|
|
#181 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 79
|
Dot.: Nie zwracałam na to uwagi, bo bym na to nie wpadła (do czasu)
Ktoś odradza aneks kuchenny? Wydaje mi się wygodny, ale na przykład moja kuzynka nie chciała słyszeć o kupnie mieszkania bez osobnej kuchni. Kwestia potrzeb w sumie, ale zastanawiają mnie argumenty przeciw.
|
|
|
|
|
#182 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 10 539
|
Dot.: Nie zwracałam na to uwagi, bo bym na to nie wpadła (do czasu)
Cytat:
Mam kuchnię całkiem otwartą na pokój, żadnego barku itp. i po prostu mnie denerwuje, że siedzę na kanapie, odwrócę głowę i mam widok na talerze do pozmywania Chociaż nie mam zwyczaju odkładania sprzątania, magazynowania wszystkiego na blatach, to wolałabym odseparować te 2 pomieszczenia. Poza tym goście cały czas mogą obserwować kuchenne prace, za czym też nie przepadam.
__________________
'Cause for all we know we might be dead by tomorrow. |
|
|
|
|
|
#183 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 3 534
|
Dot.: Nie zwracałam na to uwagi, bo bym na to nie wpadła (do czasu)
Cytat:
Przede wszystkim osobna kuchnia przydaje się jak masz gości na imprezę czy na obiad - nie musisz się martwić, że masz porozstawiane na kuchence garnki i niekoniecznie zmyte wszystkie naczynia bo możesz zamknąć drzwi i nie widać. Jeśli ktoś sprząta do połysku jeszcze w trakcie gotowania to nie będzie dla niego problemem ![]() No chyba, że serwujesz kilka dań które się przygotowuje zaraz przed podaniem, na święta na przykład. Wtedy nie unikniesz oglądania przez gości lekkiego syfu w kuchni. Poza tym niestety, jeśli ktoś siedzi w salonie i zechcesz użyć miksera, sokowirówki czy blendera to trzeba się liczyć z tym, że ludzie w salonie nie będą przez chwilę ani siebie ani telewizora tylko twoje gotowanie
|
|
|
|
|
|
#184 |
|
lokalna gwiazda
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Mazury
Wiadomości: 19 803
|
Dot.: Nie zwracałam na to uwagi, bo bym na to nie wpadła (do czasu)
Z mojego punktu widzenia, aneks jest dobry dla ludzi gotujących okazjonalnie. I to takich, którzy nie lubią "pachnących" potraw typu frytki czy bigos. Nie chciałabym, by kanapa nasiąkła mi takimi zapachami.
|
|
|
|
|
#185 |
|
Zakorzeniona
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 23 947
|
Dot.: Nie zwracałam na to uwagi, bo bym na to nie wpadła (do czasu)
Mieszkałam w mieszkaniach zarówno z aneksem kuchennym, jak i bez, i jestem stanowczo przeciwna aneksowi - chyba, że nie gotujesz. Jeśli gotujesz, to niestety cały salon potem pachnie obiadem (w zamkniętej kuchni możesz otworzyć okno i zamknąć od niej drzwi, więc nie będzie czuć w pozostałych pomieszczeniach). Poza tym podczas jakichkolwiek odwiedzin gości, kiedy robisz herbatę czy coś do jedzenia, niestety widoczne są wszelkie brudne naczynia. Jeśli kuchnia z aneksem nie jest posprzątana, to niestety ma się wrażenie, że w całym salonie jest syf. Rano jedząc śniadanie przed pracą mogę zostawić w kuchni brudną deskę po krojeniu warzyw, talerz po kanapkach czy kubek po herbacie i wyjść. Jeśli zostawię to w kuchni z aneksem, to niestety strasznie rzuca się to w oczy. Jeszcze z doświadczenia znajomych - ściany w kuchni często szarzeją, brudzą się i jednak potem jest różnica między ścianami po części "salonowej", a części kuchennej.
|
|
|
|
|
#186 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 5 329
|
Dot.: Nie zwracałam na to uwagi, bo bym na to nie wpadła (do czasu)
Jak kupowałam mieszkanie to w ogole nie brałam pod uwagę aneksu, robię duży bałagan, tłuszcz osiada wszędzie przy kuchni gazowej, jak goście przyjadą na noc to każdy swobodnie może korzystać z kuchni, nie chciałam mieć bałaganu w salonie po posiłkach zwierzaków, no i czajnik, blender, maszynka do mięs, zmywanie itd. jest hałaśliwe
__________________
|
|
|
|
|
#187 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Holandia
Wiadomości: 1 736
|
Dot.: Nie zwracałam na to uwagi, bo bym na to nie wpadła (do czasu)
Ja również jestem bardzo niezadowolona z aneksu. Uważam ze jest to rozwiązanie dla pedantek i osob które bez gadania sprzątają na bieżąco. Zgadzam sie bezwzglednie ze wszystkimi minusami, dorzuce tylko ze strasznie wkurza mnie jak ktos wpada bez zapowiedzi a tam oczywiście akurat brudne gary w zlewie i podłoga w okruchach
Nieraz juz sie za to wstydzilam. Przed przyjściem gości trzeba nie tylko posprzątać w salonie ale tez upewnić sie ze szafki, lodówka, blaty i kuchenka sa czyste. Burdel w kuchni=burdel w salonie. A ze w kuchni jak to w kuchni ciagle robi sie jakies kanapki, kruszy i brudzi gary i wszystko co sie da to ciagle ma sie wrazenie ze w salonie jest syf. To samo z gotowaniem, trzeba jeść obiad w towarzystwie brudnych garów, kłopotliwe zwłaszcza jak sie kogos zaprasza, trzeba sobie tak zorganizować czas zeby w międzyczasie gotowania troche poogarniac bo aneks jest mały i pare naczyń w zlewie i na kuchence juz wyglada jak pobojowisko. Do tego te zapachy - nieraz jak dusze mięso wolowe to i ze 3 godziny siedzimy w takich oparach oglądając tv Albo tz wrzeszczy sprzed komputera "kroisz cebule? oczy mnie pieka!", "musisz akurat teraz zmywac i stukac garami? Nie slysze co mowia w tv" Przyjemne to to nie jest dla nikogo. A jak sie od razu dobrze nie wywietrzy to wpadnie sąsiadka i od razu wie co właśnie mieliśmy na obiad
|
|
|
|
|
#188 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 9 557
|
Dot.: Nie zwracałam na to uwagi, bo bym na to nie wpadła (do czasu)
Cytat:
Odradzam kiedy mamy dzieci. Odradzam jeżeli gotujemy i przyrządzamy posiłki. Odradzam jak zapraszamy często znajomych do domu. Może się sprawdzić u singla lub pary dużo pracujących i jedzących na mieście lub żywiących się dowożonymi fast foodami. |
|
|
|
|
|
#189 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: dolny śląsk
Wiadomości: 12 318
|
Dot.: Nie zwracałam na to uwagi, bo bym na to nie wpadła (do czasu)
Stanowczo odradzam aneks. Dziewczyny juz wszystko napisaly.
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum. |
|
|
|
|
#190 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 14 836
|
Dot.: Nie zwracałam na to uwagi, bo bym na to nie wpadła (do czasu)
Moja kuzynka koniecznie chce mieć aneksy w swoich domach, bo chce mieć kontakt z gośćmi jak gotuje.
A ja pod żadnym pozorem, kuchnia musi być ukryta, bo nie chce by goście mieli wgląd w bałagan kuchenny gdy gotuję. Więc zależy to od człowieka i jego potrzeb.
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...story by Elfir *** Kiedy stwórca składał ten świat, miał mnóstwo znakomitych pomysłów, jednak uczynienie go zrozumiałym jakoś nie przyszło mu do głowy. T.Pratchett |
|
|
|
|
#191 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-01
Lokalizacja: west yorkshire
Wiadomości: 1 176
|
Dot.: Nie zwracałam na to uwagi, bo bym na to nie wpadła (do czasu)
Cytat:
__________________
"Trudno określić jego wiek. Ale sądząc po cynizmie i zmęczeniu światem, będących odpowiednikiem datowania węglem dla ludzkiej osobowości, miał jakieś siedem tysięcy lat." T. Pratchettt
|
|
|
|
|
|
#192 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 21 825
|
Dot.: Nie zwracałam na to uwagi, bo bym na to nie wpadła (do czasu)
Cytat:
I więcej otwartej przestrzeni.
Edytowane przez laisla Czas edycji: 2015-04-30 o 01:10 |
|
|
|
|
|
#193 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: garnek złota na końcu tęczy
Wiadomości: 60 422
|
Dot.: Nie zwracałam na to uwagi, bo bym na to nie wpadła (do czasu)
Cytat:
__________________
Z tobą chcę oglądać rzeki, co samotnie płyną Gwiazdy nad łąkami w środku lasu i jagód czarnych... Tyranozaury |
|
|
|
|
|
#194 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 3 979
|
Dot.: Nie zwracałam na to uwagi, bo bym na to nie wpadła (do czasu)
Cytat:
Żałuję, że nie mam aneksu...
|
|
|
|
|
|
#195 |
|
Zakorzeniona
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 23 947
|
Dot.: Nie zwracałam na to uwagi, bo bym na to nie wpadła (do czasu)
Z tym aneksem to jeszcze rozumiem, jak ktoś ma kuchnię otwartą na salon, który jest właśnie salonem - siedzi się w nim, ogląda tv, wypije kawę. Ale w wielu mieszkaniach kuchnia otwarta jest na pokój, który jest sypialnią. I wtedy zupełnie sobie tego nie wyobrażam - ubrania w szafach, łóżko na którym się śpi, to wszystko byłoby przesiąknięte zapachami. No i chyba niektórzy pisząc o umiłowaniu do dużej kuchni nie widzieli niektórych aneksów
Są i wielkie salony z aneksem, a są i tak małe (często w kawalerkach), że niejedna kuchnia jest większa od tego salonu razem z kuchnią.
|
|
|
|
|
#196 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: dolny śląsk
Wiadomości: 12 318
|
Dot.: Nie zwracałam na to uwagi, bo bym na to nie wpadła (do czasu)
Cytat:
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum. |
|
|
|
|
|
#197 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-05
Lokalizacja: Trochę tu i tam
Wiadomości: 14 980
|
Dot.: Nie zwracałam na to uwagi, bo bym na to nie wpadła (do czasu)
Moi rodzice maja salon otwarty na kuchnie i powiem wam ze fajna sprawa. Mozna siedziec godzinami w kuchni, robic cos sobie a przy tym nie byc samotnym albo zajac sobie czas telewizja. O wielw przyjemniej sie gotuje, czy robi sloiki itd... Wada jest to, ze trzeba sprzatac na biezaco bo nieprzyjemnie sie siedzi w balaganie ale dla mnie to normalne ze sprzata sie na biezaco. Gorzej jak goscie wpadna a tu obiad sie gotuje no i te zapachy. W swoim domu bwde miala kuchnie osobno, ale ze wzgledu na budownictwo bo inaczej sie nie da, ale za to nie bedzie drzwi i szerokie wejscie a tu obok salon tez bez drzwi z bardzooo szweokim wejsciem.
|
|
|
|
|
#198 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 21 825
|
Dot.: Nie zwracałam na to uwagi, bo bym na to nie wpadła (do czasu)
Cytat:
W chwili, gdy mówimy o takim maleńkim aneksie, o którym wspominasz, w kawalerce, to pomyśl sobie jaka maciupka byłaby ta kuchenka, gdyby ją dodatkowo jeszcze zamknąć i wydzielić
|
|
|
|
|
|
#199 | |
|
Zakorzeniona
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 23 947
|
Dot.: Nie zwracałam na to uwagi, bo bym na to nie wpadła (do czasu)
Cytat:
Nie wyobrażam sobie spać na łóżku przesiąkniętym zapachem gotowania ani żeby moje ubrania pachniały tym. Tak samo jak wyobrażasz sobie rozłożenie suszarki na pranie i jednoczesne gotowanie? Okap nie zawsze daje radę. Ja wielokrotnie spotkałam się z kawalerkami z aneksem i wszyscy, których znam, a którzy posiadają takowe, bardzo na nie narzekają.
|
|
|
|
|
|
#200 |
|
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: Nie zwracałam na to uwagi, bo bym na to nie wpadła (do czasu)
Nie wiem co Wy gotujecie, że wciąż się przewijają te zapachy przyczepiające się do ubrań, kanap i nie wiem czego jeszcze. Mam aneks i jakoś kanapa mi nie pachnie żarciem, mam porządny okap i w razie potrzeby uchylam okna.
Moja mama też ma kuchnię otwartą na salon i od 8 lat nie zauważyłam by jej meble pachniały jedzeniem, a gotuje dużo. |
|
|
|
|
#201 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 363
|
Dot.: Nie zwracałam na to uwagi, bo bym na to nie wpadła (do czasu)
Cytat:
---------- Dopisano o 16:20 ---------- Poprzedni post napisano o 16:15 ---------- Czyli masz dobrany za mały grzejnik. Albo niezrównoważoną instalację. |
|
|
|
|
|
#202 | |
|
lokalna gwiazda
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Mazury
Wiadomości: 19 803
|
Dot.: Nie zwracałam na to uwagi, bo bym na to nie wpadła (do czasu)
Cytat:
Ja pewnego dnia smażyłam naleśniki. Niedużo, 7 sztuk. Zabrakło mi dżemu, a ponieważ miałam na sobie świeżo wyprany sweter, to stwierdziłam, że przebierać się nie będę, zresztą idę do jednego sklepu - w zimowej kurtce, zapięta pod szyję. Ale coś mnie podkusiło, zaliczyłam kolejny sklep, zobaczyłam fajny biustonosz i stwierdziłam, że przymierzę. Rozbieram się w przymierzalni i czuję woń placków! A nad patelnią spędziłam pewnie kwadrans. Głowę bym dala, że sweter pachniał jeszcze praniem, powąchałam go jeszcze raz po powrocie do domu i nie poczułam tego zapachu! Wniosek taki, że skoro my czegoś nie czujemy, nie oznacza to, że ktoś inny nie czuje. |
|
|
|
|
|
#203 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-05
Lokalizacja: Trochę tu i tam
Wiadomości: 14 980
|
Dot.: Nie zwracałam na to uwagi, bo bym na to nie wpadła (do czasu)
To nie jest tak, że tego się nie czuje na sobie tylko nie wszystko siąknie zapachem
Jeśli jest dobra wentylacja nic nie prześmierdnie. Ode mnie nigdy nikt nic nie powiedział, ze czuje jakieś jedzenie. Nawet koleżanka sie zastanawiała czemu od innych nie czuć a od niej każdy czuje co miała na obiad. Odpowiedź była prosta. Nie miała okapu ![]() Teraz jestem u rodziców raz, dwa razy do roku i wchodząc do ich domu też jedzenia nie czuje, a mają otwarty salon z kuchnią. Jedynie czym pachnie to kawą, bo często piją
|
|
|
|
|
#204 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 21 825
|
Dot.: Nie zwracałam na to uwagi, bo bym na to nie wpadła (do czasu)
Cytat:
Suszarkę stawiałam do łazienki akurat, ewentualnie na balkon można też gdy jest pogoda. Bo suszarka sama w sobie w salonie jest średnia, bez względu na zapachy z kuchni.
|
|
|
|
|
|
#205 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 16 600
|
Dot.: Nie zwracałam na to uwagi, bo bym na to nie wpadła (do czasu)
Mamy salonu z kuchnią, tak chcieliśmy. W kuchni mamy okno i okap, nie ma problemu zapachów. Pomieszczenia mamy oddzielone dość wysoka scianka, bodajże na 130cm. Siedząc na kanapie w salonie nie widać co się dzieje na blatach w kuchni. Trzeba wstać żeby ogarnąć przestrzeń wzrokiem. Scianka nie pełni funkcji blatu, baru itp. Ma za zadanie jedynie oddzielić te dwa pomieszczenia.
W wynajmowanym mieszkaniu mieliśmy kuchnie z salonem, ale w innym położeniu i to był koszmar. Brak okna czy okapu. Oddzielone jedynie stołem także każdy bałagan był od razu widoczny. Porażka, nerwicy można było dostać
|
|
|
|
|
#206 | ||
|
Zakorzeniona
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 23 947
|
Dot.: Nie zwracałam na to uwagi, bo bym na to nie wpadła (do czasu)
Cytat:
Ale to prawda, że suszarka w salonie na ogół kiepsko wygląda, niestety czasem nie ma wyjścia.Cytat:
|
||
|
|
|
|
#207 | |
|
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: Nie zwracałam na to uwagi, bo bym na to nie wpadła (do czasu)
Cytat:
Suszarka jest średnia, no ale jak się nie ma miejsca (a w większości łazienek nie ma aż tyle miejsca wolnego), to co poradzić. Staram się rozstawiać na raz tylko jedną suszarkę, wtedy mieści się w kącie w sypialni. Lepsze to, niż salon
|
|
|
|
|
|
#208 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 21 825
|
Dot.: Nie zwracałam na to uwagi, bo bym na to nie wpadła (do czasu)
W tym moim małym mieszkanku miałam taką suszarkę w formie wciąganych nad wanną pod sufit prętów (jeśli wiecie o co chodzi
) To było jakieś rozwiązanie. Teraz mam mieszkanie duże, mimo tego suszarka to zawsze grat, który wędruje z miejsca na miejsce i nigdzie nie wygląda dobrze.
|
|
|
|
|
#209 |
|
Zakorzeniona
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 23 947
|
Dot.: Nie zwracałam na to uwagi, bo bym na to nie wpadła (do czasu)
|
|
|
|
|
#210 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: garnek złota na końcu tęczy
Wiadomości: 60 422
|
Dot.: Nie zwracałam na to uwagi, bo bym na to nie wpadła (do czasu)
Cytat:
kibelek, umywalke z szafką, pralke i 2 kosze na bielizne
__________________
Z tobą chcę oglądać rzeki, co samotnie płyną Gwiazdy nad łąkami w środku lasu i jagód czarnych... Tyranozaury |
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Forum plotkowe
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 20:45.






Mam kuchnię całkiem otwartą na pokój, żadnego barku itp. i po prostu mnie denerwuje, że siedzę na kanapie, odwrócę głowę i mam widok na talerze do pozmywania
Chociaż nie mam zwyczaju odkładania sprzątania, magazynowania wszystkiego na blatach, to wolałabym odseparować te 2 pomieszczenia. Poza tym goście cały czas mogą obserwować kuchenne prace, za czym też nie przepadam.

Nieraz juz sie za to wstydzilam. Przed przyjściem gości trzeba nie tylko posprzątać w salonie ale tez upewnić sie ze szafki, lodówka, blaty i kuchenka sa czyste. Burdel w kuchni=burdel w salonie. A ze w kuchni jak to w kuchni ciagle robi sie jakies kanapki, kruszy i brudzi gary i wszystko co sie da to ciagle ma sie wrazenie ze w salonie jest syf. To samo z gotowaniem, trzeba jeść obiad w towarzystwie brudnych garów, kłopotliwe zwłaszcza jak sie kogos zaprasza, trzeba sobie tak zorganizować czas zeby w międzyczasie gotowania troche poogarniac bo aneks jest mały i pare naczyń w zlewie i na kuchence juz wyglada jak pobojowisko. Do tego te zapachy - nieraz jak dusze mięso wolowe to i ze 3 godziny siedzimy w takich oparach oglądając tv
Albo tz wrzeszczy sprzed komputera "kroisz cebule? oczy mnie pieka!", "musisz akurat teraz zmywac i stukac garami? Nie slysze co mowia w tv"
Przyjemne to to nie jest dla nikogo. A jak sie od razu dobrze nie wywietrzy to wpadnie sąsiadka i od razu wie co właśnie mieliśmy na obiad








I więcej otwartej przestrzeni.





