|
|
#181 | |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: 40kg do zrzucenia... Raz na zawsze. część II
Cytat:
Aczkolwiek zgadzam się, że NFZ beznadziejnie traktuje temat, ponieważ pomoc ludziom otyłym pozwoliłaby ograniczyć liczbę osób chorych, tym samym ograniczyć wydatki... Ale cóż, w tym kraju wiele rzeczy wciąż mnie zaskakuje... |
|
|
|
|
#182 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-04
Lokalizacja: Choszczno
Wiadomości: 361
|
Dot.: 40kg do zrzucenia... Raz na zawsze. część II
gorzala postaram się odpowiedziec na twoje pytania.
Ja ogólnie bardzo cięzko zrzucam wagę wiem to bo już się kiedyś odchudzałam hardrocowo bo w 3 miesiące zrzuciłam 15 kg. wróciło mi to spowrotem ale sama to zaniedbałam a teraz tak nie chce chce się nauczyć prawidłowo odrzywiac i to do końca życia. Ja stara, się przesterzegać 1200-1500kcal dziennie do tego ćwiczę w domu w miarę codziennie i duzo spacerów i troche chodzę na nordzie jak ma kto mi zostać z córcią. Chce sobie kupić dobrej jakości orbiteka żeby móc tez na nim ćwiczyć mam tez tweestera-to takie kółko na którym się staje i ćwiczy tułów i mięśnie brzucha również te poprzeczne a ja jeszcze ruszm rękami. megi 518 łącze się z tobą w bólu ja tez @ i też jestem lekko agresywna przed dodatkowo mam ochote na jedzenie zwłaszcza słodyczy. Marina podziwiam ja nie moge jeżdzić rowerkiem po pierwsze boli mnie tyłek po drugie strzela mi kolano z każym razem jak pedałuje nie boli to ale wkurza mni. gorzala super blog podziwiam i trzymam za ciebie kciuki. Moje jadło dzisiaj to Ś: jajecznica z 1 jajka z bakłazanem pomidorem. 2Ś: kawałek sernika z herbatką bez cukru O: ziemniaki z sosem i surówka z ogórkiem Zaraz wybieram się z dziećmi na spacer ok. 8 km Wrócę na kolację ale nie wiem co bedęjadła
__________________
Czas leci a mój głównie na lenistwie ![]() |
|
|
|
#183 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 320
|
Dot.: 40kg do zrzucenia... Raz na zawsze. część II
źle mnie zrozumiałaś, ja nie mam tak ze 5 to dla mnie za dużo i nie mieszczę, tylko po prostu nie mam na to czasu i sposobności, szczególnie jak jestem w szkole, albo gdzieś mam spotkanie, albo cały dzień załatwiania, nie umiem jeść w autobusie czy na ulicy. Takim sposobem jem coś rano, potem w szkole przekąskę, potem obiad, a potem kolację w tych chwilach kiedy mogę. Jakbym miała zaplanować 5 posiłków o danych porach to bym musiała w domu siedzieć cały dzień. O to mi chodziło. No i wychodzi, że jem tak mniej więcej co 4 godziny, to chyba nie jest tak źle, ale posiłków 4. No
![]() Cytat:
![]() Jeśli chodzi o lekarzy to ja się nie zrażam naprzód, tylko próbuję, jeśli mi się coś z nimi nie powiedzie, próbuję gdzie indziej (miałam złe przejścia z laryngologami), jakoś się trzeba ratować.
__________________
Cel: zdrowe, normalne podejście ![]() W drodze do celu... |
|
|
|
|
#184 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 5 446
|
Dot.: 40kg do zrzucenia... Raz na zawsze. część II
są Lekarze i lekarze taka prawda.. Jedni tylko chcą odbębnić swój dyżur, a innym naprawdę zależy na tym, żeby pomóc.. Niektórzy pacjentów traktują przedmiotowo, a inni jak przyjaciół,k którym potrzeba rady.. No cóż, wszędzie tak jest. Może gdyby sprywatyzować szpitale, to sytuacja miałaby się inaczej? Szpitale walczyłyby o pacjentów oferując się coraz nowszym sprzętem i reklamując przyjazną kadrą. Co o tym myślicie? Szpitale, które nie dbałyby o swoich pacjentów czyli tak naprawdę o pieniążki na dalszą działalność po prostu by upadały..
---------- Dopisano o 17:22 ---------- Poprzedni post napisano o 17:20 ---------- Cytat:
![]() Ten sosik to kupny czy swojski ? Jak dużo ziemniaków jesz w tygodniu? Makaronów, ryżu, pieczywa? ![]() ---------- Dopisano o 17:24 ---------- Poprzedni post napisano o 17:22 ---------- Ja zjadłam parę ziemniakow z roladka z piersi na ogródku w ramach obiadu, a teraz wróciwszy do domu zrobiłam sobie litrowy koktajl, gdzie była niecała szklanka mleka 0,5 i trzy tabletki słodziku i kilo truskawek Jest gęsty i mega dobry <3 Jednym kubkiem zapchałam się na amen!
__________________
Blog podróżowo-dietetyczno-przemyśleniowy
|
|
|
|
|
#185 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 610
|
Dot.: 40kg do zrzucenia... Raz na zawsze. część II
Może są i minusy, ale ja osobiście jestem za prywatyzacją. Tylu lekarzy już miałam. A to jedno mówią że ich okłamuję, inni że jak będę się załatwiać raz na miesiąc to wtedy się mna zajmą, inni jak miałam problemy ze skóra podchodzili do mnie jak do trędowatej i nawet zbadać nie chcieli - internista odsyłał do dermatologa, on do ginekologa ginekolog do internisty i tak dwa kółeczka zrobiłam a i tak pomocy nie otrzymałam.
Szkoda słów. Ale przynajmniej moja dziecina ma super lekarzy. Może zależy im na małym pacjencie. |
|
|
|
#186 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: 40kg do zrzucenia... Raz na zawsze. część II
To ja powiem
że mnie zależy na każdym pacjencie. Nie po to kończyłam te studia, by moim pacjenci byli zrozpaczeni, ale chcę im pomóc a że są różni ludzie... gdzie tak nie jest?? Nawet księża reprezentują naprawdę różny poziom, a teoretycznie wszyscy są z powołania. Głowa do góry! U rodziców byłam i zjadłam jedną pieczoną kiełbaskę plus dwa skrzydełka pieczone do tego pomidorki... echhh nie miałam jak odmówić no
|
|
|
|
#187 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-04
Lokalizacja: Choszczno
Wiadomości: 361
|
Dot.: 40kg do zrzucenia... Raz na zawsze. część II
Sosik robie sama ale taki lekki zagęszczam mąką al enie dodaje śmietany dzieciakom nawet smakuje a mnie jest obojętne.
Co do ziemniaków to czasami głównie ze względu na dzieci ale jutro będę miała kaszę z tym sosem bo mi został. AAAAAAAAAA co do sosu muszę jeszcze dodac że przeważnie mięso robie wieczorem potem wstawiam wszystko do lodówki i rano spowrotem ląduje w patelce ale przecedzone i bez tłuszczu. Iwiem czego sobie nie mogę odmówić ---PIECZYWA lubię chleb to chyba własnie jest moje przekleństwo ale staram sie nie brać do wszystkiego chleba. Dzisiaj na podwieczorek wciągłam truskawki a na kolacje zjadłam rybę w sosie pomidorowym-z puszki. ---------- Dopisano o 20:58 ---------- Poprzedni post napisano o 20:56 ---------- gorzala fajny koktAJl jutro chyba sama sobie taki zrobie
__________________
Czas leci a mój głównie na lenistwie ![]() |
|
|
|
#188 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 610
|
Dot.: 40kg do zrzucenia... Raz na zawsze. część II
Cytat:
![]() Na temat księży to się nie wypowiadam, wystarczy mi jak w podstawówce ksiądz pobił chłopaka. |
|
|
|
|
#189 | ||
|
Zakorzenienie
|
Dot.: 40kg do zrzucenia... Raz na zawsze. część II
Cytat:
![]() Cytat:
bo jak trafisz na tego "swojego" to i jemu łatwiej uzyskać informacje, a i Ty jesteś spokojniejsza.
|
||
|
|
|
#190 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 610
|
Dot.: 40kg do zrzucenia... Raz na zawsze. część II
Już raczej przychodni nie zmienie bo sprawdziłam wszystkie pobliskie, a 20km nie chce mi się jeździć. Chciałabym tylko w końcu dobrego okuliste trafić bo momentami mam ochotę oko sobie wydłubać.
Ja dzisiaj nie grzeszyłam mimo załamania, ale też bez bicia przyznaję że oprocz spaceru i zabawy z dzieckiem w parku wogóle nie ćwiczyłam. |
|
|
|
#191 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 5 446
|
Dot.: 40kg do zrzucenia... Raz na zawsze. część II
w przychodni u mnie tez srednio ;p cały czas miałam 'coś z zoladkiem/coś od zoladka' ale nawet na badania krwi ani razu mnie nie wyslala chocby na moj koszt, czy dla swietego spokoju na usg.. nic ;P cały czas tabletki dojelitowe jakies.. i pół roku męczyłam się a wystarczylo zrobić jedno usg
__________________
Blog podróżowo-dietetyczno-przemyśleniowy
|
|
|
|
#192 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: 40kg do zrzucenia... Raz na zawsze. część II
Ej, a jak się zbliża okres, to też wskakujemy na wagę??
|
|
|
|
#193 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 5 446
|
Dot.: 40kg do zrzucenia... Raz na zawsze. część II
Ja zwykle po, albo w ostatnie dni..
__________________
Blog podróżowo-dietetyczno-przemyśleniowy
|
|
|
|
#194 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: 40kg do zrzucenia... Raz na zawsze. część II
To dobrze, piersi mnie bolą, wzdęcie męczy... nie ma co się dobijać przed
|
|
|
|
#195 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 1 598
|
Dot.: 40kg do zrzucenia... Raz na zawsze. część II
No i poćwiczone
![]() Nie sądziłam, że zabawa z dzieciństwa okaże się tak męcząca, 15 minut skakania na skakance i pot się leje strumieniami, jak ja to robiłam że jak byłam mała, to potrafiłam 2 godziny skakać ![]() Grzeszyć nie grzeszyłam, bardzo grzeczna byłam, na obiadek miałam kaszę gryczaną z warzywami i gulaszem indyczym bardzo smaczne to było, pierwszy raz w tym roku jadłam arbuza, a na kolację kanapkę z razowca z pomidorem i tuńczykiem. Ale się wdałyście w dyskusje na temat lekarzy, nawet nie będę nic ze swojej strony dodawać, bo mam podobne zdanie, co większość Was! Jedyny lekarz do którego nie mam zastrzeżeń to moja okulistka, złota kobieta, każdemu chce pomóc A co do innych specjalności i lekarza poz, to pozostawię to bez komentarza, bo szkoda mi nerwów. Lekarza poz właśnie będę zmieniać, na lepszy model przynajmniej tak mi się wydaję, że takowy znalazłam, ale poszukiwania dobrego ginekologa wciąż trwają, ciekawe ile jeszcze osób będzie zaglądać w moje krocze nim znajdę właściwego
|
|
|
|
#196 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 610
|
Dot.: 40kg do zrzucenia... Raz na zawsze. część II
Jest dwóch lekarzy do których nigdy nie pójdę państwowo. Ginekolog i dentysta.
Jutro zaczyna się masakra w Warszawie. Nie wierzę że obejdzie się bez bójek - oby tylko na bójkach się skończyło. Mąż pracuje w hotelu i akurat u nich ruscy się zatrzymali. |
|
|
|
#197 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 5 446
|
Dot.: 40kg do zrzucenia... Raz na zawsze. część II
ooo ruscy to może mieć nieciekawie ;p
__________________
Blog podróżowo-dietetyczno-przemyśleniowy
|
|
|
|
#198 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 92
|
Dot.: 40kg do zrzucenia... Raz na zawsze. część II
Witam wszystkie nowe chudzinki matko juz nie nadążam za Wami co prawda przeczytałam wszystkie wpisy ale teraz mam wyrzuty sumienia tylko nie zrozumcie mnie źle ale stwierdziłam że lepiej niż siedzieć przed kompem gdybym obracała na rowerku no ale uzależnienie jakieś muszę mieć bo byłabym zbyt idealna
Przepraszam że tak mało się udzielam ale zagoniona jestem jak nie wiem co no i naprawdę wzięłam się za siebie ćwiczenia dieta lepiej niż kiedykolwiek Tak że nie zgłoście się że mało zaglądam za wszystkie z Was kochane chudzinki trzymam kciuki i staram się tu być jak najczęściej Miłej nocki
__________________
|
|
|
|
#199 |
|
Raczkowanie
|
Dot.: 40kg do zrzucenia... Raz na zawsze. część II
Grubasinska witam, miło Cię widzieć. Zyczę dobrego samopoczucia.
Uosobienie_melancholii gratuluję dobrego początku w odchudzaniu. Ja w ppierwszym tygodniu zleciałam 2,8 kg i choć pewnie była to sama woda, ale to dało mi porządnego kopa i porządnie zmotywowało do walki z nadmiarem kilogramów. BajaderkowaBaba do poraaneego wstawania można się przyzwyczaić, chociaż wiem z doświadczenia, że nie jest lekko. Ja wstaję przez 5, bo tylko wcześnie rano mogę sobie pozwolić na kijki, popołudniu muszę zająć się dziwczynkami. Na początku zakładałam, że z kijkami będę maszerować 5 dni w tygodniu. Ostateczny bilans jest taki, że wychodzi średnio 4 dni. Odpuściłam sobie weekendy, a w tygodniu zawsze znajdę jakąś wymówkę (a to pogoda, a to dziecko obudzi się wcześniej niż ja, albo poprostu mi się nie chce wstać). A dodatkowo tak jak Marina mam porządną motywację, tj. duża liczba kilogramów do zgubienia. Gorzala Twoja mama nie zauważyła, że z małej dziewczyni wyrosła piękna, mądra i rezolutna kobieta, która da sobie radę w życiu. Pancia jeśli chodzi o kijki, to maszerowanie z kijkami polecane jest dla każdej grupy wiekowej, nie obciaża stawów a dodatkowo angażuje rózne partie mięśni. Ważna jest technika chodzenia, dopasowanie dlugości kijków. Ja na początku czytałam trochę w internecie i oględałam filmików na YOU TUBE. Mam nadzieję, że dobrze przyswoiłam sobie tą wiedzę i nie popełniam błędów jeśli chodzi o technikę. Najtrudniejszy był pierwszy tydzień, przedewszystkim opanowanie techniki. Na początku odczuwałam ból mięśni pośladków, ud i ramion, po 45 min. marszu pot lał się strumieniami. Teraz po prawie dwóch miesiącach nie czuję, żednych dolegliwości, po godzinie marszu nie jestem już tak zmięczona i pocę się trochę mniej. A najważniejsze, że wyraźnie mi się popraiła kondycja, przydala się w czasie wycieczki w góry, a przy wejściu na II piętro nie mam zadyszki. Wczoraj miałam koszmarny dzień. Zamiast cieszyć się dniem wolnym, od rana dopadł mnie migrenowy ból glowy, połączony z mdlościami. Mam coś takiego co kilka miesięcy. Odpóściłam sobie kijki, o jedzeniu i piciu bałam się nawet pomyśleć. Najchętniej leżałabym cały czas z głową wtuloną w poduszkę. Jesli wstawałam, to tylko na chwilę, by podać dziewczynkom śniadanie lub biec do toalety. Odpuściło mi trochę koło południa, więc odwazylam się wyjść z domu. Odwiedziłam z dziewczynkami moją babcię. Jak juz byłam u babci, ból głowy wreszcie odpuścił, poczyłam się głodna i nie zważając na dietę zjadłam kiełbaskę, a póżźiej lody smietankowe, bez polewy. Na kolację zjadłam dwa naleśniki zrobione z mąki razowej z chudym twarogiem i dzemem truskawkowym z domowej spiżarni. Po tych wszystkich przygodach, dziś rano nie wytrzymałam i po porannych kijkach weszłam na wagę. Poraz pierwszy zobaczyłam dwucyfrowy wynik na wadze 99,9 kg
__________________
Natalka (13.03.2007), Paulinka (26.10.2009) START 16.04.2012 Wzrost 170 cm 109,7 kg Cel I poniżej 100 kg do wakacji (osiągnięty 15.06.2012) Aktualnie 95,0 kg (- 14,7 kg) Edytowane przez AnDymna Czas edycji: 2012-06-08 o 09:59 |
|
|
|
#200 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 5 446
|
Dot.: 40kg do zrzucenia... Raz na zawsze. część II
A juz myslalam ze nikt sie pierwszy nie zgłosi i miałam się brać za pierwszego dzisiaj posta
![]() Szkoda mi Cię, współczuje takich nieprzyjemnych dni z migreną, wiem jak to potrafi dopiec, mi na migreny nic nie pomaga.. Za to gratuluję spadku wagi, dumna jestem z Ciebie! Powinnaś tak czy siak zaktualizować podpis, ponieważ my też ważymy się na czczo bez śniadanka
__________________
Blog podróżowo-dietetyczno-przemyśleniowy
|
|
|
|
#201 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-04
Lokalizacja: Choszczno
Wiadomości: 361
|
Dot.: 40kg do zrzucenia... Raz na zawsze. część II
wiatam dziewczyny
Ja wstałam póżno jak zwykle bo moje dzieciaki tez tak śpia, w zasadzie to tata mnie obudził telefonem o 8 rano zeby mi zakomunikować że jeko kocica ma 2 małe kotki(w zasadzie to wcale nie sa takie małe bo miała je tylko 2). Ja miałam wziąć jednego ale myśleliśmy że nie jest w ciąży i zamówiłam sobie u znajomej nie wiem co teraz mam zrobic ja najchętniej to chciałabym kocicę ale dwóch to nie wezmę bo maż mnie wygoni z domu. Mam problem poczekam może sam się rozwiąże ale przyznam że te od taty sa śliczne takie kolorowe jak jego kocica. OK koniec o kotach ja po śniadanku mam ci...@ więc nie ćwiczę tylko cierpię i biorę przeciwbólowe. Na śniadanie dzisaij tak jak wczoraj mówiłam zrobiłam sobie koktail z truskawek z mlekiem ale bez cukru bo ja ogórlnie nie słodze a truskawki były słodkie i to tyle na śniadanie bo nie chce mi się na razie więcej zostało mi jeszcze tego koktajlu więc za jakąś godzinę wypije całośc i potem jadę na zakupy bo w lodówce niedługo zastanie tylko światło. ![]() Wiecie dziewczyny widziałam na jednym forum fajna tabelke z osiągnięciami tak się zastanawiam czy nie zrobić tu takiej fajnie byśmy wszystkie widziałynasze postepy i porazki.
__________________
Czas leci a mój głównie na lenistwie ![]() |
|
|
|
#202 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 5 446
|
Dot.: 40kg do zrzucenia... Raz na zawsze. część II
ja na sniadanko mam jajecznice z dwoch jajek i sredniego pomidora bez tluszczu.. muszę się wziąć za siebie, waga mi się dzisiaj wahała między 61,5 a 62, w zalezności jak się stanęło :| tak wiec zakwasy juz przeszły całe wiec dzisiaj znów ok. godzinki sobie poćwiczę, a o 18 idę na party z kolezankami z liceum tzn. na pizzę. Czy mogę pierwszy raz od pół roku zjeść kawałek? Chyba jednak zamówię jakąś sałatkę.. zobaczymy jak będzie.
a koktajl to chyba w ramach obiadu zjem, bo ladnie za oknem to na zimno moze byc obiad Albo na II sniadanie jak nie wytrzymam
__________________
Blog podróżowo-dietetyczno-przemyśleniowy
|
|
|
|
#203 |
|
Raczkowanie
|
Dot.: 40kg do zrzucenia... Raz na zawsze. część II
Ok. Podpis zmieniony.
Mnie również nic nie pomaga. Wszystkie medykamenty od razu zwymiotuję. Porostu zawsze musze przeczekać ból. Jak jestem w domu to pół biedy. Najgorzej jak migrena dopada w dzień roboczy. Zamykam sie wtedy w biurze i zasiam wygodnie z fotelu (mam takie dwa niskie, wygodne fotele dla gosci) z laptopem na kolanach (by zamarkować pracę) i takim półśnie czekam, aż ból minie. Okropność.
__________________
Natalka (13.03.2007), Paulinka (26.10.2009) START 16.04.2012 Wzrost 170 cm 109,7 kg Cel I poniżej 100 kg do wakacji (osiągnięty 15.06.2012) Aktualnie 95,0 kg (- 14,7 kg) |
|
|
|
#204 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 5 446
|
Dot.: 40kg do zrzucenia... Raz na zawsze. część II
A to mnie już po przebudzeniu boli.. rzadko zaczyna tak w srodku dnia, chyba, ze jak jest wiatr i mnie przwieje... a tak to o-d samego rana.. I próbuje ibupromow eksra i innych takich, ale są szkodliwe na żoładek.. wiec dostalam na recepte 'Zaldiar' i lekarz mi0 powieddział że nie jest tak szkodliwy jak te inne, za to o wiele moniejszy, wiec stosowac tylko kiedy juz naprawde mi nic nie pomaga..
---------- Dopisano o 10:41 ---------- Poprzedni post napisano o 10:41 ---------- Ale mi dobra jajecznica wyszła! Od razu lepszy dzień się robi ^^
__________________
Blog podróżowo-dietetyczno-przemyśleniowy
|
|
|
|
#205 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: 40kg do zrzucenia... Raz na zawsze. część II
Bry bardzo
![]() Ja z rana wieśniaka with pomidorro zjadłam plus jedna kromka suchego chleba. O dziwo nie boli mnie żołądek!Zaraz idę na piechotkę na rynek kupić jajka i truskaweczki Później będę szykować się na jutrzejsze odwiedziny przyjaciółki TAAAAAK się cieszę!
|
|
|
|
#206 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-04
Lokalizacja: Choszczno
Wiadomości: 361
|
Dot.: 40kg do zrzucenia... Raz na zawsze. część II
dziewczyny podajcie mi swój wzrost i wagę początkową lub aktualną jak jej nie macie w podpisie
__________________
Czas leci a mój głównie na lenistwie ![]() |
|
|
|
#207 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 5 454
|
Dot.: 40kg do zrzucenia... Raz na zawsze. część II
dla cierpiących
![]() MIGRENY * pokarmy, które mogą łagodzić dolegliwości - bukwica, czarny bez, dzięgiel leśny, imbir, kozłek (waleriana), lawenda, lipa, melisa, nagietek, piwonia, rumianek, rzewień, wiśnie, grapefruity, bazylia, lawenda, rozmaryn, pieprz czarny, cytryny, # inhalacje lub kąpiele - lawenda, rumianek, bazylia, geranium (anginka), rozmaryn, mięta, melisa, majeranek, skórki cytryny i geapefruita, olejek z drzewa różanego, kolendra, goździki, *pokarmy, które mogą być przyczyną bólów - mleko, pokarmy z puszek, wysoko przetworzona żywność, chipsy |
|
|
|
#208 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 5 446
|
Dot.: 40kg do zrzucenia... Raz na zawsze. część II
Niestety nie jem chipsów, chemicznej i pakowanej zywnosci, a z puszki jedynie tunczyk od czasu do czasu.. mleko tak ale tylko 0,5% i to chyba jedyna najwieksza chemia jaką wciągam ;P Bóle mi sie zazwyczaj pojawiaja rano jak sie przebudze, jeszcze oczu nie otworze, a juz czuje ze mnie łupie.. najlepiej to zimny oklad na glowe w ciemnych cichym miejscu przeczekac.. bo tak jak pisalam mam tylko te silne tabletki a nie chce sie dodatkowo truc ;P
---------- Dopisano o 11:38 ---------- Poprzedni post napisano o 11:34 ---------- Chyba najpierw lepiej poćwiczyc a póżniej wypić koktajl no nie?^^
__________________
Blog podróżowo-dietetyczno-przemyśleniowy
|
|
|
|
#209 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 1 598
|
Dot.: 40kg do zrzucenia... Raz na zawsze. część II
Kiedyś udzielałam się na jednym wątku, w którym właśnie taka tabelka była i nic dobrego z tego nie wyszło, bo ten które nie chudły, w końcu przestały się udzielać, bo nie chciały działać pod presją, że trzeba się spiąć, bo jakiś wynik w tabelce musi być! Moim zdanie prowadzi to do niepotrzebnej rywalizacji, jakoś do tej pory nie była potrzebna i sobie wszystkie radziłyśmy, same się motywowałyśmy takie jest moje zdanie. Nie sądzę, żeby wpisywanie się co tydzień do tabelki jakoś mnie zmotywowało.
|
|
|
|
#210 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 5 454
|
Dot.: 40kg do zrzucenia... Raz na zawsze. część II
Cytat:
![]() jak się zdarzy 2 tygodniowy zastój to można doła zaliczyć |
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Wspólne odchudzanie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 03:47.










Jest gęsty i mega dobry <3 Jednym kubkiem zapchałam się na amen!















