek to ja dzwonkiem dzwonilam ze ma wrocic i np. poduszke mi poprawic albo kubek z sokiem podac hihi po dzisiejszym dniu uznal ze lepiej jak bysmy pojechali na te wakacje bo bynajmniej dalabym mu zyc a jutro ciag dalszy z dzisiejszego dnia bedzie mial :d i tak az do poniedzialku

Padłam, niezła jesteś

Napisane przez fasolka73

wiem że koper i kminek pobudzają laktację. Ja piję kminek i majeranek (1łyżeczka tego i tego) ale bardziej na bączki, żeby Hania się lepiej odgazowywała , ale laktacja też lepsza
Ciężko jak tak dzieć się zachowuje przy cycu, stres, ale mimo wszystkjo trzeba zachować spokój i wierzyć, że się uda. Być ponad tym co ludzik wyprawia A myślę, że ta umiejętność się i tak prędzej, czy póżniej przyda w rodzicielstwie

Rozmawiałam wczoraj z mamą, która wychowała 4 dzieci na samym cycu, mówiła, że nie ma czegoś takiego jak kryzys laktacyjny, bo piersi się dostosowują do potrzeb dziecka idealnie. Ja zauważam, że w te upały Hania chce więcej (logiczne) , złości się, ale po paru akcjach już lepiej jest i jakby mleka więcej.Uda się drcron!!!!

Z TZ to prawda, jakby nie chciał to by nic nie zrobił o co go prosisz, ale fajny miałaś pomysł

Dziewczyny, widzę że nie tylko ja mam problemy z dzieckiem. Od kilku dni Mały cały dzień płacze, już o tym wcześniej pisałam, wczoraj to też była masakra. Nie chciał jeść mimo że był głodny, nawet nie łapał sutka, nie chciał być na rękach - ja ryczałam z tego powodu. Płakal i płakal a ja nic nie mogłam na to poradzić, a przy karmieniu to cyrk nieziemski... mały w ogóle nie chciał leżeć na mojej prawej ręce i tym samym jeść z prawej piersi, w lewej już nic nie było.... Więc jakoś tak się wygiełam że on leżąc na lewej ręce jadł z prawej piersi - inaczej się nie dało, bo nawet na leżąco płakał i się wił... pod wieczór wyglądałam jak zombie... nie miałam siły już go karmic więc od razu po kąpieli dostał butlę - nie chciał jej ... jak się trochę uspokoił to spróbowałam podać mu pierś - coś tam sobie łyknął. Mały zasnął o 22 i ja razem z nim, zbudziłam się dopiero o 1 i jako tako miałam sily aby się umyć czy coś zjeść. Dzisiaj z rana od początku podobnie, ale na szczescie jakoś tak lepiej - w miarę normalnie jadł, przeprosił się z prawą piersią, choć czasami robił jazdy. Oczywiście nic mu się nie podobało, już w tej beznadziejności włączyłam suszarkę i trochę przy niej się uspokoił. I oczwiście jest wiele teorii czemu tak dziecko się zachowuje:
1. upał, 2. ktoś rzucił urok, 3. wychodzą ząbki, 4. problemy brzuszkowe,
I bądź tu człowieku mądry ... bo moim zdaniem to wszystko na raz mu dolega. A wszystko zaczęło się jakoś w 12 tyg, na poczatku myslałam że to skok rozwojowy, bo trochę marudził, więcej jadł, ale ostatnio to jego "niezadowolenie" bardzo się nasiliło...
Najgorsze w tym wszystkim jest to, że nie wiem jak mu ulżyć, przez to jestem rozdrażniona, sfrustrowana, czuję się beznadziejnie... wiem wiem, kółko sie zamyka, Mały wyczuwa moje emocje i pewnie też przez to się denerwuje.
Jutro kolejny dzień, dzisiaj było już troszkę lepiej, to może jutro nie będzie aż tak źle.

---------- Dopisano o 00:26 ---------- Poprzedni post napisano o 00:22 ----------

Aaaa..... no i zapomniałam się pochwalić Dzisiaj Mały po raz pierwszy zasmakował marcheweczki z ziemniczkiem z odrobiną kaszki mannej Zjadł może z pół łyżeczki, większość wypluł. Później zaczął płakać więc daliśmy sobie spokój, bo nie chcę aby dziecko kojarzyło jedzenia z czymś złym. Jutro znowu będziemy próbować

[fasolka73]

Ferrou chyba naszym dzieciom ten upał też daje się we znaki i skoki rozwojowe i coś jeszcze tam. Ale najgorsza to ta bezsilność i brak pomysłu o co chodzi ijak temu zaradzić. Ale to minie pocieszmy się Ja już widzę poprawę, ten 3 ci miesiąc jednak coś w sobie ma! Po tym jak Hania non stop płakała, to ja teraz na prawdę się cieszę
A mama Twoja to faktycznie, strasznie się zachowuje... Ale widać dziecko to wyczuwa ...

A to moja Hania z dzisiaj :P (O!tzn. już z wczoraj) Idę spać,paa!

[fasolka73]

.

[fasolka73]

coś ten upał źle działa na mój mózg i komputer i chyba już powinnam iść spać.... Chciałam zdjęcia dać to najpierw mi nie dodało, a potem 2x ten sam post wyskoczył sorki
Teraz spróbuję dać zdjęcia i na prawdę już idę spać

[Ferrou]

Napisane przez fasolka73

Ferrou chyba naszym dzieciom ten upał też daje się we znaki i skoki rozwojowe i coś jeszcze tam. Ale najgorsza to ta bezsilność i brak pomysłu o co chodzi ijak temu zaradzić. Ale to minie pocieszmy się Ja już widzę poprawę, ten 3 ci miesiąc jednak coś w sobie ma! Po tym jak Hania non stop płakała, to ja teraz na prawdę się cieszę
A mama Twoja to faktycznie, strasznie się zachowuje... Ale widać dziecko to wyczuwa ...

A to moja Hania z dzisiaj :P (O!tzn. już z wczoraj) Idę spać,paa!

Wierzę że się poprawi bo w chwili obecnej ja już wysiadam - najpierw kolki, później trochę spokoju i teraz znowu płacz, nawet wydaje mi się że gorszy niż wtedy gdy miał te nieszczęsne kolki. Ale przecież musi być lepiej

Hania ślicznie trzyma główkę I jaka radosna jest

[pl_madzia]

Ja już nie wiem jak to jest z tym 3 mc, mój do tej pory był tak grzeczny że nie wiedziałam że mam dziecko, a teraz, jak własnie te 3 mc stukneły, to czasami jest strasznie, ryczy i nie mogę nic zrobić, ani smok , ani cyc, ani rączki. O dziwo ostatnio taka większa grzechotka go uspokaja, i jak macham mu ją przed twarzą jak szalona to zasypia w minutę, więc doszłam do wniosku że mój taki jest, jak jest zmęczony, i jedyne co mu pomoże to uśpić i to jak najszybciej.No a duga sprawa to ząbkowanie, u Erwiego to już wręcz widać mleczaki na dole pod dziąsłem, dwa takie troche krzywe ale jeszcze o łyżeczkę nie stukają.