Koty czesc III

[Anitast]

Dzieki Deserku Czekoladowy na tygrysice wolam Micia-Micka tzn. koteczka, daje sie glaskac juz nawet biegnie i miauczy jak ja wolam a chcialm ja wysterylizowac bo szkoda zeby rodzila trzy razy w roku koteczki- a tym mniej bezdomnych kociat co szukaja jedzenia

[Rybiorek]

nie mam czasu na pelne cytowanie wiec w skrocie

Anitast padlam, jest przepiekna (koteczka ktora dokarmiasz), adoptowalabym ja ale ta odleglosc

Monika super sie ciesze ze tak to wyszlo, ja wierze ze to feliway, bardzo zaluje ze sama nie kupilam wczesniej, zamiast 4 tygodni dokocenia mialabym tylko pare dni (bo tu zawsze w sumie chodzi o rezydenta ktory czuje sie zagrozony, rzadziej problemem jest nowy), jak mowilam jak pojawi sie 3 kotek to feliway bedzie w kontakcie na pare dni przed jego przybyciem

Monika mamy dosc blisko veta wiec na razie nie pakuje malemu nic, na dluzsza trase zamierzam kupic feliway spray do stosowania w transporterach, Cyc jest puszczany wolno w aucie, siada na tylnej polce i oglada swiat

zajrze pozniej teraz ide konczyc place

[Anitast]

Rybiorek masz racje z Feliway w spray ,dzieki Ci za to na pweno bedzie super do auta ,nie bralam go pod uwage, tez go kupie przed planowanym wyjazdem,ale na razie nigdzie sie nie wybieramy moze w przyszlym roku czyli az za rok
Smieje sie do mojego TZ ze jakby nie nasza gromada to wzielabym ta koteczke z podworka, ale jak przyszedl trzeci kot czyli Snoopy to dlugo bylo czy mozemy Go zostawiac , ale niestety czwarty kicius to juz za duzo inaczej moj TZ by mi zrobil
Tak wiec moge ja tylko dokarmiac i miziac no i jak sie da zlapac ,to pojedzie na sterylke

[monika_sonia]

Napisane przez Anitast

Tak wiec moge ja tylko dokarmiac i miziac no i jak sie da zlapac ,to pojedzie na sterylke

I tak ma dobrze .


U mnie śnieg po kostki i bezdomne koty zaczęły podchodzić pod dom. Żaden jeszcze u nas nie zamieszkał na stałe na podwórku, ale mój dom jest na ich terenie i tędy przechodzą.

Naliczyłam się 5 kotów. Dwa z nich to prawdopodobnie matka Milki i jeden młody, chyba brat - kocur (pisałam w październiku, że Milkę przyprowadziła kocica, później przepadła, teraz to chyba ona). Jeden jest cały czarny i są jeszcze dwa prawie całe białe, w tym na pewno jeden kocur, reszty bliżej niż 3-4m nie widziałam. Uciekają przed nami, są bardzo płochliwe.

Dokarmiamy je, mają cały czas chrupki, wodę, ciepłe mleko (zwykłe) i karmę mokrą marketową jakąś, mięso surowe i gotowane, ale ważne, że jest co jeść [to wszystko jest u babci na klatce schodowej, tam wchodzą, ale jak tylko zobaczą człowieka to zaraz uciekają, nawet jak słyszą 15m dalej, że ktoś idzie to już ich nie ma]. Przychodzą średnio co dwa dni się najeść. Z tego co "wyczaiłam" przez okno to matka Milki chodzi z tym czarnym, a pozostałe trzy razem. Mają cały czas otwartą piwnicę, gdzie jest ciepło (piec centralny) i w miarę czystko i bezpiecznie. Mogą też wejść do garażu. Na razie nie korzystają z tych przywilejów, ale pewnie zaczną. Babcia z dziadkiem zapraszają je do domu i może któryś się skusi i znajdzie domek.

Gdyby tylko się dały to zapoluję na nie i zawiozę na ciachnięcie . To taki mój mały plan noworoczny... Milkę było trudno złapać, a ledwo żyła a co dopiero te... . Oby to były same kocury.

---------- Dopisano o 13:43 ---------- Poprzedni post napisano o 12:49 ----------



Doszła karma Sonii (ta której miałam nie brać, ale była promocja).

Uwielbiam robić zakupy dla Sonii (teraz już dla Sonii i Milki) jak jest przecena i za kupony, ale tym razem przeszłam samą siebie, bo zamówiłam nie na siebie, tylko na babcie (babcia zawsze marzyła o koncie w tym sklepie ).

Nie dość, że była promocja -35% to miałam jeszcze -12% kupon a do tego ja dostałam kupon 20zł a babcia -12% . Wychodzi na to, że kombinując jak koń pod górkę dostałam 48 saszetek za 1/3... 1/4 prawdziwej ceny (kupony liczę jak pieniądze, bo tak czy tak kot musi jeść, nie ważne za co). Musiałam się pochwalić . To teraz obydwie panny mają jedzenia na parę miesięcy.

[201610310857]

Dziewczyny!!
W piątek wreszcie zobaczę swojego Księcia.
aż się boje ile teraz waży, bo mama pewnie go nieźle utuczyła;(
dodaje zdjęcie za czasów jeszcze kiedy był szczupły

Boże, ale się cieszęęęę

[201610310857]

Ps. Wszystkie wasze Kiciaki CUDNE!!

[diablica071086]

Napisane przez Anitast

Pamietam czasy jak na zdjeciu

mam bardzo podobną kotkę(tiga) jak twój kremowy kociak powiedziała bym że identyczną

ale kot był dziwny jak dzis 1 raz w życiu śnieg zobaczył za oknem

[deser czekoladowy]

Monika, co do zakupów to skadś to znam. Mi właśnie przyszła karma i szeleszczący tunel

Tż się śmieje, że Coma jada lepiej od niego

[Anitast]

Skad ja to znam. Moj tez sie smieje, ze koty czasem jedza jedza lepiej od nas

[deser czekoladowy]

Napisane przez Anitast

Skad ja to znam. Moj tez sie smieje, ze koty czasem jedza jedza lepiej od nas

Haha, coś w tym musi być.
Applaws smakuje, w minutkę miseczka była czysta

Musimy teraz pilnować wagi, bo trzy tygodnie od sterylki, a ja mam wrażenie, że Coma waży więcej. Dziwne, bo nie je więcej, za to tak łapczywie jakbyśmy ją głodzili

[diablica071086]

http://kwejk.pl/obrazek/757376

[Anitast]

Ja moim tez wzielam Applaws maly worek bo czytalam ze problemy w kuwecie i jak dla mnie Kurczak zdecydowanie pachnie rybka
U mnie tez miseczka szybko czysta-a raczej trzy miseczki

---------- Dopisano o 16:16 ---------- Poprzedni post napisano o 16:13 ----------

Biedne koteczki...jak dla mnie wcale nie zabawne.
To odp. do linku powyzej
Sorki ale zdarzaja mi sie wpadki z odpowiedziami

[Rybiorek]

sms od meza przed chwilka (robil zakupy swiateczne): 'Byloby niewazne. Skuter wlazl do torby z karpiami'

zapomnialam rano dopisac, Skuterowi przeszlo wczorajsze gniewanie szybko a dzisiaj nad ranem przytulil sie bardzo mocno do mojego policzka i szyji (zwykle lezy miedzy mna i mezem na koldrze tak na wysokosci lokcia, ale dzisiaj przeniosl sie na moja druga strone wiec napewno nie pomylil mnie z mezem), oddychalam przez jego futro ale co tam, wyraz takiego zaufania ze strony kota wynagradza wszystko (Cycek nigdy az tak nie okazywal uczuc)

[monika_sonia]

Milka skończyła spacer po 14 (od 7), sama weszła do klatki i spała tam (a klatka była otwarta), przed wyjściem zamknęłam. Wróciłam po 4 godzinach, panny potwornie głodne . Każda dostała swoje jedzonko do swojej miseczki obok siebie, Sonia aż się trzęsła, żeby jej Milka nie zjadła nic . Teraz się bawią. Zero agresji, tylko zaciekawienie widzę w oczkach i chęć zabawy .

[esfira]

kupiłam kotu na prezent świąteczny Orozyme, mam nadzieję, że to pomoże na smrodki z paszczy a wy kupujecie swoim futrom jakieś prezenty?

[Anitast]

Napisane przez monika_sonia

Milka skończyła spacer po 14 (od 7), sama weszła do klatki i spała tam (a klatka była otwarta), przed wyjściem zamknęłam. Wróciłam po 4 godzinach, panny potwornie głodne . Każda dostała swoje jedzonko do swojej miseczki obok siebie, Sonia aż się trzęsła, żeby jej Milka nie zjadła nic . Teraz się bawią. Zero agresji, tylko zaciekawienie widzę w oczkach i chęć zabawy .

Swietnie Moniko widać ze Feliway działa i można powiedzieć ze jest coraz lepiej miedzy koteczkami Bardzo mnie to cieszy

[popolka]

Napisane przez monika_sonia

Milka skończyła spacer po 14 (od 7), sama weszła do klatki i spała tam (a klatka była otwarta), przed wyjściem zamknęłam. Wróciłam po 4 godzinach, panny potwornie głodne . Każda dostała swoje jedzonko do swojej miseczki obok siebie, Sonia aż się trzęsła, żeby jej Milka nie zjadła nic . Teraz się bawią. Zero agresji, tylko zaciekawienie widzę w oczkach i chęć zabawy .

to super że coraz lepiej między kotkami
w końcu sie polubią i jeszcze będziesz nam pokazywać zdjęcia jak razem śpia

[Anitast]

Napisane przez esfira

kupiłam kotu na prezent świąteczny Orozyme, mam nadzieję, że to pomoże na smrodki z paszczy a wy kupujecie swoim futrom jakieś prezenty?

Mój Fuffy ma tak samo tez muszę coś na zapaszki z paszczki kupić tylko ze on ma jeszcze zaczerwienione dziaselka,ale nie ma kamienia na zębach.
Vetka mówiła mi o zelu na dziasla bo zagladala do paszczy i to niby nic poważnego
Tylko ze zapomniałam jak tu się nazywa

[Luzia]

Parę dni temu pytałam co potrzebne mi dla kotka (dziękuje za odpowiedzi) , a od wczoraj kotek wybrany

Jak myślicie, tak na oko ile może mieć?

[marea]

Śliczny sniezynek moim zdaniem może mieć między 4-6 miesięcy, idealny wiek, jeszcze kocie ale już wychowane i z określonym charakterkiem

[Luzia]

No właśnie pan nam powiedział przez tel że ma 3msc, ale jakiś taki duży mi się wydaje. Co prawda jeszcze go na żywo nie widziałam, dopiero dzisiaj jadę go odebrać i zabieram się za zaprzyjaźnianie z królikiem.
Pan go oddaje bo jego pers go nie toleruje. Mam nadzieje że króliczyca go polubi

Przeraziłam się jak jedna pani mi przez tel powiedziała, że ma do oddania kotka wielkości 2 filiżanek kawy. Maleństwo.. jak dla mnie za małe żeby życ bez matki..

[monika_sonia]

Napisane przez Luzia

Parę dni temu pytałam co potrzebne mi dla kotka (dziękuje za odpowiedzi) , a od wczoraj kotek wybrany

Jak myślicie, tak na oko ile może mieć?

Ładny kotek .

Masz już wszystko, co potrzebuje?

Raport z nocy:
Milka miała spać na wolności, ale koło północy zaczęły się bić, nie miałam czasu ani ochoty pilnować. Teraz od 5 rano biegają , Sonia już zmęczona ale daje radę. Sonia chciałaby się pobawić z Milką i ją porządnie obwąchać, nawet próbowała ją polizać - ale Milka nie pozwoliła i ucieka, Sonii jest przykro . Myślę, że za kilka dni, może po świętach klatka już będzie zbędna, na razie fajnie jest je rozdzielić i wiedzieć gdzie jest Milka na 100% . Milka bezbłędnie chodzi dzięki temu do kuwety.

Jak oduczyć ją gryzienia kabli? Wczoraj przegryzła mi słuchawki, na szczęście nie były podłączone .

W tej chwili Sonia siedzi w budce Milki w klatce i wyjada jej chrupki (już się nie boi panicznie klatki, sama tam wchodzi). Sonia nie jest już na mnie obrażona, daje się nosić i głaskać a nawet mruczy koło Milki .

Milka właśnie przegoniła Sonię, klatka jest jej i tyle (mała jak chce, to potrafi być groźna) i siedzi na schodkach .

[Luzia]

Napisane przez monika_sonia

Ładny kotek .

Masz już wszystko, co potrzebuje?

Chyba tak
Mam kuwete i transporterek (a właściwie zaraz mi przywiezie kurier). Żwirek kupiłam Benek, i suchą karmę Purinę dla młodych kociąt. Nie wiem czy to dobry wybór Ale w zoologicznym był jeszcze whiskas, kitiket a to wiem, że jest nic nie warte.

Jeszcze dokupie drapak, ale to zamówię po świętach na all.

[Rybiorek]

Napisane przez Luzia

Parę dni temu pytałam co potrzebne mi dla kotka (dziękuje za odpowiedzi) , a od wczoraj kotek wybrany

Jak myślicie, tak na oko ile może mieć?

jak dla mnie ma wiecej niz 3 miesiace, 4-5

Napisane przez Luzia

Przeraziłam się jak jedna pani mi przez tel powiedziała, że ma do oddania kotka wielkości 2 filiżanek kawy. Maleństwo.. jak dla mnie za małe żeby życ bez matki..

kotki powinny byc odstawiane od matek jak maja 12 tygodni, to jest czas kiedy kotek uczy sie od matki zalatwiania i ukrywania odchodow, jak sie myc itp

ja wzielam mlodszego jak mial 8 tygodni, babka bardzo chciala sie juz sie pozbyc miotu

Napisane przez monika_sonia

Ładny kotek .

Masz już wszystko, co potrzebuje?

Raport z nocy:
Milka miała spać na wolności, ale koło północy zaczęły się bić, nie miałam czasu ani ochoty pilnować. Teraz od 5 rano biegają , Sonia już zmęczona ale daje radę. Sonia chciałaby się pobawić z Milką i ją porządnie obwąchać, nawet próbowała ją polizać - ale Milka nie pozwoliła i ucieka, Sonii jest przykro . Myślę, że za kilka dni, może po świętach klatka już będzie zbędna, na razie fajnie jest je rozdzielić i wiedzieć gdzie jest Milka na 100% . Milka bezbłędnie chodzi dzięki temu do kuwety.

Jak oduczyć ją gryzienia kabli? Wczoraj przegryzła mi słuchawki, na szczęście nie były podłączone .

W tej chwili Sonia siedzi w budce Milki w klatce i wyjada jej chrupki (już się nie boi panicznie klatki, sama tam wchodzi). Sonia nie jest już na mnie obrażona, daje się nosić i głaskać a nawet mruczy koło Milki .

Milka właśnie przegoniła Sonię, klatka jest jej i tyle (mała jak chce, to potrafi być groźna) i siedzi na schodkach .

a tak sie balas, widzisz masz nawet lepiej niz ja mialam

kilka sposobow by sie znalazlo, jak jestes tam to psikanie woda lub syczenie (to na moich dzialalo, a teraz dzieki SSSCat jak robia cos czego nie powinni to jak sykne to ucieczka jakby zycie mialy stracic, kazdy syk moim kotom kojarzy sie teraz z SSSCatem, BTW choinka nietknieta a od tygodnia SSSCat wylaczony), jak Cie nie ma to musisz sobie zalatwic dwustronna tasme i okleic kabel, koty nie lubia takich klejacych rzeczy (sprobowalabym tez z rzepami, [nie wiem jak sie to nazywa profesjonalnie, mozna kupic na metry] okrecic wokol kabla ta ostra czesc tak aby byla na zewnatrz tym ostrym), wiecej grzechow nie pamietam na teraz

[monika_sonia]

Napisane przez Luzia

Chyba tak Mam kuwete i transporterek (a właściwie zaraz mi przywiezie kurier)

Co byśmy bez kurierów zrobiły ?
Kuweta otwarta czy kryta?
Transporterek mam nadzieję wzięłaś taki, że jak kotek podrośnie to też się zmieści?

Napisane przez Luzia

Żwirek kupiłam Benek,

Też mam Benka (duży zapas), ale tutaj wszystkie polecają drewniany m.in. cats best - wypróbowałam i faktycznie lepszy, droższy ale wystarcza na dłużej, nie roznosi się, nie 'pachnie' - możesz wypróbować i od początku przyzwyczajać kotka do konkretnego żwirku .

Napisane przez Luzia

i suchą karmę Purinę dla młodych kociąt. Nie wiem czy to dobry wybór Ale w zoologicznym był jeszcze whiskas, kitiket a to wiem, że jest nic nie warte.

Ja bym poleciała wypróbować jakąś karmę bezzbożową i przyzwyczaić do niej kotka, bo starszego trudno jest przestawić - wiem, bo sama przestawiałam kota z rc na bezzbożowe bardzo długo i ledwo mi się udało... One są droższe, wręcz (w porównaniu do Whiskasa) kosmicznie drogie, ale kot tego je mniej i worek karmy wystarcza na długo.

Napisane przez Luzia

Jeszcze dokupie drapak, ale to zamówię po świętach na all.

Mnie się marzy taki drapak jak ma Rybiorek ...
Obserwuj kotka co lubi drapać. Moja Sonia drapie tylko powierzchnie poziome (ma matę i mały drapak na podłodze), pionowe nie podrapie a Milce to obojętne, drapie i poziomo i pionowo, podejrzewam że jakby mogła, to sufit też by drapała.

---------- Dopisano o 10:57 ---------- Poprzedni post napisano o 10:48 ----------

Napisane przez Rybiorek

a tak sie balas, widzisz masz nawet lepiej niz ja mialam

Wszystko dzięki feliway. Muszę przyznać, że wątpiłam czy to na upartą Sonię podziała i jestem pozytywnie zaskoczona. Bez tego byłoby ciężko. Dobrze, że tak tu polecałaś feliway co jakiś czas i musiałam spróbować.

Napisane przez Rybiorek

kilka sposobow by sie znalazlo, jak jestes tam to psikanie woda lub syczenie (to na moich dzialalo, a teraz dzieki SSSCat jak robia cos czego nie powinni to jak sykne to ucieczka jakby zycie mialy stracic, kazdy syk moim kotom kojarzy sie teraz z SSSCatem, BTW choinka nietknieta a od tygodnia SSSCat wylaczony), jak Cie nie ma to musisz sobie zalatwic dwustronna tasme i okleic kabel, koty nie lubia takich klejacych rzeczy (sprobowalabym tez z rzepami, [nie wiem jak sie to nazywa profesjonalnie, mozna kupic na metry] okrecic wokol kabla ta ostra czesc tak aby byla na zewnatrz tym ostrym), wiecej grzechow nie pamietam na teraz

Na razie syczę i to niespecjalnie działa .
Psikać wodą się boję, bo to tylko jeden kabelek, zasilacz, przedłużacz - i wiadomo jakby się to mogło skończyć .
SSSCat super wynalazek .
Z taśmą i rzepą dobry pomysł , będę obserwować a jak się nie oduczy to się Milka pewnego razu zdziwi, jak się jej wszystkie 7 pazurków i ząbki przykleją .

Dziwna sprawa, jak Milka gryzła mi zasilacz to Sonia przyszła i syknęła Przypadek, czy liczyć na to, że młodą wyszkoli ?

[Luzia]

Napisane przez Rybiorek

jak dla mnie ma wiecej niz 3 miesiace, 4-5



kotki powinny byc odstawiane od matek jak maja 12 tygodni, to jest czas kiedy kotek uczy sie od matki zalatwiania i ukrywania odchodow, jak sie myc itp

ja wzielam mlodszego jak mial 8 tygodni, babka bardzo chciala sie juz sie pozbyc miotu

No własnie też stawiam, że ma tak ponad 4. Takie maleśtwo bym się bała- nie miałam wcześniej doczynienia z kotami w domu.

Napisane przez monika_sonia

Co byśmy bez kurierów zrobiły ?
Kuweta otwarta czy kryta?
Transporterek mam nadzieję wzięłaś taki, że jak kotek podrośnie to też się zmieści?

Tż właśnie mi napisał, że kurier był u niego w pracy, także super

Kryta narożna. Tak, transporterek da radę spokojnie. A jak nie to będzie dla króliczka a kotu kupię większy. Zalezy jeszcze jak duży mi urośnie

Napisane przez monika_sonia

Też mam Benka (duży zapas), ale tutaj wszystkie polecają drewniany m.in. cats best - wypróbowałam i faktycznie lepszy, droższy ale wystarcza na dłużej, nie roznosi się, nie 'pachnie' - możesz wypróbować i od początku przyzwyczajać kotka do konkretnego żwirku .

Ja bym poleciała wypróbować jakąś karmę bezzbożową i przyzwyczaić do niej kotka, bo starszego trudno jest przestawić - wiem, bo sama przestawiałam kota z rc na bezzbożowe bardzo długo i ledwo mi się udało... One są droższe, wręcz (w porównaniu do Whiskasa) kosmicznie drogie, ale kot tego je mniej i worek karmy wystarcza na długo.

Mnie się marzy taki drapak jak ma Rybiorek ...
Obserwuj kotka co lubi drapać. Moja Sonia drapie tylko powierzchnie poziome (ma matę i mały drapak na podłodze), pionowe nie podrapie a Milce to obojętne, drapie i poziomo i pionowo, podejrzewam że jakby mogła, to sufit też by drapała.

Zamówie w takim razie zapas tego żwirku

A które są bezzbożowe? Możesz mi jakąś polecić ?

W załączniku drapak nad jakim myśle, na allegro, 100zł. Chciałabym go kupić jak najszybciej, żeby od razu mały wiedział co ma drapać..


Przepraszam za taką ilość pytań, ale czytam, czytam, pytam.. Bo chce mu zapewnić jak najlepsze warunki

[Rybiorek]

Napisane przez monika_sonia

Wszystko dzięki feliway. Muszę przyznać, że wątpiłam czy to na upartą Sonię podziała i jestem pozytywnie zaskoczona. Bez tego byłoby ciężko. Dobrze, że tak tu polecałaś feliway co jakiś czas i musiałam spróbować.

coz sa osoby ktorych koty byly oporne na feliway i mowia ze to szajs, ale tak jest ze wszystkim, cos jest dobre ale zawsze bedzie ktos kto nie moze uzywac bo jest np uczulony, jednak na wiekszosc kotow feliway dziala i ja sobie tylko moge pluc w brode ze wczesniej nie poczytalam o nim, teraz jak mam chwilke to czytam rozne rzeczy dotyczace kotow i zapisuje sobie w specjalnym kajecie ktory zalozylam dla chlopakow

Na razie syczę i to niespecjalnie działa .
Psikać wodą się boję, bo to tylko jeden kabelek, zasilacz, przedłużacz - i wiadomo jakby się to mogło skończyć .
SSSCat super wynalazek .
Z taśmą i rzepą dobry pomysł , będę obserwować a jak się nie oduczy to się Milka pewnego razu zdziwi, jak się jej wszystkie 7 pazurków i ząbki przykleją .

Dziwna sprawa, jak Milka gryzła mi zasilacz to Sonia przyszła i syknęła Przypadek, czy liczyć na to, że młodą wyszkoli ?

tez na poczatku wydawalo sie ze Cyc przetrenuje malego, ale z czasem oba zaczely psocic i kilka razy zlapalam Cyca na gryzieniu kabli (ale u nas pojedynczy syk robi swoje, po syku koty nie wracaja do przemiotu)

za to napewno Skuter skopiowal zachowanie Cycka do nas, oba maja rozne charaktery, Cyc to spokojny i zrownowazony kot, Skuter to gluptasek ktory nie mysli jak cos robi, skacze do wszystkiego i w ogole on taki w goracej wodzie kapany, Cyc nie umie za dobrze polowac, Skuter jest mistrzem polowania, sa przyjaciolmi ale jak maly dorwie cos to chodzi z tym w zebach i warczy na Cycka np. wczoraj - maz kupil mi kawalek pieczonego indyka, taka gotowa jakby mielonka do chleba, spory czworobok 400g, spokojnie sobie wypakowywuje zakupy i slyszy jak maly warczy i syczy, myslala ze Skuter znalazl jedna ze swoich myszek (ma ich z 10, wepchane pod kanape, fotel, stol itd), wchodzi do pokoju i widzi Skutera ciagnacego pieczen, zdazyl juz nadgryzc opakowanie i jeden rog byl obgryziony, Cycek nigdy nie wyjalby niczego z siatki, on tylko zawsze wszystko wacha (to taka nasza tradycja rodzinna, dajemy Cyckowi wszystko do powachania)

Ale w jednym oba koty sa takie same - jak traktuja nas, mozemy oba wziac na rece, wycalowac i wymiziac, totalny spokoj z ich strony, nawet jak robie cos czego Skuter nie lubi nie ma drapania czy gryzienia, konkretnie chodzi o szczotkowanie, na razie Skuter tego nie znosi i jest przyuczany (Cycek jest bezproblemowy, sam czasami przychodzi i prosi o czesanie jak pare dni tego nie robimy)

[Kicia131]

Moja kicia jak ją wzięłam była wielkości dwóch filiżanek Ale u mnie to była konieczność. Ja mam żwirek silikonowy z Benka, moim zdaniem jest rewelacyjny. Nie śmierdzi i można go wrzucać do toalety jak jest zużyty. Psotka robi kupę tylko jak ktoś jest w domu, więc od razu ją sprzątamy. Żwirek starcza na długo. Kot tylko musi się przyzwyczaić, bo jak robi siku, to też żwirek "syczy"

Btw. dziękuję za miłe słowa o Psotce

[monika_sonia]

Napisane przez Luzia

No własnie też stawiam, że ma tak ponad 4. Takie maleśtwo bym się bała- nie miałam wcześniej doczynienia z kotami w domu.

To nie maleństwo, starszy kociak.

Napisane przez Luzia

Kryta narożna. Tak, transporterek da radę spokojnie. A jak nie to będzie dla króliczka a kotu kupię większy. Zalezy jeszcze jak duży mi urośnie

Napisane przez Luzia

Zamówie w takim razie zapas tego żwirku

Tylko, żeby nie było później na mnie .

Napisane przez Luzia

A które są bezzbożowe? Możesz mi jakąś polecić ?

KLIK
Jakby co to mogę przesłac kupon 10% do zoo+ .

Napisane przez Luzia

W załączniku drapak nad jakim myśle, na allegro, 100zł. Chciałabym go kupić jak najszybciej, żeby od razu mały wiedział co ma drapać..

Wg mnie za mało do drapania, sznurek tylko i kawałek rurki...

Napisane przez Luzia

Przepraszam za taką ilość pytań, ale czytam, czytam, pytam.. Bo chce mu zapewnić jak najlepsze warunki

Pytaj pytaj

[Luzia]

Napisane przez monika_sonia

To nie maleństwo, starszy kociak.


KLIK
Jakby co to mogę przesłac kupon 10% do zoo+ .

Wg mnie za mało do drapania, sznurek tylko i kawałek rurki...

Pytaj pytaj

Chodziło mi o to, że taki 2 msc to maleństwo.

O... to zaraz poczukam jakiejś karmy. Wybierać jakąś dla młodych kociąt czy od razu dla wiekszych?

Na co powinnam w takim razie zwracać uwagę w drapaku? dobrze, że zapytałam zanim kupiłam, bo bym wzięła ten z załacznika własnie.


Doczytałam że karmisz Orijen. Widzę że ona jest zarówno dla kotków jak i kotów. Na ile wystarczy 7kg?