Mój mąż w nocnym klubie sogo - Strona 7 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2013-11-21, 04:56   #181
dominikmeller25
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 4 166
Dot.: Mój mąż w nocnym klubie sogo

Cytat:
Napisane przez kaja2301 Pokaż wiadomość
Z tego co wiem do znajomych, to sogo jest jednym z tanszych klubów w stolicy, taniec kosztuje tak jak napisała Candylips bodajze 50zł, wejscie 30zł. Myśle, że chyba facet nie jest aż takim frajerem, zeby pojsc tam w celu upicia się i przeplacac po kilkadziesiat zł za alkohol. Raczej miedzy bajki tez mozna wlozyc to ze zaplacil szampanem za taniec. One tam robią to dla gotówki a nie za alkohole.
ja gdy w rodzinnym mieście otworzyli taki lokal to poszedłem tam ze znajomymi, długo nie byliśmy lecz zauważyłem jedną rzecz, a mianowicie naciąganie na kasę w każdy możliwy sposób, czyli "naganiaczki" czyli dziewczyny które zagadują i prowadzą do tego aby facet postawił im odpowiedniego drinka (a te tanie nie są), facet stawia, chwilę pogadają i ona idzie dalej szukać kolejnego jelenia.
więc ja bym stawiał że facet powiedział o tym szampanie bo może wstyd mu było że został naciągnięty na sporą kasę za samo rozmawianie z dziewczynami.

a co do wiecznego dbania o siebie to mnie to by irytowało gdyby partnerka non stop chodziła umalowana, odstrzelona jak na imprezę, bo chciałbym czasem popatrzeć na jej prawdziwą twarz a nie tylko wtedy gdy kładzie się spać.
dominikmeller25 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-21, 06:22   #182
e78ea2ce4b6c03f1c01eeedcbea21d52971ed141
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 7 290
Dot.: Mój mąż w nocnym klubie sogo

zaintrygowana tematem, zapytalam Tz czy rzeczywiscie w tym klubie mozna tak szybko przepuscic 1000 zl. a ze byl tam na kilku kawalerskich, nawet nie tak dawno to raczej wie o czym mowi.
i stwierdzil, ze na tych kawalerskich co byl, zaczej nie oszczedzali na Panu Mlodym, ale rachunek byl zblizony tylko do polowy kwoty zaplaconej przez meza autorki. z drugiej stronby powiedzial, ze nigdy nie spedzili calej nocy w tym miejscu i mozliwe, ze Pana zwyczajnie "poniosl melanz" i zapomnial sie z karta platnicza.
co do tego co autorka ma zrobic to ciezko mi cos doradzic. sama nie wiem co bym zrobila w takiej sytuacji. na pewno bylabym zla i zawiedziona. i wiem, ze ciezko by mi bylo po tym zaufac. ale jesli autorka postanowila, ze wybacza i tylko czasami ma takie niezbyt przyjemne mysli o partnerze to moge chyba tylko powiedziec, ze czas leczy rany i nie ma co tego rozdrapywac. jesli uznala, ze wybacza to powinna starac sie o tym nie myslec, ciagle myslenie o tym nic nie da poza tym ze bedzie nieufna
e78ea2ce4b6c03f1c01eeedcbea21d52971ed141 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-21, 08:07   #183
lutien
Wtajemniczenie
 
Avatar lutien
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 2 319
Dot.: Mój mąż w nocnym klubie sogo

Cytat:
Napisane przez Mirrranda Pokaż wiadomość
Ale ja właśnie mówię o młodych. I nie mówię o wieku tylko o sposobie dbania o siebie. Bo są kobiety starsze, z klasą, które podziwiam. Nawet i była mojego TŻta to taka seksi mama, z nowym facetem u boku I jest takich dużo. Absolutnie o wiek nie chodzi. Właśnie 20stki, te które chodziły ze mną do jednej szkoły, z tego samego rocznika i wpadły tak się zaniedbały. I, podkreślę, 30letnie matki często dbają o siebie bardziej niż 20latki bez gustu (nie obrażając 20latek, ale takie właśnie miałam nieprzyjemność poznać).
No patrz - chyba też jestem taką zapuszczoną babą w ciąży, bo przez to, że radośnie rzygam po kilka razy dziennie przestałam się malować. Wyszłam z założenia, że lepiej być bez makijażu niż z rozmazanym po wizycie nad kiblem.
Co do ubioru to też zakładam to, co jest wygodne. Nawet dres, jeśli reszta jest w praniu.
I tak, źle się czuję z tym, że nie jetem seksi. Ale gorzej mi z tym, że przez ciążę czuję się od 3 miesięcy tragicznie. Niby ciąża nie choroba ale jednak różowo nie jest.
__________________
"Kiedy decydujesz się na dziecko,
zgadzasz się, że od tej chwili
twoje serce będzie przebywało poza twoim ciałem."
(Katharine Hadley )




lutien jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-21, 08:40   #184
guapapreciosa
Raczkowanie
 
Avatar guapapreciosa
 
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 68
Dot.: Mój mąż w nocnym klubie sogo

Cytat:
Napisane przez Mirrranda Pokaż wiadomość
Matka nie siedziała w domu. Po prostu miałam nianię.
Tak samo jak synek mojego TŻta.
Macierzyński i wychowawczy - nuda. Ja nie potrafię tygodnia wytrzymać w domu z gorączką w czasie grypy, bo mnie nosi a co dopiero pół roku
Praca to nie tylko pieniądze. Ja i mój TŻ na tyle kochamy swoje prace (dwie oddzielne), że naprawdę nie pracujemy tylko dla pieniędzy. Głównie dla własnej satysfakcji - przynajmniej ja. TŻ mówił że on nie wymaga ode mnie żebym pracowała i to w dodatku w czasie studiów, ale jak na niego nawarczałam, żeby nawet tak nie mówił bo ja chcę pracować, to się zamknął. Nie jestem w stanie po prostu pojąć, jak można zamknąć się w domu na pół roku z własnej woli. Jak w więzieniu.
O ile dobrze pamiętam to w jednym z Twoich wątków twierdziłaś, że pracujecie razem. To jak to w końcu jest?
A co do oddania dziecka w obce ręce zaraz po porodzie to napiszę tylko, że jesteś jeszcze młodziutka i myślę, że jeszcze zmienisz zdanie.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
guapapreciosa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-21, 10:03   #185
MaRtUhA
Zadomowienie
 
Avatar MaRtUhA
 
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: dolnośląskie
Wiadomości: 1 420
GG do MaRtUhA
Dot.: Mój mąż w nocnym klubie sogo

Cytat:
Napisane przez guapapreciosa Pokaż wiadomość
O ile dobrze pamiętam to w jednym z Twoich wątków twierdziłaś, że pracujecie razem. To jak to w końcu jest?
A co do oddania dziecka w obce ręce zaraz po porodzie to napiszę tylko, że jesteś jeszcze młodziutka i myślę, że jeszcze zmienisz zdanie.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
Misiaczek jest jej szefem. W ogóle to dziewczyna takie bzdety plecie, że słabo się robi, jak się to czyta. Facet znalazł sobie młodą dupę, więc wymaga żeby była reprezentatywna. Kumple mu zazdroszczą nie dlatego, że taka och i ach, tylko że młoda. W zamian do restauracji zabiera i sprzątaczke wynajmie, bo oni nie z tych, ale biedna dziewczyna ma więcej zajęć niż przeciętna dwudziestolatka. Tak w ogóle to relacją innego typu mi tu śmierdzi, ale co ja wiem- w końcu śmiem przed TŻ bez makijażu śmigać i swetrze.
__________________
"Niech ludzie nie znający miłości szczęśliwej twierdzą, że nigdzie nie ma miłości szczęśliwej. Z tą wiarą lżej im będzie żyć i umierać. "
Wisława Szymborska
MaRtUhA jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-21, 10:09   #186
Catjusza
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 490
Dot.: Mój mąż w nocnym klubie sogo

Cytat:
Napisane przez MaRtUhA Pokaż wiadomość
Misiaczek jest jej szefem. W ogóle to dziewczyna takie bzdety plecie, że słabo się robi, jak się to czyta. Facet znalazł sobie młodą dupę, więc wymaga żeby była reprezentatywna. Kumple mu zazdroszczą nie dlatego, że taka och i ach, tylko że młoda. W zamian do restauracji zabiera i sprzątaczke wynajmie, bo oni nie z tych, ale biedna dziewczyna ma więcej zajęć niż przeciętna dwudziestolatka. Tak w ogóle to relacją innego typu mi tu śmierdzi, ale co ja wiem- w końcu śmiem przed TŻ bez makijażu śmigać i swetrze.
Mnie to przeraża, że można wymienić życiową partnerkę na taką głupiutką pindzię (nawet jeżeli było się porzuconym). Bez kitu, stary chłop, pewnie po 40tce, a jeszcze taki głupi. Przecież nawet pielęgniarki na stare lata nie będzie z takiej miał, same koszty tylko A i jej dupcia z wiekiem sflaczeje, nie ma siły na to, niestety.
Catjusza jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-21, 10:33   #187
Mirrranda
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 1 168
Dot.: Mój mąż w nocnym klubie sogo

Cytat:
Napisane przez guapapreciosa Pokaż wiadomość
O ile dobrze pamiętam to w jednym z Twoich wątków twierdziłaś, że pracujecie razem. To jak to w końcu jest?
A co do oddania dziecka w obce ręce zaraz po porodzie to napiszę tylko, że jesteś jeszcze młodziutka i myślę, że jeszcze zmienisz zdanie.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
Pracujemy jakby razem, ale nie ma między nami żadnej służbowej zależności.
Mirrranda jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-21, 10:42   #188
MaRtUhA
Zadomowienie
 
Avatar MaRtUhA
 
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: dolnośląskie
Wiadomości: 1 420
GG do MaRtUhA
Dot.: Mój mąż w nocnym klubie sogo

Nawet trollować trzeba umieć
__________________
"Niech ludzie nie znający miłości szczęśliwej twierdzą, że nigdzie nie ma miłości szczęśliwej. Z tą wiarą lżej im będzie żyć i umierać. "
Wisława Szymborska
MaRtUhA jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-21, 10:52   #189
softgrey
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 1 423
Dot.: Mój mąż w nocnym klubie sogo

Mirrranda nie wiem czy to kiepski trolling czy naprawdę masz takie poglądy, ale to co opisujesz brzmi bardziej jak sponsoring niż związek partnerski. Sama jestem orędowniczką starania się dla partnera, ale wszystko ma swoje granice.
softgrey jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-21, 11:00   #190
Deborah100
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 4 827
Dot.: Mój mąż w nocnym klubie sogo

Cytat:
Napisane przez TakaJa29 Pokaż wiadomość
Wybaczcie, że nie odpisuję na bieżąco ale mając dziecko ciężko usiąść przed kompem na dłużej.

chodzi o klub w warszawie.
Ostateczna wersja jaką mi podał co do wydania pieniędzy to: 200 za dwa drinki dla dziewczyny ( w sumie są po ok 80zł) 400 zapłacił za szampan (znalazłam, że jest po 349 więc jeszcze 60 za coś), który tancerka chciała w zamian za taniec a 300 pożyczył kolegom a 100 została mu w kieszeni. Jedyny kontakt fizyczny jaki z nią miał to kiedy po paru minutach tańca przed nim usiadła mu na kolanach i zaczęła rozpinać pasek i niby wtedy jej podziękował i to był koniec występu a on zaraz wyszedł z klubu, podobno namawianie na drinki nie były nachalne i nie towarzyszyły im siadanie na kolanach, dotykanie itp.

Wyjaśnialiśmy to sobie przez tydzień i dopiero po tym czasie przyznał się na co wydał 400 zł... stąd moje podejrzenie, że długo myślał co wymyślić i nie jest to do końca prawdą.
Chciałabym się dowiedzić po prostu prawdy. Z etgo co wyczytałam to za szampan jest wejściówka do pokoju a i nie wierzę, że dobieranie się do rozporka jest praktykowane przez tancerki na sali głównej...dlatego może ktoś się orientuje czy klienci piją szampana na sali i czy tego typu ekscesy mają miejsce.
Kiedy mu mówię jak jest to kwituje to tekstem, że może powinien złożyć reklamację bo mu żadnego prywatnego pokoju nie proponowała.

rozmawialiśmy wiele razy, twierdzi, że nie ma już innej prawdy.
Obiecał, że już nigdy czegoś takiego nie zrobi. był ostatnio na kolejnym szkoleniu i wrócił na noc. Niby się stara.
Owszem dałam nam szansę i są dni kiedy jest jak dawniej ale dopadają mnie straszne doły, tego nie da się ot tak zapomnieć....zwłaszcza, że ciągle mnie gnębi myśl, że nie powiedział mi całej prawdy.


cCiąża nie jest żadną okolicznością łagodzącą zwłaszcza, że ja od seksu nie stronię i go nie brakowało....to on ma zdecydowanie mniejsze libido od mojego :/
Domyślam się, że za tą cenę zamówiłam prywatny show. W sumie czy to już ważne? I tak nie dojdziesz prawdy.

Moim zdaniem robisz źle, dajesz przyzwolenie na zdradę. Facet okłamał raz i zrobi to kolejny. Jak nie teraz to za rok czy 10 lat....
Porządny facet, który kocha i szanuje poglądy partnerki nie pójdzie do takiego klubu, nawet jak znajomi namawiają.


A co wy macie do dresów? Dla mnie to najwygodniejsze ubrania do chodzenia w domu....Jest teraz masa różnych krojów i naprawdę można wyglądać w nich atrakcyjnie.
Ja nie mogłabym chodzić w mieszkaniu w jeansach a za leginsami nie przepadam. Zresztą jestem zmarźlak i byłoby zimno Moje ubrania 'domowe' nie są powyciągane, niechlujne itd...są normalne, schludne ale wygodne.
W spódniczce, obcasach nie będę sprzątać mieszkania.....czy siedzieć przed komputerem/czytać książkę.
Nie wstydzę się pokazać partnerowi bez makijażu. To normalne, że mieszkając razem będzie mnie taką widywał wieczorem i rano po przebudzeniu.
Myję się, dbam o siebie, staram sie zawsze dobrze wyglądać ale dom to dom. Po przyjściu z pracy chcę zmyć makijaż i wskoczyć w wygodne ciuchy. Najważniejsze, że podobam się partnerowi taka jaka jestem.
Gdybym codziennie zaczęła chodzić w szpilkach, spódniczkach poważnie zastanowiłby co ze mną nie tak i skąd nagła zmiana stylu, mimo zarzekania się, że nie znoszę obcasów

Cytat:
Co więcej, faceta naprawdę łatwo jest zadowolić. Wystarczy włożyć klasyczne szpilki zamiast adidasów i żakiet zamiast rozciągniętego swetra albo (co gorsza) bluzy z kapturem. Latają wszystkie młode dziewczyny teraz w sportowych i nie tanich rzeczach, zamiast za tą samą cenę wybrać się do Zary i być naprawdę pociągającą kobietą z klasą. A sportowe rzeczy zostawić na fitness (no, ale teraz to już kobiety podnoszą ciężary!)
Haha Zara dla mnie nie ma wcale ciekawych ciuchów, same szmaty.
Cytat:
I co jest złego w tym że dbam o siebie? Nikt z moich znajomych nie uważa mnie za pustą - wręcz przeciwnie. Mam wymarzone studia i pracę i nie jestem tlenioną blondyną z różowymi tipsami, chichoczącą przy 20letnich gówniarzach.
A jak ktoś nie nosi szpilek i żakietów, woli styl sportowy to już o siebie nie dba ?
Deborah100 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-21, 11:17   #191
GrumpyCat
Wredny kotecek
 
Avatar GrumpyCat
 
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 11 250
Dot.: Mój mąż w nocnym klubie sogo

Cytat:
Napisane przez Deborah100 Pokaż wiadomość
A co wy macie do dresów? Dla mnie to najwygodniejsze ubrania do chodzenia w domu....Jest teraz masa różnych krojów i naprawdę można wyglądać w nich atrakcyjnie.
Ja nic nie mam do dresów Ale o wiele lepiej czuję się w leginsach i bluzce zakrywającej tyłek:p Po domu mi tak najwygodniej a Tż lubi bo opina co nie co Kiedyś i dresy lubiłam ale jakoś mi w nich za gorąco A jeszcze koleżanka wspomniała że jak kobiety mogą spać w workowatych piżamach - ja tam seksi piżamek na co dzień nie toleruję, wolę swoje długie spodnie ze ściągaczem i top Jestem taka zaniedbana
GrumpyCat jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-21, 11:26   #192
aer
O RLY?
 
Avatar aer
 
Zarejestrowany: 2013-09
Lokalizacja: Silesia/Varsovia
Wiadomości: 10 173
Dot.: Mój mąż w nocnym klubie sogo

Hmmmmm... czyli jak ćwiczę/biegam/sprzątam mieszkanie/wyskoczę na 15 minut do sklepu osiedlowego w dresach to znaczy, że jestem niechlujem bo nie jestem odstawiona jak szczur na otwarcie kanału?

Good to know

Edytowane przez aer
Czas edycji: 2013-11-21 o 11:27
aer jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-21, 11:53   #193
Deborah100
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 4 827
Dot.: Mój mąż w nocnym klubie sogo

Cytat:
Napisane przez GrumpyCat Pokaż wiadomość
Ja nic nie mam do dresów Ale o wiele lepiej czuję się w leginsach i bluzce zakrywającej tyłek:p Po domu mi tak najwygodniej a Tż lubi bo opina co nie co Kiedyś i dresy lubiłam ale jakoś mi w nich za gorąco A jeszcze koleżanka wspomniała że jak kobiety mogą spać w workowatych piżamach - ja tam seksi piżamek na co dzień nie toleruję, wolę swoje długie spodnie ze ściągaczem i top Jestem taka zaniedbana
Ja na zimę też preferuję cieplejsze piżamki. Chociaż teraz podkradłam 4 t-shirty Tż i w nich śpię.

Cytat:
Napisane przez aer Pokaż wiadomość
Hmmmmm... czyli jak ćwiczę/biegam/sprzątam mieszkanie/wyskoczę na 15 minut do sklepu osiedlowego w dresach to znaczy, że jestem niechlujem bo nie jestem odstawiona jak szczur na otwarcie kanału?

Good to know
No nie! Bo musisz zrobić pełny makijaż, ułożyć fryzurę, pomalować paznokcie, ubrać się w ciuchy zary, koniecznie szpilki. Wtedy dopiero jesteś gotowa na wyjście do osiedlowego sklepu po bułki I jeszcze musisz nieść torebkę na ramieniu z tak dziwnie wygiętą ręką:P Jak to wszystkie dziewczyny teraz noszą:P

Gdybym była facetem i miała taką laskę to szybko kopnęłabym ją w dupe.
Pomyślcie co zabiera taka dziewczyna na weekendowy wypad np. na Mazury Przecież wszędzie musi wyglądać perfekcyjnie!

Edytowane przez Deborah100
Czas edycji: 2013-11-21 o 11:55
Deborah100 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-21, 11:58   #194
Kolor Bzu
Zakorzenienie
 
Avatar Kolor Bzu
 
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 6 023
Dot.: Mój mąż w nocnym klubie sogo

Cytat:
Napisane przez Deborah100 Pokaż wiadomość
Pomyślcie co zabiera taka dziewczyna na weekendowy wypad np. na Mazury Przecież wszędzie musi wyglądać perfekcyjnie!
Mi tam się wydaje, że weekend na mazurach to nie dla nich. Oni przecież "nie z tych"

Nie mam nic do tego, że kobieta chce być piękna i się podobać sobie i TŻ-owi ale nie ogarniam podporządkowania wszystkiego pod to i bycia zawsze w 100% perfekcyjną.
Kolor Bzu jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-21, 12:00   #195
Fleur_D
Zakorzenienie
 
Avatar Fleur_D
 
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 4 265
Dot.: Mój mąż w nocnym klubie sogo

Cytat:
Napisane przez aer Pokaż wiadomość
Hmmmmm... czyli jak ćwiczę/biegam/sprzątam mieszkanie/wyskoczę na 15 minut do sklepu osiedlowego w dresach to znaczy, że jestem niechlujem bo nie jestem odstawiona jak szczur na otwarcie kanału?

Good to know
A jak
Trzeba zamienić bluzę na żakiet, buty na szpilki i dawaj po marchewkę
Niektóre kobiety potrafią się nieźle zapuścić. Dresy do sprzątania? Tylko wtedy, gdy ukochany wyjedzie daleko, przecież nie chcesz, żeby zobaczył Cię w takim stanie. Jeśli pójdziesz dalej tą drogą niechlujstwa, to może się to skończyć tym, że na porodówkę nie ubierzesz szpilek i nie zrobisz makijażu Koszmar
Fleur_D jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-21, 12:01   #196
aer
O RLY?
 
Avatar aer
 
Zarejestrowany: 2013-09
Lokalizacja: Silesia/Varsovia
Wiadomości: 10 173
Dot.: Mój mąż w nocnym klubie sogo

Cytat:
Napisane przez Deborah100 Pokaż wiadomość

No nie! Bo musisz zrobić pełny makijaż, ułożyć fryzurę, pomalować paznokcie, ubrać się w ciuchy zary, koniecznie szpilki. Wtedy dopiero jesteś gotowa na wyjście do osiedlowego sklepu po bułki I jeszcze musisz nieść torebkę na ramieniu z tak dziwnie wygiętą ręką:P Jak to wszystkie dziewczyny teraz noszą:P

Ale ja nie mam żadnego ciucha z Zary. I co ja biedna mam teraz zrobić?

Jak żyć Panie premierze, jak żyć?
aer jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-21, 12:02   #197
hypnose22
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 452
Dot.: Mój mąż w nocnym klubie sogo

Pokazałam kiedyś tżtowi taki filmik: http://www.youtube.com/watch?v=OFp1qQw0k_0 .
W sumie badałam reakcje, bo uwielbiam dresy i mleko z kartonu. Powiedział, że dla niego jest ok, jeśli kobieta może czuć się ze swoim facetem na tyle swobodnie i pewnie, że nie udaje już od śniadania wielkiej damy. I tego się trzymamy
A pojazd Miranddy po dziewczynach w dresach? Żenua...
Do autorki: Facet ma naturę krętacza. Nie sądzę, że zdołasz w sobie odbudować stracone zaufanie, ja bym nie próbowała.

Edytowane przez hypnose22
Czas edycji: 2013-11-21 o 12:04
hypnose22 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-21, 12:04   #198
GrumpyCat
Wredny kotecek
 
Avatar GrumpyCat
 
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 11 250
Dot.: Mój mąż w nocnym klubie sogo

Cytat:
Napisane przez aer Pokaż wiadomość
Ale ja nie mam żadnego ciucha z Zary. I co ja biedna mam teraz zrobić?

Jak żyć Panie premierze, jak żyć?
Eee tak głowa do góry Chyba tylko w polsce zara uważana jest przez niektóre dziewczyny za ekskluziw W innych krajach jest na poziomie H&M Zwykła sieciówka której ciuchy nie grzeszą jakością
GrumpyCat jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-21, 12:05   #199
JanePanzram
Zakorzenienie
 
Avatar JanePanzram
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 5 479
Dot.: Mój mąż w nocnym klubie sogo

Cytat:
Napisane przez Mirrranda Pokaż wiadomość
I nie rozumiem dlaczego to, że uważam że kobieta ma obowiązek dbać o siebie, uważacie za przejaw pustoty.
nie pustoty, tylko braków w logicznym myśleniu
wystarczy, abyś sobie przypomniała historię J.Lo i Marca Anthonego
poza tym na takim przekonaniu sama stracisz, bo żyć z lękiem, że jak się zestarzejesz (a wtedy zmarszczki i te sprawy), to chłop będzie miał prawo cię puścić kantem - jest mocno przerąbane
JanePanzram jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-21, 12:08   #200
Summertime Sadness
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 66
Dot.: Mój mąż w nocnym klubie sogo

Cytat:
Napisane przez aer Pokaż wiadomość
Hmmmmm... czyli jak ćwiczę/biegam/sprzątam mieszkanie/wyskoczę na 15 minut do sklepu osiedlowego w dresach to znaczy, że jestem niechlujem bo nie jestem odstawiona jak szczur na otwarcie kanału?


Aer, to Ty nie sprzątasz w szpilach i pełnym makijażu W ołówkowej spódniczce i klasycznej bluzce Gdybyś odpowiednio ubrała się do sprzątania, nie musiałabyś się przebierać do wizyty w sklepie Twój związek chyli się ku upadkowi a z Ciebie fleja jest i tyle

Mirranda to fajny trolik, pokarmy go troszkę
Summertime Sadness jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-21, 12:21   #201
JanePanzram
Zakorzenienie
 
Avatar JanePanzram
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 5 479
Dot.: Mój mąż w nocnym klubie sogo

Jeśli chodzi o wątek, to sprawę by dla mnie załatwił fakt, że on stale kłamie.
No i teraz zastanawiaj się: "no to teraz znów kłamie, czy prawdę gada? I jak to odgadnąć: prawda, czy fałsz?"
Mnie kłamstwo nie brzydzi, jestem w stanie kłamstwo zrozumieć - ale jak on i przyparty do muru nadal sadzi jakieś farmazony, to wtedy zaczyna się pojawiać zasadne pytanie "no to W CZYM mu wierzyć, skoro stale kręci?"

Właśnie te kolejne kłamstwa i kręcenie - by dla mnie wszystko zawaliły.

---------- Dopisano o 12:21 ---------- Poprzedni post napisano o 12:11 ----------

Cytat:
Napisane przez aer Pokaż wiadomość
Ale ja nie mam żadnego ciucha z Zary. I co ja biedna mam teraz zrobić?

Jak żyć Panie premierze, jak żyć?
to się ciesz, bo badziewie to jest, które jedynie ładnie wygląda
JanePanzram jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-21, 12:25   #202
TakaJa29
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 6
Dot.: Mój mąż w nocnym klubie sogo

hmm czy naprawdę nie ma tu moderatorów żeby zakończyć ten OT i zrobić z niego osobny wątek o zaniedbanych ciężarnych?.... Bo to naprawdę ma się nijak do mojego wątku.


Rozmawialiśmy znowu o tym wczoraj, chciałam żeby powiedział mi całą prawdę nawet najgorszą, żeby oczyścić atmosferę i żyć normalnie,...że zostaniemy razem ale żeby budować nasze życie na prawdzie.
Powiedział, że nie jest w stanie nic więcej powiedzieć bo nic więcej nie było i cokolwiek powie to i tak mu już nie uwierzę i dla świętego spokoju może mi powiedzieć to co chcę usłyszeć, że było coś więcej ale po co...skoro to nieprawda.
Po imprezie integracyjnej już mocno podchmieleni poszli w miasto i któryś zarzucił hasło...wchodzimy tu i wszyscy poszli....żonaci, dzieciaci bez wyjątku. Potem przysiadły się dziewczyny i zapytała czy postawi jej drinka ...to postawił a potem drugiego. Później zagadywała o szampana ...żeby zamówił szampan a ona zatańczy.... no to zamówił ale o cenie dowiedział się dopiero jak przynieśli alkohol i już nie mógł nie zapłacić. A co do tańca to nie wiedział, że tak będzie wyglądał, że zacznie się dobierać do niego na sali...myslał, że zatańczy na rurze przy barze.
Nie wiem może jestem naiwna ale może to jednak prawda....
W sumie jest typem pracoholika, wiecznie zakręcony tematem pracy.... nigdy wcześniej nie był w takim klubie....nawet na imprezy sam nie chodzi. Był to jego pierwszy taki wyjazd i pierwsza noc poza domem.

Kiedy pytałam jak namawiały na te drinki...to normalnie pytała, stwierdził, że może to zależy od klienta jak do niego podchodzą, że jednego wystarczy zapytać a drugiemu usiąść na kolanach żeby wyciągnąć kase.
Dziewczyna pytała go o obrączkę...przyznał się, że ma żonę w ciąży...że też go wtedy nie otrzeźwiło.... hmmm mam żonę w ciąży a siedzę ze striptizerką hmm chyba coś ze mną nie halo? ;(

Cytat:
Napisane przez Rena Pokaż wiadomość
a to juz kiedys rozmawialiscie na temat klubow nocnych? Z jakiej okazji?
w związkach rozmawia się na różne tematy.... zapewne było to przed jakimś kawalerskim, chciałam znać jego zdanie na ten temat, żeby wiedzieć ewentualnie czego się spodziewać. Było o jeszcze przed ślubem, nie związałabym się z facetem dla którego wypad do klubu kiedy ma żonę jest czymś normalnym....wtedy uważał, że po co ma chodzić skoro ma w domu na co popatrzeć.

Cytat:
Napisane przez dominikmeller25 Pokaż wiadomość
ja gdy w rodzinnym mieście otworzyli taki lokal to poszedłem tam ze znajomymi, długo nie byliśmy lecz zauważyłem jedną rzecz, a mianowicie naciąganie na kasę w każdy możliwy sposób, czyli "naganiaczki" czyli dziewczyny które zagadują i prowadzą do tego aby facet postawił im odpowiedniego drinka (a te tanie nie są), facet stawia, chwilę pogadają i ona idzie dalej szukać kolejnego jelenia.
więc ja bym stawiał że facet powiedział o tym szampanie bo może wstyd mu było że został naciągnięty na sporą kasę za samo rozmawianie z dziewczynami.
być może jest tak jak mówisz....


Cytat:
Napisane przez Deborah100 Pokaż wiadomość
Domyślam się, że za tą cenę zamówiłam prywatny show. W sumie czy to już ważne? I tak nie dojdziesz prawdy.

Moim zdaniem robisz źle, dajesz przyzwolenie na zdradę. Facet okłamał raz i zrobi to kolejny. Jak nie teraz to za rok czy 10 lat....
Porządny facet, który kocha i szanuje poglądy partnerki nie pójdzie do takiego klubu, nawet jak znajomi namawiają.

w jaki sposób daję przyzwolenie? ...nasz związek wisiał na włosku, parę razy kazałam mu się spakować i wynosić ale nie zrobił tego bo twierdził, że nie będzie miał już do czego wracać.... płakał, błagał, przepraszał.

Wiem, że już mu nie zaufam tak jak kiedyś, wiem, że jeżeli jeszcze kiedyś wyjedzie i zostanie na noc nie uwierzę mu w ani jedno słowo i to będzie oznaczało koniec naszego związku. bezapelacyjnie.
Teraz chcę nam dać jeszcze szansę...w końcu mieliśmy wspólne plany, dom już prawie wykończony, mamy kochane dzieciątko.... wcześniej było nam ze sobą dobrze. Jak tu ktoś napisał...lepiej zostać przy nim niż ryzykować i wiązać się z kimś sprytniejszym... po nim wiem już czego mogę się spodziewać.

Edytowane przez TakaJa29
Czas edycji: 2013-11-21 o 12:31
TakaJa29 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-21, 12:32   #203
GrumpyCat
Wredny kotecek
 
Avatar GrumpyCat
 
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 11 250
Dot.: Mój mąż w nocnym klubie sogo

Cytat:
Napisane przez TakaJa29 Pokaż wiadomość

Wiem, że już mu nie zaufam tak jak kiedyś, wiem, że jeżeli jeszcze kiedyś wyjedzie i zostanie na noc nie uwierzę mu w ani jedno słowo i to będzie oznaczało koniec naszego związku. bezapelacyjnie.
Teraz chcę nam dać jeszcze szansę...w końcu mieliśmy wspólne plany, dom już prawie wykończony, mamy kochane dzieciątko.... wcześniej było nam ze sobą dobrze. Jak tu ktoś napisał...lepiej zostać przy nim niż ryzykować i wiązać się z kimś sprytniejszym... po nim wiem już czego mogę się spodziewać.
Jeśli zostaniesz z nim nie powinnaś już nigdy wracać do tamtych wydarzeń, nie wypominać a już na pewno nie walić tekstów w stylu "dziecku żałujesz a na dupeczki nie żałowałeś"
GrumpyCat jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-21, 12:36   #204
niebieskie_oczko
Zakorzenienie
 
Avatar niebieskie_oczko
 
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: całe życie na walizkach ;-)
Wiadomości: 6 298
Dot.: Mój mąż w nocnym klubie sogo

Cytat:
Napisane przez GrumpyCat Pokaż wiadomość
Jeśli zostaniesz z nim nie powinnaś już nigdy wracać do tamtych wydarzeń, nie wypominać a już na pewno nie walić tekstów w stylu "dziecku żałujesz a na dupeczki nie żałowałeś"
Dokładnie. Jeśli wybaczyłaś, to żyjecie dalej, temat zamknięty, bo inaczej nie ma sensu.
__________________
Postanowienie: jeździć, latać, zwiedzać za grosze!
2016: Berlin, Monachium, Erfurt, Budapeszt, Chicago, Nowy Jork
Podróże 2015: Praga, Bolonia, Oslo, Rodos, Kijów, Kos
Podróże 2014: Wiedeń, Bratysława, Londyn, Lwów, Budapeszt, Ostrava, Berlin, Budva, Paryż
K&K
niebieskie_oczko jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-21, 12:54   #205
tyene
Zakorzenienie
 
Avatar tyene
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 4 182
Dot.: Mój mąż w nocnym klubie sogo

Powinnaś ustalić granice i się ich trzymać. To nie jest tak, że wybaczasz, zapominasz i już, nie ma tematu. Zdrada, oszustwo zmieniają związek i nie chodzi o to, aby wypominać to do końca życia, ale by sobie z tą zmianą poradzić.

Np. taką granicą jest to, że pójdziecie na terapię. Że, przynajmniej czasowo, mąż nie wyjeżdża służbowo. Granicą jest nowe rozplanowanie budżetu i trzymanie się tego, także z przeznaczeniem wydatków specjalnie na dziecko. Granicą jest to, że razem siadacie i co miesiąc sprawdzacie rachunki bankowe, budżet jest otwarty do wglądu dla każdego, dyskutujecie na nim. Nie do końca życia, ale aby wyrobić zaufanie i dobre warunki.

Tylko wtedy naprawianie związku ma sens. Kiedy obie strony tego chcą i chcą popracować nad granicami.
__________________
27.08.2016
tyene jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-21, 13:29   #206
JanePanzram
Zakorzenienie
 
Avatar JanePanzram
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 5 479
Dot.: Mój mąż w nocnym klubie sogo

Cytat:
Napisane przez TakaJa29 Pokaż wiadomość
Powiedział, że nie jest w stanie nic więcej powiedzieć bo nic więcej nie było i cokolwiek powie to i tak mu już nie uwierzę i dla świętego spokoju może mi powiedzieć to co chcę usłyszeć, że było coś więcej ale po co...skoro to nieprawda.
Ty masz ten problem, że ty faktycznie powinnaś przestać się go pytać o ten temat. On zmyśla, bo się boi, wiec możesz go pytać do sądnego dnia, a nigdy nie będziesz mieć pewności.
Ja w takich momentach zaczęłabym polegać już wyłącznie na własnej obserwacji. Czyli: patrząc wstecz bym przypominała sobie wszelkie jego reakcje, zachowania, które mogłyby wskazywać na zdradę.

Jak reagował na pierwsze rozmowy o tym klubie [obecne reakcje znaczenia nie maja, najwięcej ci powiedzą jego zachowania przy pierwszych rozmowach o tym]. Jeśli przy paru pierwszych rozmowach on okazał agresję, złość, to ja bym wiedziała już, że on nie był lojalny. Osoba prawdomówna w pierwszym odruchu nigdy nie jest agresywna do bliskiej osoby. Nie ma krzyków, nie ma wyśmiewania - jest zaskoczenie, że się ją niesprawiedliwie pomawia.
Natomiast osoba, która coś ukrywa - właśnie bardzo często okazuje złość czy agresję, niektórzy próbują wyśmiewać cynicznie, czy głupawo. Tak robią ci, którzy faktycznie maja cos do ukrycia.
To taka subtelna różnica, ale mówi ona nadzwyczaj dużo.

Dopiero potem bym zaczęła rozkładać na czynniki pierwsze jego reakcje przy kolejnych rozmowach.

---------- Dopisano o 13:29 ---------- Poprzedni post napisano o 13:17 ----------

Chociaż jak dla mnie takie stałe kłamanie i zmienianie wersji wskazuje zwyczajnie na zdradę
Bo gdyby nie miał specjalnie nic do ukrycia, to by nie musiał zmieniać wersji. Powiedziałby, ze był w klubie, zachlał, wydał. A on jak nie śpiewki, ze 200 wydał na drinka dla dwóch, potem dla jednej, ale nie wiadomo co z tymi 6. stówami, cos tam o rozporku, o reklamacjach
no wypisz-wymaluj on zdradził i dlatego te wymyślne historie, gdzie jedna z drugą w żadną całość się nie składa.
JanePanzram jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-21, 13:46   #207
stokrotka_to_ja
Zakorzenienie
 
Avatar stokrotka_to_ja
 
Zarejestrowany: 2004-03
Wiadomości: 11 425
GG do stokrotka_to_ja
Dot.: Mój mąż w nocnym klubie sogo

Cytat:
Napisane przez TakaJa29 Pokaż wiadomość
hmm czy naprawdę nie ma tu moderatorów żeby zakończyć ten OT i zrobić z niego osobny wątek o zaniedbanych ciężarnych?.... Bo to naprawdę ma się nijak do mojego wątku.


Rozmawialiśmy znowu o tym wczoraj, chciałam żeby powiedział mi całą prawdę nawet najgorszą, żeby oczyścić atmosferę i żyć normalnie,...że zostaniemy razem ale żeby budować nasze życie na prawdzie.
Powiedział, że nie jest w stanie nic więcej powiedzieć bo nic więcej nie było i cokolwiek powie to i tak mu już nie uwierzę i dla świętego spokoju może mi powiedzieć to co chcę usłyszeć, że było coś więcej ale po co...skoro to nieprawda.
Po imprezie integracyjnej już mocno podchmieleni poszli w miasto i któryś zarzucił hasło...wchodzimy tu i wszyscy poszli....żonaci, dzieciaci bez wyjątku. Potem przysiadły się dziewczyny i zapytała czy postawi jej drinka ...to postawił a potem drugiego. Później zagadywała o szampana ...żeby zamówił szampan a ona zatańczy.... no to zamówił ale o cenie dowiedział się dopiero jak przynieśli alkohol i już nie mógł nie zapłacić. A co do tańca to nie wiedział, że tak będzie wyglądał, że zacznie się dobierać do niego na sali...myslał, że zatańczy na rurze przy barze.
Nie wiem może jestem naiwna ale może to jednak prawda....
W sumie jest typem pracoholika, wiecznie zakręcony tematem pracy.... nigdy wcześniej nie był w takim klubie....nawet na imprezy sam nie chodzi. Był to jego pierwszy taki wyjazd i pierwsza noc poza domem.

Kiedy pytałam jak namawiały na te drinki...to normalnie pytała, stwierdził, że może to zależy od klienta jak do niego podchodzą, że jednego wystarczy zapytać a drugiemu usiąść na kolanach żeby wyciągnąć kase.
Dziewczyna pytała go o obrączkę...przyznał się, że ma żonę w ciąży...że też go wtedy nie otrzeźwiło.... hmmm mam żonę w ciąży a siedzę ze striptizerką hmm chyba coś ze mną nie halo? ;(


w związkach rozmawia się na różne tematy.... zapewne było to przed jakimś kawalerskim, chciałam znać jego zdanie na ten temat, żeby wiedzieć ewentualnie czego się spodziewać. Było o jeszcze przed ślubem, nie związałabym się z facetem dla którego wypad do klubu kiedy ma żonę jest czymś normalnym....wtedy uważał, że po co ma chodzić skoro ma w domu na co popatrzeć.



być może jest tak jak mówisz....



w jaki sposób daję przyzwolenie? ...nasz związek wisiał na włosku, parę razy kazałam mu się spakować i wynosić ale nie zrobił tego bo twierdził, że nie będzie miał już do czego wracać.... płakał, błagał, przepraszał.

Wiem, że już mu nie zaufam tak jak kiedyś, wiem, że jeżeli jeszcze kiedyś wyjedzie i zostanie na noc nie uwierzę mu w ani jedno słowo i to będzie oznaczało koniec naszego związku. bezapelacyjnie.
Teraz chcę nam dać jeszcze szansę...w końcu mieliśmy wspólne plany, dom już prawie wykończony, mamy kochane dzieciątko.... wcześniej było nam ze sobą dobrze. Jak tu ktoś napisał...lepiej zostać przy nim niż ryzykować i wiązać się z kimś sprytniejszym... po nim wiem już czego mogę się spodziewać.



Chcesz z nim być? Chcesz mu zufać na nowo? To spróbuj. To Twoja decyzja, Twój wybor i decydujac się na to nie dajesz przyzwolenia na zdradę,nie jesteś słaba i naiwna,wręcz przeciwnie. Ale musisz być pewna czego chcesz. Wyjaśnić sobie wszystko ,skończyć wypominki i gorzkie żale. Koniec tematu,koniec rozpamiętywania.
A jesli nie chcesz lub nie potrafisz mu wybaczyć to skończ to.Najgorsze co mozesz zrobić sobie i dziecku to tkwic w związku,w którym będą wieczne pretensje

Moze facet faktycznie mówi prawdę,z resztą mało istotne co tam zaszło,kwestia tego czy postąpił głupio i żałuje czy ma zamiar w przyszłości robić to samo tylko lepiej się kryć. Paradoksalnie po takich przejsciach moze być lepiej niż wczesniej,oboje uświadomicie sobie co jest wazne.Odejsc jest wbrew pozorom łatwo.

A co do wątkowej gwiazdy ...no cóż.Kroi się małżeński sponsoring :-]

Nie wiem jakim cudem mój mąż ze mną jest,od 10 lat ogląda mnie w makijazu i bez,słabą,chorą,w połogu,podczas porodu,w koszulkach upapranych dziecięcą zupką czy mlekiem,zmęczoną,zaryczan ą.Moje zycie nie jest podporządkowane temu,zeby był zadowolony a on jakoś nie ma zamiaru odchodzić.I mnie nie zdradza Dziwny jakiś.

Gdyby to było takie proste jak twierdzi Mirrranda to, wszystkie piękne ,sławne i bogate z pierwszych stron gazet miałyby idealne,wiecznie trwające związki.
__________________
...i jest

Dziecko grzeczne/niegrzeczne to stan umysłu matki a nie dziecka.


POMOC dla dzieci z Tanzanii https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=675684
stokrotka_to_ja jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2013-11-21, 14:09   #208
201605161006
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-05
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 8 575
Dot.: Mój mąż w nocnym klubie sogo

Cytat:
Napisane przez JanePanzram Pokaż wiadomość
Chociaż jak dla mnie takie stałe kłamanie i zmienianie wersji wskazuje zwyczajnie na zdradę
Bo gdyby nie miał specjalnie nic do ukrycia, to by nie musiał zmieniać wersji. Powiedziałby, ze był w klubie, zachlał, wydał. A on jak nie śpiewki, ze 200 wydał na drinka dla dwóch, potem dla jednej, ale nie wiadomo co z tymi 6. stówami, cos tam o rozporku, o reklamacjach
no wypisz-wymaluj on zdradził i dlatego te wymyślne historie, gdzie jedna z drugą w żadną całość się nie składa.
Dokładnie na takiej samej podstawie stwierdziłam, że on zdradzil, to nie jakiś ufolud tylko człowiek i takie zachowanie jasno wskazuje na to, że zdradził.
201605161006 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-21, 14:25   #209
stokrotka_to_ja
Zakorzenienie
 
Avatar stokrotka_to_ja
 
Zarejestrowany: 2004-03
Wiadomości: 11 425
GG do stokrotka_to_ja
Dot.: Mój mąż w nocnym klubie sogo

Cytat:
Napisane przez takasobie93 Pokaż wiadomość
Dokładnie na takiej samej podstawie stwierdziłam, że on zdradzil, to nie jakiś ufolud tylko człowiek i takie zachowanie jasno wskazuje na to, że zdradził.
ale jakie to ma znaczenie? czy sobie bzyknał ,czy 'tylko pomacał?'czy siedziała mu na kolanach czy tańczyła przed nim nago? Facet przekroczył granicę,którą wspolnie z autorką kiedyś ustalili. Ona postanowiła mu wybaczyć i żyć dalej. Teraz muszą uporac się z tą sytuacją i tyle.
__________________
...i jest

Dziecko grzeczne/niegrzeczne to stan umysłu matki a nie dziecka.


POMOC dla dzieci z Tanzanii https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=675684
stokrotka_to_ja jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-11-21, 14:57   #210
TakaJa29
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 6
Dot.: Mój mąż w nocnym klubie sogo

Ostateczną wersję powiedział mi po ok 7 dniach kiedy odkryłam wypłaty z konta (czyli po pół roku od wyjazdu)...w zasadzie to ukrywał tylko na co poszło te 400 zł...nie chciał się przyznać że to na szampan i taniec.

Zdrady fizycznej nie biorę pod uwagę bo gdyby zdradził to raczej po powrocie nie rzuciłby się na mnie jak wygłodniały pies.

Edytowane przez TakaJa29
Czas edycji: 2013-11-21 o 14:59
TakaJa29 jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:36.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.