pora snu niemowlaka

[ulika12345]

Napisane przez _vixen_

Człowiek funkcjonuje też w rytmie pol roku, a nie tylko dobowym.

no właśnie to bardziej do mnie przemawia, bo dzieciaki jak i dorośli latem później kładą się spać i są właśnie bardziej energetyczni dzięki słońcu i witamince d, mniej snu potrzeba, niż zimą, przynajmniej dla mnie

[izotropia]

Moje dziecko śpi od 19.30 wstało o 7. Przestał spać w dzień a ma prawie 21 miesięcy... więc chyba powinien jeszcze spać, ale nie chce, co robić? za to nocki praktycznie od zawsze mamy dobre bo trwają 10-11h teraz nawet po 12h śpi. Praktycznie zawsze staraliśmy się go kłaść przed 20, czasem zasypiał po 21 ale to różnie, kładłam się z nim czasem mąż żeby zasnął i później przekładaliśmy do łóżeczka, jak potrzebował to w nocy trafiał do nas
Ja też byłam "sową" przestawiłam się, żeby żyć :P i okazuje się, że czuję się lepiej i nie muszę spać jak wcześniej po 9-10h a i tak czułam się zmęczona, teraz wystarczy mi odpowiednio 7 /8 a czasem jak coś robię to i mniej, ale to rzadko w moim przypadku wystarczy położyć się ok 23 i o 7 jestem pełna energii i chęci do życia, np. teraz czekam na zakończenie prania
Wiem, że z dzieckiem niby nie da się być cały czas, ale jednak zniknięcie na 3min w toalecie, czy gotowanie czegoś to nie zostawienie dziecka samego i zajęcie się sobą/mężem, nie ogarniam... Mój synek np w leżaczku wytrzymywał max 10min a to i tak wyciągałam go zapłakanego że szok, wcisnąć do łóżeczka i zniknąć mu z oczu nie dało się na długo, często musiałam śpiewać/gadać do niego zawsze ktoś musi być w zasięgu jego wzroku. Teraz dłuższe chwile "samotności" objawiają się takimi pomysłami, że aż włosy siwieją.
Mąż mój pracuje po 12h, z dzieckiem widuje się mało, nasz obecny rytm dnia pewnie zaowocuje tym, że w następnym tygodniu będą się widzieć z 5min lub wcale, ale trudno, nie ma sensu psuć schematu ułożonego przez dziecko, bo fakt pewnie mogę go położyć spać po 15 ale po co? żeby biegał do północy albo co gorsze dla mnie obudził się o 3? niech chłopaki nadrabiają w weekend albo niechaj młody śpi w dzień ;-)

[Luba]

Aż przejrzałam inne wątki autorki.
Masz dziewczyno poważny problem z dietami różnego rodzaju i to cie wykancza a nie brak snu. I jakoś nie wierzę,że masz wszystkie badania w normie.

[traicionera]

Napisane przez _vixen_

Jest 22.30, moje dziecko nie śpi, bo przyjechalo do babci i jest po 3h podróży...nie wyobrażam sobie takiej sytuacji codziennie.

Tego uprawiania seksu przy niespiacym dziecku to nawet nie wiem jak skomentować. Patrząc na inne wątki autorki o jakichś testach DNA itp, częstotliwość postów na dzien, staranie się o następne dziecko przez godzinę podczas kiedy niemowlak siedzi sam w pokoju obok, to mam jakieś niejasne podejrzenie czy to nie jest jakas ściema...

Ja to przerabialam dzien wczesniej, tez wyjazd do babci i rowniez nie wyobrazam sobie decydowania sie na taki rytm z wlasnej nieprzymuszonej woli, a rowniez jestem sowa, jak autorka watku.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Napisane przez _vixen_

Nie wiem, jak to się udawało w czasach, kiedy moi rodzice mieli małe dzieci, ale ja sobie nie przypominam, żebyśmy my albo kuzyni chodzili spać czy byli kąpani o 22. Nikt nie pozwalał na to, żeby małe dzieci kręciły się do późnych godzin nocnych po chałupie.

cud, prawda?

Napisane przez izotropia

Moje dziecko śpi od 19.30 wstało o 7. Przestał spać w dzień a ma prawie 21 miesięcy... więc chyba powinien jeszcze spać, ale nie chce, co robić? za to nocki praktycznie od zawsze mamy dobre bo trwają 10-11h teraz nawet po 12h śpi. Praktycznie zawsze staraliśmy się go kłaść przed 20, czasem zasypiał po 21 ale to różnie, kładłam się z nim czasem mąż żeby zasnął i później przekładaliśmy do łóżeczka, jak potrzebował to w nocy trafiał do nas
Ja też byłam "sową" przestawiłam się, żeby żyć :P i okazuje się, że czuję się lepiej i nie muszę spać jak wcześniej po 9-10h a i tak czułam się zmęczona, teraz wystarczy mi odpowiednio 7 /8 a czasem jak coś robię to i mniej, ale to rzadko w moim przypadku wystarczy położyć się ok 23 i o 7 jestem pełna energii i chęci do życia, np. teraz czekam na zakończenie prania
Wiem, że z dzieckiem niby nie da się być cały czas, ale jednak zniknięcie na 3min w toalecie, czy gotowanie czegoś to nie zostawienie dziecka samego i zajęcie się sobą/mężem, nie ogarniam... Mój synek np w leżaczku wytrzymywał max 10min a to i tak wyciągałam go zapłakanego że szok, wcisnąć do łóżeczka i zniknąć mu z oczu nie dało się na długo, często musiałam śpiewać/gadać do niego zawsze ktoś musi być w zasięgu jego wzroku. Teraz dłuższe chwile "samotności" objawiają się takimi pomysłami, że aż włosy siwieją.
Mąż mój pracuje po 12h, z dzieckiem widuje się mało, nasz obecny rytm dnia pewnie zaowocuje tym, że w następnym tygodniu będą się widzieć z 5min lub wcale, ale trudno, nie ma sensu psuć schematu ułożonego przez dziecko, bo fakt pewnie mogę go położyć spać po 15 ale po co? żeby biegał do północy albo co gorsze dla mnie obudził się o 3? niech chłopaki nadrabiają w weekend albo niechaj młody śpi w dzień ;-)

wiesz co, różnie dzieci śpią, znam roczniaki, które śpią po 12-13h w nocy a w dzień nie chcą
moja starsza też szybko przestała, miała 2,2 roku, a z reguły dzieci do 3rż w dzień śpią.

[iizabelaa]

Napisane przez _vixen_

Większość ludzi kładzie spac dzieci o 19-20 też z tego powodu, ze chcą mieć wieczór dla siebie, spędzić na spokojnie trochę czasu. Nie wyobrażam sobie kłaść dziecko spac o 22.

Dokładnie

Ja tez młodą jako niemowlę kladłam spać o 19. Bo chciała mieć wieczór dla siebie bądź tż.
Inaczej sobie nie wyobrażam.
Długo tak chodziła spać. Dopiero od niedawna idzie spać po 20.

---------- Dopisano o 18:57 ---------- Poprzedni post napisano o 18:38 ----------

Napisane przez maharet1092

A poza tym nie wiem skad organizm wie, ktora jest godzina na zegarku

Nie wie. Ale wg mnie miarą otrzymanego światła wie jaka jest pora dnia, i kiedy metabolizm ma zwolnić.
Dlatego pewnie nie zalec się jedzenia wieczorami ludziom, którzy chcą się odchudzić np.

[maharet1092]

No tak czas sie przesunal o godz wiec metabolizm pewnie tez.


Stracilam juz jedno dziecko wiec nie chce stracic drugiego i to przez takie cos jak moje niewyspanie.Moge seksu nie uprawiac, filmow nie ogladac, oby tylko dziecku nie zagrazaly wypadki powodowane przez slaniajaca nie na nogach matke, tyle w temacie.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

To powiedz, po co w ogóle wątek zakładałaś? skoro i tak uparcie twierdzisz, że masz rację.

[_vixen_]

Kladz dziecko o jakiejś normalnej przyzwoitej porze, to znajdzie się czas na seks i oglądanie filmów i życie intymne bez obecności niespiacego dziecka w pokoju obok.

Ja parę miesięcy temu podziwiałam autorkę wątku, ze mając malutkie dzieci rok po roku stara się o trzecie, ale teraz widać jakim to jest kosztem: ojciec pracujący cale dnie, niekorzystny dla dziecka rozkład doby, seks przy niespiacym dziecku i matka, która slania się na nogach ze zmęczenia (ciążę jedna zaraz po drugiej to ogromne obciążenie dla organizmu, porody i samotne zajmowanie się dziećmi tez).

[Klarissa]

Ja nie potrafię uwierzyć w to, że zdrowa, dorosła osoba bez snu przez 8 godzin cięgiem przewraca się ze zmęczenia. No kurczę, nie potrafię. Nigdy nie słyszałam o takim przypadku

[_vixen_]

Z tego, co kojarzę maharet zaszła w druga ciążę jakoś miesiąc po porodzie, nie oszukujmy się, to wielki wysiłek dla organizmu, dodajmy do tego zajmowanie się małymi dziećmi, prawie samotnie, obojętne to dla zdrowia raczej nie jest, może stad tak duże zapotrzebowanie na sen.

[Klarissa]

No tylko chodzenie wcześniej spać nie tylko dziecku ale i jego mamie wyszło by na zdrowie.

[_vixen_]

To też prawda, że lepiej wcześniej iść spac i wcześniej wstać, zwłaszcza, ze juz jest wiosna, rano jest jasno, można sobie inaczej dzień rozplanować, po śniadaniu wziąć dziecko na spacer, dotlenic się.

[maharet1092]

Napisane przez _vixen_

po śniadaniu wziąć dziecko na spacer, dotlenic się.

A w poludnie juz nie ma tlenu?
Juz nie mowiac o tym, ze o 7 rano jest jeszcze zimno.

---------- Dopisano o 18:10 ---------- Poprzedni post napisano o 18:08 ----------

Napisane przez _vixen_

Kladz dziecko o jakiejś normalnej przyzwoitej porze, to znajdzie się czas na seks i oglądanie filmów i życie intymne bez obecności niespiacego dziecka w pokoju obok.

z).

A na sen juz nie

[iizabelaa]

Napisane przez Klarissa

Ja nie potrafię uwierzyć w to, że zdrowa, dorosła osoba bez snu przez 8 godzin cięgiem przewraca się ze zmęczenia. No kurczę, nie potrafię. Nigdy nie słyszałam o takim przypadku

Również w to nie wierzę.

Napisane przez _vixen_

Z tego, co kojarzę maharet zaszła w druga ciążę jakoś miesiąc po porodzie, nie oszukujmy się, to wielki wysiłek dla organizmu, dodajmy do tego zajmowanie się małymi dziećmi, prawie samotnie, obojętne to dla zdrowia raczej nie jest, może stad tak duże zapotrzebowanie na sen.

Wiadomo łatwo nie jest. Ale zmęczenie zagrażające życiu dziecka, nie przesadzajmy.
Sama znam dziewczynę, która ma 3 dziewczynki rok po roku, w tym druga ciąża miesiąc po porodzie.

Napisane przez Klarissa

No tylko chodzenie wcześniej spać nie tylko dziecku ale i jego mamie wyszło by na zdrowie.

Właśnie.

[izotropia]

Z moim snem obecnie jest różnie, tak mam dziecko i nigdy nie mam gwarancji, że nie obudzi się w środku nocy i będzie chciało się tulić
Bardziej wyspana byłam zawsze jak spałam między 22-6 niż 24-10 choć spałam dłużej to jednak mniej odpoczywał mój organizm i zawsze mi się to sprawdza, sen od 22 jest zdrowy i korzystny dla wszystkich, nie tylko dla dzieci.
System autorki nie sprawdzi się gdy tylko dziecko stanie się mobilne, turlanie, raczkowanie, chodzenie... no chyba, że je zostawi w łóżeczku choć ja zawsze wolałam być z dzieckiem niż zamykać i zostawiać je samo w pustym pokoju w łóżeczku jakoś źle mi się to kojarzy, jakby było takie samotne, no naprawdę nigdy nie zostawiłam go samego i poszłam się przytulać z mężem, kąpać czy ogólnie zajmować się sobą, choć sprzątałam i gotowałam z "doskoku" to jednak dłuższy czas dziecko nie było samu uwięzione w łóżeczku, bo leżaczka nie lubił

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

A my bez trzeciej drzemki kładziemy wcześniej spać i jest git I tak wstaje o 8 i tak

[201711281320]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;45884010]A my bez trzeciej drzemki kładziemy wcześniej spać i jest git I tak wstaje o 8 i tak [/QUOTE]

[monarika]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;45884010]A my bez trzeciej drzemki kładziemy wcześniej spać i jest git I tak wstaje o 8 i tak [/QUOTE]

No widzisz da się super

[Luba]

Napisane przez maharet1092

A w poludnie juz nie ma tlenu?
Juz nie mowiac o tym, ze o 7 rano jest jeszcze zimno.

A wieczorem jest ciemno i zimno

Napisane przez maharet1092

A na sen juz nie

Co ty smucisz? Kładziesz dziecko ok 21.00 (co moim zdaniem i tak jest pozno). Ty kładziesz się ok 23.00, masz dwie godziny na igraszki, haft artystyczny, czy film. nawet jak dziecko wstanie o 7 rano, to masz 8 godzin snu dla siebie, jak obszył.

[_vixen_]

Napisane przez Luba

Co ty smucisz? Kładziesz dziecko ok 21.00 (co moim zdaniem i tak jest pozno). Ty kładziesz się ok 23.00, masz dwie godziny na igraszki, haft artystyczny, czy film. nawet jak dziecko wstanie o 7 rano, to masz 8 godzin snu dla siebie, jak obszył.

Tylko wtedy dziecko wstanie szybciej i nie będzie można sobie pospać do 9.
Jestem ciekawa jak maharet by funkcjonowała, jakby miała pracę na 8.00, musiała wstać o 6, zwlec dziecko z łóżka do przedszkola, obrobić śniadanie, ubieranie, dojazd i takie tam.

[Luba]

Napisane przez _vixen_

Tylko wtedy dziecko wstanie szybciej i nie będzie można sobie pospać do 9.

no fakt. ale chodziło chyba o to, żeby spać 8 godzin a nie do 9
uważam, że moja rada jest złota

Napisane przez _vixen_

Jestem ciekawa jak maharet by funkcjonowała, jakby miała pracę na 8.00, musiała wstać o 6, zwlec dziecko z łóżka do przedszkola, obrobić śniadanie, ubieranie, dojazd i takie tam.

Codziennie spadałaby ze schodów, jak mniemam

[Klarissa]

Dla mnie 20 to jest najlepszy moment z dnia Kocham jak moje dzieci czyściutkie i najedzone zasypiają w swoich łóżeczkach I takie są słodkie jak śpią i nic ode mnie nie chcą

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Dzisiaj Młody spał do 9 i już aż chciałam, żeby się budził, bo wszystko mieliśmy potem poprzestawianie Później drzemkę, obiad, spacer (z pewnych względów wychodzimy na spacer dopiero po obiadku)... Teraz leży w łóżku i przebiera nogami, mam nadzieję, że zaraz uśnie.
Jak dla mnie to 9 to aż za późno, ta 8 to jest idealnie, jakby wstawał ok. 7.30 też by nie było źle. Ale ogólnie i tak nie narzekam.

[boska latynoska]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;45908753]Dzisiaj Młody spał do 9 i już aż chciałam, żeby się budził, bo wszystko mieliśmy potem poprzestawianie Później drzemkę, obiad, spacer (z pewnych względów wychodzimy na spacer dopiero po obiadku)... Teraz leży w łóżku i przebiera nogami, mam nadzieję, że zaraz uśnie.
Jak dla mnie to 9 to aż za późno, ta 8 to jest idealnie, jakby wstawał ok. 7.30 też by nie było źle. Ale ogólnie i tak nie narzekam.[/QUOTE]

Persephone, nie grzesz Ja się cieszę jak moja wstanie o 7, jestem super wyspana
JA mam odmienny problem niż autorka wątku, odkąd moja córka przestała mi spać w dzień, pada mi o 18-19 i wstaje 6-7. Niestety zazwyczaj 6 Nie mogę jej nijak przestawić na spanie np. od 8 do 8. Myślałam że zmiana czasu nam pomoże, ale po 3 dniach spania od 20 do 8 córka się znowu przestawiła. Pomimo że kładłam ją około 20 i tak budziła się po 6

[iizabelaa]

Napisane przez Luba

Codziennie spadałaby ze schodów, jak mniemam

dobre

Napisane przez _vixen_

Jestem ciekawa jak maharet by funkcjonowała, jakby miała pracę na 8.00, musiała wstać o 6, zwlec dziecko z łóżka do przedszkola, obrobić śniadanie, ubieranie, dojazd i takie tam.

zapewne to co napisałaś zabrzmi dla niej jak science fiction

[_vixen_]

A co ma powiedzieć moja kuzynka, która prace zaczyna o 7 i musi przedtem rozwieść towarzystwo po przedszkolach czy tam żłobkach? I jakoś ogarnia, lepiej to pewnie wyjdzie dzieciom na zdrowie niż rozwalanie im doby kladzeniem spac o 23...

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Napisane przez Luba

no fakt. ale chodziło chyba o to, żeby spać 8 godzin a nie do 9
uważam, że moja rada jest złota



Codziennie spadałaby ze schodów, jak mniemam

za to jakie odszkodowania z ubezpieczalni...

Napisane przez boska latynoska

Persephone, nie grzesz Ja się cieszę jak moja wstanie o 7, jestem super wyspana
JA mam odmienny problem niż autorka wątku, odkąd moja córka przestała mi spać w dzień, pada mi o 18-19 i wstaje 6-7. Niestety zazwyczaj 6 Nie mogę jej nijak przestawić na spanie np. od 8 do 8. Myślałam że zmiana czasu nam pomoże, ale po 3 dniach spania od 20 do 8 córka się znowu przestawiła. Pomimo że kładłam ją około 20 i tak budziła się po 6

ano, moja dzisiaj 6:20...

[Ninquelote]

Ja chce jakąś złotą radę, żebym nie musiała spać z dzieckiem pod pachą. Ona teraz mniej śpi w dzień, idzie spać o 21. Ale nawet jak by chodziła spać o 19 to i tak nie miałabym wolnego wieczoru bo muszę spać z nią. Inaczej spać nie będzie, musi być blisko, wręcz przylepiona do mnie.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

A nosicie się? chusta, nosidło? zwyczajnie pewnie potrzebuje bliskości, może warto zaspokoić ją w dzień. No i patentem jest też danie dziecku np. swojej piżamy - pachnie tobą. A może tetrówka? starsza córa kochała spać z tetrówką, najpierw na oczach, potem wtulona w nią.