Z serii jak faceci z nami wytrzymują...

[CytrynowaPannica]

Uch, ale się tu burzliwe zrobiło. Czemu mnie to nie dziwi?

Trzeba być niesamowicie płytkim lub złośliwym człowiekiem, by wszędzie gdzie to możliwe, czepiać się słówek, których znaczenia mogą być różne. Jak widać, 'wizażowa społeczność' uzbrojona jest w takie ewenementy, a szkoda.

"Silna kobieta" - nie wiem co to ma do tematu, ale chętnie się wypowiem:

Kobieta silna emocjonalnie: doświadcza tego samego co inna, z tą różnicą, że umie to odpowiednio odebrać i wytłumaczyć.
Ktoś, kto za wszelką cenę psuje czyjś dobry humor, passę, nie może nazywać się silnym charakterem. Nawet, jeśli przeczy stereotypom.

[ladyanaaa]

Kochane a nie da się zignorować tych, które nam zazdroszczą tak cudownych mężczyzn i żałują, że nie mają tak radosnego, pełnego humoru życia? Że są poważne i ponure? Że nie mogą się pośmiać z własnym mężczyzną?

[0stra]

Cathas leczysz na nas swoje kompleksy? Nie wyszło Ci coś w życiu i wyrzucasz negatywne emocje? Co Cię to obchodzi jakie jesteśmy w życiu prywatnym i kto daje Ci prawo do wyciągania tak dalekosiężnych wniosków, np. że jesteśmy niezdatne do ambitniejszej pracy, na podstawie kilku postów, wyrwanych z kontekstu sytuacji? Daje Ci satysfakcję to, że nazwisz się mądrzejszą, doroślejszą? Żałosne.

Przepraszam, nie wytrzymałam

[BlackBunny]

Ja nie wypowiem się za wszystkie dziewczyny i za wszystkie posty w tym wątku, ale jeśli o mnie chodzi, to z mojej strony jest to zwykłe przekomarzanie i musiałabym na głowę upaść, żeby taka sytuacja, jaką opisałam wystąpiła u nas na poważnie. Głupi żarcik i tyle.

Mnie akurat hormony nie szaleją, nie wiem nawet co to PMS, nie zdarza mi się strzelać fochów o byle co. Po prostu mam takie poczucie humoru, lubię się podroczyć z TŻem, poprzekomarzać, trochę go "podenerwować". Na szczęście on wie, że to żarty i nie uważa mnie za infantylną.

[Cathas]

Napisane przez 0stra

Cathas leczysz na nas swoje kompleksy? Nie wyszło Ci coś w życiu i wyrzucasz negatywne emocje? Co Cię to obchodzi jakie jesteśmy w życiu prywatnym i kto daje Ci prawo do wyciągania tak dalekosiężnych wniosków, np. że jesteśmy niezdatne do ambitniejszej pracy, na podstawie kilku postów, wyrwanych z kontekstu sytuacji? Daje Ci satysfakcję to, że nazwisz się mądrzejszą, doroślejszą? Żałosne.

Przepraszam, nie wytrzymałam

Nie, bo nie mam takowych, ale jeśli kiedyś mnie dopadną, zwrócę się do Ciebie.

Cytat poproszę, bo chyba masz zwidy.

Prawo? To otwarte forum, każdy ma prawo oceniać co piszą inni, nikt Cię nie uświadomił? Możesz zarzucić fochem, no dawaj.

[muszynianka]

ona: Oj mój ty głuptasku przecież tego się tak nie robi
on: Zamilcz. Infantylne zwierze, niegrzeszące inteligencją, wszak innego słownictwa użyć nie byłaś w stanie?

lolek tak chyba niektórzy chcieliby widzieć związek

[Cathas]

Napisane przez muszynianka

ona: Oj mój ty głuptasku przecież tego się tak nie robi
on: Zamilcz. Infantylne zwierze, niegrzeszące inteligencją, wszak innego słownictwa użyć nie byłaś w stanie?

lolek tak chyba niektórzy chcieliby widzieć związek

Serio mówisz do dorosłego faceta głuptasku?
To ja nie mam pytań.

[Black Cashmere]

Napisane przez Cathas

Serio mówisz do dorosłego faceta głuptasku?
To ja nie mam pytań.

ja serio nie mam pytań po przeczytaniu Twojej odpowiedzi na post Musz xD

[0stra]

Oceniać masz prawo na tych wątkach, na których ktoś o tę ocenę prosi. W tej sytuacji jest to po prostu chamstwo.

A co do cytatu... cóż skoro cały czas podkreślasz jakie jesteśmy infantylne, to chyba jasno z tego wynika, że Ty jesteś dojrzalsza, prawda?

Właściwie sądząc po Twoich postach zakrawasz na ideał, więc... CZAPKI Z GŁÓW DZIEWCZYNY!

[muszynianka]

Tak, mówię do faceta głuptasku, jak na przykład chciał umyć włosy balsamem do ciała ;-p

-głuptasie. to balsam.



łojesu ale siara

poziom mojej inteligencji dramatycznie spada z każdym użyciem głuptaska
po 10 latach małżeństwa IQ osiągnie -150

[Cathas]

Napisane przez 0stra

Oceniać masz prawo na tych wątkach, na których ktoś o tę ocenę prosi. W tej sytuacji jest to po prostu chamstwo.

A co do cytatu... cóż skoro cały czas podkreślasz jakie jesteśmy infantylne, to chyba jasno z tego wynika, że Ty jesteś dojrzalsza, prawda?

Właściwie sądząc po Twoich postach zakrawasz na ideał, więc... CZAPKI Z GŁÓW DZIEWCZYNY!

Serio? A gdzie tak jest napisane?

Pod pewnymi względami, być może.

Ej, aj, bo się zaczerwienię. <tak, to też jest ironia>

Muszynianko - nie siara, ale tak... dziwnie, dla mnie. No ale co kto lubi.

[0stra]

Napisane przez muszynianka

Tak, mówię do faceta głuptasku, jak na przykład chciał umyć włosy balsamem do ciała ;-p

-głuptasie. to balsam.



łojesu ale siara

---------- Dopisano o 23:40 ---------- Poprzedni post napisano o 23:39 ----------

poziom mojej inteligencji dramatycznie spada z każdym użyciem głuptaska
po 10 latach małżeństwa IQ osiągnie poziom -150

Ja bym na Twoim miejscu padła przed TŻ na kolana i biła się w piersi. Po czym zajrzała do najbliższej podstawówki czy by Cię nie wcisnęli do jakiejś klasy nauczania początkowego może jakaś nadzieja jeszcze dla Ciebie będzie jak się doedukujesz. Ale marna

Jzs... co za bzdury

[einen magd]

czytamm uwaznie ten watek od pierwszego posta i szczerze moge powiedziec ,ze w kilku sytuacjach zauwazylam siebie i wydaje mi sie, ze kazda dziewczyna choc nawet po czesci znajdzie w tych przykladach swoje zachowania. nie rozumiem tylko po co psuja cala zabawe ludzie, ktorzy wszczynaja tu niepotrzebnie konflikty?? watek jest na inny temat , jesli cos was boli to rozpocznijcie nowy pt. "wkurzaja mnie INFANTYLNE,MALO MYSLACE,ZAKOMPLEKSIONE (i jak jeszcze tam sobie uwazacie ) dziewczyny"...
a ty kolezanko Cathas mimo wszystko masz cos z dziewczyny przedstawianej w tym watku . prowokujesz, chcesz sie klocic... zly dzien? hormony? to daj upust swoim emocjom gdziekolwiek,na kimkolwiek ,tylko nie psuj dobrego humoru innym..
prosze was ,zebyscie juz nie abstrahowali od glownego tematu, bo bylo o wiele ciekawiej bez tych burd i przepychanek
dzieki dziewczyny za poprawienie humoru tymi historyjkami , jak juz wczesniej wspominalam, hisoryjkami,ktore niejednokrotnie i w moim zyciu sie pojawily

[muszynianka]

Dziwne, prawda, poderwał mnie w podstawówce - jako nauczyciel historii podjechał swoim maluchem pod świetlicę szkolną...
Do dziś podniecają go kucyki i gdy mówię oj tiru riru dylu dylu na badylu

[Cathas]

Napisane przez einen magd

czytamm uwaznie ten watek od pierwszego posta i szczerze moge powiedziec ,ze w kilku sytuacjach zauwazylam siebie i wydaje mi sie, ze kazda dziewczyna choc nawet po czesci znajdzie w tych przykladach swoje zachowania. nie rozumiem tylko po co psuja cala zabawe ludzie, ktorzy wszczynaja tu niepotrzebnie konflikty?? watek jest na inny temat , jesli cos was boli to rozpocznijcie nowy pt. "wkurzaja mnie INFANTYLNE,MALO MYSLACE,ZAKOMPLEKSIONE (i jak jeszcze tam sobie uwazacie ) dziewczyny"...
a ty kolezanko Cathas mimo wszystko masz cos z dziewczyny przedstawianej w tym watku . prowokujesz, chcesz sie klocic... zly dzien? hormony? to daj upust swoim emocjom gdziekolwiek,na kimkolwiek ,tylko nie psuj dobrego humoru innym..
prosze was ,zebyscie juz nie abstrahowali od glownego tematu, bo bylo o wiele ciekawiej bez tych burd i przepychanek
dzieki dziewczyny za poprawienie humoru tymi historyjkami , jak juz wczesniej wspominalam, hisoryjkami,ktore niejednokrotnie i w moim zyciu sie pojawily

Gdzie tam, humor z minutki na minutkę coraz lepszy, a hormony wyregulowane odgórnie.

[CreatureOfTheNight]

Napisane przez Narrhien

Kurde, na Wizażu już nie da się stworzyć wątku z przymrużeniem oka, bo od razu ktoś, dla kogo takie poczucie humoru jest prostackie i dziecinne musi zepsuć ten wątek, zacząć filozofować, wysnuwać swoje teorie i ogólnie niszczyć zabawę.
Trochę dystansu i luzu, no na litość, cóż cię obchodzi, w jaki sposób ludzie w swoich związkach żartują? I po cóż od razu stwierdzać, że te osoby dzięki takim żartom wyżej stanowiska sekretarki nie podskoczą?

---------- Dopisano o 22:37 ---------- Poprzedni post napisano o 22:34 ----------

Daj nam w spokoju zjeść nasze pierogi

Ej. Same go sobie zepsułyśmy, dając się wciągnąć w dyskusje . Niech sobie piszą co chcą, jak nie będzie się na nie reagować, to się znudzą i pójdą pouczać kogo innego.
I nie tylko w związkach tak się żartuje. Ja podpuszczam mojego szefa, moich kolegów, mojego brata - tylko jego rzadko, bo młody jeszcze jest i właśnie nie bardzo łapie, że to przekomarzanie się - obie strony doskonale wiedzą, co je irytuje w sobie nawzajem, a jak potrafią się z tego śmiać i w sytuacji grożącej wojną rozładować atmosferę, to co? Źle?
Idę jutro upolować jakieś głupiutkie, infantylne sytuacje, żeby je tu powklejać, część rozśmieszyć, a innych doprowadzić do ataku furii i zawału może.

[muszynianka]

Euuu i co do tłumaczenia się hormonkami humorkami i pmsem - nie nie, ja jestem jędzą z natury ;-) i nie tylko mówię do dorosłego faceta głuptasku, to jeszcze czasem, do dwa razy starszego taty powiem "tatuśku"


I co ja mam ze sobą zrobić, zgubiłam się między moją wredną stroną a infantylną stroną. Ja Irena i Ja normalnie

[0stra]

Napisane przez muszynianka

Dziwne, prawda, poderwał mnie w podstawówce - jako nauczyciel historii podjechał swoim maluchem pod świetlicę szkolną...
Do dziś podniecają go kucyki i gdy mówię oj tiru riru dylu dylu na badylu

cuuudo

[voice_of_silence]

Jako autorka zacytowanego postu pozwolę sobie podkreślić, że mój chłop autentycznie się zaśmiał po akcji w supermarkecie - znaczy żart zrozumiał. Mało tego sama, przeprowadzając wywiad, śmiałam się pod nosem. Ale myślałam, że względu na charakter wątku nie trzeba tego dodawać.

Być może zalety niektórych udzielających się tu kobiet przewyższają wady (czyt. względnie słabe, bądź infantylne poczucie humoru) skoro ich związki wciąż istnieją i jak zapewniają same zainteresowane - mają się dobrze.

Wydawało mi się również, że jeśli mój partner akceptuje mnie, wraz z takim czy innym poczuciem humoru, to nikomu nic do tego. Ale jednak istnieją ludzie uzurpujący sobie prawo do oceniania tego czy innego aspektu naszego związku, mimo iż nigdy nie zamieniły z nami ani słowa.

Ale cóż to, takie życie. Taki wizaż

[Sissi7]

Pozwolę sobie zrobić dramatyczny offtopic (chociaż w sumie teraz nie wiem, czy to już offtop..) i dodać jedynie...

BOŻE - CATHAS, JAK JA CIĘ NIE ZNOSZĘ.

Zgiń, przepadnij, albo daj pan spokój...

Przerażające rzeczywiście są wypowiedzi w temacie. Idę skoczyć za okno z tego strachu.
Edit: fuck, zapomniałam, że mieszkam na 1-rwszym piętrze... eh..

[laisla]

Napisane przez muszynianka

Dziwne, prawda, poderwał mnie w podstawówce - jako nauczyciel historii podjechał swoim maluchem pod świetlicę szkolną...
Do dziś podniecają go kucyki i gdy mówię oj tiru riru dylu dylu na badylu

Napisane przez Sissi7

Pozwolę sobie zrobić dramatyczny offtopic (chociaż w sumie teraz nie wiem, czy to już offtop..) i dodać jedynie...

BOŻE - CATHAS, JAK JA CIĘ NIE ZNOSZĘ.

Zgiń, przepadnij, albo daj pan spokój...

Przerażające rzeczywiście są wypowiedzi w temacie. Idę skoczyć za okno z tego strachu.
Edit: fuck, zapomniałam, że mieszkam na 1-rwszym piętrze... eh..

Bo Twój infantylizm sięga daleko poza szczyty WTC Kochanieńka to zapomniałaś

---------- Dopisano o 00:40 ---------- Poprzedni post napisano o 00:38 ----------

Przeczytałam: idę skoczyć za okno z tego ..strychu

Nie, no watek od wczoraj dzięki () kilku nowym twarzom nieco.. ewaluował

[Sissi7]

Napisane przez laisla

Bo Twój infantylizm sięga daleko poza szczyty WTC Kochanieńka to zapomniałaś

Przepraszam. za mój infantylizm.

Mmmm coraz lepiej, to byłą iście pieska wypowiedź.

[laisla]

Napisane przez Sissi7

Przepraszam. za mój infantylizm.

Mmmm coraz lepiej, to byłą iście pieska wypowiedź.

No, przeprosić trzeba bo Ciebie Mądre Dojrzałe Kobiety znajdą i upomną łaskawie (i za darmo) abyś w nieświadomości swego infantylizmu nadal nie wegetowała psując swój juz jakże podły i tż-ta Twego żywot

[muszynianka]

Napisane przez visionAM

widzę, że znasz mnie lepiej niż ja samą siebie Tylko coś mi się wydaje, że nigdy się nie spotkaliśmy więc kto Ci daje prawo oceniać mnie po moich kilku wypowiedziach i Twoich domysłach? Masz prawo ocenić sytuację, ale nie MNIE. Daruj sobie swoje teksty o nerwach, nie chce mi się już nawet tłumaczyć co i jak i dlaczego.

Hehe, matko, dawno się tak nie uśmiałam

https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...&postcount=181

edit: wybaczcie że cytuję wypowiedź spoza wątku, ale to tak zabawne że nie mogłam się powstrzymać

tańczący ananas dla publiczności:

[Sissi7]

Napisane przez laisla

No, przeprosić trzeba bo Ciebie Mądre Dojrzałe Kobiety znajdą i upomną łaskawie (i za darmo) abyś w nieświadomości swego infantylizmu nadal nie wegetowała psując swój juz jakże podły i tż-ta Twego żywot

Zły zgredek, zły zły zgredek!!

<bije się po rękach>

[201604190949]

Napisane przez Cathas

O, a są tylko dwa bieguny według Ciebie?

Każda silna i mądra kobieta wie, że biegunów jest pięć!

Napisane przez visionAM

albo facet nie wytrzymuje takiego zachowania, zrywa.. a one biedne płaczą i się zastanawiają, ale dlaczego ale co się stało
Lub same tworzą toksyczne związki, kobiety-bluszcze.

Albo dają sobą pomiatać a potem są zdziwione "Ojejuśku, co się stało?! Przecież wcześniej nie wykazywał się takim egoizmem "

[muszynianka]

Napisane przez Cathy

Uroczy wątek.
Jasno dzięki niemu widać, że większość kobiet naprawdę nie nadaje się do robienia prawdziwej kariery (EDIT: związanej z podejmowaniem decyzji, odpowiedzialnością, etc.), tylko do siedzenia w domu i jak najrzadszego z niego wychodzenia.

Chyba powiem to mojemu facetowi, powinien zwrócić uwagę że mam za długą smycz i kaganiec mi się poluzował :-d

[laisla]

A ten ananas to skąd wyskoczył w środku nocy W dodatku wygląda na wybitnie infantylnego i niedojrzałego (mimo przykrywki w postaci odpowiedniego dla ananasa koloru) uchachany taki jak większość nas tutaj, niepomny swojej małości

[muszynianka]

Napisane przez laisla

A ten ananas to skąd wyskoczył w środku nocy

Chodzi ze mną do grupy w przedszkolu zaprosiłam go

[laisla]

Napisane przez muszynianka

Chodzi ze mną do grupy w przedszkolu zaprosiłam go

Jeśli podejmujesz próby uczynienia tego wątku jeszcze bardziej (o ile to mozliwe) infantylnym to zabieraj swojego ananasa i wracajcie do przedszkola choć mi to na żłobek raczej zakrawa