Moc pozytywnego myślenia - część II

[Celestia]

Napisane przez a_s_a

Witam! gratuluję wszystkim wszystkich sukcesów!!!! Dzielne z was kobitki i bardzo się cieszę, że tak wspaniale się wszystko toczy.
Przede mną za chwile ciekawe spotkanie. Czytając Was uświadomiłam sobie jak życie może być ulotne i jak w jednej chwili wszystko może stracić sens. Może i robię różne głupoty i różnie i różnie to się kończy, ale wolę żałować, że coś zrobiłam, a nie później, że nie zdarzyłam i nie przekonałam się co z tego wyjdzie.
A co do sposobów na cierpliwość to najlepiej się czymś zająć żeby czas szybciej minął

A co do za spotkanie? Jakis nowy mężczyzna?

[ewe_jodko]

Ja to bym chciala wiedziec, dlaczego pan ktorego dzisiaj spotkalam w autobusie ma takie piekne brazowe oczy ze idzie sie w nich utopic... i az mi bylo wstyd sie usmiechnac, po raz pierwszy w zyciu ...

[doriiska]

A ja niedawno wróciłam z pracy - czas zleciał miło i przyjemnie, wcześniej deszcz przestał padać, brzuch mnie już nie bolał i ogólnie dzień zaliczam do udanych

[Celestia]

No to super ja w sumie też.

[Mocny Akcent]

mam internet w domu sprowadziłam fachowca, tzn.kolegę. Jeeju od razu inaczej

Jesteście silne. Wiecie co? takie baby, jak my, zasługują na kawał dobrego mięsa

[Celestia]

Napisane przez Mocny Akcent

mam internet w domu sprowadziłam fachowca, tzn.kolegę. Jeeju od razu inaczej

Jesteście silne. Wiecie co? takie baby, jak my, zasługują na kawał dobrego mięsa

Haha, dobrze to ujęlaś

[doriiska]

Napisane przez Mocny Akcent

Jesteście silne. Wiecie co? takie baby jak my, zasługują na kawał dobrego mięsa

Co masz na myśli z tym mięsem - to kotlet czy chłop?

[paula-zla]

paollino, Still_Alive ogromne uściski ode mnie i oklaski dla Was

Strasznie się cieszę, że jesteście, że mamy ten wątek i możemy dzielić się wszystkimi pozytywnymi wieściami z naszego życia, choć nigdy (mam nadzieję, że to się zmieni ) nie widziałyśmy się na żywo. Jesteście wspaniałe

Powiem Wam, że z kolegą to chyba powoli zaczyna się coś kroić Dzisiaj zbliżyliśmy się do siebie i to dosłownie. W kuchni staliśmy bardzo blisko siebie, objął mnie w pasie i pocałował w szyję. No, cóż, bardzo mnie to odpowiadało, choć wiem, że tak nie można, że jesteśmy w pracy, nie wypada... Powiedział, że nie mógł się powstrzymać, że strasznie na niego działam. Zaprosił mnie na wesele swojej siostry jako osobę towarzyszącą. I znowu pytał, czy zostanę jego żoną

[Celestia]

Aaaa Paula, jakie to slodkie też tak chce.

[paula-zla]

Jeju, objął mnie tak... tak... po męsku Czułam się tak bezpiecznie przez moment, bo wiedziałam, że on mnie trzyma i nic złego się nie stanie Aaaaaale to było fajne
Rany, co ja wyprawiam Nie mogę, nie wypada, to źle wygląda. Nie wyobrażam sobie nas razem, w życiu nie pomyślałabym, że nawet dopuszczę do takiej sytuacji, zresztą znajomość z nim wolę traktować pół żartem.

[doriiska]

Dokładnie Paula, sama słodycz Oby wyszedł z tego wspaniały związek

Też tak chcę, moze juz niedługo.. ;p

[paula-zla]

O mój Ty Panie, ja i on?! Nie widzę tego

[Celestia]

Mrrr mi tez by się przydalo przytulanko

[doriiska]

Napisane przez paula-zla

O mój Ty Panie, ja i on?! Nie widzę tego

No Kochana.. Najlepsze rzeczy przychodzą do nas niespodziewanie. Też mam kumpla, którego nie widzę w roli chłopaka,ale kto wie, kto wie.. :p
Przez Was mam ochotę na na wtulenie się w męskie ramiona

[paula-zla]

Wiem, ale kurczę, on szuka materiału na żonę Dzisiaj powiedziałam mu, że dobra, bierzemy ślub, ale tylko cywilny Wiecie o co chodzi, żarty żartami... Ale wiem, że on chciałby związać się na poważnie, a mnie daleko do zamążpójścia i przewijania, więc pewnie niewinnie poromansujemy i na tym zakończy się zabawa. Nie ma innej opcji

[d0lcevita]

nie moge Was się przebić przez ten wątek....
stanowczo za duzo piszecie

ale dobrej nocy życze i w weekend ponadrabiam pewnie

[Mocny Akcent]

Napisane przez doriiska

Co masz na myśli z tym mięsem - to kotlet czy chłop?

i jedno i drugie

Napisane przez paula-zla

Powiem Wam, że z kolegą to chyba powoli zaczyna się coś kroić

miałam to samo ze swoim kolegą. teraz jestesmy para
powodzenia

jest mi dobrze

[201608251020]

Napisane przez paula-zla

O mój Ty Panie, ja i on?! Nie widzę tego

Ja siebie też z TŻem nie widziałam ja kobietka na szpilkach, w sukienkach, w make upie, a on surfer w potarganych włosach, boardshortach i totalnie z innego świata

uczucie pokonuje każde podziały

[Still_Alive]

Napisane przez d0lcevita

nie moge Was się przebić przez ten wątek....
stanowczo za duzo piszecie

ale dobrej nocy życze i w weekend ponadrabiam pewnie

hihi no rozkręciły się dziewczynki z częścią drugą

fajne masz linki w podpisie

dziś pół dnia ćwiczyłam, a to brzuszki, a to serial z hulahopem, a to skłony, a to te te na boczki, a znalazłam ćwiczenia pt: jak zrobić szpagat - no to rozciągałam nogi, ha ha i byłam na basenie, a więc teraz czuję się padnięta ale tak super pozytywnie padnięta

[ewe_jodko]

Czasami nie nadążam za Wami czytać wszystkiego, a bardzo sie staram
Witam, w ten pochmurny aczkolwiek piekny dzien

Paula - pamietaj tylko mu serduszka nie zlam
Still_Alive - zazdroszcze samozaparcia, ja sie nie moge od 2 miesiecy na basen wybrac mimo ze kocham wode ;D

[wampir]

Cześć optymistki
Chciałabym do Was dołączyć.
Ostatnio wszystko widzę w czarnych barwach. Poprawiam w tym roku maturę, bo marzę o biotechnologii, jednak im dalej w las tym więcej drzew. Materiału mi się nawarstwia i zaczyna brakować sił. Tego nie jest tyle, żebym nie zdążyła się nauczyć, ale... nachodzi na mnie pesymizm, że jednak mi się nie uda.
Do tego, 3 miesiące temu zerwałam z chłopakiem, przyjacielem i miłością, z powodu odległości, która nas dzieliła. Nie daliśmy rady budować dobrego związku na odległości, mimo że byliśmy dobrani. I cały czas ta sprawa jest dla mnie teraźniejszością, nie przeszłością. I powinnam patrzeć na nią w bardzo optymistyczny sposób, bo nadal mam przyjaciela, ale jednak pesymizm robi swoje: że i tak w końcu stracimy kontakt, że nie jest "mój" itp. A przecież mamy bardzo dobry kontakt i to tym powinnam się cieszyć. A jednak...

Poza tym zawsze odkąd pamiętam zakładałam czarny scenariusz, bo lepsze to niż rozczarowanie,gdy zbytnio się nastawię.

Dlatego jeśli pozwolicie chciałabym dołączyć do Waszego grona. Chciałabym się nauczyć być optymistką

[ewe_jodko]

Napisane przez wampir

Cześć optymistki
Chciałabym do Was dołączyć.
Ostatnio wszystko widzę w czarnych barwach. Poprawiam w tym roku maturę, bo marzę o biotechnologii, jednak im dalej w las tym więcej drzew. Materiału mi się nawarstwia i zaczyna brakować sił. Tego nie jest tyle, żebym nie zdążyła się nauczyć, ale... nachodzi na mnie pesymizm, że jednak mi się nie uda.
Do tego, 3 miesiące temu zerwałam z chłopakiem, przyjacielem i miłością, z powodu odległości, która nas dzieliła. Nie daliśmy rady budować dobrego związku na odległości, mimo że byliśmy dobrani. I cały czas ta sprawa jest dla mnie teraźniejszością, nie przeszłością. I powinnam patrzeć na nią w bardzo optymistyczny sposób, bo nadal mam przyjaciela, ale jednak pesymizm robi swoje: że i tak w końcu stracimy kontakt, że nie jest "mój" itp. A przecież mamy bardzo dobry kontakt i to tym powinnam się cieszyć. A jednak...

Poza tym zawsze odkąd pamiętam zakładałam czarny scenariusz, bo lepsze to niż rozczarowanie,gdy zbytnio się nastawię.

Dlatego jeśli pozwolicie chciałabym dołączyć do Waszego grona. Chciałabym się nauczyć być optymistką

Witamy witamy, mam nadzieję że będziesz się świetnie czuła w naszym gronie i na pewno uda Ci się wszystko poukładać tylko to wymaga cierpliwości i czasu a przede wszystkim wiary we własne możliwości

[Mocny Akcent]

Bry ale mnie boli głowa, ale nic to, zaraz przejdzie (mam nadzieję). Jest piątek nic mi więcej do szczęscia nie potrzeba. W pracy odbębnić i weekend

[ewe_jodko]

No to tylko sie cieszyć, że już weekend na tapecie trzeba sie cieszyc z najdrobniejszych rzeczy ja sie np. ciesze ze sprawie komus radość i wczoraj prezent kupilam na urodziny. Zawsze cieszylam sie takimi rzeczami i dawaniem radosci i usmiechu ;]

[d0lcevita]

Napisane przez Still_Alive

1
fajne masz linki w podpisie


2
a znalazłam ćwiczenia pt: jak zrobić szpagat - no to rozciągałam nogi, ha ha

ad1
to ja ten wątek założyłam

2
jejku...moim marzeniem jest tak sie porozciągac zeby sznur zrobić (albo szpagat ) jak za dawnych czasów z podstawówki

MIŁĘGO DNIA DZIEWCZYNY !

u mnie taka oooo pogoda, nie ejst zimno, ale humor mi dopisuje bo przyjaciółka do mnie przyjeżdzą na weekend.....jeeeeeee!!!
ale sie ciesze .....normalnie radość mnie rozpiera ....tym bardziej że jeszcze na imprezę idziemy jutro

---------- Dopisano o 08:42 ---------- Poprzedni post napisano o 08:41 ----------

Napisane przez ewe_jodko

No to tylko sie cieszyć, że już weekend na tapecie trzeba sie cieszyc z najdrobniejszych rzeczy ja sie np. ciesze ze sprawie komus radość i wczoraj prezent kupilam na urodziny. Zawsze cieszylam sie takimi rzeczami i dawaniem radosci i usmiechu ;]

to tak jak ja....ja uwielbiam sprawiać komuś radoś

---------- Dopisano o 08:42 ---------- Poprzedni post napisano o 08:42 ----------

Napisane przez Mocny Akcent

Bry ale mnie boli głowa, ale nic to, zaraz przejdzie (mam nadzieję). Jest piątek nic mi więcej do szczęscia nie potrzeba. W pracy odbębnić i weekend

o tak

[wampir]

Napisane przez ewe_jodko

Witamy witamy, mam nadzieję że będziesz się świetnie czuła w naszym gronie i na pewno uda Ci się wszystko poukładać tylko to wymaga cierpliwości i czasu a przede wszystkim wiary we własne możliwości

Napisane przez ewe_jodko

No to tylko sie cieszyć, że już weekend na tapecie trzeba sie cieszyc z najdrobniejszych rzeczy ja sie np. ciesze ze sprawie komus radość i wczoraj prezent kupilam na urodziny. Zawsze cieszylam sie takimi rzeczami i dawaniem radosci i usmiechu ;]

Ja tak samo. Uwielbiam widzieć tą radość na twarzy drugiej osoby Dlatego zawsze staram się słuchać i wybrać najmniej spodziewany, "nieoklepany" prezent

[ewe_jodko]

Napisane przez wampir

Ja tak samo. Uwielbiam widzieć tą radość na twarzy drugiej osoby Dlatego zawsze staram się słuchać i wybrać najmniej spodziewany, "nieoklepany" prezent

Jak mam czas, to robie takie prezenty recznie, ale ostatnio troche nie mam glowy do tego i po prostu kupilam cos ladnego i kolorowego [ nie bede pisac co to jest, bo boje sie ze kolezanka tu wchodzi i czyta] i nie bedzie niespodzianki a prezent z zaskoczenia najlepszy ;D

Ps. Widzę, że wszystkie uwielbimy sprawiać innym radość. O to wlasnie chodzi

[Still_Alive]

Napisane przez wampir

Cześć optymistki
Chciałabym do Was dołączyć.
Ostatnio wszystko widzę w czarnych barwach. Poprawiam w tym roku maturę, bo marzę o biotechnologii, jednak im dalej w las tym więcej drzew. Materiału mi się nawarstwia i zaczyna brakować sił. Tego nie jest tyle, żebym nie zdążyła się nauczyć, ale... nachodzi na mnie pesymizm, że jednak mi się nie uda.
Do tego, 3 miesiące temu zerwałam z chłopakiem, przyjacielem i miłością, z powodu odległości, która nas dzieliła. Nie daliśmy rady budować dobrego związku na odległości, mimo że byliśmy dobrani. I cały czas ta sprawa jest dla mnie teraźniejszością, nie przeszłością. I powinnam patrzeć na nią w bardzo optymistyczny sposób, bo nadal mam przyjaciela, ale jednak pesymizm robi swoje: że i tak w końcu stracimy kontakt, że nie jest "mój" itp. A przecież mamy bardzo dobry kontakt i to tym powinnam się cieszyć. A jednak...

Poza tym zawsze odkąd pamiętam zakładałam czarny scenariusz, bo lepsze to niż rozczarowanie,gdy zbytnio się nastawię.

Dlatego jeśli pozwolicie chciałabym dołączyć do Waszego grona. Chciałabym się nauczyć być optymistką

Moja droga to zaganiam Cię do książek tych co są na początku wątku wymienione ^^ napełnią Cię optymizmem i dadzą wiarę w swoje możliwości co na chwile obecną jest Ci potrzebne


Dobra czas na mój ulubiony przedmiot się wybrać do później panie piękne

[Celestia]

Oooo cieplutko dzisiaj zapowiada się dobry dzień lenistwa
Wieczorem mam pijackie spotkanie z wizażankami, mam nadzieję, że nie wrócę zbytnio podpita

[doriiska]

Dzień dobry
A ja mam spotkanie z koleżankami, może troszke pijackie, ale nie moge przecholować, bo jutro szkółka..