Ludzkie zachowania i poglądy, które dziwią cz.2

[AgataBm180]

Mnie dziwi zachowanie, gdy ktoś śmieje się "by być zauważonym" na caaaaaaały głos. Na przykład mam taką koleżankę, rozmawiamy w grupie znajomych o czymś, i nie było to wcale aż takie śmieszne, a ona wybuchnęła takim śmiechem, że zamilkliśmy, bo nie wiedzieliśmy o co chodzi
Nie krytykuję tutaj, jak kto się śmieje, ale no.. to widać, gdy ktoś robi coś na pokaz. Czasem zdarza się, że jacyś kolesie stali niedaleko, których znamy/bądź nie, a ona oczywiście wkraczała ze swoim śmiechem, że aż boki zrywała huhu.. ;| Oczywiście, jest to tylko moje zdanie i obserwacja
Nie cierpię popisywania się, zmiany zachowania gdy przychodzi ktoś inny, i gdy ktoś nagle się tej osobie przyporządkowuje

[Finlora]

Co do nocowania u chłopaka/dziewczyny to zależy również od podejścia rodziców, bo to tak naprawdę ich dom i to oni o tym decydują. Moi rodzice w życiu nie pozwoliliby, żeby mój TŻ u mnie nocował (no chyba, że w sylwestra), nawet kiedy miałam 20 (i kilka) lat, tak samo w drugą stronę. Za to mój brat często nocował u swojej dziewczyny i jej rodzice nie mieli nic przeciwko. I nie powiem, żeby tylko spali
Tak więc punkt widzenia zależy jak zwykle...

[Suvia]

Napisane przez muszynianka

Sytuacja z dzisiejszej nocy jeszcze się nie otrząsnęłam
około 2 w nocy usłyszałam płacz kobiety która woła TOMUUUŚ POMÓŻŻ MI WSTAĆ myślę sobie - pijaaana, nic nowego. Ale ona dalej wyje, to mi przeszło przez myśl że może auto ją potrąciło? Dobra wyglądam przez okno faktycznie kobieta leży na trawie obok niej ów Tomuś. Pomógł wstać, a jak ale zaraz w papę strzelił. Oglądam sytuację, odszedł od niej na 10 metrów i się drze "ty pijacka k*rwo, szmato" bla bla bla bla bla. Ona go przeprasza. Za chwilę rzucił ją na ziemie przeciągnął za włosy 5 metrów, ja się drę z tego okna "HALO HALO PROSZĘ JĄ ZOSTAWIĆ PROSZĘ ZOSTAWIĆ TĄ PANIĄ" on zaczął ją kopać w brzuch to się dre ile sił w płucach że "POLICJA JUŻ JEDZIE, POLICJA, POLICJA JUŻ JEDZIE" koleś się rozpłynął w 5 sekund.
A co krzyczała laska cały czas? Nie "pomocy" nie "ratunku" tylko "Tomuś przestań"

!@#$!#(%_@$*^#(%@ w głowie mi się to nie mieści. po wszystkim wsała się otrzepała i poszła w drugą stronę. z rozmowy wnioskuję że zdradziła go a on sobie pozwolił by ją katować teraz fizycznie i psychicznie - ale autentycznie jak się na nią rzucił i wyszarpał za głowę a potem zaczął kopać byłam pewna że ją zaraz skatuje, chyba cały blok postawiłam na nogi wrzeszcząc.... i dziwi mnie że ta kobieta go błaga, przeprasza... przecież on mógłby ją autentycznie zabić.

To mnie niezmiernie zawsze dziwi. I jeszcze wszystkie te sytuacje, w których: facet pobije, ale ok, przecież przeprosił; zgwałcił po pijaku, ale ok, przecież przeprasza; zdradził, złamał dziecku dziecko - ok, przecież teraz udaje, że mu przykro.

I nic to, ze zrobi to samo za pare dni/miesięcy... PRZEPROSIŁ!!!!

Napisane przez AgataBm180

Mnie dziwi zachowanie, gdy ktoś śmieje się "by być zauważonym" na caaaaaaały głos. Na przykład mam taką koleżankę, rozmawiamy w grupie znajomych o czymś, i nie było to wcale aż takie śmieszne, a ona wybuchnęła takim śmiechem, że zamilkliśmy, bo nie wiedzieliśmy o co chodzi
Nie krytykuję tutaj, jak kto się śmieje, ale no.. to widać, gdy ktoś robi coś na pokaz. Czasem zdarza się, że jacyś kolesie stali niedaleko, których znamy/bądź nie, a ona oczywiście wkraczała ze swoim śmiechem, że aż boki zrywała huhu.. ;| Oczywiście, jest to tylko moje zdanie i obserwacja
Nie cierpię popisywania się, zmiany zachowania gdy przychodzi ktoś inny, i gdy ktoś nagle się tej osobie przyporządkowuje

Oj tak. Albo w pomieszczeniu pełnym ludzi opowiada jakąś historię najgłośniej jak potrafi. Cała sala słucha (czy chce, czy nie) a rozmówcy palą się ze wstydu

[Bayje]

Koleżanka która pierwsza wspomniała o nocowaniu 'przyszłych' par, że taki zwyczaj jest 'uznaniem', że się nie szanuje rodziców. W takim razie rozumiem, że jak wyjeżdzasz na wakacje z chłopakiem to bierzecie pokój z dwoma łóżkami ? bo przecież spanie razem to oznaka nie szanowania rodziców ..
(tak to rozumiem) ..

Dziwny pogląd, że jak para się spotyka i facet/kobieta zostaje na noc to już musi uprawiać seks


Oczywiście pewnie, że jakbym w wieku 13 lat (czyli jakieś 9 lat temu) przyprowadziła chłopaczka do domu (nikt go nie zna) i go przenocowała to dnia następnego dostałabym kazanie od mamy i taty - w stylu "co TY sobie gówniaro myślisz'. Co innego gdy rodzice widzą, że spotykam się z facetem (bo przychodzi do mnie na kawe/herbate, zabiera mnie na spacer oraz da się zauważyć, że późno wracam do domu [również można pomyśleć, że od Niego]). I ta sympatia nie trwa aby 2 tygodnie.. Z resztą chłopakami na poważnie zaczęłam się dopiero interesować blisko 18 urodzin a nie jak teraz, że 13 mają problemy jaką wybrać antykoncepcje bo chcą sobie zdjąć simlocka.

[muszynianka]

Moja 13 letnia córka będzie wspaniale się znała na antykoncepcji bo osobiście ją wyedukuję. Jak cię to boli to sory

[Linaewen]

Napisane przez muszynianka

Moja 13 letnia córka będzie wspaniale się znała na antykoncepcji bo osobiście ją wyedukuję. Jak cię to boli to sory

Od pierwszego pytania skąd się biorą dzieci.

[a-sea-of-honey]

Napisane przez muszynianka

Moja 13 letnia córka będzie wspaniale się znała na antykoncepcji bo osobiście ją wyedukuję. Jak cię to boli to sory

Co innego wiedzieć dużo, a co innego - wypróbować tę wiedzę w praktyce tak szybko, jak się tylko da. Nie mów mi, że byłabyś dumna ze swojej potencjalnej córki, kiedy w wieku 13 lat oznajmiłaby, że ma już za sobą pierwszy raz.

[201607231707]

Napisane przez bzyczka1

Ostatnio w tv była pokazana akcja matek karmiących piersią. Miała być zorganizowana wystawa z pięknymi zdjęciami na których właśnie są kobiety karmiące piersią, piękne akty, artystyczne zdjęcia. Wystawa się nie odbyła bo mogła by urazić czyjeś uczucia religijne i w ogóle była nieobyczajna i gorsząca. Mnie bardziej gorszą bilbordy night clubów w okolicy.

Teraz to mnie zdziwilaś Co ma religia do karmienia piersią?

Napisane przez muszynianka

Moja 13 letnia córka będzie wspaniale się znała na antykoncepcji bo osobiście ją wyedukuję. Jak cię to boli to sory

Moja mama odkąd pamiętam edukowała mnie w tej kwestii, a potem poprawiałam nauczycielkę na lekcjach wychowania do zycia w rodzinie Rozpustnica ze mnie, nie?

[Linaewen]

Wiesz, z dwojga złego wolę, żeby miała w wieku 13 lat wykorzystać wiedzę w praktyce, niż w wieku 15 lat szukała na forach czy jak jej chłopak dotknął pochwy penisem to może być w ciąży...

[AgataBm180]

Napisane przez Linaewen

Od pierwszego pytania skąd się biorą dzieci.

A najdziwniejsze, że tego wszystkiego się uczą, prawda?
Ja nie wiem.. ta wiedza chyba im wyparowuje z łbów, gdy niektórzy 15-17-latkowie((!)
spytani, czy stosują antykoncepcję odpowiadają - nie. A gdy są spytani dlaczego, odpowiadają - bo tak jakoś wyszło. No błagam..
Mówiąc ogółem - sama mam 17 lat, nie uważam się za doroślaka,aczkolwiek wiedzę na temat antykoncepcji opanowałam doskonale, ażeby użyć w praktyce, a nie udawać, że nie isnieje, a potem, się dziwić.., że ciąża, no jak to..

---------- Dopisano o 17:52 ---------- Poprzedni post napisano o 17:50 ----------

Napisane przez Linaewen

Wiesz, z dwojga złego wolę, żeby miała w wieku 13 lat wykorzystać wiedzę w praktyce, niż w wieku 15 lat szukała na forach czy jak jej chłopak dotknął pochwy penisem to może być w ciąży...

i pytanie, czy gdy chłopak dotykał jej kroku gdy była w majtkach, to zajdzie w ciążę.. tak też sie zdarzało..

[ciri15]

Napisane przez kiciulec

Mnie strasznie denerwuje tzw "polska gościnność". Czyli idziesz do kogoś z wizytą i zostajesz uraczony kanapkami, bigosem, ciastkami, śledziem, sałatką, a jak nie chcesz czegoś jeść to albo wielkie oburzenie no jak to przecież na pewno jesteś głodny, albo obraza majestatu, że "pewnie Ci nie smakuje moja kuchnia" lub "u mnie to nic nie chcesz jeść" z czego krótki wniosek do wcześniejszego stwierdzenia No i mam wtedy problem bo najczęściej oferują coś czego po prostu nie lubię, ale jak tak powiem to zaraz "no jak możesz tego nie lubić, przecież to takie dobre, no spróbuj", ale często jest tak, że rzeczywiście już to kiedyś wcześniej jadłam i mi to sztandarowe danie nie smakuje. I co mam teściowej powiedzieć "tak nie lubię tych rogalików, z których jesteś taka dumna"
I niestety najczęściej mówię, że mam na to uczulenie(mam alergie na wiele rzeczy) i jakoś to przechodzi, wiem, że nie wierzą, no ale sami się prosili. A teraz jestem w ciąży to mówię, że mnie mdli, a jak są bardzo natrętni to dopowiadam, że ja później nie będę po sobie sprzątać jak się to skończy źle, ale to już muszą mnie bardzo zdenerwować tym wmuszaniem.
Powiedzcie mi czy to naprawdę jest takie straszne jak ktoś nie chce zjeść naszego jedzenia? Bo ja tego nie rozumiem..

Wypisz wymaluj moja mama wobec moich gości.

Napisane przez kotwilka

Ostatnio mnie zdziwiła (oprócz tego, że obrzydziła) sytuacją którą zaobserwowałam: na poczcie w kolejce stała kobieta z dzieckiem w wózku. Dziecku wypadł smoczek na podłogę, a matka podniosła smoczek z podłogi, oblizała go (!!!) i podała dziecku (!!!!!!).
Jak można aż tak nie mieć wyobraźni?

Nie jestem za sterylnie czystymi warunkami "chowania" dziecka, ale to jest dla mnie zwyczajnie obrzydliwe

---------- Dopisano o 18:03 ---------- Poprzedni post napisano o 17:58 ----------

Napisane przez AgataBm180

Mnie dziwi zachowanie, gdy ktoś śmieje się "by być zauważonym" na caaaaaaały głos. Na przykład mam taką koleżankę, rozmawiamy w grupie znajomych o czymś, i nie było to wcale aż takie śmieszne, a ona wybuchnęła takim śmiechem, że zamilkliśmy, bo nie wiedzieliśmy o co chodzi
Nie krytykuję tutaj, jak kto się śmieje, ale no.. to widać, gdy ktoś robi coś na pokaz. Czasem zdarza się, że jacyś kolesie stali niedaleko, których znamy/bądź nie, a ona oczywiście wkraczała ze swoim śmiechem, że aż boki zrywała huhu.. ;| Oczywiście, jest to tylko moje zdanie i obserwacja
Nie cierpię popisywania się, zmiany zachowania gdy przychodzi ktoś inny, i gdy ktoś nagle się tej osobie przyporządkowuje

Z miejsca nie lubię takich infantylnych, pretensjonalnych osób. Zwłaszcza kobiet.

---------- Dopisano o 18:20 ---------- Poprzedni post napisano o 18:03 ----------

Napisane przez yousuck

Ja nie mogłabym oblizać smoczka po dziecku, podobnie jak ognia unikam picia z jednej butelki z innymi czy jedzenia tymi samymi sztućcami - i nic na to nie poradzę, uważam to za dość obrzydliwe.

Ja piję/jem tylko po TŻcie. To nawet logiczne skoro się całujemy

[201604250941]

Nie poradze kurcze, ale nieznosze jak ktos przy mnie cyca wywala i zaczyna dziecko karmic. Nie te czasy, sa butelki, mozna pokarm sciagnac. Nie chce ogladac niczyjego biustu. Pamietam tez sytuacje rozne na wakacjach zwlaszcza gdy jakas znajoma sie zaczyna rozbierac do naga. Bo przeciez same dziewczyny to moze sie przebrac przy nas nic nie zaslaniajac. Dziwnie sie wtedy czuje. Jakos jednak jestem za zachowaniem jakiejs prywatnosci. Nie uwazam karmienia dziecka za sztuke. To raczej prowokacje przeciwko zakazom karmienia w niektorych miejscach publicznych jakie probowano wprowadzic.

Zdania w tej kwestii sa jak widze podzielone, niektorzy tez tego nie znosza jak ktos przy nich sie obnaza, dziecko czy nie, a inni nie rozumieja w ogole jak mozna czegokolwiek odmawiac matce, przeciez jej sie zasady kultury nie tycza, dla matek sa inne.
Ja nie mam zamiaru potencjalnego dziecka karmic przy ludziach nawet jak beda mnie blagac bo chca ladne zdjecie zrobic na pamiatke.

Ktora wersja Was dziwi, karmienie przy ludziach czy zakazywanie tego.

A co do historii Musz- znajomy historie opowiadal, podobna, facet bil kobiete, on temu facetowi przylozyl a kobieta wezwala policje zeby zgarneli jej obronce. Przewiezli go dwie ulice dalej, wypuscili i tylko skomentowali ze baba nienormalna. Znajomy powiedzial ze nastepnym razem jak zobaczy faceta bijacego kobiete przejdzie bez slowa.

[AgataBm180]

Co do karmienia piersią w miejscu publicznym, to jestem neutralna. Na pewno mnie to nie obrzydza, bo są naprawdę gorsze rzeczy, więc nie jestem aż tak na to uczulona. Chce - niech karmi. Są odciągacze, ale nie wiem jak to tam ze świeżością, poza tym, matka może odciągnąć za mało.. w sumie sie nie znam, mam tylko siostrę, która ma 1,5 letnie dziecko i byłam przy jego opiece do 6 miesiąca. Nie jest mi dziwne takie zjawisko w miejscu publicznym. Jak dziecko pije mleko, to matka przecież nie "wywala gołego cyca (przepraszam ) "na widok specjalnie, a przecież zaraz potem go kryje . Dla mnie to rzecz, którą jestem w stanie zaakceptować

[201604250941]

No wlaaasnie chodzi mi o takie sytuacje kiedy 'wywala cyca'. dopiero podnosi dziecko, jeszcze mu wyjmie smoczka, postoi jeszcze chwile z tym cycem na wierzchu a dopiero potem zacznie karmic. Jak obok jest toaleta.
Albo wyjmie przy gosciach, jeszcze uprzatnie ze stolu a dopiero potem siegnie po to dziecko.
Jest jeszcze jeden dosc drastyczny przyklad wywalenia cyca, dokonczenia modlitwy w kosciele a potem siegniecia po dziecko, ale to ta sama osoba od tego stolu, wiec przypuszczam ze to nie jest zbyt czeste. Aczkolwiek o tym sie dowiedzialam od znajomych bo sama nie chodze do kosciola, ale widze ze plotka chodzi, takie do konca normalne to jednak nie jest.

[Linaewen]

Jak obok jest toaleta.

Że w toalecie ma dziecko karmić? No sama mniama...

[AgataBm180]

Napisane przez Linaewen

Że w toalecie ma dziecko karmić? No sama mniama...

Taa, ja tego też sobie nie wyobrażam, jeszcze wśród tych niemiłych zapachów..

_________________________ _____________
Nie no, jeśli kobieta się tym karmieniem nie chwali na wszystkie możliwe sposoby , tylko robi co ma zrobić, to jest to dla mnie normalne

[NibyNic]

No to mnie dziwi takie wywalanie cyca, ale jeszcze bardziej mnie dziwi opinia - "może nakarmić w toalecie"
mnie brzydzi jak w restauracji ludzie mule jedzą - niech idą do toalety jeść?

[201607231707]

Napisane przez Linaewen

Że w toalecie ma dziecko karmić? No sama mniama...

Prawda, w toalecie jeść czy karmić - obrzydlistwo. Ale mozna przecież zakryć się swetrem czy chustą

[201604250941]

Mialam na mysli taki przedpokoj toalety z umywalkami, nie na sedesie. Po prostu w ustronnym miejscu. Nie w kolejce do kasy, nie na srodku ulicy. Pogderalabym tez na temat sikania dzieci na czyjs dom/sklep, ale tu wyjscia chyba nie ma, jak tego nie zrobia na czyjas sciane to zrobia w gacie. Ale na miejscu wlasciciela bym sie wkurzyla. Kazala poszukac krzaczka. Jak juz sie za mlodu uczy zwlaszcza chlopcow sikac na budynki to potem zostaje czesto.

[Linaewen]

Napisane przez Demi93

Prawda, w toalecie jeść czy karmić - obrzydlistwo. Ale mozna przecież zakryć się swetrem czy chustą

A to owszem, myślę, że to najlepsze rozwiązanie jest. Osobiście nie wyobrażam sobie świecić biustem w miejscach publicznych i planuję stosować tego typu "wybiegi" ...

---------- Dopisano o 19:30 ---------- Poprzedni post napisano o 19:29 ----------

Napisane przez candycotton

Mialam na mysli taki przedpokoj toalety z umywalkami, nie na sedesie. Po prostu w ustronnym miejscu. Nie w kolejce do kasy, nie na srodku ulicy. Pogderalabym tez na temat sikania dzieci na czyjs dom/sklep, ale tu wyjscia chyba nie ma, jak tego nie zrobia na czyjas sciane to zrobia w gacie. Ale na miejscu wlasciciela bym sie wkurzyla. Kazala poszukac krzaczka. Jak juz sie za mlodu uczy zwlaszcza chlopcow sikac na budynki to potem zostaje czesto.

Na budynek?! To ja psa sąsiadów gonię, jak na auto szcza, a gówniarz jakiś by mi na dom miał szczać?! Trawników zabrakło?!!!

[201604250941]

A b o mu sie bardzo chce a to dziecko, zleje sie w gacie a czasem drzewo jest pare metrow dalej. Dzieciom sie uwagi nie zwraca A potem siedze na lawce ze znajomymi, koles 5 razy sikal w bramie przed nami i tlumem ludzi. Czym skorupka za mlodu

[Bayje]

Napisane przez muszynianka

Moja 13 letnia córka będzie wspaniale się znała na antykoncepcji bo osobiście ją wyedukuję. Jak cię to boli to sory

Niestety nie chodziło mi o to, że w wieku 13 lat nie wiedziałam o antykoncepcji (bo wiedziałam i mnie ta wiedza nie boli - jak do dnia dzisiejszego nie zaszłam to chyba mam wiedze ). Po prostu dla rodziców i również dla mnie jest różnica gdy dziewczyna ma lat 13 i przyprowadza na noc chłopaka a co innego gdy ma 18 lat. Wg mnie 13 lat to nie jest wiek do rozpoczęcia swojej 'działalności' w sferze współżycia ale to już nie mnie o tym gadac kto kiedy zaczyna po co i dlaczego .

Napisane przez a-sea-of-honey

Co innego wiedzieć dużo, a co innego - wypróbować tę wiedzę w praktyce tak szybko, jak się tylko da. Nie mów mi, że byłabyś dumna ze swojej potencjalnej córki, kiedy w wieku 13 lat oznajmiłaby, że ma już za sobą pierwszy raz.

Dokładnie o to mi chodzi.
ja w wieku 13 lat też dużo wiedziałam o antykoncepcji i jakoś nie miałam pociągu do wykorzystania tej wiedzy.

Dla tych którzy jeszcze nie czytali

http://dziecko.onet.pl/64385,22,41,a...a,artykul.html

[Linaewen]

Napisane przez candycotton

A b o mu sie bardzo chce a to dziecko, zleje sie w gacie a czasem drzewo jest pare metrow dalej. Dzieciom sie uwagi nie zwraca A potem siedze na lawce ze znajomymi, koles 5 razy sikal w bramie przed nami i tlumem ludzi. Czym skorupka za mlodu

To na chodnik, psia krew, a nie na ścianę! Jeny, co za szok!

[NibyNic]

Mam dziecko - karmiłam je piersią 6 miesięcy, ale ja jestem z natury wstydliwą osobą, więc nawet u siebie w domu jak ktoś u nas był to wychodziłam do innego pokoju lub się zakrywałam, karmiłam dziecko na uczelni (czasami nawet na wykładach), w przebieralni, w kąciku w restauracji ale zawsze się zasłaniałam i nie przypominam sobie, że widziałam kobietę karmiącą której byłoby widać pierś ale w sumie nigdy się nie przyglądałam
teraz mamy problem z sikaniem - no gdzieś musi się wysiusiać, ale on nie chce tego robic na podwórku, zawsze krzyczy że chce na sedes więc zachodzimy do barów, różnych instytucji, ośrodków zdrowia a jak w pobliżu domu no to wracamy biegiem do domu

i bardzo nie podoba mi się jak matki "wysadzają" swpje dzieci na trawce nawet nie chowając jego gołej pupy w krzaczkach jakiś (choc te są obok) a już szlak mnie trafia jak takie dziecko po załatwieniu się ma podcierana pupę i ten papier i kupa zostają na trawniku a pani z dzieckiem zadowoleni odchodzą - skoro wymaga się sprzątania po psie to i po dziecku trzeba
drażni mnie też widok nagusieńkich dzieci na plaży (ale o tym chyba już kiedyś pisałam)

[201607231707]

Napisane przez candycotton

A b o mu sie bardzo chce a to dziecko, zleje sie w gacie a czasem drzewo jest pare metrow dalej. Dzieciom sie uwagi nie zwraca A potem siedze na lawce ze znajomymi, koles 5 razy sikal w bramie przed nami i tlumem ludzi. Czym skorupka za mlodu

No, akurat ja mam w zadku, że się zeszcza w gacie Na mój dom sie nie sika, ja jestem bardzo mściwym człowiekiem

Napisane przez Bayje

Dla tych którzy jeszcze nie czytali

http://dziecko.onet.pl/64385,22,41,a...a,artykul.html

Czytałam i tu i w jakiejś kolorowej gazecie dla nastolatek i ło matko, nie chce mi się wierzyc, że są tacy głupi ludzie

---------- Dopisano o 17:58 ---------- Poprzedni post napisano o 17:48 ----------

Napisane przez NibyNic

teraz mamy problem z sikaniem - no gdzieś musi się wysiusiać, ale on nie chce tego robic na podwórku, zawsze krzyczy że chce na sedes więc zachodzimy do barów, różnych instytucji, ośrodków zdrowia a jak w pobliżu domu no to wracamy biegiem do domu

Czuję dziwną więź z twoim synem Też musze zawsze na sedesie, a najlepiej w domu

[201604250941]

Nagie dzieci na plazy tez mnie draznia.

Pediatra mnie wyśmieje, a ginekolog odeśle, żebym przyszła z matką – mówi. – Koleżanka poszła sama, to zwyzywał ją od smarkul i wrzasnął, że zamiast się bzykać powinna książki czytać. A potem, żeby było śmieszniej, zadzwonił do jej matki i o wszystkim jej powiedział. Moja stara zabiłaby mnie za to.

No i taka jest prawda. Moze jednak powinny byc tabletki bardziej dostepne to by nie robily takich glupot. A tu nawet na kontrole wielu kaze przyjsc z rodzicem, a o przepisaniu mowy nie ma. Wiadomo od dawna ze 15 to dla wielu juz ten wiek, prawo pozwala, tylko bez zgody rodzicow nie pozwala, jakos to nierealne zeby 15latka poszla do matki z prosba zeby ja wziela do lekarza po tabletki.
I przypomina mi to artykul, kiedys wklejalam linka gdzies juz, o tym jak w wielu sklepach zeby kupic gumki trzeba pokazac dowod osobisty. W Rossmannie tak bylo, juz to zmienili.

W ogole XD najbardziej w tej historii chyba wspolczuje matkom i ciotkom, podbieranie tabletek to najprostsza droga do braciszka lub siostrzyczki.


A z weterynarzem to nie jest glupie, niedawno byl watek z prosba o adres lekarza ktory przepisze escapelle bo wizazance sie czas konczyl z kilku nie dalo zaslaniajac sie pogladami. Dal weterynarz leczacy szczura kolezanki... Smiac sie czy plakac?

[Linaewen]

Wiadomo od dawna ze 15 to dla wielu juz ten wiek, prawo pozwala, tylko bez zgody rodzicow nie pozwala, jakos to nierealne zeby 15latka poszla do matki z prosba zeby ja wziela do lekarza po tabletki.

Ale tabsy powinny być po zakończeniu dojrzewania[fizycznego]-nie w wieku lat 13... Jak się wszytsko unormuje i tak dalej. Przecież to zbrodnia mieszać a tak młodym organizmie. Nie wiem też, czy 15 to dobry wiek.
Chociaż lekarza za złamanie tajemnicy lekarskiej w ten sposób się powinno ukarać.

[201604250941]

Ale tajemnica obowiazuje chyba tylko osoby pelnoletnie, lekarz nie moze robic powaznego bez zgody rodzica. Moze przepisac rutinoscorbin najwyzej. Ja pamietam, ze jak szlam na jakies badania to wyniki adresowali do rodzicow a oni czesto mi nawet nie chcieli powiedziec co tam bylo. Jak mi kurzajke wycinali tez musieli byc rodzice.

[Bayje]

Napisane przez candycotton

[...]Wiadomo od dawna ze 15 to dla wielu juz ten wiek, prawo pozwala, tylko bez zgody rodzicow nie pozwala, jakos to nierealne zeby 15latka poszla do matki z prosba zeby ja wziela do lekarza po tabletki.[...]

Dziewczyny mają różne pomysły - moja koleżanka zmyśliła, że ma nieregularny okres i, że ją boli w czasie miesiączki i chce a nawet musi iść do ginekologa. I pojawia się rozwiązanie: lekarz rzuca terminem tabletki na 'uregulowanie' okresu a nie 'antykoncepcyjne' ale mądra dziewucha wyłapie o co chodzi.

A z weterynarzem to nie jest glupie, niedawno watek z prosba o adres lekarza ktory przepisze escapelle bo wizazance sie czas konczyl z kilku nie dalo zaslaniajac sie pogladami. Dal weterynarz leczacy szczura kolezanki... Smiac sie czy plakac?

Szczerze - to nie wiedziałam, że weterynarze mogą wystawiać takie recepty

[Linaewen]

Szczerze - to nie wiedziałam, że weterynarze mogą wystawiać takie recepty

Na doraźną tak.

No ja rozumiem badania i tak dalej to tylko z rodzicem. Ale zadzwonić, że córka chciała przyjść na wizytę? To gówniarę zaprosić z rodzicem i wyprosić z gabinetu. Nie wiem, jakieś to dziwne dla mnie trochę...