Dietowanie studentek :)

[masija]

Cześć Kochane
Jestem wyczerpana. Cały dzień zajęć a ja jestem chora. Okropnie się czuję, wszystko mnie boli, gardło pali, katar i ogólnie nie mam siły na nic..
Dlatego dietowo też okropnie.. Rano jeszcze w miarę, później na zajęciach biała bułka bez niczego, przed chwilą zjadłam z TŻtem warzywa z ryżem.. Ogólnie cały dzień brzuch jak balon, ech.. Nie mam siły.. Nachodzi mnie okropnie na chipsy ale idę chyba zaraz spać.

Witam nowe dziewczyny

[Anneke696]

Napisane przez malutka20068

Witam, z jakiej wagi startowałaś? ja też się od nowego roku na dukanie 4 kg zrzuciłam i przeszłam na fazę utrwalania. Ćwiczysz coś przy diecie?

74,5kg mam raz w tygodniu wf, tj body control, super sprawa, męcząca, ale daje satysfakcje. teraz miałam przerwe, ale czasem wybierałam się na długi spacer, basen czy coś. niestety samej się nie chce,a nie mam kompanów

chciałabym mieć tak mało do zrzucenia

[mariposa88]

Napisane przez Moni_sss91

nie wiem na co się zapisać na wf najpierw wybór padł na judo we wt o 10 ( później nudne wykłady i język, więc jest bodziec do chodzenia na wykłady), a teraz jeszcze zastanawiam się nad siłownią w pon rano ( jedyny minus - musze wracać z domu w niedziele wieczorem, a takto mogłabym spokojnie rano w poniedziałek) albo badminton we wt heeelp me zapisy dzisiaj w nocy

Też bym wybrała badmintona, świetna zabawa i przy okazji się poruszasz

Napisane przez cu.Kinia

Czy można się do Was dołączyć?
Postanowiłam doprowadzić się do porządku, fajnie, że są inne studentki szukające wsparcia w odchudzaniu. Mi zależy na zrzuceniu jakichś 4 kg i utrzymania wagi oraz zdrowszego odżywiania się, bo niestety jem strasznie dużo i niezdrowo.:/ Moja waga to 54-55 kg przy 168 wzrostu i szczerze mówiąc źle się z nią czuję.

Witaj Naprawdę uważasz, że powinnaś odchudzać? Może wystarczy ujędrnić ciało i trochę wyrobić mięśnie? I oczywiście zmienić sposób odżywiania.
Mam prawie tyle samo wzrostu co Ty i 55kg to moja wymarzona waga

Napisane przez Anneke696

hej dziewczyny, pozwolicie , że do Was dołączę

w planach mam zapisanie się na jakiś fitness czy coś, ale samej ciężko się zdecydować

Witaj
Ja chodzę sama i jestem bardzo zadowolona Idę wtedy kiedy chcę i kiedy mi pasuje i nie muszę się na nikogo oglądać, a na zajęciach i tak nie ma kiedy pogadać

Napisane przez masija

Cześć Kochane
Jestem wyczerpana. Cały dzień zajęć a ja jestem chora. Okropnie się czuję, wszystko mnie boli, gardło pali, katar i ogólnie nie mam siły na nic..
Dlatego dietowo też okropnie.. Rano jeszcze w miarę, później na zajęciach biała bułka bez niczego, przed chwilą zjadłam z TŻtem warzywa z ryżem.. Ogólnie cały dzień brzuch jak balon, ech.. Nie mam siły.. Nachodzi mnie okropnie na chipsy ale idę chyba zaraz spać.

Witam nowe dziewczyny

Żadnych chipsów Trzymaj się i życzę szybkiego powrotu do zdrowia

[Moni_sss91]

Napisane przez Malenka321

ach te pomysly dzieci ja na szczęscie bawiłam dziś all day 4 miesięcznego ale trzeba go nosic i nosic i nosic:P

aaa, to takie maleństwo ja myślałam, ze trochę większy szkrab

Napisane przez malutka20068

Badminton kurcze uwielbiam w to grać
rczyć

Napisane przez mariposa88

Też bym wybrała badmintona, świetna zabawa i przy okazji się poruszasz

kurczę, zaskoczyłyście mnie myślałam, że wszystkie chórkiem powiecie 'siłownia', a tutaj proszę ale nawet Was posłucham, bo i tak planuję dodatkowo zapisać się na siłownie, więc jakieś urozmaicenie w postaci badmintona się przyda

Napisane przez masija

Cześć Kochane
Jestem wyczerpana. Cały dzień zajęć a ja jestem chora. Okropnie się czuję, wszystko mnie boli, gardło pali, katar i ogólnie nie mam siły na nic..
Dlatego dietowo też okropnie.. Rano jeszcze w miarę, później na zajęciach biała bułka bez niczego, przed chwilą zjadłam z TŻtem warzywa z ryżem.. Ogólnie cały dzień brzuch jak balon, ech.. Nie mam siły.. Nachodzi mnie okropnie na chipsy ale idę chyba zaraz spać.

Witam nowe dziewczyny

o matko... bidulka natychmiast bierz jakiś fervex ( ja zawsze biorę jakąś saszetkę + tabletkę - piorunująca dawka i mi pomaga) i do wyrka!

[Narrhien]

Właśnie wróciłam do domu, znów jestem padnięta i nicccc mi się nie chce...

Zjadłam dziś mój drugi odświętny posiłek (hot-dog i rura z bitą śmietaną ), więc generalnie wykorzystałam już cały przydział odświętnych posiłków i produktów skrobiowych na ten tydzień...

Ale takiego miałam doła dzisiaj, kryzys jakiś, że musiałam to zajeść.

No i zgrzeszyłam paczką rodzynek, ale zwisa mi to, przynajmniej jestem szczęśliwa

Wciaż nie mogę zmusić się do ruchu, na spacery czy bieganie jest dla mnie za zimno, a steper dalej na balkonie, aaaa, muszę go wnieść do domu!!!

Nic mi się nie chce dalej...

[kasiulala1222]

Narrhien - ja jak mam dola to tez musze zjesc cos slodkiego ;D np ostatnio to zjadlam w dwa dni cala czekolade no ale coz bylo minelo ;P a co do ruchu to ja zaczelam dzisiaj 6weidera ale szczerze? juz teraz wiem ze nie wytrwam... 42 dni ło matko... no ale sprobuje ;D

Moni_sss91 - ja osobiscie bym wybrala silownie ;P

[malutka20068]

Narrhien piszesz, że już za Tobą odświętne posiłki a ja mam dylemat bo jutro wieczorem planuje sobie zrobić ucztę tylko, że nie wiem tak naprawdę co bym chciała zjeść Chciała bym, żeby to było coś co za mną chodzi od dawna ale to jest ciężki wybór bo najchętniej to bym zjadła wszystko na raz a jak mam wybrać to może lepiej nic

A wybrałaś sobie jakiś konkretny dzień proteinowy? mój się właśnie kończy a był bardzo długi

[Narrhien]

Ok, jest sukces, wniosłam steper do domu, wyczyściłam, za chwilę puszczam muzykę i mam mocne postanowienie chodzić pół godziny!!!

Malutka: Proteiny planuję zrobić sobie jutro, aczkolwiek mam z tym duży problem i nie wiem, jak to rozwiązać. Otóż - zazwyczaj w środy, czwartki i piątki (ale nie wszystkie piątki) pracuje, jestem opiekunką i robię dziecku obiad oraz jem go wraz z nim. Nie bardzo mogę dać dziecku czyste proteiny, a raczej zjeść z nią muszę, bo sama nie chce jeść, lubi towarzystwo
Tak więc środy i czwartki na czyste proteiny odpadają, te dwa dni rezerwuję sobie na produkty skrobiowe (bo dziecko zazwyczaj dostaje coś w stylu makaron z warzywami i kurczakiem itd., tak czy inaczej rzeczy zdrowe i dozwolone w 3 fazie, na szczęście ). Jak wypadnie mi wolny piątek, to wtedy mogę sobie proteinować, ale jak wypadnie praca, to nie bardzo...
Poniedziałek i wtorek mógłby być tylko że... juz te dni minęły

No a sobota i niedziela... każdy wie, jak soboty i niedziele wyglądają

Na razie zobaczymy, jak jutro wyjdzie. Planuję przynieść sobie w pojemniczku kurcze nogi i odgrzać Zrobione mam już dzisiaj, wiec nie powinno być problemu...

A w przyszłym tygodniu po prostu zrobię sobie proteinowy wtorek i będę się tych wtorków trzymać


Ja do tej pory na ucztę zjadłam 1. porcję lodów z bitą smietaną i czekoladą oraz kawę latte i 2. białą kawę z rurą z bitą śmietaną i hot doga

Oba wyszły niespodziewanie, nie planowałam ich - 1 był na Walentynki, 2 na zażarcie kryzysu osobowościowego,zmęczenia fizyczno-duchowego,doła itd.

W przyszłym tygodniu jednak planuję sobie jedną ucztę zrobić taką porządną, dukanową - jakaś przystawka (może oscypek z grilla z żurawiną? Uwielbiam), jako danie to na pewno pierogi, jako deser to cokolwiek słodkiego i do tego winko

A jako druga ucztę pizzę!

Kurde, nawet pisanie o tym sprawia mi przyjemność.

Ale wracając do rzeczy - Malutka, po prostu zjedz sobie to, co lubisz najbardziej. Mogą to być pierogi, prawdziwe naleśniki z czekoladą, lody, ciasto, kotlet schabowy z ziemniakami i kapustą zasmażaną, zestaw w McDonaldzie (odradzam ), pizza, hotdog, tabliczka czekolady popita prawdziwą colą, spaghetti carbonara, lasagne, frytki, cokolwiek

I nie martw się, że wszystko za tobą chodzi - za mną też i po prostu ustawiłam sobie w kolejce, poczynając od tego, za czym najbardziej ręsknie (pierogi ruskie!). A, jak widać, i tak z moich planów nic nie wyszło i pierogi czekają

[Malenka321]

Napisane przez malutka20068

Narrhien piszesz, że już za Tobą odświętne posiłki a ja mam dylemat bo jutro wieczorem planuje sobie zrobić ucztę tylko, że nie wiem tak naprawdę co bym chciała zjeść Chciała bym, żeby to było coś co za mną chodzi od dawna ale to jest ciężki wybór bo najchętniej to bym zjadła wszystko na raz a jak mam wybrać to może lepiej nic

A wybrałaś sobie jakiś konkretny dzień proteinowy? mój się właśnie kończy a był bardzo długi

trudny wybór nie?? ja wczoraj sie troche potukłam i nie ma kiedy i jak cwiczyć;( myszy przez week mnie nie będzie... mam studia niestety i w innym mieście więc będę bez komp;( ale i tak by nie było szans bo od 8 do 20...

Napisane przez Narrhien

Ok, jest sukces, wniosłam steper do domu, wyczyściłam, za chwilę puszczam muzykę i mam mocne postanowienie chodzić pół godziny!!!

Otóż - zazwyczaj w środy, czwartki i piątki (ale nie wszystkie piątki) pracuje, jestem opiekunką i robię dziecku obiad oraz jem go wraz z nim. Nie bardzo mogę dać dziecku czyste proteiny, a raczej zjeść z nią muszę, bo sama nie chce jeść, lubi towarzystwo

I nie martw się, że wszystko za tobą chodzi - za mną też i po prostu ustawiłam sobie w kolejce, poczynając od tego, za czym najbardziej ręsknie (pierogi ruskie!). A, jak widać, i tak z moich planów nic nie wyszło i pierogi czekają

widzę, że też opiekunka:P ja bawie bliźniaczki 5 miesięczne ale zmieniam na jedno dziecko bo jest bliżej i będzie łatwiej. Jednak i tak trzeba się unosić:P

[mariposa88]

Napisane przez kasiulala1222

a co do ruchu to ja zaczelam dzisiaj 6weidera ale szczerze? juz teraz wiem ze nie wytrwam... 42 dni ło matko... no ale sprobuje ;D

Moni_sss91 - ja osobiscie bym wybrala silownie ;P

Też kiedyś próbowałam, ale wytrzymałam tylko 2 tygodnie Później to zaczęło bardzo dużo czasu zajmować i mi się znudziło
Dla mnie ruch musi być ciekawy, żeby mi się chciało i żebym się ruszała z przyjemnością, a nie z obowiązku, a siłowania mnie nudzi. Ja zawsze taka "antysportowa" byłam, nawet na wfie w szkole nie ćwiczyłam (nie cierpię gier zespołowych). A jak zaczęłam chodzić na fitness to polubiłam ruch i teraz nie wyobrażam już sobie nie chodzić

[kasiulala1222]

Narrhien i Malenka321 - ale macie fajna prace bawic sie z dzieciaczkami tez tak chce!

mariposa88 - mnie motywuja zdjecia osob ktore powstawialy do internetu... zdjecia przed i po... po to taki ladny brzuszek juz ;P ah ale nie wiem co z tego bedzie ;/

a dzisiaj:
sniadanie 1: 2chrupkie z almette
sniadanie 2: poltorej (aaaaaaaaaaaaaa za duzo!!) grahamki z pasztetem i ketchupem

za duzo jak na te 'sniadania' ;D ale w sumie musialam jechac z tata po ekogroszek ;/ i tyle sie nadzwigalam ze ehh ;/ (jeden worek z 25kg) wiec jakos tak wrocilam i glodna bylam ;P

[Moni_sss91]

Cześć dziewczyny
śniadanko : owsianka na mleku + połówka grejpfruta i soczek marchwiowo-pomarańczowy z odrobiną cynamonu ( świeżo robiony).
Zaraz lecę do dentysty, a później basen ( muszę, muszę, muszę, nie może mi się nie chcieć!)
Miłego dnia

[cu.Kinia]

Napisane przez mariposa88

Też bym wybrała badmintona, świetna zabawa i przy okazji się poruszasz


Witaj Naprawdę uważasz, że powinnaś odchudzać? Może wystarczy ujędrnić ciało i trochę wyrobić mięśnie? I oczywiście zmienić sposób odżywiania.
Mam prawie tyle samo wzrostu co Ty i 55kg to moja wymarzona waga

Badminton jest świetny. Uwielbiałam grać z Tatą na działce, jak byłam mała.

Wiesz, przeszkadza mi trochę mój brzuch no i fakt, że naprawdę niezdrowo się odżywiam. Nie chodzi mi na pewno o bardzo restrykcyjną dietę, chcę się nauczyć prowadzić zdrowszy tryb życia.

Napisane przez malutka20068

Wydaje mi się że jak najbardziej masz prawidłową wagę, jeżeli chcesz coś zmienić to odżywiaj się po prostu zdrowo wybieraj pełnoziarniste produkty i więcej ruchu- to powinno wystarczyć

Właśnie do tego będę dążyła. Mam problem ze zdrowym odżywianiem.

Napisane przez Anneke696

hej dziewczyny, pozwolicie , że do Was dołączę

mam 171cm, jestem na dukanie od 03.01 i zleciało mi już 7kg, liczę na kolejne 7 ale teraz już wolniej schodzi waga w dół i tym ciężej przetrwać, bo inaczej jeśli ma się doraźne wyniki swej pracy widoczne.

w planach mam zapisanie się na jakiś fitness czy coś, ale samej ciężko się zdecydować

zatem cierpliwości i dostatecznej motywacji dla odchudzających się studentek

---------- Dopisano o 16:35 ---------- Poprzedni post napisano o 16:25 ----------



wiesz, wydaje mi się, że to super waga, ale z czego jesteś konkretnie niezadowolona?
może prędzej sport, ćwiczenia, jakiś ruch poprawiłby Twoje samopoczucie i zmieniłabyś stosunek do swojego ciała?
no i nawyki żywieniowe można zawsze odmienić na zdrowsze, bez chudnięcia

mam koleżankę, która ważyła 55kg , fakt miała kilka cm więcej, ale niewiele i była bardzo chuda, a miała kompleksy z powodu bioder, które miały po prostu kobiece kształty no i mało jędrne ciało, generalnie problem tkwił bardziej w postrzeganiu samej siebie.

Fitness to super sprawa, sama bym sobie gdzieś poszła. Albo na basen. W tym semestrze nie zapisałam się na WF, ale w przyszłym wzięłabym może jakiś aqua aerobic.

Jestem niezadowolona z mojego brzuszka. No i naprawdę przy wadze 50 kg czułam się ze sobą dużo lepiej.

[Moni_sss91]

Napisane przez cu.Kinia

Badminton jest świetny. Uwielbiałam grać z Tatą na działce, jak byłam mała.

właśnie mi przypomniałyście wyjazdy nad jezioro pod domek i granie w badmintona tylko domki najczęściej były w lesie, więc wesoło było jak lotka gdzieś wśród drzew się zaplątała, albo wpadła na dach

dentysta zaliczony, ale nie mogę tyłka zebrać na ten basen

[cu.Kinia]

Napisane przez Moni_sss91

właśnie mi przypomniałyście wyjazdy nad jezioro pod domek i granie w badmintona tylko domki najczęściej były w lesie, więc wesoło było jak lotka gdzieś wśród drzew się zaplątała, albo wpadła na dach

dentysta zaliczony, ale nie mogę tyłka zebrać na ten basen

Jak się nie chce wyjść, to trzeba założyć buty. Raz dwa trzy i na basen!

[masija]

Napisane przez mariposa88

Żadnych chipsów Trzymaj się i życzę szybkiego powrotu do zdrowia

Napisane przez Moni_sss91

o matko... bidulka natychmiast bierz jakiś fervex ( ja zawsze biorę jakąś saszetkę + tabletkę - piorunująca dawka i mi pomaga) i do wyrka!

Dziękuję Kochane
Moniś biorę cały czas jakieś saszetki, na gardło tabletki ale czuję się jakby mnie wymęczono na 10godzinnym treningu

Nie mam ochoty nic jeść ale muszę iść coś w siebie wcisnąć bo oprócz śniadania tylko piję herbatę.

Kochane jak tam wasza waga? Spada coś? Chwalcie się

btw. muszę sobie kupić wagę

[Moni_sss91]

Napisane przez masija

Dziękuję Kochane
Moniś biorę cały czas jakieś saszetki, na gardło tabletki ale czuję się jakby mnie wymęczono na 10godzinnym treningu

Nie mam ochoty nic jeść ale muszę iść coś w siebie wcisnąć bo oprócz śniadania tylko piję herbatę.

ale Cię wzięło biedaczku ty jeden ( nie wiem czy pamiętacie czasy Magdy M. , ale wczoraj wpadła kumpela i zaczęłyśmy oglądać I sezon i był jakiś tekst z biedaczkiem właśnie )

Napisane przez masija

Kochane jak tam wasza waga? Spada coś? Chwalcie się

btw. muszę sobie kupić wagę

ja nie korzystam z wagi opieram się na moim lustrze i ciuchach

Napisane przez cu.Kinia

Jak się nie chce wyjść, to trzeba założyć buty. Raz dwa trzy i na basen!

Basen z głowy popływałam 30 min (akurat tak się wbiłam czasowo, ze na ostatniej długości przyszła chmara dzieciaków ), saune też zaliczyłam A teraz marze o pójściu spaaaać ale nie nie nie ... trzeba ruszyć tyłek na wystawę.
Na obiad była rybka (niestety smażona przez mamę na dość głębokim tłuszczu ... i oczywiście po odsączana w ręczniki kuchenne przeze mnie ) z sałatką.

[malutka20068]

Napisane przez Narrhien

Ale wracając do rzeczy - Malutka, po prostu zjedz sobie to, co lubisz najbardziej. Mogą to być pierogi, prawdziwe naleśniki z czekoladą, lody, ciasto, kotlet schabowy z ziemniakami i kapustą zasmażaną, zestaw w McDonaldzie (odradzam ), pizza, hotdog, tabliczka czekolady popita prawdziwą colą, spaghetti carbonara, lasagne, frytki, cokolwiek

I nie martw się, że wszystko za tobą chodzi - za mną też i po prostu ustawiłam sobie w kolejce, poczynając od tego, za czym najbardziej ręsknie (pierogi ruskie!). A, jak widać, i tak z moich planów nic nie wyszło i pierogi czekają

No i nadal się nie zdecydowałam co będzie moją wieczorną ucztą Ale mam nadzieję że TŻ pomoże pewnie przywiezie cos dobrego i to właśnie będzie to. A póki co tak mi weszło w krew dukanowe jedzenie że właśnie zjadłam sobie wątróbkę w sosie pomidorowym z mizerią. Wczesniej dwie pieczone kanapki i kawałek melona a na sniadanie paluszki surimi z surówką warzywna Głupia jestem bo w domu jest pyszny tort z urodzin siostry, wtedy nie jadła a teraz bym mogłą w sumie w ramach uczty ale wiecie co? Kurcze nie mam ochoty.... zrobiłam sobie kinder mleczną kanapkę wg. Dukana będzie do kawy na podwieczorek

Napisane przez masija

Dziękuję Kochane
Moniś biorę cały czas jakieś saszetki, na gardło tabletki ale czuję się jakby mnie wymęczono na 10godzinnym treningu

Nie mam ochoty nic jeść ale muszę iść coś w siebie wcisnąć bo oprócz śniadania tylko piję herbatę.

Kochane jak tam wasza waga? Spada coś? Chwalcie się

btw. muszę sobie kupić wagę

Moja pokazała dzisiaj równo 48kg czyli spadek o o,1kg i to na fazie utrrwalania wagi Zobaczymy tylko czy dalej to tez będzie takie kolorowe

[Anneke696]

hej dukanki,
ja dzisiaj :
śniadanie: bułeczka dukana + ogórek + 2 jajka
przekąska : 2 plastry szynki z mikrofali
obiad: warzywka z mieszanki chińskiej + 2 pulpety
przekąska : serek wiejski
kolacja: reszta warzywek, serek wiejski

plus cola light, herbatki, kawa, woda

ale czuje się taka pełna, jakbym przytyła :/ eh

[masija]

Napisane przez Moni_sss91

ale Cię wzięło biedaczku ty jeden ( nie wiem czy pamiętacie czasy Magdy M. , ale wczoraj wpadła kumpela i zaczęłyśmy oglądać I sezon i był jakiś tekst z biedaczkiem właśnie )

ja nie korzystam z wagi opieram się na moim lustrze i ciuchach

Basen z głowy popływałam 30 min (akurat tak się wbiłam czasowo, ze na ostatniej długości przyszła chmara dzieciaków ), saune też zaliczyłam A teraz marze o pójściu spaaaać ale nie nie nie ... trzeba ruszyć tyłek na wystawę.
Na obiad była rybka (niestety smażona przez mamę na dość głębokim tłuszczu ... i oczywiście po odsączana w ręczniki kuchenne przeze mnie ) z sałatką.

Noo, wzięło. Hah biedaczku?:P Nie pamiętam ale wiem, że oglądałam namiętnie. Ech, wtedy jeszcze Małaszyński

Kochana nie boisz się chodzić na basen w taki mróz? Wiem, można się wysuszyć ale ja zawsze boję się wychodzić w zimie..

Napisane przez malutka20068

No i nadal się nie zdecydowałam co będzie moją wieczorną ucztą Ale mam nadzieję że TŻ pomoże pewnie przywiezie cos dobrego i to właśnie będzie to. A póki co tak mi weszło w krew dukanowe jedzenie że właśnie zjadłam sobie wątróbkę w sosie pomidorowym z mizerią. Wczesniej dwie pieczone kanapki i kawałek melona a na sniadanie paluszki surimi z surówką warzywna Głupia jestem bo w domu jest pyszny tort z urodzin siostry, wtedy nie jadła a teraz bym mogłą w sumie w ramach uczty ale wiecie co? Kurcze nie mam ochoty.... zrobiłam sobie kinder mleczną kanapkę wg. Dukana będzie do kawy na podwieczorek



Moja pokazała dzisiaj równo 48kg czyli spadek o o,1kg i to na fazie utrrwalania wagi Zobaczymy tylko czy dalej to tez będzie takie kolorowe

A ja dzisiaj totalna masakra przez chorobę.. Nie mam ochoty jeść. Marzę tylko o tym, żeby minął mi katar i cała ta choroba.

Anneke ładnie z jedzeniem

[Moni_sss91]

Napisane przez masija

Noo, wzięło. Hah biedaczku?:P Nie pamiętam ale wiem, że oglądałam namiętnie. Ech, wtedy jeszcze Małaszyński

Też nie pamiętałam ale akurat wczoraj oglądałyśmy odcinek z biedaczkiem aaaj, ja ciągle uważam, że Małaszyński jest jednym z przystojniejszych polskich aktorów Miałam okazję zobaczyć go na żywo w teatrze i nie mogłam oderwać oczu

Napisane przez masija

Kochana nie boisz się chodzić na basen w taki mróz? Wiem, można się wysuszyć ale ja zawsze boję się wychodzić w zimie..

wiesz coo... przeważnie było tak, że mama mnie zawoziła i odbierała, więc spoko. A dzisiaj pojechałam i wróciłam sama autobusem, a teraz strasznie głowa mnie boli co sie zdarza b.rzadko. mam nadzieję, że mnie nie przewiało po tym basenie. Zaraz wskakuję do wyrka i się z niego nie ruszam przez najbliższe 10h

[Asiaa90]

Witam Panie
można się przyłączyć ?
na diecie jestem od poniedziałku.. ale jakoś dopiero dziś was znalazłam

[mariposa88]

Napisane przez masija

Noo, wzięło. Hah biedaczku?:P Nie pamiętam ale wiem, że oglądałam namiętnie. Ech, wtedy jeszcze Małaszyński

Też oglądałam Magdę M Chyba wszystkie odcinki widziałam

Napisane przez Asiaa90

Witam Panie
można się przyłączyć ?
na diecie jestem od poniedziałku.. ale jakoś dopiero dziś was znalazłam

Witaj Napisz coś o sobie

U mnie z dietą w porządku, aż się sama dziwie Ale na razie się nie ważę, będę się ważyć raz w tygodniu w poniedziałek

Zaraz zmykam na fitness, chociaż jakoś lenia mam i mi się nie chcę wstawać z łóżka

[Asiaa90]

coś o sobie hmm.. mam 173 cm... zawsze miałam problem z wagą- strasznie mi się waha... raz waże 70 zaraz 50 pozniej znow idzie w gore.. dojdzie za daleko jak teraz 69 - no i znów muszę tak do 60
i jakoś ciężko mi utrzymać stała wagę... a to też nie fajnie... kiedyś ważyłam 76... schudłam do 53 no a teraz przytyłam i 69 jest...

Na diecie jestem od poniedziałku- nie mam takiej ścisłej, określonej poprostu staram się nie jeść słodkiego, fast foody, wszystko co smażone, tłuste... zastępuję takie żywności bardziej zdrowymi no i ruch ruch ruch !

[masija]

Napisane przez Moni_sss91

Też nie pamiętałam ale akurat wczoraj oglądałyśmy odcinek z biedaczkiem aaaj, ja ciągle uważam, że Małaszyński jest jednym z przystojniejszych polskich aktorów Miałam okazję zobaczyć go na żywo w teatrze i nie mogłam oderwać oczu

Jest przystojny ale kurde.. jakoś nie pałam do niego już taką sympatią jak kiedyś. Mam wrażenie, że teraz robi się na wielką gwiazdę rocka po którym wszystko spływa i jest taki wylajtowany a tak naprawdę to czysty pr.

wiesz coo... przeważnie było tak, że mama mnie zawoziła i odbierała, więc spoko. A dzisiaj pojechałam i wróciłam sama autobusem, a teraz strasznie głowa mnie boli co sie zdarza b.rzadko. mam nadzieję, że mnie nie przewiało po tym basenie. Zaraz wskakuję do wyrka i się z niego nie ruszam przez najbliższe 10h

Oj Kochana,a czapkę miałaś? Musisz uważać bo po basenie jest najłatwiej się rozchorować.. Mam nadzieję, że już dzisiaj się lepiej czujesz

Napisane przez Asiaa90

Witam Panie
można się przyłączyć ?
na diecie jestem od poniedziałku.. ale jakoś dopiero dziś was znalazłam

Jasne, że tak
Witamy

Napisane przez mariposa88

Też oglądałam Magdę M Chyba wszystkie odcinki widziałam


Witaj Napisz coś o sobie

U mnie z dietą w porządku, aż się sama dziwie Ale na razie się nie ważę, będę się ważyć raz w tygodniu w poniedziałek

Zaraz zmykam na fitness, chociaż jakoś lenia mam i mi się nie chcę wstawać z łóżka

pamiętam jak się zawsze czekało na ten nowy odcinek
To był chyba jeden z pierwszych takich seriali. Nowoczesny i baardzo cukierkowy

U mnie na z dietą też w miarę ok. Jestem już po obiedzie i chrupię marchewkę

Dajcie mi kopa żebym się zabrała za pisanie pracyyy

[cu.Kinia]

A ja dziś od rana: trochę mleka z płatkami, jogurt naturalny, a teraz przegryzam sobie szyneczkę. I myślę, co by tu zjeść na obiad.

[Moni_sss91]

Napisane przez masija

Jest przystojny ale kurde.. jakoś nie pałam do niego już taką sympatią jak kiedyś. Mam wrażenie, że teraz robi się na wielką gwiazdę rocka po którym wszystko spływa i jest taki wylajtowany a tak naprawdę to czysty pr.

I tu się nie zgodzę, w gimnazjum (mój czas uwielbienia do Małaszyńskiego ) byłam na bieżąco , ze wszelkimi wywiadami etc. i już wtedy miał w nosie to co mówią ludzie, ten cały szum wokół niego raczej go peszył i dziwił no i jednocześnie mu pochlebiał, ale zawsze powtarzał, że rodzina najważniejsza. Wyśmiewał wszystkie plotki np. na temat jego rzekomego romansu z J.Brodzik itd. o i co jeszcze mi się podobało, że nie zdradzał za dużo ze swojego życia prywatnego. Przynajmniej ja go wtedy tak postrzegałam (i nadal postrzegam). Mam nadzieję, że tak jest naprawdę (ale to chyba tylko on sam wie) i że nie kreuje się na osobę którą nie jest, a nawet jeśli to wszystko to czysta gra, to nie chcę się o tym przekonać , niech moje wyobrażenie pozostanie nienaruszone

Napisane przez masija

Oj Kochana,a czapkę miałaś? Musisz uważać bo po basenie jest najłatwiej się rozchorować.. Mam nadzieję, że już dzisiaj się lepiej czujesz

nie miałam ale był kapturek od bluzy

Napisane przez masija

U mnie na z dietą też w miarę ok. Jestem już po obiedzie i chrupię marchewkę

Dajcie mi kopa żebym się zabrała za pisanie pracyyy

nie mam jak Cię kopnąć, aleeee
wykorzystałam chyba całą amunicję wizażową

u mnie dzisiaj :
owsianka na mleku (też mi nowina )
miseczka zupy owocowej
pierś z kurczaka + surówka
a o 17 idę na imprezę rodzinną, czyli będzie grzesznie

[Anneke696]

ja na obiad pulpety z kapustką.

eh dziewczyny przygnębia mnie teraz jak wolno waga zjeżdża, tym bardziej,że na własne życzenie miałam zastój a nawet mi dziwnie przybyło, ach na początku było pięknie

[masija]

Napisane przez Moni_sss91

I tu się nie zgodzę, w gimnazjum (mój czas uwielbienia do Małaszyńskiego ) byłam na bieżąco , ze wszelkimi wywiadami etc. i już wtedy miał w nosie to co mówią ludzie, ten cały szum wokół niego raczej go peszył i dziwił no i jednocześnie mu pochlebiał, ale zawsze powtarzał, że rodzina najważniejsza. Wyśmiewał wszystkie plotki np. na temat jego rzekomego romansu z J.Brodzik itd. o i co jeszcze mi się podobało, że nie zdradzał za dużo ze swojego życia prywatnego. Przynajmniej ja go wtedy tak postrzegałam (i nadal postrzegam). Mam nadzieję, że tak jest naprawdę (ale to chyba tylko on sam wie) i że nie kreuje się na osobę którą nie jest, a nawet jeśli to wszystko to czysta gra, to nie chcę się o tym przekonać , niech moje wyobrażenie pozostanie nienaruszone

nie miałam ale był kapturek od bluzy


nie mam jak Cię kopnąć, aleeee
wykorzystałam chyba całą amunicję wizażową

u mnie dzisiaj :
owsianka na mleku (też mi nowina )
miseczka zupy owocowej
pierś z kurczaka + surówka
a o 17 idę na imprezę rodzinną, czyli będzie grzesznie

Tak, mi też się właśnie na początku to podobało. I to bardzo. Olewczy stosunek, rodzina, dom. Imponujące jak na aktora.
No i do tego sympatyczny
Ale widziałam ostatnio kilka rozmów z nim, jego zespołem i.. no kurde od jakiegoś czasu zachowuje się inaczej.
Wielki luzak, i wielki rockman. Nie wiem czy to poza ale idealnie mu wychodzi. Co mnie zniechęca..
W porównaniu z okresu Magdy M. a obecnym.. wolę starego Małacha.

Heh dziękuję za kopa ale dziś już się nie wzięłam za to
Przyszedł TŻ..

Spokojnie tam na imprezie Pamiętaj-jesteś twarda baba. Nie dasz się pożreć słodkiemu!

Anneke i to jest chyba najgorsze.. Nagły spadek a później..ślimaczy się okropnie

Idę spać, bo padam. Jeszcze nie wyzdrowiałam do końca a zatoki dają w kość.
Dobranoc

[Moni_sss91]

Napisane przez masija

Tak, mi też się właśnie na początku to podobało. I to bardzo. Olewczy stosunek, rodzina, dom. Imponujące jak na aktora.
No i do tego sympatyczny
Ale widziałam ostatnio kilka rozmów z nim, jego zespołem i.. no kurde od jakiegoś czasu zachowuje się inaczej.
Wielki luzak, i wielki rockman. Nie wiem czy to poza ale idealnie mu wychodzi. Co mnie zniechęca..
W porównaniu z okresu Magdy M. a obecnym.. wolę starego Małacha.

Heh dziękuję za kopa ale dziś już się nie wzięłam za to
Przyszedł TŻ..

Spokojnie tam na imprezie Pamiętaj-jesteś twarda baba. Nie dasz się pożreć słodkiemu!

w sumie ostatnio nie śledziłam wywiadów etc. z jego udziałem, tylko przelotnie jakieś wpadły mi w oko. Ale na koniec spektaklu pani pracująca w teatrze weszła na scenę i przekazała mu jakiegoś miśka od fana, którego dostała wcześniej. Jego reakcja? zaskoczenie i taki ciepły uśmiech. Jeśli to nie była gra, to jak najbardziej na plus

No cóż, jak zobaczyłam ciociny sernik i moje ukochane michałki to zmiękłam totalnie ...