Dziecko z telefonem w szkole

[397c2675f3cdfd9a8d969495a6edd4aafb32f2d2_655aa1f83943f]

Napisane przez zakonna

Rozumiem ze używanie telefonu przez pozostały coś poza lekcjami to za mał?

A Ty znowu...
Telefon na przerwach niekoniecznie utrudnia relacje międzyludzkie. Mogą sobie pokazywać wzajemnie filmiki, zdjęcia, 'grać w gry' wspólnie... CZASY SIĘ ZMIENIAJĄ.

---------- Dopisano o 22:45 ---------- Poprzedni post napisano o 22:43 ----------

Napisane przez Beczka Soli

Nie chodziło mi o to, że ja miałabym z nią przeprowadzać taką rozmowę. Ale to wynika z programu nauczania, czy rozmów w gronie rówieśniczym.
Tak czwartoklasistki, a nawet wcześniej wiedzą co to jest okres i z czym to się wiąże.
A jeśli nawet znalazłby się człowiek, który spędził wszystkie swoje lata życia w bunkrze, to jest to jeden przypadek na milion, dla którego myślę, że nie ma co ustanawiać samowolki uczniowskiej z telefonami.

Też nie wyobrażam sobie, jakobym miała dzwonić od siebie do tych wszystkich rodziców. Dzieciak podchodzi, zgłasza co się dzieje, wyciąga telefon i dzwoni. Potem ja biorę od niego komórkę i pytam się co mam dalej zrobić: zwolnić, czy zostawić w szkole.

Jakoś wszelkie nastoletnie fora utwierdzają mnie w przekonaniu, że jednak nie wiedzą.

[Beczka Soli]

I właśnie tu jest największy problem z telefonami:

W bardzo niewielu sytuacjach służą one do dzwonienia do rodzica w razie złego samopoczucia.

O wiele częściej jest to smsowanie z kolegą z klasy obok, tudzież nagrywanie głupich filmików i umieszczanie ich w necie, a także granie w gry na lekcji, nieważne jak bardzo jest ona nudna.

[Mojwa]

Beczka - ale jasne, ze dzieci w tym wieku wiedza co to okres. Ale kurde, otwarcie o tym mowic to ja sie nauczylam na studiach dopiero, wczesniej nawet kupienie podpasek bylo dla mnie krepujace!
Uwazam, ze dziecko powinno dzwonic do rodzica jak sie zle czuje, a nie nauczyciel. Jak bylam w podstawowce i nie mialam komorki to tez JA dzwonilam z sekretariatu, a nie nauczyciel.

[201607111040]

Napisane przez takasobie93

Nie, ja akurat byłam porządnym dzieckiem, owszem rozrabiało się po szkole na podwórku, ale nauczycieli się słuchało, pierwsze co najważniejsze po powrocie ze szkoły to odrobić lekcje, jak nauczyciel zwrócił uwagę to był wstyd a nie pyskowanie itp. itd. i tak było u większości osób, a jak słucham różne historie to dzisiaj jest na odwrót, porządne dzieci są w mniejszości.

Raczej się o tych dobrych rzeczach nie mówi tylko o tych złych.

[Beczka Soli]

Napisane przez Mojwa

Beczka - ale jasne, ze dzieci w tym wieku wiedza co to okres. Ale kurde, otwarcie o tym mowic to ja sie nauczylam na studiach dopiero, wczesniej nawet kupienie podpasek bylo dla mnie krepujace!
Uwazam, ze dziecko powinno dzwonic do rodzica jak sie zle czuje, a nie nauczyciel. Jak bylam w podstawowce i nie mialam komorki to tez JA dzwonilam z sekretariatu, a nie nauczyciel.

Dlatego zacytuję siebie:
"Też nie wyobrażam sobie, jakobym miała dzwonić od siebie do tych wszystkich rodziców. Dzieciak podchodzi, zgłasza co się dzieje, wyciąga telefon i dzwoni. Potem ja biorę od niego komórkę i pytam się co mam dalej zrobić: zwolnić, czy zostawić w szkole."

I problemem nie jest to że raz w roku szkolnym MUSI zadzwonić bo-coś tam. Wydaje mi się oczywiste, ze w takich sytacjach problem korzystania z telefonów rozwiązuje się naturalnie.
Tylko to, że 99% czasu zabiera walka z grami i głupimi zdjęciami.

[397c2675f3cdfd9a8d969495a6edd4aafb32f2d2_655aa1f83943f]

Napisane przez Beczka Soli

Dlatego zacytuję siebie:
"Też nie wyobrażam sobie, jakobym miała dzwonić od siebie do tych wszystkich rodziców. Dzieciak podchodzi, zgłasza co się dzieje, wyciąga telefon i dzwoni. Potem ja biorę od niego komórkę i pytam się co mam dalej zrobić: zwolnić, czy zostawić w szkole."

I problemem nie jest to że raz w roku szkolnym MUSI zadzwonić bo-coś tam. Wydaje mi się oczywiste, ze w takich sytacjach problem korzystania z telefonów rozwiązuje się naturalnie.
Tylko to, że 99% czasu zabiera walka z grami i głupimi zdjęciami.

Dawniej grano na kartach 'w piłkę' czy w karty. Cokolwiek. A teraz gra się na telefonie. Tadam.

[201607111040]

Napisane przez Mojwa

No właśnie ;-)
Mój ojciec, rocznik '49, też się nie zawsze podporządkowywał regulaminom, m.in. dlatego wyleciał z internatu. Ah ta dzisiejsza młodzież

Mój z kolegami wywalili całą zawartość gaśnicy na korytarz A w wojsku to prawie cały czas w karniaku siedział Rocznik 62.

[Beczka Soli]

[1=397c2675f3cdfd9a8d96949 5a6edd4aafb32f2d2_655aa1f 83943f;48304595]Dawniej grano na kartach 'w piłkę' czy w karty. Cokolwiek. A teraz gra się na telefonie. Tadam.[/QUOTE]
Interakcja z rówieśnikami. Badum tsss.

[397c2675f3cdfd9a8d969495a6edd4aafb32f2d2_655aa1f83943f]

Napisane przez Beczka Soli

Interakcja z rówieśnikami. Badum tsss.

Można grać na telefonie wspólnie. W liceum robiliśmy turnieje na Fruit Ninje i mieliśmy wspólny ubaw. Tsss.

[Beczka Soli]

[1=397c2675f3cdfd9a8d96949 5a6edd4aafb32f2d2_655aa1f 83943f;48304623]Można grać na telefonie wspólnie. W liceum robiliśmy turnieje na Fruit Ninje i mieliśmy wspólny ubaw. Tsss.[/QUOTE]
Have no questions.
W SP jeden gra, reszta się gapi.
standing ovations.

[PaulinciaKWC]

[1=397c2675f3cdfd9a8d96949 5a6edd4aafb32f2d2_655aa1f 83943f;48304623]Można grać na telefonie wspólnie. W liceum robiliśmy turnieje na Fruit Ninje i mieliśmy wspólny ubaw. Tsss.[/QUOTE]

Ja uzywam aplikacji do gry tabu, bo nie mam luznej stowy na wersje papierową.

[397c2675f3cdfd9a8d969495a6edd4aafb32f2d2_655aa1f83943f]

Napisane przez Beczka Soli

Have no questions.
W SP jeden gra, reszta się gapi.
standing ovations.

Tia. Bo jest jeden telefon tylko. Każdy ma swój i naparzają. Dla mnie spoko.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Założę się, że jakby dzieciak czytał na przerwie książkę, to by się nikt nie czepiał o brak interakcji z rówieśnikami.

[Beczka Soli]

[1=397c2675f3cdfd9a8d96949 5a6edd4aafb32f2d2_655aa1f 83943f;48304666]Tia. Bo jest jeden telefon tylko. Każdy ma swój i naparzają. Dla mnie spoko.[/QUOTE]

A jaka jest różnica, czy jeden gra, a reszta się bezmyślnie gapi.
Czy każdy się wgapia w swój.



Naprawdę, to jest widok podczas przerw w każdej pierwszej lepszej szkole podstawowej.

---------- Dopisano o 22:58 ---------- Poprzedni post napisano o 22:58 ----------

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;48304680]Założę się, że jakby dzieciak czytał na przerwie książkę, to by się nikt nie czepiał o brak interakcji z rówieśnikami.[/QUOTE]

Ale nie czytają.

[397c2675f3cdfd9a8d969495a6edd4aafb32f2d2_655aa1f83943f]

Porównywanie wyników?
A nawet jeśli jeden gra i reszta się patrzy, to co? Ja lubiłam oglądać, jak ktoś grał. Dla mnie to była frajda. Tak samo ma 'znajomy' z podstawówki. Lubi oglądać jak gram albo gramy na zmianę.

[Kfiatuszek1987]

Telefon w szkole ok, ale nie na lekcji. Niech dzieciaki oddają podczas wejścia do sali na lekcje telefon nauczycielowi( telefony niech leżą w widocznym miejscu żeby nie było że ktoś uszkodził, ukradł, tylko żeby było widać co się z nimi dzieje). Skończy się nagrywanie filmików na lekcjach, ściąganie z internetu z komórki itd.
To nie związane tematem ale niestety niewielu rodziców zdaje sobie sprawę że w telefonach dzieci korzystają z internetu i to ten sam internet, tak samo niebezpieczny jak na komputerach w którym dziecko w bardzo łatwy sposób może dotrzeć do nieodpowiednich dla niego treści lub poznać nieodpowiednich ludzi i o ile wielu rodziców na komputerach stosuje zabezpieczenia rodzicielskie to temat telefonów/smartfonów jest pod tym kątem jakoś pomijany.

[397c2675f3cdfd9a8d969495a6edd4aafb32f2d2_655aa1f83943f]

Napisane przez Beczka Soli

A jaka jest różnica, czy jeden gra, a reszta się bezmyślnie gapi.
Czy każdy się wgapia w swój.



Naprawdę, to jest widok podczas przerw w każdej pierwszej lepszej szkole podstawowej.

---------- Dopisano o 22:58 ---------- Poprzedni post napisano o 22:58 ----------



Ale nie czytają.

Ale jakby czytali to co?

---------- Dopisano o 23:01 ---------- Poprzedni post napisano o 23:00 ----------

Napisane przez Kfiatuszek1987

Telefon w szkole ok, ale nie na lekcji. Niech dzieciaki oddają podczas wejścia do sali na lekcje telefon nauczycielowi( telefony niech leżą w widocznym miejscu żeby nie było że ktoś uszkodził, ukradł, tylko żeby było widać co się z nimi dzieje). Skończy się nagrywanie filmików na lekcjach, ściąganie z internetu z komórki itd.
To nie związane tematem ale niestety niewielu rodziców zdaje sobie sprawę że w telefonach dzieci korzystają z internetu i to ten sam internet, tak samo niebezpieczny jak na komputerach w którym dziecko w bardzo łatwy sposób może dotrzeć do nieodpowiednich dla niego treści lub poznać nieodpowiednich ludzi i o ile wielu rodziców na komputerach stosuje zabezpieczenia rodzicielskie to temat telefonów/smartfonów jest pod tym kątem jakoś pomijany.

Jak będzie chciał ściągać, to i tak znajdzie sposób na ściąganie.
I co Wy z tymi filmikami? Pierwszy raz taką aferę o nich słyszę.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

A co za różnica czy grają razem czy osobno albo w co grają i czy w ogóle grają? De facto nie wiadomo nawet czy wgapiając się w telefon nie czyta właśnie książki.
Dlaczego co chwilę znajduje się osoba, której wydaje się, że lepiej wie co powinni robić uczniowie na przerwach?

[201607111040]

Napisane przez Beczka Soli

Ale, że myślisz, że dziecko w klasie 4-5 nie jest w stanie sobie poradzić z tym problemem? W sensie przekazania informacji nauczycielowi, bez udziału kolegów, co się dzieje? Matko, nie róbmy z dzieci sierot, które nie potrafią przekazać krótkiego komunikatu co jest nie tak.
Musiałabym trafić na bardzo nieśmiałą dziewczynkę, która nie potrafi przyznać się, że strasznie boli ją brzuch.
Nauczyciel też musiałby się wykazać kompletnym bezmózgowiem, aby nie dopytać się do się stało (to apropos "wykresu" pink_death

Piszę tu tylko o miesiączce. Często jest tak że pierwsze miesiączki są krępujące dla dziewczynek. Czują się niekomfortowo o tym mówiąc. Moja kuzynka okres dostała w szkole i się zapierała że ja tylko boli brzuch. Wyszło na jaw to jak nauczycielka zobaczyła plamę na spodniach. Ja tak samo, na początku zawsze prosiłam mamę zeby mi kupowała podpaski, bo się wstydziłam. Wiele moich koleżanek miało podobnie i też wstydziły się okresu. Teraz wiem że to głupie, ale na początku to naprawdę było krępujące. Nie lepiej żeby uczennica zadzwoniła do mamy i jej to wytłumaczyła, a mama zwolniła ją z lekcji.

---------- Dopisano o 23:04 ---------- Poprzedni post napisano o 23:04 ----------

[1=397c2675f3cdfd9a8d96949 5a6edd4aafb32f2d2_655aa1f 83943f;48304256]Nie musi boleć jej brzuch. Może mieć zakrwawione majtki lub być mocno zaskoczoną 'pierwszym razem'. Dalej tak łatwo powiedzieć to nauczycielce (jak by nie patrzeć - obcej osobie)?[/QUOTE]

[PaulinciaKWC]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;48304732]A co za różnica czy grają razem czy osobno albo w co grają i czy w ogóle grają? De facto nie wiadomo nawet czy wgapiając się w telefon nie czyta właśnie książki.
Dlaczego co chwilę znajduje się osoba, której wydaje się, że lepiej wie co powinni robić uczniowie na przerwach?[/QUOTE]

Bo tak jak sie bija to zle, jak siedza sami to zle, jak dolozysz do tego telefon to juz kaplica

[201607111040]

Napisane przez zakonna

Bo nie potrafią go używać zgodnie z przeznaczeniem.

A kiedy/jak mają się nauczyć?

[OYE]

Ale robicie sobie problemy. OD tego jest nauczyciel i to jego dziecko ma poinformowac ze cos jest nie tak. Sekretarka/pielegniarka od tego w szkole by poinformowac rodzica.

U nas w kazdej szkole jest pielegniarka, jak dziecko zle sie czuje to idzie do pielegniarki i to pielegniarka dzowni do rodzica i decyduja razem czy zwolnic dziecko czy nie.

[201605161006]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;48304680]Założę się, że jakby dzieciak czytał na przerwie książkę, to by się nikt nie czepiał o brak interakcji z rówieśnikami.[/QUOTE]

I nie ma co się dziwić.

[Beczka Soli]

[1=397c2675f3cdfd9a8d96949 5a6edd4aafb32f2d2_655aa1f 83943f;48304707]Porównywanie wyników?
A nawet jeśli jeden gra i reszta się patrzy, to co? Ja lubiłam oglądać, jak ktoś grał. Dla mnie to była frajda. Tak samo ma 'znajomy' z podstawówki. Lubi oglądać jak gram albo gramy na zmianę.[/QUOTE]

[1=397c2675f3cdfd9a8d96949 5a6edd4aafb32f2d2_655aa1f 83943f;48304712]Ale jakby czytali to co?[/QUOTE]

To by babcia była dziadkiem.
nie wiem to co, nie mam wiedzy na temat tego, co by było, gdyby.

Wydaje mi się, że cała ta rozmowa odbiegła od głównego wątku:
To znaczy, w szkołach podstawowych problemem jest nadużywanie telefonów przez uczniów. Zamiast odpoczywać po lekcjach, siadają na korytarzu, gapiąc się bezmyślnie w telefon, co ma późniejszy wpływ na skupienie uwagi na lekcjach, brak integracji z rówieśnikami i ogólne zmęczenie.
Na dobrą sprawę uczniowi w szkole do niczego telefon nie jest potrzebny, dlatego spokojnie może trzymać go w plecaku. W razie nagłych sytuacji oczywiste jest to, że telefon jest wykorzystywany, ale takich zdarzeń jest dosłownie kilka w ciągu roku.
Dużo częściej telefon na lekcji służy za ściągę, kamerę, przedmiot do zabawy niż pomoc dydaktyczną.
W związku z tym szkoły wprowadzają pewne ograniczenia, za złamanie których uczeń zostaje ukarany - i tu sprawa wygląda tak, że rzeczywiście nauczyciel nie ma prawa zabrać uczniowi telefonu, jednak ma prawo zejść z nim do sekretariatu aby ten sam zostawił telefon do odebrania przez rodzica.
Jeśli jakiemuś rodzicowi nie pasuje takie rozwiązanie, może przenieść dzieciaka do innej szkoły, nie ma rejonizacji w podstawówce.

[PaulinciaKWC]

Napisane przez takasobie93

I nie ma co się dziwić.

Sugerujesz, ze czytają grupowo?

[397c2675f3cdfd9a8d969495a6edd4aafb32f2d2_655aa1f83943f]

Napisane przez Beczka Soli

To by babcia była dziadkiem.
nie wiem to co, nie mam wiedzy na temat tego, co by było, gdyby.

Wydaje mi się, że cała ta rozmowa odbiegła od głównego wątku:
To znaczy, w szkołach podstawowych problemem jest nadużywanie telefonów przez uczniów. Zamiast odpoczywać po lekcjach, siadają na korytarzu, gapiąc się bezmyślnie w telefon, co ma późniejszy wpływ na skupienie uwagi na lekcjach, brak integracji z rówieśnikami i ogólne zmęczenie.
Na dobrą sprawę uczniowi w szkole do niczego telefon nie jest potrzebny, dlatego spokojnie może trzymać go w plecaku. W razie nagłych sytuacji oczywiste jest to, że telefon jest wykorzystywany, ale takich zdarzeń jest dosłownie kilka w ciągu roku.
Dużo częściej telefon na lekcji służy za ściągę, kamerę, przedmiot do zabawy niż pomoc dydaktyczną.
W związku z tym szkoły wprowadzają pewne ograniczenia, za złamanie których uczeń zostaje ukarany - i tu sprawa wygląda tak, że rzeczywiście nauczyciel nie ma prawa zabrać uczniowi telefonu, jednak ma prawo zejść z nim do sekretariatu aby ten sam zostawił telefon do odebrania przez rodzica.
Jeśli jakiemuś rodzicowi nie pasuje takie rozwiązanie, może przenieść dzieciaka do innej szkoły, nie ma rejonizacji w podstawówce.

Dwa pierwsze zdania to argument w stylu 'nie-bo-nie'.
W takim razie dalsza dyskusja jest bez sensu.
Na razie.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez OYE

Ale robicie sobie problemy. OD tego jest nauczyciel i to jego dziecko ma poinformowac ze cos jest nie tak. Sekretarka/pielegniarka od tego w szkole by poinformowac rodzica.

U nas w kazdej szkole jest pielegniarka, jak dziecko zle sie czuje to idzie do pielegniarki i to pielegniarka dzowni do rodzica i decyduja razem czy zwolnic dziecko czy nie.

To było w ubiegłym wieku. Ten system nie jest już potrzebny, bo wynaleziono ogólnodostępne telefony.

[397c2675f3cdfd9a8d969495a6edd4aafb32f2d2_655aa1f83943f]

Napisane przez PaulinciaKWC

Sugerujesz, ze czytają grupowo?

Jeden czyta na głos, a cały korytarz słucha.

[OYE]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;48304847]To było w ubiegłym wieku. Ten system nie jest już potrzebny, bo wynaleziono ogólnodostępne telefony.[/QUOTE]

coz my w ameryce jestesmy do tylu...wole ten system
komurka dla dzieci w szkole to calkowita pomylka

[201605161006]

Napisane przez PaulinciaKWC

Sugerujesz, ze czytają grupowo?

Nie .
Uważam że czytanie książki jest lepszym zajęciem w szkole niż siedzenie na telefonie, no chyba że ktoś z tego telefonu czyta książki ale jak się dowiadujemy z pierwszej ręki głównym problemem są gry i nagrywanie niechcianych filmików i robienie niechcianych zdjęć, czy siedzenie na FB.