O dzidzie sie staramy i na narodziny czekamy :) czesc X

[_Kluska_]

Agabi, no pięknie to zdążysz się wyleczyć i dobrze, że nie ma wskazań na cc

Iza, no żesz ja pierdzielę. Każda z nas ciągnie swój wózek, ma swoje problemy i wszystkie wiemy, że życie to sinusoida. Twój tż chyba ciężko znosi sytuację i to, że Cię zawiódł i odreagowuje

Arletko, a czosnek lubisz? Może upiecz sobie na zapiekance główkę czosnku, to możesz na pewno a nie bez powodu mówi się, że to naturalny antybiotyk.

[agabiwro]

Napisane przez arletka1313

a co to mame obchodzi ze sie udzielasz na wizazu?
dobrze ze na niego naskoczyłaś! nikt tu nie podał swoich zarobków natto i nie ma prawa tak mówić! kwestia pieniedzy jest tylko chwilowa, bez przesady,nikt tu nie zyje na skraju nedzy.wiadomo raz lepiej raz gorzej ale bez przesady.

---------- Dopisano o 18:09 ---------- Poprzedni post napisano o 18:06 ----------



o to i ty na wizycie byłaś, gdzie mi umkneło
ale widac ze na poród sie jeszcze nie zapowiada....chociaz! kolezanka rodziła w listopadzie, była chyba 2 tyg przed tp u lekarza, zbadał i powiedział ze on tu porodu nie widzi,ze pewnie jeszcze przechodzi. tego dnia pochodziła po miescie bo sie swietnie czuła, wieczorem z bólami do szpitala i w nocy urodziła, wiec tu nigdy nic niewiadomo
a juz nie wiem czym sie leczyc coraz gorzej sie czuje,ale jeszcze ogarne sobie domek co by jutro spedzic dzien w łóżku i zeby mnie brud nie kuł w oczy.

mnie już na szczeście gardło nie boli, ale katar masakra. Jadę na wodzie morskiej, i najlepiej czuję się pod prysznicem w zaparowanej łazience.

[arletka1313]

Napisane przez RudaEwcia25

hej u nas dzisiaj baaardzo aktywnie,najpierw zakupy w Polo i Biedrze-Kostello pierwszy raz jechał wózkami sklepowymi i był mega zachwycony aż nas obcy ludzie zaczepiali ,wizyta u siostry ciotecznej,powrót do domu,uśpienie Kostella,szykowanie jedzenia dla TŻta(jakiś facet mu do Niemiec zawiezie bo jedzie do mojego Szwagra a on mieszka blisko TŻta)podudka,obiadek,wyjś cie na dwór na huśtawkę -radość Syna podczas "buju-buju"bezcenna,dłuuu gi spacer,powrót do domku,wizyta sióstr, pożegnanie sióstr i błogi spokój w domku we dwoje Kostuś skacze,wcześniej książeczki oglądał i bawił się balonikiem a mamuśka pisze...

Izka no ja bym chyba go rozszarpała na Twoim miejscu bo on na serio ostatnio pałę przegina

Aga o czyli coś zaczyna się dziać-super,teraz czekamy na postępy

Gianna olej Karolinkę bo szkoda nerw,przyjdzie Natalce ochota to wyjdzie a teraz jej dobrze u mamusi i sobie spokojnie siedzi.Teściowa podła s*ka

Tasia podziwiam Twoją i Agi mamy bo to jest niewyobrażalny ból stracić dziecko mam nadzieję że na wizycie wszystko dobrze

Mysiu baw się dobrze i wracaj naładowana pozytywna energią i meeega owulacją (oby się troszkę przesunęła)

Kluska jakbyśmy miały sobie wszystkiego żałować to by była przesada,2bajaderki nie zrobią z Ciebie rozklapichy więc się nie łampięknie Ci waga spada

Arletko no szkoda że z Tobą nie pojechał jak tak bardzo chciałaś... Dobrze że Tata się zmieniłdla niego. A co do mamy to przykro mi że idzie w drugą stronę...

Miałam coś jeszcze napisać i nie pamiętam co...chyba zrobię dzisiaj Skalpel bo jak widzę na fb te metamorfozy z Chodakowaską to mnie cholera bierze a Mel B mnie nudzi jużtak to jest jak się ma znowu ADHD będę później

jak ładnie opisałaś dzionek,jak na spowiedzi fajnie ze tak miło spedzacie dnie
Kosta pierwszy raz na huśtawce?
mi tez przykro ze mama sie zmienia na gorsze,ale co ja moge?jeszcze przed slubem sobie obiecałam ze ja bede miała swoje zycie, i w ich sie wtracac nie bede.chyba mi sie udaje, kiedy trzeba wiadomo ze im pomoge ale prowadzic za raczke i mówic "rób tak, zachowuj sie tak" nie bede.
zaraz sama zostane mamą, juz sie doczekac nie moge

---------- Dopisano o 18:26 ---------- Poprzedni post napisano o 18:23 ----------

kluska właśnie myśle o czosnku,chyba sobie zjem ząbek z kanapka,moze cos pomoze.
aga jak stałam nad garami (zmywałam)w goracej wodzie, zamarzyła mi sie kapiel w goracej wodzie z pianką, ale niestety mam tylko prysznic.

[iza243]

Napisane przez agabiwro

jestem

u mnie mikro postępy, szyjka się skraca, ale dalej zamknięta. Dobrze, zdążymy się na ten porodzik wykurować. Lekarka nie widzi już dokładnie nerek, no cóż miejmy nadzieję, że nic się nie pogorszy. Przylałam sobie, że jak coś to ja już mogę na cc się zgłosić, ale nie to żebym bardzo była chętna. Ginka na szczęście nie widzi podstaw do cc, i mówiła że w przypadku otyłości o wiele dłużej dochodzi się do siebie. Wiadomo, zanim te wszystkie warstwy tłuszczu się zejdą...Jaśmina robi się duża...3289gr. Paciorkowca brak

Izunia, ale biedna to pod jakim względem, bo chyba coś twojego tż zdrowo ponosi? chodziło mu, że zgrywasz taką biedną, a on niedobry czy jak? bo pod względem finansowym, to co on może powiedzieć? przecież nie podałyśmy tu swoich wynagrodzeń?

Czyli jeszcze poczekamy na Jaśminke

Biedna pod względem finansowymNie wiem skąd się mu to wzieło,jak przecież tak jak mówicie żadna z was nie pisała o zarobkach nettoNa to wyskoczyłam od razu na spacerze,reszte afery zrobiłam w domu.On się tłumaczy że zle się czuje a mama coś wspomniała o pieniądzach i musiał to z siebie wyrzucić

[arletka1313]

Napisane przez iza243

Czyli jeszcze poczekamy na Jaśminke

Biedna pod względem finansowymNie wiem skąd się mu to wzieło,jak przecież tak jak mówicie żadna z was nie pisała o zarobkach nettoNa to wyskoczyłam od razu na spacerze,reszte afery zrobiłam w domu.On się tłumaczy że zle się czuje a mama coś wspomniała o pieniądzach i musiał to z siebie wyrzucić

akurat tesciowej musiał sie wyżalic? no przeciez dacie rade, skromniej to skromniej ale razem,przyjdzie czas ze sytuacja sie polepszy.a tak poza tym zle sie czuje bo jest głowa rodziny i jako "gospodarz" powinien zadbac o to zeby nie zabrakło, a podejrzewam ze i tak nie zabraknie.
tylko twoich nerwów szkoda.

[Gianna M]

Posprzatlam,pogadalam z mama przez tel,zjadlam i poszlam na godzinke w kime,wstalam i nie mam humoru.Tz mnie wkurzl bo oczywiscie jak z mama gadalam to on ma najwiecej do powiedzenia i w ogole jakies glupie uwagi w stylu masz skonczyc rozmawiac bo ja tak mowieSkonczylam dostal opierdziel i za kare nigdzie sie dzis nie wybieram a mielismy do znajomych jechac a ja nie bede robic z siebie durnia i udawac ze jest dobrze kiedy zla jestem na niego i dzis ogolnie jestem jakas same wiecie wku****a!

Aga no cos tam zaczyna sie dziac,masz jeszcze 2tyg wiec tyle czasu wszystko sie moze wydarzyc.Wazne ze u Jasminki wszystko dobrzeZazdroszcze wagi moja na pewno wazy wiecej i ja juz po malu swiruje ze na tym punkcie

Tasia czekamy na info po wizycie

Ewciu ale Kostus musial byc szczesliwy jadac w tym wozku Zazdroszcze Ci ze masz blisko rodzinke,taki dobry kontakt z sis,mozecie pogadac,nawet na ta kawke sie spotkac w ogole fajnie,mnie brakuje bardzo kontaktu w ogole z kolezankami.

Arletko dziekuje za kciuki,ja jutro ide dopiero ale przydadza sie najbardziej za rozwarcie 5cm

Iza to sie tz'towi ulalo niezle pojechal ze tez nie mial komu sie zalic faceci to czasem jak dzieci male! A z tym wizazem to przegial pale! Tu sie zali ze kasy mniej ale jakos sam sie nie kwapi zeby druga prace znalezc a przeciez moglby zeby wam zylo sie lepiej i tak jak sam chce.A problemy to chwilowe i nie tylko u was bo u kazdego sa chwile gorsze i lepsze ale ma sie siebie i trzeba dac rade i isc do przodu,nigdy nie jest tak ze caly czas jest zle,raz lepiej raz gorzej ale tak jest wszedzie.

Kluska daj spokoj nic nie mow o slodyczach ja tylko polke otwieram i cos zabieram a to krowki a to ciasteczka a to paczki kupuje z czekolada Co prawda ja juz od mies nic nie przybralam na wadze ale az sie dziwie czemu skoro tyle slodkosci zajadam

Ciekawe jak nasza Mysti daje rade?

[agabiwro]

Rudziak, no wy to jesteście aktywna para. Co przygotowujesz dla tż? ale będzie miał podjarke wiesz z kim kojarzy mi się rozklapicha? z kobietą o bardzo dużym przebiegu seksualnym, i do tego bardzo luźną

Kluska, no jak tylko się wykuruję, to zaczynam aktywnie żyć. Umyję okna, zacznę generalne porządki w domu, tak żeby Jaśmina wyskoczyła na początku marca, 1-3 najbardziej mnie interesuje. Mam nadzieję, że moja aktywność pobudzi proces porodowy.

Iza, i tak uważam że super dajecie radę przy jednej wypłacie. Kredyt, wszystkie zakupy dla Dominisia i jeszcze życie no jesteście mega, i zachodzę w głowę jak to robicie. Twój tż, to jest dobry chłopak, potrzebował się wyżalić i to zrobić. Głupio z tym wizażem wypalił, ale myślę że no tak mu wyszło...kurcze, musicie razem nad tym usiąść i poszukać rozwiązania, te czasy kiedy tylko facet pracował i był w stanie utrzymać całą rodzinę odchodzą w zapomnienie i obawiam się, że twój tż może dać z tym rady.
Nie należą ci się przypadkiem jakieś zasiłki?

[12mu05]

dzien doberek wieczorowa pora

IZUS ja bym padła na Twoim miejscu! co za BURAK jeden! takie rzeczy, żale i emocje powinny zostac między Wami a nie włączać w to Twoja mame!!!! Pewnie Ci wstyd za tego gamonia było... współczuję.. może spróbuj mu powiedzieć, że to WASZA sprawa, Wasze finanse i to WY macie sobie z tym radzić, a nie rodzina czy obcy...

GIANNA czekam na wieści z frontu Mam nadzieję, że się coś ruszyło...
a poród to nie wyścig, nie ma się co przejmować z buractwa innych....

AGABIWRO dobrze, że spokój po wizycie a tak naprawdę nie znasz dnia, ani godziny..... może zaskoczysz ginkę


sorki, że więcej nie cytuję ale rozpraszają mnie..... skurcze...
sama nie wiem czy to już się zaczyna... czy to take straszenie...
po raz tysiac setny pytam Mamus watkowych, jak to u Was wyglądały te początkowe skurcze?

ja w nocy od 2 do 4 bol jak na okres, krzyże i uczucie chęci zrobienia k...y... czyli jak na okres...
potem spokój....
pobudka o 6 i powtorka rozrywki do 8...
potem spokój i tak na zmianę....
muli jak na okres z drobnymi przerwami, czasem skurcze... od 18 znowu skurcze jak na @...
dalej nie wiem jak liczyc czas między nimi....


oj beznadziejna taka niepewność... zwłaszcza że do niemieckiego szpitala to chcę jechać by urodzić, a nie żeby mnie odesłali.... bo tam trzeba sie jeszcze jakoś dogadać:mu r:


z tego wszystkiego zmobilizowalam sie i torbe spakowalam i 2 prania zrobilam...

[agabiwro]

Napisane przez 12mu05

dzien doberek wieczorowa pora

IZUS ja bym padła na Twoim miejscu! co za BURAK jeden! takie rzeczy, żale i emocje powinny zostac między Wami a nie włączać w to Twoja mame!!!! Pewnie Ci wstyd za tego gamonia było... współczuję.. może spróbuj mu powiedzieć, że to WASZA sprawa, Wasze finanse i to WY macie sobie z tym radzić, a nie rodzina czy obcy...

GIANNA czekam na wieści z frontu Mam nadzieję, że się coś ruszyło...
a poród to nie wyścig, nie ma się co przejmować z buractwa innych....

AGABIWRO dobrze, że spokój po wizycie a tak naprawdę nie znasz dnia, ani godziny..... może zaskoczysz ginkę


sorki, że więcej nie cytuję ale rozpraszają mnie..... skurcze...
sama nie wiem czy to już się zaczyna... czy to take straszenie...
po raz tysiac setny pytam Mamus watkowych, jak to u Was wyglądały te początkowe skurcze?

ja w nocy od 2 do 4 bol jak na okres, krzyże i uczucie chęci zrobienia k...y... czyli jak na okres...
potem spokój....
pobudka o 6 i powtorka rozrywki do 8...
potem spokój i tak na zmianę....
muli jak na okres z drobnymi przerwami, czasem skurcze... od 18 znowu skurcze jak na @...
dalej nie wiem jak liczyc czas między nimi....


oj beznadziejna taka niepewność... zwłaszcza że do niemieckiego szpitala to chcę jechać by urodzić, a nie żeby mnie odesłali.... bo tam trzeba sie jeszcze jakoś dogadać:mu r:


z tego wszystkiego zmobilizowalam sie i torbe spakowalam i 2 prania zrobilam...

Mu ja to bym czekała, aż się skurcze zrobią regularne. Powinno ich być coraz więcej i w regularnych odstępach. A najlepiej jakby Ci wody odeszły. My a Arletką wznosimy modły, żeby to właśnie wody poszły a nie jakieś pitolenie się ze skurczami.


Gianka, nerwówkę masz dziewczyno że hej. Ty się do tego porodu wykończysz nerwowo!!! spokój tam, bo Natala za chiny ci nie wyjdzie jak będzie czuła że ten świat taki paskudny.

[arletka1313]

gianka o widzisz, to ty mi sie pomyliłaś z aga,myslałam ze ty masz dzis wizyte a aga jutro...
oj i znowu tz zaczyna akcje???matko swieta a co z nimi????

mu ooo cos sie dzieje,obserwuj i daj znac jak bedziesz jechala rodzic.

---------- Dopisano o 19:35 ---------- Poprzedni post napisano o 19:33 ----------

laski uciekam do łóżka,bo juz mi plecy posłuszeństw odmawiaja. do jutra.pa

[12mu05]

Napisane przez agabiwro

Mu ja to bym czekała, aż się skurcze zrobią regularne. Powinno ich być coraz więcej i w regularnych odstępach. A najlepiej jakby Ci wody odeszły. My a Arletką wznosimy modły, żeby to właśnie wody poszły a nie jakieś pitolenie się ze skurczami.

hahha to chyba każda z nas się o to modli... a żeby wody odeszły to wcale nie tak łatwo...


pewnie wszystkie będziemy siedzieć po kolei i pytac czy ten skurcz to już "TEN"hahahhahh


szkoda że nie ma domowych KTG tak by się upewniać, czy to już...

[Gianna M]

Arletko ja chyba tez podbuzowana i mu sie oberwala podwojnie tak jak powinno,ale juz mnie wszystko irytuje!

Mu to witaj w klubie ja juz mam tych skurczy dosca regul.sa te skurcze tzn co ile sie pojawiaja i jak dlugo trwaja?maja jakis szczyt? mysle ze to chyba jeszcze cwiczebne mimo wszystko.

Ide sie myc i bede lezec ogladac jakas komedie bo musze sobie humor poprawic! no i dupa wodnika nie bedzie,jak dalej bede te slodkosci zajadac to moja corcia jeszcze z tydzien po terminie posiedzi Jak jej dobrze niec siedzi ale tak juz bym chciala ja miec na raczkach

---------- Dopisano o 19:46 ---------- Poprzedni post napisano o 19:44 ----------

Jezeli chodzi o wody to co u Karoli,sacza jej sie wody leci z niej a oni czekaja na skurcze w szpitalu!Dr jakis jej pow ze to moze jeszcze potrwac jak dla mnie bardzo dziwne ze nie dali nic na przyspieszenie skurczy ja myslalam ze jak wody odejda to juz trzeba dzialac bo to niebezpieczne jest a tu jakies dziwne czekanie na skurcze

[agabiwro]

Napisane przez Gianna M

---------- Dopisano o 19:46 ---------- Poprzedni post napisano o 19:44 ----------

Jezeli chodzi o wody to co u Karoli,sacza jej sie wody leci z niej a oni czekaja na skurcze w szpitalu!Dr jakis jej pow ze to moze jeszcze potrwac jak dla mnie bardzo dziwne ze nie dali nic na przyspieszenie skurczy ja myslalam ze jak wody odejda to juz trzeba dzialac bo to niebezpieczne jest a tu jakies dziwne czekanie na skurcze

no powiem ci że patrząc na Kluskę i jej historię, to dziwnie Karoliśka jest traktowana w tym szpitalu traktują. Kluska już miała podaną oksytocyne i jechała z koksem.

[12mu05]

Napisane przez Gianna M

Arletko ja chyba tez podbuzowana i mu sie oberwala podwojnie tak jak powinno,ale juz mnie wszystko irytuje!

Mu to witaj w klubie ja juz mam tych skurczy dosca regul.sa te skurcze tzn co ile sie pojawiaja i jak dlugo trwaja?maja jakis szczyt? mysle ze to chyba jeszcze cwiczebne mimo wszystko.

Ide sie myc i bede lezec ogladac jakas komedie bo musze sobie humor poprawic! no i dupa wodnika nie bedzie,jak dalej bede te slodkosci zajadac to moja corcia jeszcze z tydzien po terminie posiedzi Jak jej dobrze niec siedzi ale tak juz bym chciala ja miec na raczkach[COLOR="Silver"]

no właśnie to jest do dupy... po przez godzinę są regularne... a potem spokój i zabawa od nowa... grrrrrrrrrrrrrrrrrrr... teraz już 15 min spokoju ale to jest strasznie irytujące!!!!!! do tego brzuch jak kamień i co 5 min siku i bądź tu mądry!!
TŻ się pyta czy jest szansa że dziś będę rodzić a ja do niego, że skąd mam wiedzieć......

zapowiada się znowu noc z przerwami na skurcze i pewnie tak do marca....

[agabiwro]

Napisane przez 12mu05

no właśnie to jest do dupy... po przez godzinę są regularne... a potem spokój i zabawa od nowa... grrrrrrrrrrrrrrrrrrr... teraz już 15 min spokoju ale to jest strasznie irytujące!!!!!! do tego brzuch jak kamień i co 5 min siku i bądź tu mądry!!
TŻ się pyta czy jest szansa że dziś będę rodzić a ja do niego, że skąd mam wiedzieć......

zapowiada się znowu noc z przerwami na skurcze i pewnie tak do marca....

Mu, a na kiedy masz dokładnie termin?

[12mu05]

Napisane przez agabiwro

Mu, a na kiedy masz dokładnie termin?

Termin dokładnie za 2 tyg - 5 marca tak jak Gianna

[agabiwro]

Napisane przez 12mu05

Termin dokładnie za 2 tyg - 5 marca tak jak Gianna

to wszystkie marcóweczki tak szaleją z porodami.

[12mu05]

Napisane przez agabiwro

to wszystkie marcóweczki tak szaleją z porodami.

szaleja wszystkie po kolei zaliczamy falstart tymi skurczami i żyjemy we frustracji nieustannej co odbija się na otoczeniu

[agabiwro]

Napisane przez 12mu05

szaleja wszystkie po kolei zaliczamy falstart tymi skurczami i żyjemy we frustracji nieustannej co odbija się na otoczeniu

nie ma co się dziwic, ja wiem ze u mnie marzec to jestem w miare spokojna

[12mu05]

Napisane przez agabiwro

nie ma co się dziwic, ja wiem ze u mnie marzec to jestem w miare spokojna

hahha ja też byłam spokojna do wczorajszej nocy bo wcześniej jeden, dwa bolące skurcze mnie budziły, a wczoraj przez 2 ha co 5-10 min.... to się i spokój ulotnił

ale wszystkim cieżarówkom życzę, żeby to jednak najpierw wody odeszły sama na to czekam co idę na siku to z nadzieją na fontannę i jedna, wielka D.......!

[_Kluska_]

Haha bo wszystkie chciały rodzic wodniki taki kozacki zodiak a serio to i ryby sa super, jak moj kochany Tatuś

Hania strasznie niespokojna. Było troszkę plastelinowej kupki a potem tak od 16 salwy bąkow i jakby próbowała zrobić resztę kupki nie wiem czy i dziś windi nie pójdzie w obroty jeśli mała nie przestanie się męczyć. a i każą kłaść na brzuszku, super ale ona nie chce leżeć normalnie tylko głowę unosi od razu i jak się zmęczy to płacze. .. a powinna ze 20 min byc na brzuszku. Nie da rady

[Ziajka]

Witam wieczornie!
Giana nie przejmuj się kochana, bo Natka zestresowana będzie. A swoją drogą to mogło by się rozkręcić bo te skrcze tyle Cię już męczą i dziwna sytuacja z wodami bo jak odejdą to powinno się rodzić w ciągu kilku godzin.

Agabi to Jaśmince dobrze u mamusi i nie spieszy się, ale powoli już tam się rusza.

Iza tż to zbiera minusy u Ciebie ostatnio. Pieniądze szczęścia nie dają, liczy się rodzina. A Dominisiowi niczego przecież nie brakuje.

Dziewczyny Częstochowa jest koło mnie to ja jestem za zjazdem

My dziś też aktywnie, 2,5 godzinny spacer, padam. Jeszcze Kuba znowu coś z brzuszkiem miał problemy. Marudził pół dnia, mam nadzieję, że nie złapał czegoś w przychodni.

[RudaEwcia25]

Mu skurcze porodowe są w regularnych odstępach czasowych i o wiele boleśniejsze niż na@. Ja też jestem marcówką tylko z tamtego roku

Gianna we Włocławku takie"małolatki" i laski z tzw."patologii" są traktowane trochę gorzej bo zazwyczaj się zachowują jakby wszystkie rozumy pozjadały.Jak ja byłam na ktg i była jakaś 17tka i miała rozwarcie i chciała do domu wyjść(brudaśnica straszna) to położna do niej dosłownie tak:"jak chcesz to idź do domu,to nie będzie moja wina jak coś się stanie dziecku,Pani Ewo zapraszam na ktg" a ja kopara do ziemi i poszłam za nią a ona do mnie "nie wiem co te małolaty sobie wyobrażają".


Aga zrobiłam mu 20mielonych i 15 kotletów z piersi kurczaka więc cieszy jak małe dzieckono dla mnie "rozklapicha" ma kilka znaczeń

Gianna za długo było dobrze co? Oj on Ci nerwy szarpie jak czytam czasem o Waszych TŻtach to cieszę się że mój tak daleko

Arletko już kilka razy był ale dzisiaj to aż krzyczał z radości herbatka z cytrynką,zapiekanki a'la Kluska ,prysznic,ciepła piżamka i pod kołderekę

[12mu05]

Napisane przez RudaEwcia25

Mu skurcze porodowe są w regularnych odstępach czasowych i o wiele boleśniejsze niż na@. Ja też jestem marcówką tylko z tamtego roku

jakby nie było u mnie na razie spokój
a mnie to obojętnie czy urodzę w marcu, czy jeszcze w lutym.. czy wodnik, czy ryby... byleby tylko bezproblemowo no i zeby nie bylo 4 tyg bólu okresowego ;/ a potem w końcu porodowego
a Ty Ewka to jesteś mamą idealną sama sobie radzisz ze wszystkim i nigdy nie narzekasz...

[iza243]

Napisane przez Gianna M

Posprzatlam,pogadalam z mama przez tel,zjadlam i poszlam na godzinke w kime,wstalam i nie mam humoru.Tz mnie wkurzl bo oczywiscie jak z mama gadalam to on ma najwiecej do powiedzenia i w ogole jakies glupie uwagi w stylu masz skonczyc rozmawiac bo ja tak mowieSkonczylam dostal opierdziel i za kare nigdzie sie dzis nie wybieram a mielismy do znajomych jechac a ja nie bede robic z siebie durnia i udawac ze jest dobrze kiedy zla jestem na niego i dzis ogolnie jestem jakas same wiecie wku****a!

Co mu przeszkadza że gadasz z mamą?

Napisane przez agabiwro

Nie należą ci się przypadkiem jakieś zasiłki?

Mam macierzyński z urzędu pracy-500 zł.

Napisane przez 12mu05

po raz tysiac setny pytam Mamus watkowych, jak to u Was wyglądały te początkowe skurcze?

Kurcze ciężko to opisać.Ale jak się zacznie to na pewno nie przegapisz

Napisane przez Gianna M

[/COLOR]Jezeli chodzi o wody to co u Karoli,sacza jej sie wody leci z niej a oni czekaja na skurcze w szpitalu!Dr jakis jej pow ze to moze jeszcze potrwac jak dla mnie bardzo dziwne ze nie dali nic na przyspieszenie skurczy ja myslalam ze jak wody odejda to juz trzeba dzialac bo to niebezpieczne jest a tu jakies dziwne czekanie na skurcze

DziwniePowinni jej już wywoływać

Napisane przez _Kluska_

Hania strasznie niespokojna. Było troszkę plastelinowej kupki a potem tak od 16 salwy bąkow i jakby próbowała zrobić resztę kupki nie wiem czy i dziś windi nie pójdzie w obroty jeśli mała nie przestanie się męczyć. a i każą kłaść na brzuszku, super ale ona nie chce leżeć normalnie tylko głowę unosi od razu i jak się zmęczy to płacze. .. a powinna ze 20 min byc na brzuszku. Nie da rady

Jak długo Hania podnosi główke?Domiś to taki leniuch podniesie troche i się kładzie..

Napisane przez Ziajka

My dziś też aktywnie, 2,5 godzinny spacer, padam.

[RudaEwcia25]

Mu idealna nie jestem bo też potrafię się wkurzyć lub płakać razem z Małym.Wolę pisać o tych dobrych chwilach bo ich jest więcej niż złych...z resztą za chwilę wszystkie się o tym przekonacie Mi wody odeszły tak że poszłam siku i jak usiadłam na sedesie od razu mi poleciały-nie mocno ale nie sikałam tylko samo leciało

Ziajka ja też uwielbiam długie spacery,Kostek kiedyś na nich spał a teraz gadka na całego idzie.

Izka mój Leniwiec nie chciał główki podnosić i się wkurzał ale codziennie na kilka sekund go kładłam na brzuszku i dopóki się nie wkurzył trzymał ja w górze nie martw się tym,Domiś jest malutki i ma czas.

[mysia1986]

Jestem
Matko, spakowac sie na 3 dni to wyczyn Cos jakas niezorganizowana jestem dzisiaj, lo mi to pakowanie jak krew z nosa. Ale sie udalo!
Bylismy w sklepie, kupilismy % soki, chipsy, kabanosy, sery z plesnia, bulki i ogorki kiszone
Izunia, co sie z tym Twoim chlopem dzieje, matulu!
Nie sadzicie, ze to dziwne, ze wszyscy tzowie na raz swiruja???
Agabi, no cos tam powoli sie zaczyna rozkrecac. Rozklapicha kojarzy mi sie tak jak Tobie
Arletka, zdrowka!!

No i tego.. jakby ktoras zaczela rodzic do piatlu wieczor to prosze o info. Chociaz jakbyscie byly tak uprzejme to poczekajcie, bede na biezaco sledzic na wizazu co i jak

[RudaEwcia25]

Napisane przez mysia1986

Jestem
Matko, spakowac sie na 3 dni to wyczyn Cos jakas niezorganizowana jestem dzisiaj, lo mi to pakowanie jak krew z nosa. Ale sie udalo!
Bylismy w sklepie, kupilismy % soki, chipsy, kabanosy, sery z plesnia, bulki i ogorki kiszone
Izunia, co sie z tym Twoim chlopem dzieje, matulu!
Nie sadzicie, ze to dziwne, ze wszyscy tzowie na raz swiruja???
Agabi, no cos tam powoli sie zaczyna rozkrecac. Rozklapicha kojarzy mi sie tak jak Tobie
Arletka, zdrowka!!

No i tego.. jakby ktoras zaczela rodzic do piatlu wieczor to prosze o info. Chociaz jakbyscie byly tak uprzejme to poczekajcie, bede na biezaco sledzic na wizazu co i jak

Kabanosy uwielbiam... oj "będzie,będzie zabawa,będzie się działo i znowu nocy będzie mało,będzie głośno,będzie radośnie,znów przetańczymy razem całą noc"

[mysia1986]

Rudziak, mam nadzieje, ze bedzie milo i przyjemnie, a szkolenie bedzie znosne. No a a sobote chyba zaprosze kolezanki bo tz wraca dopiero w niedziele popludniu.
Ae z Ciebie perfekcyjna Pani domu, kotleciki prosze bardzo
A opowiedz cos wiecej o slubie, bo chyba sie nie pochwalilas. Robicie wesele czy raczej cos spokojniejszego, jakis obiad?

[tasia02]

Jestem. Wszystko dobrze. Dzidzia rośnie ma 153gr i 12 cm. aaa i dziewczynka ciesze sie jak głupia.