Ja, on i ta (wirtualna) trzecia

[mary_poppins]

Dziewczyny, nie bądźcie takie surowe Sytuacja jest na pewno ciężka dla autorki, sama byłabym w takiej na pewno mega rozżalona i pełna pretensji do obojga. Ale nie ma sensu się na nich skupiać, bo negatywnymi emocjami sama sobie pogorszysz samopoczucie, autorko.

[julka_25]

Napisane przez Ariada

Ta historia przypomina mi trochę moją i mojego TŻta. Z tym, że to ja byłam tą z internetu, a w pewnym momencie pojawiła się inna dziewczyna przez, którą straciliśmy kontakt. Na szczęście jak widać tylko rozmowy i durne ckliwe teksty są na tyle silne, żeby zbliżyć do siebie dwoje ludzi na tyle mocno, że nawet bez kontaktu nie potrafią przestać o sobie myśleć. W końcu TŻ zakończył znajomość z tamtą dziewczyną, a nasza się odnowiła z jeszcze silniejszym uczuciem. W ogóle zabawne jest, że nasze pierwsze spotkanie było bardzo podobne do sceny, którą opisała autorka wątku. Wyglądaliśmy mniej więcej jak oni - TŻ przytulał mnie tak mocno jakby chciał ukryć mnie przed całym światem, a ja mu się przyglądałam z bliska, bo nie mogłam się na patrzeć. I wcale nie było to pod publiczkę, bo byliśmy za bardzo sobą zafascynowani, żeby przejmować się tym co się dzieje wokół. Jesteśmy już razem prawie 8 lat i tworzymy na prawdę udany związek

Autorce życzę mniej zgorzknienia i tego, żeby znalazła kogoś dla kogo będzie miała ochotę pisać "infantylne" teksty

Mam podobnie; też straciłam kontakt z chłopakiem poznanym przez internet, którego baaardzo lubiłam Czasami już nie wierzę, że jeszcze się odezwie. Kontakt urwał się właśnie dlatego, że poznał kogoś w realu Czasami myślę, że Jego powrót byłby dla mnie najpiękniejszą rzeczą, jaka może mi się przytrafić. A z drugiej strony, aby wrócił, musiałoby Go spotkać coś złego (musiałby przeżyć rozczarowanie w związku), a ja nie chcę dla Niego negatywnych przeżyć.
Wybaczcie, że tak się wcinam "ni z gruchy, ni z pietruchy"

[niebieskie_oczko]

Autorko nie tylko uroda się liczy. Wy do siebie nie pasowaliście, bo coś nie grało, a oni jak widać dobrze się dogadują.

Ja znowu poznałam chłopaka przypadkowo na wakacjach i od pierwszej godziny do końca mojego pobytu spędzaliśmy czas razem, dogadywaliśmy się super i znajomość przeszła na internet. Dzieliło nas jakieś 300km, a nie jestem zwolenniczką jakiś związków na odległość, więc pisaliśmy do siebie i zawsze tworzyliśmy sobie w łepetynach, że pasujemy do siebie i powinniśmy być razem. Po pół roku znalazł sobie dziewczynę i napisał mi, że musimy ograniczyć rozmowy, bo jego obecna jest bardzo zazdrosna Po kilku miesiącach byłam jedną z pierwszych osób, którym wyznał, że się rozstał z ową panią i zaczęły się znowu rozmowy, więc takie sytuacje się zdarzają :p

[VampIrzyca]

Napisane przez mary_poppins

Dziewczyny, nie bądźcie takie surowe Sytuacja jest na pewno ciężka dla autorki, sama byłabym w takiej na pewno mega rozżalona i pełna pretensji do obojga. Ale nie ma sensu się na nich skupiać, bo negatywnymi emocjami sama sobie pogorszysz samopoczucie, autorko.

Autorka ciągle "najeżdża" na tamta dziewczynę, teraz doszło nawet do tego, ze krytykuje jej wygląd (Jakby nic poza czyims wygladem się w zwiazku nie liczyło), moze trzeba by trochę skrytykować chłopaka, bo on wygląda na takiego typu "z kwiatka na kwiatek". A autorka całą winę zwala na dziewczynę z internetu.
A tak prawde mówiąc, to przecież tamta była PIERWSZA, jakby nie patrząc, to dla autorki facet urwał kontakt z tamtą z internetu, chociaż moze ona była zakochana/zauroczona i też nieźle musiała to przecierpieć. Dlatego ciesze się, że ta historia w ten sposób się skończyła, bo wierzę, że tamtej lekko nie było, a teraz pewnie jest szczęśliwa. Choc z drugiej storny na jej miejscy chyba nie chciałabym już tego kolesia, bałabym się, że znowu zostawi mnie dla jakiejś "miejscowej"

[niebieskie_oczko]

Napisane przez VampIrzyca

Choc z drugiej storny na jej miejscy chyba nie chciałabym już tego kolesia, bałabym się, że znowu zostawi mnie dla jakiejś "miejscowej"

Niby tak, ale może dzięki Autorce zrozumiał, że tylko z tą internetową jest w stanie się dogadać i że idealnie do siebie pasują i już będzie miał w nosie miejscowe?

[VampIrzyca]

Napisane przez niebieskie_oczko

Niby tak, ale może dzięki Autorce zrozumiał, że tylko z tą internetową jest w stanie się dogadać i że idealnie do siebie pasują i już będzie miał w nosie miejscowe?

Optymistyczna wersja Oby się sprawdziła

[Asia_Dy]

Napisane przez VampIrzyca

Optymistyczna wersja Oby się sprawdziła

Dodał z nią zdjęcie na fb Taka sobie ta dziewczyna. Nie pomyślałabym, że on sie z taką kiedykolwiek zwiąże. A tu takie zdjęcie
Jego kolega napisał,żebym sobie spokój dała, bo M. jest tak nią zauroczony, że nie zdziwi się, jeśli sprawa zakończy się przed ołtarzem Podobno M. zapoznał tę dziewczynę ze swoimi znajomymi, byli nawet razem na jakiejś imprezie, ale szybko wyszli, bo i tak pożytek z nich był "mizerny"; tylko siedzieli, trzymali się za ręce i zaraz urwali się na jakiś spacerek przy świetle księżyca
Najbardziej boli to, że on tak się dla niej stara, a dla mnie... dla mnie nie chciał i nawet nie dał mi szansy na powrót

[ktoregos_dnia]

Ją kocha, więc się stara. Tak to już jest i niestety musisz się z tym pogodzić.
Może trochę ulgi przyniesie, jak uświadomisz sobie, że nikt Ci na złość nie chciał zrobić. Z uczuciami się nie wygra, a i Ty kogoś w koncu spotkasz. Jak widzisz Wasz związek i tak nie miał prawa się udać, bo po prostu uczuć było za mało lub nie takie jakie powinny być.
Nie zadręczaj się tym, nie wypytuj i spróbuj ich zrozumieć.

Wysłane z mojej el dziewiątki

[nieliczylamwcalesie]

Tak jak mówi ktoregos_dnia pogodz się z tym.

Jeśli jest szczęśliwy z nią to niech będzie. Nie zawsze życie idzie po naszej myśli. głowa do góry

[ef54e0a2a1d8c328bd9581b7d386552d742cc4ca]

Treść usunięta

[milagros89]

Ale jak chłopak szybko się pozbierał po rozstaniu Widać że wasz związek i tak by nie przetrwał. Ale z czasem twój ból minie i będziesz szczęśliwa z kimś innym. Nie rozumiem też wypowiedzi innych, którzy zamiast pomóc komuś kto piszę o pomoc, krytykuje. Nie jesteście na jej miejscu więc nie macie pojęcia co przeżywa i piszecie coś w stylu "też bym nie chciał być z kimś takim". Teraz zastanowie się dwa razy zanim poproszę na tym forum o pomoc.

[Asia_Dy]

Napisane przez milagros89

Ale jak chłopak szybko się pozbierał po rozstaniu Widać że wasz związek i tak by nie przetrwał. Ale z czasem twój ból minie i będziesz szczęśliwa z kimś innym. Nie rozumiem też wypowiedzi innych, którzy zamiast pomóc komuś kto piszę o pomoc, krytykuje. Nie jesteście na jej miejscu więc nie macie pojęcia co przeżywa i piszecie coś w stylu "też bym nie chciał być z kimś takim". Teraz zastanowie się dwa razy zanim poproszę na tym forum o pomoc.

Oni nie są jeszcze oficjalnie parą. Na tym zdjęciu są jeszcze dwie inne osoby To kolega M. mi powiedział, że on się tak nią zauroczył. M. nie należy raczej do osób oderwanych od rzeczywistości i bujających w obłokach; to jego kumpel mi napisał, żebym się nie łudziła. Bo M. rzeczywiście zaangażował się w relację z tą laską

[jesienny_lisc]

Ale dawanie szansy na powrót, nie jest żadnym obowiązkiem. Nie pasowaliście do siebie, chłopak to dobitnie zrozumiał, czemu miałby dawać szanse na powrót? Nawet z dzisiejszych czasach, zdarzają się ludzie, dla których koniec, oznacza koniec, chociaż standardem jest wracanie do siebie po pierdyliard razy. Nawet jakby jej nie było, wasza relacja by nie wyszła.

[niebieskie_oczko]

Napisane przez ef54e0a2a1d8c328bd9581b7d 386552d742cc4ca

Treść usunięta

Pogrubione 1: Ale skoro zerwali, to co on ma robić? Chodzić na paluszkach i zwracać uwagę, na to co robi, co dodaje na swój profil, aby nie urazić byłej dziewczyny? Skoro tak na nią działa, to przeciez mogłaby ignorować jego profil, a mam wrażenie, że ona sama niucha i śledzi ich relacje i rozwój związku.

Za to ty nie lecisz chamówką Siedzisz w głowie tego faceta? Może być tak jak napisałaś, owszem, ale może być też tak, że związek z Autorką uświadomił mu, że do siebie nie pasują, mimo że mają do siebie blisko i że może szczęście jest jego daleko. Poza tym uważam, że nawet jak im się uda, to facet nie będzie chciał wracać do Autorki. Jak będzie, to czas pokaże.

Z tego co zauważyłam to potepiane w tym wątku było to, że Autorka naruszyła prywatność faceta, mówiła obraźliwie o tej dziewczynie (zamiast mieć pretensje do swojego chłopaka), robiła histeryczne awantury. I lecisz niektórym po chamówach i byciu takim i owakim, a w niektórych wątkach natrafiam na twoje gorsze teksty - chociażby walenia wprost o Autorkach wątku, że są "głupie" i jeszcze gorzej. Ale to już taki off top

[milagros89]

Napisane przez Asia_Dy

Koniec!!! On już nie wróci... Prosiłam, żeby się z nią nie spotykał, a wczoraj widziałam ich oboje jak szli przez miasto Widziałam, jak się zatrzymali i On ją przytulił, wciskając nos w jej włosy! Nie jest nawet ładna! Serio! Niczym się nie wyróżnia. Napisałam wczoraj do kolegi M. na fb, potwierdził, że to ona. I żebym się nastawiła, że M. się z nią zwiąże, bo oni są niby dla siebie stworzeni i M. nigdy jeszcze nie był tak szczęśliwy Jestem załamana... Odebrała mi Go! Przecież ja też Go kochałam i nadal kocham!!!!!!!!!!!!!!!

Nie są razem ale zaraz po waszym rozstaniu się spotykają, chociaż jak jeszcze nie byliście razem tego nie zrobili? A poza tym nikt tak szybko nie rezygnuje ze związku chyba że mu nie zależało i chciał być z tamtą. Nieświadomie dałaś mu do tego powód. Ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. Teraz przynajmniej wiesz na czym stoisz i będziesz mogła znaleźć kogoś, kto będzie pewien swoich uczuć do Ciebie.

[mary_poppins]

Napisane przez Asia_Dy

Oni nie są jeszcze oficjalnie parą. Na tym zdjęciu są jeszcze dwie inne osoby To kolega M. mi powiedział, że on się tak nią zauroczył. M. nie należy raczej do osób oderwanych od rzeczywistości i bujających w obłokach; to jego kumpel mi napisał, żebym się nie łudziła. Bo M. rzeczywiście zaangażował się w relację z tą laską

Ale po jaką cholerę Ty oglądasz jego zdjęcia i gadasz z jego kolegami o nim? Jesteś masochistką? Ma inną, nie wróci - zdarza się, przestań się tak nim interesować, bo się 10 lat z niego nie wyleczysz. W takiej sytuacji powinien oficjalnie dla Ciebie nie istnieć - zero kontaktu, zero analizowania jego pożycia, zero wypytywania wspólnych znajomych. Sama sobie krzywdę robisz.

[201706190936]

Napisane przez Asia_Dy

Oni nie są jeszcze oficjalnie parą. Na tym zdjęciu są jeszcze dwie inne osoby To kolega M. mi powiedział, że on się tak nią zauroczył. M. nie należy raczej do osób oderwanych od rzeczywistości i bujających w obłokach; to jego kumpel mi napisał, żebym się nie łudziła. Bo M. rzeczywiście zaangażował się w relację z tą laską

To życz facetowi wszystkiego dobrego i zajmij się swoim życiem. Podziwiam Cię za ten masochizm.

Swoją drogą dość często poruszasz temat jej urody, że laska jest dość przeciętna. Po co?

[ef54e0a2a1d8c328bd9581b7d386552d742cc4ca]

Treść usunięta

[milagros89]

Napisane przez ef54e0a2a1d8c328bd9581b7d 386552d742cc4ca

Treść usunięta

Racja. Co byście zrobili gdyby wasz facet wybrał inną?

[201706190936]

Napisane przez ef54e0a2a1d8c328bd9581b7d 386552d742cc4ca

Treść usunięta

No ok, ale dobrze by było gdyby równocześnie zdawała sobie sprawę że to do niczego nie prowadzi, czasu nie cofnie a nabawi się tylko rozstrojenia nerwowego i wrzodów. Takie coś wg mnie ma tylko i wyłącznie destrukcyjny wpływ.
Pozdrawiam.

[nieliczylamwcalesie]

Napisane przez milagros89

Racja. Co byście zrobili gdyby wasz facet wybrał inną?

Serce by mi pękło. To takie upokarzajace.

[milagros89]

Napisane przez Senses Woman

No ok, ale dobrze by było gdyby równocześnie zdawała sobie sprawę że to do niczego nie prowadzi, czasu nie cofnie a nabawi się tylko rozstrojenia nerwowego i wrzodów. Takie coś wg mnie ma tylko i wyłącznie destrukcyjny wpływ.
Pozdrawiam.

To nie jest takie proste jak się wydaje. Wkońcu to on z dnia na dzień z nią zerwał. Nie można przestać się interesować kimś od tak, na to trzeba czasu

[Bananalama]

Przestań oglądać jego fb i ich fotki i nie porównuj się z nią, bo to jakaś paranoja.

[ktoregos_dnia]

Napisane przez milagros89

To nie jest takie proste jak się wydaje. Wkońcu to on z dnia na dzień z nią zerwał. Nie można przestać się interesować kimś od tak, na to trzeba czasu

Oczywiście, że nie jest ale trzeba próbować i pewne decyzje podjąć od razu. Zablokowanie fb byłoby dobrym początkiem.
Wiadomo, że nie przestanie się tęsknić i myśleć z dnia na dzień, ale trzeba sobie pomóc i w miarę możliwości proces przyspieszyć.

Wysłane z mojej el dziewiątki

[Asia_Dy]

Napisane przez Senses Woman

Swoją drogą dość często poruszasz temat jej urody, że laska jest dość przeciętna. Po co?

M. zawsze dużą uwagę zwracał na atrakcyjność w sensie fizycznym i nagle spotyka się z dziewczyną, która jest taka zwyczajna, nawet się nie maluje i zakłada na siebie rzeczy, które są niemodne od kilku lat...
Ja zawsze starałam się dbać o siebie i swój wygląd zewnętrzny; kiedy wychodziliśmy razem dużą wagę przywiązywałam do tego, co mam na sobie. I rzeczywiście wciąż się zastanawiam, dlaczego wybrał ją. Kolega M. powiedział mi, że M. zachwyca się jej inteligencją i urokiem osobistym, ale czy to może przesądzać o czyjejś atrakcyjności? Coś więcej powinno być między dwojgiem ludzi; jakaś chemia, namiętność i pożądanie

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez Asia_Dy

M. zawsze dużą uwagę zwracał na atrakcyjność w sensie fizycznym i nagle spotyka się z dziewczyną, która jest taka zwyczajna, nawet się nie maluje i zakłada na siebie rzeczy, które są niemodne od kilku lat...
Ja zawsze starałam się dbać o siebie i swój wygląd zewnętrzny; kiedy wychodziliśmy razem dużą wagę przywiązywałam do tego, co mam na sobie. I rzeczywiście wciąż się zastanawiam, dlaczego wybrał ją. Kolega M. powiedział mi, że M. zachwyca się jej inteligencją i urokiem osobistym, ale czy to może przesądzać o czyjejś atrakcyjności? Coś więcej powinno być między dwojgiem ludzi; jakaś chemia, namiętność i pożądanie

a nie wpadłaś na to, że ubrania czy makijaż nie decydują o chemii, namiętności i pożądaniu...?

[_Aneta]

Napisane przez Asia_Dy

M. zawsze dużą uwagę zwracał na atrakcyjność w sensie fizycznym i nagle spotyka się z dziewczyną, która jest taka zwyczajna, nawet się nie maluje i zakłada na siebie rzeczy, które są niemodne od kilku lat...
Ja zawsze starałam się dbać o siebie i swój wygląd zewnętrzny; kiedy wychodziliśmy razem dużą wagę przywiązywałam do tego, co mam na sobie. I rzeczywiście wciąż się zastanawiam, dlaczego wybrał ją. Kolega M. powiedział mi, że M. zachwyca się jej inteligencją i urokiem osobistym, ale czy to może przesądzać o czyjejś atrakcyjności? Coś więcej powinno być między dwojgiem ludzi; jakaś chemia, namiętność i pożądanie

A skąd wiesz, że między nimi nie ma?

[mary_poppins]

Dziewczyno, ogarnij się, bo tyle w Tobie nienawiści, że w ten sposób NIGDY nie pójdziesz do przodu.

Skoro on z nią jest, to widocznie dla niego jest atrakcyjna, widocznie chemia działa między nimi. Przecież się do bycia z nią nie zmusza To, że TOBIE się ona nie podoba nie znaczy, że jemu też. Poza tym jak najbardziej inteligencja i urok osobisty mają wpływ na wybór partnera, jeśli dla Ciebie tylko czyjeś ciuchy i makijaż mogą gwarantować powodzenie, to jesteś na najlepszej drodze do bycia samej całe życie, bo pokazujesz że niewiele więcej masz komukolwiek do zaoferowania.

[201706190936]

Napisane przez Asia_Dy

M. zawsze dużą uwagę zwracał na atrakcyjność w sensie fizycznym i nagle spotyka się z dziewczyną, która jest taka zwyczajna, nawet się nie maluje i zakłada na siebie rzeczy, które są niemodne od kilku lat...
Ja zawsze starałam się dbać o siebie i swój wygląd zewnętrzny; kiedy wychodziliśmy razem dużą wagę przywiązywałam do tego, co mam na sobie. I rzeczywiście wciąż się zastanawiam, dlaczego wybrał ją. Kolega M. powiedział mi, że M. zachwyca się jej inteligencją i urokiem osobistym, ale czy to może przesądzać o czyjejś atrakcyjności? Coś więcej powinno być między dwojgiem ludzi; jakaś chemia, namiętność i pożądanie

No więc widać ona ma w swej urodzie coś czego ty nie masz i niestety musisz wziąć to na klatę.
No bo faktycznie, mejkap i ubiór to podstawa i jednocześnie kwintesencja dobrego pożycia, chemii, namiętności i pożądania w związku..

[ktoregos_dnia]

Wiesz dziewczyno, ja naprawdę współczuję i wiem, że nie jest Ci łatwo. Jednak to jak piszesz o tej dziewczynie jest tak negatywnie uderzające, że szczerze jeszcze kilka Twoich postów, a zacznę go rozumieć. Wiem, że ciężko o sympatię do niej w tym momencie, ale takim obrażaniem to sobie, wbrew pozorom, nie pomagasz.

Wysłane z mojej el dziewiątki