W nocy zabawa, jedzenie jest bee. Usiąść na nocnik? Ja mówię nee-Mamy VII-VIII cz.IX

[stokrotka24]

Dzień dobry



Yewel zdrówka dla Karinki. U nad podobnie też jeszcze w styczniu Łukasz nie był w żłobku. Niby mam go puścić poniedziałek ale jeszcze kaszle więc szybko będzie z powrotu chory



Dzoan super że w żłobku lepiej. Ja właśnie ubolewam że Łukasz nie chodzi bo tam się dużo uczy. Oby u Olusia obeszło się bez antybiotyku.



U nas to przeziębienie nie chce się do końca wyleczyć. Ciągle Łukasz kaszle takim mokrym kaszlem. W nocy kaszlał też kurczę nie wiem co robić czy chodzić na spacery czy trzymać w domu. W przyszłym tygodniu mysi iść do żłobka a pewnie znów się coś rozkręci. Masakra z tymi chorobami

[AgaPlast]

Wyjazd słuzbowy TZ a ze mi sie nie chce w chacie siedziec w domu to jade z nim

---------- Dopisano o 10:08 ---------- Poprzedni post napisano o 09:12 ----------

jak młoda miala kaszel i katar to ja i tak z niachodziłam chyba ze mega wiało. lepiej jej sie oddychało i miałam wrazenie szybciej do siebie doszła. jak pogoda pozwalała to spała tez na dworzu

[elaine-blath]

dzień dobry,
dzsiaj mam wolne. Jutro mamy gości, więc przydałoby sie posprzątać. dzisiaj IGi spał w związku z tym do 8. wczoraj zasnał w 20 minut, ale dopiero o 21 20. Odprowadziłam go na samo sniadanie. Tylko niestety, rozpłakał się jak go zostawiałam. ale szybciej zisiaj go odbiorę. Walczymy z katarem. Od wczoraj mucosolvan włączyliśmy do inhalacji po konsultacji z lekarzem.

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;49781313]Dzięki Dziewczyny

Mama już się czuje dobrze, ale lekarka jak tylko zerknęła na ucho, stwierdziła, że do dalszego leczenia. Mama niestety ma tendencję do chorób ucha, taka budowa Choć mówi, że tak nie chorowała nigdy w życiu. Ja też nie pamiętam, żeby kiedykolwiek była taka chora...

A odnośnie laktacji, to kto jeszcze "został"? Mela? Moon?
Ja odciągam ciągle na jedną wieczorną porcję, nawet ostatnio popijam suplement (Femaltiker), żeby mleczko ciągle było. Dla mnie to już takie przyzwyczajenie, że sama nie wiem jak "się" odstawię Ale dopóki Artek śpi w dzień, to chcę odciągać, zakładam, że do 2 rż.[/QUOTE]

dobrze, ze mama lepiej. Jasne karm jak masz ochotę. ale powiem szczerze, że odstawianie to też psychicznie trudne dla matki. Przynajmniej dla mnie było/jest. Zmobilizował mnie jednak wyjazd służbowy w lutym, a i tak planowałam karmić do roku

Napisane przez mela1234

Ja jeszcze kp ale marze o odstawieniu tylko nie wiem jak.

chyba nic nie doradzę, bo każde dziecko jest inne. Ja od świąt już Igiemu mowilam, że mleczko sie kończy, że wszystko już w jego brzuszku. Teraz widzę, że nadal pozostała mu potrzeba przytulenia się. Jak zasypia i jak się w nocy przebudzi..

Napisane przez AgaPlast

Witamy sie

Boginie laktacyjne z was ja chcialam do 12 mż ale młoda mniała mnie w pompie.
Elaine żal sie tutaj
Dzoan ty to powinnac sie zapisac na jakies warsztaty asertywnosci albo budowania własnego ego i zrobic z tego swojego TZ wiatrak. cos czuje ze jak bys pokazała mu ze jestes silna babka i masz jego opinie w głebokim powazaniu to by zmienił nastawienie. albo co bardziej chamski rób jemu tak jak on tobie zwłaszcza w towarzystwie niech zobaczy jak ty sie czujesz.

Laski która jest z Łodzi albo z Gdańska?

jaaa!! i estemw terminie o którym piszesz. także bardzo chętnie się zobaczymy z wami. ja wylewna jakoś nie jestem.. ale sama świadomość że jesteście i zawsze w klubie można coś napisać podnosi mnie na duchu w chwilach kryzysu. Dzisiaj już generalnie przetrawiłam wszystko i jest ok. Mi się w sytuacjach gdy coś idzie nie tak.. dość szybko przestawia myślenie na działanie - co zrobić aby naprawić/zmienić/polepszyć.

Napisane przez yevele

Hej witam sie na szybko.
Sledze co u was ale ciezko mi odpisywac.
Siedze z mala na L4 od srody a w pon na kontrole. Karina ma niby tylko katar ale jest cala zasluzowana i kaszel okropny. W styczniu jeszcze ani dnia w zlobku nie byla tak sie nie mozemy doleczyc :/
Nwjgorsze ze mlodziez sie sama nie bawi tylko non stop ja z nia musze siedziec. Ciagnie mnie za reke, wola i rycz jak nie chc sie z nia bawic cwaniara. Ciezko nawet jakis obiad przygotowac.

Aga gratuluje wizyty. Super ze wszystko z dzidzia ok z Gd jestem ja i elaine.
Elaine nie chodzimy na basen bo mloda za duzo chorowala i sie ciesze ze nie wzielam karnetu bo by bylo to samo :/ brawo dla Igiego zdolny chlopak.

zdrówka dla Karinki! Ja też sie zastanawiałam nad karnetem... ale w koncu wzięłam. ZObaczymy, czy w ogóle przez ten katar pójdziemyw neidziele.

Napisane przez dzoan

Hej, zarejestrowalam Olka na 9:50 do lekarza. W nocy dużo kaszlal i juz tak brzydko, a jak kichnie to gluciska juz bardziej gęste i zielone. Także teraz to się dopiero zaczyna. Tylko zeby to się nie skończyło antybiotykiem znowu, bo odporność całkiem padnie :-(

kciuki i zdróowka!

[AgaPlast]

Elaine to super to moze w Gdańsku uda sie spotkac
Mam nadzieje ze dzieciaczki sie nam nie rozchoruja

U nas dzisiaj wiosna. słonko swieci ciepło jest tylko czasami zimny wiaterek zawieje no ale dziec juz spi na dworku.

[elaine-blath]

Aga u nas też fajna pogoda z tego co widzę. rozwieszam pranie i zaraz spadam na zakupy spożywcze . aaa i zamknąć konto w banku. Bo w ogóle z niego nie korzystam od roku niemal, a środków wypłacić nie mogę, bo coś im się zmieniły zasady przez ten czas. Bezsensu w ogóle to zrobili.

[yevele]

Napisane przez elaine-blath

Aga u nas też fajna pogoda z tego co widzę. rozwieszam pranie i zaraz spadam na zakupy spożywcze . aaa i zamknąć konto w banku. Bo w ogóle z niego nie korzystam od roku niemal, a środków wypłacić nie mogę, bo coś im się zmieniły zasady przez ten czas. Bezsensu w ogóle to zrobili.

Haha no cos Ty co to za bank?
Powodzenia z katarem. U nas walka trwa od 2.01 i nic. Generalnie chyba zainwestujemy w nawilzacz powietrza.

[elaine-blath]

WBK. Masakra, a i tak trzymałam to konto, bo jakos mnie babeczki namawiały.. i tyle lat już je mam. Ale dzisiaj likwiduję i już.

to już trochę się próbujecie doleczyć. Zdróowka!

[dzoan]

Po lekarzu jesteśmy i spacerze. Pogoda iście wiosenna. Olek nalazil się poza wózkiem, ale nie wiem czy to nie ja jestem bardziej tym zmęczona :-P
Na razie mamy zdiagnozowane wirusowe zapalenie górnych dróg oddechowych. Na noc clemastinum, 4x dziennie Floxal do nosa. Woda morska przed tymi kropelkami by oczyścić nos. No i inhalacje solą i mucosolvanem.
Elaine jaka dawkę macie soli i mucosolvanu?
Szczerze, to wątpię w.to leczenie. Leki się powtarzają i tak naprawdę nie pomagają. Oskrzela czyste, ale jak dla mnie kaszle brzydko i jakoś tak dziwnie. Jakby mu ten kaszel z daleka szedl..w sensie głęboko ;-) boje się, że po.weekendzie wrócimy. Ze zlobkiem oczywiście przerwa :-/ mąż.nie będzie zadowolony pewnie, bo po nockach będzie z dzieckiem siedział zmęczony.
Stokrotka ja też nie.wiem czy lepiej wychodzić czy nie. Dzisiaj pogoda cudna, ale zazwyczaj nieciekawa albo wietrzna i nie chciałabym Małego załatwić bardziej. Ale znowu kibic w domu też źle :-/
Zdrowka dla Lukaszka, Karanki i Igiego.

[elaine-blath]

DZOAN 10kropel mucosolvanu i 2,5soli.


Sent from my Lumia 800 using Tapatalk

[dzoan]

Aga w moim mieście nie organizują chyba takich warsztatów. Zreszta im bardziej daje do.zrozumienia, że mam go.gdzieś, tym bardziej mi się za to odplaca i zaczynam myśleć, że już chyba przestaje.mu.zależec. Albo wręcz robi wszystko bym ostro zareagowała czy coś pomiędzy nami zmieniła, by później zrzucić całą odpowiedzialność na mnie. Jemu by się psycholog przydał, bo zaczyna z niego menda, cham i prostak wylazic.

A ja dzisiaj wieczorrm jeszcze jestem umówiona do giny. 125 zł tak sobie poleci ehh

---------- Dopisano o 12:31 ---------- Poprzedni post napisano o 12:29 ----------

A u nas 15 kropel i 5 ml mucosolvanu. Będę wg Waszej dawki Inhalowac, bo.Olek 5 ml nie wysiedzi. Dzięki :-*

---------- Dopisano o 12:32 ---------- Poprzedni post napisano o 12:31 ----------

Pfu 5 ml soli ;-)

[AgaPlast]

Młoda pospała raptem 1,5 godz. zjadła kaszke z truskawkami i idziemy zaraz na rowerku pojezdzic
Dzoan jak nie ma wiatru mocnego a Olek nie ma goraczki to nie kis go w domu. na dworzu lepiej sie dzieciaczkom oddycha.
i wez ty tego swojego po porstu..... nie bede sie juz wyrazac

[lemurki_malutkie]

Hej
Zdrowia dla wszystkich chorych maluszków i dla Twojej mamy,Perse również. Aż serce boli,jak czytam o tych paskudnych choróbskach.

Aga - super,że wizyta u lekarza udana

Mydream - za ząbki.

Dzoan - trochę Ci pozazdrościłam tego babskiego wieczoru,przyznam szczerze.

Moon - łączę się w bólu.Mój tż był w tym tygodniu na szczepieniu z Jaśkiem i od pediatry usłyszał-no straszna niedowaga. Ale żadnej dobrej rady,jak ten stan rzeczy zmienić,już nie było.Tylko nieśmiertelne pytanie,jakie mm pije dziecko/jakby to było ważne,ale co ja się tam znam/
O tym,że młody kopnął panią dr w brzuch i nie dał się zmierzyć,nawet nie wspomnę

[miszkaaa]

I znów u nas zima

Rano było cudownie, lekki mrozik, śnieg i słońce. Cudowny spacerek zaliczyliśmy

A za ścianą kują kafle i mam wrażenie, ze gościu się zaraz do mnie przekuje;/

Zdrówka dla wszystkich dzieciaczków


DZOAN kurde, moze trzeba tym Twoim mężem trochę potzrąsnąć. Tak jak Aga mówi, terapie wstrząsowa i albo się opamięta ale kopa w tylek!
Jaki przykład chce dawać swojemu synowi- zapytaj go o to! Skąd Olek będzie brał przykład jak nie patrząc na tatusia

Kiedyś usłyszałam mądre zdanie: 90% sukcesu w rodzinie to sytuacja kiedy dzieci widzą jak ojciec szanuje ich matkę! I chyba coś w tym jest!


STOKROTKA z dietę... jakby to powiedzieć... tez różnie Wczoraj pojadłam paluszków na filmie I mąż mi pokupował jakieś przekąski. Pytam się go po co? a on stwierdził, ze wyczytał, ze nie ma tam żadnego dziadostwa to kupił. To nic że na początku cukier itp. ;/
Muszę zjeść i zapomnieć albo pochować.

AGA poczekamy zobaczymy czy przeczucia matki nie mylą Najważniejsze, że wszytsko na miejscu i serducho wali

[lemurki_malutkie]

A tak w ogóle,to muszę powiedzieć, że tak mi się dzieć rozkręcił, że go poznać nie mogę.Łobuz straszny się z niego zrobił i wszędzie go pełno.Zdrowa bym za nim nie nadążyła, a co dopiero teraz

U mnie też piękna pogoda,normalnie jak w kwietniu.I w końcu pranie na balkonie,a nie w łazience.

[miszkaaa]

Napisane przez lemurki_malutkie

Hej
Zdrowia dla wszystkich chorych maluszków i dla Twojej mamy,Perse również. Aż serce boli,jak czytam o tych paskudnych choróbskach.

Aga - super,że wizyta u lekarza udana

Mydream - za ząbki.

Dzoan - trochę Ci pozazdrościłam tego babskiego wieczoru,przyznam szczerze.

Moon - łączę się w bólu.Mój tż był w tym tygodniu na szczepieniu z Jaśkiem i od pediatry usłyszał-no straszna niedowaga. Ale żadnej dobrej rady,jak ten stan rzeczy zmienić,już nie było.Tylko nieśmiertelne pytanie,jakie mm pije dziecko/jakby to było ważne,ale co ja się tam znam/
O tym,że młody kopnął panią dr w brzuch i nie dał się zmierzyć,nawet nie wspomnę

następna mądra pani dr
kuźwa, to niech zaproponuje jak Jaśkowi podnieść wagę!
I wcale się nie dziwię że ją pokopał- wredna to ma za swoje!;p


My za tydzień idziemy do lekarza z jąderkami Maksiowymi i mąż się wczoraj też zastanawiał jak my okiełznamy naszego wiercipiętę i jak Maksiul da się dotknąć TAM lekarzowi
Ja sie nie przejmuje- w końcu lekarz, niech znajdzie jakiś sposób, przecież ma doświadczenie.
Oby nie siłą bo pogryzę i na golasa wyniosę z gabinetu!


I dzisiaj zobaczyłam, ze Maksiul ma na siusiaki (tu gdzie się ta skórka naciąga u góry) taką czerwoną rankę. Nie wiem czy sobie zadrapał jak nim pociąga Patrzyłam, ale nie wygląda na jakiś stan zapalny.
Któraś wie co to może być?

---------- Dopisano o 14:14 ---------- Poprzedni post napisano o 14:13 ----------

LEMURKU no widzisz! a też Ci gadały, ze dlaczego nie chodzi, że powinien być bardziej rozruszany! Przyszedł a Jaska czas i ruszył przed siebie

[dzoan]

Miszka moje przyjaciółki radzą to samo..terapia wstrząsowa.. żebym się wyprowadziła z Olkiem do rodziców.. ale kurde..to dla mnie straszne utrudnienie..Olek do żłobka, który mam tu pod nosem, a rodzice na drugim końcu miasta.. do pracy też muszę dojechać, a w aucie, którym jeżdzę nie ma już fotelika. Drugie ma, ale to krowa i nie chcę jej. U rodziców też ciasno. Oni mają sypialnie, siostra pokój. Poza tym kasy nie mam. Moja wypłata idzie na ratę kredytu i spłatę pożyczek w pracy. Za męża wypłatę reszta. Musiałabym na rodzicach wisieć i jeszcze ich wtajemniczyć i się tłumaczyć... a przeciez oni mają go za porządnego faceta, bo przy nich grzeczny, wychowany i pomocny.. A już nie wspomnę, że mąż już się zaczyna wymądrzać na temat dziecka.. że ze mną w razie czego na pewno nie zostanie.. choćby miał coś nielegalnego zrobić.. No po prostu zaczepiście zaczyna się robic nic tylko takich tekstów mi jeszcze trzeba..nawet jeśli to tylko czcze gadanie, to boli.. jakaś patologia...nie mysli o dziecku, dobro ma w d.. tylko zemsta na mnie najważniejsza..

---------- Dopisano o 13:31 ---------- Poprzedni post napisano o 13:28 ----------

No i niestety póki co szacunku do kobiety Olek się nie nauczy..wręcz przeciwnie.. będzie wiedział jak matką gardzić..

Lemurku może trzeba Ci zrobić jakiś najazd na chatę i babski urządzić bez Twojego wychodzenia z domu?

[mera82]

Hej. Kurcze ciężko u mnie ze skupieniem, czytam Was, a kiedy kończę, już nie pamiętam co komu 😐, masakra!

W każdym bądź razie, dużo zdrówka dla Karinki, Olusia, Łukaszka, Igiego i mamy Perse 😉.

MISZKO cóż wyczytałaś w tej książce o moim Julianie 😊? Perspektywa, ze może być jeszcze gorzej, jakoś mnie nie ucieszyła 😒!

U nas też dziś pięknie, tylko wietrznie.
Rehabilitacje mam na września!;!

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Dzoan, oby się u Was poukładało
U nas jakoś w miarę się ułożyło ostatnio, nie ukrywam, że poprawę ogólną przyniosła poprawa w pewnej strefie - wiecie o co chodzi.. Ale u nas też już leciały teksty o podziale majątku i spędzaniu czasu z dzieckiem :/ Więc trzymam kciuki za Twoje małżeństwo, a jak nie.. No właśnie, to jest zawsze trudniejsze dla kobiety :/

Lemurku, a ile waży Jaś?


My po spacerze, w połowie przelatanym... Ja nie mogę.. Artek to jest już nie tornado, to huragan. Jestem cała mokra, brudna i w ogóle Oczywiście Młody ma całe buty w psiej kupie, kombinezon też, bo zjeżdżał na zjeżdżalni po swoich śladach, nie mogę go puścić nawet na sekundę, bo mi włazi na ulicę albo na schody do obcych klatek (a dzisiaj widziałam dziecko, które spadło ze schodów na placu zabaw i aż do teraz mi słabo, dodatkowo jak ktoś otworzy drzwi, to go może walnąć). Ja nie wiem, kiedy on się nauczy chodzić prosto po chodniku Będzie jeździć w wózku aż pójdzie do szkoły A nie chcę u nas na osiedlu używać szelek, bo tu ludzie mają za długie języki

---------- Dopisano o 13:52 ---------- Poprzedni post napisano o 13:40 ----------

Co do diety, ja zaczęłam w niedzielę. Ot tak, po prostu. Weszłam na wagę i była to dla mnie dosłownie terapia szokowa Mam w pamięci tę cyfrę i skutecznie obrzydza mi ona wszelkie słodkości. Zresztą tak się nażarłam w okresie świąteczno-noworocznym, że nie mam nawet zbytniej ochoty. Wprawdzie posiłki jem raczej normalne (nie mam aż tyle motywacji, żeby totalnie wszystko zmieniać), ale staram się jeść regularnie, najpóźniej do 2o (z tym, że ja siedzę i do 2 w nocy czasami), nie podjadać, żadnych słodyczy, dużo warzyw i trochę owoców, piję tylko wodę, herbatę i kawę (no i Karmi od czasu do czasu, ale to wiadomo czemu).

[miszkaaa]

MERA oczywiście obiecałam i zapomniałam ale teraz na szybko przejrzałam. Konkretów nie ma ale: relacje międzyludzkie ma teraz nastawione na branie i że dziecko ma skłonność traktowania innych ludzie, z wyjątkiem rodziców, jak przedmioty- w szczególności inne dzieci. Jest tak samo prawdopodobne, że nadepnie na swojego kolegę, jak to, że go obejdzie a idea dzielenia się jeszcze nawet nie zaczęła kiełkować. Może być tak, ze głównym powodem tarć między rodzenstwem jest rywalizacja o względy i miłość rodziców.
I że najważnieszą rzeczą, mając do czynienia z napadem wściekłości jest to aoby ustalić co jets przyczyną a nie tylko przeczekać złość.
Jak coś jeszcze wynajdę to dam znać.
Ja bym się skupiła na tym co zaznaczyłam- może faktycznie Julianek jest w takim wieku, że nie chce się dzielić ukochaną osobą czyli np. babcią i mama a Lenkę traktuje jako potencjalną rywalkę, bo przecież babcia ją też tuli i całuje a on chce mieć was na wyłączność.

---------- Dopisano o 15:11 ---------- Poprzedni post napisano o 15:03 ----------

PERSE super czytać, że u was lepiej nie ma co ukrywać, ze dla facetów TA sfera jest bardzo ważna.

DZOAN to jets najgorsze, ze chciałoby się polepszyć sobie w zyciu a raczej mieć normalne życie to człowiek nie ma możliwości.
mam znajomą w podobnej sytuacji- mąż burak i prostak, wyzwiska na każdym kroku, mają 2 dzieci no ale ona nie ma gdzie iść i za co żyć. No szok!
Rozumiem Cię, bo też nie chciałabym się rodzicom tłumaczyć ale wiesz co, ja na twoim miejscu nakreśliłabym im czasami jego osobowośc i to jakim jest mężem/ojcem. Bo dlaczego mają mieć obraz idelanego zięcia??? Może jak mąż zobaczy, że oni wiedzą, że on nie taki słodziak i jak będą go inaczej traktować to trochę swojej pewności siebie straci. Bo tak to panicz na pokaz z niego!
dziecko wzywa

---------- Dopisano o 15:15 ---------- Poprzedni post napisano o 15:11 ----------

PERSE to trwaj kobieto, trwaj! siły życzę aby oprzeć się słodkim kaloriom!
Mi dobrze idzie jak nie mam w domu żadych podgryzaczy. Jak mam to już muszę zjeść.


A jutro jak bedzie ładna pogoda mąż mnie wyciąga do chińskiej knajpki
To się nawtykam glutaminianu haha ale z chęcią pójdę
Wybiegam to w następnym tygodniu na badmintonie

---------- Dopisano o 15:18 ---------- Poprzedni post napisano o 15:15 ----------

jeszcze zapomniałam PERSE to masz odwrotnie niz u nas. Maksiul w domu na tyłku nie usiedzi- albo biega albo na rowerku jeździ, Jak wyjdziemy na spacer to pomalutku sobie drepta, zbiera patyki i szyszki itd. albo stoi i patrzy
Ostatnio jak wyszliśmy na śnieg to stał i patrzył. Ja go rzucałam śniegiem, nacierałam, przerzucałam śnieg przez płot a on nic stał i sie rozglądał ii na widok aut się ożywiał. snieg go nie ruszał.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Na Artku śnieg też nie zrobił większego wrażenia, szukał czarnego chodnika

Artek sobie idzie w drugą stronę, ja mu mówię, że w takim razie mama idzie papa, a on mi odmachuje papa i taką mam z nim robotę

[lemurki_malutkie]

Miszka - nie chcę Cię straszyć przed wizytą u lekarza,ale sądząc po tym,co wyrabiał Jaśko, to może być wesoło
Mój tż wyszedł z gabinetu cały spocony i już mi zapowiedział,że na bilans dwulatka w sierpniu nie pójdzie,bo dziecko mu wstyd na całą przychodnię zrobiło

Perse - wg taty ważenie młodego przypominało ważenie
kilograma fruwających wróbli.Jedną ręką łapał go za rękaw,drugą wyrywał "korytko"na którym leżał,nogą kopał w ścianę.Wszystko w trakcie rozdzierającego płaczu,bo przecież działa mu się straszna krzywda.Pani dr wpisała 9865,a na wadze domowej miał 10100.

Dzoan - to nie jest zły pomysłWyobrażasz sobie,co działoby się na takiej imprezie?

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

U nas też tak ważenie wygląda Jaś waży chyba tyle, co Artek, więc spoko loko, obie jesteśmy patologiczne głodzące dzieci matki

[AgaPlast]

Dzoan hola hola dlaczego to ty masz sie z dzieckiem tułac??? niech panicz tyłek wynosi jak mu sie żona nie podoba. to po pierwsze po drugie zanim zrobisz jakikolwiek krok to ureguluj z tz płatnosci niech np. on płaci rane ty pozyczki a reszta na razie na pół. nie mozesz sobie zrobic tak ze zostaniesz bez kasy bo to bład straszny. do rodziców nie uciekaj bo tam wcale lepiej ci nie bedzie i podejzewam ze twojej decyzji nie popra( zwłaszcza chyba tata z tego co kojaze) moze sie myle.
i po trzecie dziecko na pewno nie zostanie przy tacie bo ja tu podstaw nie widze a sady sa zazwyczaj za tym zeby dziecko zostało przy matce wiec niech sobie gada.
no i sorki ale jak sie tego boisz a cos ci sie juz po glowie kołacze ze chesz odejsc to zacznij zbierac dowody ze koles sie znaeca psychicznie i jak cie traktuje przy dziecku. nagrania swiadkowie itd.

sorki ze sie tak rozpisałam ale sie zagotowałam
az




Lemurku witaj dzisiaj o tobie myslałam. słonko wychodzi to i humorek ci sie poprawi Ile Jaśko wazy?

[mera82]

MISZKO dziękuje 😉. Oczywiście po części rozumie że to jest taki etap w jego rozwoju ale obawiam się, że jeśli nie będę teraz reagowała to pozostanie takim samolubem!?
Dziwne jest to, że z zachowuje się tak tylko do dziewczyn, z chłopakami fajnie się bawi, nie ma szarpania, gryzienia i bicia!?

PERSE cieszę się że z mężem jest lepiej 😊, oby jak najdłużej. I trzymam kciuki za dietkę ✊ .

DZOAN człowiek zawsze ma nadzieję, że będzie lepiej , choć widzi że jest coraz gorzej 😩! Aga dobrze pisze, choć rodzice czasem padają ale w razie czego zawsze pomogą! Mam nadzieje że mimo wszystko mąż zrozumie swoje durne zachowanie!!?

Moje dziecko zamiast bawić się w wannie kaczuszkami i to. to bawi się butelkami po płynach i wiaderkiem do piaskownicy 😃!

Dziś gorączkujemy 😞, jestem pewna że zęby bo w nocy kiepsko śpi, płacze, marudzi i wszystko do buźki pcha. Prócz gorączki żadnych dolegliwości, kataru, kaszlu nie ma!

---------- Dopisano o 19:57 ---------- Poprzedni post napisano o 19:53 ----------

Jakie macie pomysły na prezent z okazji dnia babci i dziadka?

[fiazo]

Ja zrobiłam fotoksiążke dla prababc. Dla dziadka i babci od tż damy ciśnieniomierz, a dla babci z mojej str to kasa na fryzjera

[dzoan]

Aga teraz dopiero widzę, że mąż jest wrednym typem i jakby co będzie mi robił strasznie na złość i rzucał kłody jak tylko się da.. przeraża mnie to

Mera ja też kalendarz robię..cały czas i skończyć nie mogę :/ Oby to były tylko ząbki, szybko wyszły i dały spokój.

Olek kaszle brzydko.. na razie śpi, ale ciekawe jak długo..znowu u nas wyląduje i takie spanie :/

[mamaszkrabka]

Hejka...

Padam już na pysk. Dobrze, że jutro M. przyjeżdża bo chyba bym zwariowała. Chodzę spać o 20:30 albo 21:00 bo mój organizm już strajkuje i czuję się jakbym miała 70 lat.
Odniosę się jutro

---------- Dopisano o 21:24 ---------- Poprzedni post napisano o 21:22 ----------

P.S. Czytałam Was ale jak chciałam coś napisać to mój mózg odmawiał współpracy.

[dzoan]

Szkrabkowa wcale się nie dziwię, że padasz tak szybko. Także dobrze, że odzyskasz Tżta, bo i my odzyskamy Ciebie

Ja zaraz się kładę.. cudowny samotny weekendowy wieczór..szanowny mąż poszedł z fochem spać zaraz po 20. Miałam robić kalafiorową dla Olka, ale już miałam dość.. będę gotować z dzieckiem trzaskającym szafkami i szufladami.

Spokojnej nocy

[dzoan]

Dzień dobry,
wreszcie się wyspałam Olek raz w nocy zapłakał, ale też spał i mało kaszlał..w dzień nadrobi.. Obudził się o 7. Zaraz robimy inhalację.
Na dworze pochmurno i już nie tak przyjemnie jak wczoraj. Ale jak nie będzie jakoś specjalnie wiało, to wezmę Małego..niech się choć przejdzie pod blokiem bez wózka

[mela1234]

Dzoan załącznik dla ciebie - dla mnie zresztą też. Wczoraj się wkurzyłam i aż mu powiedziałam, że nie mogę się doczekać naszego rozstania! Ech...


Eleine pytałaś o Małgosię. OK po wizycie, inhalacje do nd i tyle. Aaa no i isoprinę ma brać. Podobno dużo dzieci w szkole choruje więc nie wiem co to będzie.