Mamusie blizniakow laczcie sie :)

[glamourous]

o Boze Asia ale masz parke slodziakow to ostatnie zdjecie to z chrztu jak sie domyslam?
ale cudni sa obydwoje
ja mysle ze z ta piersia i tak najwazniejsze jest tych pierwszych kilka tygodni i tez tak bym chciala moc chociaz troszke pokarmic

Asiu a jak z nockami? faktycznie sie sypia po 2 godziny na dobe?

---------- Dopisano o 08:38 ---------- Poprzedni post napisano o 08:37 ----------

aha a brzuszka wcale nie mialas takiego duzego mi sie zdaje ze taki jak na zdje 2 to ja teraz mam

[munio]

Napisane przez glamourous

ale powiem ci ze u mnie o ile pierwsza ciaza to bylo takie radosne oczekiwanie- nie moglam sie doczekac kiedy juz mala bedzie z nami - tak teraz tak bardzo sie boje jak sobie dam rade ze chcialabym ten moment urodzin odwlec jak najdluzej sie da... i chyba dlatego nie latam radosnie po sklepach

Glam ja czuje identycznie !!! Jak byłam z Filipkiem w ciąży to codziennie patrzyłam w lustro o ile większy brzuszek i "panoszyłam" się z nim wszedzie a teraz martwi mnie coraz większy brzuszek bo uświadamia mi to że coraz już bliżej ale z drugiej strony czasami myslę sobie że może lepiej jak juz byłyby maleństwa na świecie bo te problemy nad którymi sie zamartwiam mogą sie nie pojawić.... i jak tu mi dogodzić???

Wózeczki macie śliczne!!! pewnie dzieki temu ze nie są gondolki koło siebie to są większe niż moje, bo mój wózek jest szeroki ale gondolki małe. Boję sie, że w zimie kiedy wpakuje dzieci do kombinezonów potem do śpiworków to w tych gondolkach duzo miejsca nie bedzie... ja mieszkam na wsi w domku więc o tyle mam dobrą sytuacje ze nie przejmuje sie ze wózek szeroki czy ciężki bo nigdzie nie musze go wnosic a na dró zkach duzo miejsca co innego kiedy kupowałam wózek dla synka mieszkałam w bloku i jego waga była najwazniejsza

Karmić bardzo chciałabym naturalnie ale wiem że w nocy to bedzie najgorsze. pamietam z Filipkiem że w nocy dużo nie spałam a przez to w dzień byłam zmeczona i niestety zbyt nerwowa... dlatego teraz juz wiem ze najwazniejsze zeby i ja i dzieci były wypoczete ! dlatego nie odrzucam mysli o dokarmianiu albo takim jak Asia ściąganiu pokarmu i angażowaniu męża a propo laktatora jaki polecacie?? bo ja nie mam doświadczenia a może Wy???

a propo śpiworków jakie planujecie ja mam jeden po Filipku z owczą wełną ale jest strasznie gruby zajmuje mnóstwo miejsca myślę sobie czy go nie sprzedać nie kupić jakiś polarkowych cieńszych. Z Filipem bylam może przewrażliwiona i wszystko musiało byc aż nadto za ciepłe

Glam brzuszek śliczny ale tak jak pisze Asiago mnie się wydaje że mój jest większy a jestem "niżej" w ciąży no ale ja już mam koło 9 kilo przybytku niestety będe ogromna wiem dobrze że po ciąży przyda się ciężka praca nad swoim wyglądem ale czy to ważne ? ważne żeby dzieciakom było u mnie pod serduszkiem najlepiej

Asiago dzieciaki PRZEŚLICZNE!!!! to mało powiedziane... CUDOWNE!!! ale Ci zazdroszczę już takich pięknych istot koło Ciebie a ubranka do chrztu rewelacja!!!!!!!! naprawde zakochałam się w nich ja chce takie dla moich maleństw też planuje chrzest na jakiś 3 miesiąc życia dzieci tyle że u mnie to wypadnie w zimę... ale jakbyś miała sprzedawać ubranka...Jestem baaaardzoooo chętna

Pozdrawiam Was obie serdecznie!!! aaa zgaga juz do mnie zawitała a myżlałam że może mnie to ominie...

[glamourous]

Muniu te gondolki nie sa az tak ogromne- mysle ze "normalne" nieskladane jednak sa troszke przestronniejsze ale coz...blizniaki zazwyczaj nie rodza sie gigantami...a jak mieszkasz w domku to faktycznie...ja sobie umyslilam ze stelaz bedzie stal w piwnicy a z samymi gondolkami bede na gore i na dol kursowac...chociaz tez sie umacham na 3 pietro bez windy...
ale fakt ze te gondole to tak zeby przezimowac, mysle ze marzec- kwiecien zrobi sie cieplo i sie przesiadziemy na wersje spacerowa
a ja ci powiem ze jesli chodzi o zamartwianie sie no to fakt- martwie sie o przyszlosc. ale z Sonia to mialam pelno schizow, czy sie normalna zdrowa z wszystkimi paluszkami urodzi itd, az sama na siebie bylam zla ze sie o takie glupoty na zapas martwie
teraz niby ciaza podwyzszonego ryzyka a ja jakos tak lajcikowo podchodze
i w ogole chyba to juz pisalam jakby mi sie blizniaki trafily jako pierwza ciaza to bym sie chyba psychicznie wykonczyla...a tak- jak to mi kolezanka mama 12 letnich blizniaczek powiedziala- "te same ruchy tylko dwa razy szybciej", wiec wiem ze sobie z pielegnacja itd poradze spokojnie
ale z SOnia tez bardzo sie wszystkim przejmowalam i na sile chcialam byc perfekcyjna. a tak sie nie da po porstu, zwlaszcza mysle z blizniakami

co do laktatora to ja mialam medele elctric mini- ale malo z niego korzystalam, jak cos to mi sie latwiej reka sciagalo. ale fakt ze ja tyle karmilam ze tak naprawde sciaganie nie bylo potrzebne

[asiago]

hej,

Glam ja tam się wysypiam na początku wstawałam w nocy 2 razy o 2 i 5 czasami 4 razy jak nie wstawali jednocześnie ale to było jak karmiłam piersią, bo zasypiali na piersi i widać słabo się najadali, a tak od ok m-ca czyli ich 2 mż wstaję raz albo wcale, przeważnie ok 5 rano,a rozmawiałam z koleżanką która ma m-c starsze bliźniaki i jej śpią od 21 do 6 bez przerwy, wiesz to chyba dużo zależy od dziecka, moja starsza córka spała od 2mż od 22 do 7 rano. Gorzej jest ze spaniem w dzień, bo nawet jak jeden zaśnie to drugi go zaraz budzi, chyba że wyniosę jednego do drugiego pokoju

No coś ty, ty dużego brzucha nie widziałaś


Munio ja w 26t.c. miałam już 11 kg na plusie a skończyłam na 12 kg,fakt że urodziłam w 35t.c.(a włąściwie na samym początku 36t.c.),
zostały mi jeszcze 2 kg, 10 spadło już w szpitalu, ale mimo że jestem w ciągłym ruchu i "karmię" waga stoi w miejscu, tylko gorzej z moim brzuchem, ciągle duży i cały posiekany przez rozstępy, które pojawiły się w 34-35t.c.

Co do wózka to gondolki nie są duże(ok 77cm) ani szerokie, podejrzewam że grudzień,styczeń trzeba będzie już założyć spacerówki i rozkładać je na prosto a na nóżki śpiworki, ja mam takie polarowe. Ja gdybym miała ten szeroki to bym do domu nie dała rady wjechać a latem czasami wjeżdżałam przez taras jak mi zasnęli a nie chciało mi się nosić gondolek, które są cholernie ciężkie, w tej chwili gondolka plus jedno dziecko i ledwo daję radę przenieść kawałek a niedługo przenoszę się do rodziców żeby samej nie palić w piecu do bloku na 2 piętro i mam zamiar nosić już same dzieci bo nie dam rady z gondolkami.

Laktator mam Medela mini elektric i sobie chwalę, tylko trochę głośny jest, ale ma to też plusy bo dzieci lubią przy nim zasypiać, przy Julce miałam ręczny tufi i powiedziałam sobie że nigdy więcej

Co do ubranek to sprzedawać ich nie będę bo chcę je zostawić maluchom na pamiątkę, zresztą Julki ubranko też schowałam i trzymam, a u mojej mamy jeszcze leży moje

Mi na zgagę pomagały migdały i rennie

A to moje córeczki

[glamourous]

Asiu ale podobne sa oczy takie wielkie i kolorek ten sam
a Julka jak zareagowala na podwjna konkurencje?

jak ty to zrobilas ze tylko 12 kilo przytylas???i to od 26 do 35 tylko 1 kilo????
mi tak stopniowo waga w gore idzie, co tydzien to kilo na plusie. boje sie ze jak jeszcze z 10 tyg przede mna (no moze troszke mniej..) to niedlugo bede szersza niz wyzsza

a tez sie czulyscie jakbyscie osmiornice w sobie nosily? moi przez to ulozenie na krzyz to kopia normalnie z kazdej strony, juz cala obolala jestem

[asiago]

Julka jest strasznie zazdrosna, czasami już nie wiem co mam z nią robić, rozmowy,tłumaczenia nie przynoszą skutku,albo na krótko, kiedyś kopneła nawet Mikołaja w brzuch...na szczęście chodzi do przedszkola już od sierpnia więc mam trochę spokoju, a od kiedy mój mąż wyjechał mój tato odbiera ją po 15 i potem ona siedzi u nich dopiero ją przywożą ok 19 jak przyjeżdżają pomóc je kąpać. Kompletnie nie mam dla niej czasu, ojca teraz nie ma, ona robi wszystko żeby zwrócić na siebie uwagę, tak bym chciała poświęcać jej tyle uwagi co kiedyś tylko jak???

Przytyłam więcej ale po pobycie w szpitalu w 31t.c (kiedy podawali mi te sterydy) schudłam 2 czy 3 kilo, zresztą bliżej końca to tyłam tylko tyle ile dzieci przybierały...no i jadłam raczej to co było mi potrzebne a nie słodycze, chipsy itp...najwięcej warzyw i owoców

Ja miałam takie ułożenie do 31 t.c i też tak odczuwałam ruchy, potem Lilka obróciła się głową w dół, Miki został niestety pupą na dole. A jak byliśmy na weselu w 33 t.c. to brzuch mi tak skakał i falował że wszyscy się śmiali że dzieci sobie tam razem tańczą

[glamourous]

Asia no wlasnie ja sie najbardziej boje tego jak moja mala bedzie reagowac. bo poki co jest zazdrosna o wszysko ( oslawiony bunt dwulatka - to moj pokoj, moje zabawki itd...) a jesli takiemu wiekszemu dziecku trudno wyjasnic to co dopiero takiemu maluchowi
tez mi wszystcy wkolo powtarzaja ze malej to bede musiala wiecej uwagi poswiecac niz dwojce razem wzietej tylko jak???????? zdaje sobie sprawe ze z blizniakami to roboty jest huk

[kaskaderka]

Witam was mamusie Niestety nie jestem jeszcze w ciąży i nie mam bliźniaków ale aktualnie jestem u znajomych w NL u mojego tż a oni mają dwóch trzylatków
Powiem wam,że całe życie uważałam,że mieć bliźniaki to koszmar ale teraz jak patrzę na te łobuzy kochane, to zazdroszczę wam tego podwójnego szczęścia pod sercem
Mama ich mówi,ze najcięższe są pierwsze trzy m-ce i naprawde dobrze mieć kogoś na stałe do pomocy. Chłopcy jak to chłopcy ale naprawde super jest jak rano wstajesz a oni zamiast biec do mamy, bo im nudno, to się sami bawią w pokoju Razem się motywują, gadają ze sobą dyskutują,bawią i w ogóle a mama ma czas dla siebie.
Wiadomo,że są podwójne radości a i też podwójne kłopoty ale myślę,że takie bliźniaki to cud i wynagradzają wszystko co złe.
Nie no ja jestem zarażona i bardzo bardzo chciałabym mieć bliźniaki

Przepraszam,że się tak rozpisałam nie na swoim wątku ale chciałam wnieść od siebie trochę optymizmu, bo wyobrażam sobie,że jednak musicie się bać nieznanego.... ale czy aż tak nie znanego? Dzieci już macie więc będzie łatwiej a te starsze myślę,że jednak będą wam pomagać choć na początku może być ciężko. Trzymajcie się ciepło i bądźcie dobrej myśli

[glamourous]

Kaskaderko bardzo bardzo dziekuje za slowko otuchy

[kaskaderka]

Nie ma za co Wiem,że gdyby nie ta wizyta tutaj i zobaczenie na własne oczy ,to wcześniej jakbym się dowiedziała o ciąży bliźniaczej, to bym w ciężką depresje wpadła a teraz jak się uda zafasolkować i się dowiem,że tylko jedno, to będe rozczarowana hahaha

[asiago]

Napisane przez kaskaderka

Witam was mamusie Niestety nie jestem jeszcze w ciąży i nie mam bliźniaków ale aktualnie jestem u znajomych w NL u mojego tż a oni mają dwóch trzylatków
Powiem wam,że całe życie uważałam,że mieć bliźniaki to koszmar ale teraz jak patrzę na te łobuzy kochane, to zazdroszczę wam tego podwójnego szczęścia pod sercem
Mama ich mówi,ze najcięższe są pierwsze trzy m-ce i naprawde dobrze mieć kogoś na stałe do pomocy. Chłopcy jak to chłopcy ale naprawde super jest jak rano wstajesz a oni zamiast biec do mamy, bo im nudno, to się sami bawią w pokoju Razem się motywują, gadają ze sobą dyskutują,bawią i w ogóle a mama ma czas dla siebie.
Wiadomo,że są podwójne radości a i też podwójne kłopoty ale myślę,że takie bliźniaki to cud i wynagradzają wszystko co złe.
Nie no ja jestem zarażona i bardzo bardzo chciałabym mieć bliźniaki

Przepraszam,że się tak rozpisałam nie na swoim wątku ale chciałam wnieść od siebie trochę optymizmu, bo wyobrażam sobie,że jednak musicie się bać nieznanego.... ale czy aż tak nie znanego? Dzieci już macie więc będzie łatwiej a te starsze myślę,że jednak będą wam pomagać choć na początku może być ciężko. Trzymajcie się ciepło i bądźcie dobrej myśli

Zgadzam się z Tobą bliźniaki to cud i ja osobiście cieszę się że to na mnie padło i mimo że teraz jest ciężko wiem że kiedyś będzie tak jak piszesz,sama znam kilka mam bliźniaków i wiem że później jest lżej niż z jednym dzieckiem dokładnie pomoc to podstawa zwłaszcza w pierwszych 3mż,ja miałam ją tylko z doskoku więc było i jest gorzej ale mimo wszystko te cudne uśmieszki które witają mnie każdego ranka wynagradzają wszelkie trudy

---------- Dopisano o 19:12 ---------- Poprzedni post napisano o 19:09 ----------

Napisane przez kaskaderka

Nie ma za co Wiem,że gdyby nie ta wizyta tutaj i zobaczenie na własne oczy ,to wcześniej jakbym się dowiedziała o ciąży bliźniaczej, to bym w ciężką depresje wpadła a teraz jak się uda zafasolkować i się dowiem,że tylko jedno, to będe rozczarowana hahaha

Trzymam kciuki za ciążę bliźniaczą,najłatwiej o taką po hormonach,a w twojej rodzinie były jakieś bliźniaki?

[kaskaderka]

Dzięki, kciuki się przydadzą, bo kto wie W mojej rodzinie nie było bliźniaków ale u mojego tż kilka, teraz właśnie jesteśmy u jego kuzyna
Chłopcy biorą właśnie kompiel i mamy ich z głowy,że tak powiem na dobre pół godziny, bo razem się super bawią Fakt czasem trzeba zainterweniować ale nie jest to problem
Grzecznie chodzą do przedszkola i jest im raźniej zwłaszcza tu gdzie przecież nie znają obcego języka. Normalnie jak już wyjadę, to będzie mi ich brak jak nie wiem

[glamourous]

ja tez sobie caly czas mysle ze najgorsze to przetrwac pierwsze pol roku, do roczku potem jakos zleci a potem to z gorki, dzieci sie robia coraz bardziej kumate i latwiej sie z nimi dogadac.
u mojej corci okres miedzy roczkiem a 1.5 roku wspominam super- nareszcie sie zaczelam wysypiac no i tyle radosci jak zaczynala mowic...a z kolei teraz ten bunt dwulaka to koszmarek jakis, juz z dwojga zlego latwoej bylo z noworodkiem chyba

[munio]

Napisane przez glamourous

a ja ci powiem ze jesli chodzi o zamartwianie sie no to fakt- martwie sie o przyszlosc. ale z Sonia to mialam pelno schizow, czy sie normalna zdrowa z wszystkimi paluszkami urodzi itd, az sama na siebie bylam zla ze sie o takie glupoty na zapas martwie
teraz niby ciaza podwyzszonego ryzyka a ja jakos tak lajcikowo podchodze
i w ogole chyba to juz pisalam jakby mi sie blizniaki trafily jako pierwza ciaza to bym sie chyba psychicznie wykonczyla...

Masz rację ja też się sobie dziwie, że tak bezstresowo podchodzę do tej ciąży. Robię rzeczy o których w ciąży z Filipem nigdy bym nawet nie pomyślała. Martwił mnie kazdy dziwny ruch dziecka albo jego brak, "cackałam" się ze sobą niemiłosiernie a teraz kiedy podwójne ryzyko to ja zapominam o tym i biegam, sprzątam...mój mąż mi wypomina jak to on musiał sprzątać kiedy byłam w ciąży z Filipem i jak teraz patrzy na mnie to widocznie sie dało a udawałam specjalnie
"te same ruchy tylko dwa razy szybciej" niezłe to ja sie nie musze martwić o zrzucanie kilogramów przy takiej prędkości szybko pójdzie

Asiago ja już mam pełno rozstępów na brzuszku po Filipie...było super, smarowałam skrupulatnie najlepszymi kremami przeciw rozstępom chwaliłam je...az tu nagle w około 32 tyg "poszły oczka" i cały brzuch w prążkach..dlatego teraz smaruje ale cierpliwie czekam znów tego dnia kiedy sie pojawią

Laktator muszę kupić ale nie wiem czy ręczny czy elektryczny...a może mleka w moich cycuchach wogóle nie będzie a ja już będe aż tak zaopatrzona

Asiagoszkoda, że ubranek nie sprzedajesz są śliczne to chociaż napisz gdzie i za ile kupiłaś???
Nie miej do siebie żalu, że za mało poświęcasz czasu dla Julki każdy to rozumie. Pracy przy bliźniakach jest mnóstwo i tak jesteś strasznie dzielna, że sama dajesz sobie radę klask i:
a jeżeli chodzi o kopanie Mikołaja... jak ja sie urodziłam to mój brat miał 5 lat i tak mu przeszkadzałam, że w końcu przykrył mnie poduszką puchową, na szczęście instynkt mojej mamy zadziałał i cos jej sie nie podobało, że tak u mnie cicho...jeszcze chwila i byłoby nieciekawie a potem jak juz przynajmniej siedziałam to byłam podobno najlepszym kompanem do zabawy no i mój brat był dla mnie najważniejszy co mu imponowało

Kaskaderko dziękujemy za słowa otuchy!!! ja też tak się nastawiam, że te pierwsze miesiące będą najtrudniejsze i będzie potrzebna pomoc....zresztą moja mama to juz nie może się doczekać kiedy bliźniaki się urodzą i będzie się nimi zajmowała, cieszę sie z tego ale boję sie też, że będziemy miały troszkę odmienne zdanie na różne tematy wiecie o co mi chodzi...będzie co ma być

dziewczyny pozdrawiam Was serdecznie

[glamourous]

Muniu ja tym razem nie kupuje ani laktatora ani sterylizatora...buteleczk i mam 4 od gina.
w poprzedniej ciazy mialam to wszystko i praktycznie nieuzywane oddalam kolezance. jak nam bedzie wychodzilo karmienie to moze w ogole nie beda potrzebne, a jak nie to zaawsze sie zdazy dokupic


w ogole z SOnia to ja juz na tym etapie mialam wszysciutenko gotowe, ciuszki poprane i poprasowane, zapas pieluch i kosmetykow itd.
a teraz- jakies tam ciuszki niby mam, troche dokupilam- ale w sumie juz od kilku tygodni sie zbieram zeby usiasc i je rozmiarami poukladac, poprac te najmniejsze itd- ale jakos czasu mi szkoda, wole sie z mala pobawic bo potem to roznie moze byc z czasem dla niej
o a dzis kupilam wiaderko do kapania niemowlaczkow, mam ogronma ochote wyprobowac
ale reszta wyprawki to raczej kuleje

[asiago]

Napisane przez munio

Asiago ja już mam pełno rozstępów na brzuszku po Filipie...było super, smarowałam skrupulatnie najlepszymi kremami przeciw rozstępom chwaliłam je...az tu nagle w około 32 tyg "poszły oczka" i cały brzuch w prążkach..dlatego teraz smaruje ale cierpliwie czekam znów tego dnia kiedy sie pojawią

Asiago szkoda, że ubranek nie sprzedajesz są śliczne to chociaż napisz gdzie i za ile kupiłaś???

Jak już masz to jest szansa że nowe nie wyskoczą, u mojej koleżanki praktycznie nie wyszły nowe, ja po ciąży z Julką nie miałam ani jednego i teraz mimo ze miałam taki sam brzuch w 35t.c. jak z Julką w 40t.c. wysypało ich mnóstwo

Ubranko Mikołaja (welurowy pajac) kupiłam w h&m na wyprzedaży po 20zł, teraz już ich ni ma, bo to było jak byłam w ciąży i dopiero się dowiedziałam że będzie parka, ale znalazłam ci na allegro,tu masz linki http://allegro.pl/elegancki-rampers-...819570025.html , http://allegro.pl/garnitur-garniture...817084377.html, czapeczkę dostałam od siostrzenicy mojego męża, nie wiem gdzie taką kupiła a na nogach miał sztruksowe kapciuszki

Ubranko Lilki kupiłam na allegro, to używana sukieneczka z body firmy george, ale nie wiem czy taką drugą gdzieś znajdziesz, ja nie widziałam, dałam za nią całe 8zł plus przesyłka, do tego białe rajstopki i czapeczka plus buciki stąd: http://allegro.pl/szydelkowa-czapecz...782465764.html

[glamourous]

normalnie slicze te ubranka...a ja wam tych dziewczyneczek zazdroszcze,
wyciagnelam wczoraj wszystkie ciuchy jakie mam dla dzieciaczkow no i kurcze niestety dominuje blekit, granat, biel, bez. z wzorkow paski. a dla dziewczynek zawsze takie sliczne, kwiatki, groszki, wzorki, kolory teczy itd

[asiago]

Glam a ja całą ciążę miałam fazę na ubranka dla chłopca,jest tyle fajnych ubranek takich jak dla dorosłego faceta,ja mam dużo w różne zwierzątka,kubusie i tygryski, w ogóle dużo zielonych rzeczy,no fakt dla dziewczynek jest więcej bo dochodzą i sukienki i spódniczki,ale chłopców też można fajnie ubrać

[glamourous]

zielone mam czapeczki cieple

[munio]

Napisane przez glamourous

normalnie slicze te ubranka...a ja wam tych dziewczyneczek zazdroszcze,
wyciagnelam wczoraj wszystkie ciuchy jakie mam dla dzieciaczkow no i kurcze niestety dominuje blekit, granat, biel, bez. z wzorkow paski. a dla dziewczynek zawsze takie sliczne, kwiatki, groszki, wzorki, kolory teczy itd

Ja mam same ciuszki po Filipku także moja mała dziewczynka będzie skazana na ubranka błękitne ale to mi szczególnie nie przeszkadza te pierwsze miesiące przecież będzie nam i jej bez różnicy będzie się dzielić z bratem ubraniami. Ale nie ukrywam, że dlatego, że miałam synka i już obkupiłam się w te wszystkie garniturki, kaszkieciki, spodenki, koszulki...( Glam a są naprawdę cudowne chłopięce ubranka!!!! zakochasz się w nich tak jak w dziewczęcych !!!! ) to teraz czekam na te ubranka różowiutkie z kwiatuszkami a jak tylko widzimy się z moją bratanicą to ona mówi " dobra ciocia już ci zdejmuję gumkę i możesz mnie czesać " tego mi brakowało przy chłopczyku tych kucyków i warkoczyków
Dziewczyny a napiszcie jak to z Wami było, to były ciąże w 100% planowane? czy jakoś tak nie wiadomo kiedy ? i czy kiedykolwiek myślałyście nad bliźniakami albo nad trójką dzieci??? u mnie w 100% planowana ciąża choć jak wiecie ciąża bliźniacza to dla mnie szok i o trójce nie myślałam teraz modne i wygodne jest mieć jedno góra dwójka dzieci a kiedyś przecież 5 to normalka tak było u moich rodziców. Zresztą wśród moich znajomych ze szkoły czy studiów na palcach jednej ręki można policzyć kto ma męża czy żonę a dzieci to już rzadkość według mnie to dziwne!!! bo przecież był czas na szaleństwa i takie przedłużanie tego czasu to takie nienaturalne... nie wierzę albo nie rozumiem kiedy mówią, że im nie śpieszno do dziecka, przecież to najcudowniejsze na świecie!!! żadne pieniądze czy kariera nie daje takiej satysfakcji i dumy jak dziecko wiadomo, że czasami jest i będzie nam cięzko ale czy takie wygodne życie to jest fajne??? chyba trochę nudno no cóż każdy ma swoje priorytety i mi nie wolno ich przy nich negować więc tego nigdy nie robię zresztą oni też twierdzą, że ja jestem dziwna - 29 lat i TRÓJKA dzieci!!!! szaleństwo Pozdrawiam Was mocno

[asiago]

Ja mam 27 lat i mam 3 dzieci wiesz u mnie to była ciąża stymulowana,ja mam pco i bez pomocy lekarza nigdy nie zaszłabym w ciążę,raz zaszłam sama i poroniłam, z Julka zaszłam po laparoskopii,od listopada 2009 staraliśmy się o drugie dziecko,udało się po zastrzykach z gonadotropiny w lipcu 2010 ale w połowie sierpnia znowu poroniłam, w październiku 2010 znowu robiłam sobie te zastrzyki w brzuch i wychodowałam 2 duże pęcherzyki i oba się zapłodniły. O tym że jest to ciąża bliźniacza dowiedziałam się w 5tyg ciąży kiedy znowu zaczęłam krwawić,bardziej myśleliśmy o tym żeby ciąża się utrzymała jak o tym że będzie dwójka,a rokowania nie były dobre,jeden pęcherzyk był spłaszczony,leżałam plackiem i modliłam się żeby tym razem się udało. Mój lekarz który też ma parkę stwierdził że to rekompensata za tamte straty a ja zawsze chciałam mieć 3,tyle że trzecie po 30 i nigdy nie myślałam nawet o bliźniakach

[munio]

Asiago to witaj w klubie ja również choruje na pco Kochana bardzo dużo przeszłaś podziwiam my również długo staraliśmy się o dzieciaczka aż lekarz zdecydował o podaniu Clostibegytu, zarówno przy pierwszej jak i tej ciąży tyle że w pierwszej był tylko Filipcio a teraz dwa szkrabki niby nie powinnam być tak bardzo zdziwiona ciążą bliźniaczą, ale chyba nie myślałam nie dopuszczałam tej myśli o tym choć wiedziałam o takim "ryzyku" ale tak jak piszesz gdyby nie to to nie miałybyśmy naszych dzieciaczków , więc po szoku coraz bardziej jestem wdzięczna za tą ciążę bliźniaczą
dziewczyny od wczoraj czuję ból w kroczu głównie chodzi o mięśnie pod brzuszkiem tak jakbym je naciągneła i teraz przy większym ruchu boli boję się czy to coś nie z szyjką macicy???? dodatkowo wczoraj odebrałam wyniki krwi i moczu- we krwi za mało erytrocytów natomiast dużo ich w moczu, dużo również azotynów i mnóstwo bakterii... pewnie jakaś infekcja bakteryjna ( oby tylko to ) ale ja nie czuje żadnego pieczenia przy oddawaniu moczu może źle pobrałam próbkę postaram się dziś umówić z lekarzem bo martwię się
pozdrawiam

zapomniałam zapytać Glam pijesz kawę Asiago piłaś kawę w ciąży??? ja chciałam pić zbożową ale mi nic a nic nie smakuje więc kupiłam neskę bezkofeinową i piję smakuje jak normalna pycha ale mogę???

[eweska]

Napisane przez asiago

Glam ale ty masz mały brzuszek dla porównania pierwsze zdjęcie 26t i drugie 31t.c.

Munio ja na początku karmiłam piersią, ale strasznie dużo czasu mi to zajmowało, a dwóch naraz karmiłam właśnie na takim rogalu do karmienia bliźniaków ale zawsze musiał ktoś przy tym być bo sama nie dałam rady ich obydwu sobie ułożyć, za mało rąk, po za tym karmiąc piersią byłam strasznie niewyspana, więc zaczęłam sciągać pokarm i podawać go w butelkach, wtedy w nocy jednego karmiłam ja butelką a drugiego mąż, a w dzień pojedynczo karmiłam piersią, jednak mleka dwum było troszkę mało więc zaczęłam dokarmiać sztucznym jednego i drugiego, wtedy okazało się że Lila jest uczulona na białko i razem z pediatrą zadecydowaliśmy że ja mam dietę i karmię Lilę a Mikołaj dostaje mm i tak jest do tej pory, z tym że Lila teraz cyca ciągnie tylko przez sen bo tak to już jest za leniwaA Mikołajowi i tak zawsze trochę i mojego w ciągu dnia wpadnie

Co do wózka to też mam jane two twin i bardzo go sobi chwalę, moje miasto jest kompletnie nie przystosowane do szerokiego wózka a tym wchodzę wszędzie, a i jest super zwrotny i pakowny, jak gdzieś wyjeżdżamy, gondolki robią za foteliki a stelaż wrzucamy do bagażnika i w każdej chwili mamy wózek jak będzie potrzebny

Wczoraj ochrzciliśmy nasze maluszki, wrzucam wam fotkę

Mamy taki sam wózek, tylko inna kolorystyka :P
Cudowne dzieciaczki


ja już dawno tu nie zaglądałam, a jednak coś się tu dzieje.
Moi chłopcy zaraz będą mieć już 5 miesiecy, jak ten cza leci
Ale są przesłodcy, nie dokuczają mamie za bardzo, sama sobie doskonale radzę z nimi, a jestem sama z synem jeszcze 11letnim 24 godziny na dobę, mężul zagranicą, nie ma wyjścia na razie trzeba dzieciaki utrzymać jakoś.

Oto moi chłopcy

[asiago]

Munio ja piłam ricore czasami ale to od 2trym bo wcześniej wymiotowałam jak tylko poczułam zapach kawy ja też miałam takie bóle ale nie wiem od czego czy to od szyjki nie wiem,choć mi się mocno skracała,może po prostu się tam coś rozciąga za szybko.

---------- Dopisano o 19:11 ---------- Poprzedni post napisano o 19:07 ----------

Eweska super chłopaki ale zupełnie nie podobni chyba. Ja też jestem sama z dziećmi,mój mąż jest tylko w weekendy i mam jeszcze na głowie 4 letnią zazdrośnice

[eweska]

Napisane przez asiago

Munio ja piłam ricore czasami ale to od 2trym bo wcześniej wymiotowałam jak tylko poczułam zapach kawy ja też miałam takie bóle ale nie wiem od czego czy to od szyjki nie wiem,choć mi się mocno skracała,może po prostu się tam coś rozciąga za szybko.

---------- Dopisano o 19:11 ---------- Poprzedni post napisano o 19:07 ----------

Eweska super chłopaki ale zupełnie nie podobni chyba. Ja też jestem sama z dziećmi,mój mąż jest tylko w weekendy i mam jeszcze na głowie 4 letnią zazdrośnice

No nie są podobni, są całkowicie różni i nie tylko z wyglądu ale i charakterki całkowicie odmienne.
Chłopcy dwujajowi więc podobieństwo zerowe
No to masz wesoło, ja na szczęście mam w domu już nastolatka więc on jeszcze mi pomoże, a 4 latką również trzeba się zajmować.

[kooocur]

Napisane przez eweska

No nie są podobni, są całkowicie różni i nie tylko z wyglądu ale i charakterki całkowicie odmienne.
Chłopcy dwujajowi więc podobieństwo zerowe
No to masz wesoło, ja na szczęście mam w domu już nastolatka więc on jeszcze mi pomoże, a 4 latką również trzeba się zajmować.

Chyba coraz bardziej chciałabym bliźniaki....
Słodkie są Wasze maluchy......

[glamourous]

Eweska swietni sa twoi chlopcy, az sie mi buzia usmiecha

Muniu ja bez kawy zyc nie moge, slaba ale musi byc codziennie. A czasem i dwie
Bezkofeinowa to spokojnie mozesz pic ile chcesz a ja ze zbozowych najbardziej lubie Caro, tez bez ograniczen Pije
Mam wrazenie ze jeden z moich rozbojnikow- ten co poprzecznie lezal- jakos sie odwrocil ,ciekawe czy we wtorek gin to potwierdzi

Muniu jak cos nie tak czujesz to lepiej szybciutko isc to sprawdzic

A co do ciazy-z Sonia zaszlam w pierwszym cyklu staran. Teraz w ogole nie bylo to planowane, bylismy z mezem prawie 3mce w indiach i skonczyly mi sie pigulki. Pomyslalam ze miesiac pouwazamy i od nowego cyklu zaczne znow brac. No i klasyczna wpadka- podwojne zaskoczenie- raz ze ciaza dwa ze od razu 2sztuki

Co do wieku to coz widze ze jestem najstarsza, 31lat
A na jednym z watkow wyczytalam opinie ze rodzina z trojka dzieci to "patologia" hehe

[munio]

Napisane przez eweska

Mamy taki sam wózek, tylko inna kolorystyka :P
Cudowne dzieciaczki


ja już dawno tu nie zaglądałam, a jednak coś się tu dzieje.
Moi chłopcy zaraz będą mieć już 5 miesiecy, jak ten cza leci
Ale są przesłodcy, nie dokuczają mamie za bardzo, sama sobie doskonale radzę z nimi, a jestem sama z synem jeszcze 11letnim 24 godziny na dobę, mężul zagranicą, nie ma wyjścia na razie trzeba dzieciaki utrzymać jakoś.

Oto moi chłopcy

PRZEŚLICZNI!!!!! pewnie jeden chłopiec podobny do Ciebie a drugi do męża super no i wielki szacunek że dajesz sobie radę sama i to z trójką facetów

Napisane przez glamourous

Eweska swietni sa twoi chlopcy, az sie mi buzia usmiecha

Muniu ja bez kawy zyc nie moge, slaba ale musi byc codziennie. A czasem i dwie
Bezkofeinowa to spokojnie mozesz pic ile chcesz a ja ze zbozowych najbardziej lubie Caro, tez bez ograniczen Pije
Mam wrazenie ze jeden z moich rozbojnikow- ten co poprzecznie lezal- jakos sie odwrocil ,ciekawe czy we wtorek gin to potwierdzi

Muniu jak cos nie tak czujesz to lepiej szybciutko isc to sprawdzic

A co do ciazy-z Sonia zaszlam w pierwszym cyklu staran. Teraz w ogole nie bylo to planowane, bylismy z mezem prawie 3mce w indiach i skonczyly mi sie pigulki. Pomyslalam ze miesiac pouwazamy i od nowego cyklu zaczne znow brac. No i klasyczna wpadka- podwojne zaskoczenie- raz ze ciaza dwa ze od razu 2sztuki

Co do wieku to coz widze ze jestem najstarsza, 31lat
A na jednym z watkow wyczytalam opinie ze rodzina z trojka dzieci to "patologia" hehe

No nie trójka dzieci to PATOLOGIA ja sobie myślę, że to wielki wysiłek ale i OGROMNA ilość radości i uśmiechu w domu

co do wizyty u lekarza no to skończyło sie na Furaginie 3 razy dziennie witaminie C infekcja bakteryjna dróg moczowych a te bóle to podobno nic groźnego bo szyjka macicy ok i mam powtórzyć badanie moczu i tu instrukcja spróbować trzymać mocz całą noc ( trudne bo jak Filip się budzi w nocy to ja już nie wytrzymuje ) rano przed oddaniem moczu podmyć się dokładnie ... no ja niestety nie wierzę w sukces na mur beton nie dotrzymam

Glam no to ja sobie nie wyobrażam Waszej miny na wieść o bliźniakach ale tak byś pewnie odkładała dzieciaczka na później później... a tu los sam zadecydował za Was i to jak licznie tak miało być !!! i to pewnie będziemy z tego dumne przeogromnie !!!

[glamourous]

oj dziewczynki u nas ciag dalszy urwania glowy w pracy- nie mam czasu do was zajrzec a tu jeszcze szefowa mnie wczesniej do domu wygania. i w ogole powiedziala ze nawet jakby lekar zmi pozwolil do konca pracowac to ona mnie od pazdziernika na oczy nie chce widziec czy przyniose zwolnienie czy nie mam w domu siedziec

dzis mam wizyte, ciekawe co mi ginek powie i podejrze chlopcow

usciski dla was

[munio]

Glam co tam po wizycie??? co u chłopaków no i czy juz L4 ja już siedze na L4 od sierpnia, mój gin nawet jak byłam w ciąży z Filipem kazał od połowy ciąży leniuchować może dlatego, że mam pracę stojącą ale szczerze mówiąc mi tam to odpowiada odpoczywam sobie jak Filip w przedszkolu ( seriale już znam na pamięć i niestety oglądam wszystkie koszmar ) ale minus jest taki że mi brakuje z kimś pogadać czym sie innym zainteresować niż czubkiem mojego brzucha ale jak pomyśle co bedzie sie dzialo po porodzie to odrazu znowu lubie leniuchować pozdrawiam Was i całuski