Odpieluszkowe Zapalenie Mózgu.

[mary_poppins]

Napisane przez stokrotka_to_ja

Odniosłam się do sytuacji,kiedy chłopcy w zblizonym wieku bawią się w 'piaskową wojnę',moze jestem wyrodną matką,ale nie wtrącam się w zabawę ,nawet bardzo brudzącą czy mokrą jesli nikomu się krzywda nie dzieje

Przyznam, że mnie dziwią te piaskowe wojny. Jak byłam mała obsypałam sobie buźkę piaskiem (nie pytajcie ) i do dzisiaj pamiętam swoje odczucia - ból, pieczenie, odruch wymiotny i duszności. Moja mama nie wiedziała czy najpierw mi to wydłubać z oczu, czy wypłukać z nosa i ust. Masakra, nie pozwoliłabym się tak bawić dziecku.

[WhiteCherry]

opowiem o OZM od nieco innej strony, bo nie dotyczy matki dziecka Matka dziecka jest akurat bardzo fajna i daleko jej do OZM
mam w rodzinie 5-latkę. Dziewczynka bardzo fajna, rozgarnięta, wygadana. Często zostawała u nas (w sensie u mnie i moich rodziców, o ile byli w domu) pod opieką, gdy jej rodzice akurat musieli gdzieś jechać, coś załatwić i nie chcieli targać małej ze sobą. Ogółem mała bardzo nas lubi i często sama dopytuje, kiedy odwiedzi ciocię itp. No i zdarzało się, że moja babcia (a dla małej prababcia) była wtedy u nas, no i się zaczynało...
1. zrobiłam coś małej do jedzenia, zjadła (dosyć dużo wg mnie), więcej już nie chce, więc spoko, najwyżej później zje. A moja babcia? Jedz dalej! No jeszcze dojedz! Bo nie będziesz rosła!! No kto to widział tak mało jeść! (chyba wydaje jej się, że 4/5 latka zjada tyle, co dorosły człowiek ).
2. co chwilę ją upomina - nie siedź tak, bo spadniesz! (a wcale by nie spadła).
Nie biegaj tak, bo się wywrócisz!
Nie głaskaj tego psa, bo to zarazki!!
Nie kładź się na podłodze, bo zarazki!!
Zimno na zewnątrz, nie za cienko jesteś ubrana? (a nie jest)
3. Imieniny, jesteśmy u nich. Mała bawi się ze swoim kuzynem-równolatkiem. Nagle mały w ryk, bo ona nie chce mu dać jakiejś zabawki. Jej matka zaczyna tłumaczyć, że przecież bawią się na zmianę, więc kuzynowi należy się teraz zabawka, że należy się dzielić podczas wspólnej zabawy i takie tam.
A babcia? No przecież to są jej zabawki, więc nie musi się w ogóle dzielić!
Nie rozumiem tego.
A co najlepsze - babcia wobec swoich dzieci w ogóle się tak nie zachowywała to było typowe wychowanie wiejskich dzieci, tzn. rodzice nie trzęśli portkami nad nimi.



Dziwi mnie też zaspokajanie własnych ambicji poprzez swoje dziecko. Córka w ogóle nie ma drygu do tańca, kompletnie się w tym nie odnajduje? I tak zostanie baletnicą!

Nie rozumiem też odrabiania zadań domowych za dziecko. Nie chodzi o pomoc w zadaniu.
Kiedyś wspominałam na wizażu o przypadkach matek, które dzieciom (już starszym, późniejsza podstawówka) czytały na głos np. jakiś rozdział z podręcznika, którego należało się nauczyć na klasówkę albo jakąś lekturę. Mózg eksploduje

Nie rozumiem, dlaczego rodzice nie interweniują, gdy dziecko ciągnie psa za ogon, rwie kotu wąsy itp.

Napisane przez paaaat

Akurat rzucanie w siebie piaskiem/kamykami, jest średnio bezpieczną zabawą.

rodzice w takich sytuacjach powinni interweniować, kamieniem można komuś oko wybić.

[lucciola]

Napisane przez JohnLena

Też mnie to dziwi, że kobiety nie korzystają z udogodnień. Karmienie w ostatecznej ostateczności zniosę, ale przewijanie publiczne - masakra Tak samo wysadzanie dzieci na trawnikach

A potem idzie na konto psów, że trawniki obsrane

Napisane przez LusiaPlotkara

Przypomniało mi się jeszcze jak kilka lat temu kolega mi dokuczał, a ja nie wytrzymałam i spuściłam mu łomot to potem jego rodzice nawrzeszczeli na moją mamę że ma córkę bandytkę i do dziś nie mówią dzień dobry. Winy synka nie widzieli...

Bo dziewczynki to powinny być grzeczne, miłe i nie reagować na zaczepki, o! Poza tym nie wykręcaj się. Na 100% go sprowokowałaś, żeby Ci dokuczał

Napisane przez Lemmy is God

Też widuję tylko takie "pokoje dla matki z dzieckiem" niestety.

Ale ostentacyjne karmienie widziałam. Pani w urzędzie miała dziecko na ręku, zaczęło płakać i pani bez żadnego słowa wywaliła pierś na zewnątrz i przystawiła dziecko. Oczywiście sprawę załatwiała cały czas.

To już chyba możba podciągnąć pod obnażanie się w miejscach publicznych

[201604191001]

White Cherry, dlaczego opisujesz moją babcię Nie no, może nie całość ale z tym jedzeniem, ubieraniem, zarazkami...
Chryste ile ja się naryczałam przy posiłkach. A w gębę co chwila coś mi wtykali.

[201607111040]

Napisane przez stokrotka_to_ja

jak dzieci robią wojnę na poduszki to tez skończą jako kibole na ustawce ?

Zależy czy będzie to zabawa czy 'zabawa" w której chodzi żeby zadać ból

[lucciola]

Napisane przez WhiteCherry

opowiem o OZM od nieco innej strony, bo nie dotyczy matki dziecka
mam w rodzinie 5-latkę. Dziewczynka bardzo fajna, rozgarnięta, wygadana. Często zostawała u nas (w sensie u mnie i moich rodziców, o ile byli w domu) pod opieką, gdy jej rodzice akurat musieli gdzieś jechać, coś załatwić i nie chcieli targać małej ze sobą. Ogółem mała bardzo nas lubi i często sama dopytuje, kiedy odwiedzi ciocię itp. No i zdarzało się, że moja babcia (a dla małej prababcia) była wtedy u nas, no i się zaczynało...
1. zrobiłam coś małej do jedzenia, zjadła (dosyć dużo wg mnie), więcej już nie chce, więc spoko, najwyżej później zje. A moja babcia? Jedz dalej! No jeszcze dojedz! Bo nie będziesz rosła!! No kto to widział tak mało jeść! (chyba wydaje jej się, że 4/5 latka zjada tyle, co dorosły człowiek ).
2. co chwilę ją upomina - nie siedź tak, bo spadniesz! (a wcale by nie spadła).
Nie biegaj tak, bo się wywrócisz!
Nie głaskaj tego psa, bo to zarazki!!
Nie kładź się na podłodze, bo zarazki!!
.

Jakby ktoś moją mamę opisał U mnie było jeszcze: "nie biegnij bo się spocisz"

[stokrotka_to_ja]

Napisane przez mary_poppins

Przyznam, że mnie dziwią te piaskowe wojny. Jak byłam mała obsypałam sobie buźkę piaskiem (nie pytajcie ) i do dzisiaj pamiętam swoje odczucia - ból, pieczenie, odruch wymiotny i duszności. Moja mama nie wiedziała czy najpierw mi to wydłubać z oczu, czy wypłukać z nosa i ust. Masakra, nie pozwoliłabym się tak bawić dziecku.

nie pisałam,ze to jest przyjemne po prostu ,jesli wszystkim zainteresowanym taka zabawa pasuje to nie ingerowałabym,jesli któreś odczuje nieprzyjemne skutki to drugi raz bawic sie tak nie będzie,od piasku nikomu się krzywda nie stała

[201604181004]

Ja bym raczej zwróciła uwagę na problem babć, które mają babciowe zapalenie mózgu, bzm w terminologii medycznej.
Rozpuszczają swoje wnuczęta niczym dziadowski bicz, karmią słodyczami w nadmiarze "bo u babuni", a potem mamy muszą grać złych policjantów i każdy kto czegokolwiek od nich wymaga jest ten zły :P

[stokrotka_to_ja]

Napisane przez LusiaPlotkara

Zależy czy będzie to zabawa czy 'zabawa" w której chodzi żeby zadać ból

ja tutaj w ogóle nie doszukuję się drugiego dna ,zakładam wyłącznie zabawę,na krzywdzenie kogokolwiek nie wyraziłabym zgody

[201607111040]

Napisane przez lucciola

Bo dziewczynki to powinny być grzeczne, miłe i nie reagować na zaczepki, o! Poza tym nie wykręcaj się. Na 100% go sprowokowałaś, żeby Ci dokuczał

"Pewnie mu się podobałaś, bo chłopcy tak okazują zainteresowanie"

[lucciola]

Napisane przez LusiaPlotkara

"Pewnie mu się podobałaś, bo chłopcy tak okazują zainteresowanie"

To po co mu się podobałaś? Trzeba było mu się nie podobać

[201607111040]

Napisane przez lucciola

To już chyba możba podciągnąć pod obnażanie się w miejscach publicznych

Wiecie jaka byłaby awantura jakby ktoś odważył się za to ukarć?

[WhiteCherry]

co mi się jeszcze przypomniało, tak w nawiązaniu do posta Drabiny.
podważanie autorytetu rodziców.
Rodzice czegoś zakażą? Powiedzą np. - nie jedz przed obiadem słodkiego, zaraz będzie obiad? Dziecko w ryk, leci do babci, a ona daje mu czekoladkę, bo przecież wnusio płacze, co tam zakaz rodziców.

[201607111040]

Napisane przez lucciola

To po co mu się podobałaś? Trzeba było mu się nie podobać

Matko... sprowokowałam go! Sama jestem sobie winna!

[lucciola]

Napisane przez LusiaPlotkara

Wiecie jaka byłaby awantura jakby ktoś odważył się za to ukarć?

Toż byłby to zamach na wszystkie matki świata. A Matki Polki w szczególności.

[stokrotka_to_ja]

Napisane przez WhiteCherry

A babcia? No przecież to są jej zabawki, więc nie musi się w ogóle dzielić!
Nie rozumiem tego.

A tu się zgadzam z babcią,jesli to zabawki małej to moze się podzielic,byłoby to miłe z jej strony,ale nie musi.

[Bananalama]

Napisane przez stokrotka_to_ja

ja tutaj w ogóle nie doszukuję się drugiego dna ,zakładam wyłącznie zabawę,na krzywdzenie kogokolwiek nie wyraziłabym zgody

Na jasno, please

OZM mają też tatusiowie. Pamiętam niefrasobliwego tatulka z wakacji, kompletnie bez wyobraźni. Stał na chodniku i gadał ze znajomymi, a wózeczkiem jeździł po drodze, żeby uspać dzieciaka. Akurat było to przy zakręcie, z którego nagle wyjechały dzieciaki na gokartach i prawie przywaliłyby w wózek, który właśnie radośnie wyjechał na środek drogi. Tatko oczywiście zrobił "tym wrednym gó*niarzom" awanturę i zagroził, że im "wp*eprzy tak, że nie usiądą przez tydzień, bo nie uważają na maleństwo". Kretyn.

[201604181004]

Napisane przez WhiteCherry

co mi się jeszcze przypomniało, tak w nawiązaniu do posta Drabiny.
podważanie autorytetu rodziców.
Rodzice czegoś zakażą? Powiedzą np. - nie jedz przed obiadem słodkiego, zaraz będzie obiad? Dziecko w ryk, leci do babci, a ona daje mu czekoladkę, bo przecież wnusio płacze, co tam zakaz rodziców.

dokładnie... no i to są babcie i potem po prostu każ dziecku coś zrobić to krzyk i ryk

[CATUS]

Napisane przez lucciola

Jakby ktoś moją mamę opisał U mnie było jeszcze: "nie biegnij bo się spocisz"

Bywają też teksty na placu zabaw : "Uważaj bo się ubrudzisz"

O raz na plac zabaw przyszły dwie siostry, tak z 5-6 lat. Bawię się z Młodym w piaskownicy. One stoją obok, patrzą i zagajaja rozmowę : "a bo ta koparka to by można fosę wykopać, a babeczki to można by ozdobic kwiatkami..." itd. No to mówię, że jak chcą, moga się z nami pobawić. A dziewczynki na to, że one nie mogą do piaskownicy, bo mają nowe buty. I tak stały i patrzyły jak inne dzieci się bawią.
Dodam dla jasności, że to były markowe buty, a dziewczynki były dobrze ubrane- więc nie wynikało to np. z tego że były biedne i musiały na butach oszczędzać. Znaczy ich rodzice raczej.

[kuroikaze]

Stokrotko piasek jest bardzo niebezpieczny, po dostaniu się do oka może porysować rogówkę. Nie życze nikomu takich wrażeń, po roku nadal mam problemy z okiem, ja dorosła baba, a co dopiero taki nieświadomy dzieciaczek

[stokrotka_to_ja]

Napisane przez LusiaPlotkara

Wiecie jaka byłaby awantura jakby ktoś odważył się za to ukarć?

byłaby i słusznie gdyby ukarano matkę karmiącą powinno ukarac się tez wszystkie wyrozbierane panie na bilbordach i plazowiczki w skąpym bikini pod publiczne obnazanie się poapadłaby wtedy,gdyby rozebrała się od pasa w górę i spacerowała między pólkami

[WhiteCherry]

Napisane przez stokrotka_to_ja

A tu się zgadzam z babcią,jesli to zabawki małej to moze się podzielic,byłoby to miłe z jej strony,ale nie musi.

a ja się nie zgadzam, bo jaki to problem wytłumaczyć dziecku, że skoro wspólnie się bawią, wspólnie coś tam układają, to kuzyn może także dotykać zabawek czy układać puzzle? przecież nikt tych zabawek nie zabiera i nie chowa przed właścicielką. Jak byłam mała i ktoś do mnie przychodził w odwiedziny, to jakoś sobie nie przypominam, żebym zakazała komukolwiek dotykać moich zabawek, skoro je wyciągnęłam do wspólnej zabawy

[stokrotka_to_ja]

Napisane przez kuroikaze

Stokrotko piasek jest bardzo niebezpieczny, po dostaniu się do oka może porysować rogówkę. Nie życze nikomu takich wrażeń, po roku nadal mam problemy z okiem, ja dorosła baba, a co dopiero taki nieświadomy dzieciaczek

o kurcze,nie miałam pojęcia,dzięki

Bananalama przepraszam,rozpędziłam się

[201607111040]

Napisane przez WhiteCherry

co mi się jeszcze przypomniało, tak w nawiązaniu do posta Drabiny.
podważanie autorytetu rodziców.
Rodzice czegoś zakażą? Powiedzą np. - nie jedz przed obiadem słodkiego, zaraz będzie obiad? Dziecko w ryk, leci do babci, a ona daje mu czekoladkę, bo przecież wnusio płacze, co tam zakaz rodziców.

A za pare lat jak już dziecko będzie całkowicie rozpuszczone "nie umiesz wychowywać dzieci, nic cię nie słuchają ani nie jesteś dla nich autorytetem"

[CATUS]

Napisane przez stokrotka_to_ja

A tu się zgadzam z babcią,jesli to zabawki małej to moze się podzielic,byłoby to miłe z jej strony,ale nie musi.

A ja byłabym jednak za sugerowaniem, że POWINNA się podzielić.

[stokrotka_to_ja]

Napisane przez WhiteCherry

a ja się nie zgadzam, bo jaki to problem wytłumaczyć dziecku, że skoro wspólnie się bawią, wspólnie coś tam układają, to kuzyn może także dotykać zabawek czy układać puzzle? przecież nikt tych zabawek nie zabiera i nie chowa przed właścicielką. Jak byłam mała i ktoś do mnie przychodził w odwiedziny, to jakoś sobie nie przypominam, żebym zakazała komukolwiek dotykać moich zabawek, skoro je wyciągnęłam do wspólnej zabawy

no jesli układają razem to ok,ale w sytuacji kiedy jedno się czymś bawi nie widzę powodu,zeby musiało oddawac zabawke drugiemu w mysl zasady 'trzeba się dzielic' ,bo wcale nie trzeba. Dorosli tez nie dzielą się miedzy sobą tak chętnie jak wymagają tego od dzieci wyobraz sobie ze np. robisz cos na kompie ,przychodzi znajoma i mówi 'teraz ja,trzeba się dzielić'

---------- Dopisano o 17:05 ---------- Poprzedni post napisano o 17:04 ----------

Napisane przez CATUS

A ja byłabym jednak za sugerowaniem, że POWINNA się podzielić.

bo? I znowu wyjdzie moje dziwactwo,bo ja bym w ogóle nie ingerowała w tej sytuacji,dzieciaki maja po 5-6 lat,niech się dogadają między sobą,uczą się jak rozwiązywac samemu konflikty ,dopóki by się nie zaczeły szarpac czy bić nie wchodziłabym między nie,kiedy zostałabym sama ze swoim dzieckiem nawiązała bym do tamtej sytuacji ,wytłumaczyła ze np. Tomkowi byłoby miło gdybyś pozwoliła mu się pobawić swoimi klockami,ty tez lubisz się bawić jego koparką

[201607111040]

Napisane przez stokrotka_to_ja

byłaby i słusznie gdyby ukarano matkę karmiącą powinno ukarac się tez wszystkie wyrozbierane panie na bilbordach i plazowiczki w skąpym bikini pod publiczne obnazanie się poapadłaby wtedy,gdyby rozebrała się od pasa w górę i spacerowała między pólkami

Plażowiczki mają zasłonięte piersi oraz inne miejsca intymne więc to raczej nie jest obnażanie. Poza tym są miejsca gdzie coś wypada a w innych już nie Jesli chodzi natomiast o fotomodelki to one również nie powinny być karane ponieważ zdjęcia na których są prawie zawsze są własnością fotografa/agencji i to oni nimi dysponują.

[CATUS]

Napisane przez stokrotka_to_ja

bo?

bo uważam umiejętność dzielenia się z innymi za niezwykle ważną. ale szanuję jeśli ktoś uważa inaczej, lub nieco inaczej. to tylko moje zdanie i wieeeelki offtop, którego nie ma co ciągnąć, bo to ten wątek nie jest miejscem na to.

[stokrotka_to_ja]

Napisane przez CATUS

bo uważam umiejętność dzielenia się z innymi za niezwykle ważną. ale szanuję jeśli ktoś uważa inaczej, lub nieco inaczej. to tylko moje zdanie i wieeeelki offtop, którego nie ma co ciągnąć, bo to ten wątek nie jest miejscem na to.

ja tez uwazam tę umiejętnośc za ważną,tylko nie lubię zmuszania do dzielenia się,chcę zeby dziecko to robiło z wlasnej woli a nie bo ktoś każe,to chyba na tym polega wg mnie ,koniec off topa

---------- Dopisano o 17:22 ---------- Poprzedni post napisano o 17:15 ----------

Napisane przez LusiaPlotkara

Plażowiczki mają zasłonięte piersi oraz inne miejsca intymne więc to raczej nie jest obnażanie. Poza tym są miejsca gdzie coś wypada a w innych już nie Jesli chodzi natomiast o fotomodelki to one również nie powinny być karane ponieważ zdjęcia na których są prawie zawsze są własnością fotografa/agencji i to oni nimi dysponują.

kiedy dziecko ssie pierś też nie widac zbyt wiele,głowka zasłania sutek ,a nie widziałam bikini szczelnie zasłaniającego piersi ,ot pierwsze z brzegu http://media1.santabanta.com/full1/B...ikini-140a.jpg nie wspomnę juz o takich http://upload.wikimedia.org/wikipedi...contest_27.jpg
dziecko przy piersi czasem więcej zasłania http://p1.sexymamy.pl/4640f2f488a0b4...cdfb46cf77.jpg

[CATUS]

Napisane przez stokrotka_to_ja

ja tez uwazam tę umiejętnośc za ważną,tylko nie lubię zmuszania do dzielenia się,chcę zeby dziecko to robiło z wlasnej woli a nie bo ktoś każe,to chyba na tym polega wg mnie ,koniec off topa

Dlatego użyłam słów "sugerowałabym" i "powinna", a nie "kazała" i "musisz"