![]() |
#181 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 12 542
|
Dot.: Pies zaatakowal dziecko..........a cierpienie zwierzat
Cytat:
Przeczytaj swoje wypowiedzi jeszcze raz. Biorę i znikam z tego wątku, bo strasznie nieprzyjemna atmosfera się tu zrobiła. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#182 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 1 310
|
Dot.: Pies zaatakowal dziecko..........a cierpienie zwierzat
Ja też znikam
![]() Usypianie psów, które wykazują zachowania agresywne popieram dalej, uważam, że nie ma co ryzykować skoro w schroniskach roi sie od psów, które potrzebują pomocy. Cały wysiłek włożony w naprostowanie psa ze zjechaną przez jakiegoś psychola psychiką wolałabym spożytkować pomagając psu, który nikogo nie zagryzł, ale który jest wycofany i boi się wszystkiego począwszy od własnego cienia kończąc na każdym mijającym go człowieku, bo był trzymany całe życie gdzieś w małej klatce w pseudohodowli. Albo psu, który od szczeniaka siedzi w schronisku i w ogóle nie wie nawet co to dotyk ludzkiej dłoni. Jednocześnie uważam, że powinny być przewidziane surowe kary dla osób, które doprowadzają psy do takiego stanu (czyt do tego, że są one skłonne zabić albo wyrządzić krzywdę praktycznie każdemu człowiekowi). To samo z ludźmi- jak jakiś psychol zgwałci i zamorduje kilkuletnią dziewczynkę nie powinien siedzieć sobie potem w więzieniu, w którym ma czasem lepiej niż niejeden uczeń w szkole ale powinien trafić na krzesło. Przestałam wierzyć w resocjalizację popaprańców po tym jak wypuścili w mojej miejscowości na wolność gościa, który zgwałcił dziewczynę, którą znam z widzenia, po czym po niecałych 2 miesiącach jego ofiara padła kolejna (tym razem młodsza) dziewczyna. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#183 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 330
|
Dot.: Pies zaatakowal dziecko..........a cierpienie zwierzat
Ja juz wczesniej miałam zniknąc ale nie zrobiłam tego bo pojawilo sie kilka normlalnych osób.. niestety znow podejme próbę zniknięcia stąd..
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#184 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 22
|
Dot.: Pies zaatakowal dziecko..........a cierpienie zwierzat
Dołączę
![]() po części zgadzam się z klaki. owszem, można wyprostować (choćby częściowo) psa ze zniszczoną psychiką - tak samo jak psa lękliwego, nadpobudliwego, itp. Tylko w przypadku agresji, w przeciwieństwie do innych 'psich problemów', występuje zagrożenie życia właściciela bądź niewinnych osób, które ten pies może kiedyś spotkać choćby na ulicy. w 100% rozumiem fakt, że to w większości z winy ludzi pies stał się taki a nie inny (choć można się dopatrywać też innych wpływów - przecież pies, tak jak każde stworzenie, ma swój odrębny charakter - jedne są bardziej ugodowe, inne mniej). uważam, że przed decyzją o uśpieniu pies powinien trafić - nie pod obserwację lekarza weterynarii jak to robią najczęściej w PL (uważam tak, mimo, że sama weterynarię studiuję ![]() Zauważcie jak jest np. w Stanach, Anglii - gdzie warunki życia zwierząt są lepsze niż w Polsce. Tam pies, który np. znajdzie się w schronisku musi trafić w ręce behawiorysty - być sprawdzony czy na pewno może być oddany do adopcji. Jeśli wykaże agresję niemożliwą do wyprostowania - zostaje uśpiony. I nikt się temu nie sprzeciwia - a przecież tam organizacji broniących zwierzęta jest mnóstwo! To okrutne, wiem. Sama pracuję ze zwierzętami, planuję zrobić w przyszłości kurs na tresera/behawiorystę i zawsze jestem zdania, że nad wszystkim można popracować. Ale jeśli np. pies atakuje raczkujące w innej części pokoju dziecko (był taki przypadek jakiś miesiąc temu), które przecież pies swoim 'psim rozumowaniem' uważa za szczenię, to myślę, że nie można tu mówić o zbyt dużej winie człowieka, a o zwykłej agresji u psa. Psy może i rodzą się z "czystą kartą", ale są na tyle rozumne, że mogą same wypracować sobie pewnie zachowania bądź nauczyć się ich od innych zwierząt - chcę pokazać, że nie wszystkie złe zachowania wywodzą się z błędów ludzi. Np. mój pies - seter - jest z reguły pozytywnie nastawiony, ale gdy spotykał (teraz już nad tym panujemy) jakiegokolwiek boksera to atakował bez zastanowienia - bez względu na płeć czy wiek - mimo, że nigdy nie miała negatywnych relacji z nimi. Tak po prostu ma, może, gdy była jeszcze z matką, to się tak nauczyła, nie wiem. Samotny szczeniak obserwujący dorosłego psa "od sąsiada" będzie naśladował jego zachowanie - kiedy tamten będzie szczekał na przechodzących ludzi, on też zacznie. Często zwierzęta uczą się od matki bądź innych współtowarzyszy pewnych zachowań - które, jeśli człowiek szybko nie wyłapie, tak się utrwalą, że ciężko będzie później nad nimi zapanować. Tak bywa również z agresją, niestety.. no, to tyle z mojej nocnej wypowiedzi ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#185 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2003-05
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 2 200
|
Dot.: Pies zaatakowal dziecko..........a cierpienie zwierzat
Cytat:
Mnie irytuje jeszcze jedna rzecz. Często w reportażach o pogryzieniu dzieci czy generalnie ludzi, psy są przedstawiane jako nie wiadomo jakie krwiożercze bestie, a dzieci są "święte". A zapomina się, że to człowiek jest odpowiedzialny za to, jak pies zostanie wychowany, a rodzic jest odpowiedzialny za to, jak jego dziecko zachowuje się w stosunku do psa. Edytowane przez aferka Czas edycji: 2011-04-26 o 20:06 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#186 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Łódź ;**
Wiadomości: 83
|
Dot.: Pies zaatakowal dziecko..........a cierpienie zwierzat
Ja z moją rodziną z całego serca staramy się wspomagać schroniska. Ostatnio było wiele ślubów (caly czas mówie o mojej rodzinie) i zamiast rzucać pieniądze pod nogi oraz zamiast kwiatów itp. było kilka puszek i zbieraliśmy pieniądze dla schronisk. Zazwyczaj to było mało, około 1000-2000zł, ale zawsze coś. Mimo to za każdym razem na inne się zbierało. Przez najbliższy rok zebraliśmy około 8-9tys. zł. na kilka schronisk.
![]() Agresywne zachowanie zwierząt wydaje mi się przeważnie wina właściciela ponieważ co taki zadbany, zdrowy pies, wychowany bez przemocy fizycznej i psychicznej, nauczony sympatii do ludzi zrobi dziecku czy dorosłej osobie? Inaczej jest gdy pies był w schronisku, ktos się nad nim znęcał i zniechęcał do ludzi?;/ Edytowane przez Serduszka24 Czas edycji: 2011-04-27 o 22:01 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#187 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 330
|
Dot.: Pies zaatakowal dziecko..........a cierpienie zwierzat
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#188 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 1 341
|
Dot.: Pies zaatakowal dziecko..........a cierpienie zwierzat
Cytat:
Wychowanie i szkolenie jest ogromnie istotne, ale pies ze słabą psychiką, z tendencją do agresji (odziedziczoną) zawsze takim zostanie, będzie po prostu mniej lub bardziej okiełznany, natomiast z urodzonej przytulanki i miłośnika wszelkich istot żywych nie będzie łatwo zrobić mordercę. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#189 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 7 289
|
Dot.: Pies zaatakowal dziecko..........a cierpienie zwierzat
Wydarzenie dotyczace tematu tego watku http://www.facebook.com/event.php?eid=212248098794370
Typy ktore szczuja ludzi psem, powinni miec dozywotni zakaz posiadania zwierzat. ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#190 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Łódź ;**
Wiadomości: 83
|
Dot.: Pies zaatakowal dziecko..........a cierpienie zwierzat
Cytat:
![]() Edytowane przez Serduszka24 Czas edycji: 2011-04-29 o 18:52 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#191 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 22
|
Dot.: Pies zaatakowal dziecko..........a cierpienie zwierzat
Serduszka24, ale trzeba zauważyć też, że pies nie jest człowiekiem - ZUPEŁNIE inaczej niż my postrzega gesty, ruchy, spojrzenia ludzi, itp. - czasem wydaje się, że w poprawny sposób komunikujemy się z psem, a w umyśle tego zwierzęcia może być to zupełnie inaczej postrzegane.
![]() wielokrotnie - pracując np. z psami w schroniskach - zauważyłam jak łatwo podpaść psu złym gestem, ruchem czy spojrzeniem. wiele ludzi - powiedziałabym nawet, że większość - nie zdaje sobie sprawy z wielu rzeczy, o których jako właściciele psów powinni wiedzieć, np.: - psy nigdy nie patrzą sobie w oczy - jeśli już się tak stanie, to najczęściej wiąże się to z atakiem -> a człowiek zawsze (zawsze!) patrzy psu w oczy, co dla agresywnego psa może być sygnałem do ataku [oczywiście pomijam tu sytuację, gdy w oczy patrzy przywódca stada - on może to robić, bo psy mu podległe muszą odwrócić wzrok, itp.] - "szczerzenie zębów" - wyciągnięcie w kierunku psa dłoni w taki sposób, że palce skierowane są np. pionowo w dół może kojarzyć mu się z agresywnie pokazanymi zębami - dlatego też czasami zdarza się, że pies "nie wiadomo dlaczego" (!?) chapnie w rękę [dlatego zawsze powinno się w stronę psa - zwłaszcza takiego którego nie znamy - kierować rękę zwiniętą w pięść lub wyprostowaną ze złączonymi płasko palcami] - sygnały uspokajające - ziewanie, mruganie, odwracanie twarzy, itp. - powinny być podstawowym sposobem komunikacji ze zwierzęciem - ale wiadomo, większość ludzi będzie wstydziło się publicznie ziewać do swojego psa np. w celu uspokojenia go podczas spotkania z innym zwierzęciem. Często ludzie nie zdają sobie sprawy, że psy (a przynajmniej te, które nie zapanowały nad swoimi właścicielami ![]() dużo by tu można było wymieniać, chcę tylko pokazać, że nie zawsze jest tak, że pies musi być "skrzywiony" by zaatakować. często ludzie nieświadomie robią takie gesty/ruchy/spojrzenia, które w psim języku są sygnałem wywołującym negatywną reakcję! bo zanim zostanie się właścicielem psa, powinno się przeczytać porządną książkę o mowie ciała tych zwierząt - to jedyny sposób by lepiej zrozumieć podopiecznego, a także możliwość uniknięcia nieprzyjemnych sytuacji. ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysĹy na prezent
![]() |
#192 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2003-05
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 2 200
|
Dot.: Pies zaatakowal dziecko..........a cierpienie zwierzat
Lycka zgadzam się z każdym słowem, które napisałaś.
I denerwuje mnie gdy ludzie mówią "no zaatakował bez powodu". Bo to, że my nie widzimy powodu - nie znaczy, że go nie było. To tylko ludzie z jednej strony nieświadomie wysyłają psom sygnały - nazwijmy to w skrócie - do ataku, a z drugiej - nie potrafią odczytywać mowy ciała psa. Edytowane przez aferka Czas edycji: 2011-04-29 o 21:33 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#193 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 12 542
|
Dot.: Pies zaatakowal dziecko..........a cierpienie zwierzat
lycka,
czy mogłabyś polecić jakąś wartą przeczytania książkę na ten temat? ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#194 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 22
|
Dot.: Pies zaatakowal dziecko..........a cierpienie zwierzat
Książek o takiej tematyce jest MNÓSTWO
![]() ![]() co do książek, ja z tego co teraz pamiętam to czytałam: - "jak rozmawiać z psem" - Stanley Coren - "zapomniany język psów" - Fennell Jan - "tajemnice psiego umysłu" - Stanley Coren - "sygnały uspokajające" - Turid Rugaas i bardzo je polecam!! ![]() Aferka, niestety, bardzo trudno jest uświadomić ludzi... Edytowane przez lycka Czas edycji: 2011-04-29 o 23:55 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#195 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 12 542
|
Dot.: Pies zaatakowal dziecko..........a cierpienie zwierzat
![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#196 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 1 341
|
Dot.: Pies zaatakowal dziecko..........a cierpienie zwierzat
Ryzyko jest zawsze. Pies, który odziedziczył skłonność do agresji, zaczepność, i do tego ma słabą, chwiejną psychikę może zaatakować w sposób nieprzewidywalny, jest to raczej promil (mam przynajmniej taką nadzieję) psów, ale jest. Wtedy oczywiście istotne jest kształtowanie charakteru, jednak zawsze będzie to naładowany pistolet, miłość ma tu drugorzędne znaczenie.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#197 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 1 310
|
Dot.: Pies zaatakowal dziecko..........a cierpienie zwierzat
Wtrące tylko tyle, że radze omijac bajki Fennel i Fishera i innych autorów którzy lansują teorię dominacji.
Moja suka śpi w łóżku, wchodzi przede mna przez drzwi, je przede mną/równo ze mną, bawi sie ze mna w przeciaganie i robi 1000 roznych rzeczy na ktore szczegolna uwage zwracaja wlasnie zwolennicy teorii dominacji. I jakos nie mam z nią żadnych problemów ![]() Człowiek nie ma być przewodnikiem w ścisłym tego słowa znaczeniu. W drabinie hierarchii relacji między psami i ludźmi człowiek stoi nie na pierwszym miejscu, ale z boku. Z psem trzeba umieć współpracować, a nie go "dominować". |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#198 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 85
|
Dot.: Pies zaatakowal dziecko..........a cierpienie zwierzat
Zdarza się tak ze psy beż powodu atakują niestety i nie tylko dzieci,są agresywne i już i takich należy unikać,ale czasem nie można bo pies może się rzucić na kogoś przypadkiem ,może to wynika z tego ze był maltretowany przez właściciela bywa.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#199 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 26 565
|
Dot.: Pies zaatakowal dziecko..........a cierpienie zwierzat
moim zdaniem pies bez powodu nigdy nie atakuje
__________________
[*] 11.09.2012 jeszcze się kiedyś spotkamy... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#200 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 994
|
Dot.: Pies zaatakowal dziecko..........a cierpienie zwierzat
Zgadzam się z tym. ![]() Ile jest osób, które kupiły sobie pieska i nie przeczytały żadnej książki o wychowaniu lub psychice psów, nie mówiąc już o szkoleniach.... Jak się kupuje do domu sprzęt to jakoś instrukcje się czyta a co w przypadku psów?! Często ludzie nie zdają sobie sprawy jaki to jest obowiązek i ile czasu należy poświęcić psu - na jego wychowanie, szkolenie a także na zabawę - myślą, że wystarczy dać jeść, pić, wyjść na siku a pies się sam wychowa... ![]()
__________________
"Człowiek posiadł sobie prawo do posiadania zwierzęcia. A powinien to być przywilej, który można odebrać." |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#201 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 85
|
Dot.: Pies zaatakowal dziecko..........a cierpienie zwierzat
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#202 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 994
|
Dot.: Pies zaatakowal dziecko..........a cierpienie zwierzat
Cytat:
Choroba lub drażneinie psa to jest powód ![]()
__________________
"Człowiek posiadł sobie prawo do posiadania zwierzęcia. A powinien to być przywilej, który można odebrać." |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#203 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 85
|
Dot.: Pies zaatakowal dziecko..........a cierpienie zwierzat
[QUOTE=tygrysia;26645959]Choroba lub drażneinie psa to jest powód
![]() Wściekły pies jest grożny ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#204 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 45
|
Dot.: Pies zaatakowal dziecko..........a cierpienie zwierzat
Witam wszystkich,moja wypowiedź może niektórych szokować,ale wolałabym mieć szramę na twarzy po ugryzieniu przez psa niż mieć uraz do mamy za wypowiedziane pod moim adresem słowa.Ludzie,przynajmniej niektórzy "gryzą ",zadając dotkliwe rany np. na psychice.I nikt nie mówi u eutanazji takich osób.
Jestem posiadaczką 3-letniego onka.w ubiegłym roku mój wówczas dwulatek zatakował dziecko kuzynki,która przebywała u nas przez kilka dni.Pies nie lubi obcych,zwłaszcza dzieci,nigdy nie był szkolony w tym kierunku.Podczas pobytu gości musiałam go zamknąć do kojca.Wieczorem ok 19,30 poszłam go wypuścić,a dzieco kuzynki wyszło samo przed dom.skończyło się na 2 szwach.Od tego czasu mam dość gości,przede wszystkim matek,które mają w dupie dzieci.Kuzynka nie wiedziała gdzie jest jej 5 letnie dziecko w chwili wypadku.ZAwsze są winne zwierzęta lub ich właściciele.Pytam zatem GDZIE SĄ RODZICE? W chwili gdy dzieje się coś złego?P.S -nie jestem nastolatką pod wpływem emocji. ---------- Dopisano o 21:30 ---------- Poprzedni post napisano o 21:10 ---------- Jeszcze raz ja,teraz mi przyszło do głowy.Kojarzycie na pewno program "super niania"?Co tam widzieliście?Dzieci kopią,gryzą,plują na swoich rodziców,którzy czasem doprowadzeni do ostateczności potrząsną dzieckiem.I co są wyrodnymi rodzicami,bo zdaniem Zawadzkiej przemoc rodzi przemoc,a co jeżeli ktoś niggy nie uderzył dziecka,które mimo wszystko pluje ,kopie ,gryzie.To ma w takim układzie wypatrzony charakter i należałoby oddać go pod opiekę psychologa?Jakoś nikt tego nie stosuje,nawet wobec nastolatek,które kayują swoje koleżanki.Nic dodać,nic... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#205 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 1 341
|
Dot.: Pies zaatakowal dziecko..........a cierpienie zwierzat
Cytat:
Jeżeli masz agresywne zwierzę i w związku z tym decydujesz się na separację od ludzi, trzymanie go na dobrze ogrodzonym terenie, to ok. Natomiast jeśli zapraszasz ich do siebie to bierzesz odpowiedzialność za to co zrobi Twój pies, na Twoim terenie, Twoim gościom. Oczywiście dzieci należy pilnować, ale na czym ma polegać to straszne niedopatrzenie matki? Na tym, że dziecko wyszło na chwilę przed dom na prywatne, przydomowe podwórko? edit: Myślę, że tak, razem z rodzicami. Nie słyszałam, aby przemocy udało się urodzić cokolwiek dobrego. Edytowane przez paczanga Czas edycji: 2011-05-01 o 20:45 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#206 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 45
|
Dot.: Pies zaatakowal dziecko..........a cierpienie zwierzat
Ja także chciałabym żeby na świecie panował pokój,dookoła żyli dobrzy ludzie ale tak nie było ,nie jest i nie będzie.Konflikt z mamą trwa od lat ale to juz inny temat,więc zostawmy to w spokoju.
"straszne niedopatrzenie matki"polega na tym,że w chwili wypadku nie wiedziała gdzie jest dziecko,które nie było u siebie w domu,mogło wydostać się poza ogrodzenie i wpaść pod samochód,mogłó zostać pogryzione przez innego psa ,latającego wolno,mogło spaść ze schodów i w najlepszym przypadki poobijać się.Tyle. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#207 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 1 341
|
Dot.: Pies zaatakowal dziecko..........a cierpienie zwierzat
Jaka jest różnica między tym, że dziecko wyszło ze swojej inicjatywy na podwórko, a wyszłoby za zgodą lub nawet z matką? Wiesz, że masz agresywnego psa i nie upewniasz się przed wypuszczeniem go luzem, że w jego zasięgu nie będzie nikogo, w tym dziecka? Nie rozumiem zupełnie pozostawiania samopas niebezpiecznego psa, w momencie gdy w domu są goście.
Skoro uważasz, że dotkliwe pogryzienie jest lepsze od urazy do kogoś, to myślę, że najlepiej to sprawdzić. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#208 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 22
|
Dot.: Pies zaatakowal dziecko..........a cierpienie zwierzat
Carlaa, myślę, że nie skończyło się tylko na "dwóch szwach", ale również na sporym urazie psychicznym dziecka do psówi.
Sama, jako dziecko, zostałam pogryziona przez psa - sznaucera średniego. Dobrze to pamiętam - pies babci (więc znałam go dobrze, był baaardzo przyjazny), spał na fotelu, podeszłam do niego, chciałam pogłaskać (jak zawsze), a ona bez ostrzeżenia (warczenie, szczekanie) zaatakowała. Ząb wbił się w odległości 5mm od rogówki oka, na szczęście obyło się bez większych obrażeń. I dobrze pamiętam jaki wtedy miałam uraz - a stało się to jak miałam ok. 6-7 lat. Na widok każdego psa miałam przeczucie, że na mnie skoczy, zaatakuje - czasem nawet teraz miewam lekką niepewność, gdy widzę zachowanie obcych zwierząt. Na szczęście pokonałam ten "uraz", zajęłam się tresurą psów, studiuję medycynę weterynaryjną. Ale przez to doświadczenie wiem jak ciężkie jest to przeżycie dla dziecka. I myślę, że doszukiwanie się w Twoim przypadku "błędu rodzica" jest zupełnie dziwne - co innego, gdy mowa o 1-, 2-letnim dziecku, które oddaliło się od domu na kilkaset metrów albo które było pozostawione samo w domu. Ale w sytuacji, którą opisujesz mowa o 5-latku, to już NIE JEST maluszek, którego należy na każdym kroku obserwować. Wg nowych przepisów, dziecko 5-letnie będzie chodziło już do zerówki, 6-latek do 1wszej klasy. To normalne, że potrafi się już sobą zająć, że potrafi wyjść do ogrodu nie opuszczając posesji domu, ... więc proszę, nie sugeruj, że matka powinna biegać za nim krok w krok jak za raczkującym maluchem. Zresztą myślę, że inne będziesz miała podejście jak sama będziesz miała dzieci w takim wieku (bo teraz wątpie, skoro dziwi Cię fakt "samowolki" 5-latka). ![]() Moim zdaniem w opisanej sytuacji błędem było niepoinformowanie rodziny o agresji psa, a tym samym uprzedzenie, że idziesz go wypuścić i prosisz by nie opuszczali domu. 5-latek ma swój rozum(ek) i pewnie przyjąłby to do wiadomości. Ale wiadomo -> mądry Polak po szkodzie. ![]() Dla mnie zrozumiałe jest, że bronisz swojego psa. Ale spróbuj spojrzeć na tą sytuację z boku - choćby oczami Twojej kuzynki. Nie myślałaś by zabrać psa do behawiorysty, który popracowałby nad tą agresją? ![]() Edytowane przez lycka Czas edycji: 2011-05-02 o 00:13 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#209 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 45
|
Dot.: Pies zaatakowal dziecko..........a cierpienie zwierzat
Może zbaczam z tematu,ale dla mnie jest niezrozumiałe jak można przyjechać do kogoś i oczekiwać,że cały dom zacznie się kręcić wokół gości.Każdy dom ma swoje prawa,fakt trzeba wtedy iść na ustępstwa-gościnnośc,ale cały mój świat nie zacznie się kręcić dokoła kuzynki a przede wszystkim jej dzieci,któraymi się nie zajmuje tylko spycha ten obowiązek na innych.Wiedziała ,że mamy dużego,agresywnego psa.
Lycka,mam już namiary na dobrego behawiorystę i zamierzam skorzystać z jego pomocy,wcześniej szukałam pomocy u tresera,ale bez większych rezultatów |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#210 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 1 341
|
Dot.: Pies zaatakowal dziecko..........a cierpienie zwierzat
To nie chodzi o kręcenie się wokół gości, przygotowywanie obiadków dziecku, czy organizowanie zabaw, a o elementarne zasady bezpieczeństwa i odpowiedzialność.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 02:11.