Czy samo kochanie wystarczy? - Strona 7 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2014-03-06, 12:03   #181
yoona
Zakorzenienie
 
Avatar yoona
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Dublin
Wiadomości: 9 032
Dot.: Czy samo kochanie wystarczy?

Cytat:
Napisane przez madana Pokaż wiadomość
Opisany chłopak nie nadaje się nawet na związek "na luzie"- to obciach mieć takiego chłopa i tyle.
dokladnie,nie wyobrazam sobie np pytania rodzicow- a co ten twoj chlopak robi?
nic,mamo.

yyyy.

wstydziłabym się go przed ludźmi.
__________________
Adoptuj Uszate Serduszko!
Klik!

Blogowy świat




yoona jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-06, 12:07   #182
Kretka666
Zakorzenienie
 
Avatar Kretka666
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 22 332
Dot.: Czy samo kochanie wystarczy?

Cytat:
Napisane przez yoona Pokaż wiadomość
wstydziłabym się go przed ludźmi.


Nie przekonują mnie nigdy argumenty, że warto rzucić szkołę przed liceum. Są okazy, które rzuciły i są bogate, ale z jakiegoś powodu tą szkołę rzuciły, prawda? Miały TO COŚ, pomysł, ideę, zrealizowały to, warto było. A facet, już ex, Autorki? NIC nie ma. Zero. Totalny pustak.
__________________
Mydła, oleje, no poo
Kretka666 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-06, 12:40   #183
yoona
Zakorzenienie
 
Avatar yoona
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Dublin
Wiadomości: 9 032
Dot.: Czy samo kochanie wystarczy?

brawo Autorko.
__________________
Adoptuj Uszate Serduszko!
Klik!

Blogowy świat




yoona jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-06, 14:06   #184
kate137
Raczkowanie
 
Avatar kate137
 
Zarejestrowany: 2014-03
Wiadomości: 145
Dot.: Czy samo kochanie wystarczy?

Jedyne co mi się nie podoba to sposób w jaki się rozstaliśmy.
Chciałam na spokojnie, poważnie a nie przez telefon jak dzieci... Wiem, nie pojadę do niego po to by powiedzieć "zrywam" ale chociaż twarzą w twarz przez kamerkę...

O dziwo albo pomyliłam się co do jego reakcji, albo to cisza przed burzą, bo kompletnie mnie olał, sądziłam że będą prośby o rozmowę chociaż, cokolwiek...

Tymczasem wchodzę na fb i widzę, że już nie ma napisane, że jest ze mną w związku.

Mam tylko jedno pytanie; czy w obecnej chwili wypadałoby by to "niejako potwierdzić" rozmową, cokolwiek. Bo to było jednak powiedziane w złości, choć to był mój zamiar. Czy lepiej zostawić jak jest, nie silić się na bycie miłą, tylko tak jak on "zmienić status". Wykasować zdj z fb i tyle.

Źle się czuję, że tak zerwaliśmy. Chciałam zrobić to dorośle, normalnie jakoś... A nie, że on mnie dręczy smsami i telefonami bo JEDEN dzień napisłam że chcę być sama, wię powiedziałam w złości co powiedziałam.

Z drugiej strony tak sobie pomyślałam, że od tak zmienia status w jeden dzień, od tak mu to z łatwością przyszło...

Chcę tylko potwierdzenia czy jest ok zostawić to tak jak jest - czy potwierdzić to dodatkową rozmową, czego się boję jak mam być szczera, ale nie podoba mi się wizja zerwania przez telefon.
kate137 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-06, 14:11   #185
Chatul
ma zielone pojęcie
 
Avatar Chatul
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 401
Dot.: Czy samo kochanie wystarczy?

Cytat:
Napisane przez kate137 Pokaż wiadomość
Jedyne co mi się nie podoba to sposób w jaki się rozstaliśmy.
Chciałam na spokojnie, poważnie a nie przez telefon jak dzieci... Wiem, nie pojadę do niego po to by powiedzieć "zrywam" ale chociaż twarzą w twarz przez kamerkę...

O dziwo albo pomyliłam się co do jego reakcji, albo to cisza przed burzą, bo kompletnie mnie olał, sądziłam że będą prośby o rozmowę chociaż, cokolwiek...

Tymczasem wchodzę na fb i widzę, że już nie ma napisane, że jest ze mną w związku.

Mam tylko jedno pytanie; czy w obecnej chwili wypadałoby by to "niejako potwierdzić" rozmową, cokolwiek. Bo to było jednak powiedziane w złości, choć to był mój zamiar. Czy lepiej zostawić jak jest, nie silić się na bycie miłą, tylko tak jak on "zmienić status". Wykasować zdj z fb i tyle.

Źle się czuję, że tak zerwaliśmy. Chciałam zrobić to dorośle, normalnie jakoś... A nie, że on mnie dręczy smsami i telefonami bo JEDEN dzień napisłam że chcę być sama, wię powiedziałam w złości co powiedziałam.

Z drugiej strony tak sobie pomyślałam, że od tak zmienia status w jeden dzień, od tak mu to z łatwością przyszło...

Chcę tylko potwierdzenia czy jest ok zostawić to tak jak jest - czy potwierdzić to dodatkową rozmową, czego się boję jak mam być szczera, ale nie podoba mi się wizja zerwania przez telefon.
Moim zdaniem nie masz czego potwierdzać i w ogóle nie masz o czym z tym chłopakiem rozmawiać. Rozstaliście się, nie ma tu o czym dyskutować.
I jasne, niefajnie, że rozstaliście się w kłótni przez telefon, ale serio, jakie to ma teraz znaczenie? I tak, i tak nie jesteście razem.
Zacznij żyć swoim życiem
__________________
Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”.
Spock („Star Trek”)
Chatul jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-06, 14:30   #186
Mick
Rozeznanie
 
Avatar Mick
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 954
Dot.: Czy samo kochanie wystarczy?

Cytat:
Napisane przez kate137 Pokaż wiadomość
Jedyne co mi się nie podoba to sposób w jaki się rozstaliśmy.
Chciałam na spokojnie, poważnie a nie przez telefon jak dzieci... Wiem, nie pojadę do niego po to by powiedzieć "zrywam" ale chociaż twarzą w twarz przez kamerkę...

O dziwo albo pomyliłam się co do jego reakcji, albo to cisza przed burzą, bo kompletnie mnie olał, sądziłam że będą prośby o rozmowę chociaż, cokolwiek...

Tymczasem wchodzę na fb i widzę, że już nie ma napisane, że jest ze mną w związku.

Mam tylko jedno pytanie; czy w obecnej chwili wypadałoby by to "niejako potwierdzić" rozmową, cokolwiek. Bo to było jednak powiedziane w złości, choć to był mój zamiar. Czy lepiej zostawić jak jest, nie silić się na bycie miłą, tylko tak jak on "zmienić status". Wykasować zdj z fb i tyle.

Źle się czuję, że tak zerwaliśmy. Chciałam zrobić to dorośle, normalnie jakoś... A nie, że on mnie dręczy smsami i telefonami bo JEDEN dzień napisłam że chcę być sama, wię powiedziałam w złości co powiedziałam.

Z drugiej strony tak sobie pomyślałam, że od tak zmienia status w jeden dzień, od tak mu to z łatwością przyszło...

Chcę tylko potwierdzenia czy jest ok zostawić to tak jak jest - czy potwierdzić to dodatkową rozmową, czego się boję jak mam być szczera, ale nie podoba mi się wizja zerwania przez telefon.
Jaki związek, takie rozstanie...

Znam tę potrzebę swoistego "epilogu" i zakończenia pewnego rozdziału w życiu tłustą kropką, tyle że próba nawiązania rozmowy może się dla Ciebie skończyć kolejnymi przykrymi epitetami. Zresztą on tylko na to czeka...
Mick jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-06, 14:39   #187
delicja22
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 39
Smile Dot.: Czy samo kochanie wystarczy?

Zostaw tak jak jest, zakończyło się - brzydko - ale się zakończyło, i nie ma co rozdrapywać bo kolejna rozmowa z nim może znów zrobić Ci bałagan w mózgu.
On zachował się jak dzieciak, i tyle.
Z dnia na dzień będzie Ci coraz lżej, 3mam kciuki byś kogoś poznała - kogoś wartościowego
delicja22 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2014-03-06, 14:45   #188
smerfetk_a
Żona Gargamel
 
Avatar smerfetk_a
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 20 283
Dot.: Czy samo kochanie wystarczy?

Cytat:
Napisane przez kate137 Pokaż wiadomość
Jedyne co mi się nie podoba to sposób w jaki się rozstaliśmy.
Chciałam na spokojnie, poważnie a nie przez telefon jak dzieci... Wiem, nie pojadę do niego po to by powiedzieć "zrywam" ale chociaż twarzą w twarz przez kamerkę...

O dziwo albo pomyliłam się co do jego reakcji, albo to cisza przed burzą, bo kompletnie mnie olał, sądziłam że będą prośby o rozmowę chociaż, cokolwiek...

Tymczasem wchodzę na fb i widzę, że już nie ma napisane, że jest ze mną w związku.

Mam tylko jedno pytanie; czy w obecnej chwili wypadałoby by to "niejako potwierdzić" rozmową, cokolwiek. Bo to było jednak powiedziane w złości, choć to był mój zamiar. Czy lepiej zostawić jak jest, nie silić się na bycie miłą, tylko tak jak on "zmienić status". Wykasować zdj z fb i tyle.

Źle się czuję, że tak zerwaliśmy. Chciałam zrobić to dorośle, normalnie jakoś... A nie, że on mnie dręczy smsami i telefonami bo JEDEN dzień napisłam że chcę być sama, wię powiedziałam w złości co powiedziałam.

Z drugiej strony tak sobie pomyślałam, że od tak zmienia status w jeden dzień, od tak mu to z łatwością przyszło...

Chcę tylko potwierdzenia czy jest ok zostawić to tak jak jest - czy potwierdzić to dodatkową rozmową, czego się boję jak mam być szczera, ale nie podoba mi się wizja zerwania przez telefon.
Jak widzisz on się nawet Tobą nie interesuje, nie odzywa się, od razu zmienił status, bez rozmowy na spokojnie. Tak więc zapomnij jak najszybciej i ciesz się że uwolniłaś się od takiego palanta!
__________________
All you need is love. But a new pair of shoes never hurt anyone.

smerfetk_a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-06, 15:26   #189
dziewczyna__Bonda
Raczkowanie
 
Avatar dziewczyna__Bonda
 
Zarejestrowany: 2014-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 246
Dot.: Czy samo kochanie wystarczy?

leń, nieuk, manipulant, nieodpowiedzialny i można by wymienić tysiąc cech - dobrze żeście się dziecka nie dorobili bo wtedy to już mogiła, swoją drogą co Ci autorko strzeliło do głowy żeby z nim być? no ale... błądzić jest rzeczą ludzką - najważniejsze żeś się ogarnęła...

otwieraj szampana
__________________
"Już wiele razy słyszałam, że nic nie trwa wiecznie. Ponoć gdy czujemy się naprawdę szczęśliwi, to coś musi, za przeproszeniem, je*nąć, aby człowiekowi nie było za dobrze."
dziewczyna__Bonda jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-06, 16:19   #190
Lexie
Przyjaciel wizaz.pl
 
Avatar Lexie
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
Dot.: Czy samo kochanie wystarczy?

Zostaw to jak jest. Nie ma sensu tego rozgrzebywać, chyba dla niego jest jasne że nie jesteście już razem i dla Ciebie też powinno być.
Lexie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-06, 18:06   #191
Bea_91
Zadomowienie
 
Avatar Bea_91
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 1 406
Dot.: Czy samo kochanie wystarczy?

Autorko on już pokazał co myśli o waszym związku. Normalny by rzucił wszystko (w sumie ani pracy ani studiów wiec nie wiem co miałby rzucić) i przyjechał pogadać o was, a on był w stanie jedynie zmienić status na facebooku
__________________
Przeciętność daje poczucie bezpieczeństwa, ale tylko podejmując ryzyko można spełniać swoje marzenia
Bea_91 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-03-06, 19:32   #192
dziewczyna__Bonda
Raczkowanie
 
Avatar dziewczyna__Bonda
 
Zarejestrowany: 2014-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 246
Dot.: Czy samo kochanie wystarczy?

Cytat:
Napisane przez Bea_91 Pokaż wiadomość
Autorko on już pokazał co myśli o waszym związku. Normalny by rzucił wszystko (w sumie ani pracy ani studiów wiec nie wiem co miałby rzucić) i przyjechał pogadać o was, a on był w stanie jedynie zmienić status na facebooku
dobrze że i tyle biorąc pod uwagę jego pracowitość...
__________________
"Już wiele razy słyszałam, że nic nie trwa wiecznie. Ponoć gdy czujemy się naprawdę szczęśliwi, to coś musi, za przeproszeniem, je*nąć, aby człowiekowi nie było za dobrze."
dziewczyna__Bonda jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-07, 13:40   #193
Wizazanka5000
Zakorzenienie
 
Avatar Wizazanka5000
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 6 246
Dot.: Czy samo kochanie wystarczy?

Cytat:
Napisane przez adriatyk Pokaż wiadomość
Jestem pewien, że dostrzegasz różnicę między pisaniem - tak jak tu w wątku - o kimś "leń", "nieuk", "bez ambicji" lub analogicznie "bohater", "wzór", "wspaniałość" (np. o kobiecie, która poświęca się wyłącznie karierze zawodowej, czy też odwrotnie - wyłącznie opiece nad dziećmi - po to, by przez takie oceny promować określony model życia), a wyrażeniem wdzięczności za doznaną uprzejmość. Wiesz dobrze, że kluczowe znaczenie ma kontekst wypowiadanego komunikatu - a zestawiasz prywatną rozmowę (w której dziękujesz za coś doświadczonego przed chwilą osobiście) z publiczną dyskusją, gdzie z premedytacją wypowiadasz kategoryczny osąd o czyimś całym życiu.

Bardzo łatwo próbować sprowadzić wszelkie kontrowersyjne kwestie do absurdu (bo nie wierzę, że naprawdę sądzisz, by z mojego postu coś takiego wynikało) - ale to nie zmienia meritum problemu.
Wez zmien dilera albo bierz polowe bo bredzisz tak, ze czytac sie nie da


Cytat:
Napisane przez kate137 Pokaż wiadomość
Witam.

Byłam u koleżanki na piwo, rozgadałam jej się o wszystkim, przyszedł też jej facet i rozmawialiśmy długo. O M. o całej tej sytuacji... Chciałam od M. dziś trochę odpocząć, napisałam mu że chcę być sama, że jestem u koleżanki...

M. Ciągle pisał. Kocham Cię i takie tam, ale najgorsze jest to, że pisał jeszcze częściej niż zwykle i zupełnie tak jakbym była u siebie, a ja mu tłumaczę że jestem u koleżanki na piwie.

M. zaczął być nieprzyjemny w smsach, a potem przepraszał, a potem znów robił sie nie miły. Wszystko w ciągu pół godziny. Miałam tego dosyć nie odpisywałam, w końcu zaczął pytać czy zrywamy. Nie odpowiadałam, ale on wciąż pisał. Ciągle to samo. Zrywamy, czy zrywamy czy zrywamy miejmy to już z głowy. Dodał jeszcze, że "nigdy go nie kochałam", "nic złego przecież nie zrobił"... Napisałam, że mnie męczy, chciałam mieć święty spokój, pobawić się trochę zapomnieć...
Zadzwonił do mnie, mówi czy zrywamy, ja mówię, iż nie wiem, mówię że nieh zmieni swoje postępowanie, a on jak mantrę powtarzał "Zrywamy czy nie zrywamy". W koncu powiedziałam, że jak tak ma się zachowywać to tak, zrywamy.

Bardzo przykro mi się zrobiło, ponieważ po tym napisał mi że go nie kochałam nigdy i że mam o swojej chorobie powiedzieć kumplowi, to że mnie oleje. To zabolało... On wie, jak bardzo wstydziłam się powiedzieć o chorobie jemu, a teraz taki tekst... Po czymś takim nie chcę go znać. Nigdy nie wyszydzałam jego wykształcenia, nie mówiłam że jest nieukiem, NIC.

Potem się nie odzywał, a później po godzinie napisał jakby nigdy nic, że możemy być znajomymi i uśmieszek.

Więc faktycznie tyle dla niego znaczyłam. Nawet w obliczu groźby zerwania on nie chciał się zmienić, nie chciał obiecać poprawy. "Nic złego nie zrobiłem, a traktujesz mnie jak śmiecia". "Nie będę się przed Tobą płaszczył" Odpisywałam miło, byłam delikatna chciałam to przemyśleć...

Tak więc chyba się rozstaliśmy. Mówię chyba, bo nie chciałam zrywać z nim przez telefon, chciałam jak NORMALNI ludzie pogadać o tym twarzą w twarz, nawet jeśli przez kamerkę.

To koniec. Boję się tylko, by nie nękał mnie smsami. Chłopak przyjaciółki stwierdził, że muszę się przygotować na to, że może mnie obrażać i straszyć samobójstwem albo inne rzeczy, ale że mam nie odpisywać i zerwać z nim kontakt. "On się nie zmieni, albo będzie udawał że się zmienił, żebyś do niego wróciła".

Tak więc to chyba koniec. Zostało tylko usuwanie zdjęć z fb, określenie się jako wolna i voila...
Zrobiłam na wszelki wypadek test ciążowy, krwawienie powinnam mieć w tym tygodniu, ale chciałam mieć pewność, że nie wpadłam w większe gówno. Bogu dzięki nie.

I pomyśleć, że chciałam dla niego jak najlepiej a w ostatecznym rozrachunku usłyszałam takie niemiłe słowa. Gdybym go nie kochała to bym nawet nie przyjeżdżała, szydziłabym z niego, z jego wykształcenia...
Eh...
Dobrze, ze tak sie to skonczylo. Jeszcze za jakis czas by pewnie zaczal Cie psychicznie od siebie uzalezniac, co zreszta juz probowal zrobic tekstami, ze kumpel sie odwroci jak sie dowie o chorobie. Niby zaakceptowal, ale zachowal sie tak jakby myslal i chcial ci powiedziec, ze nikt inny cie nie zechce przez twoja chorobe i tylko on cie chce i zaden inny. zalosne. Powodzenia!

Wysłane z mojego HTC Desire 500 przy użyciu Tapatalka
Wizazanka5000 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-07, 22:09   #194
kate137
Raczkowanie
 
Avatar kate137
 
Zarejestrowany: 2014-03
Wiadomości: 145
Dot.: Czy samo kochanie wystarczy?

Chciałam podziękować za wszystkie odpowiedzi bo one oraz rozmowy ze znajomymi dały mi odwagę by wreszcie zerwać ten związek więc dziekuję

Skasowałam wspólne zdjęcia, usunęłam opis "miłosny" (a propo, on zmienił sobie na "Wolny Men " nie wiem po co, chyba by mi dokuczyć, bo po dniu go zmienił i nic nie ma.

M. napisał do mnie po całym dniu milczenia, czy możemy się przyjaźnić. Ja odpisałam, że nie wierzę w przyjaźń po zerwaniu, poza tym napisałam, że jak ma być kolegą, który dowali mi w sprawie mojej choroby, jak się odrobinę wkurzy, to ja dziękuję za takie przyjaźnie.
M. zaczął mnie przepraszać - co minuta sms "nie chciałem" "wiesz że nie chciałem" "zrobiłem źle" "zależy mi na tej znajomości" "wybacz mi" Dosłownie jednego smsa nie mogłam napisać, bo przyszło z 8 z jego strony o podobnej treści.
Odpisałam, iż wybaczam, ale nie zmieniam zdania. Że to będzie mój ostatni sms , więcej nie odpiszę. Na koniec życzyłam mu szczęścia w życiu czy coś w tym rodzaju. Trochę lepiej wyszło niż wykrzyknięte wcześniej w złości "zrywam" przez telefon.

M. przestał pisać i wygląda na to, że jednak pomyliłam się co do niego - jednak okazał chociaż na tyle przyzwoitości by mnie nie dręczyć. Tak czy siak nie odpisałabym, ale oszczędził mi stresu.

Co do rozstania to mam dziwne odczucia; raz płaczę, że tak było cudownie, a raz mam super fajnie wesoły nastrój, że będę mogła flirtować, mieć lekkie znajomości jak wcześniej przed związkiem. Dziwne jest to, że ta wiadomość wzbudza we mnie takie skrajne emocje.

Ale jak patrzę na to teraz, gdy jest już po, to wiem, że to była bardzo dobra decyzja. Nie życzę M. źle, nie nienawidzę go, ale bez sensu jest pisać z nim, bo to sprawi, że odżyją uczucia moje albo jego. Nie wiem jak wy, ale ja nie potrafię się "kumplować" z kimś, z kim wiem, że byłam w nim zakochana (np. próbowałam to wcześniej z kolegą od którego dostałam kosza i zrobiło się jeszcze gorzej wtedy)

Tak czy siak to koniec, taki eee powiedzmy epilog tej historii. Dzięki za wsparcie i racjonalne rady

Edytowane przez kate137
Czas edycji: 2014-03-07 o 22:11
kate137 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-03-07, 22:21   #195
Chatul
ma zielone pojęcie
 
Avatar Chatul
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 401
Dot.: Czy samo kochanie wystarczy?

Cytat:
Napisane przez kate137 Pokaż wiadomość
Chciałam podziękować za wszystkie odpowiedzi bo one oraz rozmowy ze znajomymi dały mi odwagę by wreszcie zerwać ten związek więc dziekuję

Skasowałam wspólne zdjęcia, usunęłam opis "miłosny" (a propo, on zmienił sobie na "Wolny Men " nie wiem po co, chyba by mi dokuczyć, bo po dniu go zmienił i nic nie ma.

M. napisał do mnie po całym dniu milczenia, czy możemy się przyjaźnić. Ja odpisałam, że nie wierzę w przyjaźń po zerwaniu, poza tym napisałam, że jak ma być kolegą, który dowali mi w sprawie mojej choroby, jak się odrobinę wkurzy, to ja dziękuję za takie przyjaźnie.
M. zaczął mnie przepraszać - co minuta sms "nie chciałem" "wiesz że nie chciałem" "zrobiłem źle" "zależy mi na tej znajomości" "wybacz mi" Dosłownie jednego smsa nie mogłam napisać, bo przyszło z 8 z jego strony o podobnej treści.
Odpisałam, iż wybaczam, ale nie zmieniam zdania. Że to będzie mój ostatni sms , więcej nie odpiszę. Na koniec życzyłam mu szczęścia w życiu czy coś w tym rodzaju. Trochę lepiej wyszło niż wykrzyknięte wcześniej w złości "zrywam" przez telefon.

M. przestał pisać i wygląda na to, że jednak pomyliłam się co do niego - jednak okazał chociaż na tyle przyzwoitości by mnie nie dręczyć. Tak czy siak nie odpisałabym, ale oszczędził mi stresu.

Co do rozstania to mam dziwne odczucia; raz płaczę, że tak było cudownie, a raz mam super fajnie wesoły nastrój, że będę mogła flirtować, mieć lekkie znajomości jak wcześniej przed związkiem. Dziwne jest to, że ta wiadomość wzbudza we mnie takie skrajne emocje.

Ale jak patrzę na to teraz, gdy jest już po, to wiem, że to była bardzo dobra decyzja. Nie życzę M. źle, nie nienawidzę go, ale bez sensu jest pisać z nim, bo to sprawi, że odżyją uczucia moje albo jego. Nie wiem jak wy, ale ja nie potrafię się "kumplować" z kimś, z kim wiem, że byłam w nim zakochana (np. próbowałam to wcześniej z kolegą od którego dostałam kosza i zrobiło się jeszcze gorzej wtedy)

Tak czy siak to koniec, taki eee powiedzmy epilog tej historii. Dzięki za wsparcie i racjonalne rady
Dobrze zrobiłaś. Zachowałaś się w porządku, a jednocześnie nie dałaś sobie wejść na głowę. Niechęć do utrzymywania kumpelskich stosunków z byłym też jest jak najbardziej zrozumiała.
__________________
Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”.
Spock („Star Trek”)
Chatul jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2014-03-10, 08:30   #196
201701300922
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 9 327
Dot.: Czy samo kochanie wystarczy?

Autorko, daj sobie teraz czas na regenerację i swego rodzaju żałobę. Wiadomo, związek nie był długi i widywaliście się rzadko, więc łatwiej Ci będzie o nim zapomnieć. Jak masz ochotę płakać - to płacz, jak masz ochotę się bawić - to się baw.

Dobrze, że to się tak potoczyło. Znajdziesz sobie innego, ambitnego faceta, który pokaże Ci jak powinien wyglądać normalny związek i jak mężczyzna powinien wspierać swoją kobietę.


Adriatyk do Ciebie krótko - daj sobie spokój, bo nikogo te Twoje psychologiczne wypociny nie interesują. Jak masz ochotę, to załóż sobie swój wątek i tam się wymądrzaj. I przestań non stop używać podkreślników i pogrubień, bo to strasznie irytuje, gdy się czyta Twoje wypowiedzi.
201701300922 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-03-10 09:30:48


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 06:23.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.