|
|
#181 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
|
Dot.: Zauroczone dziecko....
E, zakonnica ma raczej kiepski żywot, musiałabym chłopca mieć, księdzem by wtedy na bank został
|
|
|
|
|
#182 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 4 123
|
Dot.: Zauroczone dziecko....
Aż wstyd się przyznać, ale moja teściowa jest specem od takich pierdół... jak Maja miała gorszy czas wynikający z bolesnego ząbkowania, to było zawsze gadanie, że jest zauroczona i że trzeba robić nad nią jakieś czary mary bo dziecko jest niespokojne.
U mnie w rodzinie nikt takich bzdur nie rozpowszechniał i nawet nie wiedziałam, że ktoś powyżej 6r. ż. może wierzyć w takie rzeczy...byłam zdziwiona... Na żadne "odczynianie" uroków nie pozwoliłam. Zastanawia mnie tylko, że w takie rzeczy wierzą najczęściej zatwardziali katolicy. Teściowa uspokoiła się dopiero jak jej powiedzieliśmy, że to dla wierzącej osoby grzech w takie bzdury wierzyć.... |
|
|
|
|
#183 | |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 20
|
Dot.: Zauroczone dziecko....
Cytat:
wiesz, ja tez nie wierzylam w takie pierdy jak zauroczenie..mama mowila zawies czerwona wstazeczke w wozku i postaraj sie zeby nikt do wozka ci nie zagladal, a przede wszystkim Hanie trzeba ochrzcic jak najszybciej..a ja jak to ja ``pierdziulisz mamo to nie sredniowiecze, ja tam nie wierze`` no i masz tu los..pogadala mama i wykrakala!!! bylismy w polsce na urlopie (mieszkamy na stale za granica) i zostawilam coreczke u tesciowej..zaznaczam ze do tego momentu dziecko bylo aniolkiem. spalo jadlo i tak w kolko..a od momentu jak powierzylam mala tej nieszczesnej tesciowej( nie zebym byla do niej uprzedzona) to w Hanne moja diabel wstapil..ta wyscigowka cholerna poszla sobie na spacer z miesiecznym dzieciatkiem do centrum miasta!!nie do parku nie nad jeziorko tylko w ten tlum i harmider!! normalnie dramat!! po kolezankach z nia biegala..wrocilam z Hania do moich rodzicow bo tam sie zatrzymalismy no i sie zaczelo..ryk krzyk i w zaden sposob nie moglysmy z mama jej uspokoic..az w koncu zasnela ale to tylko na godzinke i tak przez cala noc..nawet ryranie w wozku nie pomagalo a podobno to uspokaja dzieci, na moje niestety nie podzialalo.. pojechalismy z Hania do szpitala ale na szczescie ze zdrowkiem wszystko dobrze..wrocilismy do Niemiec i zas piac na nowo..w wozku jezdzic nie chciala spac tez tyle o ile..pomyslalam ze pojde z nia jeszcze raz do lekarza bo moze jednak cos sie dzieje..ale nie dzieki Bogu..lekkarka twierdzi ze taki typ maluszka..hania ma 3 miesiace dzisiaj dokladnie i ja siedze przez te 2 miesiace w domu tylko tyle co n bilans do lekarza..zakupy maz robi bo ja nie mam jak..jestem juz wykonczona placzem coreczki, czasem placze razem z nia bo juz brak mi sil..jakie modly rytualy odprawiala twoja tesciowa??bo ja teraz juz wierze we wszystko i bede wdzieczna jak ktos pomoze mi jak Twoja tesciowka Tobie Edytowane przez Shanonn Czas edycji: 2012-09-25 o 17:14 |
|
|
|
|
|
#184 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
|
Dot.: Zauroczone dziecko....
Cytat:
przez spódnicę przepuść masakra, serio wierzysz, że dzieciaka Ci zauroczyli...?
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się. Śledź też pies! - blogujemy ♥ |
|
|
|
|
|
#185 | |
|
nyan nyan ^^
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 2 956
|
Dot.: Zauroczone dziecko....
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#186 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: świętokrzyskie
Wiadomości: 4 690
|
Dot.: Zauroczone dziecko....
Cytat:
albo ten typ tak ma i tyle |
|
|
|
|
|
#187 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
|
Dot.: Zauroczone dziecko....
Cytat:
![]() Kobito, w jakie te bzdety wierzysz, to aż strach. Większość dzieci, zwłaszcza tak małych, dużo płacze, z wiekiem im przechodzi. Żadne modły i rytuały nie są do tego potrzebne. Obstawiam raczej brzuszkowe problemy albo wyczuwa stres u matki, dlatego się denerwuje, bo jak ma być spokojne dziecko, kiedy najważniejsza osoba na świecie dla niego, jest nerwowa. |
|
|
|
|
|
#188 | |
|
Zadomowienie
|
Dot.: Zauroczone dziecko....
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#189 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
|
Dot.: Zauroczone dziecko....
Jeśli nie karmisz piersią, to może małej brakuje bliskości - za mało ją nosisz, przytulasz i płaczem woła o Twoje zainteresowanie? Powodów może być mnóstwo.
|
|
|
|
|
#190 |
|
nyan nyan ^^
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 2 956
|
Dot.: Zauroczone dziecko....
|
|
|
|
|
#191 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 8 301
|
Dot.: Zauroczone dziecko....
Cytat:
![]() A serio. Może dziecko ma kolki? Zwykle zaczynają się w okolicach miesiąca właśnie (jak źle mówię to poprawcie). Dziecko mogło się zestresować podróżą/nowymi twarzami/długim brakiem mamy. No powodów mnóstwo. Ale najlepiej zwalić wszystko na złą teściową Nie miałam kokardki, chrztu też nie było. Z 2tygodniowym dzieckiem jeździłam tramwajami. Różni ludzie nas zaczepiali, zaglądali. NIKT nie zauroczył. Cuda? P.S. Jak można miesięczne dziecko zostawić samo na cały dzień z obcą osobą???? Przecież ono babci nie zna, tylko mamę i ledwo kojarzy tatę. |
|
|
|
Okazje i pomysły na prezent
|
|
#192 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: Podbeskidzie/BB
Wiadomości: 4 758
|
Dot.: Zauroczone dziecko....
Cytat:
2. Wyszła z okresu noworodkowego. Zazwyczaj właśnie wtedy dzieci przestają tylko jeść i spać, wydłuża im się czas czuwania, odreagowują płaczem nadmiar bodźców, potrzebują bliskości. 3. Może wejść w etap kolek. 4. Noś, przytulaj, zaspokajaj potrzeby bliskości dziecka. Żadne tam tyrpanie w wózku. 5. Uspokój się Zdenerwowana mama to zdenerwowane dziecko. Zastanów się czy sytuacja w domu (mniemam, nie wiem jak jest) może na nią jakoś negatywnie wpływać.6. Może kup nosidełko ergonomiczne? Mój nie lubi zasypiać w wózku więc go nie zmuszam, ide na spacer, zapinam go do nosidła i śpi od razu, a ja mam ręce wolne i starszą córę za rękę mogę wziąć, kasztany zbierać![]() Dzieci płaczą. Jeśli lekarz uspokoił Cię, nie stwierdził nic niepokojącego, może ma taki charakter po prostu? Zaakceptuj to i staraj się złagodzić sytuację przez dawanie jak największej bliskości, czułości. Nie bój się tego. Wiem co piszę, trochę, bo przechodziłam przez to z moją córką. Musiałam zaakceptować fakt, że po prostu nie jest mi dany spokojny uśmiechnięty, śpiący na spacerach i w nocy niemowlak Nikt Ci go nie zauroczył, ono zauroczyło Ciebie swoim noworodkowym okresem, który minął.
__________________
Edytowane przez taszkin Czas edycji: 2012-09-26 o 00:08 |
|
|
|
|
|
#193 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
|
Dot.: Zauroczone dziecko....
Cytat:
Rozumiem wyższą koniecznośc, ale sama bym takiego malucha na cały dzień nie zostawiła z nikim, ono potrzebuje matki, jej zapachu, bliskości.Moje też nieochrzczone, pewnie dlatego czasem taaaak marudzi
|
|
|
|
|
|
#194 | ||
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 20
|
Dot.: Zauroczone dziecko....
Cytat:
za malo nosze? kobiety!! ja nic innego nie robie.. a co do tych zauroczen, to macie racje ze to kompletna bzdura ale ja juz nie wiem w co mam wierzyc!? sama w myslach mowie wez sie babo w garsc i przestan wierzyc w ☠☠☠☠☠☠☠y..ja naprawde jestem bezradna mala miala badany brzusio i nie ma zadnych nieprawidlowosci czasem jakis bäczek nie chce wyjsc ale regularnie daje sab simplex, mleko juz tez zmienialam. wiec co moze byc powodem takiego placzu..typ dziecka - az niemozliwe..no nic bede czekac az sie zmieni, najwyzej sfiksuje ---------- Dopisano o 09:39 ---------- Poprzedni post napisano o 09:20 ---------- Cytat:
moja tesciowa byla u mnie po porodzie zeby nam pomoc..i praktycznie ona caly czas sie zajmowala haneczka..mi nawet nie pozwolila na spacerze wozka prowadzic..na poczatku bylam jej wdzieczna za pomoc bo naprawde zle sie czulam po porodzie ale takie cos jak pierwsze kompanie to ja chcialam przezyc, w nocy gdy karmilam piersia (przez piewsze 2 tyg mala ciagnela moj pokarm potem jej przestalo smakowac )stala nade mna i sie gapila..kiedy w dzien tylko zaplakala brala ja na rece i doslownie tanczyla po mieszkaniu wiec mialam wrecz dosc tej pomocy..bo stala sie natretna. i szczerze nie zostawilabym dziecka nikomu na tak dlugo ale ona chciala ja zabrac na spacer.. i jak poszla tak zaginela..komorki nie wziela i jak mialam ja znalezc..ah brak slow !!wierzcie mi moja tesciowa jest dziwnym czlowiekiem..moj maz powiedzial ze ona traktuje Hanulke jak wlasne dziecko co mnie przeraza bo nic nie moge zrobic bo ona sie zaraz obraza i beczy.. ---------- Dopisano o 09:48 ---------- Poprzedni post napisano o 09:39 ---------- 6. Może kup nosidełko ergonomiczne? Mój nie lubi zasypiać w wózku więc go nie zmuszam, ide na spacer, zapinam go do nosidła i śpi od razu, a ja mam ręce wolne i starszą córę za rękę mogę wziąć, kasztany zbierać![]() wlasnie czekam na kuriera, ma przywiezc to nosidlo.. |
||
|
|
|
|
#195 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
|
Dot.: Zauroczone dziecko....
Jakim cudem Twój pokarm "przestał jej smakować"?
Tak to czasem bywa, kiedy dzieckiem zajmuje sie za dużo osób. Trzeba było na spokojnie z mężem poznawać małą, a nie wyręczać się teściową, która teraz oskarżana jest o "zepsucie" dziecka. Może to będzie kontrowersyjne, co powiem, ale dla mnie sporo problemów z takimi rozhisteryzowanymi maluszkami bierze się z braku karmienia piersią. Takie maleństwo ma ogromną potrzebę bliskości, kontaktu z mamą (stąd to wielogodzinne wiszenie na piersi). Kp bardzo dobrze tę potrzebę zaspokaja, po coś natura stworzyła taki sposób zaspokajania głodu i nie tylko. |
|
|
|
|
#196 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: wlkp.
Wiadomości: 4 598
|
Dot.: Zauroczone dziecko....
Cytat:
mozna okazac czulosc na wiele innych sposobow Co do watku w zadne zauroczenia nie wierze. Co do problemu moze i byc taki typ dziecka co ciagle placze. Trudno trzeba przezyc nie wszystkie dzieci sa aniolami
|
|
|
|
|
|
#197 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 4 910
|
Dot.: Zauroczone dziecko....
Ja też uważam, że karmienie nie ma wpływu na takie zachowania. Dziecku potrzebna jest bliskość rodziców i tu nie ma różnicy, czy przytulę dziecko karmiąc butelką, czy piersią. Są rodzice, którzy nie okazują bliskości karmiąc i jednym i drugim a są tacy, którzy tę bliskość okazują cały czas.
|
|
|
|
|
#198 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 8 301
|
Dot.: Zauroczone dziecko....
Cytat:
I przepraszam bardzo, gdzie jest twój mąż? Zajmuje się w ogóle dzieckiem czy mamusia wyręcza a on nawet pieluchy nie zmieni?Jakim cudem twoje mleko nie smakuje dziecku? A może wpadłaś na cudowny pomysł i spakowałaś babci do wózka butelkę, żeby miała czym nakarmić? To nie dziw się z efektów. |
|
|
|
|
|
#199 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
|
Dot.: Zauroczone dziecko....
Cytat:
Ale nie twierdzę, że karmiąc butelką nie zapewni się dziecku bliskości tyle, że jest to moim zdaniem trudniejsze.A, no i nie lubię rozpowszechniania bzdur typu "moje mleko nie smakowało dziecku".... Niemowlaki do 3-4 miesiąca życia mają to do siebie, że dużo płaczą, trudno się dziwić, muszą o 180 stopni zmienić warunki życia, jedzenia, dostosować się do otaczającego świata, każdy by płakał Potem płaczą coraz mniej, raczej marudzą A zaproszenie do domu mamy czy teściowej to często strzał w kolano, mają zwykle przestarzałe metody opieki nad dzieckiem, złote rady w stylu "daj butlę", "nie noś, bo się przyzwyczai", "niemowle musi się wypłakać", uważają, że wszystko zrobią i wiedzą lepiej i potem są efekty.Za numer ze spacerem już bym dłuuugo teściowej dziecka pod opieką nie zostawiła. Pewnie dała butlę, nakarmiła po swojemu, wmówiła matce, że pokarm matki dziecku "nie smakuje", plus inne mądrości i opisywane histerie teściowej i jest jak jest. Ale będzie dobrze Tylko nie wolno dać wejść sobie na głowę!
|
|
|
|
|
|
#200 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 20
|
Dot.: Zauroczone dziecko....
po prostu po 2 tygodniach mala nie chciala jesc mojego pokarmu, nie wiem dlaczego..i niestety ale musialam zaczac podawac mleko modyfikowane. dlatego napisalam ze nie smakowalo..a co do mojej tesciowej to nie moglam jej odmowic przyjazdu do nas a tym bardziej jej pogonic..nie mam na tyle odwagi
|
|
|
|
|
#201 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 4 910
|
Dot.: Zauroczone dziecko....
Z tego, co zrozumiałam, to teściowa dziecko dostała już sporo po tym, kiedy Shanonn nie karmiła piersią, więc podanie butli tu nie ma nic do rzeczy.
Vixen, zauważyłam, że jesteś entuzjastką Się nie da ostatnio. Ja podejście mam do tego w miarę obojętne- jak się uda, to super, ale nie zamierzam się męczyć i zadręczać, gdybym miała problemy. Zbyt dużo widzę wokół udręczonych koleżanek, które mają wmówione, że to, że nie udało im się karmić, to ich wina i w jakikolwiek sposób robi z nich gorsze matki. Przez to aż czasami wręcz mnie odrzuca sama idea kp i mam ochotę palnąć tym babkom, które tak tłamszą te dziewczyny i doprowadzają prawie do depresji. Nie tędy droga i nie tak powinno się podchodzić do problemów. Jeśli coś matce nie wychodzi, to zamiast gadać, że to bzdury i coś źle zrobiła należy pocieszyć i pokazać możliwości działania. Bo to nie jest błaha sprawa. Niestety w moim regionie (jak zwykle ) mało jest doradców z prawdziwego zdarzenia a większość położnych i pielęgniarek to babki ze stażem trzydziestoletnim. Jedna młoda położna, która oprowadzała nas po oddziale, mówiła, że należałoby skargi jakieś popisać i namawia matki do zbiorowego buntu, bo nie tylko w sprawie karmienia jest tu takie dziwne podejście. Podobno jest jedna położna, która od razu niechętnie patrzy na kobiety, które rodzą z mężami, bo to jakiś nowomodny wymysł. |
|
|
|
|
#202 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 8 301
|
Dot.: Zauroczone dziecko....
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#203 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
|
Dot.: Zauroczone dziecko....
Cytat:
![]() Jak to jest, że kiedyś kobiety karmiły piersią i żyły, wszytskie moje koleżanki karmiły (krócej lub dłużej) i nie cierpiały, raz na czas dziecko je ugryzło może, 1 (słownie: jedna) miała problemy z karmieniem. Nie było specjalnych poradni, doradców i innych bajerów. Obecnie karmienie piersią to wiedza tajemna. A kiedys nikomu do głowy nie przyszło, ze nie będzie umiał dziecka nakarmić, podawało się pierś, dziecko łapało, wielkie mecyje.
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko J.M. Barrie Afazja, darmowa strona z cwiczeniami! |
|
|
|
|
|
#204 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 4 910
|
Dot.: Zauroczone dziecko....
Też tego nie rozumiem, bo to zjawisko nagłe, chyba dopiero pierwsze pokolenie się z tym zmaga. Myślę, że może być to kwestia nagabywania już w trakcie ciąży i atakowania matek stwierdzeniami typu : Musisz karmić piersią, masz karmić piersią, chyba nie zamierzasz karmić butelką itp.
Jak mi ktoś w ten sposób coś mówi (już kilka razy się spotkałam w ciąży i nawet na ulotkach propagujących karmienie), to mnie to automatycznie blokuje. Jakiś taki podświadomy sprzeciw się budzi, że ktoś coś mi każe robić, albo stres, że skoro to takie ważne a mi się nie uda, to stanie się coś złego. Myślę, że propagowanie kp tak mu zaszkodziło. Gdyby podchodzono do tego normalnie, to byłoby to normalne a teraz jednak matka już w stresie żyje zanim pierwszy raz próbuje karmić i stąd często blokuje się psychicznie albo popada w stany depresyjne. Gdyby nie gadało się o tym tyle, to nie byłoby to odbierane jako problem
|
|
|
|
|
#205 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 8 301
|
Dot.: Zauroczone dziecko....
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#206 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
|
Dot.: Zauroczone dziecko....
Cytat:
Ten socjalizm i karmienie flachą co trzy godziny rozwaliły najprostszą rzecz na świecie jaką jest karmienie piersią. W mojej rodzinie kobiety zawsze karmiły piersią i miałam się od kogo uczyć (jakby co), obecne mamy młodych kobiet w większości nie karmiły piersią i nie były karmione piersią. Młodym kobietom karmienie nie jawi się jako coś normalnego, co kobieta robi jakby mimochodem, bo niezbyt często (nigdy) widziały w swojej rodzinie karmienie piersią. Wieloletni nacisk na karmienie butlą sprawił, że przerwana została sztafeta pokoleń: kobiety nie znają innych kobiet karmiących piersią i dlatego zaczynają się tego bać. Strach powoduje kłopoty z karmieniem i problem gotowy.
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko J.M. Barrie Afazja, darmowa strona z cwiczeniami! |
|
|
|
|
|
#207 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 4 910
|
Dot.: Zauroczone dziecko....
Wokół mnie wszędzie karmiono piersią, więc o tym prlowskim propagowaniu butli to tylko na wizażu czytam. Moja matka karmiła, teściowa karmiła i wszystkie ciotki karmiły piersią. Wszystkie położne nadal są te same i podobno od zawsze u nas normalnym było kp. Dopiero teraz widzę propagandę w tej kwestii. Może kwestia regionu.
|
|
|
|
|
#208 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
|
Dot.: Zauroczone dziecko....
Cytat:
A mojej mamie pediatra zakazał karmić moją siostrę (po 3 miesiącach karmienia piersią), bo dziecku zaszkodzi
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko J.M. Barrie Afazja, darmowa strona z cwiczeniami! |
|
|
|
|
|
#209 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 4 910
|
To musi byckwestia regionu, bo u nas wszyscy wokół conajmniej 1,5 roku karmieni. Przeważnie dłużej.
|
|
|
|
|
#210 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
|
Dot.: Zauroczone dziecko....
Mnie nikt w ciąży nie kazał karmić piersią, jakoś tak mi w szpitalu po urodzeniu małej zaczęło na tym zależeć. Początki łatwe nie były, jak to często bywa, ale na własną rękę szukałam wiedzy, nie ulegałam jakimś przesądom, podpowiedziom. Nie należy w tym aspekcie słuchać porad kobiet, które nie karmiły w ogóle albo karmiły krócej niż pół roku
I jakoś poszło, teraz karmienie jest przyjemnością.Jak czasem oglądałam na TLC czy MTV programy z USA, to nam noworodkom zawsze pakują butlę. Teraz też się mocno reklamuje sztuczne mleko, no poza 1, bo jest zakaz. Już o tym pisałam, że z ekonomicznego punktu widzenia dziwi mnie, że tak mało kobiet karmi piersią, przecież dobre mm kosztuje sporo Na kp zaoszczędziłam pewnie ze 2-3 tysiące złotych, wliczając butelki, smoczki, podgrzewacz i tak dalej.
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Być rodzicem
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 01:16.







pojechalismy z Hania do szpitala ale na szczescie ze zdrowkiem wszystko dobrze..wrocilismy do Niemiec i zas piac na nowo..w wozku jezdzic nie chciala spac tez tyle o ile..pomyslalam ze pojde z nia jeszcze raz do lekarza bo moze jednak cos sie dzieje..ale nie dzieki Bogu..lekkarka twierdzi ze taki typ maluszka..hania ma 3 miesiace dzisiaj dokladnie i ja siedze przez te 2 miesiace w domu tylko tyle co n bilans do lekarza..zakupy maz robi bo ja nie mam jak..jestem juz wykonczona placzem coreczki, czasem placze razem z nia bo juz brak mi sil..















