|
|
#181 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 264
|
Dot.: Prowokacja wobec "zakochanego"
Nie, nic. Ostatecznie to Ty sam wprowadziłeś subtelną różnicę między związkiem, w którym zaufanie było i gasło - i w tym przypadku nie potępiłeś jednoznacznie metod, które uważasz podobno za niemoralne, a sprawę skwitowałeś lakonicznym "niech robi co chce, byle się liczył z konsekwencjami", a sytuacją, gdzie związek dopiero się rodzi - tutaj z kolei potępiłeś to jednoznacznie. Więc ja już nic nie chcę wiedzieć, tym bardziej, że sam nie bardzo chyba wiesz o co Ci chodzi.
Dla mnie osobiście nie ma znaczenia czy to początek związku czy też 15 rok jego trwania. A konsekwencje ponosi sie w obu przypadkach. |
|
|
|
|
#182 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
|
Cytat:
ja bym np. miała. Cytat:
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki ![]() |
||
|
|
|
|
#183 | |||||
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: Prowokacja wobec "zakochanego"
Cytat:
Cytat:
Cytat:
![]() Cytat:
![]() Bo no i ok, ale u mnie by to dopiero wzbudziło podejrzenia i powiedziałabym, że wciskasz kity. Coś na zasadzie atakiem na atak. I jeszcze jedno, tak jak Ty uważasz się za wartościową kobietkę, którą facet albo bierze z dobrocią inwentarza albo niech spada, tak i ja również nie dałabym sobie oczu zamydlić, że miałoby mi pasować coś, co by mi nie pasowało. To działa na zasadzie: po równo. ![]() Cytat:
ale wątek jest klasykiem, czyli jak zwykle nie brak w nim potworków z cyklu, ze dziewczyna jest równie winna jak chlopak, lub jak kto woli, ma swój brudek za uszami, bo smiała ''nie zaufać'' tylko zafundować teścik. Zgroza, kto jej pozwolił. Powinna porozmawiać. Wprawdzie porozmawiała choćby na sam koniec i nie dowiedziała się niczego nowego, czytaj, żadnej prawdy, ale kto by się przejmował, grunt ''wieśniaro'', że nie powinnas sobie pozwalac nigdy więcej na tego typu zagrania. Po takiej akcji to chyba bym skanowała każdego następnego delikwenta, a jak się nie podoba, no to też fora ze dwora. A nie jakieś śpiewki, że ja to jestem takim fajnym facetem a ty buraczko przesrałaś sobie. pf.Dziękuję serdecznie za rozbawienie, eot. Edytowane przez Hultaj Czas edycji: 2010-09-21 o 17:08 |
|||||
|
|
|
|
#184 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
|
Cytat:
Natomiast nie mam problemu z dzieleniem się informacjami z tż-tem, nie ma takich spraw o których mu nie mówię. I w drugą stronę jest podobnie - nie otwieram listów adresowanych do niego bo wiem, że i tak mi opowie albo da do przeczytania (no to tak na przykład). Jednym słowem ufam, bo się nie zawiodłam i chcę by mi ufano bo sama też nie zawiodłam go. Taka relacja wydaje mi się zdrowa i normalna. Oczywistym jest, że jeśli mnie tż zawiedzie to automatycznie przestanę mu ufać. Cytat:
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki ![]() |
||
|
|
|
|
#185 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: Prowokacja wobec "zakochanego"
Klarissa, co Ty robisz, to Twoja rzecz, trudno, żebyś postępowała w zyciu wedle schematów, które Tobie by miały nie leżeć,
ogólnie mam na myśli to, że najpierw po prostu może warto choćby tylko sobie poczytać artykuły z cyklu, kto chodzi do burdelu, jest klientem agencji towarzyskich; bo mogłabym pokusić się o stwierdzenie, że żony pewnych panów również nie dałyby sobie wmówic, że nie znają mężczyzn za ktorych wyszły. a tak na marginesie, to faktycznie, przestałybyście zbijac już bąki dziewczyny; , bo czekamy i czekamy. |
|
|
|
|
#186 | ||||
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 368
|
Dot.: Prowokacja wobec "zakochanego"
Cytat:
Na litość boską: kto tu mówi o szpiegowaniu, czytaniu korespondencji, ciągłej kontroli? NA-PI-SA-ŁAM jasno, że jestem całkowicie przeciwna śledzeniu i kontroli faceta; przeciwna robieniu z partnera ofiary domowego CBŚ, łącznie z wnikliwą analizą pochodzenia i treści jego smsów, mailii, a potem analizy pochodzenia brudu zza paznokci - a to wszystko w celu wytropienia potencjalnej kochanki. Nie, nigdy w życiu nie posunęłabym się do czegoś takiego w związku, nie miałabym na to ochoty, siły ani czasu. Nie rób już ze mnie paranoicznej psycholki, bo dorabiasz niepotrzebną ideologię i łapiesz za słówka dokładnie tam, gdzie jest to całkowicie niepotrzebne i bezsensowne. Właśnie jest to nieprawdopodobnie genialny sukces, jeśli uwolni od życia złudzeniami z panem krętaczem.Cytat:
.Poza tym "obserwacja żony" - która w praktyce polegałaby zapewne na przyglądaniu się jej spode łba gdy się stroi przed wyjściem, doszukiwaniu się czegoś dziwnego i obwąchiwaniu jej ubrań po powrocie - TEŻ jest formą inwigilacji Oj, ktoś się chyba zapętlił Cytat:
A prośbę umotywowaną na piśmie o Rozmowę Ostatniej Szansy należy złożyć osobiście przed Trybunałem Męża Stanu, i czekać na pisemną odpowiedź w terminie 14 dni? ![]() Gdy padły teksty o rozmawianiu, myślałam że mamy na myśli zdrowy związek partnerski - tymczasem ty mówisz o jakimś chorym układzie. Nie, nie, z dyskusją nie wchodzę w ogóle w to, masakra... Cytat:
|
||||
|
|
|
|
#187 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
|
Cytat:
jak byśmy za niego dały rękę to już byśmy bez rąk obie chodziły... Co do lenistwa mojej córci - to nie jest takie proste, ja cały czas próbuję ją namówić do wyjścia, ale ona coś nie chce. Tż mówi, że mała posiedzi tam do gwiazdki ![]() Cytat:
ale zawsze to literatura ) z takim określeniem "rozmowa ostatniej szansy" na sytuację, w której informujemy pracownika o tym, że wiemy o jego złych zamiarach ale dajemy mu ostatnią szansę aby podjął inną decyzję - w przeciwnym razie poniesie ostre konsekwencje. To coś w rodzaju ostatecznego ostrzeżenia "nie rób tego bo się źle skończy". To się określa właśnie mianem "rozmowa ostatniej szansy" ![]() Odnosząc to do pary - wiesz, że facet zamierza cię zdradzić (bo się np. domyślasz tego po jego dziwnym zachowaniu albo koleżanka ci doniosła, że ostatnio widuje go z jakąś laską). Siadasz i mówisz "słuchaj do tej pory ci ufałam, ale jak mnie zdradzisz to zastaniesz zapakowane walizki bez możliwości tłumaczeń i powrotu, to nie jest żart, to już postanowione" - może o to chodzi 50-latkowi jako o rozmowę ostatniej szansy? Po prostu ostateczne ostrzeżenie W pozostałych kwestiach to nie wiem o co chodzi bo ja go rzadko rozumiem
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki ![]() |
||
|
|
|
|
#188 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: domek dla lalek
Wiadomości: 5 393
|
Dot.: Prowokacja wobec "zakochanego"
Cytat:
![]() Moje zdanie jest takie,ze zaufanie to naprawde fajna rzecz ale czasem (rzadziej niz czesciej,zalezy) kazdy czlowiek po uslyszeniu jakies opowiessci znajomego o zdradzie swojej partnerki, albo chocby po obejrzeniu jakiegos filmu ("Wszystko o Adamie" np, gdzie facet byl idealem, sprawial wrazenie niesmialego (!) dla swojej narzeczonej a przed slubem spal z jej siostrami,bo wykorzystywal swoj czar i to,ze nikt by to o to nie ppodejrzewal!) albo po prostu z jakiegos innego powodu - i masz ochote sprawdzic, bo mysli ci sie kolkocza itp. Wtedy to robisz, sprawdzasz ukochanego msiia - ok wszystko?- nie ma problemu![]() No ale wiem przeciez,ze to szokujace nie ufac facetowi w 100proc ![]()
__________________
Maybe you don't need whole world to love you, you know Maybe you just need one person Edytowane przez Ivi 1988 Czas edycji: 2010-09-21 o 19:12 |
|
|
|
|
|
#189 | |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: Prowokacja wobec "zakochanego"
Cytat:
Np.
|
|
|
|
|
|
#190 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
|
To dobrze ci pachnie bo tak jest
Dopóki mnie nie zawiedzie to mu ufam w 100%, inaczej nigdy bym nie wyszła za niego za mąż i nigdy bym nie przysięgała być mu wierna i spędzić z nim całe życie. Jak sobie wyobrażasz składanie deklaracji takiej wagi wobec kogoś, co do kogo masz wątpliwości? Bo ja sobie nie wyobrażam. Gdyby pojawił się chociaż cień wątpliwości nic takiego bym nie obiecała ![]() Cytat:
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki ![]() |
|
|
|
|
|
#191 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: domek dla lalek
Wiadomości: 5 393
|
Dot.: Prowokacja wobec "zakochanego"
Cytat:
No ja tez nie. To nie jest tak,ze mam co do niego permamentne watpliwosci ale kazdy CZASEM ma jakies watpliwosci tylko nie chce sie przyznac. Nie mow mi,ze w glebi duszy nigdy o nic nie podejrzewalas, nigdy nie sprawdzilas jego telefonu, gdy on sie kapal?![]() I ja rozumiem watpliwosci, wszyscy jestesmy tylko ludzmi, nie ejstesmy z krysztalu zaufania zbudowani. Jesli on zechce mnie sprawdzic z radoscia sie temu poddam ![]() Cytat:
podajac byle jaki przyklad filmu ze czlowiek nie jest istota doskonala i kazdy z nas ma CZASEM jakies watpliwosci. Wlasnie najbardziej boli, gdy spadniesz ,bo nie sluchalas, ze ten kon do biegu dlugodystansowego sie nie nadaje a ty wierzylas,ze da rade,bo przeciez jezdzilas na nim juz tyle razy na "krotkie" i wyglada tak zdrowo... Ech, kolejny troche tepy przyklad na to,ze czasem pozory myla i nikt nie jest perfect i wlasnie dlatego majac watpliwosci pare razy w zyciu to chyba ci tylko to na dobre wyjdzie.
__________________
Maybe you don't need whole world to love you, you know Maybe you just need one person Edytowane przez Ivi 1988 Czas edycji: 2010-09-21 o 19:53 |
||
|
|
|
|
#192 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
|
Cytat:
![]() Raz się koło niego kręciła jakaś laska i ciągle do niego maile wypisywała żeby jej pomógł z tym, czy tamtym to w końcu ją zaprosiłam do nas na serniczek i chyba zrozumiała, że nie ma szans Nie, sernik nie był zatruty, nic na sraczkę też tam nie dosypałam ![]() Cytat:
Nie mówię przecież, że nigdy nie będę miała, ale do tej pory nie miałam i nie mam póki co - bo nie mam powodu.
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki ![]() |
||
|
|
|
|
#193 |
|
Przyczajenie
|
Dot.: Prowokacja wobec "zakochanego"
Mój facet zamiast NK wolał zwyczajne ( niezwyczajne ) smsy. Do dziewczyn, z którymi flirtował, zanim się zeszliśmy. I któregoś razu sms do pewnej dziewczyny zamiast do niej, trafił do mnie ;]
Dalej jesteśmy razem, ale nie ufam mu tak bezgranicznie, jak kiedyś. On codziennie robi wszystko, by te zaufanie odbudować i idzie mu naprawdę dobrze. Jedną z podstaw związku jest zaufanie , szczerość. Obustronna. Jeśli tego nie ma, można albo pożegnać się z tą miłością, albo próbować coś naprawić. pozdrawiam
__________________
' knowing nothing is better than knowing at all ' |
|
|
|
|
#194 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: domek dla lalek
Wiadomości: 5 393
|
Dot.: Prowokacja wobec "zakochanego"
Cytat:
) wybaczyl? Postawmy sie w takiej sytuacji czasem. Zreszta jak kochasz, to nie krzywdzisz ukochanej osoby,czyz nie? Chyba,ze mozg sie zacina
|
|
|
|
|
|
#195 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 549
|
Dot.: Prowokacja wobec "zakochanego"
A ja jak tak Was czytam, to zgłupiałam, serio.
Szczególnie wobec mojej paranoi chorób wenerycznych i innych hiv - ów. Kiedyś to se myślałam, że w życiu by mi przez mózg nie przeszło robić takie cyrki. |
|
|
|
|
#196 | |
|
Ekspert od Dupy Strony
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 20 778
|
Dot.: Prowokacja wobec "zakochanego"
Cytat:
?No i ja sądzę, że porządny facet załatwia te sprawy tak jak Twój TŻ. Mówi swojej dziewczynie co i jak i albo sam spławia laskę, albo daje dziewczynie wolną rękę i dziewczyna załatwia to po babsku, tak jak Klarissa.
__________________
Jak na św. Hieronima jest deszcz albo go ni ma, to na św. Szczepana pada albo nie pada. Edytowane przez ciri15 Czas edycji: 2010-09-21 o 22:05 |
|
|
|
|
|
#197 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 368
|
Dot.: Prowokacja wobec "zakochanego"
|
|
|
|
|
#198 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 549
|
Dot.: Prowokacja wobec "zakochanego"
No generalnie jak przeczytałam Twój pierwszy post to prychnęłam. Ogólnie jest dla mnie jasne, że jesteś osobą średnio dojrzałą, skoro dałaś się złapać kolesiowi na kochamcie - ożeńsię zemną - nigdycię neizdradzę itp. Ja bym takiemu kolesiowi w głowę się kazała popukać po pierwszym czułym słówku i poszła machając łapką, bo by mi się z letka stuknięty wydał. A jeszcze tracić czas na knucie jakiegoś konta na nk i pisanie ? Dziewczyno, do pracy byś poszła, hobby byś sobie znalazła to by Ci od razu sił na to zabrakło.
Aczkolwiek nie wykluczam, że takie sprawdzanie może czasem się przydać (jakiś telefon czy coś). Tak na wszelki wypadek. Chorobowy. |
|
|
|
|
#199 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 264
|
Dot.: Prowokacja wobec "zakochanego"
Wszyscy mamy źle w głowach, że żyjemy
![]() W tym kontekście to ja się tam młodej Klarissy nie dziwię, że jej sie nie spieszy na ten świat chorych ludzi Albo po prostu taka uparta. Po mamie ![]() Codziennie jak wchodzę na wizaż, to się zastanawiam czy będziesz Klarisso czy już może cudujesz na porodówce Potraficie budować napięcie, kobitki
|
|
|
Okazje i pomysĹy na prezent
|
|
#200 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
|
Dot.: Prowokacja wobec "zakochanego"
Cytat:
Bo to było tak, że powiedziałam tż-towi kiedyś tam przy okazji tak od niechcenia, że może ją kiedyś zaprosić i on ją zaprosił na kawę i ciasto. Była wtedy ten jeden jedyny raz, siedziała jak na tureckim kazaniu i przestała do niego pisywać maile, prawdę mówiąc chyba w ogóle się od tamtej pory nie odzywała ani razu. A ja na prawdę byłam dla niej miła.Natomiast myślę, że w ogóle mu się nie podobała, więc tak na prawdę nie było problemu - kobieta nie w jego typie, trochę puszysta, po prostu mój tż jest zawsze miły dla wszystkich ludzi i zauważyłam, że niektórzy to źle odczytują (szczególnie niektóre kobiety). No trudno Czasem trzeba kogoś zaprosić na sernik ![]() Cytat:
. A tu guzik.. no i że tak powiem nie idzie nic zrobić. Mówisz, że budujemy napięcie - ty sobie wyobraź jak mój tż co dziennie mnie pyta czy dzisiaj rodzimy czy nie, a ja nieustannie odpowiadam, że nie mam pojęcia on to ma dopiero stres.
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki ![]() Edytowane przez Klarissa Czas edycji: 2010-09-21 o 22:40 |
||
|
|
|
|
#201 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 26 228
|
Dot.: Prowokacja wobec "zakochanego"
Cytat:
Cytat:
__________________
|
||
|
|
|
|
#202 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 549
|
Dot.: Prowokacja wobec "zakochanego"
Cytat:
![]() Cytat:
Taki jeden debil do mnie maile pisał, że coś tam, że on mnie pamięta, że znajomy znajomego i że coś tam. To mu odpisałam, że tak, że w czwartek będę czekać na Starym Mieście o północy w jedwabnej letniej sukience (styczeń był), i myślałam, że do kolesia to przemówi. I jego laska mi na to odpisała, że przez przypadek przeczytała i chciałaby się ze mną spotkać i pogadać i czy wiem, że on ma z nią dziecko. To jej napisałam, że nie znam żadnego przepisu na dobry sernik więc nie widzę sensu spotkania I też się po tym już ani on, ani ona nie odezwała ;D
|
||
|
|
|
|
#203 | ||
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 264
|
Dot.: Prowokacja wobec "zakochanego"
Cytat:
Cytat:
), to nie jestem pewna czy nie będzie postów pomiędzy skurczami wysyłać jak ją rozmowa wciągnie
|
||
|
|
|
|
#204 | |||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
|
Cytat:
![]() Cytat:
![]() Ale dzięki, że o mnie (nas) myślicie to bardzo miłe ![]() Przekazałam tż-towi co napisałaś Sine Przy okazji on potwierdza twoją teorię, że mogę dyskutować w trakcie skurczy ![]() ![]() Nawet się zastanawiał jak ja w szpitalu bez forum wytrzymam. Bo odkąd jestem uziemiona w domu to nic innego nie robię tylko wizażuję... z małymi przerwami na próby snu ![]() Cytat:
Nie jestem taką złą kobietą ![]() Ale swoją drogą to lubię takie sytuacje Do mnie czasem też wyskoczy jakiś dawny amant z jakimiś "co słychać, co tam u ciebie" itd. i z reguły odpisuję coś w stylu "dziękuję, wszystko w porządku, serdecznie pozdrawiamy wraz z mężem" itd. no i z reguły się na jednym sms-ie kończy. Ale parę razy zdarzył mi się jakiś odporny egzemplarz na takie teksty i dopiero jak napisałam, ze wkrótce będę rodzić to jakoś to podziałało zniechęcająco
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki ![]() |
|||
|
|
|
|
#205 | ||
|
Ekspert od Dupy Strony
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 20 778
|
Dot.: Prowokacja wobec "zakochanego"
Cytat:
Dobry patent.---------- Dopisano o 01:10 ---------- Poprzedni post napisano o 01:07 ---------- Cytat:
__________________
Jak na św. Hieronima jest deszcz albo go ni ma, to na św. Szczepana pada albo nie pada. |
||
|
|
|
|
#206 | |||||
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 583
|
Dot.: Prowokacja wobec "zakochanego"
Cytat:
Cytat:
* niepotrzebne skreślić "Znowu w życiu mi nie wyszło ... pam .. pam . pam" Cytat:
Cytat:
Cytat:
Miałaś dupka, męczyłaś się od początku, wiedziałaś, że nie jest fajnie, dwa razy zerwałaś, kilka się kłóciłaś, zgrzyty, wahnięcia, konflikty, nieścisłości (w ciągu dwóch początkowych miesięcy!!!) i, tylko z Tobie wiadomego powodu, nie chciałaś go kopnąć ostatecznie w tyłek. A gdyby przeszedł ten test, to kiedy byś go powtórzyła? Za miesiąc, rok, czy na dwa dni przed ślubem? A w delegacje by jeździł sam? Jakieś studia podyplomowe w innym mieście? Szkolenia z pracy daleko od Ciebie? Męskie wyjazdy, zloty i inne zabawy? Zostawiłabyś go z pielęgniareczkami w szpitalu, gdyby zachorował? A gdybyś Ty musiała wyjechać na tydzień przywiązała byś go, czy może zawiązałabyś jemu? A na rekonwalescencję do sanatorium dałabyś mu zgodę, czy pojechałabyś z nim? A może przed każdym wyjazdem teścik? I na wszelki wypadek jeszcze po? Ze związkiem dwojga ludzi jest jak ze zdrowiem. Gdy jest OK nie zastanawiasz się nad nim. Gdy zaczynasz się zastanawiać, bo coś czujesz, bo coś funkcjonuje inaczej, bo Cię coś boli, bo są objawy tzn. że jesteś już chora, albo właśnie Cię choroba bierze. TO COŚ, CO PRÓBOWAŁAŚ STWORZYĆ Z TYM DUPKIEM BYŁO CHORE OD POCZĄTKU i nie potrzeba było używać żadnej prowokacji. A czy coś wnoszę? Tak Wysoki Sądzie! Prośbę o wybaczenie, że odważyłem się mieć swoje zdanie. Więcej już nie będę! (w tym wątku) |
|||||
|
|
|
|
#207 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 3 033
|
Dot.: Prowokacja wobec "zakochanego"
50 latku, moze zejdz z oblokow na ziemie
__________________
Rzadko inteligencja idzie w parze z urodą, ale u mnie się tak jakoś złożyło ![]() |
|
|
|
|
#208 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 264
|
Dot.: Prowokacja wobec "zakochanego"
|
|
|
|
|
#209 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 583
|
Dot.: Prowokacja wobec "zakochanego"
|
|
|
|
|
#210 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 264
|
Dot.: Prowokacja wobec "zakochanego"
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 08:39.






ja bym np. miała.
![:]](http://static.wizaz.pl/forum/images/smilies/krzywy.gif)
Po takiej akcji to chyba bym skanowała każdego następnego delikwenta, a jak się nie podoba, no to też fora ze dwora. A nie jakieś śpiewki, że ja to jestem takim fajnym facetem a ty buraczko przesrałaś sobie. pf.
Właśnie jest to nieprawdopodobnie genialny sukces, jeśli uwolni od życia złudzeniami z panem krętaczem.
która w praktyce polegałaby zapewne na przyglądaniu się jej spode łba gdy się stroi przed wyjściem, doszukiwaniu się czegoś dziwnego i obwąchiwaniu jej ubrań po powrocie - TEŻ jest formą inwigilacji 







