Ja i piosenki...

[Ale ze mnie romantyczka]

Ale mnie zdzieliłaś.

Leń ze mnie.

tak jakbyś z koleżanką o tym rozmawiała
W sumie... dzięki. Taki efekt chciałam uzyskać. Szczerze mówiąc, nie jest to chyba łatwe. Może w tym tajemnica dlaczego mnie publikują. Moim marzeniem jest pisanie tak, jakby to była rozmowa. (nie piszę tak jeszcze) Lekko, prawdziwie a jednocześnie..., nie wiem jeszcze jak to powiedzieć. Tak żeby ktoś pomyślał TO O MNIE, ale w sposób taki bardziej zmysłowy, mniej na poziomie umysłu.

[201607231707]

Napisane przez lapida

kurde, nie ma emotki z głaskaniem...

<-- Jak nie?

[Ale ze mnie romantyczka]

eyo, a mogłabym do ciebie napisać?

[Andriejewna]

A tak skoro rzecz idzie o artykuły - jak się "wkręcić" w to środowisko dziennikarskie? Też bym se spróbowała, na niektóre tematy chętnie bym się porozwodziła

[Ale ze mnie romantyczka]

Napisane przez Andriejewna

A tak skoro rzecz idzie o artykuły - jak się "wkręcić" w to środowisko dziennikarskie? Też bym se spróbowała, na niektóre tematy chętnie bym się porozwodziła

Może wyślij portfolio do jakiegoś portalu, albo wpisz w google - agencja interaktywna i wyślij im na skrzynkę. Jeśli piszesz dobrze i ciekawie to chyba lepiej zaproponować stawkę wyższą, kilkadziesiąt zł za 1000 znaków, bo przyjemniej napisać dobry, dopieszczony tekst niż byle co na szybko. Niektóre portale oferują 5 zł za 1000 znaków, inne 10 zł albo 30, 40, 100... Tekst perswazyjny dla agencji reklamowej to chyba kilkaset złoty za `1000 znaków (10 linijek). Ale też są stawki 5 zł. Taki tekst dla prasy to czytałam, że nawet kilka tysięcy za 1000 znaków jak się ma nazwisko. Wysoka jest też stawka za hasło reklamowe, tutaj ważne jest dobre poznanie, zrozumienie sposobu myślenia grupy docelowej.
Ale to wszystko to tylko moje obserwacje.

[Andriejewna]

Napisane przez Ale ze mnie romantyczka

Może wyślij portfolio do jakiegoś portalu, albo wpisz w google - agencja interaktywna i wyślij im na skrzynkę. Jeśli piszesz dobrze i ciekawie to chyba lepiej zaproponować stawkę wyższą, kilkadziesiąt zł za 1000 znaków, bo przyjemniej napisać dobry, dopieszczony tekst niż byle co na szybko. Niektóre portale oferują 5 zł za 1000 znaków, inne 10 zł albo 30, 40, 100... Tekst perswazyjny dla agencji reklamowej to chyba kilkaset złoty za `1000 znaków (10 linijek). Ale też są stawki 5 zł. Taki tekst dla prasy to czytałam, że nawet kilka tysięcy za 1000 znaków jak się ma nazwisko. Wysoka jest też stawka za hasło reklamowe, tutaj ważne jest dobre poznanie, zrozumienie sposobu myślenia grupy docelowej.
Ale to wszystko to tylko moje obserwacje.

Ssspoko, dla mnie i tak to spory info shot
Nawet nie myślę o kasie żadnej, fajnie by było mieć tę świadomość, że milijony czytają moje jakże wzniosłe przemyślenia
Dzięki

[eyo]

Napisane przez Ale ze mnie romantyczka

Ale mnie zdzieliłaś.

Leń ze mnie.

tak jakbyś z koleżanką o tym rozmawiała
W sumie... dzięki. Taki efekt chciałam uzyskać. Szczerze mówiąc, nie jest to chyba łatwe. Może w tym tajemnica dlaczego mnie publikują. Moim marzeniem jest pisanie tak, jakby to była rozmowa. (nie piszę tak jeszcze) Lekko, prawdziwie a jednocześnie..., nie wiem jeszcze jak to powiedzieć. Tak żeby ktoś pomyślał TO O MNIE, ale w sposób taki bardziej zmysłowy, mniej na poziomie umysłu.

broń boże nie chciała Cię zdzielić

wiesz.. kogoś z taką porcją pewności siebie i samouwielbienia jak u Ciebie to naprawdę rzadko można spotkać

a tak swoją drogą gdyby ja szukała pracy to ostatnie co bym miała w głowie to zmysłowe rozwodzenie się nad zaletami i wadami pracy tymczasowej - szukałabym konkretów

Problem w tym, że w sposób zmysłowy nie można pisać o wszystkim a ja mam wrażenie, że Ty byś nawet do naukowego artykułu o Wielkim Zderzaczu Hadronów potrafiła wpleść jakieś kucyki pony czy inne falbanki. To nie jest żadna sztuka na wszystko patrzeć w ten sam sposób.

Inna sprawa jest taka, że próbujesz czytelnikom mówić jak mają się czuć a potem nie jesteś zachwycona jak ktoś śmie poczuć się inaczej. Nie Ty jedna masz uczucia. W "normalnym świecie" jest tak, że czytam coś i wiem czy bohater wzbudza moją sympatię czy nie. Gdy czytam coś Twojego to jest tak jakbyś napisała "bohaterka jest sympatyczna". I koniec. Brak miejsca na dyskusje. Tyle, że dla mnie taka bohaterka automatycznie staje się niesympatyczna, przerysowana. I takie mam odczucia gdy czytam Twoje teksty bo na inne sama czytelnikowi nie pozwalasz.

Napisane przez Ale ze mnie romantyczka

eyo, a mogłabym do ciebie napisać?

nie widzę przeciwskazań

Napisane przez Andriejewna

A tak skoro rzecz idzie o artykuły - jak się "wkręcić" w to środowisko dziennikarskie? Też bym se spróbowała, na niektóre tematy chętnie bym się porozwodziła

skoro chcesz czynić to dla pasji/zabawy a nie zarobku to może poszukaj po forach, stronach hobbystycznych (rzeczy które Ciebie interesują) i wyślij im coś napisanego pod dany temat. Może się spodoba i opublikują?

[siarka40]

Napisane przez eyo

Problem w tym, że w sposób zmysłowy nie można pisać o wszystkim a ja mam wrażenie, że Ty byś nawet do naukowego artykułu o Wielkim Zderzaczu Hadronów potrafiła wpleść jakieś kucyki pony czy inne falbanki. To nie jest żadna sztuka na wszystko patrzeć w ten sam sposób.

o tototo. lepiej czytaloby mi sie ten tekst, gdyby nie bylo w nim tylu ozdobnikow.

Z jednej strony czaruje elastycznością, różnymi możliwościami, ciekawymi perspektywami, może jednak podcinać skrzydła osobom szukającym stałej, bezpiecznej przystani na niepewnym morzu rynku pracy

Napisane przez eyo

Inna sprawa jest taka, że próbujesz czytelnikom mówić jak mają się czuć a potem nie jesteś zachwycona jak ktoś śmie poczuć się inaczej. Nie Ty jedna masz uczucia. W "normalnym świecie" jest tak, że czytam coś i wiem czy bohater wzbudza moją sympatię czy nie. Gdy czytam coś Twojego to jest tak jakbyś napisała "bohaterka jest sympatyczna". I koniec. Brak miejsca na dyskusje. Tyle, że dla mnie taka bohaterka automatycznie staje się niesympatyczna, przerysowana. I takie mam odczucia gdy czytam Twoje teksty bo na inne sama czytelnikowi nie pozwalasz.

od razu mi na mysl przyszla ta polemika:
http://www.youtube.com/watch?v=5HJHy...feature=relmfu

[Ale ze mnie romantyczka]

Napisane przez eyo

broń boże nie chciała Cię zdzielić

wiesz.. kogoś z taką porcją pewności siebie i samouwielbienia jak u Ciebie to naprawdę rzadko można spotkać

a tak swoją drogą gdyby ja szukała pracy to ostatnie co bym miała w głowie to zmysłowe rozwodzenie się nad zaletami i wadami pracy tymczasowej - szukałabym konkretów

Problem w tym, że w sposób zmysłowy nie można pisać o wszystkim a ja mam wrażenie, że Ty byś nawet do naukowego artykułu o Wielkim Zderzaczu Hadronów potrafiła wpleść jakieś kucyki pony czy inne falbanki. To nie jest żadna sztuka na wszystko patrzeć w ten sam sposób.

Inna sprawa jest taka, że próbujesz czytelnikom mówić jak mają się czuć a potem nie jesteś zachwycona jak ktoś śmie poczuć się inaczej. Nie Ty jedna masz uczucia. W "normalnym świecie" jest tak, że czytam coś i wiem czy bohater wzbudza moją sympatię czy nie. Gdy czytam coś Twojego to jest tak jakbyś napisała "bohaterka jest sympatyczna". I koniec. Brak miejsca na dyskusje. Tyle, że dla mnie taka bohaterka automatycznie staje się niesympatyczna, przerysowana. I takie mam odczucia gdy czytam Twoje teksty bo na inne sama czytelnikowi nie pozwalasz.



nie widzę przeciwskazań



skoro chcesz czynić to dla pasji/zabawy a nie zarobku to może poszukaj po forach, stronach hobbystycznych (rzeczy które Ciebie interesują) i wyślij im coś napisanego pod dany temat. Może się spodoba i opublikują?

Nie jestem pewna siebie. To moi pracodawcy powtarzają, że mam lekkie pióro. Zresztą i wizazanki mi napisały kiedyś na priv, że to co piszę jest fajne i jest w tym potencjał. To wszystko mówią mi inni, ja nic o sobie nie myślę tylko patrzę na siebie oczami innych. Ja ktoś mi mówi, tak jak tutaj że jest źle to też tak zaczynam patrzeć. Jednak więcej jest osób mówiących, że mam potencjał. I dziwię, się, że wizazanki co innego pisały mi na priv, a co innego tutaj. Choć próbuję to zrozumieć psychologicznie. Natomiast co do rzemiosła to wiem.

Na forum literackim (to dobre forum literackie, podobno najlepsze w kraju), na którym jest atmosfera pełna zrozumienia napisano mi na priv, że to ciekawe spojrzenie na anoreksję. Tylko muszę jeszcze sprawić, aby dla większej liczby osób stało się zrozumiałe, to co chciałam powiedzieć. Chyba warto słuchać bezstronnych profesjonalistów, na tym forum publikują przecież też pisarze, osoby wrażliwe. Powiedzieli mi też, że fora kobiece są pełne "absurdzików" i nie trzeba wszystkim się przejmować. To też nie moje słowa.

Co do singielki. Uważam, że nie każdy potrafi tak lekko pisać jak singielka. Może to jest takie, jakby się czytało rozmowę, ale niełatwo coś takiego napisać i ja uważam, że ta dziewczyna talent. Dla mnie zaszczytem jest, że singielka została tu skrytykowana Przecież w swoim mniemaniu nie dorastam jej do pięt. Jeśli takie coś zostało skrytykowane, to poniekąd jestem bardzo, bardzo zaszczycona. Nie każdy ma pod postem 60 komentarzy pełnych uwielbienia. I to nie tylko moje skromne zdanie. Proszę bardzo, niech ktoś założy bloga i doczeka się komentarzy w stylu "sama bym tego lepiej w słowa nie ubrała", "twoje posty czyta się jak rozdziały książki", "uwielbiam twój styl pisania".

eyo - nie można do ciebie wysłać wiadomości. "eyo zdecydował(a), że nie chce otrzymywać PW lub też może nie mieć takiego uprawnienia. Z tego powodu nie możesz wysłać jej wiadomości."

[alkaxy]

Napisane przez eyo

(...)1. Najważniejsze - tekst brzmi jak napisany przez nastolatkę jako praca domowa. I osobiście mnie dziwi, że portal o takim zasięgu coś takiego publikuje (no chyba, że się im naprawdę śpieszyło). Zdziwienie stąd, że swego czasu pisałam dla pewnego portalu o wiele mniejszym gronie odbiorców i tekst musiał być na wyższym poziomie (i zaznaczę, że nie był to żaden portal przeznaczony dla osób o specjalnych wymaganiach co do tekstu pisanego). W każdym bądź razie tekst oczywiście na temat co jest plusem tyle, że tak jakbyś z koleżanką o tym rozmawiała. (...)

Też się zdziwiłam, że praca.pl taki artykuł zamieściło. Wcześniej kojarzyli mi się z raczej profesjonalnymi tekstami. Nie chodzi już nawet o sam styl pisania, ale o zawartość merytoryczną.
Ale ten artykuł był chyba typowym tekstem pozycjonującym, chodziło tylko o to, żeby były słowa kluczowe. I pod tym względem jest ok.

Ale ze mnie romantyczka , singielkę łatwiej się czyta niż Ciebie, bo u niej jest trochę mniej "kucyków pony" niż u Ciebie. Chociaż na mój gust i tak za dużo. Czasem prościej znaczy lepiej.

[Ale ze mnie romantyczka]

Napisane przez alkaxy

Też się zdziwiłam, że praca.pl taki artykuł zamieściło.

To nie jedyny artykuł. Ja tam piszę regularnie.

eyo - czy mogłabyś mi podać na bloga swój meil. Oczywiście nie chcę ci zawracać głowy, bo może nie masz czasu, za wszelkie konsultację zapłaciłabym.

[eyo]

Napisane przez Ale ze mnie romantyczka

Nie jestem pewna siebie. To moi pracodawcy powtarzają, że mam lekkie pióro. Zresztą i wizazanki mi napisały kiedyś na priv, że to co piszę jest fajne i jest w tym potencjał. To wszystko mówią mi inni, ja nic o sobie nie myślę tylko patrzę na siebie oczami innych. Ja ktoś mi mówi, tak jak tutaj że jest źle to też tak zaczynam patrzeć. Jednak więcej jest osób mówiących, że mam potencjał. I dziwię, się, że wizazanki co innego pisały mi na priv, a co innego tutaj. Choć próbuję to zrozumieć psychologicznie. Natomiast co do rzemiosła to wiem.

Na forum literackim (to dobre forum literackie, podobno najlepsze w kraju), na którym jest atmosfera pełna zrozumienia napisano mi na priv, że to ciekawe spojrzenie na anoreksję. Tylko muszę jeszcze sprawić, aby dla większej liczby osób stało się zrozumiałe, to co chciałam powiedzieć. Chyba warto słuchać bezstronnych profesjonalistów, na tym forum publikują przecież też pisarze, osoby wrażliwe. Powiedzieli mi też, że fora kobiece są pełne "absurdzików" i nie trzeba wszystkim się przejmować. To też nie moje słowa.

Co do singielki. Uważam, że nie każdy potrafi tak lekko pisać jak singielka. Może to jest takie, jakby się czytało rozmowę, ale niełatwo coś takiego napisać i ja uważam, że ta dziewczyna talent. Dla mnie zaszczytem jest, że singielka została tu skrytykowana Przecież w swoim mniemaniu nie dorastam jej do pięt. Jeśli takie coś zostało skrytykowane, to poniekąd jestem bardzo, bardzo zaszczycona. Nie każdy ma pod postem 60 komentarzy pełnych uwielbienia.

eyo - nie można do ciebie wysłać wiadomości. "eyo zdecydował(a), że nie chce otrzymywać PW lub też może nie mieć takiego uprawnienia. Z tego powodu nie możesz wysłać jej wiadomości."

PW powinno już działać, zapomniałam że kiedyś wyłączyłam.

zakładam, że jesteś rozumną istotą więc te skromne teksty o tym, że ty tylko powtarzasz co inni o tobie mówią są... tanie

ktoś Ci napiszę, że twój tekst jest nieprofesjonalny a Ty na to, że to cudownie bo chciałaś taki efekt osiągnąć
ktoś skrytykuje singielkę a Ty się cieszysz, że ciebie też skrytykowano bo przecież to oznacza, że jesteś z nią po tej samej stronie mostu

ja wiem, że w tym całym uroczym, zmysłowym świecie nie ma nic bardziej wzruszającego niż skromny artysta przez innych nazywany geniuszem

i nie piszę tego żeby cię zgnębić bo jak już pisałam to nie jest nic złego - ale mam wrażenie, że gdybyś mogła to wzięłabyś te wszystkie cudowne słowa pochwały jakie udało ci się zebrać, spisała na karteczkach i się w nich pławiła

Zresztą - Coelho też ma grono zwolenników podczas gdy mi szkoda tych wszystkich zmarnowanych na druk jego twórczości drzew. Trzeba napisać naprawdę coś tragicznego żeby nikomu się to nie spodobało a to co Ty piszesz - mimo mojego stosunku do tego - nie jest tragiczne.

Ps. ja rozmawiam bo lubię i jak wspomniałam na początku moje opinie są kompletnie nieprofesjonalne i subiektywne.

[Ale ze mnie romantyczka]

Napisane przez eyo

Problem w tym, że w sposób zmysłowy nie można pisać o wszystkim a ja mam wrażenie, że Ty byś nawet do naukowego artykułu o Wielkim Zderzaczu Hadronów potrafiła wpleść jakieś kucyki pony czy inne falbanki.

Chodzi mi o coś innego... Nie o taką zmysłowość typu pacynki.

---------- Dopisano o 13:40 ---------- Poprzedni post napisano o 13:35 ----------

Napisane przez eyo

Ps. ja rozmawiam bo lubię i jak wspomniałam na początku moje opinie są kompletnie nieprofesjonalne i subiektywne.
[/COLOR]

Ale mnie wydają się profesjonalne. Chodzi o artykuł. Nie chciałabyś mi pomóc?

Bo to jest tak, że na wszystko można patrzeć z dwóch stron. Na przykład ty możesz myśleć, że próbowałam ciebie kupić. Natomiast ja bałabym się, że rozmowa ze mną na meila byłaby dla ciebie może stratą czasu, bo masz przecież tylu ciekawszych ludzi, z którymi możesz porozmawiać. Ja w realu rzadko komuś zawracam głowę, bo mam wrażenie, że rozmowa ze mną to strata czasu dla kogoś.

[alkaxy]

Napisane przez Ale ze mnie romantyczka

To nie jedyny artykuł. Ja tam piszę regularnie.(...)

Hm, nie wiem czy się dobrze zrozumiałyśmy. Moje zdanie nie odnosiło się do Twojej osoby tylko rodzaju artykułu - ten to coś w stylu "precla", mała wartość merytoryczna, mały ładunek wiedzy, użycie słów kluczowych. Też kiedyś coś takiego pisałam, to nic złego. Nie jest to po prostu typowy artykuł. Myślałam, że na praca.pl są teksty bardziej specjalistyczne.

[Ale ze mnie romantyczka]

Napisane przez alkaxy

Hm, nie wiem czy się dobrze zrozumiałyśmy. Moje zdanie nie odnosiło się do Twojej osoby tylko rodzaju artykułu - ten to coś w stylu "precla", mała wartość merytoryczna, mały ładunek wiedzy, użycie słów kluczowych. Też kiedyś coś takiego pisałam, to nic złego. Nie jest to po prostu typowy artykuł. Myślałam, że na praca.pl są teksty bardziej specjalistyczne.

Bo to też zależy od ceny. Trudno się przyłożyć merytorycznie do czegoś, za co ktoś płaci 5 zł. A ty myślisz, że dobry, merytoryczny tekst ile powinien kosztować (1000 znaków)? Uważasz, że przed napisaniem tekstu trzeba na przykład przeczytać kilka książek na ten temat lub chociaż przekartkować? Trzeba mieć skończone studia w tej tematyce, np. pisząc o problemach pracy studiować nauki społeczne?

[alkaxy]

Napisane przez Ale ze mnie romantyczka

Bo to też zależy od ceny. Trudno się przyłożyć merytorycznie do czegoś, za co ktoś płaci 5 zł.

I z tym się zgadzam. W takim typie tekstów chodzi o to, żeby był jakiś tekst i były słowa kluczowe. I tylko tak mogę oceniać ten artykuł. Osoby piszące takie rzeczy na portale internetowe zwykle nie znają się na tematyce i nie znają się też na pisaniu. To jest taka trochę przeklejanka tego co się znalazło w googlach. Nikt nie wymaga od tekstu za 5 czy 10 zł żeby był dopracowany stylistycznie czy głęboki, więc się nie dziwię, że ty też nie napisałaś nic fantastycznego.
Trudno na podstawie takiego tekstu oceniać Twoje zdolności pisarskie czy dziennikarskie - i o to mi chodziło.
Masz coś bardziej dziennikarskiego w dorobku? Coś do czego musiałabyś się przygotować, zgłębić temat? Popracować dłużej nad tekstem?

[mpt]

Napisane przez Ale ze mnie romantyczka

Bo to też zależy od ceny. Trudno się przyłożyć merytorycznie do czegoś, za co ktoś płaci 5 zł. A ty myślisz, że dobry, merytoryczny tekst ile powinien kosztować (1000 znaków)? Uważasz, że przed napisaniem tekstu trzeba na przykład przeczytać kilka książek na ten temat lub chociaż przekartkować? Trzeba mieć skończone studia w tej tematyce, np. pisząc o problemach pracy studiować nauki społeczne?

Durne podejście. Bierzesz zlecenie, więc zgadzasz się na cenę. Ty nie odwalasz chały, Ty po prostu lepiej nie potrafisz - dlatego dostajesz 5 - 10 zł za 1000 znaków. Z kimś, kto pisze za piątaka na takim poziomie nie ma dyskusji. Praca jest warta tyle, ile sobie za nią zażyczysz, a ktoś zgodzi się na te warunki. Tutaj choćbyś się napięła jak guma od kaleson to więcej niż dychę nie wyciągniesz. Bo masz **ujowe podejście do pracy.

---------- Dopisano o 15:09 ---------- Poprzedni post napisano o 15:07 ----------

Napisane przez alkaxy

Trudno na podstawie takiego tekstu oceniać Twoje zdolności pisarskie czy dziennikarskie - i o to mi chodziło.
Masz coś bardziej dziennikarskiego w dorobku? Coś do czego musiałabyś się przygotować, zgłębić temat? Popracować dłużej nad tekstem?

O, dokładnie. Autorka chce, żeby oceniać jakość tekstu za piątaka, ale "nie spodziewajcie się cudów, bo to za piątaka". Jak się pisze za piątaka, to albo się umie lepiej, ale nie warto, albo się nie umie i z dumą to prezentuje dodając "to tylko za piątkę, ale za dwa tysie to bym Wam piosenkę bitelsów ukleciła".

[Ale ze mnie romantyczka]

MPT - trochę dziwnie, że wypowiadać się na temat rynku, na którym, ja sądzę, w ogóle się nie znasz... Poza tym, masz bardzo oryginalne słownictwo. Chyba lepiej czuję się na forum literackim, bo tam przynajmniej są kulturalne rozmowy na poziomie. A jeśli ktoś komuś zwraca uwagę, to jest to merytoryczne i w dobrym tonie, z wyczuciem, a nie w celu podniesienia swojej wartości kosztem kogoś.

[Troian]

A ja uważam, że mpt ma rację, tylko może za bardzo dosadnie to powiedziała.
Nie rozumiem postawy w stylu "Za 100 zł za 1000 znaków napiszę coś porządnego, ale że dają 10 zł, to może być to chała". Po pierwsze, gratuluję dobrego podejścia do pracy , a po drugie, tekst, nawet jeżeli mało za niego dostałaś, mógł przykuć czyjąś uwagę, na przykład, potencjalnego pracodawcy, ale skoro Tobie się nie chce napisać czegoś porządnie, to chyba Twoja strata.

A co do Twoich wierszy... Cytując fragment wywiadu ze Zbigniewem Herbertem:
Znacznie później uświadomiłem sobie, że do pisania wierszy potrzebna jest nie tylko znajomość literatury, ale i nauki przyrodnicze, ślęczenie nad zawiłym tekstem w języku obcym, rozwiązywanie równań. Poezja to nie rozpasana wyobraźnia, ale dyscyplina myślenia.

I tej dyscypliny w Twojej twórczości nie widać. Widać tylko chęć pokazania jaką masz bogatą wyobraźnię, ale i to czasami nie wychodzi. I właśnie to zostało też odzwierciedlone w artykule, który napisałaś, ale dobrze, że chcesz się uczyć. Chyba najlepiej uczy się człowiek na własnych błędach.

[alkaxy]

mpt, takie rzeczy pisze się na szybko, na sztuki. Przepisuje się własnymi słowami to co się znajdzie w googlach. Często tworzy kilka wersji różniących się tylko lekko od siebie. Nikt nie będzie nad tym siedział dłużej, bo to by było frajerstwo.To jest odtwórcze, bo służy tylko pozycjonowaniu. Nikt na tym swojej kariery nie buduje.

Napisane przez Ale ze mnie romantyczka

MPT - trochę dziwnie, że wypowiadać się na temat rynku, na którym, ja sądzę, w ogóle się nie znasz... Poza tym, masz bardzo oryginalne słownictwo. Chyba lepiej czuję się na forum literackim, bo tam przynajmniej są kulturalne rozmowy na poziomie. A jeśli ktoś komuś zwraca uwagę, to jest to merytoryczne i w dobrym tonie, z wyczuciem, a nie w celu podniesienia swojej wartości kosztem kogoś.

Czyli piszesz tylko takie artykuły? To serio żadne pisarstwo. Takie rzeczy piszą głównie studenci w wolnych chwilach. A zleceniodawcom nie zależy na szczególnym poziomie. Nie nazwałabym tego publikowaniem na portalach.

[Ale ze mnie romantyczka]

Powiem szczerze, że nawet nie zdawałam sobie sprawy ja dużo daje czytanie bardzo dobrych rzeczy, można poszukać czegoś w sobie.

Tak sobie pomyślałam, że fajną rzeczą jest oddanie w stylu tego, o czym się pisze. Na przykład gdy opisuje się niepewną siebie osobę, można naśladować w stylu narracji jej nieporadność, nawet potem w artykułach. Potem zrobić takie przejście kilka zdań później.

Tu jest fajne opowiadanie.

Ja nie chcę dawać linków do artykułów, bo tam jest moje nazwisko.

No ale spadam, bo po co tracić czas. Nie piszcie proszę więcej, bo się boję, że napiszenie coś obraźliwego i nie będzie na moje cha cha Taka już ze mnie egocentryczka.

Edit. Ktoś wie, co to znaczy napisać 50 tekstów pozycjonujących dziennie? Na jeden masz 7 minut.

[Mother Hedgehog]

Napisane przez mpt

Durne podejście. Bierzesz zlecenie, więc zgadzasz się na cenę. Ty nie odwalasz chały, Ty po prostu lepiej nie potrafisz - dlatego dostajesz 5 - 10 zł za 1000 znaków. Z kimś, kto pisze za piątaka na takim poziomie nie ma dyskusji. Praca jest warta tyle, ile sobie za nią zażyczysz, a ktoś zgodzi się na te warunki. Tutaj choćbyś się napięła jak guma od kaleson to więcej niż dychę nie wyciągniesz. Bo masz **ujowe podejście do pracy.

Doszłam do podobnych wniosków. A mianowicie, ona pisze, że jak można coiś dobrego napisać za parę groszy. Z takim podejściem to właściwie w każdej robocie za grosze powinniśmy się obijać bo zwyczajnie się nie opłaca.
Albo nie przyjmujesz słabej propozycji albo starasz się z niej wywiązać jak najlepiej by potem mieć czym się chwalić przy lepszym pracodawcy. Ja po przeczytaniu tego tekstu nie brałabym autorki do lepszego, BARDZIEJ WYMAGAJĄCEGO zlecenia bo bałabym się, że odwali podobną chałę.

---------- Dopisano o 16:50 ---------- Poprzedni post napisano o 16:46 ----------

Napisane przez alkaxy

mpt, takie rzeczy pisze się na szybko, na sztuki. Przepisuje się własnymi słowami to co się znajdzie w googlach. Często tworzy kilka wersji różniących się tylko lekko od siebie. Nikt nie będzie nad tym siedział dłużej, bo to by było frajerstwo.To jest odtwórcze, bo służy tylko pozycjonowaniu. Nikt na tym swojej kariery nie buduje.

To po co ona się tutaj chwali tym tekstem jako przykład artykułu dla poważnego portalu? Dla prestiżu? Bo myślała, że to dobre a gdy napisałyśmy, że shit to zaczęła się głupio tłumaczyć wysokością pensji?
A gdy ktoś jej wytknął, że odwala chałę to ona na tę osobę się obraża i wymyśla, że w takim razie ta osoba nie zna się na danym rynku i nie powinna się wypowiadać.

---------- Dopisano o 16:51 ---------- Poprzedni post napisano o 16:50 ----------

Napisane przez alkaxy

Czyli piszesz tylko takie artykuły? To serio żadne pisarstwo. Takie rzeczy piszą głównie studenci w wolnych chwilach. A zleceniodawcom nie zależy na szczególnym poziomie. Nie nazwałabym tego publikowaniem na portalach.

Przecież ona wypisuje na wizażu, że pracuje w branży dziennikarskiej

[Ale ze mnie romantyczka]

Poza tym na tu jest naprawdę cała psychologia na tym wątku, chyba zgłoszę to do badań socjologicznych, psychologicznych, sama nie wiem. W ogóle to fascynujące.
Na poczatku już napisałam, że źle piszę. Prosiłam o ocenę potencjału. W żadnym miejscu nie napisałam, że proszę o ocenę jakości tekstów. W pierwszym poście nie napisała, że uważam swoje teksty za dobre, tylko czy mam potencjał, że dopiero pracuję nad warsztatem. Tymczasem druga srona uznała to za niezłą okazję do wylewania jadu. To jest właśnie fascynujące od stropny psychologicznej. I nie tylko to. Zresztą to nie tylko moje zdanie. Obraz świata tutaj jest kompletnie nieprawdziwy. To tak jakby przeglądało się w lustrze i widziało zupełnie co innego. To jest dopiero niezwykłe i świetny temat na artykuł.

I jakie zwroty akcji w tym wątku. Na przykład już jest miło, żarty, żarciki, srutu tutu i nagle BACH, daje link,. gdzie ktoś mówi coś na przekór. Akcja się zagęszcza, ja próbuję łagodzić. Spokój.ITD. I jeszcze Mother Hedgehog, która zjawia się od czasu do czasu, gdy atmosfera się podkręca (właściwie tylko w jednym celu się zjawia). Ma wyczucie. Cudowne.

Aha, i jeszcze te wizazanki, które na priv piszą coś zupełnie innego niż w wątku. Nie mówię tego złośliwie (no, może trochę), ale to prawdziwe.

Ps. Serio, to świetny materiał. Teraz nie jestem złośliwa. Jest głębia i w ogóle.

A teraz będę złośliwia (w odróżnieniu od poprzedniego zdania, jakby co) - hm, muszę to skonsultować z moją koleżanką z Mirriel.

Ale i tak was kocham

[Mother Hedgehog]

Napisane przez Ale ze mnie romantyczka

Poza tym na tu jest naprawdę cała psychologia na tym wątku, chyba zgłoszę to do badań socjologicznych, psychologicznych, sama nie wiem. W ogóle to fascynujące.
Na poczatku już napisałam, że źle piszę. Prosiłam o ocenę potencjału. W żadnym miejscu nie napisałam, że proszę o ocenę jakości tekstów.

Dla mnie z takim podejściem i ilością błędów potencjału brak. Masz odpowiedź na swoje pytanie.

[mpt]

Napisane przez alkaxy

mpt, takie rzeczy pisze się na szybko, na sztuki. Przepisuje się własnymi słowami to co się znajdzie w googlach.

Ja to wiem, tyle że dawanie tego tekstu pod ocenę chyba świadczy o tym, że autorka uważa ten tekst za reprezentatywny dla swojego "stylu i potencjału"
Autorko, wierz lub nie, ale znajdzie się w tym wątku kilka polonistek, filologów, psycholog, a nawet (gwarantuję Ci to) "polo-psycholog". I mówi Ci on: jeśli tekst jest zły, to nie pytaj o to, czy jet dobry i czy ma potencjał. Bo jeśli coś jest z założenia złe i za 5 złotych, to nie będzie miało potencjału.

[olenkasz]

Napisane przez Ale ze mnie romantyczka

Poza tym na tu jest naprawdę cała psychologia na tym wątku, chyba zgłoszę to do badań socjologicznych, psychologicznych, sama nie wiem. W ogóle to fascynujące.
Na poczatku już napisałam, że źle piszę. Prosiłam o ocenę potencjału. W żadnym miejscu nie napisałam, że proszę o ocenę jakości tekstów. W pierwszym poście nie napisała, że uważam swoje teksty za dobre, tylko czy mam potencjał, że dopiero pracuję nad warsztatem. Tymczasem druga srona uznała to za niezłą okazję do wylewania jadu. To jest właśnie fascynujące od stropny psychologicznej. I nie tylko to. Zresztą to nie tylko moje zdanie. Obraz świata tutaj jest kompletnie nieprawdziwy. To tak jakby przeglądało się w lustrze i widziało zupełnie co innego. To jest dopiero niezwykłe i świetny temat na artykuł.


.

oj, no ja już nie wiem co ci doradzić.
świat nieprawdziwy, wylewanie jadu, co jeszcze?
kurcze, krótka piłka. wstawiasz coś, ludzie oceniają, ty się zgadzasz, lub nie i koniec. a tu jakieś żale, pretensje, złamane serca, brak zrozumienia, poczucie wyobcowania... pomyśleć by można, że ty tu swoje intymne sprawy wywlekasz, takie emocje tobą targają
nie podoba ci się / nie zgadzasz się z opinią wizażanek to kończysz dyskurs, nie odzywasz się więcej wątku i robisz dalej swoje. ty zupełnie odwrotnie działasz, nie możesz się pogodzić z tym, czy co?
skoro zle mówimy i się nie zgadzasz to olej wizaż.pl i działaj po swojemu, nie rozumiem dlaczego to ciągniesz

[Ale ze mnie romantyczka]

Napisane przez olenkasz

oj, no ja już nie wiem co ci doradzić.
świat nieprawdziwy, wylewanie jadu, co jeszcze?
kurcze, krótka piłka. wstawiasz coś, ludzie oceniają, ty się zgadzasz, lub nie i koniec. a tu jakieś żale, pretensje, złamane serca, brak zrozumienia, poczucie wyobcowania... pomyśleć by można, że ty tu swoje intymne sprawy wywlekasz, takie emocje tobą targają
nie podoba ci się / nie zgadzasz się z opinią wizażanek to kończysz dyskurs, nie odzywasz się więcej wątku i robisz dalej swoje. ty zupełnie odwrotnie działasz, nie możesz się pogodzić z tym, czy co?
skoro zle mówimy i się nie zgadzasz to olej wizaż.pl i działaj po swojemu, nie rozumiem dlaczego to ciągniesz

Olenkasz, ja nie pisałam o tobie. Nie rozumiem ostatnich postów. Chciałam sobie normalnie pogadać z dziewczynami, nawet o Mirriel i ćwiczeniach, a tutaj trole weszły. Nie wiem po co. Zaczęły się wyzwiska typu chuj... Chciałam o czymś waznym porozmawiać, konstruktywnym, miałam nadzieję... Naprawdę.

[mpt]

Dodam jeszcze, że proszenie o opinię na temat czegoś, co jest złe (co sama zauważyłaś) jest brakiem szacunku dla czytelnika. I brak w tym logiki. Gdybym ja wciepnęła tu swój tekst, to byłby on - w moim mniemaniu - tekstem dobrym i dopracowanym. Takim, w którym widać by było pełnię moich umiejętności. A nie, że "takie próby, za 5 złotych, na szybko, sprzed paru lat i już właściwie tak nie piszę...". Czego Ty, kobito, chcesz?

[eyo]

Napisane przez Ale ze mnie romantyczka

Chodzi mi o coś innego... Nie o taką zmysłowość typu pacynki.

---------- Dopisano o 13:40 ---------- Poprzedni post napisano o 13:35 ----------



Ale mnie wydają się profesjonalne. Chodzi o artykuł. Nie chciałabyś mi pomóc?

Bo to jest tak, że na wszystko można patrzeć z dwóch stron. Na przykład ty możesz myśleć, że próbowałam ciebie kupić. Natomiast ja bałabym się, że rozmowa ze mną na meila byłaby dla ciebie może stratą czasu, bo masz przecież tylu ciekawszych ludzi, z którymi możesz porozmawiać. Ja w realu rzadko komuś zawracam głowę, bo mam wrażenie, że rozmowa ze mną to strata czasu dla kogoś.

Na szczęście nie przepadam za ludźmi ;D
ps. teraz udało mi się poprawić pw bo nie dopatrzyłam się znowu, że miałam włączone tylko dla znajomych

Napisane przez Ale ze mnie romantyczka

Bo to też zależy od ceny. Trudno się przyłożyć merytorycznie do czegoś, za co ktoś płaci 5 zł. A ty myślisz, że dobry, merytoryczny tekst ile powinien kosztować (1000 znaków)? Uważasz, że przed napisaniem tekstu trzeba na przykład przeczytać kilka książek na ten temat lub chociaż przekartkować? Trzeba mieć skończone studia w tej tematyce, np. pisząc o problemach pracy studiować nauki społeczne?

moja pierwsza praca w zawodzie była za 3zl/godzinę a przykładałam się jakbym co najmniej ze 100 dostawała
ja na początku robiłam to co miałam do zrobienia najlepiej jak się dało za pieniądze raczej symboliczne

co do relacji wykonanie/płaca to według pozwolić sobie na działania z serii "mało płacisz niewiele dostajesz" mogą ludzie którzy:
- mają wiedzę i umiejętności a co za tym idzie działania takie robią z rozmysłem, wiedzą co i dlaczego zrobią oraz wiedza czego i dlaczego nie zrobią
- mają pozycje i nie muszą się na wszystko zgadzać lub ewentualnie zdradzanie/robienie zbyt wiele jest dla nich zawodowo niekorzystne (bo np. tylko oni się na czymś znają)

Napisane przez Ale ze mnie romantyczka

Powiem szczerze, że nawet nie zdawałam sobie sprawy ja dużo daje czytanie bardzo dobrych rzeczy, można poszukać czegoś w sobie.

Tak sobie pomyślałam, że fajną rzeczą jest oddanie w stylu tego, o czym się pisze. Na przykład gdy opisuje się niepewną siebie osobę, można naśladować w stylu narracji jej nieporadność, nawet potem w artykułach. Potem zrobić takie przejście kilka zdań później.

Tu jest fajne opowiadanie.

Ja nie chcę dawać linków do artykułów, bo tam jest moje nazwisko.

No ale spadam, bo po co tracić czas. Nie piszcie proszę więcej, bo się boję, że napiszenie coś obraźliwego i nie będzie na moje cha cha Taka już ze mnie egocentryczka.

Edit. Ktoś wie, co to znaczy napisać 50 tekstów pozycjonujących dziennie? Na jeden masz 7 minut.

moim zdaniem czytanie daje najwięcej bo człowiek trochę świata poznaje, zaczyna widzieć więcej niż utarte koncepcje a przy okazji tak czytając można sobie wyrobić wyczucie języka, poprawności
jasne - bez konkretnej wiedzy się w kwestii poprawności raczej cudów nie zdziała ale przynajmniej się uniknie rażących błędów

a tak swoją drogą - sprawdza ci ktoś te teksty językowo ? Jak ja pisałam to teksty zawsze szły do korekty i wersja ostateczna już wyglądała fajnie bo sama osobiście własnego tekstu bez korekty bym chyba nigdzie nie wypuściła ;D

[Ale ze mnie romantyczka]

Napisane przez eyo

Na szczęście nie przepadam za ludźmi ;D
ps. teraz udało mi się poprawić pw bo nie dopatrzyłam się znowu, że miałam włączone tylko dla znajomych



moja pierwsza praca w zawodzie była za 3zl/godzinę a przykładałam się jakbym co najmniej ze 100 dostawała
ja na początku robiłam to co miałam do zrobienia najlepiej jak się dało za pieniądze raczej symboliczne

co do relacji wykonanie/płaca to według pozwolić sobie na działania z serii "mało płacisz niewiele dostajesz" mogą ludzie którzy:
- mają wiedzę i umiejętności a co za tym idzie działania takie robią z rozmysłem, wiedzą co i dlaczego zrobią oraz wiedza czego i dlaczego nie zrobią
- mają pozycje i nie muszą się na wszystko zgadzać lub ewentualnie zdradzanie/robienie zbyt wiele jest dla nich zawodowo niekorzystne (bo np. tylko oni się na czymś znają)



moim zdaniem czytanie daje najwięcej bo człowiek trochę świata poznaje, zaczyna widzieć więcej niż utarte koncepcje a przy okazji tak czytając można sobie wyrobić wyczucie języka, poprawności
jasne - bez konkretnej wiedzy się w kwestii poprawności raczej cudów nie zdziała ale przynajmniej się uniknie rażących błędów

a tak swoją drogą - sprawdza ci ktoś te teksty językowo ? Jak ja pisałam to teksty zawsze szły do korekty i wersja ostateczna już wyglądała fajnie bo sama osobiście własnego tekstu bez korekty bym chyba nigdzie nie wypuściła ;D

Nie wiesz gdzie mogłabym dostać jakieś korepetycje na meila, w sensie napiszę artykuł a ktoś wskaże błędy?

Teksty pozycjonujące polegają na tym, że pisze się na szybkość. Ja dodatkowo staram się ciekawie pisać i zabawnie. Wkleiłabym, ale nie mogę.

Ps. na forum literackim, na którym publikują polscy pisarze nie mieli nic przeciwko, że przedstawiam próby. No ale tu... wyższe progi.


Aha, wkleję może komentarze na priv wizazanek, których poprosiłam o ocenę swojej twórczości.

- Całość brzmi ładnie, chociaż jest nieco przerysowana z uwagi na nagromadzenie metafor, ale styl generalnie ciekawy.


- Ty to piszesz serio za 10 zł/100o znaków???

Ja bym to wyceniła na 30, 35 zł. Ale wiadomo, konkurencja duża. Musisz przede wszystkim wiedzieć, co chcesz pisać, reportaże, felietony, recenzje? W czym się najlepiej czujesz i od tego zacząć. Jeśli będą to np. recenzje, to napisać parę dobrych i rozesłać do działów kulturalnych różnych portali.


Wklejone z poczty, tylko... było to kilka tygodni temu, pod innym nickiem. Dlatego, chociaż jestem wdzięczna za rady, troszkę doszukuję się tutaj psychologii, szczególnie w klimacie wątku...

Ale w sumie to macie trochę racji. Od dziś - 19 postaram się robić wszystko perfekcyjnie. Zmienię też nick, aby odrodzić się na nowo i postaram się wszystko robić idealnie.