Ponad 90kg. na liczniku....Zrzucamy balast po złych nawykach lub ciąży!

[konwalia57]

Dziękuje bardzo wróciła ochota do walki rzeczywiście chyba nasze organizmy są tak różne że każdy musi indywidualnie podchodzić do swojego. Dlatego chyba jeszcze nie wymyślono diety cud całkowicie bezpiecznej i zdrowej

[eewelinaa92]

Napisane przez konwalia57

Hehe u mnie też @ od czwartku i też się trochę tym usprawiedliwiam ale tak na serio to chyba muszę zrobić reset swojej diecie tylko niewiem jak :-( muszę podnieść swoją kalorycznosc żeby zacząć od nowa i boję się że przez to może waga wzrosnąć. Na początku diety myślalam że jestem w tym temacie rozeznana a tu wyszło że jestem pusta jak but a co do siłowni to byłam na słowackiego i już chyba przy niej zostanę szkoda tylko że muszę dojeżdżać bo muszę 3godz. poświęcić. Ale to też ma swoje plusy mogę się wyrwać wreszcie z domu narazie planujemy z koleżanka jeździć 2razy w tygodniu w pon. i czwart. Ale jak będziesz się wybierac to daj znać to dołozymy sobie jeden trening na weekendzie

Rok temu chodziłam na 1,5 h siłowni raz w tygodni w ramach w-f'u na uczelni, teraz jakoś sama się nie mogę przemóc. Zastanawiałam, się nad wykupieniem karnetu np w ciągu wakacji-bo tak jednorazowe opłaty z tego co się orientuje średnio się opłacają. W ogóle to mam plan wakacyjny lipiec-wrzesień, aby jeździć tygodniowo minimum 100 km rowerem, ciekawe co z tego będzie

Jak Wam tu za cicho to chodźcie na watek 'naprawdę pulchne, które po Wielkanocy powiedziały STOP!' tam na cisze nie ma co narzekać co tygodniowe ważenie, tabelka z postępami, miłe dziewczyny zapraszam

za spadek konwalia i za osiaganie 'szczytów' w Kazimierzu aktywną niedziele miałaś, super

U mnie okej, właśnie zrobiłam sobie przerwę w nauce, zajrzałam do Was i wracam dalej czytać

Miłego dnia

[konwalia57]

Hej. Właśnie jestem po 2godz. treningu na siłowni znowu się czuje dumna z siebie z dieta dzisiaj nie za dobrze bo ubogo . Zastanawiam się nad białkiem serwatkowym po siłowni bo niestety nie mam możliwości jeździć wcześniej i jak wracam to jest za późno na kolację a też jej nie zjem o godz. 6bo nie to też mi jest dobre tyle przed snem nie jeść :-( jak macie jakieś doświadczenia lub wiedzę na temat białka to poproszę o rady...
Eewelinaa92 chyba ściągnę od ciebie pomysł na rower tylko u mnie celem będzie chyba 50km tygodniowo bo z moja Lenka maruda to ja nie dam rady więcej. Ale dołoże sobie jakiś dystans spacerkowy. Pozdrawiam i życzę dobrej nocki.

[monia mama]

gratulacje za wage!!!!!!!!!!!!
ja niechudne ale milo jak kolezanki tak ladnie spadaja z wagi
a co do watku mi nieprzeszkadza ze tu tak cicho w sumie i fajnie a ja za chwile wybieram sie do siostry piechota a to jakies 5 k wiec fajny spacerek przedemna zycze wam milego dnia

[konwalia57]

Hej. Monia mama zgadzam się z Tobą choć nas mało to jest bardzo sympatycznie życzę udanego spacerku fajnie że masz gdzie chodzic to znaczy jakiś cel marszu bo ją jak chodzę to tak bez celu w to i z powrotem
a co do spadku wagi to kiedyś obiecałam sobie nagrodę za pierwsze 10kg. i dziś jadę do miasta pobuszować po sklepach pozdrawiam i miłego dnia życzę!

[ch_aga]

Konwalia gratuluję minus 10 kilosków Ja Was czytam ale nie piszę bo wstyd. Jak już się zawezmę, że zdrowo jem to wytrwam dzień, na drugi żrę jak najęta i tak wkółko. Na przykład wczoraj przykładnie a dziś już dwa grześki, zwykły jogurt jakiś tam truskawkowy i lody magnum. Kusiły mnie na spróbowanie - nie rewelka, szkoda kasy. Eh, nie ma co narzekać tylko czekać do 17.00 bo wtedy obiadokolacja
Pozdrawiam

[monia mama]

ch_aga niemartw sie ja dzisiaj niemialam czasu zjesc sniadania owsianeczka potem zjadlam lody i ciasto na smietanie bo bylysmy z corkami na urodzinkach a pozatym to kanapke z bialego pieczywka z konserwa i znowu lodzik no ale potem 5km pchania 40 kg wozka w ktorym bylo dwoje dzieci torby zakupy i tak pol drogi pod gorke tak mi goraco bylo ze szlam w samej bluzce cieniutkiej a tam na urodzinkach a to chrupeczek a to orenzadka ale kolacje juz ok razowiec i jajeczko ze szczypiorkiem wiec duzo zlego ale niezalamuje sie tylko staram jesc zdrowiej i zmuszac sie do cwiczen i jakis dlugich spacerkow jestm zdania ze lepiej robic cos co kolwiek niz calkiem nic

[monia mama]

dzien dobry ja dzisiaj zaczelam o 8 od owsianki taka tylko na mleczku a no obiad zupka kapusniaczek a reszte to tak wymysle jak bedzie pora zycze milego dzionka

[konwalia57]

Hej monia mama ale mi narobiłaś smaka tym kapusniaczkiem jutro z rana lecę po młoda kapustke ja od soboty lecę na szaszłykach drobiowych chyba do końca roku już ich nie zrobię tak mi się znudziły. Wogóle to złapałam dziś lenia miałam ochotę przesiedziec cały dzień przed tv najlepiej z miska chipsów ale na szczęście przy dziecku na ochocie się skończyło . Pozdrawiam cieplutko.

[sowa9110]

Hejo u mnie w niedziele 70,8 więc tylko 0,2kg w dół, ale zawsze coś, trzeba się cieszyć nawet z małych sukcesów no i musze się pochwalić zaczęłam biegać co prawda były dopiero dwa dni ale jest fajnie, dzisiaj straszne zakwasy ale nie odpuszczam trzymajcie się cieplutko

[konwalia57]

Hejka. Ale się wkurzyłam dzisiaj . Koleżanka wycofała się z siłowni i zostałam na lodzie :-( nawet gdybym chciała chodzic sama to mi się po prostu nie opłaca dojeżdżać samej buu :-( no i został mi rower i spacery ale jestem zła. A jak tam u was? Pozdrawiam

[monia mama]

a ja szukam po internecie kogos z mojej okolicy do jakiegos spacerowania potem i biegania ale jakos znalesc niemoge moze zle szukam no ale cuz niema co liczyc na kogos trzeba schudnac samemu a raczej z wami u mnie dietowo nawet coraz lepiej ale jakos dalej niecwicze jakos czegos tak systematycznie owszem caly dzien cos robie a i czesto do siostry albo po nia i potem do mnie idziemy a to jest wtedy jakies 5 do 10 km ale musze zaczac cos wiczys gdzie sie spoce bo waga ani drgnie i zaczyna mnie to najnormalniej wkurzac:mu r:

[konwalia57]

Hej sowa9110 masz rację każdy spadek wagi to sukces a wiadomo przy dłuższym dietkowaniu waga spada wolniej. Także gratuluje Ci

Monia mama a może powinnas porobic sobie badania na tarczyce skoro waga nie spada . Z tego co piszesz jesz zdrowo aktywna też jestes bo spacer to też ruch więc powinna spadać mniej albo więcej ale powinna. Albo rzeczywiście twój metabolizm potrzebuje kopniaka może rower ? A może wystarczy szybki marsz żeby się spocić . A jaką masz wagę? Elektroniczną czy mechaniczna? Życzę powodzenia i trzymam kciuki!

[monia mama]

witam z rana
konwalia ja mam wage elektroniczna ale zawsze wazyla ok moze to ze niechudne to dlatego ze niemam okresu 3 mies bralam tebletki anty takie dla karmiacych matek z uwagi na duza wage tylko takie moge brac i ich skutek uboczny to jest zanik miesiaczki niby fajnie ale juz drugi mies jak niebiore a okres niewrocil a ja tak mam ze jak niemam okresu to tyje tak samo bylo jak pierwsz corke karmilam 9 mies okres wrocil jeszcze 3 mies pozniej a ja z 92kg utylam do 103kg w ciagu roku ja nigdy duzo niejadlam a zawsze bylam grubsza od innych i jak kiedys schudlam to tylko jak bylam na glodowce a teraz juz tak niechce wiec moze jeszcze popracuje nad dieta i zmusze sie do jakis cwiczen chociaz pol godz dziennie jak to nieda rezultatow to wybiore sie do lekarza no i mam nadzieje ze ten brak okresu to nie to co moj maz zawsze nazywa malym Franusiem

[konwalia57]

Hej. Monia to by wszystko tłumaczyło Ty chudniesz Franuś rośnie i waga stoi hehe oczywiście żartuje chyba że planujecie a tak na poważnie może właśnie przez ten brak okresu waga stoi może woda się zatrzymała nie wiem nie znam się dlatego chyba do lekarza trzeba . No i może do dietetyka ? Ja sama mam zamiar się wybrać jak jeszcze trochę schudne żeby pomógł mi zachować na stale ubytek wagi. A pijesz dużo wody? Herbatę zielona ? Czerwoną? Może płynów brakuje? Pozdrawiam

[monia mama]

konwalia wiesz co ja od kiedy sie odchudzam to tak sie skupilam na jedzeniu co 3 godz i zeby bylo zdrowo ze zapomnialam o pici owszem pije ale moze 1 litr dziennie a moze nawet nie i raczej cherbate albo raz dziennie capucino z mlekiem to takie zastepstwo kawy ale pozatym to niebardzo oj musze popracowac nad ta dieta jednak dziekuje za rady

[Jotemka49]

Witajcie wróciłam
Byłam sobie troszkę w górach i było super . Nie powiem, troszkę zdażyło mi się przekroczyć dietę, ale z drugiej strony dużo się ruszałam wspinając się po górach. Jeszcze bolą mnie nogi . Ale to taki słodki ból. Zważę się we wtorek, bo to mój dzień ważenia i mierzenia wtedy zobaczymy co to z tego wyszło.
W każdym razie powracam do regularnych ćwiczeń oraz diety.
Pozdrawiam Was serdecznie i dzielcie się swoimi działaniami i postępami.

[konwalia57]

MONIA MAMA w takiem razie to pewnie ta woda odpowiedzialna za wszystko . I kawa capputcino to podobno bardzo tuczące . W aptece można kupić takie specjalne kawy ale są blee . Też szukałam zastępników bo ostatnio mi ciśnienie skacze i postawiłam na kawę zbożowa z dużą ilością mleka i prawie się nie różni. A co do wody to też ciężko mi się było przyzwyczaić ale teraz jak gdzieś idę to się bez wody nie ruszam pije też herbatki zielone smakowe zwykła herbata też nie jest dobra więc jak pijesz to ogranicz. Wiadomo dużo trzeba w nawykach zmienić i lekko nie jest ale najlepiej stopniowo wprowadzać zdrowe nawyki. Mi na początku mnustwo rzeczy brakowało w jadłospisie teraz coraz mniej i od czasu do czasu pozwalam sobie na łyka coli czy cukierka i nic złego się nie dzieje . Mam nadzieję że już mi tak zostanie trzymam kciuki

JOTEMKA witaj . Cieszę się że wyjazd się udał. Na wadze efekty pewnie będa a wiadomo gdy człowiek aktywny to i zjeść musi . Jak ja bym chciała w góry ach

[monia mama]

witam was kolezanki ale dzisiaj cieplo ja wczoraj dietowo to raczej skapo ale to dlatego ze pol dnia na miescie z dziecmi siostra bratowa i tak po sklepach pochodzilysmy i na plac zabaw i tal do wieczora zlecialo az mnie juz nogi bolaly a dzisiaj musze troche ogarnac dom i popoludniu pojde z dziecmi na podworko bo teraz niedosc ze tak wieje ze mysli ciezko utrzymac to upal niesamowity zycze milego wekendu

[konwalia57]

Witam chyba mamy już lato... A w taki upał to ani jeść się nie chce a tym bardziej ćwiczyć . U mnie wczoraj dzień na wysokich obrotach rano zakupy w miescie później odwiedziny u teściów a na końcu grill u znajomych. Na grillu nie zgrzeszyłam piłam tylko wodę ale kolacji normalnej też nie było :-( wiec dieta uboga . Zaraz wskakuje na wagę ale rewelacji się nie spodziewam po tym tygodniu :-(dam znać pozdrawiam i życzę miłej niedzieli.

---------- Dopisano o 09:48 ---------- Poprzedni post napisano o 08:21 ----------

Jak wspominałam bez rewelacji . Spadek -0,3kg. :-( ale zawsze coś.

[eewelinaa92]

Konwalia nie poddawaj się i nie załamuj Ważne że nie grzeszysz- jak bym na pewno 'uległa' przysmakom z grilla dobrze, że w ogóle waga spada . Ja mam czasami takie zastoje, że 2 tyg ani dag na wadze nie spada;/

U mnie na wadze wczoraj 69 kg czyli - 0.8 kg.

Zastanawiam się czy z moją waga moge nosić krótkie spodenki w lecie ?! Przez ostatnie lata chodziałam w długich, ewentualnie rybaczki albo spódnica za kolano. I teraz nie wiem czy wypada już się przerzucać powoli na krótkie przy tych 69 kg.. co myslicie?

[konwalia57]

EEWELINAA no pewnie że krótkie a nie Będziesz parowała swoje 4litery w długich portkach. Ja przy Twojej wadze to bym chyba nago latala gratuluje spadku oby tak dalej

[sowa9110]

No pewnie, że szorty i witaj lato ja dzisiaj na wadze ujrzałam 70,4 czyli 0,4kg w dół i nie narzekam tylko się cieszę, bo to zawsze jest jakiś spadek, od biegania są zakwasy, ale jakoś tak mi fajniej jak się ruszam , a mój ukochany powiedział dzisiaj, że jest po wrażeniem mojej determinacji no i że z dnia na dzień wyglądam "ciekaiej" aż mi się bardziej chce działać ;D

[konwalia57]

Hej. Sowa gratuluje spadku też muszę się przyzwyczaic do tego że waga już nie spada tak szybko jak na początku. Choć nie wiem czy u mnie to nie jest wina owulacji. Zajżałam do notatek i w poprzednim cyklu też waga stała a przed okresem spadła w tydzień prawie 2kg. Także może taki mój urok. Ale nie załamuje się trwam nadal pozdrawiam

[Jotemka49]

Napisane przez eewelinaa92

Konwalia nie poddawaj się i nie załamuj Ważne że nie grzeszysz- jak bym na pewno 'uległa' przysmakom z grilla dobrze, że w ogóle waga spada . Ja mam czasami takie zastoje, że 2 tyg ani dag na wadze nie spada;/

U mnie na wadze wczoraj 69 kg czyli - 0.8 kg.

Zastanawiam się czy z moją waga moge nosić krótkie spodenki w lecie ?! Przez ostatnie lata chodziałam w długich, ewentualnie rybaczki albo spódnica za kolano. I teraz nie wiem czy wypada już się przerzucać powoli na krótkie przy tych 69 kg.. co myslicie?

Ja też myślę, że krótkie możesz spokojnie zakładać w każdym razie ja bym założyła, tzn. założę na pewno gdy osiągnę taką wagę. Wg mnie ważna jest też jędrność skóry, a jak ćwiczysz, to jędrna jest na pewno

[sowa9110]

Konwalia może rzeczywiście Twój ogranizm małymi kroczkami, dojdzie do sukcesu a im dłużej Ci schodzi tym póżniej będzie lepsza motywacja żeby utrzymać wyniki

[konwalia57]

No właśnie tego się najbardziej boję utrzymać wagę no ale to jeszcze daleko przedemna . Zrzuciłam 10kg ale to nawet nie jest półmetek do wagi w normie jak narazie to dopiero przechodzę z otyłości na nadwage . Niby mój cel to 86 waga z przed ciąży ale wiadomo w miarę jedzenia apetyt rośnie i chciałabym kiedyś dość do wagi takiej by się mieściła w normie a to jeszcze prawie 20kg. :-(

[monia mama]

eewelinaa92 pewnie ze wypada abys ubrala takie spodenki ale i tak najwazniejsze zybys ty sie w nich dobrze czula ja waze ponad 100kg ale czesto chodze w krotkich takich przed kolana no moze nie do miasta ale na spacer rower i tak na codzien mam gdzies co inni powiedza zyjemy dla siebie nie dla innych a u mnie wekend nienajlepiej bo od soboty gril do niedzieli a dieta raczej uboga bo ani sniadania ani kolacji tyle ze troche miesa z grila warzywka w salatce no i te nieszczesne lody waga stoi bo duzo spacerowania i ogolnie jakos ciagle cos ale ok dzisiaj zupka z kalafiorku marchewki i groszku a pozniej jakis jogurt naturalny pomidor musze troche sie przeglodzic po tym zlym jedzeniu bo jakas ociezala jestem
a na dworze taki upal ze nic sie niechce

[Jotemka49]

dół, kryzys, masakra
Niestety po prawie tygodniowym pobycie w górach, pomimo wspinaczki i uważania na to co jem (żadnych szaleństw, typu lody czy coś) dzisiaj waga wzrosła
Zaczynałam 3 tyg temu z wagą 80 kg, początkowo spadło kg, a teraz wzrosło do 80,30 (i nie jestem przed @).
Z tych 3 tygodni nie ćwiczyłam z Ewką przez 10 (wyjazd i @), ale starałam się być jak najbardziej aktywna i do tego uważałam na dietę.
Wczoraj znowu mogłam poćwiczyć, ale dzisiaj waga mnie rozczarowała ;(
Owszem, widzę różnicę na ciele, mam mniejszy brzuch, taki bardziej zwarty, to samo uda i pośladki, ale w centymetrach niestety też nie ubyło....ehhh...kto mi kazał się tak obżerać? Mam nadzieję, że tu chodzi o wytrwałość i konsekwencję, bo przy takim obrocie spraw jak dzisiaj, to mam ochotę

[monia mama]

Jotemka49 chej niemart sie ze niechudniesz ja tez jakos stoje w miejsu ale pomysl sama to dopiero 3 tygodnie zdrowszego stylu odzywiania organizm ma prawo sie bronic duzo dziewczyn tak ma ze niechudnie a jak sie cwiczy to wiadomo rosna miesnie ktore sa ciezsze od tluszczyku i waga moze lekko wzrosnac a u ciebie to tez niesa jakies straszne kg w gore tylko pare deko ale jesli dalej bedziesz cw to miesnie beda potrzebowaly coraz wiecej kalori a przy dobrej diecie zaczniesz chudnac nawet szybciej my wszystkie mamy takie same problemy wiec odwiedzaj forum i staraj sie zdrowo zyc w koncu chodzi tu glownie o zdrowie