Czy faceci nie mają za dużych wymagań?

[Sherminka]

Napisane przez normalnyFacet

Jason Statham mój idol 1,78 m sylwetka elegancka, technika bajka. Bliżej mi do niego niż do 1,90 m chudzielaszka

Nie lubię łysych, ale on jest jakiś przystojny, nie wiem jak to zrobił mały offtop

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez normalnyFacet

Mylisz się. Masa = siła, jak dodasz do tego technikę to jest elegancko.

Nie, nie mylę się, bo mówię o moim osobistym wrażeniu, jakie wywołują u mnie mięśnie tego gościa.
Poza tym masa nie jest tożsama z techniką i jest wrogiem szybkości. Z moich własnych obserwacji wynika też, że ludzie z karkiem szerszym od głowy nie stanowią wyzwania w walce.

[Leszy]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;48743120]Nie, nie mylę się, bo mówię o moim osobistym wrażeniu, jakie wywołują u mnie mięśnie tego gościa.
Poza tym masa nie jest tożsama z techniką i jest wrogiem szybkości. Z moich własnych obserwacji wynika też, że ludzie z karkiem szerszym od głowy nie stanowią wyzwania w walce.[/QUOTE]

Powiedz to jakiemukolwiek strongmanowi Chyba trzeba by znać same najczulsze punkty w ciele człowieka, by takiego położyć, a i tak ciężko by się przebić do nich przez stalowe mięśnie.

Ogólnie porównując sylwetkę "na macicę" vs "strong man", to ten drugi jest o wiele silniejszy. Wynika to m.in. z wypracowanych mięśni brzucha, a nie szerokich mięśni górnych partii.



Choć nie uważam tego za jakąś wyrocznię

PS. Dwayne Johnson akurat dorobił się takich mięśni na przestrzeni wieeelu lat, także powątpiewam, by miał tam jakieś niedozwolone mleczko

[Gregorius_]

Napisane przez elvegirl

Jasne, tylko nie wiem dlaczego zakładasz, że wysoki wzrost jest tutaj jedynym kryterium

Nie wiem czy jedyne, ale jakbym miał tak na oko określić to serio, dałbym u hmm 70 % pań, wzrost jako najważniejsze kryterium.

Żadna tam sportowa sylwetka. Wystarczy, że nie będzie gruby. Może być chudy jak szkapa, mięśnie mieć takie jak 10-20 cm niższy kumpel (co na wysokim osobniku wygląda dość komicznie, bo zwyczajnie nieproporcjonalnie), a i tak facet 185-190 cm będzie miał relatywnie większe branie od jakiegoś tam zadbanego kolesia 175 cm.

Szczerze mówiąc nigdy nie rozumiałem tego kryterium. Tzn. okej, rozumiem jakiś tam kanon, preferencje, ale serio, u sporej grupy dziewczyn to mógłbym odnieść wrażenie, że byleby miał jak najwięcej, a reszta to tam ... pal sześć Trochę tak jakby tymi centymetrami można się było pochwalić, no bo wszyscy od razu widzą. No a facet 175 cm to jakiś taki nijaki ;P

Raz nawet siedziałem sobie w kawiarni i słyszałem takie panie hmm 25-30 lat namiętnie dyskutujące o mężczyznach. Stoliki blisko więc tak z czasem, zamiast czytać coś w telefonie, zacząłem się przysłuchiwać. Koniec konców padło słowo klucz, że facet poniżej (nie pamiętam już na 100 % ) 185 cm to nie facet, na co reszta ochoczo przystała. Same były brzydkie jak noc listopadowa Trochę śmiać mi się chciało bo miałem wrażenie, że wzrost faceta ... je definiuje. Same niewiele sobą reprezentowały, a wzrost to idealna sprawa - od razu widać, trochę jak porządne auto :P
No ale co ja tam wiem - nie jestem facetem bo nie mam 185 cm :P

Bliżej mi do Stathama (wzrostowo, bo wszerz to hmm mam bardziej piłkarską sylwetkę). Muszę przyznać, że koleś jest bardzo męski, ma bardzo męską postawę, a w garniturze wygląda zabójczo. Zresztą, jako aktora też go lubię, choć nie jest jakimś mistrzem. Ot, facet, którego chętnie oglądam w kinie akcji.

[Kolor Bzu]

Statham jest brzydki jak noc. Ma brzydką twarz i takie mięśnie jakie mnie odrzucają (nie znoszę umięśnionych facetów, powinien być chudy, albo miśkowaty, ale zarysowana klata albo sześciopak są dla mnie nieestetyczne).
Tak samo nie łączę wzrostu z poczuciem bezpieczeństwa. Ot po prostu wizualnie mi się podoba jak ja na obcasach sięgam partnerowi do ramienia oraz lubię wtulać się w jego klatę a nie obijać się o głowę.
Wzrost zresztą nie jest kryterium, zwłaszcza, że każdy mój eks był niższy. W ogóle obecny ma mnóstwo cech, które w nim wręcz ubóstwiam, a nie spodziewałabym się, że mi się spodobają kiedykolwiek u kogokolwiek (ciemne włosy, wieczny 3-dniowy wypielęgnowany zarost, wysoki, pieprzyki na ciele) to tak na logikę wcale nie mój typ, ale u niego nagle wszystko każda ta cecha z osobna i wszystkie razem są cholernie pociągające i sprawiają, że jest najprzystojniejszy na świecie

[elvegirl]

Napisane przez Gregorius_

Nie wiem czy jedyne, ale jakbym miał tak na oko określić to serio, dałbym u hmm 70 % pań, wzrost jako najważniejsze kryterium.

Ale nie jedyne, dlatego śmiać mi się chce z tego założenia, że te które chcą wysokiego partnera, chcą też nieproporcjonalnej do wzrostu wymoczkowatości

Napisane przez Gregorius_

Szczerze mówiąc nigdy nie rozumiałem tego kryterium.

Czyli nie ma dla Ciebie znaczenia czy kobieta jest o głowę od Ciebie niższa, wyższa, podobnego wzrostu ale niższa, podobnego wzrostu ale wyższa? Tacy ludzie też są, jasne Ale pozwólmy innym mieć swoje zachciewajki, nawet jeśli wydają nam się kompletnie durne - przecież nie musimy się koniecznie z osobą o niezrozumiałych dla nas kryteriach wyboru partnera wiązać

[pseudofeministka]

Napisane przez mezczyzna___

Nie chodzi tu o to, że kobieta ma jakieś wymagania, chciałaby wysokiego mężczyznę czy dobrze zarabiającego. Chodzi tu o formę przekazu i moim zdaniem pod tym względem mężczyźni mają trochę więcej taktu. Zapewniam Cię, że większość facetów chciałaby ładne piersi i zgrabne nogi, jednak tego nie manifestują, bo zwyczajnie jest to nietaktowne. Dlatego takie dziewczyny typu "mężczyzna zaczyna się od 180 cm" są dla mnie na poziomie tych facetów "ale dupa".

Wiecej taktu? Mi sie wydaje, ze faceci nie afiszuja sie ze swoimi preferencjami odnosnie ladnych piersi i zgrabnych nog, zeby nie zostali posadzeni, ze wlasnie o to im chodzi Po prostu jest tutaj pewnego rodzaju zrecznosc i taktyka Natomiast na LOGIKE gdyby facet odrazu ujawnil swoje oczekiwania co do wygladu to watpie aby dana kobieta chciala kontynuowac z nim znajomosc ;P

Oczywiscie nie wszyscy tak maja, bo sa faceci ktorzy zwracaja uwage nie tylko na wyglad, ale i na cos wiecej Choc mysle, ze to decydujace kryterium wyboru.

[Nuova]

Pierwsze słyszę. żeby faceci mieli więcej taktu w wyrażaniu swoich preferencji. Wystarczy wejść na stronę typu 4chan, wykop, ujarani, żeby poczytać jak bardzo się chłopcy ograniczają i hamują. No i chyba każda właścicielka niedużych piersi słyszała przynajmniej raz, że deski to nie kobiety. Dokładnie tak samo to rozczarowuje jak komentarze na temat męskiego wzrostu (z którymi się nie zgadzam, bo mój TŻ ma 174cm i czuję się przy nim bardzo bezpiecznie i kobieco).

[dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552]

Napisane przez Nuova

Pierwsze słyszę. żeby faceci mieli więcej taktu w wyrażaniu swoich preferencji. Wystarczy wejść na stronę typu 4chan, wykop, ujarani, żeby poczytać jak bardzo się chłopcy ograniczają i hamują. No i chyba każda właścicielka niedużych piersi słyszała przynajmniej raz, że deski to nie kobiety. Dokładnie tak samo to rozczarowuje jak komentarze na temat męskiego wzrostu (z którymi się nie zgadzam, bo mój TŻ ma 174cm i czuję się przy nim bardzo bezpiecznie i kobieco).

No ale wiesz, filozofia Kalego nieobca płci męskiej.
Jak tu pocisnęłam tekstem o piersi w misce DD, to zaraz pouczanie o środowisku, w którym się obracam A obracam się normalnie, w świecie, jak każda kobieta (no i przecież widzę do jakich rozmiarów sobie zwykle kobiety wypychają klatkę sylikonem). W świecie, w którym piłkę rozgrywają faceci, niestety.
Ja mam 175 cm, mój facet tyle samo, w nosie mam że jest ode mnie niższy jak idę na wysokich obcasach. Jak komuś się to nie podoba, to ma problem.
Z kolei męskość to dla mnie unikanie rozwiązań przemocowych, a nie rwanie się do bójki.

[_Supernova_]

Napisane przez normalnyFacet

Myślę, że więcej jest (dla kobiety od małej do średniego wzrostu) "problemów", niż zalet posiadania wielkoluda

Jedynie dla faceta jego wzrost ma tam jakąś wartość, że lepiej się czuje sam dla siebie, jest pewniejszy siebie i nie ma kompleksów, ale to już kwestia charakteru, który od wzrostu nie jest zależny

wysokość obcasa

Słuchaj, zbijasz kazdy argument kazdej osoby, której sie podoba wysoki facet... jakby osobiscie Ci zalezało na przekonaniu nas, ze jednak sie mylimy, czy mamy bez sensu gust Ej o co chodzi? Przeciez nie bedziesz sie podobac kazdej kobiecie
Wybacz, ale mnie Twoje wymienianie wad wysokich facetów nie przekonuje zreszta 175 moim zdaniem jest ok

[7d825fa9fec57cf5623273fe7eca2ef8f2442710_5d59d871e15d0]

Jak dla mnie wysoki facet zawsze bedzie sie lepiej prezentowal niż ten niższy. Nie mowie tutaj o wzrosie 2 m, ale 180-190 nie zniknie w tlumie, dlatego wcale sie nie dziwie, ze niskie kobiety lubia wysokich.
Jak uwazamy ze ktos lepiej wyglada przy danych wzroscie, to nie ma po co z tego rezygnowac, tylko dlatego ze samemu sie ma 160.

Zreszta to przeciez wiadomo ze od czlowieka zalezy. Ktos ma prawo nie czuc sie kobieco przy niskim facecie. Ja na pewno tak bym sie czula, ale sama mam 184, wiec troche inna sprawa. Ale tez mi z kolei nie przeszkadzaja faceci mojego wzrostu, czy nizsi 2 cm. No ale znam tez taką co musi miec sporo wyzszego, zeby nawet przy takim wzroscie chodzic w szpilach.

[201703061208]

Napisane przez mezczyzna___

Nie zwraca się uwagi innym osobom, tym bardziej tym których nawet nie znamy na ich wygląd fizyczny, ani nie wypytuje się o pracę. To są zwyczajnie dobre maniery. Jeżeli są Ci obce to trudno. Dla mnie źle świadczą o kobiecie.

to jest jedna z najważniejszych zasad dobrego wychowania, nie komentujemy wyglądu oraz zarobków innych osób, bo każdy z nas ma wady i nie chciałby, żeby ktoś je skomentował w prostacki sposób. Akurat dla mnie oba aspekty są poboczne, o wiele większą uwagę przykładam do inteligencji, kultury i osobowości danej osoby (czy to partner, czy znajomi) o czym nieraz pisałam. Wygląd przemija, pieniądze to najbardziej niepewna rzecz w życiu, z charakterem zostajemy na całe życie (wbrew pozorom bardzo trudno zmienić negatywne cechy, trzeba dużej wytrwałości i chęci poprawy).

[Sherminka]

Napisane przez Kolor Bzu

Statham jest brzydki jak noc. [...]

No moja droga, nagrabiłaś sobie

[201804100943]

Co do pytania postawionego w tytule wątku, odpowiadam- tak
Mam taką parę w swoim otoczeniu: on od początku związku przytył ponad 10 kg, a jej dawał do zrozumienia, że woli chude [dziewczyna ok 175cm ważyła 70kg, schudła do 60], woli jak jego kobieta nosi szpilki, spódniczki i głębokie dekolty :/
Aha jeszcze musi gotować i sprzątać, bo on jest delikatny i "zapach detergentów go dusi"
Znam dziewczynę i dla niego zmieniła się diametralnie, on natomiast jedyne co zrobił to przytył

[Niedopowiedzenia]

Napisane przez Gregorius_

Nie wiem czy jedyne, ale jakbym miał tak na oko określić to serio, dałbym u hmm 70 % pań, wzrost jako najważniejsze kryterium.

Żadna tam sportowa sylwetka. Wystarczy, że nie będzie gruby. Może być chudy jak szkapa, mięśnie mieć takie jak 10-20 cm niższy kumpel (co na wysokim osobniku wygląda dość komicznie, bo zwyczajnie nieproporcjonalnie), a i tak facet 185-190 cm będzie miał relatywnie większe branie od jakiegoś tam zadbanego kolesia 175 cm.

Szczerze mówiąc nigdy nie rozumiałem tego kryterium. Tzn. okej, rozumiem jakiś tam kanon, preferencje, ale serio, u sporej grupy dziewczyn to mógłbym odnieść wrażenie, że byleby miał jak najwięcej, a reszta to tam ... pal sześć Trochę tak jakby tymi centymetrami można się było pochwalić, no bo wszyscy od razu widzą. No a facet 175 cm to jakiś taki nijaki ;P

Raz nawet siedziałem sobie w kawiarni i słyszałem takie panie hmm 25-30 lat namiętnie dyskutujące o mężczyznach. Stoliki blisko więc tak z czasem, zamiast czytać coś w telefonie, zacząłem się przysłuchiwać. Koniec konców padło słowo klucz, że facet poniżej (nie pamiętam już na 100 % ) 185 cm to nie facet, na co reszta ochoczo przystała. Same były brzydkie jak noc listopadowa Trochę śmiać mi się chciało bo miałem wrażenie, że wzrost faceta ... je definiuje. Same niewiele sobą reprezentowały, a wzrost to idealna sprawa - od razu widać, trochę jak porządne auto :P
No ale co ja tam wiem - nie jestem facetem bo nie mam 185 cm :P

Bliżej mi do Stathama (wzrostowo, bo wszerz to hmm mam bardziej piłkarską sylwetkę). Muszę przyznać, że koleś jest bardzo męski, ma bardzo męską postawę, a w garniturze wygląda zabójczo. Zresztą, jako aktora też go lubię, choć nie jest jakimś mistrzem. Ot, facet, którego chętnie oglądam w kinie akcji.

Ja mam 160. Jak będzie chłopak miał 185 to fajnie,ale 175 też. Ogólna sylwetka się liczy no i twarz,musi być interesująca.

[Minna]

Chwila. Dlaczego jak kobieta chce wysokiego faceta, bo daje jej poczucie bezpieczeństwa, to od razu ma mieć tylko poczucie, bo facet może się okazać ślamazarą i będzie go musiał niższy bronić? Są również mężczyźni jednocześnie wysocy i o zgrozo dobrze zbudowani, silni i wysportowani.

Przypuszczam, że generalnie wzrost to jeden z kryteriów. A nie wysoki i kropka.

[Kolor Bzu]

Napisane przez Minna

Chwila. Dlaczego jak kobieta chce wysokiego faceta, bo daje jej poczucie bezpieczeństwa, to od razu ma mieć tylko poczucie, bo facet może się okazać ślamazarą i będzie go musiał niższy bronić? Są również mężczyźni jednocześnie wysocy i o zgrozo dobrze zbudowani, silni i wysportowani.

Przypuszczam, że generalnie wzrost to jeden z kryteriów. A nie wysoki i kropka.

A jak ktoś lubi wysokich nie ze względu na poczucie bezpieczeństwa?

[mezczyzna___]

Do kilku pań. Nie mówię, że mężczyźni są święci. Być może patrzę z perspektywy mężczyzny i przez to moje obserwacje są pod tym względem gorsze. Nie chcę się wykłócać, która płeć lepiej się zachowuje, bo nie o to mi zupełnie chodziło. Nie uważam, że jeżeli mężczyzna albo po prostu inna osoba postąpuje nietaktownie to powinniśmy ją naśladować, "bo mężczyźni to i tamto to ja też". Dla mnie to żaden argument. Kobieta z klasą zwyczajnie takiego mężczyznę spławi i nie będzie powielała jego cech.

[Minna]

Napisane przez Kolor Bzu

A jak ktoś lubi wysokich nie ze względu na poczucie bezpieczeństwa?

To dobrze. Każda kobieta może chcieć faceta jakiego jej się żywnie podoba. I pobudek dla których chce, by był taki a nie inny nie musi tłumaczyć.

Odniosłam się do twierdzenia, że wysoki daje tylko iluzoryczne poczucie bezpieczeństwa, bo się może okazać ślamazarą.
Nie mam pojęcia co tak panom tutaj zależy, by zdyskredytować wysokich.

[Nuova]

Napisane przez mezczyzna___

Do kilku pań. Nie mówię, że mężczyźni są święci. Być może patrzę z perspektywy mężczyzny i przez to moje obserwacje są pod tym względem gorsze. Nie chcę się wykłócać, która płeć lepiej się zachowuje, bo nie o to mi zupełnie chodziło. Nie uważam, że jeżeli mężczyzna albo po prostu inna osoba postąpuje nietaktownie to powinniśmy ją naśladować, "bo mężczyźni to i tamto to ja też". Dla mnie to żaden argument. Kobieta z klasą zwyczajnie takiego mężczyznę spławi i nie będzie powielała jego cech.

A kto pisał o naśladowaniu? Pisałeś że kobiety są gorsze w swoich wymaganiach od mężczyzn, a ja nie raz słyszałam jak normalne, miłe, ładne koleżanki dostawaly kosza, bo miały miseczkę A zamiast D. I niejednokrotnie od kolegów słyszałam, że z plaska/niska/wieksza niż M oni nigdy w życiu. Są faceci z wymaganiami, są takie same kobiety i trzeba z tym żyć, że się zawsze jacyś malkontenci znajdą.

[mezczyzna___]

Napisane przez Nuova

A kto pisał o naśladowaniu? Pisałeś że kobiety są gorsze w swoich wymaganiach od mężczyzn, a ja nie raz słyszałam jak normalne, miłe, ładne koleżanki dostawaly kosza, bo miały miseczkę A zamiast D. I niejednokrotnie od kolegów słyszałam, że z plaska/niska/wieksza niż M oni nigdy w życiu. Są faceci z wymaganiami, są takie same kobiety i trzeba z tym żyć, że się zawsze jacyś malkontenci znajdą.

Kolejny raz mieszasz... Nic takiego nie napisałem. Wręcz przeciwnie. Pisałem, że to normalne iż kobiety mają wymagania i wybierają mężczyzn patrząc na wygląd fizyczny czy pracę. Cały czas piszę o KOMUNIKACJI, a nie o cudzych preferancjach. I owszem pisałem, że mężczyźni są taktowniejsi w komunikacji, potrafią subtelniej i kulturalniej wyrazić emocje. To bylo moje mocno subiektywne odczucie, być może mylne co sam już raz przyznałem.

To że jakiś mężczyzna odrzuci kobietę ze względu na jej biust to nic nowego i też uważam to za normalne. Róznica jest w tym jak o tym poinformujemy drugą osobę. Widzę, że kobieta na portalu ma wpisane "chciałabym poznać wysokiego mężczyznę, najlepiej 185 cm lub wyżej. Niscy panowie, nie piszcie, nie jestem zainteresowana". Może dla Ciebie taki opis będzie czymś normalnym. Dla wielu będzie zwyczajnie nietaktowny, nieprzyzwoity. Kobieta w ten sposób komunikuje wszystkim niższym, że są jacyś no niezbyt, gorsi itd. Może jeszcze w relacjach internetowych można to jakoś usprawiedliwiać większą swobodą (chociaż ja nigdy nie napisałbym, ze szukam kobiety o rozmiarze XY biustu), ale w relacjach na żywo nie widzę tu żadnego usprawiedliwienia. Dziwię się, że muszę takie rzeczy tłumaczyć na forum kobiecym, ale zapewniam Cię, że inteligentna kobieta będzie umiała spławić mężczyznę tak, żeby nie czuł się kurduplem, a inteligentny mężczyzna zrobić to analogicznie z kobietą tak, żeby nie myślała o swoim zerowym biuście. Osoby, które oscentacyjnie dają znać o swoich preferencjach urażając inne osoby np. jak ci faceci, którzy komentują na głos piersi to albo jeszcze niedorosłe chłopaki albo zwyczajne prymitywy.

[normalnyFacet]

Napisane przez Niedopowiedzenia

Ja mam 160. Jak będzie chłopak miał 185 to fajnie,ale 175 też. Ogólna sylwetka się liczy no i twarz,musi być interesująca.

Są kobiety, które do wzrostu faceta sztukuja charakter. Odrzucaja 10 cm od siebie wyższych, nie zaglebiajac się w poznaniu charakteru faceta, ponieważ chca 20 cm wyższego nawet kosztem gorszego charakteru faceta. Wiadomo jedna od razu trafi na swój gust łącznie z charakterem, inna będzie przebierać, no ale tak robią tylko płytkie dziewczynki.
Majac 175 cm nie spełniałem upodobania mojej kobiety ale okazała sie na tyle spoko, że przy bliższym poznaniu puściła w niepamięć nasza różnicę we wzroscie po czasie nawet twierdzi, że w końcu jest jej wygodnie i praktycznie. Poza tym jest antyszpilkowa i nakłada je tylko na okazje specjalne.


Ps. Chciałbym sprostować pewne rzeczy. Ja nie dyskryminuję wysokich facetów (w sumie te 175 też jakoś niskie nie jest przy kobiecie 164) bo sa wysocy. Ja tylko zastanawiałem się skąd ten "fenomen" pisania i mówienia całemu światu przy szukaniu partnera o wzroscie jaki musi spełniać nic nie mam do wysokich, a poruszajac ich temat to chciałem tylko skontrowac temat wątku i pokazać, że wzrost =/= bezpieczeństwo pewnie moje posty były odbierane jako kompleksy czy zazdrość. Nic bardziej mylnego




pozdrawiam gorąco.

[Kolor Bzu]

[QUOTE=normalnyFacet;48752 186]S Ja tylko zastanawiałem się skąd ten "fenomen" pisania i mówienia całemu światu przy szukaniu partnera o wzroscie jaki musi spełniać nic nie mam do wysokich, a poruszajac ich temat to chciałem tylko skontrowac temat wątku i pokazać, że wzrost =/= bezpieczeństwo pewnie moje posty były odbierane jako kompleksy czy zazdrość. Nic bardziej mylnego [QUOTE]

Dokładnie z tego samego miejsca, co pisanie panów, że chcą dużego biustu/kształtnej pupy itd.
Zresztą Ty traktujesz takie stwierdzenia jako jakiś mus, a ja np. piszę o tym, co mi się w moim facecie podoba, a nie o tym co jest jakimś absolutny kryterium bez którego nawet splunięciem nie obdarzę.

Ps2. Ona nie patrzyła na wzrost ja nie patrzyłem na piersi czy tyłek. Da sie? Da. Podziałało w 2 strony.

I świetnie dla Ciebie. Każdy przymyka na coś oko. Jednak nie widzę niczego karygodnego w tym, że na jakąś rzecz się jednak oka nie przymknie. Dla jednych taką rzeczą będą włosy pofarbowane na jakis kolor, waga, albo numer stopy, a dla innych wzrost.

[normalnyFacet]

Napisane przez Kolor Bzu

I świetnie dla Ciebie. Każdy przymyka na coś oko. Jednak nie widzę niczego karygodnego w tym, że na jakąś rzecz się jednak oka nie przymknie. Dla jednych taką rzeczą będą włosy pofarbowane na jakis kolor, waga, albo numer stopy, a dla innych wzrost.

Wiesz co innego przymykanie oka bo charakter nadrabia, a co innego patrzenie na wygląd kosztem charakteru To drugie gorzej odbieram, aczkolwiek pomijam skrajności

[Inesse]

Napisane przez mezczyzna___

Widzę, że kobieta na portalu ma wpisane "chciałabym poznać wysokiego mężczyznę, najlepiej 185 cm lub wyżej. Niscy panowie, nie piszcie, nie jestem zainteresowana". Może dla Ciebie taki opis będzie czymś normalnym. Dla wielu będzie zwyczajnie nietaktowny, nieprzyzwoity. Kobieta w ten sposób komunikuje wszystkim niższym, że są jacyś no niezbyt, gorsi itd. (...) inteligentna kobieta będzie umiała spławić mężczyznę tak, żeby nie czuł się kurduplem, a inteligentny mężczyzna zrobić to analogicznie z kobietą tak, żeby nie myślała o swoim zerowym biuście.

A wg mnie to bardzo dobry opis - z jednej prostej przyczyny. Ponieważ - jak rozumiem - szukasz kobiety, dla której wzrost faceta nie będzie jedynym/najważniejszym kryterium, taki opis pokazuje, że to nie jest kobieta, której szukasz. Bardzo proste i szybkie sito.
Popatrz ile czasu oszczędzasz na zastanawianiu się czy warto zagadać, czy nie.

I nie - ona nie komunikuje niższym, że są gorsi. Ona jedynie może komunikować, że UWAŻA innych za gorszych. To spora różnica. Przejmować się opinią obcej osoby, która w dodatku nie leży w kręgu Twoich zainteresowań? Nie warto tracić nawet odrobinki energii na to.

[elvegirl]

Napisane przez normalnyFacet

Wiesz co innego przymykanie oka bo charakter nadrabia, a co innego patrzenie na wygląd kosztem charakteru To drugie gorzej odbieram, aczkolwiek pomijam skrajności

A co mi po boskim charakterze, jeśli facet nie będzie mnie fizycznie pociągał?

Napisane przez Inesse

A wg mnie to bardzo dobry opis - z jednej prostej przyczyny. Ponieważ - jak rozumiem - szukasz kobiety, dla której wzrost faceta nie będzie jedynym/najważniejszym kryterium, taki opis pokazuje, że to nie jest kobieta, której szukasz. Bardzo proste i szybkie sito.
Popatrz ile czasu oszczędzasz na zastanawianiu się czy warto zagadać, czy nie.

I nie - ona nie komunikuje niższym, że są gorsi. Ona jedynie może komunikować, że UWAŻA innych za gorszych. To spora różnica. Przejmować się opinią obcej osoby, która w dodatku nie leży w kręgu Twoich zainteresowań? Nie warto tracić nawet odrobinki energii na to.

Zgadzam się.

[ARAKSJEL]

Ja tam się nie dziwię kobietom że preferują wyższych facetów ,taki 1,8 <1.9 m po prostu lepiej się prezentuje ,nie ma się co oszukiwać chłop poniżej 1.7 to takie pól dupy za krzaka ni to pies ni wydra .W garniturze wygląda zabawnie jak by do komunii szedł ,a żeby w kuchni babie coś z górnej półki ściągnąć po taboret lecieć musi .

[mezczyzna___]

Napisane przez Inesse

A wg mnie to bardzo dobry opis - z jednej prostej przyczyny. Ponieważ - jak rozumiem - szukasz kobiety, dla której wzrost faceta nie będzie jedynym/najważniejszym kryterium, taki opis pokazuje, że to nie jest kobieta, której szukasz. Bardzo proste i szybkie sito.
Popatrz ile czasu oszczędzasz na zastanawianiu się czy warto zagadać, czy nie.

I nie - ona nie komunikuje niższym, że są gorsi. Ona jedynie może komunikować, że UWAŻA innych za gorszych. To spora różnica. Przejmować się opinią obcej osoby, która w dodatku nie leży w kręgu Twoich zainteresowań? Nie warto tracić nawet odrobinki energii na to.

W jakimś stopniu muszę sie z Tobą zgodzić. Lepiej, żeby takie cechy charakteru wychodziły wcześniej niż póżniej. Ale ogólnie rzecz biorąc nie zgodzę się, że takie zachowanie dobrze świadczy o kobiecie.

[elvegirl]

Napisane przez mezczyzna___

Ale ogólnie rzecz biorąc nie zgodzę się, że takie zachowanie dobrze świadczy o kobiecie.

Ależ bardzo dobrze świadczy - ma konkretne wymagania i szkoda jej swojego i innych czasu na rozwijanie znajomości z kimś, kto tych wymagań nie spełnia, dlatego informuje o nich od razu, żeby nie było niedomówień i rozczarowań przy spotkaniu.

[mezczyzna___]

Napisane przez elvegirl

Ależ bardzo dobrze świadczy - ma konkretne wymagania i szkoda jej swojego i innych czasu na rozwijanie znajomości z kimś, kto tych wymagań nie spełnia, dlatego informuje o nich od razu, żeby nie było niedomówień i rozczarowań przy spotkaniu.

Nie zgadzam się. Prostactwo nie świadczy dobrze o człowieku, a ocenianie kogoś po wyglądzie, tym bardziej kogoś kogo nie znamy, wypunktowywanie cech wyglądu jest zwyczajnie prostackie. Nie różni się to niczym od szukania "fajnej dupy", "sporych piersi" itp. Znam kobiety, które potrafią bardzo kulturalnie i szybko pozbyć się adoratora bez odnoszenia się do jego cech fizycznych. Jednak wymaga to trochę obycia i ogłady. Wiadomo, że zawsze łatwiej napisać "szukam wysokiego, opalonego i MIĘŚNIAKA z dużym bicepsem", bo to nie wymaga wyżej wymienionych.