|
Notka |
|
Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia. |
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#181 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-01
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 126
|
Dot.: Ile wydajecie na jedzenie miesięcznie? - temat ekonomiczno-społeczny ;)
Jestem studentką, mieszkam sama na stancji i na tydzień (w sumie 5 - 6 dni)na jedzenie i picie wydaję 40 zł - a jem sporo i różnorodnie
![]()
__________________
Motylem jestem, na na na na, motylem jestem. Pofrunę, gdzie nie byłam jeszcze. Zatrzymaj, bo nie wrócę więcej.. |
![]() ![]() |
![]() |
#182 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 379
|
Dot.: Ile wydajecie na jedzenie miesięcznie? - temat ekonomiczno-społeczny ;)
Cytat:
![]() ![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
#183 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 6 475
|
Dot.: Ile wydajecie na jedzenie miesięcznie? - temat ekonomiczno-społeczny ;)
Cytat:
![]() ![]() Tak więc ja wydaję około 250 zł na mnie samą. Ale praktycznie nie kupuję mięsa na obiady, bo przywożę z domu. Sama kupuję jedynie ryby. Codziennie jem w mieszkaniu obiad. Połówkę chleba kupuję na dwa, trzy dni. Na trzeci dzień robię chleb w jajku, albo po prostu mrożę sobie po dwie kromki, bo mało jem pieczywa. Czasem jem także na uczelni (kotlet, surówka, ziemniaki - 6,80), około 4-5 razy w miesiącu . Wędlinę kupuję w plastrach. Jako, że jem mało pieczywa to i mało wędliny. 8-10 plastrów wystarcza mi na tydzień. Spożywam też dużo warzyw i owoców, piję dużo mleka. I jestem uzależniona od majonezu winiary. I słodycze też wpadną niestety, głównie ciastka. W tym tygodniu na zakupy wydałam 25 zł i nie planuję ani grosza więcej, lodówka pełna ![]()
__________________
|
|
![]() ![]() |
![]() |
#184 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 4 182
|
Dot.: Ile wydajecie na jedzenie miesięcznie? - temat ekonomiczno-społeczny ;)
Kurcze, dziewczyny, jaki super temat wyszedł. Ustosunkuję się bardzo szczegółowo do Waszych odpowiedzi, na razie jestem zachwycona, bo na początku myślałam, że każdy się po głowie popuka, że o zakupach jedzeniowych chcę rozmawiać, ale naprawdę, fajne rady, fajne nowinki w tym temacie bardzo.
![]() I czuję się lepiej wiedząc, że nie tylko ja wydaję sporo na jedzenie. ![]()
__________________
27.08.2016 |
![]() ![]() |
![]() |
#185 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: UK/Wro
Wiadomości: 3 371
|
Dot.: Ile wydajecie na jedzenie miesięcznie? - temat ekonomiczno-społeczny ;)
Cytat:
Tesco ogólnie jest drogie, ja kupuje najczesciej w Lidlu i Asdzie,Sainsbury , ale głownie chleb (maja fajne przeceny) ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
#186 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 6 475
|
Dot.: Ile wydajecie na jedzenie miesięcznie? - temat ekonomiczno-społeczny ;)
Cytat:
![]()
__________________
|
|
![]() ![]() |
![]() |
#187 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 5 009
|
Dot.: Ile wydajecie na jedzenie miesięcznie? - temat ekonomiczno-społeczny ;)
Cytat:
Jadłam zawsze to na co miałam ochotę, ale kupowałam małe ilości, góra na 2 dni do przodu. Np. kupowałam w sklepie 2 plasterki sera, bo jem 2 kanapki na kolację, chleba też kupowałam pół lub mniejszy kawałek. Rano często szłam pieszo na uczelnie to jeśli miałam apetyt wstępowałam na targ po jakieś owoce do śniadania, w drodze powrotnej kupowałam jakieś warzywko, też zawsze tylko na ten dzień. Wędlin nie lubię, dżemy, miód, jajka i wiele innych produktów tak szybko się nie psuje. W moim rodzinnym domu było podobnie, mama nawet kupowała więcej jedzenia na raz, ale się wtedy się część mroziło. |
|
![]() ![]() |
![]() |
#188 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 831
|
Dot.: Ile wydajecie na jedzenie miesięcznie? - temat ekonomiczno-społeczny ;)
Cytat:
W Lidlu, Biedronce, też są półki z przecenioną żywnością. ---------- Dopisano o 05:34 ---------- Poprzedni post napisano o 05:31 ---------- Ja muszę powiedzieć, że dumna jestem, bo my wyrzucamy mało jedzenia. Raz wyrzuciłam jakieś serki homo, bo kupiliśmy i przeleżały w lodówce nietknięte 2 tygodnie ![]() Sera i szynki kupuję tyle, ile wiem, że zjemy. Jako, że TŻ do pracy robi sobie kanapki, to idzie tego sporo i się nie psuje. Jak ser podsycha, to robimy z nim tosty. Chleba kupuję zawsze połówkę i starcza nam ona na ok. 2 dni, ja prawie chleba nie jem. Wolę kupić często (nawet jakby to miało być codziennie) i mieć świeży chleb, niż jeść wyschnięty/wyrzucać. |
|
![]() ![]() |
![]() |
#189 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-06
Lokalizacja: México
Wiadomości: 1 902
|
Dot.: Ile wydajecie na jedzenie miesięcznie? - temat ekonomiczno-społeczny ;)
Bardzo ciekawy watek. Nie w kwestii samych sum, bo do tych sie nie umiem ustosunkowac, ale roznic.
Co moge od siebie dorzucic. Nie bede rzucac cenami, bo raczej nikt tu nie operuje pesos ![]() Wydaje wg niektorych na jedzenie duzo, a wg innych nieduzo. Wydaje duzo wg moich znajomych, ktorzy maja bardzo male wyplaty, wiadomo ![]() ![]() Kolejna kwestia to nie jedzenie smieciowego zarcia. Wbrew pozorom wszystkie niezdrowe rzeczy kosztuja. Taka pizza na przyklad. No i nalezy nadmienic wszelkie batony, chipsy. Ja tego nie jadam, jest to w ogole zbedne, a jak by to miesiecznie podsumowac to wychodzi sporo kasy przepuszczonej po nic, albo i zmarnowanej, bo potem problem z nadwaga ![]() Zakupy robimy na dwie osoby, bo mieszkam z przyjaciolka, co tydzien na targu: w niedziele ustawiaja sie z takim wypasionym targiem "a la " farmerskim, i tam zakupujemy wszystko. Jest to nie lada wyczyn dotargac to do domu, zawsze musi nam ktos pomoc ![]() I tu wlasnie kolejna kwestia: marnowanie, jak pisze Mahab. Zawsze sie nam troche zmarnuje, np zostanie troche zupy, warzywa sie zepsuja, ale... nie marnujemy zbytnio. A to dlatego, ze albo kupujemy na okreslone potrawy, jak pisze Mahab, czyli nie pakujemy tony zarcia, bezcelowo, tylko np. " w tym tyg pon-srod na obiad zupa kurczakowo marchewkowa, ok kupujemy skladniki). Do tego uniwersalne warzywa, typu marchewka. Te z kolei przydaja sie na kolejny trick taniego jedzenia: po prostu nalezy jesc PROSTE potrawy. Ja np potrafie zjesc sobie na obiad tunczyka z puszki + ugotowany ziemniak slodki + awokado + pomidor. Ziemniaki te slodkie tez dugo moga lezec, a pomidor czy awokado mozna uzyc do wszystkiego (pisze awokado, bo to tutaj dosc podstawowe "warzywo"). Potrafie otworzyc lodowke i zobaczyc, ze mam np. szpinak i fasolke, to zjem szpinak + fasolke + jakies bialko, albo ser panela ,albo tunczyk. Na sniadanie jem zawsze to samo, czyli placki owsiane z owocami wiec tu tez nie ma problemu planowac. Nie jem tak, bo nie mam kasy, tylko po prostu lubie takie jedzenie, kocham warzywa, owoce i fajne mieso, proste bez udziwnien. Najbardziej "skomplikowany" obiad jaki jadamy to niedzielne po-targowe "sunday roast" czyli pieczona wolowina/wieprzowina + fura roznych warzyw. Ja nawet sama robie "nutelle " hehehe :P Dodam, ze ja jem BARDZO duze ilosci, bo bardzo duzo trenuje (70 km na rowerze +30-60 km biegania+ 3h joga/tydz), za to moja wspollokatorka, ktora po chorobie flakow je wybitnie malo to juz w ogole nie zauwaza chyba wydatkow na jedzenie. napewno jest to jednak kwestia klimatu, bo mam lokalne warzywa i owoce 365 dni w roku i wiadomo, ze te sa tansze. W innym klimacie mysle, ze nie da sie pojechac bez duzej ilosci makaronu itd, zeby bylo tanio (ja jem malo wegli typu macznego, mimo, ze biegam) ---------- Dopisano o 05:40 ---------- Poprzedni post napisano o 05:37 ---------- Cytat:
__________________
Edytowane przez cacajuate Czas edycji: 2012-11-09 o 04:39 |
|
![]() ![]() |
![]() |
#190 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 056
|
Dot.: Ile wydajecie na jedzenie miesięcznie? - temat ekonomiczno-społeczny ;)
Cytat:
![]() Jeśli mówimy o życiu w pojedynkę, robieniu zakupów na bieżąco i przekąskach nie obiadach, to OK, ale w przypadku, gdy my np. gotujemy dania z duuużej ilości składników, to czasem jeden składnik zużyjemy w całości, a drugi w 1/4, i czasami z tym 3/4 nie ma już co zrobić. Nie mam na niego pomysłu lub po prostu ochoty. I wtedy po pewnym czasie zdarza się go wyrzucić. A ser czy wędlinę też wyrzucamy bardzo rzadko, bo ja bardzo lubię jajecznicę na szynce, a TŻ tosty, więc na bieżąco zużywamy to co już dłużej leży.
__________________
Wszystko jest piękne, nawet na pewno, jeśli się ma te dwadzieścia parę lat. Wtedy są złudzenia i miłość – i wszystko jest do zdobycia, bo właśnie te głupie dwadzieścia lat. |
|
![]() ![]() |
![]() |
#191 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-11
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 5 577
|
Dot.: Ile wydajecie na jedzenie miesięcznie? - temat ekonomiczno-społeczny ;)
Ja chleb wyrzucam do śmietnika i się tego nie wstydzę. Z reguły są to jakieś resztki, 1-2 kromki, wiecej tylko wtedy jak nam sie uda jakis niedobry chleb kupić i nie ma kto go zjeść.
Na bułke tarta miele bułki, z chleba nie lubie. Nie wiem czemu ktoś napisał "zgroza". Przeciez to taki sam produkt jak każdy inny. Ogólem staramy sie zywnosci nie marnować, w koszu ląduje z reguły jakaś resztka nabiału bo szybko sie psuje, wędliny rzadko, chyba że nie ma kto zjeść bo jest niesmaczna (lubimy eksperymentować a potem sie okazuja nasze zakupy niejadalne), nadgniłe warzywa i owoce. Do mnie freeganism nie przemawia, szkoda mi ludzi którzy są tak biedni że muszą grzebać w smietnikach, tym bardziej nie rozumiem ludzi których stać na jedzenie a w śmietnikach grzebia. Ale to pewnie kolejna moda na bycie nie mainstreamowym, tak samo jak ci ktorzy się scigaja kto jest w stanie zyc z jaknajmniejszą iloscią przedmiotów.
__________________
nie bo tu nie ma nieba jest prześwit między wieżowcami a serce to nie serce to tylko kawał mięsa a życie jakie życie poprzerywana linia na dłoniach a bóg nie ma boga są tylko krzyże przy drogach Własną głupotę ludzie zwykli nazywać doświadczniem
|
![]() ![]() |
![]() |
#192 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 264
|
Dot.: Ile wydajecie na jedzenie miesięcznie? - temat ekonomiczno-społeczny ;)
W moim domu robi się zakupy regularnie - staramy się nie kupować na zapas produktów, które szybko się psują czy marnieją. Dlatego wędliny bierzemy troszkę - max po 10 dag - mięsa czy ryb też tylko na jeden obiad, maksymalnie dwa - dzień po dniu.
Warzywa też są kupowane tylko w takiej ilości jaka jest potrzebna danego dnia, do konkretnego dania. Owoce również kupuje się w "zjadalnych" ilościach. Inne produkty - typu mąka, cukier, sól, dżem, olej i inne takie - kupujemy wtedy kiedy się kończą - nie łapiemy się na promocje typu "kup dwa/trzy/osiem/więcej niż ci potrzeba - a połowę z tego masz gratis" ![]() W soboty jeździmy na większe zakupy do marketów typu lidl, real czy biedronka gdzie kupujemy właśnie takie kończące się w domu produkty i wszystko to co będzie potrzebne do jedzenia na najbliższy tydzień - robimy zawsze plan obiadów na tydzień do przodu - a co może poleżeć parę dni i poczekać, np. mrożonki, cebula, jogurty, soki i inne takie. Komplikacje w naszym budżecie stanowi moja bezglutenowa dieta - muszę dla siebie osobno kupować prodykty bezmączne, co bardzo podnosi wydatki na jedzenie, bo drogie to wszystko jest jak jasny gwint. Dla kota kupujemy jedzenie w internetowym sklepie (dla siebie też bezglutenowe produkty kupuję w necie), nie je tego marketowego szajsu i to też jest spory wydatek - ok. 80 -100 zł miesięcznie. Generalnie łącznie na jedzenie wydajemy na dwie osoby ok. tysiaka, plus setka na kota. |
![]() ![]() |
![]() |
#193 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 121
|
Dot.: Ile wydajecie na jedzenie miesięcznie? - temat ekonomiczno-społeczny ;)
Cytat:
Do mnie też ta idea nie przemawia, bo jest z założenia błędna. Może się sprawdzić ewentualnie jako zarejestrowana akcja pokazująca dany problem, ale nie jako stała praktyka wykonywana w zaciszu domu. Supermarket za wszytko czego nie uda mu się sprzedać obciąża dostawcę, wiec tu jest podwójne działanie na szkodę producentów żywności- bo oni mało że tracą na tym ze się nie sprzedało i muszą tego pokryć koszty, to jeszcze ostateczny odbiorca nie kupuje ich produktów dobrych, bo bierze za darmo to za co oni musieli ponieść koszt 2krotny- najpierw procesu produkcji a potem pokrycia kosztów supermarketu ze "poniósł straty z racji nie sprzedania" ![]() Osobiście staram się działać od innej strony. Szanować rynek lokalny/polski. Jeśli w sklepie leżą 2 cukry producenta zagranicznego i polskiego, to biorę polski nawet jeśli jest te 20-30 gr droższy. Mnie to bardzo nie boli a nie przyczyniam się do wzrostu bezrobocia i upadania polskich firm. Tak samo z warzywami i owocami- jeśli w sezonie na ziemniaki widzę ziemniaki hiszpańskie, czy francuskie- no to nawet jak sa tańsze to nie kupuję- idę po nasze polskie do warzywniaka. To samo z jabłkami- naprawdę nie potrafię pojąc, jak to możliwe ze w sezonie na jabłka, w Polsce która jest absolutnym królestwem tego owocu, leżą w supermarketach jabłka z zagranicy w konkurencyjnych cenach? Płacimy parę groszy taniej teraz, ale potem nie płaczmy ze bezrobocie i bieda bo sami ją takimi praktykami nakręcamy! Jak kupuję mięso, to staram się kupować albo całe zwierzę (kurę, kaczkę, króla) i sama dzielę, albo świadomie jak raz kupię piersi to kolejny raz uda, skrzydełka, wątróbki, kadłub czy szyje na zupę Przemysł drobiarski w wyniku manii jaka zapanowała na jedzenie głównie piersi kurzych, jest masakrycznie zdemoralizowany (nie wiem czy to dobre słowo, ale mi pasuje) W wielu ubojniach Europy pozyskuje się z duzego % ilościu bitego drobiu tylko piersi, a reszta ... idzie do spalarni!!! Albo na karmy dla zwierząt. Teraz producenci wyczuli nowy rynek i "odpad"- czyli resztę kury bez piersi (czyli kadłub ze skrzydłami, szyją i nogami) wywożą w cenie odpadu właśnie do Afryki. Tam na rynku pojawia się to bardzo tanie mięso co powoduje upadek lokalnych , tradycyjnych niedużych rodzinnych ferm drobiu- tym samym nakręca sie spirala głodu i bezrobocia - bo padają te nieduże rodzinne gospodarstwa i ludzie zostają bez pracy i niew stac ich nawet na europejskie "odpady"
__________________
Cava Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety. Liz Williams |
|
![]() ![]() |
![]() |
#194 | |
astro-loszka
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 511
|
Dot.: Ile wydajecie na jedzenie miesięcznie? - temat ekonomiczno-społeczny ;)
Cytat:
![]()
__________________
Kpię i o drogę nie pytam. |
|
![]() ![]() |
![]() |
#195 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 4 648
|
Dot.: Ile wydajecie na jedzenie miesięcznie? - temat ekonomiczno-społeczny ;)
ja w ogóle nie wyrzucam jedzenia, tylko w lodówce nie uświadczy się zapasów i na wypadek gastrofazy wycieczka do sklepu gwarantowana. Jedyne zapasy to produkty nie psujące się typu makaron, ryż, kasza, ananasy w puszce etc. Resztę kupuje na bieżąco.
|
![]() ![]() |
![]() |
#196 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 6 023
|
Dot.: Ile wydajecie na jedzenie miesięcznie? - temat ekonomiczno-społeczny ;)
Raczej nie wyrzucamy jedzenia.
Chleb, sery, wędliny kupujemy na bieżąco. Tak samo warzywa, owoce i rzeczy na surówki. Obiad gotujemy zazwyczaj na 3 dni więc też po prostu kupujemy wszystko, co do niego będzie potrzebne. Z rzeczy typu majonez, musztarda itd mamy po prostu jeden otwarty słoiczek, jak się kończy to kupujemy nowy. Więcej mamy tylko rzeczy, które mogą leżeć dłużej. Jedziemy wtedy do Makro czy zwykłego supermarketu i kupujemy karton makaronu, karton kaszy, kilka opakowań cukru itd. No i weki od rodziny (dżemy, ogórki koszone, przecier z pomidorów...) tego też sporo na półkach u nas jest. Jeśli coś wyrzucamy to zazwyczaj tylko to, co się przedwcześnie zepsuje, albo okaże się niedobre (czasami kupujemy coś na próbę i okazuje się niezjadliwe). Wyznajemy jednak zasadę, że mamy zero zbędnych rzeczy. |
![]() ![]() |
![]() |
#197 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 32 059
|
Dot.: Ile wydajecie na jedzenie miesięcznie? - temat ekonomiczno-społeczny ;)
Cytat:
![]() Cytat:
|
||
![]() ![]() |
![]() |
#198 | ||||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 11 558
|
Dot.: Ile wydajecie na jedzenie miesięcznie? - temat ekonomiczno-społeczny ;)
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
![]() Nigdy nie zabierałam jedzenia bezdomnym. Przed marketem widuję ich tylko gdy żebrzą lub chcą "odprowadzić wózek" po wypakowaniu towarów do auta zarabiając na tym 2 złote. Raz (dosłownie raz!) widziałam jak bezdomny wybierał z kontenera puszki i butelki, zostawiał jednak jedzenie. Gdy zobaczył, że upolowałam pęczek marchewki, stwierdził, że on "tak nisko jeszcze nie upadł". ![]() Co do banków żywności, taka idea się już pojawiła: http://www.bankizywnosci.pl Oczywiście jak już pisała o tym dorka, ciągle przeszkodą pozostają idiotyzmy prawne. avia, może freeganism to i moda, ale jest to raczej antymoda - odpowiedź na panujący wszędzie konsumpcjonizm. Ja staram się uskuteczniać recykling gdzie tylko mogę; kupuję używane rzeczy na allegro czy na pchlim targu, ciuchy z drugiej ręki, itd. To niesamowite jaka jest obecnie nadprodukcja, właściwie wszystkiego. cava, dla mnie freeganism jest to w miarę stała praktyka. I nie robię z tego pokazowej akcji, nie udzielałam na ten temat wywiadów, nie latał za mną reporter z kamerą. No ale dla Ciebie jest to "z założenia błędna idea", więc dyskusja nie ma sensu. |
||||
![]() ![]() |
![]() |
#199 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 121
|
Dot.: Ile wydajecie na jedzenie miesięcznie? - temat ekonomiczno-społeczny ;)
Cytat:
Zakupy robię codziennie , na szczęscie na lini praca dom mam warzywniak, mięsny, rybny "koci" ![]() Robienie zakupów na cały tydzien przerabialiśmy i po pierwsze nie jestem w stanie tego zmagazynować w domu (no np. zżeramy około 10-15 kg. samych jabłek tygodniowo, ze 4 główki sałaty, ze 3-4 brokuły, do tego każdą ilość jakichkolwiek owoców jakie kupię - gdzie to trzymać?) a po drugie - strasznie dużo wtedy wyrzucałam. ![]() Do supermarketu jeżdżę tak 1 - 2 razy w miesiącu i robię zakupy głównie z chemii gospodarczej + rzeczy których nie ma w lokalnych sklepach: duże krewetki na wagę - kupuję od razu po 3 kilo i wrzucam do zamrażalki, jakieś orientalne dodatki, i rzeczy które wpadną w oko: nietypowy makaron, dziwne przyprawy, nowe gatunki czegoś, mięsa których nie prowadzi sklep mięsny: kaczka, królik, udźce indycze, golenie wołowe na zupy itp. co tam akurat się trafi.
__________________
Cava Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety. Liz Williams |
|
![]() ![]() |
![]() |
#200 | |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Ile wydajecie na jedzenie miesięcznie? - temat ekonomiczno-społeczny ;)
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
#201 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-11
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 5 577
|
Dot.: Ile wydajecie na jedzenie miesięcznie? - temat ekonomiczno-społeczny ;)
ja polskich jabłek nie lubie
![]() ![]() ![]() Ale tak to rządzą Granny Smith i Pink Lady, nic na to nie poradzę. Za to jajka staramy sie kupować od kur wolnowybiegowych bo ekologiczne to są dopiero drogie. patiasym - ja wychodzę z załozenia, że ten biedny człowiek który szuka jedzenia w śmietniku naprawdę chciałby móc to jedzenie kupić w sklepie. Dla niego to nie przekonanie, to rzeczywistość. Tak samo ludzie którzy naprawde nic nie mają - gdyby mogli to by mieli. Tylko ci, co mają za duzo, których na to stać wolą byc "biedni" dla idei. Poza tym nie wyobrazam sobie swiata gdzie kazdy mialby gdzie mieszkac, co jesc, nie byłoby chorób - Ziemia przestałaby wtedy istnieć. w dodatku w naturze jedzenie też się marnuje w ogromnych ilosciach, za wszystko nie jest odpowiedzialny człowiek. Przeciez drzewa owocowe co roku obradzaja bez ingerencji człowieka, jesli człowiek nie zbierze i nie przetworzy owoców one gniją i się marnują. Ludzie nauczyli sie naturę obrabiac, poźniej na niej zarabiać ale pozostawiona sama sobie marnuje też ogromne ilosci jedzeia.
__________________
nie bo tu nie ma nieba jest prześwit między wieżowcami a serce to nie serce to tylko kawał mięsa a życie jakie życie poprzerywana linia na dłoniach a bóg nie ma boga są tylko krzyże przy drogach Własną głupotę ludzie zwykli nazywać doświadczniem
|
![]() ![]() |
![]() |
#202 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: na zachód od HollyŁódź
Wiadomości: 4 399
|
Dot.: Ile wydajecie na jedzenie miesięcznie? - temat ekonomiczno-społeczny ;)
Właśnie ten fenomen wybierania droższych, nawet nie tyle krajowych co w pierwszej kolejności lokalnych produktów obserwuje na co dzień. Na towarze mapka, informacja z logo regionu, zazwyczaj znaczek o ekologicznej produkcji. Cena znacząco wyższa od bardzo dobrych włoskich odpowiedników, a ludzie przepłacają z pełną świadomością tego faktu. Dotyczy to nie tylko zamożnych, lecz także przeciętnie zarabiających mieszkańców, bo podchodzą do zakupów emocjonalnie, z poczuciem obowiązku. Chcą mieć pracę i dawać pracę, nawet kosztem wzrostu wydatków, mniejszych oszczędności. Niskie bezrobocie, w pewnym stopniu jest zapewne skutkiem powszechności tego postępowania.
|
![]() ![]() |
![]() |
#203 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: RAJ NA ZIEMI
Wiadomości: 2 819
|
Dot.: Ile wydajecie na jedzenie miesięcznie? - temat ekonomiczno-społeczny ;)
Cytat:
![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#204 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 2 299
|
Dot.: Ile wydajecie na jedzenie miesięcznie? - temat ekonomiczno-społeczny ;)
To akurat wina Chińczyków. Wykończyli nas kompletnie jeśli chodzi o jabłka, truskawki, czyli owoce, w których zawsze przodowaliśmy.
Ja nie mieszkam w Polsce, więc nie będę się wypowiadać na temat cen, ale z wielkim zainteresowaniem przeczytałam cały wątek i chciałabym mieć takie samozaparcie, jak np. planowanie obiadów na cały tydzień ![]() Zazdroszczę Wam, że gotujecie jeden obiad dla siebie i męża, bo ja nie znam takiego pojęcia ![]() Herbaty nie lubi, kawa ble, soku nie tknie.. tylko woda i pepsi. Wychodzi więc, że na swoje zdrowsze jedzenie wydaję sporo więcej od niego, a objętościowo jem dużo mniej. |
![]() ![]() |
![]() |
#205 | ||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 33 558
|
Dot.: Ile wydajecie na jedzenie miesięcznie? - temat ekonomiczno-społeczny ;)
Cytat:
![]() Cytat:
---------- Dopisano o 10:24 ---------- Poprzedni post napisano o 10:21 ---------- [1=a298662d510bb0f537bc3b0 c2466fe273199e5e8_64a898f 2369c4;37516618] Zazdroszczę Wam, że gotujecie jeden obiad dla siebie i męża, bo ja nie znam takiego pojęcia ![]() Herbaty nie lubi, kawa ble, soku nie tknie.. tylko woda i pepsi. [/QUOTE] Jem tak samo ![]() W Polsce jednak tanio to nie wychodzi: same Pringlesy i litr dr Pepera okolo 20 zl kosztuja ![]() |
||
![]() ![]() |
![]() |
#206 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 6 023
|
Dot.: Ile wydajecie na jedzenie miesięcznie? - temat ekonomiczno-społeczny ;)
[1=a298662d510bb0f537bc3b0 c2466fe273199e5e8_64a898f 2369c4;37516618]
Zazdroszczę Wam, że gotujecie jeden obiad dla siebie i męża, bo ja nie znam takiego pojęcia ![]() Herbaty nie lubi, kawa ble, soku nie tknie.. tylko woda i pepsi. .[/QUOTE] Oj to biedna jesteś. Mój zje prawie wszystko. Warzywa, owoce i soki je aż się uszy trzęsą (choć i mięcho obowiązkowo być musi). Za to nie pija herbat ani kaw, a że ja lubię dobre gatunkowo, to na to trochę kasy idzie ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#207 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 11 558
|
Dot.: Ile wydajecie na jedzenie miesięcznie? - temat ekonomiczno-społeczny ;)
Cytat:
Masz rację - głód, choroby to są naturalne regulatory populacji. To u nas, w bogatej Europie sytuacja jest wypaczona. U nas dyskutuje się np. o eutanazji, bo taki mamy poziom opieki medycznej i aparatury do podtrzymywania życia - w krajach biednych nie jest to w ogóle problemem! No, ale za daleko odeszłam od tematu. Co do jedzenia marnowanego w naturze - dlatego właśnie w sezonie staram się zbierać rosnące w lesie jagody, maliny, jeżyny, a nawet owoce z drzew owocowych. Odnalazłam niedawno takie miejsce - na wsi był przed wojną szlachecki majątek, później należał do PGR, w końcu podupadł. Ruina pałacu straszy do dziś - a obok sad, drzewa którymi pewnie od ponad 70 lat nikt się nie opiekował, a wciąż rodzą! No i chyba nikt poza mną owoców z nich nie zbiera. |
|
![]() ![]() |
![]() |
#208 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 33 558
|
Dot.: Ile wydajecie na jedzenie miesięcznie? - temat ekonomiczno-społeczny ;)
Cytat:
Te drzewa do kogos naleza. I nie ma zadnego znaczenia, ze nikt nie zbiera tych owocow. Ma do tego prawo. Ty natomiast kradniesz. Dzialki staruszkow tez okradasz? Czy moze kradniesz tylko tam, gdzie wlasciciel nie ma konretnej twarzy, ale wiele jak w tym wypadku prawdopodobnie Skarb Panstwa. |
|
![]() ![]() |
![]() |
#209 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 32 059
|
Dot.: Ile wydajecie na jedzenie miesięcznie? - temat ekonomiczno-społeczny ;)
[1=a298662d510bb0f537bc3b0 c2466fe273199e5e8_64a898f 2369c4;37516618]To akurat wina Chińczyków. Wykończyli nas kompletnie jeśli chodzi o jabłka, truskawki, czyli owoce, w których zawsze przodowaliśmy.
[/QUOTE] Chodziło mi o to, że u nas w kraju sprzedawane są spore ilości np. hiszpańskich ziemniaków czy zagranicznych jabłek, bo tak właśnie działa UE. Nie możemy na swoim rynku przodować jedynie polskimi produktami, bo jesteśmy w Unii, gdzie zasady są inne. A to, że kiedyś eksportowaliśmy więcej owoców zagranicę, a teraz przodują w tym Chiny to inna sprawa ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#210 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 11 558
|
Dot.: Ile wydajecie na jedzenie miesięcznie? - temat ekonomiczno-społeczny ;)
[1=4e9f92519f0a2c998a884c2 af4c543da9bfeb435_5ffce6a 84e16b;37517188]Te drzewa do kogos naleza. I nie ma zadnego znaczenia, ze nikt nie zbiera tych owocow. Ma do tego prawo. Ty natomiast kradniesz.
Dzialki staruszkow tez okradasz? Czy moze kradniesz tylko tam, gdzie wlasciciel nie ma konretnej twarzy, ale wiele jak w tym wypadku prawdopodobnie Skarb Panstwa.[/QUOTE] Rozumiem że dla Ciebie ludzie którzy sprzedają przy drogach jagody i grzyby zebrane w lasach są podwójnie źli: nie dość że kradną dobra z państwowych lasów, to jeszcze zarabiają na tym. Ponieważ policja ich nie chce aresztować dam Tobie dobrą radę: jak ich zauważysz na poboczu to wciskaj gaz i po prostu rozjeżdżaj. Wymierzysz sprawiedliwość i oczyścisz nasz piękny kraj ze złodziei którzy okradają go z urodzaju i przyczyniają się do kryzysu. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:55.