Singielki prawdziwie z wyboru

[Cindy28]

Napisane przez vivier

a które nie testują na zwierzętach z tych znanych marek? nie sądziłam, że dove, garnier testują, używam ich kosmetyków, specyfików, ale nie widziałam ich na żadnych 'rejestrze'. co innego estee lauder np., oni to wiem, że testują.

Zapraszam tutaj ==> https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=600483
Dziewczyny dwoją się i troją, żeby stworzyć kompletną listę.

Co do 'rejestrów' - nie wiem czym się kierowałaś. Peta ma u siebie wszystkie informacje. A ze znanych marek testują praktycznie wszyscy- niestety ;/

]czytam, bardzo uważnie, podałam tylko przykład owszem, tu akurat zabijane są humanitarnie, ale nie wiadomo, czy tak jest wszędzie. ryby też nie wiadomo, czy np. nie są odseparowane od wody i umierają w cierpieniu. takie życie.

Dlatego nie kupuję ryb w marketach etc. Na wigilijnym stole nie uświadczysz u mnie karpia. Mam to szczęście, że ryby jadą do mnie z Norwegii własnoręcznie łowione przez mojego Ojca Chrzestnego - mam więc ten komfort, że wiem skąd są i jak zostały zabite. Jeśli kiedyś zabraknie dla mnie tego źródła będę szukać innego albo zrezygnuję z ryb.

jeżeli chodzi o traktowanie zwierząt, mnie najbardziej przykro jest z powodu koni w rzeźni. nie rozumiem zachowania właścicieli tych koni, jak można kupić, a później pozbyć się. to okrutne! zawsze, gdy przeglądam strony, napisane jest, żeby wspierac, że potrzebne jest tyle i tyle pieniędzy na odkupienie konia, ale tyle ich jest dostarczanych do tych rzeźni, że nie sposób wszystkich ocalić. i to mnie najbardziej boli.

Konie, krowy, świnie. Wszystko chce żyć, wszystko czuje. Człowiek to jednak najgorsze 'zwierzę'.

ale teraz wszystko jest szyte w chinach niemal wszystko. gdybyśmy tak mieli wybierać, by nie ubierać się w ich rzeczy, to chodzilibyśmy nago

To fakt, ale jeśli nie ma możliwości odciąć się o tego całkowicie trzeba wybierać mniejsze zło Dlatego wolę SH niż chiński market

fajnie, że masz taki wybór w swoim sh! zazdroszczę!

I to nawet 2

[vivier]

Napisane przez Cindy28

Zapraszam tutaj ==> https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=600483
Dziewczyny dwoją się i troją, żeby stworzyć kompletną listę.

Co do 'rejestrów' - nie wiem czym się kierowałaś. Peta ma u siebie wszystkie informacje. A ze znanych marek testują praktycznie wszyscy- niestety ;/



Dlatego nie kupuję ryb w marketach etc. Na wigilijnym stole nie uświadczysz u mnie karpia. Mam to szczęście, że ryby jadą do mnie z Norwegii własnoręcznie łowione przez mojego Ojca Chrzestnego - mam więc ten komfort, że wiem skąd są i jak zostały zabite. Jeśli kiedyś zabraknie dla mnie tego źródła będę szukać innego albo zrezygnuję z ryb.



Konie, krowy, świnie. Wszystko chce żyć, wszystko czuje. Człowiek to jednak najgorsze 'zwierzę'.




To fakt, ale jeśli nie ma możliwości odciąć się o tego całkowicie trzeba wybierać mniejsze zło Dlatego wolę SH niż chiński market



I to nawet 2

dzięki za link pamiętam, że byłam właśnie na jakimś wątku albo kliknęłam w jakiś link i tam były te wszystkie firmy, co testują na zwierzętach, ale nie pamiętam... kurcze.

cóż niestety nie wszyscy mają takie możliwości jak ty ja również nie mam karpia na stole. nie tylko dlatego, że nie miałby kto go zabić, ale dlatego też, że razem z familią nie przepadamy.

wiadomo, że wszystko czuje i chce żyć, ale my niestety musimy się odżywiać i szkoda mi takiego kurczaczka, ale chociaż nie ginie w męczarniach

tu nie chodzi o to, że chińskie rzeczy. nawet taki nike ma rzeczy szyte w chinach, nawet rzeczy z sh.

ale porzućmy ten temat, bo aż atmosfera się zagęściła

szczęściara! z chęcią bym przyjechała do ciebie na zakupy

[Cindy28]

Napisane przez vivier

dzięki za link pamiętam, że byłam właśnie na jakimś wątku albo kliknęłam w jakiś link i tam były te wszystkie firmy, co testują na zwierzętach, ale nie pamiętam... kurcze.

Nie ma sprawy

cóż niestety nie wszyscy mają takie możliwości jak ty ja również nie mam karpia na stole. nie tylko dlatego, że nie miałby kto go zabić, ale dlatego też, że razem z familią nie przepadamy.

Dobre i to, zawsze jednego karpia mniej

wiadomo, że wszystko czuje i chce żyć, ale my niestety musimy się odżywiać i szkoda mi takiego kurczaczka, ale chociaż nie ginie w męczarniach

Ale to nie oznacza, że Nasze odżywianie musi się równać cierpieniu istoty, która bądź co bądź - jest od Nas zależna. Jest mnóstwo alternatywnych potraw - trzeba tylko zadać sobie trochę trudu. Ale większość się nie chce - idą do mięsnego, kupują żeberka czy pierś z kurczaka, a na pytanie czy wiedzą jak to zwierzę zginęło, zazwyczaj mówią : 'ale przecież ja go nie zabiłem'. Ale już nie pomyśli jeden z drugim, że kupuje i dzięki temu wspomaga ten proceder.

Którego kurczaka nie jest Ci żal ? Bo chyba, że chcesz powiedzieć, że drób kupowany w marketach/mięsnych nie ginie w męczarniach ? To akcja zakrojona na masową skale - ma być dużo i tanio, a jak te kaczki/kury/indyki żyją, nikogo nie obchodzi. Są tak ściśnięte, że większość ginie przez uduszenie.

tu nie chodzi o to, że chińskie rzeczy. nawet taki nike ma rzeczy szyte w chinach, nawet rzeczy z sh.

Zapewne. Jednak weź pod uwagę - z czego będzie takie Nike czy Adidas mieć większość korzyść : z tego, że kupię w ich salonie, czy w sh ?

ale porzućmy ten temat, bo aż atmosfera się zagęściła

Fakt, temat nie należy do najprzyjemniejszych. Jednak udawać, że go nie ma też nie należy.
Zachęcam Wszystkich do kupowania z głową

szczęściara! z chęcią bym przyjechała do ciebie na zakupy

Dajesz
I mam 60 km do morza

[vivier]

Napisane przez Cindy28

Nie ma sprawy

Dobre i to, zawsze jednego karpia mniej

Ale to nie oznacza, że Nasze odżywianie musi się równać cierpieniu istoty, która bądź co bądź - jest od Nas zależna. Jest mnóstwo alternatywnych potraw - trzeba tylko zadać sobie trochę trudu. Ale większość się nie chce - idą do mięsnego, kupują żeberka czy pierś z kurczaka, a na pytanie czy wiedzą jak to zwierzę zginęło, zazwyczaj mówią : 'ale przecież ja go nie zabiłem'. Ale już nie pomyśli jeden z drugim, że kupuje i dzięki temu wspomaga ten proceder.

Którego kurczaka nie jest Ci żal ? Bo chyba, że chcesz powiedzieć, że drób kupowany w marketach/mięsnych nie ginie w męczarniach ? To akcja zakrojona na masową skale - ma być dużo i tanio, a jak te kaczki/kury/indyki żyją, nikogo nie obchodzi. Są tak ściśnięte, że większość ginie przez uduszenie.

Zapewne. Jednak weź pod uwagę - z czego będzie takie Nike czy Adidas mieć większość korzyść : z tego, że kupię w ich salonie, czy w sh ?

Fakt, temat nie należy do najprzyjemniejszych. Jednak udawać, że go nie ma też nie należy.
Zachęcam Wszystkich do kupowania z głową



Dajesz
I mam 60 km do morza

apropo karpia jeszcze, mój znajomy kiedyś kupił karpia, chciał zaszaleć, ale jak go zobaczył jak tak sobie pływa w wannie, serce mu pękło, zgarnął go, wrzucił w jakiś pojemnik z wodą, wywiózł i wrzucił do jakiegoś stawu
nie wiem o jakich alternatywnych potrawach mówisz, chyba, że tych tylko związanych z warzywami, owockami, ryżem tj. po wegetariańsku

oczywiście, że nie należy udawać, że go nie ma

ale super... ja mieszkam w samym centrum, co z punktu widzenia kierowcy jest super, bo 'wszędzie blisko', ale z mojego punktu widzenia 'wszędzie daleko', bo żadnych morza/gór nie ma w pobliżu wpadłabym, ale obowiązki prawko, referencje trzeba załatwiać na wyjazd.

[wampir]

cześć
wróciłam

[vivier]

Napisane przez wampir

cześć
wróciłam

hej i jak było u znajomych?

[wampir]

dobrze, bardzo dobrze
wybawiłam się

[Muffka_]

Napisane przez Cindy28

Muffka, aktualnie mieszkam w małym miasteczku i mam świetnie zaopatrzony SH takie cuda wynajduję, że aż się chce wchodzić
Wiek ? 26

No to szczesciara z Ciebie Ja dzisiaj wróciłam z miasta z kolejnymi łowami

Napisane przez vivier

o, super! myślałam, że starsza jesteś

Eh nie dosc, ze w rzeczywistosci mnie postarzaja, to i w internecie

Ja jutro wyjezdzam na sląsk, dostep do internetu raczej bedzie znikomy wiec na kilkanascie dni Was opuszcze...Tylko grzecznie mi tu

[wampir]

cześć

[vivier]

Napisane przez wampir

dobrze, bardzo dobrze
wybawiłam się

good for you!

Napisane przez Muffka_

Eh nie dosc, ze w rzeczywistosci mnie postarzaja, to i w internecie

Ja jutro wyjezdzam na sląsk, dostep do internetu raczej bedzie znikomy wiec na kilkanascie dni Was opuszcze...Tylko grzecznie mi tu

przepraszam

obiecujemy, że będziemy grzeczne!

Napisane przez wampir

cześć

hej, matko, godzina 7 ja dzisiaj do 12 spałam, przebiłam samą siebie!

dziewczyny, zacznijmy może jakąś ciekawą dyskusję! co sądzicie o jednorazowych przygodach?

[wampir]

jednorazowe niee, nie ciągnie mnie do tego
już wolę friends with benefits

---------- Dopisano o 14:44 ---------- Poprzedni post napisano o 14:43 ----------

7 bo do ZOO jechałam

[vivier]

Napisane przez wampir

jednorazowe niee, nie ciągnie mnie do tego
już wolę friends with benefits

---------- Dopisano o 14:44 ---------- Poprzedni post napisano o 14:43 ----------

7 bo do ZOO jechałam

aaaaa, to rozumiem

ale znowu poprzez "friends with benefits" można stracić przyjaciela chyba, że to friends takie naciągane bardziej! ale ja znowu tego też bym chyba nie mogła zrobić chyba jestem zbyt ostrożna i mało spontaniczna aczkolwiek tak w wieku 28 lat, kiedy to świat nie wywróci ci się całkiem do góry nogami gdy wpadniesz, to nie takie złe rozwiązanie, jeżeli nie chce się czegoś poważnego

[wampir]

właśnie, mówiąc nie jednorazowym przygodom myślę głównie o wpadce
może to i nie jest koniec świata, ale jednak dziecko wolałabym mieć ze starannie dobranym przeze mnie mężczyzną, a nie dopiero co spotkanym brzmi infantylnie, ale cóż poradzić
poza tym wolę mieć komfort psychiczny i taki naciągany friend jest lepsza opcją
ale póki co, nie myslę o tym

[vivier]

Napisane przez wampir

właśnie, mówiąc nie jednorazowym przygodom myślę głównie o wpadce
może to i nie jest koniec świata, ale jednak dziecko wolałabym mieć ze starannie dobranym przeze mnie mężczyzną, a nie dopiero co spotkanym brzmi infantylnie, ale cóż poradzić
poza tym wolę mieć komfort psychiczny i taki naciągany friend jest lepsza opcją
ale póki co, nie myslę o tym

to wcale nie brzmi infantylnie, wręcz przeciwnie! ja też nie chcę miec dzieciaka z byle kim, kto wgl tak robi?! oj tak, komfort psychiczny! ale w sumie... sama nie wiem, też jeszcze nie myślę o czymś takim

[wampir]

Postanowiłam, ze obejrzę "Jedz módl się i kochaj" a co!

[vivier]

Napisane przez wampir

Postanowiłam, ze obejrzę "Jedz módl się i kochaj" a co!

obejrzyj, obejrzyj i powiedz mi, czy fajne, bo też chciałam obejrzeć!

[wampir]

viver zazdroszczę Ci tego wyjazdu do USA
strasznie chciałabym tam pojechać

powiem

[vivier]

Napisane przez wampir

viver zazdroszczę Ci tego wyjazdu do USA
strasznie chciałabym tam pojechać

powiem

wiesz, ja jeszcze mam prawko do załatwienia, ogólnie mam masę spraw na głowie! od września, szkoła+kurs na prawko+chodzenia do domu dziecka i chrześnicy w celu zdobycia referencji a później od lutego jakoś uzupełnianie aplikacji, zdobycie różnych papierków (niekaralność itp.) - odechciewa mi się na samą myśl

po licencjacie wyjedź!

ps ja też kocham stany. nie mogę się wręcz doczekać!

[cherry l]

Napisane przez wampir

Postanowiłam, ze obejrzę "Jedz módl się i kochaj" a co!

ja czytam ksiazke, część 'módl się; jest strasznie nudna : P najpierw była we Włoszech a że kocham ten kraj, język to mi się podobało

mi też marzy się wyjazd do USA, mam listę miast które chce odwiedzić : P San Francisco, LA, NY, Miami, Orlando, może kiedys się uda

co do załatwiania tych wszystkich spraw- niekaralność, referencje itp, kol chciala jechać jako au pair do usa, niestety nie udało się znaleść w odpowiednim czasie, wiec pojechała do uk i wiem,że wlaśnie masa formalności do załatwiania jest

[wampir]

Trochę nudnawy, ale rozumiem jedno - jak od 16 roku życia żyć albo związkiem albo rozstaniem i poświęcić sobie nawet chwili dopiero niedawno rozumiałam jak głupia byłam

[vivier]

Napisane przez cherry l

ja czytam ksiazke, część 'módl się; jest strasznie nudna : P najpierw była we Włoszech a że kocham ten kraj, język to mi się podobało

mi też marzy się wyjazd do USA, mam listę miast które chce odwiedzić : P San Francisco, LA, NY, Miami, Orlando, może kiedys się uda

co do załatwiania tych wszystkich spraw- niekaralność, referencje itp, kol chciala jechać jako au pair do usa, niestety nie udało się znaleść w odpowiednim czasie, wiec pojechała do uk i wiem,że wlaśnie masa formalności do załatwiania jest

język jest fantastyczny! taki melodyjny i przede wszystkim łatwy dla polaków w wymowie

ja najbardziej chciałabym do san francisco matko, to miasto jest cudowne! jak patrzę na zdjęcia, to aż serce się kraje zatoka, most, wyspa alcatraz, domy na pacific heights...
la i miami średnio mi się podobają, ale odwiedzić też bym chciała orlando tylko po to, by popływać z delfinami, no i nowy jork koniecznie przejście piątą aleją!

ja zamierzam właśnie te papierkowe załatwić przed końcem roku jeszcze, referencje od mamy chrześnicy też. prawko też bym już chciała w tym roku, ale okaże się. a później tylko dd i aplikacja. muszę listę zrobić!

Napisane przez wampir

Trochę nudnawy, ale rozumiem jedno - jak od 16 roku życia żyć albo związkiem albo rozstaniem i poświęcić sobie nawet chwili dopiero niedawno rozumiałam jak głupia byłam

wiesz, tobie się wydaje, że byłaś głupia, a ja jednak chciałabym przeżyć taką jedną miłostkę żeby wiedzieć jak to wygląda, a nie jak teraz, umiem tylko cynicznie odpyskować/odpowiedzieć

[wampir]

viver ale ja też odpyskowuję i jestem wredna
ostatnio usłyszałam od kolegi, ze nie jestem normalna i dlatego mnie lubi

---------- Dopisano o 16:51 ---------- Poprzedni post napisano o 16:48 ----------

ja bardzo lubię angielski, lubię słuchać jak ktoś mówi w tym języku

[AnnaVanDort]

Hej, wracam
Ale jeszcze będę mieć ograniczony dostęp do komputera
Mój 9-letni, retro sprzęt postanowił się zepsuć, nie wiedziałam że ta chwila kiedyś nastąpi
A niedługo idę sobie pobiegać z Przyjaciółką

[vivier]

Napisane przez wampir

viver ale ja też odpyskowuję i jestem wredna
ostatnio usłyszałam od kolegi, ze nie jestem normalna i dlatego mnie lubi

---------- Dopisano o 16:51 ---------- Poprzedni post napisano o 16:48 ----------

ja bardzo lubię angielski, lubię słuchać jak ktoś mówi w tym języku

ja tylko czasami, jak ktoś mnie wkurzy do granic możliwości ale odnośnie związków jestem dosyć cyniczna, no ale cóż

dobry kolega!

mój kolega jest taki kochany, że gdyby nie był jak bohater jednego z moich ulubionych seriali (ted z himym) to brałabym się za niego ale niestety jest.

Napisane przez AnnaVanDort

Hej, wracam
Ale jeszcze będę mieć ograniczony dostęp do komputera
Mój 9-letni, retro sprzęt postanowił się zepsuć, nie wiedziałam że ta chwila kiedyś nastąpi
A niedługo idę sobie pobiegać z Przyjaciółką

super! my tu czekamy na ciebie i prowadzimy ożywione dyskusje!

leć, leć, póki nie jest za gorąco

edit. odnośnie języka jeszcze, ja też uwielbiam ten język, uważam, że jest najpiękniejszy na świecie czasem sobie nawet myślę po angielsku i jak nie umiem czegoś wyrazić, to patrzę w słownik i uczę się nowych słówek

[wampir]

viver nie zrozumiałam, że co do związków.
Ja do tej pory byłam, dopiero w czasie ostatniego związku zrozumiałam jak to jest być z kimś, kto na prawdę chce z Toba być - to ze nie wyszło to juz inna historia

[vivier]

Napisane przez wampir

viver nie zrozumiałam, że co do związków.
Ja do tej pory byłam, dopiero w czasie ostatniego związku zrozumiałam jak to jest być z kimś, kto na prawdę chce z Toba być - to ze nie wyszło to juz inna historia

jakie to piękne... w sensie zrozumienie tego wszystkiego. ja w życiu naprawdę zakochana byłam dwa razy, o ile tak to można nazwać, bo pierwszy raz to w podstawówce, więc chyba tego miłością nazwać nie można, ale bardzo mi na tym chłopaku zależało tańczyliśmy razem, obchodziliśmy urodziny, świętowaliśmy wielkie okazje, spacerowaliśmy przez park... do czasu, gdy nie wyznał miłości innej dziewczynie a druga... brak słów, choć to akurat było wzajemne. niby. w sumie to częściej prowadziliśmy gierki, niż mówiliśmy, co do siebie "czujemy" ogólnie to była taka miłość, o której kiedyś marzyłam, w sensie trudna, do powalczenia, ale prawdziwa. tak też było. były łzy, śmiech, ale później doszłam do wniosku, że to toksyczne i zerwałam kontakt. i to było jakieś 3-4 lata temu, to w sumie dzieciak byłam. do tej pory nic mnie nie tknęło tak mocno

[wampir]

Ja zakochana byłam 3 razy: pierwszy chłopak potraktował mnie okrutnie przy rozstaniu, drugi oszukiwał a potem zostawił dla innej. Z tym ostatnim rozstałam się, bo poczułam, że nigdy się nie dotrzemy i będziemy się w końcu bezsensownie męczyć. Mam z nim świetny kontakt i chcę żeby tak zostało (a teraz brzmię idealistycznie )

[vivier]

Napisane przez wampir

Ja zakochana byłam 3 razy: pierwszy chłopak potraktował mnie okrutnie przy rozstaniu, drugi oszukiwał a potem zostawił dla innej. Z tym ostatnim rozstałam się, bo poczułam, że nigdy się nie dotrzemy i będziemy się w końcu bezsensownie męczyć. Mam z nim świetny kontakt i chcę żeby tak zostało (a teraz brzmię idealistycznie )

niezłe egzemplarze ci się trafiły! mam nadzieję, że są jeszcze na świecie dojrzali rycerze

to dziwne z tym ostatnim, to znaczy brzmi to tak, jakbyście niepotrzebnie się rozstawali ale masz rację, jeżeli to kluczowe kwestie, to w takich niestety dogadać się nie można, bo albo jest się za x albo y.

szczerze, nie wiem jak można się przyjaźnić z ex jest to pewnie możliwe, jak się człowiek rozstanie w dobrych okolicznościach, ale ja i tak nie mogłabym tak z chłopakami, którzy się we mnie bez wzajemności zakochiwali urywałam kontakt, także...

[wampir]

Teraz to ja chcę się zająć sobą w końcu

[vivier]

Napisane przez wampir

Teraz to ja chcę się zająć sobą w końcu

i bardzo dobrze, tak trzymać!