Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 2

[niezapomnijkaa09]

Napisane przez teQiba

Jest to forum publiczne i pisząc na nim tak osobiste rzeczy musimy się liczyć z krytyką. Nasz wątek i tak jest bardzo sympatyczny - na innych wątkach są dużo ostrzejsze dyskusje.
Co do ciągnięcia za rączki - to nie powinno się tego robić

Moja rehabilitantka niestety czasem ciągnie Tosia za rączki by zobaczyć jak główkę trzyma a właściwie nie trzyma Podobno to rutynowe badanie co jakiś czas
Wierzę, że zna się na tym co robi i chce dziecku pomóc a nie zaszkodzić zwłaszcza, że po (chyba) 6 zajęciach już widzę efekty a przed nami jeszcze ze 20 spotkań.
Asieńka ja Cię pamiętam, Ty chyba też na końcówce się rozpakowywałaś razem ze mną, Lutien i zaginioną Ladylazarus Kurczę wychodzi na to, że z najmłodszych stażem mamusiek mam najwięcej czasu I tu ukłon w stronę mojego TŻeta Jakby co to go nie chwaliłam bo się jeszcze zepsuje mi nocki odda
Uciekam spać bo pewnie o 5 tej mi ryczący wózek pod kanapę podjedzie i nie będzie zmiłuj. Tosio nadal zaczyna dzień skoro świt i nic, że na noc dostaje większą porcję jadła- on tak po prostu ma
Miłej nocki i udanej soboty bo pewnie zajrzę dopiero wieczorem

[teQiba]

Napisane przez niezapomnijkaa09

Moja rehabilitantka niestety czasem ciągnie Tosia za rączki by zobaczyć jak główkę trzyma a właściwie nie trzyma Podobno to rutynowe badanie co jakiś czas

To jest ten test trakcji czy jakoś tak - Kacprowi też to robią i też nie trzyma główki Ale jak ja go w domu złapię pod pachy jak leży to ładnie głowę podciąga

[ag9]

Napisane przez teQiba

A tak to można
Po prostu dziecko ma samo ćwiczyć mięśnie, a ciągnąć za rączki ćwiczy nie to co powinno - jakoś tak mi fizjoterapeutka tłumaczyła.

Aha no to dobrze bo ostatnio sobie upodobał takie właśnie ćwiczenia


A z psem to wychodzę tylko przed dom, na szybkie siku, bo ona stara i nie wytrzyma do czasu jak TZ wróci.
Oczywiście nigdy nie układam małego spać na łóżku, żeby nie spadł, śpi z reguły z kołysce. Robię tak od daaawna i nigdy nic się nie stało, tzn. nigdy się nie obudził w tym czasie. No, zresztą nie mam wyjścia. Czasem go też zapakuję szybko w nosidło i wyjdę.

[asienka213]

Napisane przez niezapomnijkaa09

Moja rehabilitantka niestety czasem ciągnie Tosia za rączki by zobaczyć jak główkę trzyma a właściwie nie trzyma Podobno to rutynowe badanie co jakiś czas
Wierzę, że zna się na tym co robi i chce dziecku pomóc a nie zaszkodzić zwłaszcza, że po (chyba) 6 zajęciach już widzę efekty a przed nami jeszcze ze 20 spotkań.
Asieńka ja Cię pamiętam, Ty chyba też na końcówce się rozpakowywałaś razem ze mną, Lutien i zaginioną Ladylazarus Kurczę wychodzi na to, że z najmłodszych stażem mamusiek mam najwięcej czasu I tu ukłon w stronę mojego TŻeta Jakby co to go nie chwaliłam bo się jeszcze zepsuje mi nocki odda

dokladnie, bylam jedna z ostatnich milo mi ze mnie pamietasz, ja Ciebie tez
na usprawiedliwienie mam tylko argument, ze mam 2 dzieci bo tz tez wlasciwie nic nie moge zarzucic, pomaga ile moze

[elunka88]

Napisane przez koziemleko

Nie wiedzialam, ze taka dyskusje wywolam

Jasne

Napisane przez Limonka1987

Za to zdenerwowałam się strasznie czym innym. Powiedziałam jej, że trochę się martwię o słuch Emilki ze względu na to, że nie reaguje na wszystkie dźwięki. Poprosiłam ją o skierowanie do laryngologa.
A ona bardzo się zdziwiła, że nikt nas wcześniej nie skierował na kontrolę słuchu, bo okazuje się, że antybiotyk, który brała Mysza od razu po urodzeniu może powodować uszkodzenia słuchu! Faktem jest, że Emcia brała go bardzo krótko, bo tylko 2 dni, ale jak lekarze mogli nam o tym nie powiedzieć???

Mam nadzieję, że ze słuchem Małej będzie ok

Napisane przez Smarrita

Słyszałam. Biedne dziecko, a matka niby teraz wykazuje chęc opieki nad nim. Swoja drogą dziwię, się jak nikt nie zauważył w pracy, ze ona w ciąży była, jeszcze wyszła w pracy urodziła i wróciła
!

Znalazła się chętna do opieki mamusia

Napisane przez niezapomnijkaa09

Moja rehabilitantka niestety czasem ciągnie Tosia za rączki by zobaczyć jak główkę trzyma a właściwie nie trzyma Podobno to rutynowe badanie co jakiś czas

Rutynowe Mikołajowi tak wszyscy robią, nawet nie mająca nic wspólnego z mięsniami pani nefrolog

[agunia4ever]

Napisane przez asienka213

witam sie i ja w II czesci odchowlani narazie odzywam sie po to by mi subskrybowalo watek wybaczcie szczerosc

jak ela wrzucila liste gadul to szczenka mi opadla, mam az 22 posty a na poczekalni bylam w czolowce ehhhh Teraz pewnie nikt mnie juz nie pamieta

moze w tej czesci znajde troche wiecej troche wiecej czasu na udzielnie sie

Ja pamietam
Nawet ostatnio zastanawialam sie co tam u Ciebie

Napisane przez teQiba

A tak to można
Po prostu dziecko ma samo ćwiczyć mięśnie, a ciągnąć za rączki ćwiczy nie to co powinno - jakoś tak mi fizjoterapeutka tłumaczyła.

Uwielbiam wizaz Tez nad tym sie zastanawialam czy mu bronic czy kibicowac

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[side85]

Napisane przez niezapomnijkaa09

Przyszedł mi dziś strój na chrzest dla Tosia ale jest duuuży- poczekam jeszcze 3 tygodnie i zobaczę ile Toś urośnie a potem mi go mama najwyżej zmniejszy Tak to jest u chińczyków zamawiać- bałam się, że ich dzieci są takie tyci, że zamówiłam na wyrost ale przesadziłam
A w ogóle to mojej mamie się nie widzi taki komplecik na chrzest a mi właśnie się widzi i podoba, chrzestnej też
Czy chłopczyka zawsze w garniturek do chrztu trzeba przywdziewać? Taki stary malutki ma być?
Czy tak wypada ubrać Antka do chrztu ?

Moim zdaniem bardzo fajny. My też chrzciliśmy się nie na biało

Napisane przez paulina_radom

Side o ile dobrze pamiętam Ty pisałaś ze Piotruś wolał sloiczku jak go przekanalas do swoich zupkę?

wyslany z telefonu

Ja zrobiłam tak, że dałam 1 dnia słoik, 2 dnia słoik zmieszany z moim, 3 nia zmieszany w mniejszej proporcji z moim, a 3 dnia już wziął tylko moje. Czasem zdarza mi się jeszcze mieszać i przyznam że owoce daję słoikowe w większości bo nie chce mrozić a jakoś nie chce mi się codziennie blendować i robić zamieszanie, zresztą tak mała ilość blendować to jest ciężko. Czasem więc ide na łatwiznę. Z warzywami jednak nie. Chcę też żeby "umiał jeść" słoik bo niedługo wakacje zagraniczne i wtedy będziemy na nie zdani.
Oto jak wygląda jedna z naszych szuflad w zamrażalce :

Napisane przez ag9

Side-
A powiedz, te maliny dawałaś na surowo? Rozgniecione widelcem czy przepuszczone przez jakieś sitko żeby się pozbyć tych drobinek?


Byliśmy dzisiaj z Guciem w gospodarstwie ekologicznym, przywieźliśmy cukinię, marchewkę i pomidorki. Tylko teraz nie chcę mi się wziąć za robotę

Ja przecieram przez sitko surowe. Nic mu nie było po nich

Zazdroszczę wizyty w takim gospodarstwie

Napisane przez TynkaG

Ale masz fajnie z tym kojcem. Mi to nikt niczego nie chce pożyczyć choć nie narzekam, bo dużo rzeczy dostaliśmy.
Ja też dziś kupiłam papryki- mam takie sam plan na przyszły tydzień.
Tak, ja z tego miasta gdzie tramwaje nadal jeżdżą, nie mamy rynku, ale mamy multikino

1. Też się cieszę bo początkowo tego nie docenilam że mogłam brać co chciałam i nic nie brałam ale teraz jak się już ma dziecko i widzi sie jak szybko dzieciaki z rzeczy wyrastają to zaczyna się to doceniać Dlatego skorzystałam.

Z miasta w którym podobno trzeba spytać przechodniów "z którego peronu odjeżdża pociąg do Katowic?" Na serio to uznaję wyższość Multikina nad CinemaCity, M1 nad większością wszystkich innych ch (choć ostatnio najczęściej mi po drodze do Europy centralnej bo mieszkam w centrum więc odległość jest OK) i często bywam w waszym ogrodzie botanicznym i teatrze

Napisane przez TynkaG

Jak mam przyjechać, jak ty nie chcesz zdradzić skąd jesteś ?!

Napisane przez Smarrita

złośliwiec jesteś ;p
Jakbyś była chętna na odwiedziny to zapraszam, podam gdzie;p Ja bardzo chętnie ostatnio przyjmuję gości;p

oraz : Margo, Edzia i jeśli kogoś pomijam przepraszam...

kiedy i gdzie spotkanie Śląskie? Macie ochotę?

Napisane przez TynkaG

Chyba dziś nasze bobasy wyjątkowo grzeczne, bo na wątku tłoczno-16 przeglądających.

jak za starych dobrych czasów

Napisane przez asienka213

witam sie i ja w II czesci odchowlani narazie odzywam sie po to by mi subskrybowalo watek wybaczcie szczerosc

jak ela wrzucila liste gadul to szczenka mi opadla, mam az 22 posty a na poczekalni bylam w czolowce ehhhh Teraz pewnie nikt mnie juz nie pamieta

moze w tej czesci znajde troche wiecej troche wiecej czasu na udzielnie sie

ostatni będą pierwszymi cześć Asiu

Napisane przez teQiba

Jest to forum publiczne i pisząc na nim tak osobiste rzeczy musimy się liczyć z krytyką. Nasz wątek i tak jest bardzo sympatyczny - na innych wątkach są dużo ostrzejsze dyskusje.
Co do ciągnięcia za rączki - to nie powinno się tego robić

---------- Dopisano o 07:48 ---------- Poprzedni post napisano o 07:46 ----------

Wczoraj weszliśmy do przypadkowej Żabki na mieście i robiłam zapas 6 magnumów miętowych do lodówki a mąż stał z małym na rękach i panie się tak malutkim zachwyciły że pozwoliły nam wybrać sobie zabawkę z Epoki Lodowcowej (wiecie te maskotki za naklejki choć żadnej naklejki nie mieliśmy) i tak oto mój synek wyłudził na piękne oczy pierwszą rzecz w swoim życiu od obcych kobiet Byłam z niego dumna Po wszystkim jeszcze się uśmiechnął rozbrajająco i panie wogóle były zachwycone

[teQiba]

Napisane przez ag9

A z psem to wychodzę tylko przed dom, na szybkie siku, bo ona stara i nie wytrzyma do czasu jak TZ wróci.
Oczywiście nigdy nie układam małego spać na łóżku, żeby nie spadł, śpi z reguły z kołysce. Robię tak od daaawna i nigdy nic się nie stało, tzn. nigdy się nie obudził w tym czasie. No, zresztą nie mam wyjścia. Czasem go też zapakuję szybko w nosidło i wyjdę.

Ja bym się nie odważyła, bo Kacper ma taki sen że czasem pośpi z godzinkę, a czasem 2 minutki - na pewno gdybym wyszła to spałby 2 minutki Więc z psem chodziliśmy na początku w chuście a teraz z wózkiem - nie ma innego wyjścia...

Napisane przez elunka88

Rutynowe Mikołajowi tak wszyscy robią, nawet nie mająca nic wspólnego z mięsniami pani nefrolog

A Miki wtedy ładnie trzyma główkę?

Napisane przez agunia4ever

Uwielbiam wizaz Tez nad tym sie zastanawialam czy mu bronic czy kibicowac

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Kibicuj

[margo80]

Side - świetnie zorganizowana zamrażarka, szacun
Brawa dla Piotrusia za czarowanie plci pięknej

Jestem chętna na spotkanie, do 15 sierpnia w domu, potem jeszcze wyjeżdżamy.

[paulina_radom]

Napisane przez niezapomnijkaa09

O matyldo ja nie "zdanżam" odpisywać, co to się na tym forumie porobiło I niech tylko jutro któraś napisze, że miała ciężką noc to nie uwierzę
Agi przesyłka za free nie wiem jak się chińczykom opłaca ale chyba musi skoro tak jest w 99,9% aukcji.
Ja płacę przez system paypal. Mam kartę internetową i na nią przelewam środki a potem fruu i kasa do chińczyka leci. Z ebaya jestem mega zadowolona a kupuję tam już kilka lat Czas oczekiwania zazwyczaj 2-3 tygodnie i nie ma problemu ze zwrotem kasy jak towar nie dojdzie. Polecam, naprawdę

My mieliśmy ciężką noc niestety jeszcze tżt zdziwiony bo nic nie słyszał a teraz mały usnął wreszczie tylko przekręcił się i ma policzek na pilocie ale nie tykam go bo jeszcze obudzę najwyżej b ędzie miał przyciski odbite na poliku

Napisane przez side85

Moim zdaniem bardzo fajny. My też chrzciliśmy się nie na biało




Ja zrobiłam tak, że dałam 1 dnia słoik, 2 dnia słoik zmieszany z moim, 3 nia zmieszany w mniejszej proporcji z moim, a 3 dnia już wziął tylko moje. Czasem zdarza mi się jeszcze mieszać i przyznam że owoce daję słoikowe w większości bo nie chce mrozić a jakoś nie chce mi się codziennie blendować i robić zamieszanie, zresztą tak mała ilość blendować to jest ciężko. Czasem więc ide na łatwiznę. Z warzywami jednak nie. Chcę też żeby "umiał jeść" słoik bo niedługo wakacje zagraniczne i wtedy będziemy na nie zdani.
Oto jak wygląda jedna z naszych szuflad w zamrażalce :




Ja przecieram przez sitko surowe. Nic mu nie było po nich

Zazdroszczę wizyty w takim gospodarstwie



1. Też się cieszę bo początkowo tego nie docenilam że mogłam brać co chciałam i nic nie brałam ale teraz jak się już ma dziecko i widzi sie jak szybko dzieciaki z rzeczy wyrastają to zaczyna się to doceniać Dlatego skorzystałam.

Z miasta w którym podobno trzeba spytać przechodniów "z którego peronu odjeżdża pociąg do Katowic?" Na serio to uznaję wyższość Multikina nad CinemaCity, M1 nad większością wszystkich innych ch (choć ostatnio najczęściej mi po drodze do Europy centralnej bo mieszkam w centrum więc odległość jest OK) i często bywam w waszym ogrodzie botanicznym i teatrze





oraz : Margo, Edzia i jeśli kogoś pomijam przepraszam...

kiedy i gdzie spotkanie Śląskie? Macie ochotę?




jak za starych dobrych czasów



ostatni będą pierwszymi cześć Asiu



---------- Dopisano o 07:48 ---------- Poprzedni post napisano o 07:46 ----------

Wczoraj weszliśmy do przypadkowej Żabki na mieście i robiłam zapas 6 magnumów miętowych do lodówki a mąż stał z małym na rękach i panie się tak malutkim zachwyciły że pozwoliły nam wybrać sobie zabawkę z Epoki Lodowcowej (wiecie te maskotki za naklejki choć żadnej naklejki nie mieliśmy) i tak oto mój synek wyłudził na piękne oczy pierwszą rzecz w swoim życiu od obcych kobiet Byłam z niego dumna Po wszystkim jeszcze się uśmiechnął rozbrajająco i panie wogóle były zachwycone

za zamrażarkę i dla Piotrusia za jego urok osobisty dzisiaj próbujemy zmieszać
uciekam bawić się ze starszym bo już moje hot welsy gniją w garażu i wygra ze mną wyścig miłej soboty

[elunka88]

Napisane przez teQiba

A Miki wtedy ładnie trzyma główkę?

Jego w sumie nie trzeba ciągnąć.tylko wystarczy dac mu zlapac palce i sam sie podciaga



Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[koziemleko]

Napisane przez elunka88

Jego w sumie nie trzeba ciągnąć.tylko wystarczy dac mu zlapac palce i sam sie podciaga



Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

U nas tak samo .

dla Piotrusia bajeranta

[virginia]

Dzień dobry

Limonko z całą pewnością powinni Was uprzedzić o skutkach ubocznych antybiotyku! Polska służba zdrowia!Trzymam kciuki za wizytę , na pewno wszystko będzie dobrze!

Napisane przez Smarrita

Virginia ja zgadzam się z dziewczynami, które wyżej się wypowiadały. Chciałam jeszcze dodac, że doceń to co masz. Masz rodziców, którzy chętnie pomagają, niektóre z nas mają ich daleko albo w ogóle już ich nie mają. Masz Natalkę która jest wesołym i zdrowym dzieckiem. Niektórzy nie mają tyle szczęścia, jest tyle par które stara się które się stara latami o dziecko. Masz czas dla siebie i relaks (basen, jezioro itd) A i pewno jakiegoś fajnego gościa jeszcze spotkasz na swej drodze.

Wiesz ja też wcześniej starałam się o dziecko 8 lat więc Natalka JEST DLA MNIE CUDEM i dziękuję za nią każdego dnia.

Napisane przez Ela87

źle podejrzewasz. Mysle, ze wszystkie martwimy sie o nasze dzieci tak samo.

Co do Twojej mamy o pogadaj z nia, co ma zrobic jak mala placze, moze ona tez czuje sie zagubiona.

Może zle się wyraziłam - chodziło mi o to, że u Was martwią się jeszcze tatusiowie a ja jestem sama ze wszystkim i dlatego martwię się za 2óch.
Może masz rację z mamą, spróbuję z nią pogadać. Wiesz, ja jeszcze w ciąży pytałam rodziców czy na pewno będę mogła liczyć na ich pomoc, żeby wiedzieć na czym stoję, czy dam radę pracować itd. i oboje deklarowali swoją pomoc. Zresztą moim braciom też pomagali/pomagają przy ich maluchach. Dziwię się, że mama tak kiepsko radzi sobie z Natalą bo na ogół jest przecież grzeczna .

Napisane przez koziemleko

Virginia - oczywiscie, wiekszosc z nas ma tz, a inne do tego wiecej niz jedno dziecko. Tylko co z tego skoro tz pracuje i wraca wieczorem? Caly dzien jestem z dzieckiem, a mam na glowie caly dom i musze jeszcze tz podac obiad, bo wraca zmeczony z pracy. Nam rodzice w niczym nie pomagaja - zostali jedynie z malym kilka razy np jak szlam do ginekologa czy rezonans magnetyczny. A jak mowilam jeszcze dom na glowie, pies, chomik i rybki tak niestety ma wiekszosc z nas.
Ale nigdy nie powiedzialabym, ze dziecko mnie uziemia.

Tak chyba nie napisałam, zresztą może niefortunnie się wyraziłam, mam wrażenie, że tu trzeba bardzo starannie dobierać słowa.
Pozwól, że coś Ci wytłumaczę w kwestii Tżetów - nie chodzi mi tu tylko o opiekę nad dzieckiem bo z tym na ogół daję sobie radę ale o fakt, że Was jest dwóch, więc wszystkie zmartwienia macie rozłożone na dwoje, macie w nich wsparcie, we dwójkę utrzymujecie dom/dziecko/dzieci a u mnie to wszystko jest tylko na moich barkach i tyle.

Napisane przez wewillrockyou

Virginia, źle podejrzewasz. Niby dlaczego my martwimy się dwa razy mniej o swoje dzieci? I jakie to są rzeczy które które Tobie zaprzątają głowę a nam niesamotnym nie? Tekst o tym, że niesamotne nie zrozumieją samotnych mnie co najmniej powalił sama chyba sobie wybrałaś taką drogę życiową wiedziałaś chyba jakim człowiekiem jest facet z którym się wiązałaś i płodziłaś dziecko?
i wybacz, ale robisz z siebie męczennice.. przy 4miesięcznym dziecku masz czas na baseny, masaż(jeden), wypady nad jezioro, pomalowanie paznokci, książki, seriale, wizaż i internet, a gdzie jeszcze ogarnięcie Twojej pracy i jakieś obowiązki domowe?

Odnośnie martwienia się, wyjaśniałam już wyżej co mam na myśli. A o co dodatkowo się martwię, czym Wy prawdopodobnie nie musicie - czy dam radę sama zapewnić wszystko Natalce, tak żeby nigdy niczego jej nie brakowało, czy nie odczuje bardzo nieobecności ojca i ogólnie martwię się o jej przyszłość bo ona, w przeciwieństwie do Waszych bąków, może liczyć tylko na mnie. A co do tego, że prawdopodobnie tego nie zrozumiecie - piszę tak dlatego, że zwykle tak jest, że dopóki sama nie znajdziesz się w danej sytuacji to tak na prawdę guzik o niej wiesz - sama się o tym niejednokrotnie przekonałam plus o tym, że w życiu bywa różnie i wiele rzeczy może się nam przytrafić niezależnie od naszych starań itd i dlatego teraz unikam oceniania innych. Poza tym była tu wcześniej jeszcze jedna samotna mama i ona też sądziła podobnie - że mimo dobrych chęci nie wiecie jak to jest i nie rozumiecie nas do końca itd.
Teraz jeżdżę nad jezioro a nie na basen bo w ten sposób również oszczędzam (bo poza mną nikt nic nie odłoży Natusi na przyszłość) a dla Twojej wiadomości wg zaleceń lekarza powinnam ćwiczyć/pływać codziennie po 1,5 godz. (na basen jeździłam raz, dwa razy w tyg.) i mam zakaz dźwigania ponad 3 kg a jak wiesz Natalcia waży więcej, o jej wózku czy nosidełku już nie wspominam, stąd pewnie te bóle kręgosłupa a muszę o siebie dbać, jeśli nie dla siebie to ze względu na nią bo kto ją ponosi w nocy jak ja nie będę mogła, teraz czy za jakiś czas, jak będzie ważyła dwa razy tyle? A tak wgl to miałam mieć 3 operację - pod warunkiem, że wgl się do niej kwalifikuję, miałam mieć robiony rezonans magnetyczny by to sprawdzić ale zaszłam w ciążę a teraz nie mam jak się tym zająć.
Z Twojego postu wynika, że nic innego nie robię tylko maluję paznokcie, siedzę przed TV itp - no tak, masz rację, wiedz tylko, że samo karmienie Natalki, z czym są kłopoty (o czym pisałam) zajmuje mi za każdym razem jakieś pół godz., czasem więcej a je co 3 godz. A co do reszty - zawsze byłam bardzo dobrze zorganizowana, każdy mi mówił, że robię wszystko jak błyskawica, przy Natalce mam jeszcze lepsze tempo, na necie/przed TV siedzę najczęściej z nią usypiającą na rękach, paznokcie maluję jak jestem z nią na spacerze itd.

Napisane przez elgie

Dziewczyny, mam dwa pytania odnośnie karmienia. Pomożecie?
1) Jakiej konsystencji podajecie warzywa/zupki warzywne? Bardziej jak przecier, czy rzadkie jak mleko? Ile Wasze dzieci zjadają takiej zupki?
2) Do tej pory Krzysio jest tylko na moim mleku (nie liczę pół łyżeczki kaszki mannej) i bardzo ładnie przybiera na wadze. Zastanawiam się nad wprowadzeniem do diety kaszki jaglanej/ryżowej. Nie chciałabym młodego przekarmić jednak nie będzie on przecież wiecznie jadł mleka (zwłaszcza, że kończę ze ściąganiem).Myślicie, że mogę mu taką kaszkę wprowadzić? Z ilu łyżek powinnam zrobić taką kaszkę, żeby zaliczyć ją jako pełen posiłek?

na 2gie nie odpowiem bo nie wiem a co do 1go - raczej jak przecier ale ja na razie tylko marchewkę dawałam.

Napisane przez agunia4ever

1. za apetyt Natalki. Pewnie wie ze soczek dobrze na cere wplywa
2. Ostatnio moj maz dal mi wychodne na zakupy i co pokupowalam? Ubranka dla Slawcia i wiatraczek do wozeczka Kiedys bym wrocila z kolejna para butow dla siebie ale teraz prezenty dla misia daja mi niezwykla frajde.
3. Mi pediatra powiedziala ze moge wprowadzac kaszki bezglutenowe to moze mlody bedzie noce przesypial.

1. dzięki choć cerę akurat ma i tak ładną, po tatusiu - wygląda tak jak ja opalona, Gwiazda .
2. u mnie podobnie. byłam raz na ciuchach - obkupiłam Natalkę, byłam 2gi, miałam sprawić coś sobie bo miałam akurat imieniny i znów wróciłam z torbą pełną ciuszków dla Księżniczki .
3. oho, muszę zacząć podawać .

Natala znów wciągnęła jakieś 40ml soczku a poza tym niedawno jak leżała koło mnie, przewróciła się sama na brzuszek . A jaka była zadowolona jak ją Mamusia pochwaliła . Poza tym 'koncertuje' od 6 rano - tzn. gaworzy/śmieje się/dyskutuje. Pewnie dlatego dziś mi się śniło, że powiedziała 'tak mamo' . Oby zgadzała się ze mną nie tylko we snach .

Lecę sprzątać,
miłego dnia

[ag9]

U nas dzień się zaczął o 4. Młody się obudził i stwierdził że musi pilnie porozmawiać ze ścianą/lampą/sufitem/zabawką (dowolne skreślić), waląc przy tym nogami w szczebelki tak że chyba u sąsiada słychać

[margo80]

zapomniałam się pochwalić. Przemo wczoraj zaczął się łapać za kolanka i łydki, jeszcze do stópek trochę mu brakuje, ale chyba lada dzień to nastąpi, bo nauczył się siedząc w foteliku samochodowym unosić wysoko nóżki w górę. śmiesznie było, bo najpierw unosił, a potem robił jakby wykop i przy tym wszystkim piszczał i pokrzykiwał - zupełnie jakby karate ćwiczył :P

[agunia4ever]

Napisane przez margo80

zapomniałam się pochwalić. Przemo wczoraj zaczął się łapać za kolanka i łydki, jeszcze do stópek trochę mu brakuje, ale chyba lada dzień to nastąpi, bo nauczył się siedząc w foteliku samochodowym unosić wysoko nóżki w górę. śmiesznie było, bo najpierw unosił, a potem robił jakby wykop i przy tym wszystkim piszczał i pokrzykiwał - zupełnie jakby karate ćwiczył :P

Gratulacje dla Przemka

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 15:45 ---------- Poprzedni post napisano o 15:42 ----------

Pojechalismy na kilka dni do mojej mamy i jest cudownie. Ja chce domek. Wlasnie siedzimy w ogrodku na bujaku, mlody spi w wozeczku, lekko powiewa wiaterek, sloneczko swieci a ja delektuje sie pyszna kawka. Chwilo trwaj

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[surenka]

nie sądziłam, że w czasach gotowych słoiczków aż tyle mam robi własne zamiast korzystać z kupnych i teraz ja też się zaraziłam i nie mogę się doczekać, aż zacznę przygotowywać posiłki i podawać malutkiej, ale mam pytanie, w czym je zamrażacie, są jakieś specjalne pojemniki do kupienia?
side85 niezły zapas, to pomarańczowe to chyba marchewka
margo80, ja też nie mogę się doczekać kiedy Patrycja będzie łapać za stopy fajnie, że Przemo robi postępy w tym kierunku
Mój małż właśnie nakarmił niuncię, a teraz puszcza jej muzykę z netu, jak miło mieć trochę czasu dla siebie
Idę ściągnąć mleko i przy okazji trochę poczytać książkę

[koziemleko]

Margo - dla Przemcia. Przeslodko to wyglada

Virginia - akurat na temacie samotnych matek znam sie bardzo dobrze. Pisalam na ten temat prace dyplomowa, przeprowadzalam wywiady i ankiety. Nie mozesz mowic, ze ktoras z nas nie wie przez co przechodzisz, bo kazda z mam na forum ma swoje doswiadczenia zyciowe. Zreszta jak chcesz sie dowiedziec czegos na ten temat to moge ci wyslac jak to wyglada z naukowego punktu widzenia.
Po drugie sama wybralas dla Natalki takiego, a nie innego ojca i to twoja osobista sprawa. Ale nie mozesz pisac, ze masz gorzej od innych, bo jestes samotna. Nie znasz naszych sytuacji, a poza tym samotne macierzynstwo to twoj wybor.
Po trzecie chyba ta dyskusja nie ma juz sensu, bo za bardzo odbieglysmy od glownego problemu

[Kateczka100]

Napisane przez agunia4ever

Gratulacje dla Przemka

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 15:45 ---------- Poprzedni post napisano o 15:42 ----------

Pojechalismy na kilka dni do mojej mamy i jest cudownie. Ja chce domek. Wlasnie siedzimy w ogrodku na bujaku, mlody spi w wozeczku, lekko powiewa wiaterek, sloneczko swieci a ja delektuje sie pyszna kawka. Chwilo trwaj

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

I my jestesmy u moich rodziców. Jest domek, jest ogrodek, jest lezak, jest i kawa. Kawa z lodami Zyc, nie umierac
Pozdrowienia

[Smarrita]

Napisane przez margo80

zapomniałam się pochwalić. Przemo wczoraj zaczął się łapać za kolanka i łydki, jeszcze do stópek trochę mu brakuje, ale chyba lada dzień to nastąpi, bo nauczył się siedząc w foteliku samochodowym unosić wysoko nóżki w górę. śmiesznie było, bo najpierw unosił, a potem robił jakby wykop i przy tym wszystkim piszczał i pokrzykiwał - zupełnie jakby karate ćwiczył :P

Dla Przemka ;p

A gdzie proponujecie spotkanie? Chorzów, świerklaniec?

---------- Dopisano o 17:05 ---------- Poprzedni post napisano o 17:00 ----------

U nas dziś spokojnie, Małą zostawiłam tżowi i pojechałam na miasto, oczywiście weszłam do tesco i wyszłam z pięciopakiem body, skarpetkami i śliniakami. Miałam jeszcze sukienkę z bluzką przecenioną z 60zł na 17 ale odłożyłam. W sumie ma dużo sukienek. Jeszcze Pani przeceniała masę ciuchów jak tam byłam. Także laski z okolic-potrzebujecie jakiś ciuchów dla dzieci, jest ich teraz sporo -body (tego najwięcej), pajace, koszulki, komplety bluzka z getrami, śliniaczki itp
Teraz wróciliśmy z wiejskiego festynu- mała dostała paczkę, a co jest mieszkanką wsi to paczka jej się należy- rodzice zjedzą. Teraz mała śpi, jak się obudzi jedziemy do siostry- pokosztowac nalewek przywiezionych z chorwacji.

---------- Dopisano o 17:08 ---------- Poprzedni post napisano o 17:05 ----------

side- ty mrozisz warzywa w formie na muffinki?

[side85]

Napisane przez surenka

side85 niezły zapas, to pomarańczowe to chyba marchewka

to akurat zupki (dynia, bataty, cukinia, marchewka, kalafior- ugotowane, zblenderowane razem)

Napisane przez Smarrita

Dla Przemka ;p

A gdzie proponujecie spotkanie? Chorzów, świerklaniec?


side- ty mrozisz warzywa w formie na muffinki?

1. Mnie bardziej pasuje chorzów ale może być coś jeszcze bliżej ja i Margo jesteśmy z Gliwic/Knurowa (jesli dobrze pamiętam), Tynka z Zabrza więc Świerklaniec dość daleko...

2. Mam silikonową formę na muffinki, ostatnio kupiłam za 6zł w Biedronce i jest idealna bo to akurat 120ml i łatwo się wyciąga gotowy posiłek.

[surenka]

Napisane przez side85

to akurat zupki (dynia, bataty, cukinia, marchewka, kalafior- ugotowane, zblenderowane razem)



1. Mnie bardziej pasuje chorzów ale może być coś jeszcze bliżej ja i Margo jesteśmy z Gliwic/Knurowa (jesli dobrze pamiętam), Tynka z Zabrza więc Świerklaniec dość daleko...

2. Mam silikonową formę na muffinki, ostatnio kupiłam za 6zł w Biedronce i jest idealna bo to akurat 120ml i łatwo się wyciąga gotowy posiłek.

dynię raz kupowałam do zupy dla siebie i małża, a batatów nigdy nie jadłam, taki dzidziuś to ma jak w najlepszej restauracji

[paulina_radom]

Takie mam kochane dziecko wie ze
Mama ma dużo pracy to poszedł spać i brokuł o którym kiedyś wspominałam idę robić tort na jutro jak skończę to się pochwałę efektem miłego
wieczoru


wyslany z telefonu

[margo80]

No i udało się po poludniu- Przemo łapał stopki i turlal się na boczki jak mala kuleczka. A piszczal przy tym jak szalony

Swierklanca nie znam, ostatnio malz byl z Ewa na chwile w tym parku, bo kupił od kogoś stamtąd używany obiektyw. Generalnie mnie jest wszystko jedno gdzie, bo i tak malz będzie musiał mnie zawieźć swoim autem. Do pandy mi się wozek nie zmieści. A skoro on mi potrzebny, to muszę zajrzeć w jego grafik, które dni ma wolne i dam znać.

[virginia]

Napisane przez agunia4ever

Pojechalismy na kilka dni do mojej mamy i jest cudownie. Ja chce domek. Wlasnie siedzimy w ogrodku na bujaku, mlody spi w wozeczku, lekko powiewa wiaterek, sloneczko swieci a ja delektuje sie pyszna kawka. Chwilo trwaj

Dot. podkreślonego - ja też chcę. Ktoś tu słusznie wcześniej zauważył, że przy domu jest zawsze kupa roboty (wiem, bo przez kilka lat mieszkałam i to w takim niewykończonym więc na dokładkę w kółko był remont) ale mi się też ostatnio coraz częściej domek marzy. I ogródek. I cisza i spokój.

Napisane przez surenka

1.nie sądziłam, że w czasach gotowych słoiczków aż tyle mam robi własne zamiast korzystać z kupnych i teraz ja też się zaraziłam i nie mogę się doczekać, aż zacznę przygotowywać posiłki i podawać malutkiej, ale mam pytanie, w czym je zamrażacie, są jakieś specjalne pojemniki do kupienia?

2.Idę ściągnąć mleko i przy okazji trochę poczytać książkę

1. Ja bym tak nie demonizowała słoiczków ze sklepu, moja pediatra mówiła że wszystkie produkty dla dzieci muszą przejść testy i być na prawdę wysokiej jakości więc jak nie ma innej możliwości a nie zawsze jest bo nie wszyscy mają ciocię na wsi i warzywka stamtąd czy czas na przygotowywanie posiłków to nie jest to chyba takie straszne. Ja też np. planuję podawać Niuśce słoiczki z rzeczami, których nie jem na co dzień w domu np. z takim królikiem lub cielęcinką. Niech spróbuje Królewna rarytasów .
2. niech żyje wielozadaniowość .

Napisane przez koziemleko

1.Virginia - akurat na temacie samotnych matek znam sie bardzo dobrze. Pisalam na ten temat prace dyplomowa, przeprowadzalam wywiady i ankiety. 2. Nie mozesz mowic, ze ktoras z nas nie wie przez co przechodzisz, bo kazda z mam na forum ma swoje doswiadczenia zyciowe. Zreszta jak chcesz sie dowiedziec czegos na ten temat to moge ci wyslac jak to wyglada z naukowego punktu widzenia.
3. Po drugie sama wybralas dla Natalki takiego, a nie innego ojca i to twoja osobista sprawa. Ale nie mozesz pisac, ze masz gorzej od innych, bo jestes samotna. Nie znasz naszych sytuacji, a poza tym samotne macierzynstwo to twoj wybor.
4. Po trzecie chyba ta dyskusja nie ma juz sensu, bo za bardzo odbieglysmy od glownego problemu

1. Wybacz ale pisanie na jakiś temat pracy a przerabianie tego na co dzień to dwie różne rzeczy, tak uważam. Nie napisałam, że mam gorzej ale myślę, że w wielu kwestiach na pewno trudniej, w jakich pisałam już wcześniej, a gorzej a trudniej to różnica.
Zszokowała mnie trochę fala krytyki z jaką tu się spotkałam, bo widzisz ja swoich rodziców muszę o pomoc prosić bo jak ktoś słusznie zauważył, mogą pomagać a nie muszą i robię to tylko wtedy gdy na prawdę muszę - bo mam np. pracę a jak już pisałam Natalka jest tylko na moim utrzymaniu więc pracować muszę (u mnie nie jest to kwestia np. ambicji tylko być lub nie być) albo jadę na basen, bo napie*dziela mnie kręgosłup a nie po to, żeby 'zrobić coś dla siebie' czy 'psychicznie odpocząć'. Wy również niejednokrotnie narzekacie na kiepskie samopoczucie/problemy ze zdrowiem i wtedy najczęściej pojawiają się rady typu 'zadbaj o siebie', 'zrób coś dla siebie', 'idź do lekarza' co oczywiście wydaje mi się jak najbardziej normalne. Zdarza się Wam też czasem żalić na TŻetów/kiepskie stosunki z rodziną i ja wtedy nie piszę 'doceń to co masz' i 'ta to tylko po fryzjerach lata/chodzi na rower/jeździ na wczasy, ma pomoc TŻeta i jeszcze narzeka itp.' a wybacz, ale ja z takimi komentarzami się spotkałam i uważam, że niesłusznie.
2. Wy też nie wiecie o mnie wszystkiego i też mam 'swoją historię', o powiem Ci tylko, że dotychczas nauczyłam się, że z dnia na dzień można stracić praktycznie wszystko i że drugiego człowieka nigdy nie zna się w 100%. Dlatego uważam, że punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Podam Ci przykład. Wyobraź sobie, że nagle Twój mąż, czego oczywiście Ci nie życzę, znajduje sobie kogoś innego dla kogo zupełnie traci głowę, porzuca Ciebie i rodzinę - myślę, że wtedy zupełnie zmieniła by Ci się perspektywa. Ale zdrowy chorego nie zrozumie, jak to mówią.
3. Po części to prawda ale o ile wybór czy z nim być czy nie był mój o tyle kontaktów z córką nigdy mu nie zabraniałam a to, że żaden z niego tatuś nie jest już moją winą bo za jego zachowanie nie odpowiadam.
4. Też tak uważam.


Posprzątałam, zrobiłam pranie i ciacho, byłam z Natalką nad jeziorem, potem na zakupach w tesco, potem miałam lekcję - wyobraźcie sobie, że zgłosiła się do mnie pani, której siostra chodziła do mnie chyba z 5 lat temu (miło, że poleca i że wgl pamięta ). Pani jest ode mnie starsza może jakieś 5 góra 10 lat i wyobraźcie sobie, że zachorowała rok temu na raka . Z tego co widziałam, jest już chyba lepiej ale to i tak mnie poruszyło.

[Smarrita]

Napisane przez side85

1. Mnie bardziej pasuje chorzów ale może być coś jeszcze bliżej ja i Margo jesteśmy z Gliwic/Knurowa (jesli dobrze pamiętam), Tynka z Zabrza więc Świerklaniec dość daleko...

2. Mam silikonową formę na muffinki, ostatnio kupiłam za 6zł w Biedronce i jest idealna bo to akurat 120ml i łatwo się wyciąga gotowy posiłek.

To Wy się tam bardziej znacie czy w gliwicach jakiś park czy cuś jest;p Ja nie jestem za bardzo za chorzowem bo to dla mnie godzina drogi w tygodniu. Do gliwic szybciej dojadę od strony pyskowic. Zresztą co ja się będę wypowiadac jak nie wiem czy będę bo ja jestem niedzielnym kierowca i mam portki pełne strachu jak muszę do miasta autem jechac

[agunia4ever]

Napisane przez Kateczka100

I my jestesmy u moich rodziców. Jest domek, jest ogrodek, jest lezak, jest i kawa. Kawa z lodami Zyc, nie umierac
Pozdrowienia

Szczesciary jestesmy. Rozpusta jednym slowem

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[margo80]

Napisane przez Smarrita

To Wy się tam bardziej znacie czy w gliwicach jakiś park czy cuś jest;p Ja nie jestem za bardzo za chorzowem bo to dla mnie godzina drogi w tygodniu. Do gliwic szybciej dojadę od strony pyskowic. Zresztą co ja się będę wypowiadac jak nie wiem czy będę bo ja jestem niedzielnym kierowca i mam portki pełne strachu jak muszę do miasta autem jechac

jest ten koło palmiarni, innych nie znam

Paulina - fajowy brokuł, ładniejszy niż ten z Ikei

[teQiba]

Napisane przez surenka

nie sądziłam, że w czasach gotowych słoiczków aż tyle mam robi własne zamiast korzystać z kupnych i teraz ja też się zaraziłam i nie mogę się doczekać, aż zacznę przygotowywać posiłki i podawać malutkiej, ale mam pytanie, w czym je zamrażacie, są jakieś specjalne pojemniki do kupienia?

Ja mam takie pojemniki:
http://allegro.pl/tacka-foremka-poje...410607254.html
Jedna kostka ma 30 ml więc też łatwo sobie policzyć ile dać na obiad

Napisane przez side85

to akurat zupki (dynia, bataty, cukinia, marchewka, kalafior- ugotowane, zblenderowane razem)

A powiedz mi czym się różni zupka od zmiksowanych razem warzyw? Tylko tym że jest bardziej rozwodniona?

Napisane przez paulina_radom

Takie mam kochane dziecko wie ze
Mama ma dużo pracy to poszedł spać i brokuł o którym kiedyś wspominałam idę robić tort na jutro jak skończę to się pochwałę efektem miłego
wieczoru


wyslany z telefonu

Proszę jaki wizażanin

[elunka88]

Napisane przez Ela87

tez nie umiem spalinowej odpalic ale cholerstwo jest o wiele wygodniejsze dlatego tz kosi odkad sie wprowadzil

Mnie się raz udało, ale nie wiem jak. Generalnie nie gasze jak nie ma jakiegoś chłopa w pobliżu

Napisane przez Kateczka100

I my jestesmy u moich rodziców. Jest domek, jest ogrodek, jest lezak, jest i kawa. Kawa z lodami Zyc, nie umierac
Pozdrowienia

Napisane przez agunia4ever

Pojechalismy na kilka dni do mojej mamy i jest cudownie. Ja chce domek. Wlasnie siedzimy w ogrodku na bujaku, mlody spi w wozeczku, lekko powiewa wiaterek, sloneczko swieci a ja delektuje sie pyszna kawka. Chwilo trwaj

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Zapraszam do mnie
wysiedziałam się z Małym na huśtawce dzisiaj, pospacerowaliśmy, zjedliśmy kaszkę w altance