![]() |
#181 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 1 593
|
Dot.: największe faux pas w salonie sukien ślubnych
_ema_ - wrzucam link ze sklepu, niestety jeszcze nie mam żadnych własnych zdjęć: http://armstreet.com/catalogue/full/...ite-swan-4.jpg (ja będę w wersji bez welonu
![]() mylady21 - miałam pozytywne podejście. Zdaje się, że zostawiłam je w salonie z paniami komentującymi stanik, bo potem podejście sprzedawczyń było jeszcze bardziej na nie. Dialog działał tylko w dwóch salonach - jeden typowo wyprzedażowy i drugi bardzo mały. Reszta miała przekonanie, że jak mi się sukienka nie bardzo podoba, to trzeba mi włożyć welon, wtedy zobaczę siebie oczami wyobraźni przed ołtarzem i mi się spodoba bardziej. Co do szycia - nie sądzę, żeby sukienka ślubna różniła się bardzo od wizytowej. Cena szycia sukienki została podniesiona po dogadaniu detali, jak się okazało, że biała (materiał i tak miałam dostarczyć). Drugi argument widziałam w salonie sukien ślubno-wizytowych, gdzie rok temu kupowałam sukienkę wizytową i wiedziałam, że mają te same modele w wersjach białych. Pytałam, ceny białych były dwukrotnie wyższe. I nie różniły się materiałem, wykończeniem, dodatkami czy dopasowaniem w cenie (to zapewniają dla wszystkich sukienek). |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#182 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 529
|
Dot.: największe faux pas w salonie sukien ślubnych
Cytat:
Bo może się nie różnią. Sukienki. Ale klientki tak, bardzo. Nie wszystkie, może Ty stanowiłabyś chlubny wyjątek. W słowo ślubny jest wliczona spora dawka stresu, pieczołowitej pracy i przede wszystkim c z a s u . Jest tak nie tylko z sukienkami. Wiele dziewczyn oszczędza kupując sobie np. wiązankę ślubna na giełdzie kwiatowej. i ok. Jak kwiaty jej chlapną, to na jej ryzyko. Ale kwiaciarka która przygotowuje wiązankę bierze odpowiedzialność za to aby się trzymała całą dobę, a oprócz tego robi z tym parę innych rzeczy, z których nie robi z bukietem kupowanym dla cioci na imieniny. "Reszta miała przekonanie, że jak mi się sukienka nie bardzo podoba, to trzeba mi włożyć welon, wtedy zobaczę siebie oczami wyobraźni przed ołtarzem i mi się spodoba bardziej. " - no dobra ale się starały. Zobaczcie do jakich wniosków można dojść po lekturze tego wątku. Ekspedientka pokazuje welon - źle, nie pokazuje - źle, mierzy sukienki - źle " wciska na silę", nie mierzy i nic od siebie proponuje - też źle.
__________________
Im dalej w las, tym więcej drzew. ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#183 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 8 980
|
Dot.: największe faux pas w salonie sukien ślubnych
Cytat:
![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#184 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 529
|
Dot.: największe faux pas w salonie sukien ślubnych
...skoro mają takie podejście to ich problem - żadna P,M. takiej kwiaciarni nie poleci dalej a w naszej branży poczta pantoflowa to 90% sukcesu.
__________________
Im dalej w las, tym więcej drzew. ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#185 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 236
|
Dot.: największe faux pas w salonie sukien ślubnych
Cytat:
Wszystko ze słowem ślubne jest droższe, nawet głupia biżuteria, bukiet czy inne dodatki dekoracyjne.
__________________
Kochany synek Aleks 25.03.2012 ![]() Wymarzony Mati 12.06.2018 ![]() Ślubuję Ci 10.05.2014 ![]() 11.01.2013 kierrrrowca ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#186 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 529
|
Dot.: największe faux pas w salonie sukien ślubnych
Cytat:
A propos kwiatów :
__________________
Im dalej w las, tym więcej drzew. ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#187 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 8 980
|
Dot.: największe faux pas w salonie sukien ślubnych
Cytat:
- kwiaty i dodatki nie kosztują - kwiatów się nie zamawia i nie przywozi - nie przycina, nie przygotowuje - nie układa - nie pakuje i nie wydaje kupującym Jednym słowem bukiet slubny poddawany jest magicznym zabiegom, każdy inny bukiet to odejście i zerwanie wiąchy kwiatów rosnących dziko w ogródku pani kwiaciarki ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#188 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 1 565
|
Dot.: największe faux pas w salonie sukien ślubnych
Cytat:
Przecież "normalny" bukiet się robi z tego, co ma się pod ręką, w lokalu, a jeśli Młoda zażyczy sobie herbaciane eustomy z fioletowymi tulipanami, to musisz specjalnie po nie zapitalać na giełdę. Musisz też mieć pewność, że one będą tam sprowadzone. Nawet gdyby Młoda chciała bukiet ze standardowych czerwonych róży, to nie zrobisz ich z tych na podorędziu, kilkudniowych, bo zaraz im płatki zwiędną i pociemnieją. Swoją drogą, gdy jest mróz, to większość kwiatów czernieje i można temu zapobiec tylko odpowiednio je preparując. Do wiązanki ślubnej w niektóre kwiatki trzeba powsadzać cholerne druciki i w ogóle zbudować je z użyciem florystycznej bazy - konstrukcji - a nie zbierając po prostu do ręki jak mlecze na łące (albo jak bukiecik dla Babci Krysi w styczniu). Oprócz tego, że trzeba przez kilkadziesiąt minut ustalać z Młodą szczegóły, oglądać zdjęcia i konsultować to z dostawcami (większość tulipanów i peonii sprowadza się z zagranicy, to może być tym trudniejsze im dziwniejszy miesiąc na dany gatunek kwiecia). Ema, masz rację, tnij zbędne koszta, do kwiaciarni wpadnij rano w dniu ślubu i wybierz coś z kwiatów na miejscu.
__________________
Razem od 6 sierpnia 2007 Zaręczeni od 5 grudnia 2012 Wychodzę za mąż 20 czerwca 2014 ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#189 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 8 980
|
Dot.: największe faux pas w salonie sukien ślubnych
Cytat:
![]() ![]() ![]() Rozumiem, że do ślubnego bukietu panie kwiaciarki przykładają się bardziej, to miło z ich strony, ale zwiększanie pięciokrotnie ceny jest zwykłym oszustwem ![]() Owszem tak właśnie zrobię, bo mam zwyczaj korzystać z usług uczciwych ludzi, którzy dla przykładu - nie wciskają klientom starych kwiatów i zakupione u nich rośliny są jędrne i ładne przez co najmniej kilka dni - myślę, że kilka godzin do slubu ich nie zabije ![]() A z ciekawości chciałabym też usłyszeć nowiny o tym jaką ciężką racą jest ślubny makijaż i dlaczego jest drogi, na pewno mi wyjaśnisz ![]() ps. swoją drogą to nie pojmuję tego bólu pupy 'idź, tnij koszty, jeszcze się doigrasz!' Czy na prawdę bukiet jest rzeczą najistotniejszą w ślubie? Zwiędnie to zwiędnie, bywa. A Ty mi walisz teksty, jakby co najmniej małżeństwo miało przez to nie być wazne. Edytowane przez _ema_ Czas edycji: 2013-09-16 o 19:36 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#190 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 1 565
|
Dot.: największe faux pas w salonie sukien ślubnych
Cytat:
![]() Tak się składa, że akurat zwróciłam na to uwagę już wiele miesięcy temu. Spróbuj kupić zwykły bukiet (powiedzmy za 30 zł) i przez kilka godzin nie wkładaj go do wody. Zobaczysz, co się z nim stanie. Oczywiscie zależy to od gatunku kwiatów, ale większość tych jasnych i delikatnych (preferowanych przez PMki) za długo nie wytrzyma. Ślubna wiązanka, to jest coś, co się ciągle międli i poci, a potem jeszcze tym rzuca i taki bukiet nie ma prawa się rozlecieć. Czy potrafisz temu przytaknąć? Mam wrażenie, że bronisz swojego zdania tylko po to, aby nie musieć się przyznawać do braku racji... Ślubny makijaż jest drogi z oczywistych względów - używa się do niego najlepszej jakości kosmetyków, które na pewno Cię nie podrażnią i nie uczulą, a do tego kładzie się go bardzo dużo żeby wytrzymał bez szwanku do rana. Już nie mówiąc o tym, że PMka ma być wniebowzięta i cokolwiek by nie wygrymasiła, to Ty musisz temu podołać. To nie jest zwykły klient. Dziwi mnie, że zakładasz, że wszyscy dokoła chcą Cię oszukać i naciągnąć. Traktujesz tak wszystkich, czy tylko usługodawców? No i zobacz - narzekasz na to, ale nie chce mi się wierzyć żebyś swój bukiet zamówiła tak jak się zamawia zwyczajny albo żebyś malowała się sama czy żeby malowała Cię koleżanka - amatorka.
__________________
Razem od 6 sierpnia 2007 Zaręczeni od 5 grudnia 2012 Wychodzę za mąż 20 czerwca 2014 ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#191 | |||||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 8 980
|
Dot.: największe faux pas w salonie sukien ślubnych
Cytat:
![]() ![]() Cytat:
![]() Cytat:
- na prawdę uważasz, że dobra kosmetyczka dzieli kosmetyki na 'uczulające i tanie podróby do zwykłych makijazy' oraz 'super mega markowe produkty ślubne'? Nie, dobra kosmetyczka używa tylko tych drugich. W każdym wypadku znosi wymysły i narzekanie klientek. Z kwiaciarnią powinno być tak samo. A jesli nie jest, co usilnie mi wmawiasz, i jesli jako 'normalny klient' jestem traktowana po łebkach i tnie się po jakości, to smutne i cieszę się, że nie muszę korzystać z takich usługodawców. Cytat:
![]() Cytat:
|
|||||
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysĹy na prezent
![]() |
#192 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 17 246
|
Dot.: największe faux pas w salonie sukien ślubnych
No jeśli chodzi o makijaż to ja płaciłam chyba 30zł drożej niż moja świadkowa i mama a użyte były te same kosmetyki, tak samo długo makijaż był wykonywany, z tą samą starannością i tak samo utrwalony
![]() tylko on był "ślubny" a ich "okolicznościowe". Mój próbny też niczym się nie różnił od ślubnego a kosztował mniej ![]() Więc czasem naprawdę za słowo "ślubny" płacimy więcej. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#193 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: Trele Morele
Wiadomości: 14 318
|
Dot.: największe faux pas w salonie sukien ślubnych
Cytat:
![]() ![]()
__________________
*Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym. Ponadto autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów, bez podawania przyczyny. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#194 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 1 565
|
Dot.: największe faux pas w salonie sukien ślubnych
Cytat:
__________________
Razem od 6 sierpnia 2007 Zaręczeni od 5 grudnia 2012 Wychodzę za mąż 20 czerwca 2014 ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#195 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 236
|
Dot.: największe faux pas w salonie sukien ślubnych
Ja się zgadzam po raz wtóry z Emą. Taka jest prawda, że słowo ślubny automatycznie podnosi cenę.
Cukratywna umiesz wytlumaczyć makijaż i wiązankę ( choć jak dla mnie trochę naciągane to wytlumaczenia) ale jak wytłumaczysz droższą biżuterie ślubną od tej zwykłej?
__________________
Kochany synek Aleks 25.03.2012 ![]() Wymarzony Mati 12.06.2018 ![]() Ślubuję Ci 10.05.2014 ![]() 11.01.2013 kierrrrowca ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#196 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 1 565
|
Dot.: największe faux pas w salonie sukien ślubnych
Cytat:
No i wspomniałam o różnicy w cenie makijażu. Dla mnie to są ewidentnie zrozumiałe kwestie (różnice cenowe), dlatego się wypowiedziałam. Pierwsze słyszę żeby ślubna biżuteria była jakaś droższa ![]()
__________________
Razem od 6 sierpnia 2007 Zaręczeni od 5 grudnia 2012 Wychodzę za mąż 20 czerwca 2014 ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#197 | |
Wredny kotecek
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 11 250
|
Dot.: największe faux pas w salonie sukien ślubnych
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#198 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 8 980
|
Dot.: największe faux pas w salonie sukien ślubnych
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#199 |
ReklaMO(D)żerca.
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 9 889
|
Dot.: największe faux pas w salonie sukien ślubnych
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#200 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 529
|
Dot.: największe faux pas w salonie sukien ślubnych
Cytat:
"Witam Pani Ewelinko ! Zgodnie z naszymi ustaleniami przesyłam zdjęcia oczu do makijażu.Czekam na propozycje.Proszę zrobić ciepłe i zimne barwy makijażu(jasne cienie i ciemniejsze zastosować tak dla porównania),a także jeden makijaż zrobić taki,zeby jednocześnie były i zimne i ciepłe cienie.Kształt kocich oczu jest dla mnie ważny ,bez malowania łuków brwiowych.Myślę ,ze zewnętrzny kącik oka dobrze byłoby jakby był ciemniejszy ,a wewnętrzny troche jaśniejszy. Proszę poeksperymentować z moimi oczami,które już sama nie wiem jaki mają kształt ![]() Oryginalność,niebanalność też mile widziana.Moim atutem są oczy,dlatego tak bardzo zależy mi na dobrym makijażu! Proszę spróbować do srody do 14:00 coś zaproponować,ponieważ w środę do pani jadę i chciałabym już mieć jakiś obraz i móc się z panią podzielić swoimi odczuciami na temat makijażu. Czekam z niecierpliwością na zdjęcia mojego makijażu." Załączniki - 10 zdjęć oczu " Czy do grzywki obciętej na krótko pasują kolczyki długie z kryształków? PAMI ĘTA PANI? tROCHĘ PANIĄ POMĘCZĘ ![]() Jola " " Pani Ewelinko! wybrałam dziś wiązankę z samych róż(przesyłam w załączeniu),ale dodałam do tego bukietu czyli do pomarańczowego koloru w niektórych miejscach ecri.JEDNAK PRZYSZŁAM DO DOMU I DOSZŁAM DO WNIOSKU,ŻE BARDZIEJ PASUJĄ SAME POMARAŃCZOWE RÓŻE.ŚWIADKOWA MA MIEĆ WIĄZANKĘ W KULĘ Z SAMYCH ECRI RÓŻ.CZY NIE WYGLĄDA TO DZIWINIE,ŻE ONA MA KOLOR WIĄZANKI ECRI TAK JAK WIĘKSZOŚĆ PANIEN MŁODYCH WYBIERA.JA BĘDĘ MIAŁA KOLOROWĄ A ONA TAKI KOLOR,KTÓRY ODPOWIADA W TYM DNIU PANNIE MŁODEJ?PROSZĘ MI DORADZIĆ. A MOŻE PASUJE LEPIEJ TA DRUGA WIĄZANKA (MIESZANKA POMARAŃCZOWYCH RÓŻ Z POMARAŃ.TULIPANAMI?)I WTEDY ŚWIADKOWA BĘDZIE MIAŁA Z SAMYCH POMARANCZOWYCH TULIPANÓW BO BARDZO JE LUBI ,A JA Z RÓŻ I TULIPANÓW TEŻ POMARAŃCZOWYCH.PROBLEM TYLKO W TYM,ŻE ONA MA JASNY ODCIEŃ ZIELENI TAKIEJ WYRAZISTEJ JASNEJ,ALE PRZECIEŻ POMARAŃCZ Z ZIELONYM SIĘ NIE GRYZIE ANALOGICZNIE DO LIŚCI ZIELONYCH,KTÓRE RÓŻA POSIADA. POZDR. I CZEKAM NAJPÓŹNIEJ DO JUTRA DO 14 G NA ODP.,BO POTEM MUSZĘ FLORYSTCE EWENTUALNIE ZMIANĘ ZAKOMUNIKOWAĆ. Jola " "Pani Ewelinko! przemyślałam ten makijaż i myślę,że mam zbyt opadające powieki ,żeby je podkreślać.EFEKT ![]() Trzeba zrobić bardziej kocie oko bardziej podkreślając zewnętrzny kąt oka i starając się podnieść powiekę.Myślę że ciemniejszy kolor może bardziej zewnętrzny kąt oka uwydatnić nie powodując wrażenia opadającej powieki. Myślę,że zamiast różowego cienia (ten co dałyśmy na powiekę)podkreślić oko ciemniejszym cieniem .Mam głęboko osadzone oko,a przy tym opadajęce powieki i trzeba to ukryć.Jak przyjadę na przymiarkę to pomalujemy jeszcze raz same oczy,bo musze być w pełni zadowolona. przepraszam,ale myślałam początkowo ,ze opadająca powieka tak mnie nie razi,ale teraz wiem ,że jest inaczej. Przesyłam zjęcie pierwszego makijażu i chyba wole sie w ciemniejszych kolorach. Porówna Pani ten makijaż z dzisiejszym i wyda swoją opinię. Uważam.z jak zrobie typowy boczny trójkąt w kąciku oka to podniosę powiekę. Albo zrobić tak,że zrobić te kolory co mam,ale tylko z ciemniejszym cieniem od zewnątrz oka.Uważam,ze jak jest jaśniejszy cień od wewnątrz oka to dodaje świeżości i je powiększa. Ps. mam nadzieję,ze drugi załacznik z fryzurą też się dodał.Jak byłoby mi w takiej fryzurze? ![]() POZDR. Jola" Takich maili mam jeszcze 30. Od tej samej osoby. Osoby o kocich oczach. I lekko wyłupiastych. Zero jakiejkolwiek "opadającej powieki". I w cenę słowa ślubny wlicza się "ubezpieczenie" od takich przypadków. Czyli w razie najgorszej draki i mnóstwa poświęconego czasu aby wyjść minimalnie in plus. To jest z czasów kiedy jeszcze miałam czas zajmować się make-upem. Historii z sukienkowymi klientkami też mam sporo, dziś choćby aż dwie. To co dziewczyny są w stanie wymyślić w stresie przedślubnym przerasta ludzkie pojęcie. ![]() ![]() Jakoś nigdy z klientką od sukni nie-ślubnej, czy makijażu nie- ślubnego nie miałam takich problemów. Ani żadna nie dzwoniła do mnie np. w Wielkanoc o 21.00 bez konkretnego powodu. A kościół? W kościele tanio jest i tak - wszak to praktycznie monopolista. Telefony przecież też były drogie kiedy jedyna firmą na rynku było TP SA.
__________________
Im dalej w las, tym więcej drzew. ![]() Edytowane przez lolusl Czas edycji: 2013-09-23 o 11:16 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#201 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 8 980
|
Dot.: największe faux pas w salonie sukien ślubnych
Cytat:
![]() ![]() A nie, bo zapomniałam, że wtedy nie zarobicie na normalnych klientkach, które nie wypisują milionów bzdurnych maili ![]() Edytowane przez lolusl Czas edycji: 2013-09-23 o 11:16 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#202 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 529
|
Dot.: największe faux pas w salonie sukien ślubnych
Ty dalej nie rozumiesz.
Mam teraz klientkę od super skomplikowanej sukienki nieomal Haute Couture. Jest aniołem i jest super. To nie od tego zależy. "Czy upierdliwa baba staje się upierdliwa na słowo ślub" - wyobraź sobie, że często tak! Ciebie najwyraźniej już dopadło. A co jest złego w zarabianiu? Nic! Tylko w Polsce jest to skrywana tajemnica, wszędzie indziej zarabianie pieniędzy stanowi powód do dumy. Nikt nie prowadzi działalności charytatywnej - nie podoba się jak Tobie - to są inne możliwości. Suknie w Polsce wcale nie są drogie. Kiedyś były - kiedy kosztowały kilka pensji. Zarabiało się 1000zł, przeciętna suknia kosztowała 5000zł. I to rzeczywiście było nienormalne. Macie o NIEBO lepiej niż P.M. ktore wychodziły za mąż 10, 15 czy 20 lat temu ale tylko w kółko narzekanie.
__________________
Im dalej w las, tym więcej drzew. ![]() Edytowane przez mylady21 Czas edycji: 2013-09-17 o 07:47 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#203 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 8 980
|
Dot.: największe faux pas w salonie sukien ślubnych
Cytat:
![]() A tak w ogóle za PRLu nie było niczego, a Wy jeszcze narzekacie że Wam każę płacić ![]() Dobra, dla mnie koniec Off topa, bo Twoje argumenty zaczynają przekraczać moje pojęcie zdrowego rozsądku ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#204 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-09
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 1 278
|
Dot.: największe faux pas w salonie sukien ślubnych
co do makijażu to moze ja się wypowiem (choć temat o salonach sukien ślubnych przecież)
![]() Co do argumentu z kosmetykami się nie zgodzę. Dla każdej klientki używam kosmetyków profesjonalnych, dobrej jakości. I owszem za słowo "ślubny" doliczam, bo z taką klientką pracuje się przez dłuższy czas (przynajmniej z większością). Najpierw rozmowy telefoniczne lub korespondencja dotycząca ogólnego wyglądu, żeby dopasować makijaż, potem makijaż próbny (czasem Panna Młoda chce zobaczyć kilka opcji i wtedy nie doliczam za każdą, tylko cena jak za jeden makijaż okolicznościowy). Poza tym makijaż ślubny naprawdę jest innym typem makijażu. Owszem, jeśli klientce nie zależy to mogę zrobić zwykły np. dzienny lub wieczorowy i tez będzie wyglądac ładnie, ale grunt to wyważyć odpowiednio: nieco makijażu dziennego, nieco wieczorowego, dominacja fotograficznego. Dla osób nie zajmujących się wizażem może sie wydawać, że to jedno i to samo, ale naprawde tak nie jest, A nasza wiedza zdobywana latami też się ceni. Nie wyobrażam sobie malować kobiet w tak ważnym dla nich dniu bez długiej praktyki, więc najpierw długie ćwiczenia na sobie, kursy, szkoły, budowanie portfolio, ćwiczenia na innych twarzach i dopiero malowanie za pieniądze. Jeśli chodzi o osoby, które się nie znają tylko mają jako takie wyczucie estetyki i po prostu czasem kogoś pomalują, traktując to jako zwykłą usługę (większość salonów kosmetycznych tak do tego podchodzi) to faktycznie nie warto się przyznawać, że to do ślubu. Z innej beczki, robię też paznokcie i tu nigdy nie zdażyło mi się doliczyć za stylizację robioną na ślub. Wtedy liczę wg cennika ustalonego z góry, jedynie za jakieś ozdoby etc. się dolicza. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#205 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 1 565
|
Dot.: największe faux pas w salonie sukien ślubnych
Cytat:
Ema, pisałam o tym wszystkim już wyżej i nie widzę powodu do kopiowania moich poprzednich wypowiedzi! Jeżeli twierdzisz, że dla Ciebie identyczną usługą jest bukiet ułożony na poczekaniu i bez wcześniejszej konsultacji oraz bukiet ślubny (którego specyfikę przybliżyłam już kilka postów wcześniej...), to chyba po prostu nie potrafisz się przyznać do braku racji. Bardzo proszę żebyś nie ponawiała próśb o objaśnienie jakichś różnic wśród usługodawców, bo naprawdę nie mam ochoty pisać po raz setny tego samego. Jeśli chcesz, to możesz wreszcie Ty odpowiedzieć na moje pytania - czy rzeczywiście Twój bukiet ślubny będzie z marszu, a makijaż domowej roboty, skoro tak Cię boli rzekome zawyżanie cen. Dopisane: ok, nie doczytałam, robisz to sama. Cóż, Ema, szczerze i od serca życzę Ci żeby się to wszystko udało. Serio ![]() ---------- Dopisano o 09:51 ---------- Poprzedni post napisano o 09:45 ---------- BTW, już kilka miesięcy wcześniej zaczęłam sobie pisać z upatrzoną przeze mnie florystką. Podała cenę (wysoką cenę), a ja jestem gotowa ją zapłacić, wliczając w nią m.in.: - wielomiesięczne konsultacje mojego looku ślubnego, jako że będę miała prostą sukienkę, a bukiet i wianek mają być głównymi bohaterami mojej stylizacji - przesyłanie zdjęć i inspiracji przez obie strony (ten i wcześniejszy podpunkt już poszły w ruch, mimo że do zaliczki jeszcze daleko) - szkicowa wizualizacja wianka oraz bukietu i późniejsze korekty (bo żadna z nas nie znalazła zdjęcia konkretnie takiego bukietu, o jakim marzę) - próbny wianek gdy odbiorę suknię - przywiezienie tego wszystkiego w dniu ślubu do mojego domu
__________________
Razem od 6 sierpnia 2007 Zaręczeni od 5 grudnia 2012 Wychodzę za mąż 20 czerwca 2014 ![]() Edytowane przez cukraktywna Czas edycji: 2013-09-17 o 09:09 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#206 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 529
|
Dot.: największe faux pas w salonie sukien ślubnych
cukratywna _ema_ie się nie wytłumaczy bo ona wie lepiej. Ja jej tylko życzę takich klientów jaka klientką ona sama jest
![]() ![]()
__________________
Im dalej w las, tym więcej drzew. ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#207 | |
Wredny kotecek
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 11 250
|
Dot.: największe faux pas w salonie sukien ślubnych
Cytat:
![]() ---------- Dopisano o 10:12 ---------- Poprzedni post napisano o 10:08 ---------- A tak w ogóle to wszyscy wiemy, że branża ślubna to kura znosząca złote jaja. Jedyny taki dzień w życiu, dla wielu najważniejszy i wiadomo że z planujących ślub najłatwiej jak najwięcej zerwać, bo planując chcemy mieć najlepsze/ wymarzone itp ![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#208 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 1 565
|
Dot.: największe faux pas w salonie sukien ślubnych
Szczerze, to ja się nikomu nie dziwię, mimo że wydawanie całej tej kasy nie przychodzi mi lekko. Jest popyt, to jest też podaż i tyle, gdyby ceny rzeczywiście były za wysokie, to nie mieliby klientek ani utrzymania;
Skoro my, pary młode, jesteśmy gotowe tyle płacić, to oni żądają adekwatnych cen i tyle... Według mnie wszystko jest ok, jeśli się wie, za co się płaci; rzetelnie sprawdzi się opinie o firmie i jakość i usług, bo jeśli wydaje się grube pieniądze w ciemno i później dostaje się byle co (w innym wątku było o wysoko płatnych dekoratorach, którzy ustawili na stołach znicze!!! wtf?), to nie ma co się dziwić i wypisywać o ślubnym zawyżaniu stawek... ![]()
__________________
Razem od 6 sierpnia 2007 Zaręczeni od 5 grudnia 2012 Wychodzę za mąż 20 czerwca 2014 ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#209 | ||
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 529
|
Dot.: największe faux pas w salonie sukien ślubnych
Cytat:
A biznes ślubny jest takim samym jak każdy inny, dużo osób z Twoim podejściem "kura znosząca złote jaja", pootwierało firmy, których już w tej chwili nie mają. Nie różni się to w opłacalności od jakiejkolwiek innej branży. Zobacz, duży salon który mieści się na Jana Pawła samego czynszu ma 20 - 25 tys złotych. A gdzie płatność za towary, pensje, Zusy, płatności, podatki? Proszę Cię. Nie różni się to dochodowością od sklepu spożywczego, warsztatu samochodowego niż jakiejkolwiek innej działalności. Ale niech każdy robi to co lubi i na czym się zna. ---------- Dopisano o 11:57 ---------- Poprzedni post napisano o 11:54 ---------- Cytat:
![]()
__________________
Im dalej w las, tym więcej drzew. ![]() |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#210 |
Wredny kotecek
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 11 250
|
Dot.: największe faux pas w salonie sukien ślubnych
Co do kościoła... to ja nadal uważam, że za SAKRAMENT nie powinno się płacić, w dodatku takiej kasy
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 08:11.