Rozstanie z facetem - część 15 :(

[ilo16na]

W ogole chyba naprawde jestem sierota zyciowa i bez faceta zyc nie umiem..bo czuje jakby moje zycie sie wlasnie konczylo..DÓŁ!

W ogole jak wracalam autobusem rozmawialam z nim o pewnej sprawie.. On dzwonil..
I czuje ze jak Wam opisze to dostane opieprz i to mi nie pomoze ale..
(mamy sie spotkac za 2 tyg... - nie w mieszkaniu -gdzies na miescie i tylko pogadac .. a do tego czasu od siebie odpoczac ) I to nie jest tak ze on mi cos powie milego i walizki w druga strone.. predko raczej tam nie wroce.... ale chyba pogadac z nim moge?

[Ofelia 20]

bardzo miło się siedzi, ale muszę spadać.... jutro egzamin z matmy Trzymajcie się

[lily92920]

Napisane przez Ofelia 20

Spokojnie, jeszcze zrealizujesz jest tylu facetów, jakiś fajny na pewno się dla Ciebie znajdzie

A ja tez patrzyłam niejednokrotnie na mojego eksa po rozstaniu, na zdjęcia itd i sobie myślałam, jakiego miałam przystojnego faceta hahaha teraz już mi się nie podoba ani trochę, jego charakter który dobrze znam, psuje mu wizerunek i nie umiem tego oddzielić.

A ja sie teraz rozkleiłam...
Beznadziejnie sobie z tym radze, okropnie... Nie rozumiem, naprawde, nie czaje tego, dlaczego mnie zostawił. Tak bardzo sie starałam, te prezenty i niespodzianki nawet o czymś chyba świadczą, tak bardzo chciałam żeby wrócił ale wszystko działa przeciwko mnie. Czasem sobie tłumacze, że Bóg tak najwyraźniej chce, może ma dla mnie kogoś lepszego... Ale dlaczego nie może uśmierzyć tego bólu...

Napisane przez ilo16na

Czuje sie samotna i opuszczona.. nikt mnie nie chce

Przestań!
Gadasz jak jakieś emo ja z reszta też...

My Cie chcemy!

Napisane przez mrytka

A Ty swoje pomysły na pewno jeszcze zrealizujesz, tak jak powiedziała Ofelia

[Malla]

Ilona - jasne, że możesz, tylko po co? o czym? Postawiłaś mu się, to nagle włączył mu się instynkt łowcy.

[lily92920]

Napisane przez mrytka

Też nie jestem twórcza Ale teraz wiemy do kogo się zgłaszać po pomysły

Moje uszanowanie, kłaniam się nisko

[juniorka89]

[1=d45d073d235b2c61bfba836 ad9283865b35be1e1_67da090 142ca2;24782805]Oddaj trochę, proszę z 10 cm mi wystarczy


Oj tam. Walentynki zwykły dzień jak co dzień. Jedynie więcej obściskujących się par na ulicach[/QUOTE]

Z chęcia oddam

Nihil novi
Wszędzie obściskujące sie pary takze idzie przywyknąc

[ilo16na]

Napisane przez Malla

Ilona - jasne, że możesz, tylko po co? o czym? Postawiłaś mu się, to nagle włączył mu się instynkt łowcy.

mimo wszystko chce..I sama powiedzialam mu ze najlepiej jakbysmy od siebie z tydzien odpoczeli( 3 dni sie widzielismy non stop i 3 tygodnie z rzedu) i on mowil o rozmowie w mieszkaniu i powiedzialam ze wole nie.. (przez seks nie chce tego zalatwiac- tak rozmawiac) wiec gdzies na miescie..
Teraz jestem na tyle w dobrej sytuacji ze moge byc silna i nie musze mowic to co on by chcial uslyszec dla dobra moich rzeczy.. nie jestem zalezna w mieszkaniu od niego..Chcialabym byc silna podczas rozmowy i jesli uslysze cos nie tak odejsc w druga strone nie ogladajac sie.. (nie bede juz zalezna od niego..)

[lily92920]

Napisane przez ilo16na

W ogole chyba naprawde jestem sierota zyciowa i bez faceta zyc nie umiem..bo czuje jakby moje zycie sie wlasnie konczylo..DÓŁ!

W ogole jak wracalam autobusem rozmawialam z nim o pewnej sprawie.. On dzwonil..
I czuje ze jak Wam opisze to dostane opieprz i to mi nie pomoze ale..
(mamy sie spotkac za 2 tyg... - nie w mieszkaniu -gdzies na miescie i tylko pogadac .. a do tego czasu od siebie odpoczac ) I to nie jest tak ze on mi cos powie milego i walizki w druga strone.. predko raczej tam nie wroce.... ale chyba pogadac z nim moge?

Hehe, mysmy mieli też sie spotkać... Nawet planowaliśmy jutro bądź sobote, ale nic sie nie odzywa, to narzucac sie nie bede Ostatnio jak mnie poinformował, że jednak nie da rady sie spotkac ze mna, uznałam tylko "No szkoda troche, ale Twoja strata"... Chyba był w lekkim szoku...

[xXCinderellaXx5]

Ja też się melduję.
Co prawda nie udzielam się,ale czytam

[AguŚ87]

Napisane przez Malla

Ja dziś dostałam zdjęcie, jak dźwiga pudło pełne odżywek. Zdjęcie podpisane było "Kocham Cię". Tylko nie wiem, czy to słowa skierowane do tego pudła z odżywkami czy do mnie?

I obawiam się, że dokładnie tak jest w przypadku Justyśki
A gdyby wybrał Ciebie, a Ty byś o niej wiedziała, to byś mu wybaczyła?

Wiesz co nie mam zielonego pojęcia.. mówilam mu jak masz cos do załatwienia z ex to się przeciez spotkaj jestesmy dorosli ludzie. Mówił ze co ty po co i wogole nie chce z nią kontaktu, Teraz zostawiając mnie okazało się, że widywał się z nią tam i siam ona mu truła ze chce wrócic jak to bardzo do siebie pasują no i chyba uległ, nie powiedział mi ze do niej wrócil ale ja to po częsci wiem i czuje, ze to ona jest powodem. Jestem/byłam w mega beznadziejen sytuacji, mielismy razem niedlugo zamieszkac wielkie plany i nagle BUM. 1 raz w zyciu tak mam.

[esolinka]

No to chyba musze sie dolaczyc... A mialo byc tak pieknie 3 miesiace temu poznalam "Ksiecia z bajki" :/ i chyba wszystko sie rozsypuje... Nigdy oficjalnie nie bylismy razem... Jego znajomi wiedzieli, ze sie spotykamy, moi tez - ale nie mozna bylo powiedziec, ze bylismy para. Mnie ciagnie do NIego, Jego do mnie - ale przez niedomowienia, przez moje unoszenie sie honorem to chyba koniec. Nie widzielismy sie od 2 tyg. i nie bedziemy sie widziec przez kolejny tydzien :/ Pozostaly tylko sms-y, ze probujemy, staramy sie, ale nic z tego nie wychodzi i ze musimy porozmawiac... Oj, przykro mi

[juniorka89]

Spadam z psiurem i socjologię pomeczyć bo przyprawia mnie o czarną rozpacz

Buziam kochane

[OtTakaJa]

Napisane przez juniorka89

Spadam z psiurem i socjologię pomeczyć bo przyprawia mnie o czarną rozpacz

A ja socjologię studiuję.

Ups, miałam nie pisać tylko czytać, zapomniałam

[lily92920]

Ja też ide do histerii, tzn. historii

Tylko najpierw znajde moje zadania, bo gdzieś wsadziłam tą kartkę i nie mogę znaleść...

[kopamatakawa]

Kurczaki pieczone! Parę godzin mnie nie było a wy płodzicie! Pominę już, że dwie strony, to oczywiście wymiana zdań z normalnym i tu nasuwa się pytanie, kto tu offtopuje? Nie chcę zapeszczać, ale chyba na koniec następnego tygodnia będę mieć pracę. Od poniedziałku idę na szkolenia, a po nich egzamin. Jak zdam - mam pracę.

Ilona - o czym chcesz z nim rozmawiać? Masz mu coś do powiedzenia, czy łudzisz się, że on rzuci Ci się w ramiona i ze łzami w oczach będzie błagał o powrót?

Justyska - nie podobuje mi się to co ten chłopaczek robi. Podzielam zdanie dziewczyn w tej kwestii

W ogóle faceci to jakieś ciule, nie wszyscy oczywiście. Mówię tak, ponieważ facet mojej kumpeli przestał się do niej odzywać. Na szczęście wpajam jej, że nie może się do niego odezwać, bo to już nie 1 raz. Na razie jest silna i słucha się mnie. Jejku jak ja bym chciała się stosować do swoich rad, tak jak inni stosują się do moich i wcale źle na tym nie wychodzą.

[ilo16na]

Napisane przez kopamatakawa

Ilona - o czym chcesz z nim rozmawiać? Masz mu coś do powiedzenia, czy łudzisz się, że on rzuci Ci się w ramiona i ze łzami w oczach będzie błagał o powrót?

Licze na normalna rozmowe.. ostatnio tylko sie klocilismy..
Nie oczekuje cudow..

Kopamatakawa- gratuluje..a jaka to praca?

[justyskaa789]

Napisane przez Malla

Może warto ją uświadomić?
Zdajesz sobie sprawę, że on jej może mówić codziennie, że ją kocha, a potem iść do Ciebie i mówić to samo?
Z nią mu już nie wychodzi, zrobiło się pod górkę, to leci do Ciebie, bo Ty mu na wszystko pozwolisz?

Tylko po co mam jej o tym mówić? Jeśli jej to powiem, to on nie będzie miał powrotu do niej i ta decyzja mogłaby być "wymuszona".

Napisane przez Malla

To niech przede wszystkim zakończy ten półzwiązek!
A co, nie krzywdzi jej tym, że spotyka się z kimś za jej plecami? Chciałabyś, żeby Tobie tak ktoś robił jak on jej (w sumie to właśnie tak robił )?
A może on po prostu nie chce się z nią rozstawać i mydli Tobie oczy.

Nie wiem już co mam o tym wszystkim myśleć...

Napisane przez mrytka

Ja bym się bała. Poszedł raz, uszło mu na sucho, przywitałaś go z otwartymi ramionami, jeszcze go tłumaczysz, będziesz omijać szerokim łukiem tamtą dziewczynę, żeby ani jej ani jemu nie zrobiło się przykro. To co stoi na przeszkodzie, żeby to powtórzyć?

Boję się, ale może to kwestia czasu, odbudowania zaufania.

Napisane przez Ofelia 20

Justyśka będę szczera i powiem Ci że sytuacja mi się nie podoba, co to znaczy, że masz nie przychodzić, bo Ona zobaczy. Nie wiem czy On się Ciebie wstydzi, czy chce grać na dwa fronty może być mu głupio, jednak jeżeli chce byc z Toba, do Ciebie coś czuje, to z tamtą powinien być szczery i koniec. Masz się ukrywać, zeby tamtej przykro nie było. Nie zgodziłabym się na coś takiego. Nie wiem czy w ogóle bym wróciła do faceta.... bo coś mi tu śmierdzi.

Nie chodzi o to że miałabym się ukrywać, tylko o to, żebym na POCZĄTKU tam nie chodziła...
Nie wiem jak dalej się to wszystko potoczy...

[kopamatakawa]

Napisane przez ilo16na

Licze na normalna rozmowe.. ostatnio tylko sie klocilismy..
Nie oczekuje cudow..

Kopamatakawa- gratuluje..a jaka to praca?

Rozumiem, tylko kurczaczki boję się, że ta rozmowa może Cię rozbić. Już trochę się poskładałaś do kupy, przykro by było jakbyś się znowu rozpadła. Jesteś pewna, że jesteś gotowa na jakąkolwiek rozmowę z nim? I zasadnicze pytanie czego się po niej spodziewasz?

Praca to doradca klienta. Zobaczymy co to będzie.

[ilo16na]

Napisane przez kopamatakawa

Rozumiem, tylko kurczaczki boję się, że ta rozmowa może Cię rozbić. Już trochę się poskładałaś do kupy, przykro by było jakbyś się znowu rozpadła. Jesteś pewna, że jesteś gotowa na jakąkolwiek rozmowę z nim? I zasadnicze pytanie czego się po niej spodziewasz?

Ja sie nie czuje poskladana.. wrecz rozsypana ( i co ze wzielam rzeczy -to mnie wlasnie doluje) Spodziewam sie obiektywnego spojrzenia na to.. juz z troszke mniejsza licza emocji.. Zamierzam urwac z nim kontakt do spotkania.. raczej sie postarac o tym nie myslec( co bedzie ciezkie)
Nie zamierzam po tej rozmowie leciec z walizkami po schodach w 2 strone.. raczej nie.

[kopamatakawa]

Ilona z tego co widzę, nie będziesz w stanie racjonalnie ocenić sytuacji w czasie tej rozmowy. Może powinnaś przemyśleć, czy właśnie teraz rozmawiać. Skoro już musisz... Z kolei wiem, że i tak się z nim spotkasz teraz i tak.

[mrytka]

Napisane przez justyskaa789

Boję się, ale może to kwestia czasu, odbudowania zaufania.

Myślę, że za łatwo mu wybaczyłaś, żeby poczuł, że zrobił coś strasznie złego. Nie życzę Ci tego, ale mam wrażenie, że kwestią czasu jest to kiedy to powtórzy
Obym się myliła jeżeli zdecydujesz się z nim być.

[lily92920]

A ja chce odzyskac eksa, ta sie z nim spotykam, stroje sie, a za chwile mysle "O, M. co ty wyprawiasz, znowu z tym błaznem...?!"

[czarodziejka18]

I znów się rozkleiłam.Mój ex usunął nasze wspólne zdjęcie z nk.Niby taka głupota ale zabolało i to bardzo. Właśnie widzę jak dba o podtrzymanie kontaktu między nami na którym mu tak zależało.

[howdoi]

Cześć dziewczyny, przepraszam że dopiero dzisiaj odpisuje ale dopiero dotarłam do domu i jak na złość płyta główna mi chyba padła w lapku i muszę siedzieć na stacjonarnym :|

a więc zakończył ze mną związek. Pozytyw - jest dobrze, nie uroniłam ani jednej łzy jak na razie, trzymam się, sama jestem w szoku i co najważniejsze nie robiłam głupstw tylko boję się nocy... :|

[justyskaa789]

Napisane przez mrytka

Myślę, że za łatwo mu wybaczyłaś, żeby poczuł, że zrobił coś strasznie złego. Nie życzę Ci tego, ale mam wrażenie, że kwestią czasu jest to kiedy to powtórzy
Obym się myliła jeżeli zdecydujesz się z nim być.

taa, ja sie zdecyduje. To on powinien się zdecydować.






Jest mi cholernie ciężko. Napisałam mu przed chwilą, że jest mi źle, że te wszystkie spotkania są cudowne, ale jest ona.. Odpisał, że jemu też jest cudownie, ale żebym nie naciskała, żeby to wszystko się powoli unormowało. Żebym nie żyła w zawieszeniu i spotykała się z kim chcę. Po moich kolejnych wyrzutach i naciskach napisał, że nie będzie się z nikim spotykał. Miło...
Mogłabym czekać na jego decyzję gdybym wiedziała, że mu zależy, ale to wszystko jest bez jakichkolwiek wyznań, nie wiem co czuje, nie wiem co jest w jego głowie... Mam dość!

[mrytka]

Napisane przez lily92920

A ja chce odzyskac eksa, ta sie z nim spotykam, stroje sie, a za chwile mysle "O, M. co ty wyprawiasz, znowu z tym błaznem...?!"

Dobrze, że Ci się włącza coś takiego. Widzisz ile tu dziewczyn kiedyś zaślepionych miłością do exa mówi, że ex się w ogóle do nowego nie umywa? Zobaczysz, że będziesz miała tak samo

[ilo16na]

Napisane przez kopamatakawa

Ilona z tego co widzę, nie będziesz w stanie racjonalnie ocenić sytuacji w czasie tej rozmowy. Może powinnaś przemyśleć, czy właśnie teraz rozmawiać. Skoro już musisz... Z kolei wiem, że i tak się z nim spotkasz teraz i tak.

Mam taka potrzebe niestety..Mysle ze to bedzie rozmowa rozmowa a ja bede mieszkac w tym nowym M.. nie chce tam na razie wracac..

[howdoi]

Mój powiedział mi dzisiaj abyśmy zostali przyjaciółmi ... MASAKRA może jeszcze mam słuchać o jego nowych podbojach albo randkach ... ;/

[kopamatakawa]

Napisane przez ilo16na

Mam taka potrzebe niestety..Mysle ze to bedzie rozmowa rozmowa a ja bede mieszkac w tym nowym M.. nie chce tam na razie wracac..

Czyli mam rozumieć, że on kiwnie paluszkiem, nawciska Ci bajeczek jak to mu fajnie jak jesteś w tym mieszkaniu i Ty od razu polecisz do niego? Na serio tak bardzo Ci się podobało jak traktował Cię tak jak Cię traktował? Myślisz, że przez 2 godziny się człowiek zmienia o 180 stopni? Kochana zacznij siebie szanować to i Ciebie będą szanować.

[mrytka]

Napisane przez justyskaa789

taa, ja sie zdecyduje. To on powinien się zdecydować.

Po takim czynie, to jeżeli już to on powinien Cię błagać na kolanach o wybaczenie i drugą szansę, a nie, że jest tak, że Ty musisz czekać aż łaskawca się zdecyduje

Napisane przez justyskaa789

Odpisał, że jemu też jest cudownie, ale żebym nie naciskała, żeby to wszystko się powoli unormowało.

Czyli się jeszcze nie może zdecydować, którą z Was woli bądź kombinuje jak mieć Was obie

Napisane przez justyskaa789

Żebym nie żyła w zawieszeniu i spotykała się z kim chcę.

Żebyś i Ty kogoś miała drugiego i żeby on nie był taki najgorszy i żeby wyrzuty sumienia zniknęły

Napisane przez justyskaa789

Po moich kolejnych wyrzutach i naciskach napisał, że nie będzie się z nikim spotykał. Miło...

Ciekawe czy tak będzie czy tak powiedział, żebyś go nie męczyła.

Napisane przez justyskaa789

Mogłabym czekać na jego decyzję gdybym wiedziała, że mu zależy, ale to wszystko jest bez jakichkolwiek wyznań, nie wiem co czuje, nie wiem co jest w jego głowie... Mam dość!

I do tego wcale nie pokazuje Ci, że ma zależy. Spieprzył całkowicie, to teraz jeżeli chce być z Tobą, to powinien to pokazać. A on nawet nie zadaje sobie tyle trudu by Ci powiedzieć o swoich uczuciach, a powiedzieć to pikuś. Już nie mówię o okazaniu tego