|
|
#181 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 58 878
|
U nas na szczescie bylo czysciutko
net za tydz zaloza nam ale wrzucic udalo mi sie zdj na bloga
|
|
|
|
|
#182 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 14 395
|
Dot.: Za granicą żyjemy, jednak w miejscu nie staniemy ;)
Fajnie, ze juz po przeprowadzkach i zadololone jestescie
![]() Nas tez niedługo czeka zmiana BYlismy dzis na zakupach
__________________
Nasz Wielki Dzień- 22.09.2007 Nasza Miłość Sebastianek- 02.01.2010 |
|
|
|
|
#183 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 58 878
|
Ja utrafilam w charity shopie kilka rzeczy ktorych nie mamy a sie przydaly
za grosze
|
|
|
|
|
#184 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 14 395
|
Dot.: Za granicą żyjemy, jednak w miejscu nie staniemy ;)
Cytat:
jakies obrazy, lampki, rózne upiekszacze do domku
__________________
Nasz Wielki Dzień- 22.09.2007 Nasza Miłość Sebastianek- 02.01.2010 |
|
|
|
|
|
#185 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 58 878
|
Ja car booty nie moge bo za dowoz sie nie opyla a mamy na high street a my na high street mieszkamy z 5 charity shopow I meble sa tez
|
|
|
|
|
#186 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 14 395
|
Dot.: Za granicą żyjemy, jednak w miejscu nie staniemy ;)
No my mebli tez nie kupowalismy...glównie takie dodatki z car boot i z charity...meble ze sklepu
__________________
Nasz Wielki Dzień- 22.09.2007 Nasza Miłość Sebastianek- 02.01.2010 |
|
|
|
|
#187 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 58 878
|
My nie mielismy nic a od razu wszystko kupic to wiadomo tyle wydatkow nie ma sie od razu tak kupimy pomallu
|
|
|
|
|
#188 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 1 752
|
Dot.: Za granicą żyjemy, jednak w miejscu nie staniemy ;)
Witajcie jak humorki
U nas weekend całkiem miło upłynął, cała sobota na podwórku, potem piwko , w niedzielę mąż obiadek zrobił, żyć nie umierać.
|
|
|
|
|
#189 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Niemcy
Wiadomości: 637
|
Dot.: Za granicą żyjemy, jednak w miejscu nie staniemy ;)
podlacze sie pod wasz watek, ale nadrobie przy najblizszej okazji...
jutro tez moze cos skrobne ![]() Niemcy |
|
|
|
|
#190 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 14 395
|
Dot.: Za granicą żyjemy, jednak w miejscu nie staniemy ;)
Cytat:
ale teraz mam humor do d... Nie dosc ze pogoda okropna, to szukam mieszkania i nic nie ma ![]() ---------- Dopisano o 13:03 ---------- Poprzedni post napisano o 13:02 ---------- Cytat:
__________________
Nasz Wielki Dzień- 22.09.2007 Nasza Miłość Sebastianek- 02.01.2010 |
||
|
|
|
|
#191 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 58 878
|
No wiem dlatego rodzina I znajomi co sa tu najbardziej mnie rozumieja bo ludzie w pl zaraz mysla ze bog wie co sie ma
Siedze I czekam 9-5pm miala przyjsc dostawa lozko a nie ma nadal :/ |
|
|
|
|
#192 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 231
|
Dot.: Za granicą żyjemy, jednak w miejscu nie staniemy ;)
Gdy przyjechaliśmu tu 7 lat temu, każde z nas miało walizkę z najpotrzebniejszymi rzeczami... I to wszystko 8) Gdy się ostatnio przeprowadzaliśmy - 2.5 roku temu - wypełniliśmy szczelnie cały van. A od tej pory dokupiliśmy jeszcze biurko i dużą szafkę ikeową... Jak to człowiek obrasta w rzeczy 8/
Czytałam kiedyś historyjkę o człowieku, któremu ktoś kazał spakować wszystko, co mu się wydawało niezbędne - i potem to dźwigać/ciągnąć za sobą - potem ten człowiek sam odrzucał kolejne przedmioty, bez nich robiło mu się coraz lżej, aż skończył z małym plecakiem z najprawdę najniezbędniejszymi rzeczami - ale za to czuł się wreszcie wolny 8) A ja właśnie kupiłam na ebayu suszarkę do włosów 8/
__________________
Because I read "Twilight" I have unrealistic expectations in men.. o_O |
|
|
|
|
#193 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 1 752
|
Dot.: Za granicą żyjemy, jednak w miejscu nie staniemy ;)
Kachaaa dokładnie, każdy myśłi, ze my tu niewiadomo co mamy, owszem jest lżej, łatwiej znaleźć pracę, ale na wszystko trzeba ciężko pracować.
Maimeri my tak samo, przyjechaliśmy z jedną walizką, a teraz nie wiem jak się zabierzemy, pełno gratów, ostatnio robiłam porządki, matko ile gratów nawywalałam, a ile jeszcze tego jest. |
|
|
|
|
#194 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 58 878
|
Kazdy mysli ze jedziesz do polski to zaraz bog wie co masz prezenty cos a wyjazdy do pl tyle kosztuja tu to tu komus cos.
Nie mowie o bliskiej rodzinie ktora wie jak jest na prawde, ale reszta to zaraz mysli ze sie bog wie co ma a to czy tu czy w pl trzeba zapieprzac I zaczynac od zera
|
|
|
|
|
#195 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Za granicą żyjemy, jednak w miejscu nie staniemy ;)
Hey hey
ja rowniez chetnie do was dolacze. Mieszkam za granica juz 6 miesiac. jest mi koszmarnie ciezko, do tego stopnia, ze poprosilam o pomoc psychologa online. Mieszkam w poludniowo-wschodniej Francji - St Etienne, niedaleko Lyonu. Nie jest to wiec magiczne Code d'azur Chcialabym aby moj ukochany do mnie dolaczyl, ale ostatnio chyba stracilam na to nadzieje. Musialby tutaj przestudiowac dwa lata (czyli rok dluzej niz w PL) na uczelni by moc potem na legalu udac sie do pracy, zdobyc uprawnienia (architekt). Ale jakos strach go oblecial, ze jego francuski jest za slaby, ze sobie nie poradzi itd...a ja naciskac nie powinnam. Wiec jest mi teraz podwojnie ciezko, bo musialam pozbyc sie tej jedynej ^pozytywnej nadziei, ze on tutaj do mnie dolaczy...problem jest jeszcze tego typu , ze moze byc klopot bysmy sie utrzymali razem z mojej pensji. A ostatnio zastoj u architektow jak sie patrzy Zaczelo mnie to wszystko przygnebiac. i szczerze powiedziawszy ledwo sobie radze. wstawanie rano to katorga mimo iz tu wiosna w pelni i od dwoch tygodni kwitna magnolie...
|
|
|
|
|
#196 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Za granicą żyjemy, jednak w miejscu nie staniemy ;)
Zgadzam się z Wami dziewczyny, odnośnie tej "jednej walizki". Nie wiedziałam tak naprawdę co będzie mi potrzebne, bo jak zaczęłam pracę 1 grudnia, tak po trzech tygodniach zjeżdżałam na święta Bożego Narodzenia i wtedy spakowałam się już tak na dobre. Praktycznie przeprowadzaliśmy się już trzeci raz i za każdym razem jest tych naszych gratów coraz więcej. Śmiejemy się z mężem, że jak wracać będziemy do Polski (na stałe) to albo busa będziemy musieli wynająć albo większość posprzedawać i zabrać to co naprawdę niezbędne i z czym rozstać będzie się nam szczególnie trudno.
Nebula ja do mojego Tż dołączyłam w NL po 1,5 roku. Było nam ciężko w rozłące ale wytrwaliśmy, bo człowiek jest zdolny do wielkich poświęceń. Nawet nie wiemy ile jesteśmy wstanie wycierpieć czy wytrzymać. Życzę Ci tej wytrwałości. Nic przecież straconego. W jednej chwili wszystko się może zmienić. Ja nie miałam wyjeżdżać za granicę. Zapierałam się rękami i nogami. Miałam dobrą pracę w Polsce. Aż tu nagle z dnia na dzień musiałam podjąć decyzję: jadę, nie jadę. I zaryzykowałam. Może tak samo będzie z Wami: z Tobą i Twoim Tż. Czas pokaże.
__________________
"Idź własną drogą Bo w tym cały sens istnienia Żeby umieć żyć Bez znieczulenia Bez niepotrzebnych niespełnienia Myśli złych" 22.10 - 4.11 Edytowane przez jelonek1985 Czas edycji: 2011-04-06 o 18:24 |
|
|
|
|
#197 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 58 878
|
Nebula ja jestem tu 10 miesiecy I tez ciezko wiadomo. Ja TZ tu poznalam wiec jestesmy razem o tyle prosciej. Trzymam kciuki za was
|
|
|
|
|
#198 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Za granicą żyjemy, jednak w miejscu nie staniemy ;)
czuje sie jakbym prowadzila dwa zycia. jedno tu, puste, niby mialoby byc fajne, ale nie potrafie sie zaadaptowac. gubie sie gdzies. Jak juz cos zaplanuje, zostaje potem w domu, by nie robic nic. a pracuje glowa, wiec musze sprawnie myslec. po takich akcjach zazwyczaj ciezko mi laczyc fakty i pracowac na 100%.
A drugie zycie jest wirtualne, z wirtualnym pisaniem sobie 'kocham cie', a nawet i to nie zawsze, bo on praktycznie nie ma na to czasu. Poza tym gdy jestem w takim stanie jak teraz nie czuje nic jedyne co mnie ogarnia to smutek, niemozliwosc dzialania i tyle. Udzielam sie w watku na intymnym, gdzie dziewczyny sa w zwiazkach juz 2,3 lata takich...ja nie wiem. nie umiem moze dlatego, ze to od nich ktos wyjechall, a u mnie to ja jestem strona, ktora jest na emigracji. Nadmiar negatywnych doswiadczen chyba mnie przytloczyl ![]() ---------- Dopisano o 10:19 ---------- Poprzedni post napisano o 10:07 ---------- no i dzis sie przeprowadzam. Mieszkanie nie jest jakies super...ale jak na standardy mojego miasta i kamiennic w centrum to jest bosko. Mam juz samochod...musialam sama wynajac, sama prowazdic itd, poniewaz nie stac mnie na wynajecie ekipy. Poprosilam znajomych z pracy by mi pomogli 6 chlopa sie rzucilo. Mysle, ze pojdzie dosc sprawnie, o ile wszystko sie zmiesci na raz... Z rozpakowywaniem tylko bedzie jazda, bo NIE MA gdzie stanac. Chyba bedziemy musieli rozpakowac sie w trybie przyspieszonym, albo pyszczac samochody co 10 minut...robic petelke i znow wracac. Bo inaczej to sobie tego nie wyobrazam :/ Jezeli przezyje ten dzien, to bedzie to jeden z wazniejszych momentow hartowania ducha, ciala (przeprowadzka z 4 pietra na 4 bez wind) i znajomosci...
|
|
|
|
|
#199 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 58 878
|
Co u was kochane?
|
|
|
|
|
#200 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 14 395
|
Dot.: Za granicą żyjemy, jednak w miejscu nie staniemy ;)
a po pieknym weekndzie
choc ja w pracy byłam... U mnie pogorszenie pogody Znalazłam mieszkanko, piekne 3 pokoje ![]() W tyg mamy isc obejrzec,ale ze zdjec super ![]() Miły Pan mi powiedzial, ze mozemy zjechac z ceny troszeczke Ide robic obiad ![]() Synek spi, mam troszke wolnego, bo strasznie marudzi... Kachaa jak sie mieszka ? Nebula za pzreprowadzke. Doskonale rozumiem Cie, Twoje przygnebienie, tez zyłam w zwiazku na odległosc Mam nadzieje, ze wkrotce poprawi Ci sie nastrój
__________________
Nasz Wielki Dzień- 22.09.2007 Nasza Miłość Sebastianek- 02.01.2010 |
|
|
|
|
#201 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 58 878
|
Bardzo milutko
![]() Teez bylam w pracy:/ tak busy jest ze wolne ciezko dostac:/ masakra. Na bilet do pl na maja zbieram ciezko mi idzie wydatkow tyle eh I ta przeprowadzka:/ |
|
|
|
|
#202 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 14 395
|
Dot.: Za granicą żyjemy, jednak w miejscu nie staniemy ;)
Cytat:
![]() no z przeprowadzka zawsze wiaza sie koszty
__________________
Nasz Wielki Dzień- 22.09.2007 Nasza Miłość Sebastianek- 02.01.2010 |
|
|
|
|
|
#203 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 58 878
|
No tak ale to bylo nieplanowane mielismy na starym miejscu byc do lipca a tu o
I nagle szukac trzeba bylo |
|
|
|
|
#204 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 231
|
Dot.: Za granicą żyjemy, jednak w miejscu nie staniemy ;)
A ja mam taką ochotę się przeprowadzić, tylko że ciężko będzie dostać coś fajnego w Londynie w tej cenie, którą mam teraz 8/ I dojazd do centrum świetny... Ale tak mi się chce ruszyć, już prawie 3 lata tu mieszkam, czas na zmianę 8)
Poza tym wolna niedziela upłynęła mi pod znakiem ebaya - wydałam 41 funtów na dwie sukienki, dwie tuniki i parę sandałów 8/ A dzisiaj poszłam na spacer, zahaczyłam o Primark i wyszłam z kardiganem i jeggingsami, a że obok jest Clarks, to przypadkiem wpadły mi w oko zielone zamszowe botki - przecenione na 14.99, a pan w kasie policzył mi za nie tylko 5 funtów... Wpadłam w ciąg zakupowy i już nie mam gdzie chować nowe rzeczy 8( Dlatego pora na przeprowadzkę, bo to doskonała okazja na wyrzucenie nadbagażu 8) A tak naprawdę to chciałabym w końcu zacząć sprzedawać na ebayu, tylko że oni do rejestracji jako seller wymagają stacjonarny numer telefonu, którego nie posiadam 8/ No i weekend mój się kończy, od jutra do roboty znowu...
__________________
Because I read "Twilight" I have unrealistic expectations in men.. o_O |
|
|
|
|
#205 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 1 752
|
Dot.: Za granicą żyjemy, jednak w miejscu nie staniemy ;)
Witam, witam
![]() ale ciepły weekend był, zrobiliśmy grilla, opaliłam się nieco. Pozatym to szukam pracy, nic nie ma |
|
|
|
|
#206 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 14 395
|
Dot.: Za granicą żyjemy, jednak w miejscu nie staniemy ;)
Cytat:
![]() Na 18.00 idziemy ogladac mieszkanko Miłego dnia!
__________________
Nasz Wielki Dzień- 22.09.2007 Nasza Miłość Sebastianek- 02.01.2010 |
|
|
|
|
|
#207 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 1 752
|
Dot.: Za granicą żyjemy, jednak w miejscu nie staniemy ;)
Blonde i jak mieszkanko?
Idę do pracy od poniedziałku noi powiedziała, że coś dla mnie znajdzie.
|
|
|
|
|
#208 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 14 395
|
Dot.: Za granicą żyjemy, jednak w miejscu nie staniemy ;)
Nicko d..., facet spuscił nam tylko 5f
chcielismy 10 to mówimy ze od reki je bierzemy, niechciał...to niech sie pocalujeza ta cene mamy dom z ogrodem, aczkolwiek wolimy mieszkanie... Szukamy dalej... ale powiedziałam,ze jak sie zdecyduje za ta cene to ma dzwonic... Do jakiej pracy idziesz? Synek chory, marudzi, nie mam na nic czasu Do tego wkurzyl mnie konsulat, bo 2 miechy czekam na paszport i raczyli zadzwonic,ze cos sie nie zgadza Teraz niby ok i paszport ma byc w nastepnym tyg bo wysla... Milego dnia!
__________________
Nasz Wielki Dzień- 22.09.2007 Nasza Miłość Sebastianek- 02.01.2010 |
|
|
|
|
#209 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 58 878
|
Mam bilety
13-20maja w polsce ale jakie ceny
|
|
|
|
|
#210 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 1 752
|
Dot.: Za granicą żyjemy, jednak w miejscu nie staniemy ;)
Blonde my mamy teraz dom, ale też wolałabym mieszkanko, mniej sprzątania
, no ale ciężko o fajne mieszkanko z podwórkiem, a ja tylko takie bym chciała, nie wyobrażam sobie nie mieć podwórka.Praca mało ambitna, ale jest: na magazynie przy kosmetykach, pakowanie, robienie takich zestawów co się daje na prezent np: żel, dezodorant i kosmetyczka i takie tam. |
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Emigrantki
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:47.



net za tydz zaloza nam ale wrzucic udalo mi sie zdj na bloga



za grosze 
jakies obrazy, lampki, rózne upiekszacze do domku








Zaczelo mnie to wszystko przygnebiac. i szczerze powiedziawszy ledwo sobie radze. wstawanie rano to katorga mimo iz tu wiosna w pelni i od dwoch tygodni kwitna magnolie...

chcielismy 10 to mówimy ze od reki je bierzemy, niechciał...to niech sie pocaluje
ale jakie ceny

