Bydgoskie Panny Młode

[Agape007]

Napisane przez anito

Muszę Wam się pożalić, dzisiaj niespodziewanie wpadli do nas tzn. do naszej firmy Niemcy, tzn. główny zarząd i likwidują nasz oddział w Bydgoszczy, bo podobno szef naraził naszą firmę na takie straty, że muszą podjąć decyzję o likwidacji firmy w Polsce, także od dzisiaj, a dokładniej od 1 listopada jestem bez pracy. Po prostu lepiej tego wymarzyć sobie nie można było akurat przed ślubem. Mam nadzieję, że z TŻ damy jakoś rade i że szybko znajdę nową pracę

No faktycznie nieciekawie, ale jestem pełna nadziei, że szybko coś znajdziesz. Powodzenia (tylko nie dziękuj).

[Lucy1111]

Witam Was moje Drogie
Dwie godziny temu wróciliśmy do domku. Och, jakoś tak dziwnie się czuję, bo jak wyjeżdżaliśmy stąd, to nie byliśmy jeszcze małżeństwem
Kartka w kalendarzu nie przewrócona od zeszłej środy... Hmm, powrót do normalności się zaczyna
W środę pojechaliśmy na dwa dni do Wisły. Nie chcieliśmy wyjeżdżać nigdzie daleko, bo pieniążki zbieramy na samochód. Pogoda dopisała, zdjęcia wyszły bajeczne...
Byliśmy u fotografa robić wstępną selekcję zdjęć do albumu ślubnego. Oczywiście na zdjęcia i film będziemy czekać miesiąc...:/

Kurcze, cały czas mam tą wysypkę ;( W poniedziałek pójdę do dermatologa.

[karolca]

Dotarły zdjęcia

wybór dla osób "postronnych" (Aga, będę miała zdjęcie dla Ciebie, załapałaś się na jednym)

Załącznik 2542054Załącznik 2542055Załącznik 2542056

Załącznik 2542057Załącznik 2542058

zdjęcie pod tytułem "a teraz bądź poważna" no i jestem
Załącznik 2542059

Załącznik 2542060Załącznik 2542061Załącznik 2542062

[carminka]

super fotki, wszystkiego naj na nowej drodze życia

[judith8]

Napisane przez karolca

zdjęcie pod tytułem "a teraz bądź poważna" no i jestem

najlepsza fota

[Tenebre]

Tak, "bądź poważna" jest świetne. Ogólnie wszystkie zdjęcia bardzo ładne.

[inutil]

Dzień dobry

Ja odchorowuje ten antybiotyk, który biorę już prawie trzy tygodnie (i nie za bardzo działa). od dwóch dni nie mogę spać w nocy, żołądek nie daje, boli, zgagę mam taką że no i cały czas zbiera mi się na . Jeść mi się nie chce nic, ale wmuszam w siebie, bo jak bym nie jadła to byłoby jeszcze gorzej....

Napisane przez Tenebre

Tak z innej beczki... Wybrałam się dziś do centrum popłacić rachunki i po drodze z ciekawości wpadłam sobie do Basmy pooglądać buciki. Kurczę, tyle tego, że ciężko będzie zdecydować, na dodatek obsługiwał mnie taki zakręcony pan sprzedawca. Jeszcze bieliznę mi pokazywał i w ktorymś momecnie się zastanawiałam czy mnie w ogóle dziś wypuści z tego sklepu.

a jak z bielizną?? bo jakoś nie jestem przekonana do tego stanika który kupiłam. Jakie firmy i rozmiary mają, zwróciłaś uwagę??

Napisane przez anito

Muszę Wam się pożalić, dzisiaj niespodziewanie wpadli do nas tzn. do naszej firmy Niemcy, tzn. główny zarząd i likwidują nasz oddział w Bydgoszczy, bo podobno szef naraził naszą firmę na takie straty, że muszą podjąć decyzję o likwidacji firmy w Polsce, także od dzisiaj, a dokładniej od 1 listopada jestem bez pracy. Po prostu lepiej tego wymarzyć sobie nie można było akurat przed ślubem. Mam nadzieję, że z TŻ damy jakoś rade i że szybko znajdę nową pracę

na pewno coś znajdziesz i będzie dobrze

Napisane przez karolca

Dotarły zdjęcia

wybór dla osób "postronnych" (Aga, będę miała zdjęcie dla Ciebie, załapałaś się na jednym)


zdjęcie pod tytułem "a teraz bądź poważna" no i jestem

Matko Boska!!! Jak ty się ślicznie uśmiechasz, tak naturalnie, całą sobą.. Super A zdjęcie "bądź poważna" do oprawienia

[Agape007]

Napisane przez karolca

Dotarły zdjęcia

wybór dla osób "postronnych" (Aga, będę miała zdjęcie dla Ciebie, załapałaś się na jednym)

Oj juz się boję, nie lubię siebie na zdjęcia.
A Wasze... bajka

Napisane przez inutil

Dzień dobry

Ja odchorowuje ten antybiotyk, który biorę już prawie trzy tygodnie (i nie za bardzo działa). Oli, od dwóch dni nie mogę spać w nocy, żołądek nie daje, boli, zgage mam taką że no i cały czas zbiera mi się na . Jeść mi się nie chce nic, ale wmuszam w siebie, bo jak bym nie jadła to byłoby jeszcze gorzej....

Hihihi jak w ciąży... Na poczatku...

[inutil]

Napisane przez Agape007

Hihihi jak w ciąży... Na poczatku...

Ojj, gdybym była w ciąży to jakoś milej bym znosiła to wszystko, a tak... nie wiem czy jakaś nagroda za te męki będzie - oby, oby... A jeszcze do tego biorę anty...

[karolca]

Napisane przez carminka

super fotki, wszystkiego naj na nowej drodze życia

Dziękuję

Napisane przez judith8

najlepsza fota

Oj tak

Napisane przez Tenebre

Tak, "bądź poważna" jest świetne. Ogólnie wszystkie zdjęcia bardzo ładne.

Dziękuję

Napisane przez inutil

Matko Boska!!! Jak ty się ślicznie uśmiechasz, tak naturalnie, całą sobą.. Super A zdjęcie "bądź poważna" do oprawienia

Miło mi słyszeć A "bądź poważna" na pewno trafi w ramkę

Napisane przez Agape007

Oj juz się boję, nie lubię siebie na zdjęcia.
A Wasze... bajka

Oj, nie marudź :P dostaniesz je ode mnie w prezencie, daj tylko @
najwyżej usuniesz (ja nie, bo mam na płycie, haha).


I jeszcze raz wszystkim dziękuję za miłe słowo

[inutil]

Dziewczyny, mam jeszcze jeden problem. Nie chciałam o tym pisać, bo jakoś tak nie chce krakać. Ale siedzę sama w domu, tzn. leżę bo się źle czuje. No i myślę, myślę....

Znajoma była w zeszłym tygodniu na weselu w naszej sali - i.... nie jest zadowolona. Tzn, mówi że oceniła by wszystko na 3+ a ja nie chcę żeby goście oceniali na 3+ tylko na 5.

No więc, mówi że żarcie ok, dobre (tzn. jadła lepsze i gorsze, ale ogólnie to ok - w kierunku średniego) tylko jak wnieśli ciepłe to potem tak leżało zimne i nikt tego nie jadł - bo kto będzie zimne kotlety itp. jadł. dalej - stół wiejski - katastrofa - ale NA SZCZĘŚCIE my nie zamawiamy tylko sami będziemy go robić. Poza tym kelnerki chodzą ubrane jak chcę i nie różnią się czasem od gości co dla mnie jest niedopuszczalne, bo w końcu będą dwie rodziny, które się tak naprawdę nie znają.... no i jeszcze mówi że jak na około 120 osób to mała sala .

Na szczęście znajomi rodziców dobrzy idą teraz tam na wesele - w przyszłą sobotę. I dadzą znać. Mama moja mówi że mamy się zastanowić i jeszcze pojeździć. Terminy są raczej w większości wolne. Myślimy jeszcze żeby iść do Maestra przy operze. Ciotka organizuje co roku bale różne (takie tam dla klubów - narciarskiego, żeglarskiego) no i parę dni po tym jak moi wpłacili zaliczkę dzwoniła że była tam, bardzo fajnie - ceny przystępne...no ale mama powiedziała że już jest sala, więc nawet się nie interesowali.

A mnie teraz zżera, cały czas o tym myślę. Byłoby mi smutno gdyby się okazało, że tak naprawdę kicha z żarciem - bo to najważniejsze.

Przepraszam za ten pewnie nieskładny wywód, ale myślę cały czas nad tym, głowię się i zastanawiam. I nie wiem.

[karolca]

Poczekaj na opinię. Ja bym zwróciła się do właściciela i wypytała jeszcze jak obsługa jest ubrana, czy obowiązuje jakiś jeden uniform, jak długo obiad jest na stole itp. Chociaż takie szczegóły zostawia się na sam koniec, nic przecież nie stoi na przeszkodzie aby zapytać o to już teraz

Co do wielkości sali, to są to rzeczy bardzo względne. Oczywiste jest, że sala do np. 150 osób oznacza, że 150 ludzi będzie siedziało bardzo ciasno. Możesz także umówić się z właścicielem na ogladanie sali w dzień wesela na np. 120 osób i zobaczysz jak to wygląda. (oczywscie bez ludzi).

Przede wszystkim spokojnie, czasu może dużo nie ma, ale macie termin, gdzie zawsze coś znajdziecie więc głowa do góry. Może akurat dziś będzie jakieś wesele i będziecie mogli tam podjechać i zobaczyć? Zadzwoń i zapytaj

[inutil]

Napisane przez karolca

Poczekaj na opinię. Ja bym zwróciła się do właściciela i wypytała jeszcze jak obsługa jest ubrana, czy obowiązuje jakiś jeden uniform, jak długo obiad jest na stole itp. Chociaż takie szczegóły zostawia się na sam koniec, nic przecież nie stoi na przeszkodzie aby zapytać o to już teraz

Co do wielkości sali, to są to rzeczy bardzo względne. Oczywiste jest, że sala do np. 150 osób oznacza, że 150 ludzi będzie siedziało bardzo ciasno. Możesz także umówić się z właścicielem na ogladanie sali w dzień wesela na np. 120 osób i zobaczysz jak to wygląda. (oczywscie bez ludzi).

Przede wszystkim spokojnie, czasu może dużo nie ma, ale macie termin, gdzie zawsze coś znajdziecie więc głowa do góry. Może akurat dziś będzie jakieś wesele i będziecie mogli tam podjechać i zobaczyć? Zadzwoń i zapytaj

Dziś nie ma, ale myślę że pojedziemy za tydzień i zobaczymy, bo na około 100 osób ma być.

Wiem, że można rozmawiać, pytać itp. tylko boję się o to że pani może w rozmowie zapewniać, a potem będzie co ma być. Pani wydawała się w porządku, profesjonalna... ale. jak kelnerki przyjdą ubrane tak a nie inaczej, to w dzień wesela nic nie zmienię, będę mogła się denerwować tylko. I to samo z miejscem, dzień przed niewiele się zda. ehhh.

[Agape007]

Napisane przez inutil

Dziewczyny, mam jeszcze jeden problem. Nie chciałam o tym pisać, bo jakoś tak nie chce krakać. Ale siedzę sama w domu, tzn. leżę bo się źle czuje. No i myślę, myślę....

Znajoma była w zeszłym tygodniu na weselu w naszej sali - i.... nie jest zadowolona. Tzn, mówi że oceniła by wszystko na 3+ a ja nie chcę żeby goście oceniali na 3+ tylko na 5.

No więc, mówi że żarcie ok, dobre (tzn. jadła lepsze i gorsze, ale ogólnie to ok - w kierunku średniego) tylko jak wnieśli ciepłe to potem tak leżało zimne i nikt tego nie jadł - bo kto będzie zimne kotlety itp. jadł. dalej - stół wiejski - katastrofa - ale NA SZCZĘŚCIE my nie zamawiamy tylko sami będziemy go robić. Poza tym kelnerki chodzą ubrane jak chcę i nie różnią się czasem od gości co dla mnie jest niedopuszczalne, bo w końcu będą dwie rodziny, które się tak naprawdę nie znają.... no i jeszcze mówi że jak na około 120 osób to mała sala .


A mnie teraz zżera, cały czas o tym myślę. Byłoby mi smutno gdyby się okazało, że tak naprawdę kicha z żarciem - bo to najważniejsze.

Hmm... Tak do końca to ja tą koleżanką nie sugerowałabym się. Czy ona tak co tydzień chodzi na wesela lub innego rodzaju imprezu że taką znawczynią jest? Poza tym jak wybieraliście salę, to czymś musieliście się sugerowac, tak? Skoro jedzenie jest takie ważne dla Was, to chyba to był priorytet, co?
Poszłabym w dniu tego wesela na 100 osób i zobaczyła jak to wszystko wygląda. Porozmawiałabym z włascicielem i poprosiłabym go, aby opowiedział jak to wszystko wygląda - zadawaj zdawkowe pytania - niczego nie sugeruj co oczekujesz, niech sam o wszystkim opowiada. Typu: co się dzieje z mięsem po obiedzie? Oczekiwałabym odpowiedzi: przekładamy do naczyń, które sa na podgrzewaczach (i masz pewnośc, że przysłowiowe kotlety będą cały czas ciepłe).
Głowa do góry. Na pewno wszystko będzie na 5+

[Tenebre]

Napisane przez inutil

a jak z bielizną?? bo jakoś nie jestem przekonana do tego stanika który kupiłam. Jakie firmy i rozmiary mają, zwróciłaś uwagę??

Bieliznę mają z firmy Lupo, póki co niewiele tego jest, głównie staniki bardotki z silikonem po bokach, białe i ecru. Na rozmiary nie spojrzałam dokładnie, na razie tylko kilka sztuk tam wisiało. Sprzedawca mówił, że dopiero planują więcej tego zamawiać, tak samo jak stroików na włosy.

Co do sali weselnej to się zgadzam z dziewczynami, że najlepiej jak sama zobaczysz jak tam wygląda wcześniej i wtedy ocenisz czy jest dobrze czy też nie.

I wracaj do zdrowia.

[olcia100]

Cześć dziewczyny!!!
trochę długo się nie odzywałam, ale nie miałam zbytnio czasu.

Carminka ja też miałam wesele w karczmie rzym i miałam dj'a. Było rewelacyjnie i uważam że wcale nie musi byś orkiestra. Powiem więcej, nam nawet menager karczmy odradzał zespół.


Agape pamiętasz jak pytałam Ciebie co teraz mam robić z czasem i energią, jak już jest po...a Ty powiedziałaś że może ciąża... więc właśnie oznajmiam że jestem w 4 tygodniu))

[inutil]

Dzięki dziewczyny za odpowiedzi. Wyluzowałam trochę, poczekamy jeszcze do tego weekendu i zobaczymy jak sama wygląda i poczekamy na relację kolejnych znajomych.
Co do dziewczyny, to była po prostu zwykłym gościem na weselu i chodzi o to że nie chciałabym żeby moi goście później tak komentowali. Chociaż, chyba kwestia jedzenia jest do dogadania - bo mówiła że było smaczne, o to najważniejsze i można po prostu, tak jak Agape napisałaś pogadać umiejętnie o tym z Panią.

Olcia - GRATULACJE
ja Ciebie nie kojarzę, dawno miałaś ślub???

[karolca]

Napisane przez olcia100

Cześć dziewczyny!!!
trochę długo się nie odzywałam, ale nie miałam zbytnio czasu.

Carminka ja też miałam wesele w karczmie rzym i miałam dj'a. Było rewelacyjnie i uważam że wcale nie musi byś orkiestra. Powiem więcej, nam nawet menager karczmy odradzał zespół.


Agape pamiętasz jak pytałam Ciebie co teraz mam robić z czasem i energią, jak już jest po...a Ty powiedziałaś że może ciąża... więc właśnie oznajmiam że jestem w 4 tygodniu))

GRATULACJE

[Tenebre]

olcia, gratulacje.

[libra22]

karolca Śliczne wygladałaś! Zdjęcia BOSKIE !inutil ja niestety też należę do osób które sie przejmują wszystkim i lubie jak wszystko jest cycuś glancuś, ale może ta koleżanka to zwykła pesymistka, której wiecznie się nic nie podoba jest wiecznie niezadowolona są takie niestety, i potrafią psuć humor innym. Głowa do góry!!
P.S. Swoją drogą w przyszły weekend szykuje się impreza na naszej sali i też będe miała relacje... eh...

Aha przepraszam za pogrubienie,ale nie mogłam go wyłaczyć w panelu

[Lucy1111]

Mój mąż poszedł na żużel (dzięki Bogu to już końcówka sezonu!!), więc ja miałam czas, by na spokojnie jeszcze raz przejrzeć nasze forum
Z tego wszystkiego nie podziękowałam Wam dziewczyny za gratulacje i życzenia DZIĘKUJĘ!!!!
Wczoraj minął tydzień odkąd jesteśmy małżeństwem... Ach, ale przeleciało!

Karolcia - zdjęcia super takie naturalne!!
Olcia - gratuluję! Oby cała ciąża przebiegała bez problemów!
Inutil - teraz z doświadczenia wiem, że chociażbyś na rzęsach stawała i robiła wszystko idealnie, to nigdy nie będzie do końca tak, jak zaplanowałaś! A to goście nie dopiszą, a to w ostatniej chwili coś nawali. niestety na wiele spraw nie mamy wpływy, tylko niepotrzebnie się denerwujemy. Także najlepszą radą jest wrzucić na luz i pozwolić losowi trochę wszystkim pokierować. Nie przejmuj się opinią koleżanki. Wszystko będzie dobrze
Anito - trzymaj się jakoś, na pewno uda Ci się niedługo znaleźć jakoś inną pracę.

P.S. wklejam zdjęcie (z tych amatorskich). Rzecz dzieje się na przejeździe kolejowym, niestety jadąc na salę trafiliśmy na zamknięty przejazd... Trzeba było wykorzystać sytuację i porobić trochę fotek

[Agape007]

Napisane przez olcia100

Agape pamiętasz jak pytałam Ciebie co teraz mam robić z czasem i energią, jak już jest po...a Ty powiedziałaś że może ciąża... więc właśnie oznajmiam że jestem w 4 tygodniu))

Hihihi widzisz i nie będzie Ci teraz "pusto" po skończonych przygotowaniach. Jako ciężarna z 25-cio tygodniowym stażem mówię Ci: uważaj na siebie, nie dźwigaj, nie forsuj się, bo teraz są najważniejsze tygodnie.. A i lec do lekarza - słyszałaś o nowych przepisach dot. becikowego?

[anito]

Oh, nic mi się nie chce i jestem przybita tą sytuacją utraty pracy
Mam wkońcu zdjęcia z mojej drugiej przymiarki u krawcowej, załączam zdjęcia, oczywiście sukienka jest dopiero w trakcie szycia także na zdjęcie z efektu końcowego jeszcze musicie poczekać

Na pierwszym zdjęciu Panki krawcowa obcina mi suknię jak to robiła to się ze mnie śmiali bo stałam tak sztywno jakbym za przeproszeniem narobiła, ale tak bałam się że czasami mi żle obetnie Sukienka ma mieć jeszcze bardziej wycięty przód, tzn bardziej wycięte te półkoła Na drugim zdjęciu będę miała podobne bolerko z tym że większe bo to teraz jest na mnie trochę przymałe Cała suknia będzie miała od góry na dół ozdobiona haftem(czy jak to nazwac) jak widać na zdjęciu trzecim. No i mam problem jak ma wygladac z tylu czy odkryta czy jak na ostatnim zdjeciu, jak myslicie? Oczywiście ogólnie będę miała bez ramiączek, tutaj mi Pani przypieła na próbę bo podobno lepiej żebym te ramiączka miała np. w kościele żebym się lepiej, pewniej czuła a potem moge je schowac

[Lucy1111]

Anito, świetna sukienka Gołe plecy bardzo sexi, ale czy bolerko zakryło by je w kościele?

P.S. rozwalił mnie napis "prosimy nie robić zdjęć"

[anito]

Napisane przez Lucy1111

Anito, świetna sukienka Gołe plecy bardzo sexi, ale czy bolerko zakryło by je w kościele?

P.S. rozwalił mnie napis "prosimy nie robić zdjęć"

Na początku faktycznie nie można było robić zdjęć ale jak już byłam zdecydowana jaki krój chce to mogłam zrobić zdjęcia swojej sukni. Bolerko ma mi przykryć ten tył bo inaczej to troche będzie smiesznie wygladalo, to bolerko na tym zdjeciu bylo mi na prawde za male zreszta widac to

[Tenebre]

Napisane przez Lucy1111

P.S. wklejam zdjęcie (z tych amatorskich). Rzecz dzieje się na przejeździe kolejowym, niestety jadąc na salę trafiliśmy na zamknięty przejazd... Trzeba było wykorzystać sytuację i porobić trochę fotek

Ciekawy pomysł na takie fotki przy przejeździe. Swoją drogą bardzo ładnie to wyszło.

Napisane przez anito

Oh, nic mi się nie chce i jestem przybita tą sytuacją utraty pracy
Mam wkońcu zdjęcia z mojej drugiej przymiarki u krawcowej, załączam zdjęcia, oczywiście sukienka jest dopiero w trakcie szycia także na zdjęcie z efektu końcowego jeszcze musicie poczekać

Na pierwszym zdjęciu Panki krawcowa obcina mi suknię jak to robiła to się ze mnie śmiali bo stałam tak sztywno jakbym za przeproszeniem narobiła, ale tak bałam się że czasami mi żle obetnie Sukienka ma mieć jeszcze bardziej wycięty przód, tzn bardziej wycięte te półkoła Na drugim zdjęciu będę miała podobne bolerko z tym że większe bo to teraz jest na mnie trochę przymałe Cała suknia będzie miała od góry na dół ozdobiona haftem(czy jak to nazwac) jak widać na zdjęciu trzecim. No i mam problem jak ma wygladac z tylu czy odkryta czy jak na ostatnim zdjeciu, jak myslicie? Oczywiście ogólnie będę miała bez ramiączek, tutaj mi Pani przypieła na próbę bo podobno lepiej żebym te ramiączka miała np. w kościele żebym się lepiej, pewniej czuła a potem moge je schowac

Śliczna ta sukienka, jak już będzie gotowa to w ogóle . Ja osobiście wolałabym zakryte plecy, ale to już kwestia kto co lubi, obie wersje bardzo ładnie wyglądają.

[inutil]

Ehh, co do sali to już mi jakaś taka dziwna panika przeszła Może dlatego że wczoraj TŻ miał wieczorem smutną wiadomość. Cały dzień nosił się z zamiarem powiedzenia mi o tym... Rano zadzwonił do niego pan złotnik od siedmiu boleści. no i TŻ przezornie sam pojechał zobaczyć obrączki.... no i drugi raz zrobił źle, zupełnie płaskie, i węższe niż chcieliśmy ja nie wiem. Może ten wzór jest jakiś trudny, może facetowi po prostu się nie chce przyłożyć i myśli że weźmiemy wszystko co zrobi. No, ale zdecydowaliśmy że nie chcemy żeby ten pan poprawiał kolejny raz je. We wtorek jedziemy do innego, polecanego przez dwie pary. Powiemy jaka jest sytuacja, i że chcemy takie, albo zupełnie inne. no i czy jest w stanie zrobić dokładnie takie jak chcemy. ehhhh....

a co do dobrych wiadomości to jutro idę na przymiarkę pierwszą więc się trochę stresuję.

Napisane przez anito

Oh, nic mi się nie chce i jestem przybita tą sytuacją utraty pracy
Mam wkońcu zdjęcia z mojej drugiej przymiarki u krawcowej, załączam zdjęcia, oczywiście sukienka jest dopiero w trakcie szycia także na zdjęcie z efektu końcowego jeszcze musicie poczekać

Na pierwszym zdjęciu Panki krawcowa obcina mi suknię jak to robiła to się ze mnie śmiali bo stałam tak sztywno jakbym za przeproszeniem narobiła, ale tak bałam się że czasami mi żle obetnie Sukienka ma mieć jeszcze bardziej wycięty przód, tzn bardziej wycięte te półkoła Na drugim zdjęciu będę miała podobne bolerko z tym że większe bo to teraz jest na mnie trochę przymałe Cała suknia będzie miała od góry na dół ozdobiona haftem(czy jak to nazwac) jak widać na zdjęciu trzecim. No i mam problem jak ma wygladac z tylu czy odkryta czy jak na ostatnim zdjeciu, jak myslicie? Oczywiście ogólnie będę miała bez ramiączek, tutaj mi Pani przypieła na próbę bo podobno lepiej żebym te ramiączka miała np. w kościele żebym się lepiej, pewniej czuła a potem moge je schowac

Trzymaj się Kochana, z pracą na pewno coś wymyślisz.

A sukienka super wygląda. Jeśli czujesz się z plecami odkrytymi to super, wygląda fajnie, no i jeśli bolerko zakryje, ale piszesz że zakryje. Ja tam bym się krępowała tak, ale to moje dziwactwa... :P

Napisane przez Lucy1111

Inutil - teraz z doświadczenia wiem, że chociażbyś na rzęsach stawała i robiła wszystko idealnie, to nigdy nie będzie do końca tak, jak zaplanowałaś! A to goście nie dopiszą, a to w ostatniej chwili coś nawali. niestety na wiele spraw nie mamy wpływy, tylko niepotrzebnie się denerwujemy. Także najlepszą radą jest wrzucić na luz i pozwolić losowi trochę wszystkim pokierować. Nie przejmuj się opinią koleżanki. Wszystko będzie dobrze


P.S. wklejam zdjęcie (z tych amatorskich). Rzecz dzieje się na przejeździe kolejowym, niestety jadąc na salę trafiliśmy na zamknięty przejazd... Trzeba było wykorzystać sytuację i porobić trochę fotek

No wiem, że tak jest jak napisałaś. Ale dla mnie Zespół i Jedzenie muszą być dobre, a nawet najlepsze jak dla mnie. Resztą się nie przejmuję, tzn wystrojem, samochodem itp. Musi być ok, ale jak będzie jakoś inaczej niż sobie wymyślę to wiem, że nic się nie stanie.

A co do zdjęcia no to hoho, jaką Ty miałaś śliczną sukienkę. Ja jej chyba wcześniej nie widziałam tutaj na zdjęciach no i jeśli to jest amatorskie...to czekamy na te profesjonalne.

[Agape007]

Lucy skoro zamknięto przejazd w drodze na salę to pa dróżnik lub maszynista pociągu powinien dostac jakąś flaszeczkę. Skoro brama to brama...

Anito juz wyobrażam sobie hafty na całej sukni. Na pewno będzie piękna!!! Osobiście zasłoniłabym plecy (i w sumie tak tez miałam na własnym ślubie). Zawsze będzie czym zakryc zapięcie od stanika.

Inutil faktycznie niemiła sytuacja z obrączkami. Macie rację. Idźcie do innego i na pewno 100 razy lepiej Wam zrobi obrączki.

A ja zmykam, bo dziś jadę na usg

[inutil]

Napisane przez Agape007

A ja zmykam, bo dziś jadę na usg

daj znać co i jak wyszło na tym USG

[Agape007]

Napisane przez inutil

daj znać co i jak wyszło na tym USG

Jestem po. Dzidzia zdrowa jak rybka. Serduszko, o które tak się martwiliśmy tez pracuje bez zarzutu!!!!! Tak się cieszę.
Aaaa, będziemy mięli córkę