Polecamy:

beth007 · 2014-02-02, 20:10

Cytat:

Napisane przez ciri15

To kiedy to było? Bo teraz od 18 i kobieta i mężczyzna mogą brać ślub.

rok temu... ehhh szczerze mówiąc nawet nie wiedziałam, ze już tak można... może trochę nakłamali z tymi ślubnymi problemami;/ a człowiek się nie zna i uwierzy...;/
Tylko po co by ten szum mieli robić?:/ bez sensu

ehh... w sumie zamiast pomyśleć samemu to się uwierzyło w głupie gadanie... no ale widocznie tacy ludzie

) Przepraszam za wprowadzenie w błąd ale sama również zostałam wprowadzona -niewiele myśląc ;]

Kociaak · 2014-02-02, 23:23

Nie wiem czy to pasuje tak do końca, ale nie wiem jak te pary młode mogły sobie takie zdjęcia porobić

http://demotywatory.pl/4282597/Najgo...kazac-rodzinie

viva91 · 2014-02-02, 23:30

Cytat:

Napisane przez Kociaak

Nie wiem czy to pasuje tak do końca, ale nie wiem jak te pary młode mogły sobie takie zdjęcia porobić

http://demotywatory.pl/4282597/Najgo...kazac-rodzinie

To z tą bagietką zawsze rodzi we mnie pytanie: "Co artysta miał na myśli?"

Ale o gustach ponoć się nie dyskutuje

Lokowana · 2014-02-03, 08:20

Rosja to nie kraj, to stan umysłu...

maggie_grace · 2014-02-03, 10:30

Cytat:

Napisane przez Kociaak

Nie wiem czy to pasuje tak do końca, ale nie wiem jak te pary młode mogły sobie takie zdjęcia porobić

http://demotywatory.pl/4282597/Najgo...kazac-rodzinie

Miało być zabawnie, mieli mieć śmieszne ujęcia w albumie, no ale trochę nie wyszło.

mary_poppins · 2014-02-03, 12:40

Tak mi się przypomniało a propos ślubów, pewnie ktoś już o tym pisał - jest wątek o najgłupszych wymówkach, to ja do faux pas Młodych dodam usilne namawianie na przyjście, gdy dostaje się odmowę

Kiedyś odmówiłam przyjścia na ślub i wesele koleżanki - to było bardzo miłe, że mnie zaprosiła, ale raz że cała impreza była bardzo daleko ode mnie i z bardzo utrudnionym dojazdem, dwa że akurat nie miałam za bardzo z kim pójść, trzy że wspólni znajomi również zaproszeni to byli dorośli (ja wówczas nieletnia), którzy zapewne bawiliby się ze swoimi partnerami, cztery że koleżanka raczej dalsza... No generalnie i tak kicha by była, gdybym jakoś się mimo wszystko postarała i poszła na ten ślub. Ale koleżanka mnie wymaglowała na wszystkie strony przy tej odmowie

Miłe to było, że chciała żebym była, ale z drugiej strony strasznie niekomfortowe, że musiałam się wykręcać pod obstrzałem "ale czemu", "ale przyjdź" itp. Co innego powiedzieć komuś, kto np. mówi że nie ma kasy na prezent "aj tam prezent, ważne żebyś był", a jednak co innego w odpowiedzi na sporo sensownych argumentów męczyć gościa kolejnymi "oj ale weź". Przypomniało mi się to dzisiaj i to było strasznie przykre, bo pewnie nikt się nie czuje jakoś specjalnie komfortowo odmawiając, i niekoniecznie ma ochotę toczyć walkę na argumenty.

ciri15 · 2014-02-03, 19:36

Cytat:

Napisane przez beth007

rok temu... ehhh szczerze mówiąc nawet nie wiedziałam, ze już tak można... może trochę nakłamali z tymi ślubnymi problemami;/ a człowiek się nie zna i uwierzy...;/
Tylko po co by ten szum mieli robić?:/ bez sensu

ehh... w sumie zamiast pomyśleć samemu to się uwierzyło w głupie gadanie... no ale widocznie tacy ludzie

) Przepraszam za wprowadzenie w błąd ale sama również zostałam wprowadzona -niewiele myśląc ;]

No najwyraźniej, też nie rozumiem po co takie głupie gadanie. Ściema jak nie wiem.

shonyen · 2014-02-04, 12:42

Cytat:

Napisane przez mary_poppins

Tak mi się przypomniało a propos ślubów, pewnie ktoś już o tym pisał - jest wątek o najgłupszych wymówkach, to ja do faux pas Młodych dodam usilne namawianie na przyjście, gdy dostaje się odmowę

potwierdzam, okropność!

a najgorzej, jeśli już do nich dotrze, że NIE znaczy NIE - i strzelą focha

lucynaczka · 2014-02-04, 14:02

Jako ze to wątek o odrzuceniu zaproszenia,zapytam Was,co robicie gdy odmówicie przyjścia na wesele?Chodzi mi o to czy wysyłacie jakieś życzenia,dzwonicie po weselu ,czy nic nie robicie?Czy wypada zaprosić osoby które nie były na weselu,nie złozyły żadnych życzeń zaprosić na ogladanie filmu weselnego?

Lokowana · 2014-02-04, 16:00

Cytat:

Napisane przez lucynaczka

Jako ze to wątek o odrzuceniu zaproszenia,zapytam Was,co robicie gdy odmówicie przyjścia na wesele?Chodzi mi o to czy wysyłacie jakieś życzenia,dzwonicie po weselu ,czy nic nie robicie?Czy wypada zaprosić osoby które nie były na weselu,nie złozyły żadnych życzeń zaprosić na ogladanie filmu weselnego?

Ja na oglądanie filmu weselnego z pewnością bym nie przyszła... A już, nie daj Boże, 3 płyty DVD, młodzi patrzą z rozrzewnieniem na ciocię Helę jedzącą kotleta i tak przez 5h... Uh, koszmarek.

mary_poppins · 2014-02-04, 16:12

Cytat:

Napisane przez Lokowana

Ja na oglądanie filmu weselnego z pewnością bym nie przyszła... A już, nie daj Boże, 3 płyty DVD, młodzi patrzą z rozrzewnieniem na ciocię Helę jedzącą kotleta i tak przez 5h... Uh, koszmarek.

Myślę, że jak goście będą chcieli, to sami się zgłoszą o obejrzenie filmu/zdjęć.

Co do życzeń - zależy, parę razy dostałam zaproszenie od jakiejś baaardzo dalekiej rodziny której chyba nawet nigdy na oczy nie widziałam, w takim wypadku nie składam, bo generalnie nie utrzymuję takich kontaktów.

malaMiduzaMi · 2014-02-04, 19:10

Tak mi się jeszcze przypomniało o jednym weselu co byłam. Młodzi pod kościołem odbierali życzenia od wszystkich gości łącznie z prezentami( taki zwyczaj widocznie w tym regionie bo w moim życzenia i prezenty na sali) no i goście po życzeniach w busa bo jedziemy na salę oddaloną dość daleko a młodzi w auto i jadą niby na salę z tym że goście już dawno pod salą czekają a młodzi w domu co robią? Kasę liczą ile zebrali. Przyjechali na sale jakąś godzinę jak nie dłużej później po gościach i potem podczas wesela dawali odczuć każdemu czy są zadowoleni z zawartości koperty czy nie. A i żeby tego było mało to potem było zbieranie na wózek i to nie tak że szedł kto chciał tylko podchodzili i dawaj kasę minimum 10 zł i dopiero idź odbij młodych.

lucynaczka · 2014-02-04, 21:24

Cytat:

Napisane przez Lokowana

Ja na oglądanie filmu weselnego z pewnością bym nie przyszła... A już, nie daj Boże, 3 płyty DVD, młodzi patrzą z rozrzewnieniem na ciocię Helę jedzącą kotleta i tak przez 5h... Uh, koszmarek.

Moja bratowa która nie była na weselu i nie podała nawet powodu, pytała kiedy zaprosimy na ogladanie filmu,tylko że nie pytała mnie a kuzynkę

Karolina_Tkacz · 2014-02-05, 08:02

Cytat:

Napisane przez lucynaczka

Moja bratowa która nie była na weselu i nie podała nawet powodu, pytała kiedy zaprosimy na ogladanie filmu,tylko że nie pytała mnie a kuzynkę

Super rodzinka

Samo życie

Lokowana · 2014-02-05, 09:40

Cytat:

Napisane przez lucynaczka

Moja bratowa która nie była na weselu i nie podała nawet powodu, pytała kiedy zaprosimy na ogladanie filmu,tylko że nie pytała mnie a kuzynkę

Chyba bym się na Twoim miejscu nie fatygowała z zaproszeniem

kawa_zmlekiem · 2014-02-14, 19:10

Mój tato wczoraj dostał takie oto zaproszenie na ślub naszej kuzynki:

'Serdecznie zapraszamy (...) tatę kawy_zmlekiem z dziećmi(...)'

Moja siostra ma 7 lat, nie ma problemu. Ja w tym roku hmmm... obchodzę kolejną już osiemnastkę

a mój brat dawno skończył studia

ciri15 · 2014-02-14, 19:35

Cytat:

Napisane przez kawa_zmlekiem

Mój tato wczoraj dostał takie oto zaproszenie na ślub naszej kuzynki:

'Serdecznie zapraszamy (...) tatę kawy_zmlekiem z dziećmi(...)'

Moja siostra ma 7 lat, nie ma problemu. Ja w tym roku hmmm... obchodzę kolejną już osiemnastkę

a mój brat dawno skończył studia

Dla mnie takie zaproszenie to ukryte: "Zapraszamy tatę kawy, z dziećmi bez parterów, bo nie chcemy ich na weselu, ale tego nie powiemy, więc zrobimy tak, żeby się obrazili i nie przyszli"

.

Lokowana · 2014-02-15, 18:25

Cytat:

Napisane przez ciri15

Dla mnie takie zaproszenie to ukryte: "Zapraszamy tatę kawy, z dziećmi bez parterów, bo nie chcemy ich na weselu, ale tego nie powiemy, więc zrobimy tak, żeby się obrazili i nie przyszli"

.

Ja bym powiedziała, że raczej chcą zaoszczędzić na dwóch osobach towarzyszących i... zaproszeniach? No nie wiem.

Kojaniskatsi · 2014-02-16, 10:48

Cytat:

Napisane przez kawa_zmlekiem

Mój tato wczoraj dostał takie oto zaproszenie na ślub naszej kuzynki:

'Serdecznie zapraszamy (...) tatę kawy_zmlekiem z dziećmi(...)'

Moja siostra ma 7 lat, nie ma problemu. Ja w tym roku hmmm... obchodzę kolejną już osiemnastkę

a mój brat dawno skończył studia

Heheheheh, Kawa, powinnaś się po prostu poczuć odmłodzuna

Ja to bym nawet odczytała jako komplement

Nie wiem, czy to w ogólnym odbiorze będzie faux pas, czy tylko ja mam skrzywione myślenie, ale dla mnie np też nie za bardzo jest, jak się młoda dajmy na to spotyka z koleżanką, opowiada jej o przygotowaniach do wesela, o tym, co się udało zorganizować a czego nie, radzi się w różnych kwestiach np wyglądu bukietu a koniec końców w ogóle tej koleżanki nie zaprasza....

A mam pytanie - ja mam osobiście taką sytuację. Osiem lat temu byłam świadkową u znajomej, następnie 6 lat temu u kolejnej znajomej. Z pierwszą znałam się od dziecka, jeśli zaś chodzi o tą drugą, to fakt, dlaczego akurat mnie na starszą poprosiła jest nieodgadnioną tajemnicą, bo przyjaźni między nami nie było, ot znajoma, grunt, że świadkową byłam.

W tym roku ja biorę ślub. Z żadną z tych dziewczyn nie mam regularnego kontaktu od lat (z tą drugą po jej weselu może ze 3 razy się widziałam i to przypadkowo np w Galerii....) , ot życzenia urodzinowe czy świąteczne na fb składane, ewentualnie kurtuazyjne "co tam u ciebie słychać" raz na chiński rok.

I tu jest problem - czy powinnam je zapraszać na wesele. Wiem na pewno, że obie się spodziewają, że będą zaproszone, ja zaś nie bez powodu kontakt z nimi ukróciłam... Nie pokłóciłyśmy się ani nic z tych rzeczy, oficjalnie jest wszystko ok a historie dlaczego wyszło jak wyszło są za długie i w ogóle nie istotne w tej chwili. Czy to wypada, żebym nie zapraszała ich mimo, że u obu świadkowałam? Dodam, że w wypadku tej pierwszej pikanterii dodaje fakt, że moja matka uparła się, by zaprosić jej babkę. Uważa, że nie ma nic złego w tym, że jej babka będzie a ona nie. Ja uważam inaczej, że jeśli babkę zaproszę, to ją też muszę. Mama nie patrzy obiektywnie ponieważ mimo, że wychowywałyśmy się razem i do mojej matki dziewczyna mówi per ciociu, mama zakazała jej wstępu do naszego domu dokładnie z tego samego powodu, z którego ja ukróciłam kontakt...

Możecie mi doradzić?

lipstick89 · 2014-02-16, 11:27

Cytat:

Napisane przez Kojaniskatsi

Heheheheh, Kawa, powinnaś się po prostu poczuć odmłodzuna

Ja to bym nawet odczytała jako komplement

Nie wiem, czy to w ogólnym odbiorze będzie faux pas, czy tylko ja mam skrzywione myślenie, ale dla mnie np też nie za bardzo jest, jak się młoda dajmy na to spotyka z koleżanką, opowiada jej o przygotowaniach do wesela, o tym, co się udało zorganizować a czego nie, radzi się w różnych kwestiach np wyglądu bukietu a koniec końców w ogóle tej koleżanki nie zaprasza....

A mam pytanie - ja mam osobiście taką sytuację. Osiem lat temu byłam świadkową u znajomej, następnie 6 lat temu u kolejnej znajomej. Z pierwszą znałam się od dziecka, jeśli zaś chodzi o tą drugą, to fakt, dlaczego akurat mnie na starszą poprosiła jest nieodgadnioną tajemnicą, bo przyjaźni między nami nie było, ot znajoma, grunt, że świadkową byłam.

W tym roku ja biorę ślub. Z żadną z tych dziewczyn nie mam regularnego kontaktu od lat (z tą drugą po jej weselu może ze 3 razy się widziałam i to przypadkowo np w Galerii....) , ot życzenia urodzinowe czy świąteczne na fb składane, ewentualnie kurtuazyjne "co tam u ciebie słychać" raz na chiński rok.

I tu jest problem - czy powinnam je zapraszać na wesele. Wiem na pewno, że obie się spodziewają, że będą zaproszone, ja zaś nie bez powodu kontakt z nimi ukróciłam... Nie pokłóciłyśmy się ani nic z tych rzeczy, oficjalnie jest wszystko ok a historie dlaczego wyszło jak wyszło są za długie i w ogóle nie istotne w tej chwili. Czy to wypada, żebym nie zapraszała ich mimo, że u obu świadkowałam? Dodam, że w wypadku tej pierwszej pikanterii dodaje fakt, że moja matka uparła się, by zaprosić jej babkę. Uważa, że nie ma nic złego w tym, że jej babka będzie a ona nie. Ja uważam inaczej, że jeśli babkę zaproszę, to ją też muszę. Mama nie patrzy obiektywnie ponieważ mimo, że wychowywałyśmy się razem i do mojej matki dziewczyna mówi per ciociu, mama zakazała jej wstępu do naszego domu dokładnie z tego samego powodu, z którego ja ukróciłam kontakt...

Możecie mi doradzić?

Ja bym się uparła przy swoim i ich nie zapraszała, szczególnie, że nie masz kontaktu. Nigdy nikomu nie dogodzisz. To jest Wasz dzień i to Wy macie się czuć komfortowo.

Byłam na jednym takim weselu, że wspominać go będę do końca życia jako najgorsze w historii. Był to ślub brata stryjecznego mojego TŻ. Poszłam sama, gdyż Połówek mój był w tym czasie za granicą. Praktycznie większość gości ze strony Młodego była mi znana, więc nie miałam obaw, że nie będę miała z kim usiąść. Optymistycznie nastawiona do zabawy wchodzę na salę, a tam winietki.

Usadzili mnie z ludźmi, których nie znałam. Myślę sobie ok. Przedstawiłam się i na tym zakończyła się nasza rozmowa. Przez całą imprezę nie odezwali się do mnie słowem. Nie polewali wódki (do domu wróciłam trzeźwa jak niemowlę), zignorowali moją obecność.

Bawiłam się trochę z tymi znajomymi, więc było do przeżycia.

Jedzenie na stołach zależało od tego, czy goście są ze strony Młodej (z zamożnej rodziny), czy Młodego (mniej zamożna rodzina). Stoły gości od strony Młodej uginały się od frykasów, a tam gdzie ja siedziałam (od strony Młodego) nie było w co wbić zębów... (wróciłam trzeźwa i głodna).

Młodzi nawet nie ruszyli swoich szanownych liter, by porozmawiać z gośćmi. Bawili się w towarzystwie swoich znajomych.

Zmyłam się tuż po oczepinach. Razem z częścią rodziny Młodego. Oni dostali ciasto w paczce, a ja nie. Oni zostali zaproszeni na poprawiny, a ja nie.

Sytuacja nie do pojęcia. Goście są lepsi i lepsiejsi...

I na koniec smaczek. Młodzi ze ślubu nie mają zdjęć z rodzicami, chrzestnymi, z rodziną. Tylko ze znajomymi. Dlaczego tak? A bo tak ustalili z fotografem.

My robimy wesele w tym samym miejscu i pokażemy im jak powinno wyglądać fajne wesele.

foxyvixen · 2014-02-16, 11:29

Cytat:

Napisane przez Kojaniskatsi

Nie wiem, czy to w ogólnym odbiorze będzie faux pas, czy tylko ja mam skrzywione myślenie, ale dla mnie np też nie za bardzo jest, jak się młoda dajmy na to spotyka z koleżanką, opowiada jej o przygotowaniach do wesela, o tym, co się udało zorganizować a czego nie, radzi się w różnych kwestiach np wyglądu bukietu a koniec końców w ogóle tej koleżanki nie zaprasza....

W drugą stronę też jest dziwnie. Mam dobrą znajomą, która wychodzi za mąż jakoś teraz na początku marca. Nie zaprasza mnie, nawet się nie spodziewaliśmy z TŻ, szczegolnie, że u nich z kasą średnio i robią malutkie wesele. Tyle, że temat ślubu i wesela traktuje jak jakieś tabu, pytania ucina jednym słowem, jakby się bała, że sama rozmowa na ten temat jakoś ją zobowiąże do tego żeby mnie zaprosić :/

A co do Twojego problemu... Skoro ta koleżanka teraz nie istnieje w Twoim życiu, to po weselu bedzie tak samo. Bez sensu trochę robić z wesela spęd wszystkich ludzi, których kiedyś znaliśmy.
A co do babci... Skoro kobieta się orientuje w tych relacjach, to może się nie będzie przed wnuczką jakoś mocno afiszować.

lipstick89 · 2014-02-16, 11:38

Trudno, może ktoś pomyśli, że to faux pas, ale u nas nie będzie paczek z ciastem dla gości na pożegnanie, nie zaproszę bliskich kuzynek które zapraszały mnie telefonicznie (!!!!) na swoje śluby na 3 tygodnie przed (bo im dużo gości odmówiło i musiałyby dopłacać do pustych talerzyków), nie zaproszę wuja i ciotki, z którymi widuję się na pogrzebach raz na 5 lat. W to miejsce wolę zaprosić sąsiadów z rodzinami (bliżsi niż rodzina) czy najlepsze koleżanki. Tort podamy jako deser po obiedzie lub po pierwszym tańcu, mamy zamiar bawić się z każdym do upadłego i każdego gościa usadzić tak, by nie czuł się jak piąte koło u wozu.

Kojaniskatsi · 2014-02-16, 11:49

Cytat:

Napisane przez foxyvixen

A co do Twojego problemu... Skoro ta koleżanka teraz nie istnieje w Twoim życiu, to po weselu bedzie tak samo. Bez sensu trochę robić z wesela spęd wszystkich ludzi, których kiedyś znaliśmy.
A co do babci... Skoro kobieta się orientuje w tych relacjach, to może się nie będzie przed wnuczką jakoś mocno afiszować.

Nie musi się nawet szczególnie afiszować, widują się codziennie, rodzinnie prowadzą sklep więc wiadomo przecież, że o zaproszeniu babci się dowie. Miałam zresztą w rodzince podobną sytuację 2 lata temu - brat mój nie zaprosił jej na ślub ani wesele a jej babcię (po usilnych namowach moich rodziców) zaprosił na sam ślub.
Koleżanka aferę zrobiła na cztery fajery, że wychowywaliśmy się wspólnie a on jej nie zaprosił, że on u niej był (jej wesele było jak to mówiłam 8 lat temu, jeszcze przed wydarzeniami, które sprawiły, że nikt od nas nie chce być z nią za blisko w kontakcie), wydzwaniała do mojej matki, wydzwaniała i wypisywała do mnie na fb żale, jaka ona jest pokrzywdzona, że jeszcze bezczelnie babcię zaprosił a jej z mężem i dziećmi nie, koniec końców przekonała 3 znajome pary, żeby w geście solidarności z nią odmówiły mojemu bratu przyjścia (swoją drogą - świetni znajomi...)

A ważne jest, że to ja zawsze byłam z nią bliżej niż mój brat, do mnie się żaliła, ja tego nie komentowałam, bo go całkowicie rozumiem, mogę sobie jednak wyobrazić, że do mnie pretensja będzie jeszcze większa. To typ ludzi kłótliwych, roszczeniowych, lubiących pokrzyczeć i robić afery. Coś w stylu typowej postaci z serialu typu Trudne Sprawy, stąd moja zagwozdka...

Druga koleżanka zresztą podobne, z tym, że z drugą wg mnie nigdy nie byłam blisko, tak jak pisałam, dla mnie zagadką życia jest to, czemu mnie na świadka poprosiła. A że spodziewa się zaproszenia wiem, bo gdy ktoś na fb wspomniał w komentarzu coś nt mojego ślubu, to ona wyraziła oczekiwanie na zaproszenie i zabawę

Ale to racja, że nie ma co robić takiego spędu, najwyżej się połobrażają i obsmarują mnie w necie, że popełnilam faux pas

foxyvixen · 2014-02-16, 13:09

Cytat:

Napisane przez Kojaniskatsi

Miałam zresztą w rodzince podobną sytuację 2 lata temu - brat mój nie zaprosił jej na ślub ani wesele a jej babcię (po usilnych namowach moich rodziców) zaprosił na sam ślub.
Koleżanka aferę zrobiła na cztery fajery, że wychowywaliśmy się wspólnie a on jej nie zaprosił, że on u niej był (jej wesele było jak to mówiłam 8 lat temu, jeszcze przed wydarzeniami, które sprawiły, że nikt od nas nie chce być z nią za blisko w kontakcie), wydzwaniała do mojej matki, wydzwaniała i wypisywała do mnie na fb żale, jaka ona jest pokrzywdzona, że jeszcze bezczelnie babcię zaprosił a jej z mężem i dziećmi nie, koniec końców przekonała 3 znajome pary, żeby w geście solidarności z nią odmówiły mojemu bratu przyjścia (swoją drogą - świetni znajomi...)

No to już typowo, jeśli ją zaprosisz to wyjdzie, że jej idiotyczne zachowanie w stosunku do Twojego brata było skuteczne i że się ugięłaś pod jej wpływem...

kawa_zmlekiem · 2014-02-16, 13:15

Cytat:

Napisane przez ciri15

Dla mnie takie zaproszenie to ukryte: "Zapraszamy tatę kawy, z dziećmi bez parterów, bo nie chcemy ich na weselu, ale tego nie powiemy, więc zrobimy tak, żeby się obrazili i nie przyszli"

.

No to będę miała dylemat, czy obrazić się i nie przyjść (tak jak by sobie pewnie tego życzyli), zrobić na złość i jednak przyjść, a może... potwierdzić obecność i się nie pojawić

existence · 2014-02-16, 13:18

Cytat:

Napisane przez kawa_zmlekiem

No to będę miała dylemat, czy obrazić się i nie przyjść (tak jak by sobie pewnie tego życzyli), zrobić na złość i jednak przyjść, a może... potwierdzić obecność i się nie pojawić

co jak co ale tak bym raczej nie robiła nawet najgorszemu wrogowi

kawa_zmlekiem · 2014-02-16, 13:21

Cytat:

Napisane przez existence

co jak co ale tak bym raczej nie robiła nawet najgorszemu wrogowi

Nie, no wiem, tak bym nie zrobiła

Ale mnie korci

Lokowana · 2014-02-16, 16:26

Kojaniskatsi, skoro prawie nie macie kontaktu, to naprawdę aż tak wielką różnicę Ci zrobi, czy te koleżanki będą się do Ciebie odzywać? Czy się obrażą? I tak prawie nie rozmawiacie, z tego, co widzę...

Lemon_Drop · 2014-02-16, 16:35

Cytat:

Napisane przez Kojaniskatsi

Możecie mi doradzić?

Uważam jak Twoja mama: nie zapraszać

Obu, skoro nie utrzymujecie bliskiego kontaktu. A już tym bardziej że pierwsza zrobiła coś że ten kontakt ograniczyłaś.

ciri15 · 2014-02-16, 19:48

Cytat:

Napisane przez Lokowana

Ja bym powiedziała, że raczej chcą zaoszczędzić na dwóch osobach towarzyszących i... zaproszeniach? No nie wiem.

Wg mnie to chce zaoszczędzić na 4 osobach.

---------- Dopisano o 20:38 ---------- Poprzedni post napisano o 20:36 ----------

Cytat:

Napisane przez Kojaniskatsi

Nie wiem, czy to w ogólnym odbiorze będzie faux pas, czy tylko ja mam skrzywione myślenie, ale dla mnie np też nie za bardzo jest, jak się młoda dajmy na to spotyka z koleżanką, opowiada jej o przygotowaniach do wesela, o tym, co się udało zorganizować a czego nie, radzi się w różnych kwestiach np wyglądu bukietu a koniec końców w ogóle tej koleżanki nie zaprasza....

Wg mnie bardzo faux pas.

Cytat:

Napisane przez Kojaniskatsi

A mam pytanie - ja mam osobiście taką sytuację. Osiem lat temu byłam świadkową u znajomej, następnie 6 lat temu u kolejnej znajomej. Z pierwszą znałam się od dziecka, jeśli zaś chodzi o tą drugą, to fakt, dlaczego akurat mnie na starszą poprosiła jest nieodgadnioną tajemnicą, bo przyjaźni między nami nie było, ot znajoma, grunt, że świadkową byłam.

Moim zdaniem mama ma rację, to że zapraszasz babcię nie znaczy, że musisz zaprosić wnuczkę. Pytanie czy babcia w tej sytuacji przyjdzie.

---------- Dopisano o 20:46 ---------- Poprzedni post napisano o 20:38 ----------

Cytat:

Napisane przez lipstick89

Jedzenie na stołach zależało od tego, czy goście są ze strony Młodej (z zamożnej rodziny), czy Młodego (mniej zamożna rodzina). Stoły gości od strony Młodej uginały się od frykasów, a tam gdzie ja siedziałam (od strony Młodego) nie było w co wbić zębów... (wróciłam trzeźwa i głodna).

Hit

---------- Dopisano o 20:48 ---------- Poprzedni post napisano o 20:46 ----------

Cytat:

Napisane przez kawa_zmlekiem

No to będę miała dylemat, czy obrazić się i nie przyjść (tak jak by sobie pewnie tego życzyli), zrobić na złość i jednak przyjść, a może... potwierdzić obecność i się nie pojawić

No fakt

.

2014-02-03, 08:20	#184
Lokowana Rozeznanie Zarejestrowany: 2009-08 Wiadomości: 985	Dot.: Największe faux pas popełniane przez Młodych part II Rosja to nie kraj, to stan umysłu... __________________ O gustach się nie dyskutuje to najbardziej chybione powiedzenie świata. O czym innym dyskutować? O niebieskości nieba? O maślaności masła?

2014-02-04, 14:02	#189
lucynaczka Raczkowanie Zarejestrowany: 2013-11 Wiadomości: 67	Dot.: Największe faux pas popełniane przez Młodych part II Jako ze to wątek o odrzuceniu zaproszenia,zapytam Was,co robicie gdy odmówicie przyjścia na wesele?Chodzi mi o to czy wysyłacie jakieś życzenia,dzwonicie po weselu ,czy nic nie robicie?Czy wypada zaprosić osoby które nie były na weselu,nie złozyły żadnych życzeń zaprosić na ogladanie filmu weselnego?

2014-02-04, 19:10	#192
malaMiduzaMi Raczkowanie Zarejestrowany: 2014-01 Wiadomości: 44	Dot.: Największe faux pas popełniane przez Młodych part II Tak mi się jeszcze przypomniało o jednym weselu co byłam. Młodzi pod kościołem odbierali życzenia od wszystkich gości łącznie z prezentami( taki zwyczaj widocznie w tym regionie bo w moim życzenia i prezenty na sali) no i goście po życzeniach w busa bo jedziemy na salę oddaloną dość daleko a młodzi w auto i jadą niby na salę z tym że goście już dawno pod salą czekają a młodzi w domu co robią? Kasę liczą ile zebrali. Przyjechali na sale jakąś godzinę jak nie dłużej później po gościach i potem podczas wesela dawali odczuć każdemu czy są zadowoleni z zawartości koperty czy nie. A i żeby tego było mało to potem było zbieranie na wózek i to nie tak że szedł kto chciał tylko podchodzili i dawaj kasę minimum 10 zł i dopiero idź odbij młodych.

2014-02-14, 19:10	#196
kawa_zmlekiem damn good coffee Zarejestrowany: 2012-07 Wiadomości: 11 170	Dot.: Największe faux pas popełniane przez Młodych part II Mój tato wczoraj dostał takie oto zaproszenie na ślub naszej kuzynki: 'Serdecznie zapraszamy (...) tatę kawy_zmlekiem z dziećmi(...)' Moja siostra ma 7 lat, nie ma problemu. Ja w tym roku hmmm... obchodzę kolejną już osiemnastkę a mój brat dawno skończył studia

2014-02-16, 11:38	#202
lipstick89 Jedyna oryginalna Lips :) Zarejestrowany: 2013-12 Lokalizacja: LPU Wiadomości: 7 830	Dot.: Największe faux pas popełniane przez Młodych part II Trudno, może ktoś pomyśli, że to faux pas, ale u nas nie będzie paczek z ciastem dla gości na pożegnanie, nie zaproszę bliskich kuzynek które zapraszały mnie telefonicznie (!!!!) na swoje śluby na 3 tygodnie przed (bo im dużo gości odmówiło i musiałyby dopłacać do pustych talerzyków), nie zaproszę wuja i ciotki, z którymi widuję się na pogrzebach raz na 5 lat. W to miejsce wolę zaprosić sąsiadów z rodzinami (bliżsi niż rodzina) czy najlepsze koleżanki. Tort podamy jako deser po obiedzie lub po pierwszym tańcu, mamy zamiar bawić się z każdym do upadłego i każdego gościa usadzić tak, by nie czuł się jak piąte koło u wozu. __________________ 30.05.2007 05.09.2015 2018 20/52

2014-02-16, 16:26	#208
Lokowana Rozeznanie Zarejestrowany: 2009-08 Wiadomości: 985	Dot.: Największe faux pas popełniane przez Młodych part II Kojaniskatsi, skoro prawie nie macie kontaktu, to naprawdę aż tak wielką różnicę Ci zrobi, czy te koleżanki będą się do Ciebie odzywać? Czy się obrażą? I tak prawie nie rozmawiacie, z tego, co widzę... __________________ O gustach się nie dyskutuje to najbardziej chybione powiedzenie świata. O czym innym dyskutować? O niebieskości nieba? O maślaności masła?

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)