Styczniowo - lutowe mamusie 2013 cz VII

[nancykenator]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;41898706]Nancy, ale twoje dziecię nie ma nawet 5mcy jeszcze, ja bym czekała na razie - a możesz się tak pobawić:

http://www.youtube.com/watch?v=mDGTrXr5j5s

Pstryniu, nie wiem, ja Agatki też nie szczepiłam na dodatkowe i nie przynosiłam. Ale może to tak, że jednak dorosły ma odporność i nie łapie, nie przenosi?

No i to... szczepionka na jakąś tam grupę tylko jest, a pneumo wiele.[/QUOTE]
no właśnie z tego filmiku z nim ćwiczyłam ale to niewiele wnosi. Kiedy uważasz, że powinno się iść do lekarza?

[Ewik86]

Napisane przez pstryczek84

to zalezy od proboszcza. u nas kiedys byly na wszystkich mszach, potem zapowiedzi tylko na sumie, potem w ogole, wisialy w gablotce przed kosciolem a teraz znow sa na kazdej
jak tam cycki?

A co to jest ta suma?

Dziękuję, moje cycki mają się dobrze
A tak poważnie to zrobiłam i nie smakowało mi jakaś to taka maź bez smaku mimo, że mięso całą noc się marynowało. I te krakersy nic nie dały.

Napisane przez misia1505

Jestem i ja, obiecuję że nadrobię i nie mam jak
Moja córka zrobiła się córeczką mamusi, pójdzie do kogoś jak ja jestem w pobliżu, zniknę z oczu to już mnie szuka, tata jest dobry do zabawy ale lepsza mamusia, nawet jak biorę prysznic to przychodzą do łazienki nie ma opcji żebym ję z kimś zostawiła na troszkę, co z tą moją córką się porobiło?
W sobątę tż pracował więc wczorajszy dzień spędziliśmy wspólnie.
Tata nauczył córkę pokazywać język, wywala go jak żmija

Urocza maleńka

Napisane przez marsi11

dzień dobry kochane

u mnie nocka zarwna bo.....musiałam Samuelowi upiec tort urodzinowy
nasza ulubiona cukiernia zamknięta a cały problem w tym,że tory miał być w kształcie pada od x-boxaa

co ja się nabluzgałam robiąc masę z pianek marshmallow nie polecam

finał taki,że wszystko jest dziś w piankach -wiecie w nocnym amoku nie widziałam co dotykam, bo jak wpadłam w wir pracy to nie panowałam nad sobą
w międzyczasie małemu cyca (to kołdra, szafka nocna i czoło Leosia było w piankach)
poza tym telefon, podłoga i lampki

ech.....

dziś robimy Samuelowi przyjęcie(choć urodzinki ma jutro) i pewnie mnie dziś nie będzie ale ściskam Was serdecznie

gratuluję dzieciaczkom skończonych miesięcy





no to ja dokładnie tak Samo zrobiłam- Samuela zaszczepiłam późno, Leosia teraz bo Samuel go całuje a ze szkoły może rózne zarazy przynieść

Charlizz tekst o Hance Mostowiak mnie powalił

---------- Dopisano o 10:27 ---------- Poprzedni post napisano o 10:20 ----------

aaa jeszcze mam pytanko- czy Wasze dzieciaczki też się pocą w fotelikach i wozkach?

kurde ja już nie wiem co robić co wyciągam małego to mokro a potem te wstrętne potówki na pleckach
już kładłam pieluchę tetrową, ubieram w cieniutki body albo na golaska i na pieluszkę i nic kurde
Neti- myślisz,że wkładka do spacerówki o której piszesz może rozwiązać problem?

wow, poprosimy fotkę tortu!

Tak, Domcia też się strasznie poci w foteliku. Raz jak w nim spała na dworze, to aż mokry ślad był od jej główki, a ona i plecy i główka spocona

Najlepszego dla Samiego i dla wszystkich dzieciaczków za kolejne miesiące

[bokeh]

Napisane przez Kija80

Fewciu witajcie znów

Pstryniu buziaki dla Dżejkoba

Sarah słuchaj Szajki bo dobrze prawi, mam dokładnie takie samo zdanie. Nie zaczytuj się tymi stronami zakładanymi przez przeciwników szczepień bo to nie ma sensu. Nie wierzę że szczepienia powodują autyzm, wierzę że mogą wcześniej "uaktywnić" istniejący autyzm jak są źle podane. Uwierz sama sobie że dobrze robisz szczepiąc, pilnuj żeby mała była całkowicie zdrowa w trakcie szczepienia i tyle. Nie popadajmy w paranoję. Ja osobiście jestem wściekła na antyszczepionkowców. Ich dzieci póki co korzystają z ochrony jaką dają szczepienia większości dzieciaków. Pewnie że każdy by chciał żeby jego dziecko nie musiałoby być na nic szczepione ale żeby inne były - po to żeby naszego nie zaraziły. Przez tych anty spada nam odporność "stadna". Uważam że te parę procent nieszczepionych powinno być zarezerwowane dla tych dzieci które absolutnie nie powinny być zaszczepione bo ich stan zdrowia na to nie pozwala. A przez tych nieszczepiących pewnie za jakiś czas będziemy mieć epidemię jakiejś choróbki. Polio np. dawno nie było... I to jest dla mnie dużo bardziej realne zagrożenie niż jakieś powikłania poszczepienne, w dużej mierze wyssane z palca - rodzice chorych dzieci szukają odpowiedzi na pytanie dlaczego ich dziecko jest chore i najprościej oskarżyć szczepionki. Tylko dowody według mnie raczej marniutkie...

Zgadzam sie w 100procentach, ja ide dzis do lekarza bo mala ma katar i straszna chrype normalnie jak placze to jak jakas stara nalogowa palaczka :/ zapytam przy okazji, chociaz ja nie mam wpisanej serii wiec pewnie jak cos to prawdy nie powiedza :/

No i CHYBA bedzie zabek albo dwa tez zapytam dzis dokturki

Lece dalej nadrabiac

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[nomenklaturabinominalna]

100 lat dla Sammiego!!!
Netti- co do ciuszkow to tak jak pstryczkowa mowi- na all pooglada Toz to specu jest od tego tematu We wkladkach sie nie orientuje,a pampki juz ze 2 miechy,albo dluzej nosimy 4 ale widze,ze Nawijka uzywa 3

[gojka24]

Napisane przez nomenklaturabinominalna

Ewik,u mnie wczoraj bylo to samo. O 12 czulam sie juz wypompowana za caly dzien








Super,gratulejszyn








O tym samym pomyslalam

Sylwietta, fajnie ze sie udalo weselicho tylko szkoda,ze Cie podeptali:p

Przylaczam sie do wczorajszych zyczen dla Dzejkoba
Gojka,szkoda ze taka dupna atmosfera w robocie A to jest w tym sklepie,tak ?
Bo jesli tak, to wczesniej chyba pisalas,ze juz tam bylas i w porzadku bylo? I w takim razie chyba zdecydujesz sie od wrzesnia jednak na prace w przedszkolu?
No a u nas,hmm. Mezulo urlopowal jak juz pisalam-dlatego zreszta mnie nie bylo. Najpierw codziennie byly sprzeczki,ale.druga czesc uplynela juz calkiem sympatycznie Ciesze sie,ze z Marcinkowym stworkiem troche pobyli razem,bo TZ nie bral wolnego po porodzie nawet. Marciniak juz calkiem ladnie sobie siedzi, pelza po pokoju,podnosi tylek w gore,stara sie chlopaczyna Ale jak widzialam Dzejkoba i Igiego to omamuniu No i Bokeh- wiesz Marciniak z Hania w ten sam dzien urodzeni,bardziej porownuje zawsze i ona tak pieknie mowi A moj to ogolnie malo rozgadany jakis... A w sylaby w ogole jeszcze nie laczy.
Ale za to przekonal sie do moich obiadkow/deserkow Wczesniej wolal kupne,a teraz juz moje wcina,ze ahhh Bardzo sie ciesze. Kasz niestety dalej nie chce,odruch wymiotny. Ale jak mu robie np krem marchewkowy z jaglanki to moze bez entuzjazmu,ale zje. To chyba tyle u nas Aha, Illusion bo my yez mamy 2 zeby i ojjjj boli


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

tak w sklepie teraz pracuję... straszne co tam się dzieje... Praca nawet ok, ale 95% pracowników to dziewczyny 18-22 letnie mieszkające z rodzicami, i zamiast zająć się robotą to tylko obgadują innych i kablują kierowniczce... Tydzień temu jedną dziewczynę zwolnili, teraz ja jestem na celowniku... Ostatnio zachodze a wszystkie stoją w jednym miejscu i z uśmieszkiem mówią, że mam się do kierowniczki zgłosić.. Nowość odkryły, przecież ja codziennie jak przychodze ide do kierowniczki i ona mi mówi co mam robić... Zachodze a ta do mnie czy wiem która jest godina?? Była 16.04 a pracuję od 16.00. No to mówię, że wiem, ale jeszcze zanim mnie zatrudniła powiedziałam jej, że będę chwilkę się spóźniała, bo moja mama pracuje do 16 i musi do małej przyjść... Dodam, że mieszkam od mamy pracy jakieś 20m a od swojej 100m...No i ta, że ok... nie udało się nakablowanie na mnie, to teraz chodzi taka jedna i tylko czai co robie, a jak mnei za długo nie widzi to przyłazi na mój dział nie wiadomo po co... Szczerze to mi to zwisa, robie co do mnie należy i na szczęście jestem na dziale męskim i dziecięcym a tam wszystkie dziewczyny mają mężów dzieci i nie interesują się życiem innych.... najgorsze te z damskiego.. no i kierowniczka też nie jest w porządku, bo powinna zrobić z tym porządek.. mam to głęboko w poważaniu, ale przykre to... teraz nie dziwie sie, że za kazdym razem kiedy byłam tam jako klient to ciagle nowe osoby tam pracowały...

Napisane przez pstryczek84

a ja pamietam jak Ci go wysylalam



slodziak!











przykro mi z powodu kłotni!
brawa dla TZtuńcia!

WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO DLA:
Julka Miki - 7 miesiecy! duzo zdrowka i szybkiego powrotu do domku!
Amelki Debrah i Blanki Aśki - 6 miesięcy!
Wojtusia Lubci - 5 miesiecy!


---------- Dopisano o 09:27 ---------- Poprzedni post napisano o 09:12 ----------




wiesz co, ja teraz bede doradzac kazdej mamusi zeby przy jakiejkolwiek watpliowsci rozwojowo-zdrowotnej szla dla lekarza (o ile pozwola fundusze oczywiscie, no chyba ze ma sie farta i na NFZ szybko zapisza, tjaaaaaaaaa )...
lepiej dmuchac na zimne... a tak czlowiek zadrecza sie codziennie czy aby wszystko jest ok
isc, sprawdzic, skonsultowac sie i glowa od razu spokojniejsza


u nas ok, 3 dawka + wzw jutro



fajny, bardzo pomyslowy!


a no wlasnie,
a jak to jest z "nami" Szajka?
rodzic -nauczyciel nie jest potencjalnym zagrozeniem dla swojego dziecka?



łe, to nie fajnie ze takie akcje sa usktuteczniane w pracy
a co to za interesik?
zglos to w swojej przychodni



za kolejny pampersowy level!
ponoc kaszki ryzowe moga zatwardzac. lepsza jest ryzowo-kukurydziana, ale tych jest bardzo malo :/

narazie niech zostanie to tajemnicą... jak sie uda to oczywiście się pochwalę... ogólnie chodzi o rękodzieło.... więcej narazie nie zdradzę

Napisane przez ILLUSION

U nas grudki jeszcze nie przejdą, rzyga od razu. Jak się trafi w zupce jakiś kawałeczek kalafiorka co się nie zblendował np. dokładnie to od razu zwrot wszystkiego co przed chwilą zjadł


Ale Lenka już duuuuuża!!!!

u nas odwrotnie jak sa grudki to wcina a papki niet...

[Delicjanka]

dawalyscie juz maluszkom buraka?

[nomenklaturabinominalna]

Illusion- nie to nie jest jeszcze takie profesjonalne siadanie u Marciniaka. Ale siada w bujaku,albo jak cos chwyci to sie podciaga i siedzi sobie wtedy ladnie Nie podciagam go,nie obstawiam poduchami ani nic z tych rzeczy

[Ewik86]

Napisane przez gojka24

tak w sklepie teraz pracuję... straszne co tam się dzieje... Praca nawet ok, ale 95% pracowników to dziewczyny 18-22 letnie mieszkające z rodzicami, i zamiast zająć się robotą to tylko obgadują innych i kablują kierowniczce... Tydzień temu jedną dziewczynę zwolnili, teraz ja jestem na celowniku... Ostatnio zachodze a wszystkie stoją w jednym miejscu i z uśmieszkiem mówią, że mam się do kierowniczki zgłosić.. Nowość odkryły, przecież ja codziennie jak przychodze ide do kierowniczki i ona mi mówi co mam robić... Zachodze a ta do mnie czy wiem która jest godina?? Była 16.04 a pracuję od 16.00. No to mówię, że wiem, ale jeszcze zanim mnie zatrudniła powiedziałam jej, że będę chwilkę się spóźniała, bo moja mama pracuje do 16 i musi do małej przyjść... Dodam, że mieszkam od mamy pracy jakieś 20m a od swojej 100m...No i ta, że ok... nie udało się nakablowanie na mnie, to teraz chodzi taka jedna i tylko czai co robie, a jak mnei za długo nie widzi to przyłazi na mój dział nie wiadomo po co... Szczerze to mi to zwisa, robie co do mnie należy i na szczęście jestem na dziale męskim i dziecięcym a tam wszystkie dziewczyny mają mężów dzieci i nie interesują się życiem innych.... najgorsze te z damskiego.. no i kierowniczka też nie jest w porządku, bo powinna zrobić z tym porządek.. mam to głęboko w poważaniu, ale przykre to... teraz nie dziwie sie, że za kazdym razem kiedy byłam tam jako klient to ciagle nowe osoby tam pracowały...

beznadzieja, na pewno ciężko się pracuje w takiej atmosferze

Napisane przez Delicjanka

dawalyscie juz maluszkom buraka?

[nomenklaturabinominalna]

Napisane przez Delicjanka

dawalyscie juz maluszkom buraka?

Ja przedwczoraj ugotowalam mu buraczka do obiadku,bo tak jak Ty nie jestem za sloiczkami. BARDZO mu smakowal fakt- buraczki maja taki slodkawy posmak,a jaka kupka byla

[pstryczek84]

Napisane przez Ewik86

A co to jest ta suma?

glowna msza, zazwyczaj jest w samo poludnie

Napisane przez nomenklaturabinominalna

100 lat dla Sammiego!!!
Netti- co do ciuszkow to tak jak pstryczkowa mowi- na all pooglada Toz to specu jest od tego tematu We wkladkach sie nie orientuje,a pampki juz ze 2 miechy,albo dluzej nosimy 4 ale widze,ze Nawijka uzywa 3

Napisane przez gojka24

tak w sklepie teraz pracuję... straszne co tam się dzieje... Praca nawet ok, ale 95% pracowników to dziewczyny 18-22 letnie mieszkające z rodzicami, i zamiast zająć się robotą to tylko obgadują innych i kablują kierowniczce... Tydzień temu jedną dziewczynę zwolnili, teraz ja jestem na celowniku... Ostatnio zachodze a wszystkie stoją w jednym miejscu i z uśmieszkiem mówią, że mam się do kierowniczki zgłosić.. Nowość odkryły, przecież ja codziennie jak przychodze ide do kierowniczki i ona mi mówi co mam robić... Zachodze a ta do mnie czy wiem która jest godina?? Była 16.04 a pracuję od 16.00. No to mówię, że wiem, ale jeszcze zanim mnie zatrudniła powiedziałam jej, że będę chwilkę się spóźniała, bo moja mama pracuje do 16 i musi do małej przyjść... Dodam, że mieszkam od mamy pracy jakieś 20m a od swojej 100m...No i ta, że ok... nie udało się nakablowanie na mnie, to teraz chodzi taka jedna i tylko czai co robie, a jak mnei za długo nie widzi to przyłazi na mój dział nie wiadomo po co... Szczerze to mi to zwisa, robie co do mnie należy i na szczęście jestem na dziale męskim i dziecięcym a tam wszystkie dziewczyny mają mężów dzieci i nie interesują się życiem innych.... najgorsze te z damskiego.. no i kierowniczka też nie jest w porządku, bo powinna zrobić z tym porządek.. mam to głęboko w poważaniu, ale przykre to... teraz nie dziwie sie, że za kazdym razem kiedy byłam tam jako klient to ciagle nowe osoby tam pracowały...



narazie niech zostanie to tajemnicą... jak sie uda to oczywiście się pochwalę... ogólnie chodzi o rękodzieło.... więcej narazie nie zdradzę

o matko, ale ciotowate cioty z tych dziewuch!

oki, jasna sprawa! trzymma kciuki w takim razie za ten interes!
a coz tym przedszkolem? dzwonili?

[Ewik86]

Napisane przez pstryczek84

glowna msza, zazwyczaj jest w samo poludnie

dzięki

[Aga8484]

Napisane przez marsi11

dzień dobry kochane



---------- Dopisano o 10:27 ---------- Poprzedni post napisano o 10:20 ----------

[/COLOR]aaa jeszcze mam pytanko- czy Wasze dzieciaczki też się pocą w fotelikach i wozkach?

kurde ja już nie wiem co robić co wyciągam małego to mokro a potem te wstrętne potówki na pleckach
już kładłam pieluchę tetrową, ubieram w cieniutki body albo na golaska i na pieluszkę i nic kurde
Neti- myślisz,że wkładka do spacerówki o której piszesz może rozwiązać problem?

W foteliku się poci strasznie. Podkladamy na całej długości pieluchę, ale flanelowa i jest o wiele lepiej.



Gratki dla 5,6, 7 miesieczniakow ale ten czas leci

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Delicjanka]

Laski, wrzucam foty mojej chaty nowej ;p jeszcze brakuje paru rzeczy typu kwiatki i obrazki itd no ale.. powoli powoli, zresztą, za dwa tygodnie kupujemy projekt domku

Przed :

[Delicjanka]

i po : :P
sorry za balagan

[ninagg]

Napisane przez Delicjanka

dawalyscie juz maluszkom buraka?

Ja dawałam U nas ok. Wczoraj jadła fasolę szparagową.

[pstryczek84]

Napisane przez Delicjanka

Laski, wrzucam foty mojej chaty nowej ;p jeszcze brakuje paru rzeczy typu kwiatki i obrazki itd no ale.. powoli powoli, zresztą, za dwa tygodnie kupujemy projekt domku

Przed :

Super! najwazniejsze ze "na swoim"
no i jaka przestrzen! w chowanego mozna sie bawic

[ninagg]

Napisane przez Delicjanka

i po : :P
sorry za balagan

Jak za te pieniądze to naprawdę super.

[ania13.03]

Napisane przez Delicjanka

i po : :P
sorry za balagan

Swietne przed i po i ogolnie ladne mieszkanko Dobrze, ze te kwiaty ze sciany w salonie zniknely

Moja jeszcze buraczka nie probowala.

[ninagg]

Napisane przez gojka24

tak w sklepie teraz pracuję... straszne co tam się dzieje... Praca nawet ok, ale 95% pracowników to dziewczyny 18-22 letnie mieszkające z rodzicami, i zamiast zająć się robotą to tylko obgadują innych i kablują kierowniczce... Tydzień temu jedną dziewczynę zwolnili, teraz ja jestem na celowniku... Ostatnio zachodze a wszystkie stoją w jednym miejscu i z uśmieszkiem mówią, że mam się do kierowniczki zgłosić.. Nowość odkryły, przecież ja codziennie jak przychodze ide do kierowniczki i ona mi mówi co mam robić... Zachodze a ta do mnie czy wiem która jest godina?? Była 16.04 a pracuję od 16.00. No to mówię, że wiem, ale jeszcze zanim mnie zatrudniła powiedziałam jej, że będę chwilkę się spóźniała, bo moja mama pracuje do 16 i musi do małej przyjść... Dodam, że mieszkam od mamy pracy jakieś 20m a od swojej 100m...No i ta, że ok... nie udało się nakablowanie na mnie, to teraz chodzi taka jedna i tylko czai co robie, a jak mnei za długo nie widzi to przyłazi na mój dział nie wiadomo po co... Szczerze to mi to zwisa, robie co do mnie należy i na szczęście jestem na dziale męskim i dziecięcym a tam wszystkie dziewczyny mają mężów dzieci i nie interesują się życiem innych.... najgorsze te z damskiego.. no i kierowniczka też nie jest w porządku, bo powinna zrobić z tym porządek.. mam to głęboko w poważaniu, ale przykre to... teraz nie dziwie sie, że za kazdym razem kiedy byłam tam jako klient to ciagle nowe osoby tam pracowały...

Nie zazdroszczę pracy

[YellowSheep]

Witam się w nowym wątku! Wybaczcie że tylko Was czytałam, ale jakiś brak weny mnie dopadł. Chodzę wcześniej niż zwykle spać (tzn po północy ) bo jakoś ostatnio ciągle zmęczona jestem. Mały to straszny marud bo wszędzie mu źle. Na rękach niewygodnie, w bujaku chce siadać, na brzuchu chce raczkować a że nie umie to się denerwuje bardzo. Ja się pytam kiedy to minie?

W ogóle ślicznie dziękujemy za życzonka z okazji pół roczku chlip chlip



Dziewczyny, apropo szczepień to Oli też był szczepiony tym, właśnie przeczytałam w informacjach że wycofują tą szczepionkę bo były dwa przypadki śmiertelne po niej a ja myślałam że to nic poważnego, i tak jak Kija i Szajka mówiły, nie przejmowałam się. No ale nic małemu nie jest, więc myślę że jest ok.

W temacie szpitali, byłam wczoraj u znajomych na grillu. Od koleżanki kilkumiesięczny syn zmarł w szpitalu, bo się zakrztusił w nocy i udusił. Oczywiście mama w szpitalu spać z nim nie mogła, bo miejsc nie było, a nikt nie zauważył że coś się dzieje. Szok szok szok... Jak tu później żyć..

Deli, pięknie tam macie bardzo mi się podoba.

[LadyWhisper]

Deli, super chałupka!!! Pięknie się urządziliście. A jaka przestrzeń! Zazdroszczę

Illusion oj tak, odpoczęłam, chociaż ta Rabka nas zabiła, do 2 w nocy siedzieliśmy ze znajomymi a nasze dzieciaki postanowiły wstać o 6 więc drugi dzień troszkę przymulony był ale super, naprawdę.

[Ewik86]

Deli fajne mieszkanko I teraz dużo lepiej się prezentuje

A co do szczepionek na pneumo, to doszłam do wniosku, że teraz nie będę szczepić. Może jak przyjdzie czas na drugą dawkę to wtedy zaszczepię. No właśnie, jutro szczepienie - już się boję

[nafiyqa]

Dziewczyny gotujace maluchom, wszystkie macie warzywa ze swoich dzialek? Czy podajecie czasem sklepowe?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Delicjanka]

Napisane przez nafiyqa

Dziewczyny gotujace maluchom, wszystkie macie warzywa ze swoich dzialek? Czy podajecie czasem sklepowe?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

ja podaje ze swojej dzialki, tylko nie mam kalafiora i nie wiem ... chyba kupie w sloiczku i zmieszam

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=681486 przeczytajcie, wystarczy w sumie 1 post i te najnowsze, chyba z 20 lipca. Szczena na podłodze.

Nawijko, mrożonki kupuję. Nie mam swoich, a normalna npl marchewka gotuje się tak długo, że więcej zużyję gazu niż soiczek wart więc albo słoiczki, albo z mrożonek.

[nomenklaturabinominalna]

Napisane przez nafiyqa

Dziewczyny gotujace maluchom, wszystkie macie warzywa ze swoich dzialek? Czy podajecie czasem sklepowe?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Ogolnie dziadek TZta ma ogrodek,wiec od niego warzywa i owoce sa swieze. Ale sklepowe tez zdazylo mi sie kupic. Oczywiscie nie wiadomo czym to spryskane itd,z ogrodka fajniejsze. Ale staram sie kupowac w warzywniaku na ryneczku u sprawdzonej babki. Skoro juz sama mu gotuje,to musze czasem kupic,bo albo dziadek nie ma jakiegos warzywa,albo w ogole pustki w lodowce,a obiadek trza ugotowac...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[BlackSanctum]

Dziewczyny, to się nazywa szczęście , suszyłam suknię ślubną na dworze, na suszarce takiej dużej, wysokiej - wyczyściłam sobie dół, bo dzisiaj o 16:00 mamy sesję ślubną plenerową, i... suszarka się przewróciła w taki sposób, że dół sukni spadł prosto na krzak róży.

Buziaki dla wszystkich misiaczków, które kończą dzisiaj 7, 6 i 5 miesięcy. Oraz dla tych, które w ostatnim czasie skończyły - sorki, że spóźnione, ale w 100% szczere!

[nomenklaturabinominalna]

O wlasnie, mrozonki to jest to Myslalam juz o tym,ze w zime bede kupowac,jak dziadkowych ogrodkowych nie bedzie
Kurcze,dopiero zasnal od 6 rano Chyba sobie poprzestawial godziny i wywalil z harmonogramu ta poranna drzemke A to byl taki czas na kawke,sniadanko i ogarniecie sie.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[treselle0]

Napisane przez nancykenator

Tresello ja wybrałam w końcu tulę w paski
pewnie coś jeszcze chciałam ale zapomniałam :/
wróciliśmy z weekendu u teściów, pewnie nawet nie zauważyliście mojej nieobecności trochę Was podczytywałam ale dopiero wczoraj skończyłam
co do szczepionek to my szczepiliśmy tą serią w szpitalu ale nie działo się nic poważnego, także się nie martwię. Pewnie tak jak piszecie, gdzieś była źle przechowywana i musiało się coś popsuć, nie ma co siać paniki.
Kubuś mega maruda cały weekend, z pt na sobotę pięknie spał ale z sob na niedzielę budził się co trochę, płakał więc o 12 wzięłam do siebie do łóżka i spaliśmy do rana
teściowa zakochana w Kubusiu, wszyscy zakochani. Dla t. już za ciężki nie miała siły go biedaczka nosić (sasasasa).

Kubuś dalej się nie przekręca,z nowości to jak leży na brzuszku to pupcię podnosi trochę jak Julasek Całej ale nie porusza się. Za to przypomniał sobie jak się przekręcać z plecków na boczek (przypomniał sobie dziś rano i sprzedał mi kopa w brzuch). Nie wiem czy dalej czekać aż się przekręci czy iść do neurologa?

a to gratuluję zakupu!, ja dalej sie waham.Nawet zaczelam myśleć czy jednak nie tule albo manduce....choc recenzje dla malych dzieciaczków mnie zniechęciły wiec jednak bondek. Jak wybiore miedzy niebieskim a morskim to zamawiam
do neurologa mozesz sie zapisac, na nfz sie długo czeka wiec dobrze miec 'w zapasie' taką wizytę.

Napisane przez pstryczek84

bylismy wczraj u tesciow na odpuscie. postalismy chwile przez kosciolem izebralismy sie do tesciow bo czika niemilosierna, zero chmurki na niebie, glosno bo debile petardy odpalali
o mamusiach co to mialy takie male niemowlaczki w gondolkach z postawiona budka i przykryte grubasnym kocem nie bede pisac
mlody troche poplakal u tesciowej na rekach wiec zaraz go mi oddala wiecej juz nie chciala
ogolnie, chyba i u nas ten lek separacyjny sie zalacza bo najlepiej jest u mnie na raczkach, nawet w domu musze byc caly czas w zasiegu wzroku

zanim zaczne cytowac zapodam cos na dzen dobry! nic tylko sie pochlastac! i czlowiek sie dziwi ze np. nie robia cesarek jak sytuacja wymaga tylko kaza przec... tylko kasa i kasa!


http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Skandal-NFZ-nie-placi-za-ratowanie-zycia-noworodkom,wid,15831311,w iadomosc.html?ticaid=110f d0&_ticrsn=3

widze, ze week. u tesciów nie tylko u mnie
u nas lek sep. i obraza łóżeczkowa trwa

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;41898827]No i co łóżko chyba takie będzie:

http://allegro.pl/lozka-lozko-pietro...383477259.html[/QUOTE]fajne, choc te półki pod nim to chyba mało praktyczne? wygladaja jak wsuniete pod łóżko

Napisane przez LadyWhisper

hello!
Wróciłam!

Małż w pracy, właśnie mi napisał smsa, że odkopuje się z 400maili biedaczysko....

Ciężko mi tak, 3 tygodnie razem i nagle dup, bez niego smutno mi Pietraszko chyba też tęskniak, bo histerię odstawił pt "dzieńdoberek sąsiedzi, wróciłem!!!!!"

Muszę sprawdzić nr tej całej szczepionki, ale Pietraszko ogółem nawet chory nie był, dobrze się rozwija, więc nawet gdyby, to chyba nie ma powodu do paniki.

Wakacje zaliczone do mega, MEGA udanych, było absolutnie cudownie i chcę jeszcze.... A ten weekend w Rabce był dopełnieniem, mieliśmy nie jechać, ale cieszę się, że jednak się zdecydowaliśmy

Bardzo, bardzo dziękujemy za przemiłe komentarze w klubie! Kochane jesteście, swoją drogą małż zachwycony mt, sam brał małego i wsadzał i nosił, a jak się cieszył! Fakt, że musiał się przekonać, ale teraz sam się wyrywa, żeby nosić

idę po bułki do sklepu

wkładasz do mt niesiedzace dziecko? to nie jest zabronione?

w ogole dziewczyny,które wyjezdzały z dziecmi brałyscie wózki??czy tylko chusty/nosidła?

Napisane przez nafiyqa

Dziewczyny gotujace maluchom, wszystkie macie warzywa ze swoich dzialek? Czy podajecie czasem sklepowe?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

nie... ja kupuje w warzywniaku na osiedlu

[Debrah]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;41898966]Illusion, dupy nie urywa, ale tragedii nie ma. Może mieszaj mu bananową z holle?[/QUOTE]

Napisane przez ILLUSION

Fajne



Aaaaa wiem co jeszcze miałam pisać. Skończyła mi się jaglanka z holle, tylko glutenowe zostały więc kupiłam Bobovitę bananową bez cukru zanim dojdą jaglanki. I wiecie co? Igi tak szamie że masakra! Jaglankę robiłam na 100 ml wody tylko i dodawałam sporo deserku ze słoiczka bo inaczej pluł od razu a on i tak zjadał połowę-max. 3/4 tej porcji. A tą bobovitę je aż mu się uszy trzęsą. Ja próbowałam i jak dla mnie paskudna, a Holle sama bym chętnie jadła a on odwrotnie
I teraz nie wiem co robić...jaką mu dawać?

A u nas kaszka stoi - musze znowu spróbować, bo Mała nie chciała jeść.
Co dodawałaś Igiemu do niej, że jadł??

Bananową z Bobovity też mam - też nie chce.

Napisane przez misia1505

Moje dzieccko już wymusza zabawki !!!!!!!!!
Pokazalam jej tą kulę, biorę od niej a ona w płacz, co to będzie za parę lat?

http://allegro.pl/tup-tup-kula-zabaw...385984800.html

Misiu - a powiedz mi, po co pokazywałaś dziecku coś czego nie zamierzałaś jej dać/kupić?
To normalne, że wyciąga rączki po coś ciekawego.
Ja nie pokazuję dziecku tego czego nie zamierzam jej dać, no bo w jakim celu?
Jakby mi ktoś dał pierścień z brylantem do ręki pokazując jaki ładny a potem zabrał to by mi też miło nie było..)

Miło, że zauważyłyście, że dziś kończymy pół roczku !

Nancy : maaacie czas w sobotę?

Jeszcze nie nadrobiłam wszystkiego, ale stwierdziłam, że odezwę się najpierw.
Egzaminy MA-SA-KRA.
Wiem, że dwa z tych czterech zdałam już, ale zostało czekać na wyniki tych dwóch najgorszych, może być źle...;/

No i został ostatni egzamin w niedzielę najbliższą z Diagnozy Psychologicznej.

Kurdę, odniosę się później, bo młoda krzyczy, zmęczona a zupkę musimy zjeść jeszcze.