Wrześniowo - październikowe mamusie 2013, cz. I

[kaska87]

Napisane przez butterfly20

To moja z kolei topi się w prawie wszystkim na szerokość,a właśnie z długością kiepsko. No ale body 56 jeszcze znosi

Mikosław to samo rękawy wiecznie za krótkie, a w pasie wszystko wisi

Napisane przez dirtymagic85

a u mnie LIPAzałamka totalna Byłam dziś zważyć Lilusię i nie dość, że nie przybrała nic od 10dni jak karmimy sie tylko piersią, to jeszcze ubyło jej 100g Ryczałam całą drogę powrotną do domu z przychodni....to ja tu szczęśliwa, że Lila chętnie ssie, ze już to jakoś wygląda sensownie, a tu brak efektów Najlepsze jest to, że nie zachowywała się jak głodna, przesypia elegancko z reguły 3h, rzadko krócej....na dodatek ściągnęłam teraz pokarm, zeby sprawdzić czy mi aż tyle mleka ubyło, czy co, ale nie, jest tak jak było w zasadzie, bez szału, ale na pewno nie za mało, powiedziałabym tak w sam raz na jej potrzeby, to o co kaman do cholery? Być może, ze przez odstawienie tych saszetek dla wcześniaków, no ale żeby nic nie przybrać???To aż tak chude mleko bym miała??albo taki wysiłek dla niej samo jedzenie z cycka?Pediatra powiedziała, ze mam wrócić do tych saszetek i jeszcze tydzień szansy skoro nic jej się nie dzieje złego poza wagą, a jakby brakowało mleka to mm. No i musiałam podać pierwszy raz już sztuczne, bo nie miałam kiedy ściągnąć tak Lila dawała dziś w dzień czadu, a nierozmrożone miałam jeszcze swoje mini zapasy...beczałam. Dalej mi źle. Tak pragnę karmic ją piersią, ale czemu to nie daje efektów???? Kaśka u ciebie było też tak,że nie przybierał Miki czy z innego powodu wprowadziłaś mm, bo nie pamiętam I kojarzę, ze chyba Lolaaa dajesz raz dziennie mm, tak?Bo ci brakuje mleka, czy nie rósł Alek? I wogóle dziewczyny, które karmicie mieszanie jak to oceniacie?

Miki ciumkał, przełykał ale leniuszek z niego i przysypiał przy cycu, ale powiem Ci, że chyba niepotrzebnie tak szybko poszłam go ważyć, bo możliwe, że po szpitalu jeszcze zleciał z wagi więc coś przybrał, a ja po prostu sie do wagi wyjściowej odnosiłam, ale trudno ważne, że dostaje nadal moje mleczko

[dirtymagic85]

Napisane przez Madzia000

Heeej nikt mi nie odpisze ?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

No Madziu ja na twoje trzy pytania odpowiadam krótko - nie jeszcze. O kosmetykach nie myślałąm, za matą się rozglądam,a literatura mi się marzy zaraz po porządnym wyspaniu się, więc nie wiem kiedy

[LaLoca]

Witam się i ja na odchowalni udało się dobrnąć do końca gratuluję jeszcze raz każdej mamusi z osobna zamykamy tamten rozdział męczenia buły!
Powiem Wam że wizaż umilił mi okres ciąży. Szczególnie pobyty w szpitalu i okres nakazu leżakowania. Fajnie że jesteście i że do Wad trafiłam

[dirtymagic85]

Napisane przez kaska87

Mikosław to samo rękawy wiecznie za krótkie, a w pasie wszystko wisi

Miki ciumkał, przełykał ale leniuszek z niego i przysypiał przy cycu, ale powiem Ci, że chyba niepotrzebnie tak szybko poszłam go ważyć, bo możliwe, że po szpitalu jeszcze zleciał z wagi więc coś przybrał, a ja po prostu sie do wagi wyjściowej odnosiłam, ale trudno ważne, że dostaje nadal moje mleczko

a dużo mm dostaje?i sprawdzałaś już wagę odkąd jest na mieszanym jedzonku?I ty przystawiasz do piersi przed każdym karmieniem mm, czy raz tak, raz tak?

[ewacia85]

Napisane przez policzanka

Ewcia co godzine przystawiałas do cyca i tyle ciast w miedzyczasie udało Ci sie upiec?Ewcia szacun!


Bajka-Sesja rewelacyjna!Blanka to jakby w swoim zywiole była a Amelka to taka słodka kluseczka

w zasadzie to jak wam pisałam że idzie w kime to spął mi cała godzinke i w tym czasie wszystkie spody upiekłam i na stolnicy a potem to juz była zabawa z masami ...i tu ju z dłuo poszło bo na galaretki musiałam czekać ale przyznaje się że posżłam na łatwizne bo zrobiłam takie szybkie placki bo jak widze dłui przepis to nawet czytac mi sie nie cce albo poprostu skaracam jedynie w czasie otowania budyniów darł się strasznie i na jednej rece trzymałam małeo a drua mieszałam/miksowałam itp

[bajka1807]

Napisane przez policzanka

Bajka-Sesja rewelacyjna!Blanka to jakby w swoim zywiole była a Amelka to taka słodka kluseczka

no wlasnie Blanka po kazdej focie pytala czy to juz koniec i czy moze isc do domu
no a Amelka kluska, bo ona krotka i sie wszerz rozrasta

[MsLullaby]

Napisane przez ewacia85

u nas identycznie CZY KTOŚ WIE KIEDY TO MINIE bo mi już sił brakuje pomału...dzisiaj sie darł wniebołosy i przystawiany do cyca dosłownie co 1h

---------- Dopisano o 22:09 ---------- Poprzedni post napisano o 22:06 ----------


zapraszam ...na samym dole nie bardzo widac ale tam siedzi sobie sernik taki prawdziwy bez zadneo ciasta

Tez tak mialam, wtedy wszyscy kazali mi po prostu lezec i bez przerwy karmic, bo zmienia sie dziecku zapotrzebowanie na pokarm i musi mu sie wszystko unormowac, trzeba wytrzymac i karmic ile potrzebuje. Tyle ze u mnie to sie nie sprawdzilo, bo jestem cale dnie sama z Bartkiem i nie jadlam, nie pilam, nie spalam, z WC korzystalam w biegu, bo Maly plakal... Po prostu masakra, zaczelam dokarmiac mm az Maly piers odrzucil i zostalismy tylko na mm nad czym bardzo ubolewam

[dirtymagic85]

Napisane przez bajka1807

kochana.... chrzestna mojej Blanki rodzila rowno miesiac po mnie, co prawda niunia terminowa ale sytuacja identyko. mala jadla tylko z piersi, nie plakala i nie marudzila, ladnie spala, chetnie ssala, a po wyjsciu ze szpitala przez dwa tygodnie nie przybrala nic a nic. wiec dostaly skierowanie do szpitala i badania. nic nie wyszlo, poprostu mloda jadla tyle byle tylko z wagi nie spasc. glodzila sie jednym slowem bo K. ja na kazde karmienie budzic musiala. w szpitalu zalecenie przystawiania do cyca, po karmieniu sciagac, dawac sciagniete i dobic mm. mloda w koncu z waga odbila.

Hmmm, no właśnie ja nie wiem, czy Lilcia z racji tego, że "przyzwyczajona" była jeszcze w brzuszku do małych ilości jakby, bo przecież mi nie rosła, za mało substancji odżywczych do niej docierało, to dlatego nie marudzi jak zje mniej, bo to moze dla niej normalne i nie zakomunikuje tego tak ewidentnie jak normalnie donoszone dziecko No ja muszę się zdecydowac, bo albo przystawiam, albo ściągam, bo aż tyle pokarmu nie mam. Zygam już tym laktatorem, ale przynajmniej człowiek wiedział ile daje...tylko tak pokochałam to kp, że nie chcę odciągać strasznie...

[kropla_deszczu]

Napisane przez nephelim89

sprawdziłam w necie i ponoć w PL też są dostępne nazywają się ClearBlue Digital - ale cena w złotówkach mnie rozwaliła 55 zł tutaj chyba 8 funtów jak dobrze pamiętam

drożyzna!!!

Napisane przez ja :)

U nas ok, pierwsza noc w domku nieźle. Mała śpi cały czas. Trochę mnie to martwi, bo śpi prawie non stop! Wybudzam ją na jedzenie co 3h, ale nie mam za bardzo pokarmu jeszcze więc possa 10 minut i znów kima. Więc budze na drugiego cycka to possa 2 minuty i już nic nie jest w staie jej wybudzić. Kurcze, martwi mnie jej takie ciągłe spanie. Jeszcze w pionie jak ją nosze to się poprzygląda i coś tam jest aktywna, ale przy cycu zaraz odlot.
Miała któraś podobny problem? To dopiero jej 3 doba idzie, więc mam nadzieję, że się rozkręci

A złamana kość ogonowa daje mi nieźle popalić.. Gdyby nie to to czułabym się jak młody bóg, a przez kość ciężko pozycje znaleźć żeby nie bolało..

dziewczyna która rodziła salę obok i później leżała na sali poporodowej obok mnie też miała zlamana kość ogonowa, współczuję Ci kochana

A co do wybudzania, to długo się z tym musiałam mierzyć bo moje bejbi że względu na wcześniactwo tak przysypialo

Napisane przez Madzia000

Booosh dziewczyny juz odchowalnia ehhh jak to zlecialo
Nasz Jas ma juz 6.5tygodnia, dzisiaj bylisny na pierwszyn szczepieniu. Nie kupowalisny skojarzonych bo nie bylam przekonana i maly byl mega dzielny tylko przy zastrzyku przeciw zoltaczce bardzo sie rozplakal, bo ten jest najbardziej bolesny...
za ok 3tyg pojdzieny na szczepienie przeciw pneumokokom. Zastanawiam sie caly czas nad tymi rotawirusami... Ale chyba tez zaszczepimy.

Nasze kolki przeszly po kilku dniach, nie wiem czy samo z siebie czy poskutkowaly masaze nozkami, butelka antykolkowa dr brownsa, zmiana mleka na hipp comfort czy bobotic podaje malemu ok 3razy dziennie po 50ml herbatki z hippa na wzdecia. Tj mieszanka rumianku i kopru, Jas ja bardzo chetnie pije miedzy posilkami bo jest slodziudka. Wogole to strasznie duzo przybiera na wadze. 6tyg i 3dni a on juz wazy 5800 g :P jest klocusio z niego

A teraz moje pytanka do was:
1. Macie jakis sprawdzony specyfik na cycki pociazowe cobu je ujedrnic ?
2. Kupowalyscie juz nate edukacyjna ? Zastanawiam sie nad tiny love kick&play, fisher price rainforest albo fosher price pianinko. Ktora polecacie ?
3. Macie jakies stronki albo wogole jakas literature do polecenia na temat rozwoju takiego malenstwa i wogole jak go stymulowac do prawidlowego rozwoju ?

Pozdrawiam Was cieplutko i obiecuje starac sie czesciej tu zagladac, bo rady mamusiek wizazowych sa bezcenne

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

1. Nie
2. Ja mam kwiatka z Canpolu
3. Korzystam z książki pierwszy rok życia dziecka H. Murkof


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Lolaaaaaaa88]

ewacia
jakie szczescie ze jestem na fonie i nie widze fotek hehe
bo chyba bym oszalala tak mi sie chce dobrego ciacha

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[kropla_deszczu]

Napisane przez dirtymagic85

Witam się i ja no ja tak samo spanikowałam szukając naszego wątku, a potem ogromny szok, że już tak raptem odchowalnia! No ale misia dała czadu, o 4 nad ranem jeszcze nic tego nie zapowiadało, skarżyła się na zgagę "tylko" Gratulacje dla niej, no i oczywiście dla Angelikady

a u mnie LIPAzałamka totalna Byłam dziś zważyć Lilusię i nie dość, że nie przybrała nic od 10dni jak karmimy sie tylko piersią, to jeszcze ubyło jej 100g Ryczałam całą drogę powrotną do domu z przychodni....to ja tu szczęśliwa, że Lila chętnie ssie, ze już to jakoś wygląda sensownie, a tu brak efektów Najlepsze jest to, że nie zachowywała się jak głodna, przesypia elegancko z reguły 3h, rzadko krócej....na dodatek ściągnęłam teraz pokarm, zeby sprawdzić czy mi aż tyle mleka ubyło, czy co, ale nie, jest tak jak było w zasadzie, bez szału, ale na pewno nie za mało, powiedziałabym tak w sam raz na jej potrzeby, to o co kaman do cholery? Być może, ze przez odstawienie tych saszetek dla wcześniaków, no ale żeby nic nie przybrać???To aż tak chude mleko bym miała??albo taki wysiłek dla niej samo jedzenie z cycka?Pediatra powiedziała, ze mam wrócić do tych saszetek i jeszcze tydzień szansy skoro nic jej się nie dzieje złego poza wagą, a jakby brakowało mleka to mm. No i musiałam podać pierwszy raz już sztuczne, bo nie miałam kiedy ściągnąć tak Lila dawała dziś w dzień czadu, a nierozmrożone miałam jeszcze swoje mini zapasy...beczałam. Dalej mi źle. Tak pragnę karmic ją piersią, ale czemu to nie daje efektów???? Kaśka u ciebie było też tak,że nie przybierał Miki czy z innego powodu wprowadziłaś mm, bo nie pamiętam I kojarzę, ze chyba Lolaaa dajesz raz dziennie mm, tak?Bo ci brakuje mleka, czy nie rósł Alek? I wogóle dziewczyny, które karmicie mieszanie jak to oceniacie?

A masz te saszetki? Bo mi zostały i mogłabym Ci taniej sprzedać jeśli jesteś zainteresowana?

Moje dziecko też na samym moim mleku nie przybieralo, pani ordynator ze szpitala nieźle mnie zjechała jak przez 2 dni tylko piersią próbowałam karmić, bo oni się trzesli, że wcześniak i że nie przybiera, miałam odciągac swoje i dodawać saszetki, a jakbym nie ściągnęła tyle co potrzeba było do saszetki to miałam dawać mm.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[ja :)]

Napisane przez bajka1807

kochana, to normalne w pierwszych dobach, rozkreci sie nie martw sie

Mam nadzieję
Kurcze, powiem Wam, że bez wizażu to człowiek by nic nie wiedział No i jednak dobrze rodzić pod koniec wątku, bo mam juz duży doświadczony support ze starszymi maluszkami

Napisane przez ewacia85

uwaga chwale się zawartością lodówki a w piekarniku oczywiście ciasteczka własnie wsadziłam

Napisane przez jo_asiek

My nadal w szpitalu. Bilirubina spadła, więc naswietlania przerwane. Ciągle walczymy z kp.. Od samego początku próbujemy przez kapturki, bo bez nie byloby jakiejkolwiek szansy. Jest mu ciężko zassac piers, więc się wygina,.pręży i krzyczy. Jak już się uda to tylko na chwilę,.bo za moment już nie ssie i wpada ponownie w histerię i tak w kółko..

Czekamy na wyniku posiewu z krwi, żeby wiedzieć co to za paskudztwo podniosło te crp. Jestem wykończona,.wczoraj w nocy zaslablam przy przewijaniu co widziała położna i kazała mi się przespac ze dwie godzinki i wzięła Małego do siebie na ten czas.

Tak bardziej bym chciała być już w domku z naszym Skarbem

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Dużo cierpliwości Ci życze i małemu zdrówka. Mam nadzieję, że szybko się ustabilizuje wszystko i Was wypuszcząNo i odpoczywaj dużo, proś położne o pomoc. Ja dziś drugi dzień w domu i jest o niebo lepiej!
I w końcu po porodzie pierwszy raz bez stresu udało mi się pójść do kibelka na 2 a w szpitalu zabierałam się za to kilka razy

Napisane przez kropla_deszczu

dziewczyna która rodziła salę obok i później leżała na sali poporodowej obok mnie też miała zlamana kość ogonowa, współczuję Ci kochana

A co do wybudzania, to długo się z tym musiałam mierzyć bo moje bejbi że względu na wcześniactwo tak przysypialo

No nic przyjemnego ta kość. Ale z każdym dniem powinno być lepiej więc jestem dobrej myśli
A to wybudzanie serio strasznie trudne czasami! No ale licze na rozwój laktacji i samego karmienia na dniach

Lece do K. oglądać fotki bo widze duużo nowych stron ze zdjęciami

[83monia]

Napisane przez papuga_69

Aha i jeszcze jedno, przepraszam że tak męczę Czy zwykły lekarz na dyżurze 24 mi pomoże? Zna się na tym? Czy muszę udać się do ginekologa.
Nie mam możliwości jechać ani dziś ani jutro do gina , pozostaje mi jedynie dyżur [COLOR="Silver"]

ja mialam sie w razie czego zglosic na ip tam gdzie rodzilam. I bylam, bo musialam miec zmieniony antybiotyk.

[kropla_deszczu]

Bajka - super sesja!!!

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[dirtymagic85]

Napisane przez kropla_deszczu

A masz te saszetki? Bo mi zostały i mogłabym Ci taniej sprzedać jeśli jesteś zainteresowana?

Moje dziecko też na samym moim mleku nie przybieralo, pani ordynator ze szpitala nieźle mnie zjechała jak przez 2 dni tylko piersią próbowałam karmić, bo oni się trzesli, że wcześniak i że nie przybiera, miałam odciągac swoje i dodawać saszetki, a jakbym nie ściągnęła tyle co potrzeba było do saszetki to miałam dawać mm.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Mam na tydzień jeszcze kochana, akurat do następnego ważenia, mam nadzieję, ze nie będę musiała po nie więcej sięgać, ale gdyby niestety tak to chętnie je od ciebie odkupię. Chociaż biję się z myślami i nie wiem, czy wogóle chcę je jeszcze dawać, czy to ma sens...czy nie lepiej karmić trochę piersią i trochę mm, sama nie wiem, chyba nie mam też juz siły po prostu tyle ściągąć, ja nie mam czasu czasem normalnie zjeść, a jaka ma mi znów dojść laktator to idzie się pochlastać, już czwarty miesiąc leci

Lolaaa ponowię pytanie jak to u ciebie wygląda z karmieniem, dajesz mm raz dziennie, dobrze pamiętam?

[kropla_deszczu]

Napisane przez ja :)

No nic przyjemnego ta kość. Ale z każdym dniem powinno być lepiej więc jestem dobrej myśli
A to wybudzanie serio strasznie trudne czasami! No ale licze na rozwój laktacji i samego karmienia na dniach

Lece do K. oglądać fotki bo widze duużo nowych stron ze zdjęciami

Ale trzeba było bardzo często rozbierać do samej pieluchy...albo mokra chusteczka wycierac żadne tam smyranie po policzku, brodzie czy uciskanie stopek czy dłoni - nie działały na nią nieraz się i z pół godziny musiałam namoczyć żeby ją obudzić


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 22:44 ---------- Poprzedni post napisano o 22:41 ----------

Napisane przez dirtymagic85

Mam na tydzień jeszcze kochana, akurat do następnego ważenia, mam nadzieję, ze nie będę musiała po nie więcej sięgać, ale gdyby niestety tak to chętnie je od ciebie odkupię. Chociaż biję się z myślami i nie wiem, czy wogóle chcę je jeszcze dawać, czy to ma sens...czy nie lepiej karmić trochę piersią i trochę mm, sama nie wiem, chyba nie mam też juz siły po prostu tyle ściągąć, ja nie mam czasu czasem normalnie zjeść, a jaka ma mi znów dojść laktator to idzie się pochlastać, już czwarty miesiąc leci

Lolaaa ponowię pytanie jak to u ciebie wygląda z karmieniem, dajesz mm raz dziennie, dobrze pamiętam?

Rozumiem Cię bo sama póki miałam mleko to odciagalam, potem karmiłam, snu i czasu na cokolwiek było niewiele. Gdybym miała mleko to bym dłużej chciała odciagac, ale samo się skończyło. A wolałam żeby moje mleko jadła zawsze to jakaś dodatkowa ochrona.

Jak coś to tej znać w sprawie tych saszetek

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[ewacia85]

dobra skończyłam dekoracje ciasteczek teraz mam dylemat iśc lulu czy poczekać aż seba sie obudzi n ajedzonko lub trzecia opcja obok łóżeczka leży butla ze scianietym mlekiem coby mu wsadzić do dziubka żeby mamuska moła przespac ze dwie godzinki ciągiem kiurcze za duzy wybór

[LaLoca]

Dirty ja dokarmiam raz dziennie mm bo młoda słabo przybiera. Najpierw karmię obiema piersiami i na koniec daję butlę z mm 90ml. Czasem jeszcze po butli znowu przystawiam. Mój pokarm jest chyba za chudy, bo karmię na okrągło i dupa z tego. Pokarm ciągle leci woec nie brakuje. Na szczęście córa dalej chętnie ssie pierś a bałam się że ją butla rozleniwi. Szczerze to nawet polubiłam to mm, bo zawsze po tym śpi twardo conajmniej 3h i wiem, że w tym czasie rośnie zdrowo nie przejmuj sie tym mm. Ja już 4 tyg tak i wcale pokarmu nie mam mniej. Mam nadzieje, że dlugo tak z laktacją pociągę

[dirtymagic85]

Napisane przez kropla_deszczu

Ale trzeba było bardzo często rozbierać do samej pieluchy...albo mokra chusteczka wycierac żadne tam smyranie po policzku, brodzie czy uciskanie stopek czy dłoni - nie działały na nią nieraz się i z pół godziny musiałam namoczyć żeby ją obudzić


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 22:44 ---------- Poprzedni post napisano o 22:41 ----------



Rozumiem Cię bo sama póki miałam mleko to odciagalam, potem karmiłam, snu i czasu na cokolwiek było niewiele. Gdybym miała mleko to bym dłużej chciała odciagac, ale samo się skończyło. A wolałam żeby moje mleko jadła zawsze to jakaś dodatkowa ochrona.

Jak coś to tej znać w sprawie tych saszetek

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Oki

---------- Dopisano o 23:03 ---------- Poprzedni post napisano o 22:56 ----------

Napisane przez LaLoca

Dirty ja dokarmiam raz dziennie mm bo młoda słabo przybiera. Najpierw karmię obiema piersiami i na koniec daję butlę z mm 90ml. Czasem jeszcze po butli znowu przystawiam. Mój pokarm jest chyba za chudy, bo karmię na okrągło i dupa z tego. Pokarm ciągle leci woec nie brakuje. Na szczęście córa dalej chętnie ssie pierś a bałam się że ją butla rozleniwi. Szczerze to nawet polubiłam to mm, bo zawsze po tym śpi twardo conajmniej 3h i wiem, że w tym czasie rośnie zdrowo nie przejmuj sie tym mm. Ja już 4 tyg tak i wcale pokarmu nie mam mniej. Mam nadzieje, że dlugo tak z laktacją pociągę

I co LaLoca, jak ją karmisz raz dziennie mm to zaczęła przybierać?Tak umiarkowanie, czy od razu duża poprawa nastąpiła? Ja tez mam chyba chude mleczko No i mam pytanie jeszcze: dajesz radę jej wcisnąć po obu piersiach jeszcze aż 90ml mm? I czy w takim razie to zjada, to najada się tylko po obu piersiach w pozostałych karmieniach?Ja mam jeszcze taki ból, że Lila szybko od butelki się odzwyczaiła coś, bo jak jej dawałam dziś po tej 10dniowej przerwie to aż odruch wymiotny miała, szukała i nie mogła smoka załapać, zupełnie jak pocżatki nauki cycka, tylko teraz na odwrót Chciałabym żeby u mnie to wyszło jak u ciebie, z raz mogę dokarmić, ale żeby generalnie szła na moim mleku jeszcze

[matallewar]

Malenstwo nie chce jeść, jak już zje, to ulewa, puszcza okropne baki i nadal nie robi kupki nie zrobiła sama od prawie 5 dni i męczy się okrutnie.
Jutro na 18 mamy lekarza. Oby coś pomógł

[__Paulinka__]

Matal moja 4 dni nie robila kupki.. od wczorajszej nocki podawalam jej herbatke koperkową i dzisiaj wieczorem kupka sie pojawila cóż za radość

ide spac, bo zaraz kipnę na klawiaturze:P

[nephelim89]

Moje dziecko przeszło samo siebie- zrobił kupe na dywan zaczęłam go przebierać, wszystko pięknie- myślę sobie dam tej pupie bez pampka pobyć chwilkę. No ale patrze a ten zdolniacha ulewa no to wzięłam go na ramię z gołą pupą żeby się przypadkiem nie zachłysnął i w tym samym momencie słyszę jak mały się spiął no i kupa na dywanie a ja głupia zamiast dzieciaka ogarnąć to zaczęłam się śmiać jak głupek

Papuga coś pisała po wizycie ? Mam nadzieje że jej pomogli

[cotynato]

Jeju nie wiem co się dzieje mojemu dziecku ale ma jakieś humory nocne odnośnie jedzenia. Dziś to kaprysi już od 21. Za szybko chyba na takie wyskoki
Dodatkowo obraził się już zupełnie na jedną pierś a ja mam wrażenie że ściągam z niej co raz mniej Jak pobudzić ją laktatorem? Siedzieć z włączonym nawet jak nic już nie leci ? Czy jak to się robiło

---------- Dopisano o 00:48 ---------- Poprzedni post napisano o 00:47 ----------

Napisane przez nephelim89

Moje dziecko przeszło samo siebie- zrobił kupe na dywan zaczęłam go przebierać, wszystko pięknie- myślę sobie dam tej pupie bez pampka pobyć chwilkę. No ale patrze a ten zdolniacha ulewa no to wzięłam go na ramię z gołą pupą żeby się przypadkiem nie zachłysnął i w tym samym momencie słyszę jak mały się spiął no i kupa na dywanie a ja głupia zamiast dzieciaka ogarnąć to zaczęłam się śmiać jak głupek

Papuga coś pisała po wizycie ? Mam nadzieje że jej pomogli

Mąż miał wczoraj podobnie, ale u nas poszło na panele
Zabawne te małe kajtki

---------- Dopisano o 00:51 ---------- Poprzedni post napisano o 00:48 ----------

Napisane przez ewacia85

uwaga chwale się zawartością lodówki a w piekarniku oczywiście ciasteczka własnie wsadziłam

zgłodniałam

[kropla_deszczu]

Moje dziecko coś podejrzanie mało zjadło tylko 100 ml : noniewiem: ciekawe o której się obudzi na kolejne jedzonko : cool:

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[kaska87]

witam nocną zmianę

Papuga jak tam?

Napisane przez matallewar

Malenstwo nie chce jeść, jak już zje, to ulewa, puszcza okropne baki i nadal nie robi kupki nie zrobiła sama od prawie 5 dni i męczy się okrutnie.
Jutro na 18 mamy lekarza. Oby coś pomógł

biedny mały brzuszek, a próbowałaś z termometrem? ja też bym się bała, ale może wtedy się uda

Napisane przez nephelim89

Moje dziecko przeszło samo siebie- zrobił kupe na dywan

Napisane przez cotynato

Jeju nie wiem co się dzieje mojemu dziecku ale ma jakieś humory nocne odnośnie jedzenia. Dziś to kaprysi już od 21. Za szybko chyba na takie wyskoki
Dodatkowo obraził się już zupełnie na jedną pierś a ja mam wrażenie że ściągam z niej co raz mniej Jak pobudzić ją laktatorem? Siedzieć z włączonym nawet jak nic już nie leci ? Czy jak to się robiło

u mnie czasem chwilkę nie leci, a po chwili tak się leje, że spływać nie nadąża

Napisane przez kropla_deszczu

Moje dziecko coś podejrzanie mało zjadło tylko 100 ml : noniewiem: ciekawe o której się obudzi na kolejne jedzonko : cool:.

mój je max 120, jego normalna porcja to 90 ale zdarza się i 60 także różnie

[matallewar]

Napisane przez kaska87

biedny mały brzuszek, a próbowałaś z termometrem? ja też bym się bała, ale może wtedy się uda

Nawet nie mam takiego, co by w pupe włożyć

No właśnie, po kupie śpimy 6 h, wczoraj 4, teraz niecałe 3 i pobudka i prezenie, marudzenie ;(

[dirtymagic85]

ale cisza, nikt nie męczy już buły
natomiast ja męczę cyce laktatoremw zasazdxie jednego, z drugiego się własnie Lila najadła,więcej nie chciała

[matallewar]

Ja się zastrzele obie nie.śpimy masakra, jak ona się męczy

[dirtymagic85]

Póki mam czas, historia moich dwóch kresek
Starania o bejbika trwały już około 4mcy, ale tym razem nie nastawiałam się specjalnie na "efekty", bo wyszły mi zaburzenia hormonalne i gin zlecił mi duphaston od 15 dnia cyklu. Bzykanko było od 9 do 13grudnia z przerwą na 12.12, bo tż wtedy pojechał na szkolenie, jak na złość, bo na ten dzień obstawiałam owulkę, no ale żyłam nadzieją, ze co ma dotrzeć do komóreczki to dotrzeMimo, ze nie nastawiałam się zbytnio na sukces, to i tak po cichu miałam nadzieję, ze może jednak Od około 18 grudnia pamiętam zaczęłam pamiętam już się tak inaczej trochę czuć, tak jak przed owulką miałam fazę na wszystko na "p" (picie, pieprzenie za przeproszeniem i nawet zapaliłam parę razy, co dla mnie rzadkość, no i faza na pepsi), tak od tamtej pory wszystko mi przeszło, poza pepsi z puszki. I ćwikłaNo w pracy nawet kilka osób stwierdziło, że coś jest na rzeczy, bo katowałam tylko ćwikłę, poza tym miałam takie duszności, że musiałam wystawiac głowę na 20stopniowy mrozek No ale grzecznie czekałam, tym razem postanowiłam nie robić testu ani dnia wcześniej, żeby się nie rozczarowywać znowu, miałam przepisowo czekać do Wigilii, bo w ten dzień najpóźniej powinnam dostać okres.23 grudnia miałam dyżur, piękna, mroźna i słoneczna niedziela. Dyżur miałam z taką moją ukochaną I., która swoją drogą dopiero wróciła z macierzyńskiego, a zaszła po 11latach starań(!), ona namówiła mnie żebym zrobiła test dzień wcześniej, bo mówi, że coś jest na bank na rzeczyPoleciałam do apteki,kupiłam od razu trzy testy chyba. Kibelek, 5minut czekania i niepewne spojrzenie na test...i szok, że widzę bladą, ale dość wyraźną drugą kreskę! No jakby mnie ktoś prądem poraził, wystrzeliłam biegiem z tego kibelka chyba z prędkościa światła, poleciałam do I. i z niedowierzaniem dopytywałam jej czy też widzi drugą kreskę. Poryczałyśmy się obie ze szczęścia, ja cała roztrzęsiona nie mogłam dobrych 20 minut chyba się opanować, w międzyczasie zadzwoniłam do Artura, do mamy i do przyjaciółki a z pokazaniem testu małżowi nie wytrzymałam do końca dyżuru, bo to cały dzień przecież, to zrobiłam mu niespodziankę i brat podrzucił mnie do domu na chwilę, tylko po to by tżowi pokazać teścik od razu, potem z powrotem do robotki, ale to juz nie była robota, tylko podnieta ze szczęścia Na Wigilię z rana jeszcze zrobiam dwa testy różnych firm, żeby nie było, wyszły wyraźniejsze już kreski, pojechałam z rana do Lbn zrobić betę i zadzwoniłam do gina, bo skoro udało się zajść to słyszałam, że nie można odstawiać dupka, no i pobrałam go sobie kolejne kilkanaście tygodni I taaaaak.....rozpisałam się, ale pamiętam każdy szczegól jak dziś i nie mogę się doczekać rocznicy tych wydarzeń, już niedługo, strasznie ten czas szybko leci, a ciąża była cudna, mimo że przykrótkaNo, poza I trymetrem
A teraz takie cudo leży w łóżeczku i ma na imię Lilianka

[ewacia85]

witam z rana
jak ja sie dzisiaj wyspałam ...juz zapomniałam że tak można dałam małemu butle z moim mpleczkiemn ok12 i pobudka o 3 /spałam 3 godz/gorzej było z cycami bo az sie grudki porobiłya ja cała mokra wstałam i potem o 5;40 kupka obudziła sebe dawno tyle nie przespałam na raz i czuje się taka wypoczeta póki co

---------- Dopisano o 06:52 ---------- Poprzedni post napisano o 06:18 ----------

jejciu 6;52 a ja już dwa prania zrobiłam