Starania, problemy i pierwsze objawy ciąży- porozmawiajmy!:)

[sodie]

Buffi i Emylka gratuluję maleństw , bo nie miałam okazji !!

[Mronia_34]

Emylka, nie martw się lekarz wie co robi, ja pierwszym razem robiłam badania od drugiego miesiąca, raz w miesiącu badanie krwi i takie tam, dwa razy krzywa cukrowa - ohyda - bez cytryny nie podchodź ale to gdzieś w połowie ciąży. Na razie dbaj o siebie i ciesz się z maleństwa zamiast się martwić

[kwitka13]

Witam was kobity! Nie było mnie kilka dni - wiem, wiem lałyście łzy z tęsknoty. Lady_ witam.
Buffi i emylkaZ cały czas trzymam za was kciuki - jesteście moją nadzieją!
emylkaZ nie martw się na zapas, lekarz chyba wie co robi a ciśnienie może ci się podniosło właśnie z powodu wizyty u lekarza?
U mnie kilka dni szaleństwa... środowe zamiecie spowodowały przeciekanie dachu i zalanie strychu a w konsekwencji też piętra. Małż w nocy (przy tej pogodzie!!!) wracał na szybko z delegacji coby ze mną stoczyć bój z żywiołem. Na szczęście wygraliśmy i większych strat nie było. Mimo wszystko czekamy na ekype od dachów zeby nam to wszystko ponaprawiali. Dodatkowo młody wrócił ze szkoły z bólem głowy i zaraz po obiedzie położył się spać, czego NIGDY nie robi, więc wiedziałam, że coś się święci. No i miałam rację - jak zwykle zresztą. Cały czas gorączkuje, żyga jak młody kot i ma biegunkę... no jakiś koszmar. Z rzeczy dzieciowo-starankowych: nabyłam drogą kupna Salfazin dla męża i wmuszam jak w małe dziecko a łon nie chce!!! Muszę go doprowadzic do porządku . Mam koniec @ ale cały czas poboolewa mnie brzuch i myślę, że to od wiesiołka. Trza się ze starym brać do roboty póki jeszcze w domu jest.
Sodie @ przylajzła?

[Mikki30]

Hej kobietki, jestem tu nowa zupełnie, bo wcześniej uważałam, że takie fora niepotrzebnie nakręcają, ale teraz i mnie to dopadłootóż również staram się o dziecko, w sumie to dopiero pierwszy raz po kilkumiesięcznej przerwie, więc zacznę od początku. Miesiączkę mialam 22 stycznia 2012, owulacja przypadla mi na 8-9 lutego, przynajmniej tak wynika z moich obserwacji śluzu, oczywiście było przytulanko, 8.02 i teraz juz nie wiem co o tym wszystim myśleć..jak czytam te wasze objawy to mam wszystkie)))) tyle, że u mnie to klasyczne objawy @... bolące piersi, jak zawsze, śluz biały jak zawsze, mam jakies wzdęcia, ale to tez norma, żadnych plamień czy czegokolwiek, nie mierzyłam tempki nigdy bo chodzę na 6 do pracy więc albo zaspałam, albo zapomniałam albo cos i było bez sesnu..teraz jednak z ciekawości zmierzyłam i mam 37.1 juz drugi dzien z rzędu, wiem, że to bez sesnu, bo dwa dni nie są jakoś mierodajne, ale wczesniej jak zdarzało mi się mierzyć było zawsze okolo 36.7 czy 36.8 a teraz jest więcej..mam jakieś dziwne zawroty głowy i jestem strasznie ospała i w ogóle leniwa strasznie) miesiączkę powinnam dostać 22-23.02 więc jeszcze prawie tydzień. Kurcze jak cos przeczytam, tzn wykryję jakis nowy obiaw to zaraz oczywiście go odczuwam)) jakby mi ktos powiedział ze na głowie ma mi wyrosnąć marchew to pewnie też bym ją zobaczyła))) to straszne a musze tak wyrzymać jakies 5-6 dni..
Pozdrawiam!!!

[MarudexuS]

Napisane przez Mikki30

Hej kobietki, jestem tu nowa zupełnie, bo wcześniej uważałam, że takie fora niepotrzebnie nakręcają, ale teraz i mnie to dopadłootóż również staram się o dziecko, w sumie to dopiero pierwszy raz po kilkumiesięcznej przerwie, więc zacznę od początku. Miesiączkę mialam 22 stycznia 2012, owulacja przypadla mi na 8-9 lutego, przynajmniej tak wynika z moich obserwacji śluzu, oczywiście było przytulanko, 8.02 i teraz juz nie wiem co o tym wszystim myśleć..jak czytam te wasze objawy to mam wszystkie)))) tyle, że u mnie to klasyczne objawy @... bolące piersi, jak zawsze, śluz biały jak zawsze, mam jakies wzdęcia, ale to tez norma, żadnych plamień czy czegokolwiek, nie mierzyłam tempki nigdy bo chodzę na 6 do pracy więc albo zaspałam, albo zapomniałam albo cos i było bez sesnu..teraz jednak z ciekawości zmierzyłam i mam 37.1 juz drugi dzien z rzędu, wiem, że to bez sesnu, bo dwa dni nie są jakoś mierodajne, ale wczesniej jak zdarzało mi się mierzyć było zawsze okolo 36.7 czy 36.8 a teraz jest więcej..mam jakieś dziwne zawroty głowy i jestem strasznie ospała i w ogóle leniwa strasznie) miesiączkę powinnam dostać 22-23.02 więc jeszcze prawie tydzień. Kurcze jak cos przeczytam, tzn wykryję jakis nowy obiaw to zaraz oczywiście go odczuwam)) jakby mi ktos powiedział ze na głowie ma mi wyrosnąć marchew to pewnie też bym ją zobaczyła))) to straszne a musze tak wyrzymać jakies 5-6 dni..
Pozdrawiam!!!

Witaj
To miałaś owu i masz termin @ dokładnie jak ja
Ja czekam na razie boli mnie brzuch, trochę inaczej niż zwykle no i wykres tempki robi mi się 3fazowy więc kto wie, kto wie
Ale z drugiej strony nie mam prawie w ogóle białego śluzu, a zawsze był. I to mnie trochę niepokoi :/

[Mikki30]

Napisane przez MarudexuS

Witaj
To miałaś owu i masz termin @ dokładnie jak ja
Ja czekam na razie boli mnie brzuch, trochę inaczej niż zwykle no i wykres tempki robi mi się 3fazowy więc kto wie, kto wie
Ale z drugiej strony nie mam prawie w ogóle białego śluzu, a zawsze był. I to mnie trochę niepokoi :/

No witam Cię kochana prawie wcale tzn ile? bo wiesz ja też nie mam tyle co przy owulacji np, znacznie mniej i tym się martwię ale jak pwoiedzialam niestety taka moja uroda ze ja w ogole mam ten sluz zawsze przed miesiączką i zawsze mniej więcej tyle. I jeszcze na dodatek jak mnie zaczynają (choc nie zawsze) boleć piersi okolo terminu owulacji to juz tak mam do @, a teraz inaczej, bolą lekko bardzo, tzn jak chodzę po schodach to czuję )) i to jedyna różnica. I ten twój śluz, tzn jego brak też nie musi niczego jednoznacznie oznaczać. Znam przypadki kiedy dziewczyny nie miały zupełnie żadnych objawów i było ok. Wiesz co tak bardzo bym chciała dzidzie juz ze jestem w stanie wmówić sobie wszystko. Staram się czymś zająć ale kiepsko mi idzie
a kiedy zamierzasz robić test? w terminie @ czy wcześniej? wcześniej penie bez sensu... Także kochana trzymam kciuki, mam nadzieję, że tym razem nam się uda)))

[MarudexuS]

Właśnie nie wiem kiedy robić .. już zaczęłam wątpić, że mi się uda i tym razem jakoś inaczej podchodzę do tego niż wcześniej .. może spróbuję coś zatestować w weekend .. albo już poczekam do 23 ..
Jakby co dam znać oczywiście

[Mikki30]

też coś czuję, że w weekend pobiegnę po test, najlepiej dwa

[emylkaZ]

Napisane przez kwitka13

Witam was kobity! Nie było mnie kilka dni - wiem, wiem lałyście łzy z tęsknoty. Lady_ witam.
Buffi i emylkaZ cały czas trzymam za was kciuki - jesteście moją nadzieją!
emylkaZ nie martw się na zapas, lekarz chyba wie co robi a ciśnienie może ci się podniosło właśnie z powodu wizyty u lekarza?

Dziękuję
No chyba tak... Ale wiesz, jak to jest, jak się człowiek różnych rzeczy naczyta na necie i panikuje. Pierwsza ciąża i do tego wystarana, więc nie wiadomo czasem co i jak.

[sodie]

hej dziewczyny !!!
wróciłam właśnie z Poznania , z targów. @ nie ma jeszcze, ale czuję się tak jakbym ją miała , może się opóźnia przez tego dentystę albo moje obliczenia są kiepskie , ale raczej nie Pogoda jest już dzisiaj taka wstrętna,że nic się nie chce . Najchętniej położyłabym się spać , ale nie chce mi się , bo kimałam w aucie Może poproszę mężulka to pogra ze mną w rummikub

Cześć
dziś w nocy przyszła , obudził mnie oczywiście okrutny ból i czekam aż się rozkręci , bo coś słabo jej idzie ... Także stres wpływa na cykl moje drogie , nawet głupia wizyta u stoma !!

[nmartyna]

cześć dziewczynki jakiś czas temu pisałam tu o swoich "objawach" i testowaniu. @ miałam dostać 1 lutego, ale się nie pojawiła, więc 10 lutego zrobiłam test i druga kreska byla, ale taka słaba... 14 powtórzyłam test i wyszedł negatywny objawy wydawały mi się ciążowe ale nie nakręcałam się na dzidziusia, chociaż nadzieja była bo i dwie kreski za pierwszym razem były. Do lekarza miałam iść w poniedziałek, ale wczoraj przyszła @ i to tak nietypowo bo zawsze dostaje rano od razu jak wstanę z łóżka, a wczoraj zdążyłam dojechać do pracy, porobic co mam robić i dopiero poczułam że coś leci... Nie jest ta @ taka jak zwykle, choć jest dość silna, ale to nie to samo co w poprzednich miesiącach... Już się pogodziłam z tym że mama nie będę ale co w takim razie oznaczały te dwie kreski?
Znowu się rozpisałam...

[lady_malgo]

Mi 2 kreski notorycznie wychodziły, a okazało się później, że mam torbiel i to ona dała taki wynik... Czasem test może być fałszywie ujemny.

[kwitka13]

Witajcie kobity
u mnie suche dni, jakoś mi ten wiesiołek nie pomaga i nie mam śluzotoku . Mimo wszystko w piątek i niedzielę było bunga bunga a dziś rano małż znów w dele wybył. Teraz pozostaje mi czekać, bo w tym cyklu to był jedyny termin na sex przed owu. Się zobaczy.

---------- Dopisano o 11:07 ---------- Poprzedni post napisano o 11:06 ----------

nmartyna nie załamuj się na pewno będziesz mamą - jak my wszystkie.

---------- Dopisano o 11:09 ---------- Poprzedni post napisano o 11:07 ----------

sodie czyli też zaczynasz od nowa... a swoją drogą to jakaś masakra, że głupia wizyta u lekarza potrafi tak zestresować, że cykl poprzestawia
Mikki30 chyba się jeszcze nie witałam . Jak testowanie?

[Mikki30]

Mikki30 chyba się jeszcze nie witałam . Jak testowanie?[/QUOTE]
Witaj, u mnie testowanie wygląda tak, że kupiłam test i patrzę na niego)) powinnam zatestować 22-23.02 dopiero i ćwiczę silną wolę ale juz sama nie wiem...raz mam książkowe objawy, raz nie mam nic...sfiksuje zaraz. Pozdrawiam cieplutko i trzymajcie kciuki baaardzo proszę ja tez Wam wszystkim gorąco kibicuje

[MarudexuS]

Napisane przez Mikki30

Witaj, u mnie testowanie wygląda tak, że kupiłam test i patrzę na niego)) powinnam zatestować 22-23.02 dopiero i ćwiczę silną wolę ale juz sama nie wiem...raz mam książkowe objawy, raz nie mam nic...sfiksuje zaraz. Pozdrawiam cieplutko i trzymajcie kciuki baaardzo proszę ja tez Wam wszystkim gorąco kibicuje

U mnie to samo, z tym, że testu nawet nie nabyłam jakoś mam inne podejście do tego niż zwykle, z jednej strony się nakręcam i widzę multum objawów a z drugiej spokojnie sobie czekam ..
A z objawów dziś np mi doszło kłucie w cycku, jakby mnie kto szpilką dźgał.
I ciągle mam "pełno" w brzuchu, ale to w sumie co miesiąc czuję przed @ więc wiadomo .. nie ma co się nakręcać.

Aha, i ciągle chodzę głodna tzn mam takie napady głodu. Ale to też wiadomo, na @ może być

[alfabia]

Napisane przez Mikki30

Hej kobietki, jestem tu nowa zupełnie, bo wcześniej uważałam, że takie fora niepotrzebnie nakręcają, ale teraz i mnie to dopadłootóż również staram się o dziecko, w sumie to dopiero pierwszy raz po kilkumiesięcznej przerwie, więc zacznę od początku. Miesiączkę mialam 22 stycznia 2012, owulacja przypadla mi na 8-9 lutego, przynajmniej tak wynika z moich obserwacji śluzu, oczywiście było przytulanko, 8.02 i teraz juz nie wiem co o tym wszystim myśleć..jak czytam te wasze objawy to mam wszystkie)))) tyle, że u mnie to klasyczne objawy @... bolące piersi, jak zawsze, śluz biały jak zawsze, mam jakies wzdęcia, ale to tez norma, żadnych plamień czy czegokolwiek, nie mierzyłam tempki nigdy bo chodzę na 6 do pracy więc albo zaspałam, albo zapomniałam albo cos i było bez sesnu..teraz jednak z ciekawości zmierzyłam i mam 37.1 juz drugi dzien z rzędu, wiem, że to bez sesnu, bo dwa dni nie są jakoś mierodajne, ale wczesniej jak zdarzało mi się mierzyć było zawsze okolo 36.7 czy 36.8 a teraz jest więcej..mam jakieś dziwne zawroty głowy i jestem strasznie ospała i w ogóle leniwa strasznie) miesiączkę powinnam dostać 22-23.02 więc jeszcze prawie tydzień. Kurcze jak cos przeczytam, tzn wykryję jakis nowy obiaw to zaraz oczywiście go odczuwam)) jakby mi ktos powiedział ze na głowie ma mi wyrosnąć marchew to pewnie też bym ją zobaczyła))) to straszne a musze tak wyrzymać jakies 5-6 dni..
Pozdrawiam!!!

Ja obstawiam że zafasolkowałaś. Już kilka dni przed zrobieniem test wiedziałam że się udało. I nie pomyliłam się.

Jak bardzo ci się zpieszy zrób badanie krwi beta hcg. Już wykaże. Koszt ok 25 zł

[aigrene]

To i ja się do Was przyłącze Mam 29 lat i właśnie jestem o pierwszym pełnym cyklu starań. Moje cykle przez ostatnie 4 miesiące były 35 dniowe, więc dzisiaj w 36 dniu cyklu zrobiłam test i wyszła jedna krecha. No cóż jeszcze w poprzednim cyklu pomyślałabym, że to wcale nie znaczy, że na pewno nie jestem w ciąży ale dzisiaj ze spokojem czekam na @, a po niej znów zabierzemy się do roboty Cóż zrobić... :/

[Mikki30]

Napisane przez MarudexuS

U mnie to samo, z tym, że testu nawet nie nabyłam jakoś mam inne podejście do tego niż zwykle, z jednej strony się nakręcam i widzę multum objawów a z drugiej spokojnie sobie czekam ..
A z objawów dziś np mi doszło kłucie w cycku, jakby mnie kto szpilką dźgał.
I ciągle mam "pełno" w brzuchu, ale to w sumie co miesiąc czuję przed @ więc wiadomo .. nie ma co się nakręcać.

Aha, i ciągle chodzę głodna tzn mam takie napady głodu. Ale to też wiadomo, na @ może być

Wiesz co jaka jazda...po powrocie z pracy dziwnie się czułam, jakas taka ciężka strasznie, przygotowałam obiad i w tym czasie, przez jakies pół godziny, byłam 2 razy siku) więc już się zaczęłam nakręcać no i zjadłam ten obiadek, nadmienię, że bardzo dobry, żeberka w sosie grzybowym położyłam się potem na chwilkę i czuję, że cała zawartość podchodzi mi do garła, pobiegłam szybko to łazienki ale skończyło się tylko na wielkim pluciu) blada się zrobiłam strasznie, mówię Ci, koszmar jakiś, no i znowu się nakręciłam jak głupia, że to super no i zrobiłam test i dupa..sorry za określenie, ale wyszła jedna krecha.. ja już nie wiem co o tym myśleć, piersi nabrzmiałe strasznie, śluz polatuje, tempka 37.00, brzuch twardy jak u Ciebie Marudex, tyle, że apetytu nie mam jakoś..Więc albo zrobiłam za wcześnie test, bo powinnam za 2-3 dni najwcześniej, albo kurde ,muszę się nauczyć gotować)) jak myślicie babki czy ten test mogę traktować jako wiarygodny? powtórzę jeszcze za kilka dni, może może...

[Mronia_34]

hej dziewczyny! ja dzisiaj nie wytrzymalam i zrobilam test ale wyszedł negatywny. na razie się nie denerwuję, bo @ mam mieć dopiero w niedzielę, więc za wcześnie, ale już nie moglam wytrzymać. wiesz Mikki30 ja podobnie jak ty mam wszytskie objawy - trochę śluzu, ale w sumie nniewiele, temperaturę 37.0, ogromne piersi i bolące, ale test nagatytwny - może za wcześnie? chociaż to ten "po 6 dniach od zapłodnienia".

[Mikki30]

Napisane przez alfabia

Ja obstawiam że zafasolkowałaś. Już kilka dni przed zrobieniem test wiedziałam że się udało. I nie pomyliłam się.

Jak bardzo ci się zpieszy zrób badanie krwi beta hcg. Już wykaże. Koszt ok 25 zł

Dziękuję Ci kochana, mam nadzieję, że to Ty masz jednak rację no ale póki co muszę czekać, wiesz mam dość długie cykle i może po prostu ten test nie wykrył jeszcze dzidziusia...na bete w tym tygodniu nie mogę iść bo u nas tylko rano takie rzeczy się odbywają, a mój szef ma jakiegoś nerwa ostatnio, a ja niestety dużo pracy..poczekam...

[kwitka13]

jeshu dziewczyny jak ja was dobrze rozumiem.... Też przed @ mam absolutnie wszystkie objawy ciążowe i zwykle robię ze dwa testy przed @.
Ale takich mdłości żeby do kibelka lecieć to nie miałam, mdliło mnie, fakt ale nic poza tym także .
a tak swoją drogą skoro do @ jeszcze trochę czasu to testy faktycznie mogą nie pokazać ciąży...

[Mikki30]

Napisane przez Mronia_34

hej dziewczyny! ja dzisiaj nie wytrzymalam i zrobilam test ale wyszedł negatywny. na razie się nie denerwuję, bo @ mam mieć dopiero w niedzielę, więc za wcześnie, ale już nie moglam wytrzymać. wiesz Mikki30 ja podobnie jak ty mam wszytskie objawy - trochę śluzu, ale w sumie nniewiele, temperaturę 37.0, ogromne piersi i bolące, ale test nagatytwny - może za wcześnie? chociaż to ten "po 6 dniach od zapłodnienia".

no ja tez zrobiłam ten po 6 dniach, ale chyba producent liczył inaczej jak ja a tak poważnie to ty na pewno za wcześnie zrobiłaś ten test, przecież masz jeszcze tydzień, przeczytała ulotkę dołączoną, oczywiście po zrobieniu testu) ze najlepiej w dniu spodziewanej miesiączki albo dzień po nawet więc kochana zdecydowanie za wcześnie. Ale to oznacza, że masz jeszcze szansę będę trzymać kciuki
kurcze wiesz odkąd zobaczyłam te jedną kreskę na teście to nawet piersi mnie już jakoś mniej bolą..Boże jak to się człowiek nakręca..aż mi się szkoda czasami

[kwitka13]

Napisane przez aigrene

To i ja się do Was przyłącze Mam 29 lat i właśnie jestem o pierwszym pełnym cyklu starań. Moje cykle przez ostatnie 4 miesiące były 35 dniowe, więc dzisiaj w 36 dniu cyklu zrobiłam test i wyszła jedna krecha. No cóż jeszcze w poprzednim cyklu pomyślałabym, że to wcale nie znaczy, że na pewno nie jestem w ciąży ale dzisiaj ze spokojem czekam na @, a po niej znów zabierzemy się do roboty Cóż zrobić... :/

witaj może jeszcze jest szansa? póki @ nie ma zawsze jest nadzieja.

Zawsze narzekałam na krótkie cykle (21 dni) a teraz w trakcie starań jest mi to na rękę, bo nie czekam tak długo... tyle, że nie wiem czy właśnie przez to nie mogę zajść... yyyhhh

[Mikki30]

Napisane przez kwitka13

jeshu dziewczyny jak ja was dobrze rozumiem.... Też przed @ mam absolutnie wszystkie objawy ciążowe i zwykle robię ze dwa testy przed @.
Ale takich mdłości żeby do kibelka lecieć to nie miałam, mdliło mnie, fakt ale nic poza tym także .
a tak swoją drogą skoro do @ jeszcze trochę czasu to testy faktycznie mogą nie pokazać ciąży...

No ja tez nigdy nie miałam, aż tak...zresztą w ogóle rzadko wymiotuję, raczej inaczej oddaję to co niestrawione:PP i tez mnie to zdziwiło no ale cóż, jedna krecha i mogę sobie dalej gdybać....a Ty już tak długo te dwa testy przed @ robisz? zbankrutujesz)) chociaż wiesz, niedawno w aptece jedna panna kupowała 6 testów bo ona im nie wierzy i musi powtórzyć bo wydaje jej się ze jest w ciąży))) paranoja ale pocieszam się, że takich sfiksowanych jest dużo, więc czuję się rozgrzeszona) buźka!

[MarudexuS]

Napisane przez Mikki30

Wiesz co jaka jazda...po powrocie z pracy dziwnie się czułam, jakas taka ciężka strasznie, przygotowałam obiad i w tym czasie, przez jakies pół godziny, byłam 2 razy siku) więc już się zaczęłam nakręcać no i zjadłam ten obiadek, nadmienię, że bardzo dobry, żeberka w sosie grzybowym położyłam się potem na chwilkę i czuję, że cała zawartość podchodzi mi do garła, pobiegłam szybko to łazienki ale skończyło się tylko na wielkim pluciu) blada się zrobiłam strasznie, mówię Ci, koszmar jakiś, no i znowu się nakręciłam jak głupia, że to super no i zrobiłam test i dupa..sorry za określenie, ale wyszła jedna krecha.. ja już nie wiem co o tym myśleć, piersi nabrzmiałe strasznie, śluz polatuje, tempka 37.00, brzuch twardy jak u Ciebie Marudex, tyle, że apetytu nie mam jakoś..Więc albo zrobiłam za wcześnie test, bo powinnam za 2-3 dni najwcześniej, albo kurde ,muszę się nauczyć gotować)) jak myślicie babki czy ten test mogę traktować jako wiarygodny? powtórzę jeszcze za kilka dni, może może...

Heeh dlatego ja nie robię testu
Ale też ciągle wszystko analizuję, niepotrzebnie bo tylko się nakręcam.
Dziś mnie w pracy trochę mocniej w brzuchu kuło i gniotło, ale teraz jest ok. Bóle niby takie jak na @ ale nie do końca. No ale to pewnie tylko moja wyobraźnia
Poczekam do czwartku

[sodie]

Dziewczyny czytam i śmiać mi się chce , bo nim przyszedł do mnie @ ( a spóźnił się 2 dni) to ja tyyyyylllle objawów "ciąży" miałam. A jak się cieszyłam w myślach , dobrze że nic nikomu nie mówiłam .... Teraz jak już pogodziłam się z @ to wkręcam sobie coś innego. Dziewczyny zastanawiam się czy ze mną jest coś nie tak mam okres 1,5 - 2 dni i to nie tak,że leci ze mnie, jak byłam u gina to mi powiedziała,że powinnam się cieszyć , ja nie do końca myślę ,że to normalne . Jedyne czym sobie to tłumaczę to ,wpływ tabletek anty , które brałam z 3 lata temu (Jeaninne) przed nimi @ miałam 4 dni. Już dzisiaj (póki świeżo jestem nakręcona ) chciałam zapisać się do gina i oczywiście miejsc brak w tym miesiącu. Ciężkie jest życie chcącej mieć dziecko Wiem tylko,że jak pójdę i powie mi ,że wszystko ok wyeliminuję jedną przeszkodę siedzącą w mej psychice . Co do testów to nim w nocy dostałam @ , wybierałam się do Wrocka by kupić test .

[Mronia_34]

widzisz Sodie, ja mam tyyyylllle objawów i moje najbliżwsze koleżanki chyba już zczną wyprawkę kupować bo cały czas gadamy o jednym. a w aptece to powinnam mieć zniżkę na testy i kartę stałego klienta, dzięki mnie wzrasta im miesięczny obrót. a wogóle to mam podwyższoną temperaturę, a zaczęłam ją mierzyć kilka dni temu, co oznacza temperatura 37,0 - 37,1? trochę pobolewa mnie podbrzusze ale to chyba norma?
wiesz Mikki30, mnie cały czas bolą tak samo, ale być może to wina luteinu, którą biorę, chociaż mam nadzieję ze nie. chociaż w jednym masz rację - taka jestem nakręcona że aż mi siebie szkoda

[sodie]

Żeby tak babki podchodziły do wszystkiego jak faceci ... Mój piękny mówi,że mam już szajbę ( bo on nigdy nie będzie miał instynktu macierzyńskiego ). Ale z tydzień temu jak się kładliśmy spać , dał mi rękę na brzuch i mówi do mnie,że fajnie by było jakby ktoś tu już zamieszkał
Kurcze Mronia nie wiem jak to jest z tą temperaturą , bo ja JESZCZE nie mierzę ... Podejrzewam,że jeszcze z 2 miesiące bez efektu i zacznę , ale boję się tego codziennego myślenia ... Dobrze,że mojemu tak nie nawijam o tym , bo by mu się sexu odechciało

[kwitka13]

Pomysł drugiego (i trzeciego ) dziecka wyszedł od połówka ale on chyba myślał, że to tak rach ciach i już....a tu . Na początku mu o wszystkim mówiłam, że mam owu, że termin na dziewuszkę a tu na chlopczyka...itp ale im dłużej się staramy i on widzi, że ja to przeżywam to jakoś tak zamilkł...Ja płakałam, mówiłam, że przestanie mnie kochać, że zostawi....takie tam histeryczne głupoty Pomyślałam sobie najpierw, że mu się odechciało, nawet mi raz powiedział (po wizycie mojej siostry z córeczką 6-mcy), że przestraszył się tego wszystkiego. Jakby na to nie patrzeć młody już duży a my wygodni. Mówił, że teraz jesteśmy szczęśliwi, że niczego nam nie brakuje, mamy poukładane życie...Potem poskładałam sobie wszystko w tej mojej porypanej główce i doszłam do wniosku, że on tak mówi asekuracyjnie gdyby nam się nie udało...żebym się nie bała, że to nie jest najważniejsze.
I tak ja przestałam poruszać ten temat a on nic nie wspomina o zabezpieczeniu, więc póki co idziemy w jednym kierunku.
takie to MĘSKIE myślenie

alem się rozpisała....

sodie a kaj ta waryjotka ze zdjęcia?

---------- Dopisano o 22:23 ---------- Poprzedni post napisano o 22:15 ----------

Napisane przez Mronia_34

widzisz Sodie, ja mam tyyyylllle objawów i moje najbliżwsze koleżanki chyba już zczną wyprawkę kupować bo cały czas gadamy o jednym. a w aptece to powinnam mieć zniżkę na testy i kartę stałego klienta, dzięki mnie wzrasta im miesięczny obrót. a wogóle to mam podwyższoną temperaturę, a zaczęłam ją mierzyć kilka dni temu, co oznacza temperatura 37,0 - 37,1? trochę pobolewa mnie podbrzusze ale to chyba norma?
wiesz Mikki30, mnie cały czas bolą tak samo, ale być może to wina luteinu, którą biorę, chociaż mam nadzieję ze nie. chociaż w jednym masz rację - taka jestem nakręcona że aż mi siebie szkoda

ja kartę mam już w kilku aptekach wcześniej już kiedyś pisałam, że takie ilości testów kupuję, że dają mi zniżkę dla hurtowników . Ostatnio wymyśliłam sobie zakupy w pewnej aptece internetowej, zamówiłam testy owu, ciążowe, witaminki, suplementy itp... wg info na stronie wszystko miało być dostępne w 48h a ja okurat miałam mieć za kilka dni test time. No i oczywiście testy nie dotarły.. po kilku mailach zrobilam taką aferę, że wszystko przysłali mi za free plus kilka gratisów. Teraz do czerwca testuję za darmochę

[sodie]

Przywołuje wiosnę Fajny ten Twój facet !!! Nie wiem jeszcze jak mój , bo jeszcze nie nakręciłam się na maxa , ale nie wiem co będzie za 2 miesiące , teraz jeszcze lajt . Muszę się tylko wciąć jakoś do tego gina , zwłaszcza że tamta typka mi mówiła - kiedy poinformowałam ją ,że chcę mieć dziecko i zapytałam o badania- że mam brać kwas foliowy tylko.... A ja nigdy nie miałam nawet USG dopochwowego , tylko cytologię . Może wyproszę chociaż internistę o skierowanie na badania z krwi hormonów jakichś , bo też zero. I widzicie i tak sobie siedzę i obmyślam , czego mi brak :P
Kwitka też brałam ślub 2.XII tylko,że 2011 roku