Ile wydajecie na jedzenie miesięcznie? - temat ekonomiczno-społeczny ;) - Strona 7 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe

Notka

Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2012-11-08, 22:04   #181
HolaChica
Raczkowanie
 
Avatar HolaChica
 
Zarejestrowany: 2012-01
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 126
Dot.: Ile wydajecie na jedzenie miesięcznie? - temat ekonomiczno-społeczny ;)

Jestem studentką, mieszkam sama na stancji i na tydzień (w sumie 5 - 6 dni)na jedzenie i picie wydaję 40 zł - a jem sporo i różnorodnie Na miesiąc około 160 zl. Nie wliczam w to alkoholu.
__________________
Motylem jestem,
na na na na, motylem jestem.
Pofrunę, gdzie nie byłam jeszcze.
Zatrzymaj, bo nie wrócę więcej..
HolaChica jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-08, 22:13   #182
crystalmethod
Raczkowanie
 
Avatar crystalmethod
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 379
Dot.: Ile wydajecie na jedzenie miesięcznie? - temat ekonomiczno-społeczny ;)

Cytat:
Napisane przez Karmenka Pokaż wiadomość
Ale w moim rodzinnym domu masa rzeczy się marnuje, bo mama robi wielkie zakupy i część sie przeterminuje zanim zostanie zjedzona. Powiedziałam jej, żeby sobie nakleiła karteczkę z tym, kiedy co ma sie przeterminować na lodówkę Bo co jestem w domu i zajrzę do lodówki to tu drożdże 2 tygodnie po terminie, tu jogurt jakiś, dżemik z warstwą grzybka a jedzenie sie w lodówce nie mieści.
Oj w moim też Ostatnio znalazłam ciasto francuskie 2 m-ce po terminie i śmietankę do kawy - 4 m-ce po U siebie robię tak, że staram się stawiać produkty z datą do przodu, żeby była widoczna. Gdy kupię np. kilka jogurtów z różnymi datami, to ustawiam je w rządku - z tyłu stoją te z dalszą datą, z przodu te z wcześniejszą
crystalmethod jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-08, 22:18   #183
Karolllka7
Zakorzenienie
 
Avatar Karolllka7
 
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 6 475
Dot.: Ile wydajecie na jedzenie miesięcznie? - temat ekonomiczno-społeczny ;)

Cytat:
Napisane przez visionAM Pokaż wiadomość
O boszeeee, znowu taki wątek
Czekam na Wizażanki-studentki, które zaczną tu pisać, że wydają dziennie 5zł na jedzenie i wystarczą im 3 kanapki z pasztetem z Biedronki na obiad próbowałam znaleźć temat z tymi tekstami, bo był na plotkowym, ale nie pamiętam tytułu.
Melduję się jako studentka wizażanka No ja co prawda nie jem kanapek z pasztetem na obiad, bo lubię zjeść konkretny obiad, w ogóle uwielbiam jeść
Tak więc ja wydaję około 250 zł na mnie samą. Ale praktycznie nie kupuję mięsa na obiady, bo przywożę z domu. Sama kupuję jedynie ryby. Codziennie jem w mieszkaniu obiad. Połówkę chleba kupuję na dwa, trzy dni. Na trzeci dzień robię chleb w jajku, albo po prostu mrożę sobie po dwie kromki, bo mało jem pieczywa. Czasem jem także na uczelni (kotlet, surówka, ziemniaki - 6,80), około 4-5 razy w miesiącu . Wędlinę kupuję w plastrach. Jako, że jem mało pieczywa to i mało wędliny. 8-10 plastrów wystarcza mi na tydzień. Spożywam też dużo warzyw i owoców, piję dużo mleka. I jestem uzależniona od majonezu winiary. I słodycze też wpadną niestety, głównie ciastka.
W tym tygodniu na zakupy wydałam 25 zł i nie planuję ani grosza więcej, lodówka pełna Wydatki też zapisuję.
__________________
Karolllka7 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-08, 22:22   #184
tyene
Zakorzenienie
 
Avatar tyene
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 4 182
Dot.: Ile wydajecie na jedzenie miesięcznie? - temat ekonomiczno-społeczny ;)

Kurcze, dziewczyny, jaki super temat wyszedł. Ustosunkuję się bardzo szczegółowo do Waszych odpowiedzi, na razie jestem zachwycona, bo na początku myślałam, że każdy się po głowie popuka, że o zakupach jedzeniowych chcę rozmawiać, ale naprawdę, fajne rady, fajne nowinki w tym temacie bardzo.

I czuję się lepiej wiedząc, że nie tylko ja wydaję sporo na jedzenie.
__________________
27.08.2016
tyene jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-08, 22:28   #185
Talantea
Zakorzenienie
 
Avatar Talantea
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: UK/Wro
Wiadomości: 3 371
Dot.: Ile wydajecie na jedzenie miesięcznie? - temat ekonomiczno-społeczny ;)

Cytat:
Napisane przez travis Pokaż wiadomość
w Uk w tesco tez jest zawsze polka z produktami ktore maja "dzisiejsza" date waznosci. czasami mozna cos trafic

Tesco ogólnie jest drogie, ja kupuje najczesciej w Lidlu i Asdzie,Sainsbury , ale głownie chleb (maja fajne przeceny)
__________________
11.08.2016

Talantea jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-08, 23:08   #186
Karolllka7
Zakorzenienie
 
Avatar Karolllka7
 
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 6 475
Dot.: Ile wydajecie na jedzenie miesięcznie? - temat ekonomiczno-społeczny ;)

Cytat:
Napisane przez aga.fisia Pokaż wiadomość
No to ja teraz robię test i chcę przeżyć za 1000 zł(ja sama). Ogromnie dużo....ale.... generalnie ze wszystkim. Od karty miejskiej, telefonu, jedzenia, picia, jakiś książek ( czy innych rzeczy), chemii, kosmetyków.... Wydawało mi się to bardzo dużo...zaczęłam w listopadzie (od 1) i powiem...różowo nie jest

---------- Dopisano o 21:29 ---------- Poprzedni post napisano o 21:29 ----------

Ale myślę, ze to też kwestia miasta. Ja mieszkam w Warszawie. Wiec jest drożej.
Ja ze wszystkim tj. opłacenie mieszkania (490zł), telefonu, jedzenia, biletu, wyjść i dojazdów do domu (80zł/msc) zamykam się miesięcznie w kwocie 800-900 zł. Mieszkam w mieście studenckim na podlasiu
__________________
Karolllka7 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-09, 02:14   #187
Mahdab
Zakorzenienie
 
Avatar Mahdab
 
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 5 009
Dot.: Ile wydajecie na jedzenie miesięcznie? - temat ekonomiczno-społeczny ;)

Cytat:
Napisane przez _malayka Pokaż wiadomość
Ostatnio rozmawiałam na temat nie marnowania jedzenia z koleżanką i stwierdziła, w sumie całkiem słusznie, że żeby marnować jak najmniejszą ilość jedzenia, to zazwyczaj trzeba jeść to, co akurat trzeba, a nie to, na co ma się ochotę
Ja się z tym nie zgadzam, widzę po wypowiedziach innych, że wydawałam śmiesznie mało na jedzenie (mimo, że biorę pod uwagę, że ceny do teraz wzrosły), a pewnie też sukces polegał na tym, że nie wyrzucałam nic lub prawie nic.
Jadłam zawsze to na co miałam ochotę, ale kupowałam małe ilości, góra na 2 dni do przodu. Np. kupowałam w sklepie 2 plasterki sera, bo jem 2 kanapki na kolację, chleba też kupowałam pół lub mniejszy kawałek. Rano często szłam pieszo na uczelnie to jeśli miałam apetyt wstępowałam na targ po jakieś owoce do śniadania, w drodze powrotnej kupowałam jakieś warzywko, też zawsze tylko na ten dzień. Wędlin nie lubię, dżemy, miód, jajka i wiele innych produktów tak szybko się nie psuje. W moim rodzinnym domu było podobnie, mama nawet kupowała więcej jedzenia na raz, ale się wtedy się część mroziło.
__________________

Mahdab jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-09, 04:34   #188
Dotka90
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 831
Dot.: Ile wydajecie na jedzenie miesięcznie? - temat ekonomiczno-społeczny ;)

Cytat:
Napisane przez Chatul Pokaż wiadomość
W Almie takie produkty z bardzo krótką datą do spożycia nie tylko są sprzedawane, ale i mają cenę promocyjną Można w ten sposób sporo pieniędzy zaoszczędzić, bo bywa, że przecena sięga aż 50%
Dokładnie. Ostatnio widziałam przecenę serka koziego, z 12 czy 13zł na 2zł, bo miał datę ważności do jutra.
W Lidlu, Biedronce, też są półki z przecenioną żywnością.

---------- Dopisano o 05:34 ---------- Poprzedni post napisano o 05:31 ----------

Ja muszę powiedzieć, że dumna jestem, bo my wyrzucamy mało jedzenia.
Raz wyrzuciłam jakieś serki homo, bo kupiliśmy i przeleżały w lodówce nietknięte 2 tygodnie I jakąś resztkę selera. A tak, to nawet nie.
Sera i szynki kupuję tyle, ile wiem, że zjemy. Jako, że TŻ do pracy robi sobie kanapki, to idzie tego sporo i się nie psuje. Jak ser podsycha, to robimy z nim tosty.
Chleba kupuję zawsze połówkę i starcza nam ona na ok. 2 dni, ja prawie chleba nie jem. Wolę kupić często (nawet jakby to miało być codziennie) i mieć świeży chleb, niż jeść wyschnięty/wyrzucać.
Dotka90 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-09, 04:40   #189
cacajuate
Zadomowienie
 
Avatar cacajuate
 
Zarejestrowany: 2012-06
Lokalizacja: México
Wiadomości: 1 902
Dot.: Ile wydajecie na jedzenie miesięcznie? - temat ekonomiczno-społeczny ;)

Bardzo ciekawy watek. Nie w kwestii samych sum, bo do tych sie nie umiem ustosunkowac, ale roznic.

Co moge od siebie dorzucic. Nie bede rzucac cenami, bo raczej nikt tu nie operuje pesos , ale komentarz rzuce.

Wydaje wg niektorych na jedzenie duzo, a wg innych nieduzo. Wydaje duzo wg moich znajomych, ktorzy maja bardzo male wyplaty, wiadomo . Natomiast wg moich kolegow z pracy wydaje nieduzo, bo zarabiamy b.dobrze i oni wydaja wiecej. Powod jest prosty: nie jem na miescie raczej, poza weekendami i to tez nie szaleje. Jedzenie na miescie jest drogie. Malo tego, dochodza do tego napoje gorace na miescie, ze tak powiem, czyli kawa ze Starbucksa itd. Takowe kupuje zadko, a jesli kupuje to mam ulubiona kawiarnie Arabska, ktora jest akurat tania. Nawet wode na miescie kupuje sporadycznie (co jest wyczynem przy tym klimacie), bo jezdze z budelka jakas zawsze, i sobie dolewam w biurach albo w pracy . DO Starbaka chadzam zadko. DO pracy biore w pojemniku jedzenie.

Kolejna kwestia to nie jedzenie smieciowego zarcia. Wbrew pozorom wszystkie niezdrowe rzeczy kosztuja. Taka pizza na przyklad. No i nalezy nadmienic wszelkie batony, chipsy. Ja tego nie jadam, jest to w ogole zbedne, a jak by to miesiecznie podsumowac to wychodzi sporo kasy przepuszczonej po nic, albo i zmarnowanej, bo potem problem z nadwaga .

Zakupy robimy na dwie osoby, bo mieszkam z przyjaciolka, co tydzien na targu: w niedziele ustawiaja sie z takim wypasionym targiem "a la " farmerskim, i tam zakupujemy wszystko. Jest to nie lada wyczyn dotargac to do domu, zawsze musi nam ktos pomoc ale mamy mieso, warzywa, owoce, jaja i swieze soki na tydzien. Jedyne, co dokupuje w tygodniu to ewentualnie sery, od panow farmerow, bo czasem lubie twarog. Wlasciwie do supermarketu nie chodze.

I tu wlasnie kolejna kwestia: marnowanie, jak pisze Mahab. Zawsze sie nam troche zmarnuje, np zostanie troche zupy, warzywa sie zepsuja, ale... nie marnujemy zbytnio. A to dlatego, ze albo kupujemy na okreslone potrawy, jak pisze Mahab, czyli nie pakujemy tony zarcia, bezcelowo, tylko np. " w tym tyg pon-srod na obiad zupa kurczakowo marchewkowa, ok kupujemy skladniki). Do tego uniwersalne warzywa, typu marchewka. Te z kolei przydaja sie na kolejny trick taniego jedzenia: po prostu nalezy jesc PROSTE potrawy. Ja np potrafie zjesc sobie na obiad tunczyka z puszki + ugotowany ziemniak slodki + awokado + pomidor. Ziemniaki te slodkie tez dugo moga lezec, a pomidor czy awokado mozna uzyc do wszystkiego (pisze awokado, bo to tutaj dosc podstawowe "warzywo"). Potrafie otworzyc lodowke i zobaczyc, ze mam np. szpinak i fasolke, to zjem szpinak + fasolke + jakies bialko, albo ser panela ,albo tunczyk. Na sniadanie jem zawsze to samo, czyli placki owsiane z owocami wiec tu tez nie ma problemu planowac.

Nie jem tak, bo nie mam kasy, tylko po prostu lubie takie jedzenie, kocham warzywa, owoce i fajne mieso, proste bez udziwnien. Najbardziej "skomplikowany" obiad jaki jadamy to niedzielne po-targowe "sunday roast" czyli pieczona wolowina/wieprzowina + fura roznych warzyw. Ja nawet sama robie "nutelle " hehehe :P

Dodam, ze ja jem BARDZO duze ilosci, bo bardzo duzo trenuje (70 km na rowerze +30-60 km biegania+ 3h joga/tydz), za to moja wspollokatorka, ktora po chorobie flakow je wybitnie malo to juz w ogole nie zauwaza chyba wydatkow na jedzenie.

napewno jest to jednak kwestia klimatu, bo mam lokalne warzywa i owoce 365 dni w roku i wiadomo, ze te sa tansze. W innym klimacie mysle, ze nie da sie pojechac bez duzej ilosci makaronu itd, zeby bylo tanio (ja jem malo wegli typu macznego, mimo, ze biegam)

---------- Dopisano o 05:40 ---------- Poprzedni post napisano o 05:37 ----------

Cytat:
Napisane przez madana Pokaż wiadomość
Polecam zapisywanie wydatków chociaż przez miesiąc, sama zobaczysz, na co idzie ci kasa- kilka lat temu w ten sposób ogarnęłam nasze finanse, bo nie wiedzieliśmy, gdzie nam wypływa sporo kasy. Mam 3 kolumny: rachunki, jedzenie i tzw, reszta (książki, chemia, kosmetyki, wyjścia do kina, restauracji, wyjazdy, paliwo)- z dokładnością do 100 zł wiem, ile w danym miesiącu na co poszło kasy. A kiedyś nie wiedziałam.
Zapiski robię raz w tygodniu, nabrałam zwyczaju zabierania zawsze paragonu, wrzucam do szuflady, raz w tygodniu zapisuję wydatki.
Powiem szczerze, ze nie umiem zapisywac wydatkow. Probowalam X razy i po prostu sie gubie. Moze dlatego, ze bardzo chaotycznie kupuje, bo nie siedze w tzw. biurze 8-17.00 wiec ciezko to ogarnac. Sama nie wiem.
__________________
Run Tequila -> mój blog o bieganiu w Meksyku

Meksyk i bieganie na fejsie TUTAJ

Edytowane przez cacajuate
Czas edycji: 2012-11-09 o 04:39
cacajuate jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-09, 07:57   #190
_malayka
Zadomowienie
 
Avatar _malayka
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 056
Dot.: Ile wydajecie na jedzenie miesięcznie? - temat ekonomiczno-społeczny ;)

Cytat:
Napisane przez Mahdab Pokaż wiadomość
Ja się z tym nie zgadzam, widzę po wypowiedziach innych, że wydawałam śmiesznie mało na jedzenie (mimo, że biorę pod uwagę, że ceny do teraz wzrosły), a pewnie też sukces polegał na tym, że nie wyrzucałam nic lub prawie nic.
Jadłam zawsze to na co miałam ochotę, ale kupowałam małe ilości, góra na 2 dni do przodu. Np. kupowałam w sklepie 2 plasterki sera, bo jem 2 kanapki na kolację, chleba też kupowałam pół lub mniejszy kawałek. Rano często szłam pieszo na uczelnie to jeśli miałam apetyt wstępowałam na targ po jakieś owoce do śniadania, w drodze powrotnej kupowałam jakieś warzywko, też zawsze tylko na ten dzień. Wędlin nie lubię, dżemy, miód, jajka i wiele innych produktów tak szybko się nie psuje. W moim rodzinnym domu było podobnie, mama nawet kupowała więcej jedzenia na raz, ale się wtedy się część mroziło.
Też się nie zgodzę
Jeśli mówimy o życiu w pojedynkę, robieniu zakupów na bieżąco i przekąskach nie obiadach, to OK, ale w przypadku, gdy my np. gotujemy dania z duuużej ilości składników, to czasem jeden składnik zużyjemy w całości, a drugi w 1/4, i czasami z tym 3/4 nie ma już co zrobić. Nie mam na niego pomysłu lub po prostu ochoty. I wtedy po pewnym czasie zdarza się go wyrzucić.

A ser czy wędlinę też wyrzucamy bardzo rzadko, bo ja bardzo lubię jajecznicę na szynce, a TŻ tosty, więc na bieżąco zużywamy to co już dłużej leży.
__________________

Wszystko jest piękne, nawet na pewno, jeśli się ma te dwadzieścia parę lat. Wtedy są złudzenia i miłość – i wszystko jest do zdobycia, bo właśnie te głupie dwadzieścia lat.






_malayka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-09, 08:03   #191
awia
Zakorzenienie
 
Avatar awia
 
Zarejestrowany: 2003-11
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 5 577
Dot.: Ile wydajecie na jedzenie miesięcznie? - temat ekonomiczno-społeczny ;)

Ja chleb wyrzucam do śmietnika i się tego nie wstydzę. Z reguły są to jakieś resztki, 1-2 kromki, wiecej tylko wtedy jak nam sie uda jakis niedobry chleb kupić i nie ma kto go zjeść.
Na bułke tarta miele bułki, z chleba nie lubie.

Nie wiem czemu ktoś napisał "zgroza". Przeciez to taki sam produkt jak każdy inny.
Ogólem staramy sie zywnosci nie marnować, w koszu ląduje z reguły jakaś resztka nabiału bo szybko sie psuje, wędliny rzadko, chyba że nie ma kto zjeść bo jest niesmaczna (lubimy eksperymentować a potem sie okazuja nasze zakupy niejadalne), nadgniłe warzywa i owoce.

Do mnie freeganism nie przemawia, szkoda mi ludzi którzy są tak biedni że muszą grzebać w smietnikach, tym bardziej nie rozumiem ludzi których stać na jedzenie a w śmietnikach grzebia. Ale to pewnie kolejna moda na bycie nie mainstreamowym, tak samo jak ci ktorzy się scigaja kto jest w stanie zyc z jaknajmniejszą iloscią przedmiotów.
__________________
nie bo tu nie ma nieba
jest prześwit między wieżowcami
a serce to nie serce to tylko kawał mięsa
a życie jakie życie poprzerywana linia na dłoniach
a bóg nie ma boga są tylko krzyże przy drogach


Własną głupotę ludzie zwykli nazywać doświadczniem
awia jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-11-09, 08:21   #192
sine.ira
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 264
Dot.: Ile wydajecie na jedzenie miesięcznie? - temat ekonomiczno-społeczny ;)

W moim domu robi się zakupy regularnie - staramy się nie kupować na zapas produktów, które szybko się psują czy marnieją. Dlatego wędliny bierzemy troszkę - max po 10 dag - mięsa czy ryb też tylko na jeden obiad, maksymalnie dwa - dzień po dniu.
Warzywa też są kupowane tylko w takiej ilości jaka jest potrzebna danego dnia, do konkretnego dania. Owoce również kupuje się w "zjadalnych" ilościach.
Inne produkty - typu mąka, cukier, sól, dżem, olej i inne takie - kupujemy wtedy kiedy się kończą - nie łapiemy się na promocje typu "kup dwa/trzy/osiem/więcej niż ci potrzeba - a połowę z tego masz gratis" Po pierwsze to wiadomo, że to żaden tam gratis, a po drugie, po co kupować dużo kiedy potrzebuje się mało.
W soboty jeździmy na większe zakupy do marketów typu lidl, real czy biedronka gdzie kupujemy właśnie takie kończące się w domu produkty i wszystko to co będzie potrzebne do jedzenia na najbliższy tydzień - robimy zawsze plan obiadów na tydzień do przodu - a co może poleżeć parę dni i poczekać, np. mrożonki, cebula, jogurty, soki i inne takie.
Komplikacje w naszym budżecie stanowi moja bezglutenowa dieta - muszę dla siebie osobno kupować prodykty bezmączne, co bardzo podnosi wydatki na jedzenie, bo drogie to wszystko jest jak jasny gwint.
Dla kota kupujemy jedzenie w internetowym sklepie (dla siebie też bezglutenowe produkty kupuję w necie), nie je tego marketowego szajsu i to też jest spory wydatek - ok. 80 -100 zł miesięcznie.
Generalnie łącznie na jedzenie wydajemy na dwie osoby ok. tysiaka, plus setka na kota.
sine.ira jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-09, 08:42   #193
cava
Zakorzenienie
 
Avatar cava
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 121
Dot.: Ile wydajecie na jedzenie miesięcznie? - temat ekonomiczno-społeczny ;)

Cytat:
Napisane przez awia Pokaż wiadomość
Do mnie freeganism nie przemawia, szkoda mi ludzi którzy są tak biedni że muszą grzebać w smietnikach, tym bardziej nie rozumiem ludzi których stać na jedzenie a w śmietnikach grzebia. Ale to pewnie kolejna moda na bycie nie mainstreamowym, tak samo jak ci ktorzy się scigaja kto jest w stanie zyc z jaknajmniejszą iloscią przedmiotów.

Do mnie też ta idea nie przemawia, bo jest z założenia błędna.
Może się sprawdzić ewentualnie jako zarejestrowana akcja pokazująca dany problem, ale nie jako stała praktyka wykonywana w zaciszu domu.
Supermarket za wszytko czego nie uda mu się sprzedać obciąża dostawcę, wiec tu jest podwójne działanie na szkodę producentów żywności- bo oni mało że tracą na tym ze się nie sprzedało i muszą tego pokryć koszty, to jeszcze ostateczny odbiorca nie kupuje ich produktów dobrych, bo bierze za darmo to za co oni musieli ponieść koszt 2krotny- najpierw procesu produkcji a potem pokrycia kosztów supermarketu ze "poniósł straty z racji nie sprzedania"

Osobiście staram się działać od innej strony. Szanować rynek lokalny/polski.
Jeśli w sklepie leżą 2 cukry producenta zagranicznego i polskiego, to biorę polski nawet jeśli jest te 20-30 gr droższy. Mnie to bardzo nie boli a nie przyczyniam się do wzrostu bezrobocia i upadania polskich firm.
Tak samo z warzywami i owocami- jeśli w sezonie na ziemniaki widzę ziemniaki hiszpańskie, czy francuskie- no to nawet jak sa tańsze to nie kupuję- idę po nasze polskie do warzywniaka. To samo z jabłkami- naprawdę nie potrafię pojąc, jak to możliwe ze w sezonie na jabłka, w Polsce która jest absolutnym królestwem tego owocu, leżą w supermarketach jabłka z zagranicy w konkurencyjnych cenach?
Płacimy parę groszy taniej teraz, ale potem nie płaczmy ze bezrobocie i bieda bo sami ją takimi praktykami nakręcamy!

Jak kupuję mięso, to staram się kupować albo całe zwierzę (kurę, kaczkę, króla) i sama dzielę, albo świadomie jak raz kupię piersi to kolejny raz uda, skrzydełka, wątróbki, kadłub czy szyje na zupę

Przemysł drobiarski w wyniku manii jaka zapanowała na jedzenie głównie piersi kurzych, jest masakrycznie zdemoralizowany (nie wiem czy to dobre słowo, ale mi pasuje)
W wielu ubojniach Europy pozyskuje się z duzego % ilościu bitego drobiu tylko piersi, a reszta ... idzie do spalarni!!! Albo na karmy dla zwierząt.
Teraz producenci wyczuli nowy rynek i "odpad"- czyli resztę kury bez piersi (czyli kadłub ze skrzydłami, szyją i nogami) wywożą w cenie odpadu właśnie do Afryki. Tam na rynku pojawia się to bardzo tanie mięso co powoduje upadek lokalnych , tradycyjnych niedużych rodzinnych ferm drobiu- tym samym nakręca sie spirala głodu i bezrobocia - bo padają te nieduże rodzinne gospodarstwa i ludzie zostają bez pracy i niew stac ich nawet na europejskie "odpady"
__________________
Cava

Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety.
Liz Williams
cava jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-09, 08:43   #194
linaya
astro-loszka
 
Avatar linaya
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 511
Dot.: Ile wydajecie na jedzenie miesięcznie? - temat ekonomiczno-społeczny ;)

Cytat:
Napisane przez sine.ira Pokaż wiadomość
Komplikacje w naszym budżecie stanowi moja bezglutenowa dieta - muszę dla siebie osobno kupować prodykty bezmączne, co bardzo podnosi wydatki na jedzenie, bo drogie to wszystko jest jak jasny gwint.
Sine, w diecie bezglutenowej można wiele smacznych (i niedrogich) potraw bez konieczności kupowania drogich, bezglutenowych zamienników (chleb, mąka, spód do pizzy). Dla mojego bezglutenowego TŻ też na początku kupowałam np. mieszankę mąk bezglutenowych na naleśniki czy inne pierogi, ale z czasem on sie przestawił na zupełne niejedzenie produktów zbożowych(nawet ryżu, choc z tego co wiem, ryż glutenu nie zawiera). A więc: mięso, ryby, jaja, warzywa, owoce. Da się, tylko trzeba się trochę przestawić
__________________
Kpię i o drogę nie pytam.
linaya jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-09, 08:46   #195
201609062117
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 4 648
Dot.: Ile wydajecie na jedzenie miesięcznie? - temat ekonomiczno-społeczny ;)

Cytat:
Napisane przez Dotka90 Pokaż wiadomość
Ja muszę powiedzieć, że dumna jestem, bo my wyrzucamy mało jedzenia.
ja w ogóle nie wyrzucam jedzenia, tylko w lodówce nie uświadczy się zapasów i na wypadek gastrofazy wycieczka do sklepu gwarantowana. Jedyne zapasy to produkty nie psujące się typu makaron, ryż, kasza, ananasy w puszce etc. Resztę kupuje na bieżąco.
201609062117 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-09, 08:48   #196
Kolor Bzu
Zakorzenienie
 
Avatar Kolor Bzu
 
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 6 023
Dot.: Ile wydajecie na jedzenie miesięcznie? - temat ekonomiczno-społeczny ;)

Raczej nie wyrzucamy jedzenia.
Chleb, sery, wędliny kupujemy na bieżąco. Tak samo warzywa, owoce i rzeczy na surówki. Obiad gotujemy zazwyczaj na 3 dni więc też po prostu kupujemy wszystko, co do niego będzie potrzebne.

Z rzeczy typu majonez, musztarda itd mamy po prostu jeden otwarty słoiczek, jak się kończy to kupujemy nowy.

Więcej mamy tylko rzeczy, które mogą leżeć dłużej. Jedziemy wtedy do Makro czy zwykłego supermarketu i kupujemy karton makaronu, karton kaszy, kilka opakowań cukru itd.

No i weki od rodziny (dżemy, ogórki koszone, przecier z pomidorów...) tego też sporo na półkach u nas jest.

Jeśli coś wyrzucamy to zazwyczaj tylko to, co się przedwcześnie zepsuje, albo okaże się niedobre (czasami kupujemy coś na próbę i okazuje się niezjadliwe). Wyznajemy jednak zasadę, że mamy zero zbędnych rzeczy.
Kolor Bzu jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-09, 08:49   #197
visionAM
Zakorzenienie
 
Avatar visionAM
 
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 32 059
Dot.: Ile wydajecie na jedzenie miesięcznie? - temat ekonomiczno-społeczny ;)

Cytat:
naprawdę nie potrafię pojąc, jak to możliwe ze w sezonie na jabłka, w Polsce która jest absolutnym królestwem tego owocu, leżą w supermarketach jabłka z zagranicy w konkurencyjnych cenach?
bo jesteśmy w UE, ot co
Cytat:
Płacimy parę groszy taniej teraz, ale potem nie płaczmy ze bezrobocie i bieda bo sami ją takimi praktykami nakręcamy!
to, że x osób kupi polskie jabłka zamiast zagranicznych, nie wpłynie uzdrawiająco na bezrobocie i biedę. Towary zagraniczne będziemy importować tak czy siak i będą one zawsze w konkurencyjnej cenie, nie da się tego uniknąć.
visionAM jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-09, 08:55   #198
patiasym
Zakorzenienie
 
Avatar patiasym
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 11 558
Dot.: Ile wydajecie na jedzenie miesięcznie? - temat ekonomiczno-społeczny ;)

Cytat:
Napisane przez babcia_miecia Pokaż wiadomość
Ja wręcz przeciwnie - nie podziwiam i nie popieram. Łatwo jest postępować w ten sposób, gdy w razie, gdyby nic się nie znalazło, to zawsze można pójść do sklepu czy drogiej restauracji i kupić coś normalnego. Gorzej z bezdomnymi, którzy szukają jakiejś żywności w śmietnikach przy okazji szukania puszek i nie mają takiej możliwości.
Oczywiście nie trzeba wyrzucać takiej żywności, może wystarczyłoby zrobić punkt, w którym osoby potrzebujące dobrowolnie (a nie na przykład zmuszane do jedzenia takich artykułów w zakładach karnych czy ośrodkach pomocy społecznej) zabierałyby tego typu produkty.
Skoro prywatni przedsiębiorcy nie chcą w ten sposób postępować, to jest ich sprawa i nikomu nic do tego. To są ich sklepy i ich decyzje.
Cytat:
Napisane przez dorka1980 Pokaż wiadomość
skoro starczy dla wszystkich x3 to nie ma się co martwić, że im zabraknie
Cytat:
Napisane przez awia Pokaż wiadomość
Do mnie freeganism nie przemawia, szkoda mi ludzi którzy są tak biedni że muszą grzebać w smietnikach, tym bardziej nie rozumiem ludzi których stać na jedzenie a w śmietnikach grzebia. Ale to pewnie kolejna moda na bycie nie mainstreamowym, tak samo jak ci ktorzy się scigaja kto jest w stanie zyc z jaknajmniejszą iloscią przedmiotów.
Cytat:
Napisane przez cava Pokaż wiadomość
Do mnie też ta idea nie przemawia, bo jest z założenia błędna.
Może się sprawdzić ewentualnie jako zarejestrowana akcja pokazująca dany problem, ale nie jako stała praktyka wykonywana w zaciszu domu.
dorka, dzięki za poparcie.
Nigdy nie zabierałam jedzenia bezdomnym. Przed marketem widuję ich tylko gdy żebrzą lub chcą "odprowadzić wózek" po wypakowaniu towarów do auta zarabiając na tym 2 złote. Raz (dosłownie raz!) widziałam jak bezdomny wybierał z kontenera puszki i butelki, zostawiał jednak jedzenie. Gdy zobaczył, że upolowałam pęczek marchewki, stwierdził, że on "tak nisko jeszcze nie upadł".

Co do banków żywności, taka idea się już pojawiła:
http://www.bankizywnosci.pl
Oczywiście jak już pisała o tym dorka, ciągle przeszkodą pozostają idiotyzmy prawne.

avia, może freeganism to i moda, ale jest to raczej antymoda - odpowiedź na panujący wszędzie konsumpcjonizm. Ja staram się uskuteczniać recykling gdzie tylko mogę; kupuję używane rzeczy na allegro czy na pchlim targu, ciuchy z drugiej ręki, itd. To niesamowite jaka jest obecnie nadprodukcja, właściwie wszystkiego.

cava, dla mnie freeganism jest to w miarę stała praktyka. I nie robię z tego pokazowej akcji, nie udzielałam na ten temat wywiadów, nie latał za mną reporter z kamerą. No ale dla Ciebie jest to "z założenia błędna idea", więc dyskusja nie ma sensu.
patiasym jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-09, 08:57   #199
cava
Zakorzenienie
 
Avatar cava
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 121
Dot.: Ile wydajecie na jedzenie miesięcznie? - temat ekonomiczno-społeczny ;)

Cytat:
Napisane przez sine.ira Pokaż wiadomość
W moim domu robi się zakupy regularnie - staramy się nie kupować na zapas produktów, które szybko się psują czy marnieją. Dlatego wędliny bierzemy troszkę - max po 10 dag - mięsa czy ryb też tylko na jeden obiad, maksymalnie dwa - dzień po dniu.
Warzywa też są kupowane tylko w takiej ilości jaka jest potrzebna danego dnia, do konkretnego dania. Owoce również kupuje się w "zjadalnych" ilościach.
Inne produkty - typu mąka, cukier, sól, dżem, olej i inne takie - kupujemy wtedy kiedy się kończą - nie łapiemy się na promocje typu "kup dwa/trzy/osiem/więcej niż ci potrzeba - a połowę z tego masz gratis" Po pierwsze to wiadomo, że to żaden tam gratis, a po drugie, po co kupować dużo kiedy potrzebuje się mało.
W soboty jeździmy na większe zakupy do marketów typu lidl, real czy biedronka gdzie kupujemy właśnie takie kończące się w domu produkty i wszystko to co będzie potrzebne do jedzenia na najbliższy tydzień - robimy zawsze plan obiadów na tydzień do przodu - a co może poleżeć parę dni i poczekać, np. mrożonki, cebula, jogurty, soki i inne takie.
Komplikacje w naszym budżecie stanowi moja bezglutenowa dieta - muszę dla siebie osobno kupować prodykty bezmączne, co bardzo podnosi wydatki na jedzenie, bo drogie to wszystko jest jak jasny gwint.
Dla kota kupujemy jedzenie w internetowym sklepie (dla siebie też bezglutenowe produkty kupuję w necie), nie je tego marketowego szajsu i to też jest spory wydatek - ok. 80 -100 zł miesięcznie.
Generalnie łącznie na jedzenie wydajemy na dwie osoby ok. tysiaka, plus setka na kota.
Ja zadroszczę tych planów obiadowych na tydzień. My jesteśmy jacyś lewi i co najwyżej jestem w stanie ugotować obiad na 2 dni . Obiad w tygodniu na ogół wymyślam w "locie" w drodze z pracy, albo idę do sklepu i po prostu patrzę co jest - jest ładny pstrąg to jemy pstrąga, jest ładna karkówka to karkówkę- ewentualnie w niedzielę coś ugotuję na poniedziałek-wtorek
Zakupy robię codziennie , na szczęscie na lini praca dom mam warzywniak, mięsny, rybny "koci" i Lidla. Teraz jeszcze otwarli jakiegoś Merkusa ale jakoś nie mogę go sobie przyswoić.

Robienie zakupów na cały tydzien przerabialiśmy i po pierwsze nie jestem w stanie tego zmagazynować w domu (no np. zżeramy około 10-15 kg. samych jabłek tygodniowo, ze 4 główki sałaty, ze 3-4 brokuły, do tego każdą ilość jakichkolwiek owoców jakie kupię - gdzie to trzymać?) a po drugie - strasznie dużo wtedy wyrzucałam.

Do supermarketu jeżdżę tak 1 - 2 razy w miesiącu i robię zakupy głównie z chemii gospodarczej + rzeczy których nie ma w lokalnych sklepach: duże krewetki na wagę - kupuję od razu po 3 kilo i wrzucam do zamrażalki, jakieś orientalne dodatki, i rzeczy które wpadną w oko: nietypowy makaron, dziwne przyprawy, nowe gatunki czegoś, mięsa których nie prowadzi sklep mięsny: kaczka, królik, udźce indycze, golenie wołowe na zupy itp. co tam akurat się trafi.
__________________
Cava

Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety.
Liz Williams
cava jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-09, 09:06   #200
dorka1980
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Nowa Alexandria
Wiadomości: 2 627
GG do dorka1980
Dot.: Ile wydajecie na jedzenie miesięcznie? - temat ekonomiczno-społeczny ;)

Cytat:
Napisane przez Chatul Pokaż wiadomość

W Almie takie produkty z bardzo krótką datą do spożycia nie tylko są sprzedawane, ale i mają cenę promocyjną Można w ten sposób sporo pieniędzy zaoszczędzić, bo bywa, że przecena sięga aż 50%
Cytat:
Napisane przez travis Pokaż wiadomość
w Uk w tesco tez jest zawsze polka z produktami ktore maja "dzisiejsza" date waznosci. czasami mozna cos trafic
Ja w kauflandzie, lidlu i tesco zawsze zaglądam na te półki z "dzisiejszą" datą.
dorka1980 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-09, 09:09   #201
awia
Zakorzenienie
 
Avatar awia
 
Zarejestrowany: 2003-11
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 5 577
Dot.: Ile wydajecie na jedzenie miesięcznie? - temat ekonomiczno-społeczny ;)

ja polskich jabłek nie lubie No, teraz odkryłam 2 gatunki które kupuje jak tylko są Jabłka Łąckie i jabłka Pola

Ale tak to rządzą Granny Smith i Pink Lady, nic na to nie poradzę.

Za to jajka staramy sie kupować od kur wolnowybiegowych bo ekologiczne to są dopiero drogie.

patiasym - ja wychodzę z załozenia, że ten biedny człowiek który szuka jedzenia w śmietniku naprawdę chciałby móc to jedzenie kupić w sklepie. Dla niego to nie przekonanie, to rzeczywistość. Tak samo ludzie którzy naprawde nic nie mają - gdyby mogli to by mieli.
Tylko ci, co mają za duzo, których na to stać wolą byc "biedni" dla idei.

Poza tym nie wyobrazam sobie swiata gdzie kazdy mialby gdzie mieszkac, co jesc, nie byłoby chorób - Ziemia przestałaby wtedy istnieć.

w dodatku w naturze jedzenie też się marnuje w ogromnych ilosciach, za wszystko nie jest odpowiedzialny człowiek. Przeciez drzewa owocowe co roku obradzaja bez ingerencji człowieka, jesli człowiek nie zbierze i nie przetworzy owoców one gniją i się marnują. Ludzie nauczyli sie naturę obrabiac, poźniej na niej zarabiać ale pozostawiona sama sobie marnuje też ogromne ilosci jedzeia.
__________________
nie bo tu nie ma nieba
jest prześwit między wieżowcami
a serce to nie serce to tylko kawał mięsa
a życie jakie życie poprzerywana linia na dłoniach
a bóg nie ma boga są tylko krzyże przy drogach


Własną głupotę ludzie zwykli nazywać doświadczniem
awia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-09, 09:11   #202
amber2046
Zakorzenienie
 
Avatar amber2046
 
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: na zachód od HollyŁódź
Wiadomości: 4 399
Dot.: Ile wydajecie na jedzenie miesięcznie? - temat ekonomiczno-społeczny ;)

Cytat:
Napisane przez visionAM Pokaż wiadomość
bo jesteśmy w UE, ot co
to, że x osób kupi polskie jabłka zamiast zagranicznych, nie wpłynie uzdrawiająco na bezrobocie i biedę. Towary zagraniczne będziemy importować tak czy siak i będą one zawsze w konkurencyjnej cenie, nie da się tego uniknąć.
Właśnie ten fenomen wybierania droższych, nawet nie tyle krajowych co w pierwszej kolejności lokalnych produktów obserwuje na co dzień. Na towarze mapka, informacja z logo regionu, zazwyczaj znaczek o ekologicznej produkcji. Cena znacząco wyższa od bardzo dobrych włoskich odpowiedników, a ludzie przepłacają z pełną świadomością tego faktu. Dotyczy to nie tylko zamożnych, lecz także przeciętnie zarabiających mieszkańców, bo podchodzą do zakupów emocjonalnie, z poczuciem obowiązku. Chcą mieć pracę i dawać pracę, nawet kosztem wzrostu wydatków, mniejszych oszczędności. Niskie bezrobocie, w pewnym stopniu jest zapewne skutkiem powszechności tego postępowania.
__________________
"Związki partnerskie? Ja od razu na małżeństwa homoseksualne bym pozwolił. Nikt nigdzie nie powinien być zwalniany z tego koszmaru. (...)
Co to ma być - same romanse? Jakieś przyjemności? I uważam, że absolutnie powinni dostać prawo adopcji."
Janusz Głowacki

Crucify Your Mind
amber2046 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-09, 09:12   #203
CARLA_23
Wtajemniczenie
 
Avatar CARLA_23
 
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: RAJ NA ZIEMI
Wiadomości: 2 819
Dot.: Ile wydajecie na jedzenie miesięcznie? - temat ekonomiczno-społeczny ;)

Cytat:
Napisane przez MistrzyniSprzecznosci Pokaż wiadomość
Bardzo dużo wydawałam na kosmetyki ale aktualnie prowadzę projekt denko poza tym ten wątek uświadomił mi, że za dużo wydaję na jedzenie
Chyba też przyłączę się do projektu denko Bo o ile wydatki na jedzenie udało mi się względnie opanować o tyle na kosmetyki pół pensji miesięcznie potrafię wydać...Gubią mnie też wydatki na dobre perfumy od których jestem uzależniona
CARLA_23 jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2012-11-09, 09:18   #204
a298662d510bb0f537bc3b0c2466fe273199e5e8_64a898f2369c4
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 2 299
Dot.: Ile wydajecie na jedzenie miesięcznie? - temat ekonomiczno-społeczny ;)

Cytat:
Napisane przez visionAM Pokaż wiadomość
bo jesteśmy w UE, ot co
To akurat wina Chińczyków. Wykończyli nas kompletnie jeśli chodzi o jabłka, truskawki, czyli owoce, w których zawsze przodowaliśmy.

Ja nie mieszkam w Polsce, więc nie będę się wypowiadać na temat cen, ale z wielkim zainteresowaniem przeczytałam cały wątek i chciałabym mieć takie samozaparcie, jak np. planowanie obiadów na cały tydzień

Zazdroszczę Wam, że gotujecie jeden obiad dla siebie i męża, bo ja nie znam takiego pojęcia mój mógłby żyć tylko na mięsie i słodyczach, owoców nie tknie, z warzyw wepchnę w niego czasem marchewkę, ale marudzi przy tym, jakby go zarzynali.
Herbaty nie lubi, kawa ble, soku nie tknie.. tylko woda i pepsi.

Wychodzi więc, że na swoje zdrowsze jedzenie wydaję sporo więcej od niego, a objętościowo jem dużo mniej.
a298662d510bb0f537bc3b0c2466fe273199e5e8_64a898f2369c4 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-09, 09:24   #205
4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 33 558
Dot.: Ile wydajecie na jedzenie miesięcznie? - temat ekonomiczno-społeczny ;)

Cytat:
Napisane przez cava Pokaż wiadomość
Przemysł drobiarski w wyniku manii jaka zapanowała na jedzenie głównie piersi kurzych, jest masakrycznie zdemoralizowany (nie wiem czy to dobre słowo, ale mi pasuje)
W wielu ubojniach Europy pozyskuje się z duzego % ilościu bitego drobiu tylko piersi, a reszta ... idzie do spalarni!!! Albo na karmy dla zwierząt.
Teraz producenci wyczuli nowy rynek i "odpad"- czyli resztę kury bez piersi (czyli kadłub ze skrzydłami, szyją i nogami) wywożą w cenie odpadu właśnie do Afryki. Tam na rynku pojawia się to bardzo tanie mięso co powoduje upadek lokalnych , tradycyjnych niedużych rodzinnych ferm drobiu- tym samym nakręca sie spirala głodu i bezrobocia - bo padają te nieduże rodzinne gospodarstwa i ludzie zostają bez pracy i niew stac ich nawet na europejskie "odpady"
Bardzo ciekawe .

Cytat:
Napisane przez awia Pokaż wiadomość
patiasym - ja wychodzę z załozenia, że ten biedny człowiek który szuka jedzenia w śmietniku naprawdę chciałby móc to jedzenie kupić w sklepie. Dla niego to nie przekonanie, to rzeczywistość. Tak samo ludzie którzy naprawde nic nie mają - gdyby mogli to by mieli.
Tylko ci, co mają za duzo, których na to stać wolą byc "biedni" dla idei.
Zgadzam sie.

---------- Dopisano o 10:24 ---------- Poprzedni post napisano o 10:21 ----------

[1=a298662d510bb0f537bc3b0 c2466fe273199e5e8_64a898f 2369c4;37516618]

Zazdroszczę Wam, że gotujecie jeden obiad dla siebie i męża, bo ja nie znam takiego pojęcia mój mógłby żyć tylko na mięsie i słodyczach, owoców nie tknie, z warzyw wepchnę w niego czasem marchewkę, ale marudzi przy tym, jakby go zarzynali.
Herbaty nie lubi, kawa ble, soku nie tknie.. tylko woda i pepsi.

[/QUOTE]

Jem tak samo . Jedyna roznica, ze herbatki lubie, ale glownie Earl Greyem sie ochlewam.

W Polsce jednak tanio to nie wychodzi: same Pringlesy i litr dr Pepera okolo 20 zl kosztuja .
4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-09, 09:28   #206
Kolor Bzu
Zakorzenienie
 
Avatar Kolor Bzu
 
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 6 023
Dot.: Ile wydajecie na jedzenie miesięcznie? - temat ekonomiczno-społeczny ;)

[1=a298662d510bb0f537bc3b0 c2466fe273199e5e8_64a898f 2369c4;37516618]
Zazdroszczę Wam, że gotujecie jeden obiad dla siebie i męża, bo ja nie znam takiego pojęcia mój mógłby żyć tylko na mięsie i słodyczach, owoców nie tknie, z warzyw wepchnę w niego czasem marchewkę, ale marudzi przy tym, jakby go zarzynali.
Herbaty nie lubi, kawa ble, soku nie tknie.. tylko woda i pepsi.
.[/QUOTE]
Oj to biedna jesteś. Mój zje prawie wszystko. Warzywa, owoce i soki je aż się uszy trzęsą (choć i mięcho obowiązkowo być musi).

Za to nie pija herbat ani kaw, a że ja lubię dobre gatunkowo, to na to trochę kasy idzie
Kolor Bzu jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-09, 09:39   #207
patiasym
Zakorzenienie
 
Avatar patiasym
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 11 558
Dot.: Ile wydajecie na jedzenie miesięcznie? - temat ekonomiczno-społeczny ;)

Cytat:
Napisane przez awia Pokaż wiadomość
patiasym - ja wychodzę z załozenia, że ten biedny człowiek który szuka jedzenia w śmietniku naprawdę chciałby móc to jedzenie kupić w sklepie. Dla niego to nie przekonanie, to rzeczywistość. Tak samo ludzie którzy naprawde nic nie mają - gdyby mogli to by mieli.
Tylko ci, co mają za duzo, których na to stać wolą byc "biedni" dla idei.

Poza tym nie wyobrazam sobie swiata gdzie kazdy mialby gdzie mieszkac, co jesc, nie byłoby chorób - Ziemia przestałaby wtedy istnieć.

w dodatku w naturze jedzenie też się marnuje w ogromnych ilosciach, za wszystko nie jest odpowiedzialny człowiek. Przeciez drzewa owocowe co roku obradzaja bez ingerencji człowieka, jesli człowiek nie zbierze i nie przetworzy owoców one gniją i się marnują. Ludzie nauczyli sie naturę obrabiac, poźniej na niej zarabiać ale pozostawiona sama sobie marnuje też ogromne ilosci jedzeia.
Nie robię tego, bo wolę być "biedna dla idei". Skoro to jedzenie tam leży, skoro i tak się zmarnuje, ktoś je wyprodukował, wlożył w to czas, pieniądze.... Jak nie kupię w sklepie, to zmniejszę popyt, co w konsekwencji zmniejszy podaż i ograniczy nadprodukcję - może źle rozumuję?

Masz rację - głód, choroby to są naturalne regulatory populacji. To u nas, w bogatej Europie sytuacja jest wypaczona. U nas dyskutuje się np. o eutanazji, bo taki mamy poziom opieki medycznej i aparatury do podtrzymywania życia - w krajach biednych nie jest to w ogóle problemem! No, ale za daleko odeszłam od tematu.

Co do jedzenia marnowanego w naturze - dlatego właśnie w sezonie staram się zbierać rosnące w lesie jagody, maliny, jeżyny, a nawet owoce z drzew owocowych. Odnalazłam niedawno takie miejsce - na wsi był przed wojną szlachecki majątek, później należał do PGR, w końcu podupadł. Ruina pałacu straszy do dziś - a obok sad, drzewa którymi pewnie od ponad 70 lat nikt się nie opiekował, a wciąż rodzą! No i chyba nikt poza mną owoców z nich nie zbiera.
patiasym jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-09, 09:44   #208
4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 33 558
Dot.: Ile wydajecie na jedzenie miesięcznie? - temat ekonomiczno-społeczny ;)

Cytat:
Napisane przez patiasym Pokaż wiadomość
Nie robię tego, bo wolę być "biedna dla idei". Skoro to jedzenie tam leży, skoro i tak się zmarnuje, ktoś je wyprodukował, wlożył w to czas, pieniądze.... Jak nie kupię w sklepie, to zmniejszę popyt, co w konsekwencji zmniejszy podaż i ograniczy nadprodukcję - może źle rozumuję?

Masz rację - głód, choroby to są naturalne regulatory populacji. To u nas, w bogatej Europie sytuacja jest wypaczona. U nas dyskutuje się np. o eutanazji, bo taki mamy poziom opieki medycznej i aparatury do podtrzymywania życia - w krajach biednych nie jest to w ogóle problemem! No, ale za daleko odeszłam od tematu.

Co do jedzenia marnowanego w naturze - dlatego właśnie w sezonie staram się zbierać rosnące w lesie jagody, maliny, jeżyny, a nawet owoce z drzew owocowych. Odnalazłam niedawno takie miejsce - na wsi był przed wojną szlachecki majątek, później należał do PGR, w końcu podupadł. Ruina pałacu straszy do dziś - a obok sad, drzewa którymi pewnie od ponad 70 lat nikt się nie opiekował, a wciąż rodzą! No i chyba nikt poza mną owoców z nich nie zbiera.
Aha, czyli zbierasz jedzenie w smietnikach dla idei. A kradniesz te owoce z sadu tez dla idei?

Te drzewa do kogos naleza. I nie ma zadnego znaczenia, ze nikt nie zbiera tych owocow. Ma do tego prawo. Ty natomiast kradniesz.
Dzialki staruszkow tez okradasz? Czy moze kradniesz tylko tam, gdzie wlasciciel nie ma konretnej twarzy, ale wiele jak w tym wypadku prawdopodobnie Skarb Panstwa.
4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-09, 09:44   #209
visionAM
Zakorzenienie
 
Avatar visionAM
 
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 32 059
Dot.: Ile wydajecie na jedzenie miesięcznie? - temat ekonomiczno-społeczny ;)

[1=a298662d510bb0f537bc3b0 c2466fe273199e5e8_64a898f 2369c4;37516618]To akurat wina Chińczyków. Wykończyli nas kompletnie jeśli chodzi o jabłka, truskawki, czyli owoce, w których zawsze przodowaliśmy.
[/QUOTE]
Chodziło mi o to, że u nas w kraju sprzedawane są spore ilości np. hiszpańskich ziemniaków czy zagranicznych jabłek, bo tak właśnie działa UE. Nie możemy na swoim rynku przodować jedynie polskimi produktami, bo jesteśmy w Unii, gdzie zasady są inne. A to, że kiedyś eksportowaliśmy więcej owoców zagranicę, a teraz przodują w tym Chiny to inna sprawa
visionAM jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-11-09, 09:58   #210
patiasym
Zakorzenienie
 
Avatar patiasym
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 11 558
Dot.: Ile wydajecie na jedzenie miesięcznie? - temat ekonomiczno-społeczny ;)

[1=4e9f92519f0a2c998a884c2 af4c543da9bfeb435_5ffce6a 84e16b;37517188]Te drzewa do kogos naleza. I nie ma zadnego znaczenia, ze nikt nie zbiera tych owocow. Ma do tego prawo. Ty natomiast kradniesz.
Dzialki staruszkow tez okradasz? Czy moze kradniesz tylko tam, gdzie wlasciciel nie ma konretnej twarzy, ale wiele jak w tym wypadku prawdopodobnie Skarb Panstwa.[/QUOTE]
Rozumiem że dla Ciebie ludzie którzy sprzedają przy drogach jagody i grzyby zebrane w lasach są podwójnie źli: nie dość że kradną dobra z państwowych lasów, to jeszcze zarabiają na tym. Ponieważ policja ich nie chce aresztować dam Tobie dobrą radę: jak ich zauważysz na poboczu to wciskaj gaz i po prostu rozjeżdżaj. Wymierzysz sprawiedliwość i oczyścisz nasz piękny kraj ze złodziei którzy okradają go z urodzaju i przyczyniają się do kryzysu.
patiasym jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Forum plotkowe


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2017-07-05 09:11:36


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:55.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.