Plotkowy dla dietetyczek :) - Strona 71 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Zdrowie i Medycyna > Dietetyka

Notka

Dietetyka Miejsce dla osób, które są na diecie. Rozmawiamy o zdrowym odżywianiu. Uwaga! Wyznacznikiem jest kaloryczność dobowa diet - muszą one mieć ponad 1000 kcal.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2007-05-06, 14:29   #2101
Ather
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 8 090
Dot.: Plotkowy dla dietetyczek :)

Cytat:
Napisane przez Atram Pokaż wiadomość
a duza ilosc? bo ubilam to mleczko na taka pianke, dodalam galaretke i wyszlo ptasie mleczko
ale nie wiem czy to zdrowe?
robiłam je ostatnio
do tej pory jest w lodówce, poziomkowe

Ale nie chcesz wiedzieć ile całośc ma kcal (bo z dwóch galaretek (łącznie 0,5l wody) i 500 ml tego mleka wychodzi kilogram tego ptasiego


Ładniej wygląda liczba 104 kcal na 100 g :P
Ather jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-05-06, 14:31   #2102
LoLcIa123
Zakorzenienie
 
Avatar LoLcIa123
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 8 472
Dot.: Plotkowy dla dietetyczek :)

A ten sos jogurtowy może być śmietanowy? bo nie mam jogurtu,tylko śmietane a te kluseczki to takie normalne niedzielne
__________________
"Wielkość człowieka polega na jego postanowieniu, by być silniejszym niż warunki czasu i życia."

Tymoteusz
23.11.2014r


LoLcIa123 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-05-06, 14:37   #2103
Milka19
Zakorzenienie
 
Avatar Milka19
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 8 078
Wink Dot.: Plotkowy dla dietetyczek :)

Cytat:
Napisane przez LoLcIa123 Pokaż wiadomość
A ten sos jogurtowy może być śmietanowy? bo nie mam jogurtu,tylko śmietane
Mi się wydaje, ze ten jogurt to spokojnie można zastąpić i śmietaną, kefirem albo maślanką - cokolwiek byle za rzadkie nie było A jaką masz śmietanę Bo taka kremówka to raczej nie jest dobry pomysł, bo za tłusta i za gęsta, do tego jest słodka dosyć Choć w sumie zawsze można mlekiem rozcieńczyć

Ale taka nisko tłuszczowa jak ją dobrze przyprawisz to powinno być OK
Milka19 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-05-06, 15:03   #2104
LoLcIa123
Zakorzenienie
 
Avatar LoLcIa123
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 8 472
Dot.: Plotkowy dla dietetyczek :)

Cytat:
Napisane przez Milka19 Pokaż wiadomość
Mi się wydaje, ze ten jogurt to spokojnie można zastąpić i śmietaną, kefirem albo maślanką - cokolwiek byle za rzadkie nie było A jaką masz śmietanę Bo taka kremówka to raczej nie jest dobry pomysł, bo za tłusta i za gęsta, do tego jest słodka dosyć Choć w sumie zawsze można mlekiem rozcieńczyć

Ale taka nisko tłuszczowa jak ją dobrze przyprawisz to powinno być OK
Taką normalną 18,ale rozcieńcze ją z mlekiem dziękuje za przepis
__________________
"Wielkość człowieka polega na jego postanowieniu, by być silniejszym niż warunki czasu i życia."

Tymoteusz
23.11.2014r


LoLcIa123 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-05-06, 15:12   #2105
Milka19
Zakorzenienie
 
Avatar Milka19
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 8 078
Smile Dot.: Plotkowy dla dietetyczek :)

Cytat:
Napisane przez Atram Pokaż wiadomość
tez nie znosze takiej pogody, na szczescie nie musze wychodzic. tez pocwicze w domku. co cwiczysz?
Ćwiczę podczas ramówki: fakty + sport + pogoda + uwaga Robie miejsce przed TV na stepperek i skakankę, w przerwie na reklamy są brzuszki Połączenie przyjemnego z pożytecznym

Cytat:
Napisane przez Apiska Pokaż wiadomość
Oto moich kilka zdjęć z Czerwonej Wody Mam jeszcze dwie w stroju hehe, ale nie pokazę



Jaka sympatyczna paczka Pewnie świetnie razem się bawicie

W stroju piszesz Eh Ty wredne stworzenie

Na tej ostatniej fotce to sobie pomyślałam, ze to Twój chłopak Fajnie razem wygladacie

Cytat:
Napisane przez LoLcIa123 Pokaż wiadomość
Taką normalną 18,ale rozcieńcze ją z mlekiem dziękuje za przepis
No problem i smacznego
Milka19 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-05-06, 15:24   #2106
Atram
xxyy
 
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 8 030
Dot.: Plotkowy dla dietetyczek :)

Cytat:
Napisane przez Milka19 Pokaż wiadomość
Ja pije ricore więc teoretycznie wyrzuty sumienia mniejsze A dziś taki paskudny dzień, że już dwie mam za sobą A dopiero po 14
ja tez wlasnie pije druga

Cytat:
Napisane przez Ather Pokaż wiadomość
robiłam je ostatnio
do tej pory jest w lodówce, poziomkowe

Ale nie chcesz wiedzieć ile całośc ma kcal (bo z dwóch galaretek (łącznie 0,5l wody) i 500 ml tego mleka wychodzi kilogram tego ptasiego


Ładniej wygląda liczba 104 kcal na 100 g :P

a czemu nie zjadlas? ja zrobilam dla TŻ-ta ktory dzis przychodzi bo bardzo lubi a i sama zjem troche na podwieczorek i kolaje i jutro do sniadania

Milka, ja cwicze podczas M jak milosc , familiady i na dobre i na zle a tak to do muzyki, ale ciezko sie zmobilizowac. chce mi sie na rowerek tylko paskudna pogoda.
__________________
Nie należy sie bać zmian , które powo...
Atram jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-05-06, 15:32   #2107
Ather
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 8 090
Dot.: Plotkowy dla dietetyczek :)

Cytat:
Napisane przez Atram Pokaż wiadomość

a czemu nie zjadlas? ja zrobilam dla TŻ-ta ktory dzis przychodzi bo bardzo lubi a i sama zjem troche na podwieczorek i kolaje i jutro do sniadania
Ponieważ wyszedł cały kilogram
Jem do śniadania jako słodki dodatek, ale ograniczam się do 50 g dziennie, nie czuję potrzeby zjedzenia tego więcej, może dlatego że takie słodkie xD Powolutku ze wszystkim

Poza tym dzisiaj rodzina wraca to i tak zniknie wszystko wieczorem
Ather jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-05-06, 15:36   #2108
Milka19
Zakorzenienie
 
Avatar Milka19
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 8 078
Wink Dot.: Plotkowy dla dietetyczek :)

Cytat:
Napisane przez Atram Pokaż wiadomość
ja tez wlasnie pije druga

Milka, ja cwicze podczas M jak milosc , familiady i na dobre i na zle a tak to do muzyki, ale ciezko sie zmobilizowac. chce mi sie na rowerek tylko paskudna pogoda.
To ja się przymierzam do 3 Mam na sobie 2 swetry i leże sobie pod kocykiem z książką i nadal mi zimno Czy tylko mi jest dziś tak zimno Mam nadzieje, że to nie żadne choróbsko się przypanoszyło

Idę dalej się uczyć

Też bym sobie pojezdziła... Mam nadzieje, ze jutro pogoda się poprawi, to sobie chociaż pospaceruje
Milka19 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-05-06, 15:52   #2109
gujana
Wtajemniczenie
 
Avatar gujana
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 2 654
Dot.: Plotkowy dla dietetyczek :)

Cytat:
Napisane przez Milka19 Pokaż wiadomość

Ale tak wogóle ja lubie wcześnie wstawać Najlepiej mi się uczy właśnie wcześnie rano. Ma to swoje wady i zalety Np. teraz mi się oczki powoli zaczynają kleić

Do tego oblałam kolosa na kórego się dużo uczyłam i mnie krew zalewa jak pomyślę, ze znowu muszę te bzdury powtarzać Ehhh chyba już dziś zacznę



Możemy się zamienić Kochana Jak raz sobie prostnęłam to wszyscy wyli z zachwytu, ze niby mi tak ładnie Nie wiem ile w tym prawdy, bo wiadomo zawsze miałam kręcone i jak raz przyszłam w idealnie prostych to była duża odmiana

Ja spokojnie mogłabym dalej spać, bo z tym problemów nie mam Ale to poczucie obowiązków mi nie pozwala Poprostu nie mogę sobie tak spokojnie spać i się niczym nie przejmować
Oj, to powodzenia napoprawie kolosa

no wlasnie, a mi wszyscy mowia ze mi w kręconych super, ale moze to tez dlatego, ze z reguly jestem w prostych to krecone sa odmiana... ale w sumie byl czas ze czesto sobie robilam bo mam podatne wlosy i nie trwa to nawet dlugo.. hmm.. tak czy siak ja sie swietnie czuje w kręciołkach.. no ale teraz mam krotkie wiec jak odrosna to dopiero sobie zakrece znow, czyli najwczesniej za 2 miesiace hihihi

a co do spania... no kurcze, ja kilka razy jak mi sie udalo wstac rano (zwlaszcza latem) to bylam pelna zachwytu jaki dzien jest piekny, jak jest cicho a ptaki jest cudnie spiewaja.. powietrze pachnie. no cudo! ale no nie wiem, rano jestem taka nieprzytomna ze nie moge wstac. nawet 8 to dla mnie swit.. ale sprobuje moze jutro wstac wczesniej. mam na 11 zajecia i normalnie wstalabym o 9. sprobuje o tej 7 wstac, bo naprawde takie spanie to strata czasu... (nie sadzilam ze to keidykolwiek powiem bo kocham spac )



Cytat:
Napisane przez Ather Pokaż wiadomość
Ale im wcześniej tym lepiej dla mnie, lubię mieć calusieńki dzień przed sobą


no wlasnie, jak ja Wam zazdroszcze ze wstaniecie sobie o 6, pijecie pyszna herbatke czy kawke i wogole.. caly dzien przed Wami.. a ja.. musze miec 10 budzikow zeby za ktoryms razem wstac.... wstaje w ostatniej chwili i jakzdaze zrobic sobie rano zieloną to ja wypijam w biegu albo dopiero zimna - po powrocie

Cytat:
Napisane przez Ather Pokaż wiadomość
Mam to samo...
A najbardziej lubię wychodzić wcześnie rano latem, kiedy jeszcze 'wszystko śpi' a słońce zdąrzyło już się pojawić I ten zapach powietrza, mmm...
No ale każdy ma swoje... odchyły
no dokladnie, ten zapach powietrza... jutro sprobuje wstac!

Cytat:
Napisane przez LoLcIa123 Pokaż wiadomość
Aż podziwiam dziewczyny,które kupują buty dla wygody.Ja zawsze,wszędzie latam w szpilkach i mimo,że czasem mi już naprawde nogi odpadają,to czuję się w nich taka bardziej kobieca pewnie dlatego,że mam te jedyne 158cm wzrostu.
jak bym miala tyle wzrostu pewnie tez bym smigala w szpilach bo tak z 5 lat temu chadzalam w szpilkach i pewnie bym sie nauczyla w nich chodzic na codzien(tzn przywyczailabym sie) ale ze mam 178 to jakos tak... od okazji, a w sumie coraz rzadziej, bo jakos wygoda ponad wszystko.. no i odzwyczailam sie od szpilek juz prawie calkiem. ostatnio to wogole chodze w trampkach no i teraz w tym balerinkach szydelkowych ktore juz od pierwszego dnia kocham ponad wszystko!!!!

Cytat:
Napisane przez Milka19 Pokaż wiadomość
O 4 rano latem Wtedy nie jest jeszcze gorąco i można w spokoju zwierzaki pofotkować

no wlasnie, kilka razy tez mialam okazje. to byl cud ze wstalam, ale warto bylo!...
__________________
Życie jest zbyt ważne, żeby brać je na serio. [Oscar Wilde]






gujana jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-05-06, 15:56   #2110
gujana
Wtajemniczenie
 
Avatar gujana
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 2 654
Dot.: Plotkowy dla dietetyczek :)

Cytat:
Napisane przez Milka19 Pokaż wiadomość
To ja się przymierzam do 3 Mam na sobie 2 swetry i leże sobie pod kocykiem z książką i nadal mi zimno Czy tylko mi jest dziś tak zimno Mam nadzieje, że to nie żadne choróbsko się przypanoszyło

Idę dalej się uczyć

Też bym sobie pojezdziła... Mam nadzieje, ze jutro pogoda się poprawi, to sobie chociaż pospaceruje
hmm... mam nadzieje ze to nie chorobka jakas. moze jakas herbatka rozgrzewajaca na wszelki wypadek
ja wczoraj wracalam w nocy z takiej ulicznej imprezy i czulam z kazdym metrem jak zaczynam dygotac i katar mnie bierze. dojechalam do domu i sie nafaszerowalam cytryna i zrobilam sobie rumianek do ktorego dolalam troche amolu (fe, ale ladnie dezynfekuje i rozgrzewa) do tego nasmarowalam sie troche amolem pod nosem i dzis rano obudzilam sie bez oznak zadnego chorobska. dzis wieczorkiem profilaktycznie chyba sobie jeszcze wypije troche amolu. uwazam ze jest the besciak wogole jesli chodzi o leczenie - mnie stawia szybko na nogi.
__________________
Życie jest zbyt ważne, żeby brać je na serio. [Oscar Wilde]






gujana jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-05-06, 16:11   #2111
Apiska
Zakorzenienie
 
Avatar Apiska
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 6 381
Dot.: Plotkowy dla dietetyczek :)

Cytat:
Napisane przez Ather
Zauważyłam ostatnio że prawie za każdym razem gdy któraś z Wizażanek dodaje swoje zdjęcia to odrazu z samokrytycznym komentarzem
A przecież jest to tak bardzo bezpodstawne.


Dolare, Apiska -> naprawdę prześliczne z Was dziewczyny
Widać że radosne


(marzą mi się raz na jakiś czas sprężyste loki kupiłam nawet lokówke ale... no właśnie, kupiłam i na tym się skończyło. Nie mam do niej siły i nerwów :/ A raczej do swoich kłaków. No i pozostaje prostownica...)
Ale ja nie powiedzialam tego krytycznie, po prostu bladzioszka i tyle, ale jak tylko pojawi się znów słońce to wskakuje w strój

Ja do moich włosów tez nie mm nerwów, i serwuje jej prostownice, a chciałabym miec loczki

Cytat:
Napisane przez LoLcIa123
A tak się składa,że akurat wiedziałam która to Ty żadna bladzioszka,Ty chyba jeszcze bladzioszki nie widziałaś.Chodziło mi o tego bruneta w ciemnej koszulce.
Ten brunet to nasz znajomy z Legnicy, tzn jest z Olszyny, ale studiuje w Legnicy. Metroseksualny

Cytat:
Napisane przez Milka19
Ćwiczę podczas ramówki: fakty + sport + pogoda + uwaga Robie miejsce przed TV na stepperek i skakankę, w przerwie na reklamy są brzuszki Połączenie przyjemnego z pożytecznym


Na tej ostatniej fotce to sobie pomyślałam, ze to Twój chłopak Fajnie razem wygladacie
Hehe całkiem jak ja, gdy nadchodzi reklama ląduje na podłodze i ćwicze Albo skacze w miejscu hehe

Cytat:
Napisane przez Ather
robiłam je ostatnio
do tej pory jest w lodówce, poziomkowe

Ale nie chcesz wiedzieć ile całośc ma kcal (bo z dwóch galaretek (łącznie 0,5l wody) i 500 ml tego mleka wychodzi kilogram tego ptasiego
Też bym zrobiła takie ptasie mleczko, moge dokładny przepisik? Łatwo się to robi?
__________________
Razem: 08.08.2009r
Zaręczyny
: 06.03.2011r
Ślub
: 28.09.2013r


41/40
Apiska jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-05-06, 16:20   #2112
nefre
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 5 210
GG do nefre
Dot.: Plotkowy dla dietetyczek :)

No własnie też zrobiłyście mi smaka z tym ptasim mleczkiem. Ja po prostu uwielbiam ptasie mlyko

Powiedzcie mi dlaczego moja mama nie potrafi uszanowac mych poglądów religijnych? Dlaczego mam chodzic do kościoła skoro robię to pod przymusem. Ja wolę sobie poczytać Biblię, porozmyslać i porozmawiać z Bogiem. Dlaczego ona twierdzi, że to się nie liczy?
nefre jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-05-06, 16:27   #2113
gujana
Wtajemniczenie
 
Avatar gujana
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 2 654
Dot.: Plotkowy dla dietetyczek :)

Cytat:
Napisane przez nefre Pokaż wiadomość
No własnie też zrobiłyście mi smaka z tym ptasim mleczkiem. Ja po prostu uwielbiam ptasie mlyko

Powiedzcie mi dlaczego moja mama nie potrafi uszanowac mych poglądów religijnych? Dlaczego mam chodzic do kościoła skoro robię to pod przymusem. Ja wolę sobie poczytać Biblię, porozmyslać i porozmawiać z Bogiem. Dlaczego ona twierdzi, że to się nie liczy?

oj, ja zauwazylam ze to czesty problem wsrod znajomych np. nigdy tego nie rozumialam, bo mnie nikt nigdy nie zmuszaldo niczego w domu i jestem bardzo wdzieczna za to moim rodzicoom. sama chodzilam do Kosciola i to byla moja wolna wola.
ale nie wiem, moze powinnas porozmawiac z mama i przedstawiac swoje racje... rozmowa jest z reguly kluczem...
__________________
Życie jest zbyt ważne, żeby brać je na serio. [Oscar Wilde]






gujana jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-05-06, 16:34   #2114
Milka19
Zakorzenienie
 
Avatar Milka19
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 8 078
Dot.: Plotkowy dla dietetyczek :)

Cytat:
Napisane przez gujana Pokaż wiadomość
dojechalam do domu i sie nafaszerowalam cytryna i zrobilam sobie rumianek do ktorego dolalam troche amolu (fe, ale ladnie dezynfekuje i rozgrzewa) do tego nasmarowalam sie troche amolem pod nosem i dzis rano obudzilam sie bez oznak zadnego chorobska. dzis wieczorkiem profilaktycznie chyba sobie jeszcze wypije troche amolu. uwazam ze jest the besciak wogole jesli chodzi o leczenie - mnie stawia szybko na nogi.
I cytryne i rumianek mam Dorzuce jeszcze czosnek

Cytat:
Napisane przez gujana Pokaż wiadomość
sprobuje o tej 7 wstac, bo naprawde takie spanie to strata czasu... (nie sadzilam ze to keidykolwiek powiem bo kocham spac )
To ja jutro nie mogę się za wczesnie obudzić Ale znając mnie i tak mi się nie uda Chce iść na badanie i nie mogę nic zjeść przed a laboratorium dopiero od 8 Przecież ja umre z głodu do tej godziny

Cytat:
Napisane przez nefre Pokaż wiadomość
Powiedzcie mi dlaczego moja mama nie potrafi uszanowac mych poglądów religijnych? Dlaczego mam chodzic do kościoła skoro robię to pod przymusem. Ja wolę sobie poczytać Biblię, porozmyslać i porozmawiać z Bogiem. Dlaczego ona twierdzi, że to się nie liczy?
Ja też nie lubie chodzić do Kościoła. Zazwyczaj jest tam ciasno, jest mi duszno, bo nie lubie tłumów, czuje się wtedy taka przytłoczona i wogóle nie jestem skupiona na mszy, marze tylko o tym, zeby jak najszybciej opuścić Kościół

Mama z pewnością była wychowywana w ten sposób, ze wizyta w Kościele to rzecz święta i pewnie nie przyjmuje do wiadomości żadnych innych alternatyw. Pewnie trudno jej się pogodzić z Twoją decyzją. Wydaje mi się, że potrzebuje trochę czasu. Na pewno sama dojdzie do wniosku, że nikogo nie można do niczego zmuszać, bo przynosi to rezultaty odwrotne do oczekiwanych. Nic na siłę.
Milka19 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-05-06, 16:37   #2115
Apiska
Zakorzenienie
 
Avatar Apiska
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 6 381
Dot.: Plotkowy dla dietetyczek :)

Nefre- u mnie tez było zmuszanie do chodzenia do Kościoła, ale ostatnio jak poszlam do tego na moim osiedlu to myślałam, że powiem coś Księdzu....Czulam się jak na jakimś spendzie (spędzie?), jak na sekcie. Tragedia. Żenada. Powiedzioałam rodzicom, że będę chodzić wtedy, keidy będę mieć potrzebę.
__________________
Razem: 08.08.2009r
Zaręczyny
: 06.03.2011r
Ślub
: 28.09.2013r


41/40
Apiska jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-05-06, 16:38   #2116
Ewusia_marchew
Zakorzenienie
 
Avatar Ewusia_marchew
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 20 527
Dot.: Plotkowy dla dietetyczek :)

Ale się rozgadałyście 3 strony musiałam nadrabiać
Cytat:
Napisane przez Milka19 Pokaż wiadomość
To ja się przymierzam do 3 Mam na sobie 2 swetry i leże sobie pod kocykiem z książką i nadal mi zimno Czy tylko mi jest dziś tak zimno Mam nadzieje, że to nie żadne choróbsko się przypanoszyło

Idę dalej się uczyć

Też bym sobie pojezdziła... Mam nadzieje, ze jutro pogoda się poprawi, to sobie chociaż pospaceruje
obyś się nie rozchorowała okropna ta pogoda się zrobiła
owocnej nauki ja się nie umiem zabrać za nic od kiedy się dowiedziałam że jutro mam zajęcia odwołane

Cytat:
Napisane przez gujana Pokaż wiadomość

a co do spania... no kurcze, ja kilka razy jak mi sie udalo wstac rano (zwlaszcza latem) to bylam pelna zachwytu jaki dzien jest piekny, jak jest cicho a ptaki jest cudnie spiewaja.. powietrze pachnie. no cudo! ale no nie wiem, rano jestem taka nieprzytomna ze nie moge wstac. nawet 8 to dla mnie swit.. ale sprobuje moze jutro wstac wczesniej. mam na 11 zajecia i normalnie wstalabym o 9. sprobuje o tej 7 wstac, bo naprawde takie spanie to strata czasu... (nie sadzilam ze to keidykolwiek powiem bo kocham spac )

ja tez kocham spać a zwłaszcza jak taka pogoda jak dziś to potrafię spać cały dzień w ogóle to leniem jestem strasznym, muszę się wziąć w końcu za siebie

Cytat:
Napisane przez nefre Pokaż wiadomość
No własnie też zrobiłyście mi smaka z tym ptasim mleczkiem. Ja po prostu uwielbiam ptasie mlyko

Powiedzcie mi dlaczego moja mama nie potrafi uszanowac mych poglądów religijnych? Dlaczego mam chodzic do kościoła skoro robię to pod przymusem. Ja wolę sobie poczytać Biblię, porozmyslać i porozmawiać z Bogiem. Dlaczego ona twierdzi, że to się nie liczy?
skąd ja to znam.... już jestem dawno pełnoletnia a moja rodzina nie potrafi zrozumieć że niekoniecznie muszę mieć takie poglądy jak oni i żadne argumenty nie działają, ciągle słyszę zę jestem bezbożnicą
__________________
Na ratunek koniom

Klara 17.10.2014
Konrad 26.12.2015




Ewusia_marchew jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-05-06, 16:41   #2117
Milka19
Zakorzenienie
 
Avatar Milka19
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 8 078
Smile Dot.: Plotkowy dla dietetyczek :)

Cytat:
Napisane przez Apiska Pokaż wiadomość
Nefre- u mnie tez było zmuszanie do chodzenia do Kościoła, ale ostatnio jak poszlam do tego na moim osiedlu to myślałam, że powiem coś Księdzu....Czulam się jak na jakimś spendzie (spędzie?), jak na sekcie. Tragedia. Żenada. Powiedzioałam rodzicom, że będę chodzić wtedy, keidy będę mieć potrzebę.
U mnie tata od wielu lat nie chodzi. Mama chodzi jak ma potrzebe, choć stara się regularnie. Więc nikt mi w sumie niczego nie narzucał. Jak byłam dzieckiem musiałam oczywiście chodzić, ale wiadomo człowiek dojrzewa, staje się samodzielny i pewne decyzje już sam podejmuje w swoim życiu. Na pewno Nefre Twoja mama też to zrozumie
Milka19 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-05-06, 16:44   #2118
Apiska
Zakorzenienie
 
Avatar Apiska
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 6 381
Dot.: Plotkowy dla dietetyczek :)

laski podajcie przepis na to ptasie mleczko
__________________
Razem: 08.08.2009r
Zaręczyny
: 06.03.2011r
Ślub
: 28.09.2013r


41/40
Apiska jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-05-06, 16:44   #2119
Milka19
Zakorzenienie
 
Avatar Milka19
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 8 078
Smile Dot.: Plotkowy dla dietetyczek :)

Cytat:
Napisane przez Ewusia_marchew Pokaż wiadomość
obyś się nie rozchorowała okropna ta pogoda się zrobiła
owocnej nauki ja się nie umiem zabrać za nic od kiedy się dowiedziałam że jutro mam zajęcia odwołane
Wzięłam aspirynę, więc powinno być dobrze Ale coś mi ta nauka nie wychodzi To pewnie sprawka tej podstępnie czyhającej choroby bo coś się wogóle skupić nie potrafie

Zazdroszcze odwołanych zajęć
Milka19 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-05-06, 16:47   #2120
nefre
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 5 210
GG do nefre
Dot.: Plotkowy dla dietetyczek :)

No tak - czas, czas. Tylko, że to już troszkę trwa . Ja po prostu nie zgadzam się z pewnym zasadami w Kościele i stwierdzam, ze chodzić do niego nie chcę. Cóż to za przyjemnośc pójść i co chwilę odliczac ile zostało do końca?
nefre jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-05-06, 16:47   #2121
Ewusia_marchew
Zakorzenienie
 
Avatar Ewusia_marchew
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 20 527
Dot.: Plotkowy dla dietetyczek :)

aha, zapomniałam napisać
Apiska, świetne zdjęcia widać że imprezka się udała

a tak jeszcze a propos rodziców, to sobie przypomniałam ze miałam do Was pytanie (a szczególnie do Milki, bo wiem na pewno że jesteś laktoowowegetarianką )
Otóż ostatnio "wygrałam" wojnę z rodzicami (z którymi jak wszyscy wiedzą nie mieszkam, więc niewiele mają wspólnego z moim odżywianiem, ale bardzo lubią sie powtrącać ) o to żeby nie zmuszali mnie do jedzenia mięsa skoro nie chcę, nie lubię i marzę żeby być wegetarianką z prawdziwego zdarzenia, a nie tylko wtedy kiedy w pobliżu nie mam mamy. Już pomijając fakt, ze mama się najpierw obraziła że to na pewno jej kuchnia mi nie smakuje no ale w końcu odpuściła i powiedział że mam robić co chcę. Ale ostatnio znów powstał problem: że według mojej mamy ryba to przecież nie mięso i znów mi truje, zę się pochoruję, że się tak nie da żyć, że wymyślam, że to jakaś chora ideologia mnie do tego popycha, że mnie na pewno ktoś namówił, że jestem nienormalna itp w każdej kwestii się dobrze dogaduję z rodzicami oprócz w tej, bo oni nie potrafią sobie wyobrazić ze można żyć bez mięsa i nie umrzeć dlatego sie zwracam do Was, jak ich przekonać (bo fakt ze mnie nie zmuszą, ale będziemy się ciągle kłócić )
__________________
Na ratunek koniom

Klara 17.10.2014
Konrad 26.12.2015




Ewusia_marchew jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-05-06, 17:04   #2122
Milka19
Zakorzenienie
 
Avatar Milka19
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 8 078
Smile Dot.: Plotkowy dla dietetyczek :)

Cytat:
Napisane przez nefre Pokaż wiadomość
Cóż to za przyjemnośc pójść i co chwilę odliczac ile zostało do końca?
I dlatego najczęściej ja chodzę w ciągu tygodnia wtedy kiedy mam potrzebe.

Cytat:
Napisane przez Ewusia_marchew Pokaż wiadomość
a tak jeszcze a propos rodziców, to sobie przypomniałam ze miałam do Was pytanie (a szczególnie do Milki, bo wiem na pewno że jesteś laktoowowegetarianką )
Otóż ostatnio "wygrałam" wojnę z rodzicami (z którymi jak wszyscy wiedzą nie mieszkam, więc niewiele mają wspólnego z moim odżywianiem, ale bardzo lubią sie powtrącać ) o to żeby nie zmuszali mnie do jedzenia mięsa skoro nie chcę, nie lubię i marzę żeby być wegetarianką z prawdziwego zdarzenia, a nie tylko wtedy kiedy w pobliżu nie mam mamy. Już pomijając fakt, ze mama się najpierw obraziła że to na pewno jej kuchnia mi nie smakuje no ale w końcu odpuściła i powiedział że mam robić co chcę. Ale ostatnio znów powstał problem: że według mojej mamy ryba to przecież nie mięso i znów mi truje, zę się pochoruję, że się tak nie da żyć, że wymyślam, że to jakaś chora ideologia mnie do tego popycha, że mnie na pewno ktoś namówił, że jestem nienormalna itp w każdej kwestii się dobrze dogaduję z rodzicami oprócz w tej, bo oni nie potrafią sobie wyobrazić ze można żyć bez mięsa i nie umrzeć dlatego sie zwracam do Was, jak ich przekonać (bo fakt ze mnie nie zmuszą, ale będziemy się ciągle kłócić )
U mnie ich pewnie przekonała terapia szokowa. Znaczy chcieli mnie do pewnych rzeczy zmusić to się "odwdzięczyłam" nic nie jedząc przez jakiś czas. Poskutkowało Ale nie polecam W sumie teraz nadal słyszę uwagi z nutką ironi dot. mojego sposobu jedzenia, to samo z dalszą rodziną, która preferuje mięso w każdym posiłku. Nie znam nikogo kto nie jadł by mięsa. Wszyscy znajomi to mięsożerne stwory Więc o wsparcie trudno i jestem troszkę z tym sama, ale nie mieszkam z rodzicami, więc mi to jako tako nie przeszkadza. Mimo tego, że rodzice pogodzili się z moim wegetarianizmem i tak są przeciwni. Uważają nadal, że bez mięsa nie da się funkcjonować i jak mnie np. głowa boli, czy ostatnie problemy z nogą to oczywiście wina tego, że nie jem mięsa. Więc już dawno straciłam nadzięje, ze kiedykolwiek będą myśleć inaczej. Świetnie Cię rozumiem i wiem jak Ci ciężko Z rybami nie miałam problemu, bo odkąd pamiętam nigdy ich nie lubiłam i nigdy nie chciałam jeść, nawet jak jadłam inny rodzaj mięsa. Jedyne co możesz zrobić to poprostu cierpliwe tłumaczyć rodzince, ze to Twój świadomy wybór, Twoje życie i nie mogą Cię zmuszać do jedzenia czegoś czego Ty nie chcesz jeść. Białko choć pochodzenia zwierzęcego jest lepiej przyswajalne przez człowieka, można zastąpić roślinnym. Może zaserwuj im kiedyś jakieś kotleciki sojowe. Ja ostatnio częstowałam rodziców pasztetem sojowym i stwierdzili, ze nawet dobre Może oni się boją czegoś czego nie znają. Wegetarianizm jest dla nich całkowicie obcy, od zawsze jedli mięso, więc pewnie się o Ciebie martwią. Ale jak zobaczą, że potrafisz jeść zdrowe i pełnowartosciowe posiłki i że niczego Ci nie brakuje i najważniejsze, ze jesteś szczęśliwa jedząc tak jak jesz powinno się coś zmienić
Milka19 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-05-06, 17:05   #2123
Atram
xxyy
 
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 8 030
Dot.: Plotkowy dla dietetyczek :)

Cytat:
Napisane przez Apiska Pokaż wiadomość
Też bym zrobiła takie ptasie mleczko, moge dokładny przepisik? Łatwo się to robi?
kupujesz dwie galaretki w dwoch kolorach, robisz kazda w osobnym naczyniu dajac polowe wody czyli szklanke. jak zacznie tezec, to ubijasz na piane mleko zageszczone nieslodzone ( ok 0,5litra, moze byc to 4%), i dzielisz na dwie czesci. potem do jednej czesci wlewasz jeden kolor galaretki i miksujesz, a do drugiej drugi kolor i miskujesz. potem wlewasz do formy obydwie pianki i czekasz az stezeje w lodowce. na wierzch mozesz dac tez sama galaretke.

a prostszy sposob to robisz dwie galaretki w pol litra wody, pol litra mleka zageszczonego miskujesz na pianke, dodajesz tezejaca galretke, wlewasz do formy i czekasz az stezeje w lodowce.

ja zawsze robie dwukolorowa bo ladnie wyglada
__________________
Nie należy sie bać zmian , które powo...
Atram jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-05-06, 17:07   #2124
Atram
xxyy
 
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 8 030
Dot.: Plotkowy dla dietetyczek :)

wiecie co mnie najbardziej denewuje, jak mowie komus ze nie jem miesa to on pyta ... to co ty jesz? . tak jakby tylko mieso bylo do jedzenia na swiecie :/
__________________
Nie należy sie bać zmian , które powo...
Atram jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-05-06, 17:12   #2125
Milka19
Zakorzenienie
 
Avatar Milka19
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 8 078
Dot.: Plotkowy dla dietetyczek :)

Cytat:
Napisane przez Atram Pokaż wiadomość
wiecie co mnie najbardziej denewuje, jak mowie komus ze nie jem miesa to on pyta ... to co ty jesz? . tak jakby tylko mieso bylo do jedzenia na swiecie :/
Standardowe pytanie
Milka19 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-05-06, 17:17   #2126
Ewusia_marchew
Zakorzenienie
 
Avatar Ewusia_marchew
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 20 527
Dot.: Plotkowy dla dietetyczek :)

Cytat:
Napisane przez Milka19 Pokaż wiadomość

U mnie ich pewnie przekonała terapia szokowa. Znaczy chcieli mnie do pewnych rzeczy zmusić to się "odwdzięczyłam" nic nie jedząc przez jakiś czas. Poskutkowało Ale nie polecam W sumie teraz nadal słyszę uwagi z nutką ironi dot. mojego sposobu jedzenia, to samo z dalszą rodziną, która preferuje mięso w każdym posiłku. Nie znam nikogo kto nie jadł by mięsa. Wszyscy znajomi to mięsożerne stwory Więc o wsparcie trudno i jestem troszkę z tym sama, ale nie mieszkam z rodzicami, więc mi to jako tako nie przeszkadza. Mimo tego, że rodzice pogodzili się z moim wegetarianizmem i tak są przeciwni. Uważają nadal, że bez mięsa nie da się funkcjonować i jak mnie np. głowa boli, czy ostatnie problemy z nogą to oczywiście wina tego, że nie jem mięsa. Więc już dawno straciłam nadzięje, ze kiedykolwiek będą myśleć inaczej. Świetnie Cię rozumiem i wiem jak Ci ciężko Z rybami nie miałam problemu, bo odkąd pamiętam nigdy ich nie lubiłam i nigdy nie chciałam jeść, nawet jak jadłam inny rodzaj mięsa. Jedyne co możesz zrobić to poprostu cierpliwe tłumaczyć rodzince, ze to Twój świadomy wybór, Twoje życie i nie mogą Cię zmuszać do jedzenia czegoś czego Ty nie chcesz jeść. Białko choć pochodzenia zwierzęcego jest lepiej przyswajalne przez człowieka, można zastąpić roślinnym. Może zaserwuj im kiedyś jakieś kotleciki sojowe. Ja ostatnio częstowałam rodziców pasztetem sojowym i stwierdzili, ze nawet dobre Może oni się boją czegoś czego nie znają. Wegetarianizm jest dla nich całkowicie obcy, od zawsze jedli mięso, więc pewnie się o Ciebie martwią. Ale jak zobaczą, że potrafisz jeść zdrowe i pełnowartosciowe posiłki i że niczego Ci nie brakuje i najważniejsze, ze jesteś szczęśliwa jedząc tak jak jesz powinno się coś zmienić
dziękuję Milkuś wiedziałam ze mogę na Ciebie liczyć.... od razu mi troszkę lepiej i wierzę że może kiedyś to zaakceptują, choć trochę (najgorzej będzie ze świętami, na szczęście do nich daleko )
a możesz mi powiedzieć co jesz żeby całkowicie zastępować białko? (bo ja jem głównie warzywa, ale zdaję sobie sprawę że to za mało i za rzadko chyba jem produkty sojowe i inne strączkowe rośliny , tylko sama nie wiem jak to robić żeby było dobrze )

Cytat:
Napisane przez Atram Pokaż wiadomość
wiecie co mnie najbardziej denewuje, jak mowie komus ze nie jem miesa to on pyta ... to co ty jesz? . tak jakby tylko mieso bylo do jedzenia na swiecie :/
dokładniespotykam się z takimi samymi reakcjami ludzie są dziwni, zachowują się jakby mięso było jedynym jadalnym produktem na świecie
jak miło ze też jesteś wegetarianką a co na to Twoi bliscy?
__________________
Na ratunek koniom

Klara 17.10.2014
Konrad 26.12.2015




Ewusia_marchew jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-05-06, 17:36   #2127
Atram
xxyy
 
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 8 030
Dot.: Plotkowy dla dietetyczek :)

Cytat:
Napisane przez Ewusia_marchew Pokaż wiadomość
dokładniespotykam się z takimi samymi reakcjami ludzie są dziwni, zachowują się jakby mięso było jedynym jadalnym produktem na świecie
jak miło ze też jesteś wegetarianką a co na to Twoi bliscy?
hm, u mnie to byla dziwna sprawa, bo moja przygoda z wegetarianizmem nie rozpoczela sie od ideologi, tylko od ogolnego wstretu do miesa. jak bylam mala, mialam 2-3 latka i mama dawala mi mieso, to starsznie plakalam, plulam i wymiotowalam, potrafilam siedziec 3 h nad kanapka z wedlina i nie zjesc. nie wiem skad sie wzial u malego dziecka taki wstret, napewno nie mialam wtedy zadnej ideologi ze nie chce krzydziwc zwierzat itp, bo bylam na to za mala zeby takie cos wymyslic. moja 'wojna' z rodzicami trwala przez dlugi czas, ale powoli sie poddawali, jadlam tylko parowki ( mama oszukiwala mnie mowiac ze to marchewki) i rosol, a potem i to przestalam jesc. a od ok 13 roku zycia doszla do tego ideologia, naczytalam sie duzo o tym jak cierpia zwierzeta.
nie wiem skad sie wzial u mnie ten wstret, wszyscy w rodzinie zawsze jedli i jedza normalnie mieso.
__________________
Nie należy sie bać zmian , które powo...
Atram jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-05-06, 17:36   #2128
gujana
Wtajemniczenie
 
Avatar gujana
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 2 654
Dot.: Plotkowy dla dietetyczek :)

Cytat:
Napisane przez Milka19 Pokaż wiadomość
I cytryne i rumianek mam Dorzuce jeszcze czosnek



To ja jutro nie mogę się za wczesnie obudzić Ale znając mnie i tak mi się nie uda Chce iść na badanie i nie mogę nic zjeść przed a laboratorium dopiero od 8 Przecież ja umre z głodu do tej godziny
dobra, to jutro zamianka - ja wstaje a Ty spisz! skup sie tylko teraz, bo daje Ci moja poranna sennosc na swit no i przeslij mi swoja poranna rzeźkość


czosnek to dobry pomysl. ja wrocilam w nocy i bylam potwornie zmeczona nie mialam sily zrobic nic wiecej jak zagotowac wode i sie wykapac i do lozka..

Cytat:
Napisane przez Ewusia_marchew Pokaż wiadomość
Ale się rozgadałyście 3 strony musiałam nadrabiać



ja tez kocham spać a zwłaszcza jak taka pogoda jak dziś to potrafię spać cały dzień w ogóle to leniem jestem strasznym, muszę się wziąć w końcu za siebie


skąd ja to znam.... już jestem dawno pełnoletnia a moja rodzina nie potrafi zrozumieć że niekoniecznie muszę mieć takie poglądy jak oni i żadne argumenty nie działają, ciągle słyszę zę jestem bezbożnicą
ja tez wlasnie leniem jestem i mysle ze to przez to tak spie zwlaszcza rano, bo poprostu nie chce mi si ewstawac z lenistwa :P
ale moze uda mi sie jakos nauczyc wstawac

Cytat:
Napisane przez Milka19 Pokaż wiadomość
U mnie tata od wielu lat nie chodzi. Mama chodzi jak ma potrzebe, choć stara się regularnie. Więc nikt mi w sumie niczego nie narzucał. Jak byłam dzieckiem musiałam oczywiście chodzić, ale wiadomo człowiek dojrzewa, staje się samodzielny i pewne decyzje już sam podejmuje w swoim życiu. Na pewno Nefre Twoja mama też to zrozumie
u mnie jak pamietam mama nie chodzila do kosciola a tata chodzil, ale nie jakos obsesyjnie. poniewaz nie bylo takiego rodzinnego rytualu chodzenia do kosciola, a jedynie "imprezy" typu komunie itd. to w sumie nie chodzilam do Kosciola. ale pozniej jakos kolezanki chodzily i czasem chodzilam z nimi jak mialam ochote. to jak bylam mlodsza. a teraz jak czuje potrzebe to chodze a jak nie to nie. i tez tylko do jednego Kosciola chodze do ktorego mam pol godziny drogi.. poprostu blizej sa Koscioly w ktorych msza jest albo idealna do spania, albo czuje sie jak w sekcie....

Cytat:
Napisane przez Ewusia_marchew Pokaż wiadomość
aha, zapomniałam napisać
Apiska, świetne zdjęcia widać że imprezka się udała

a tak jeszcze a propos rodziców, to sobie przypomniałam ze miałam do Was pytanie (a szczególnie do Milki, bo wiem na pewno że jesteś laktoowowegetarianką )
Otóż ostatnio "wygrałam" wojnę z rodzicami (z którymi jak wszyscy wiedzą nie mieszkam, więc niewiele mają wspólnego z moim odżywianiem, ale bardzo lubią sie powtrącać ) o to żeby nie zmuszali mnie do jedzenia mięsa skoro nie chcę, nie lubię i marzę żeby być wegetarianką z prawdziwego zdarzenia, a nie tylko wtedy kiedy w pobliżu nie mam mamy. Już pomijając fakt, ze mama się najpierw obraziła że to na pewno jej kuchnia mi nie smakuje no ale w końcu odpuściła i powiedział że mam robić co chcę. Ale ostatnio znów powstał problem: że według mojej mamy ryba to przecież nie mięso i znów mi truje, zę się pochoruję, że się tak nie da żyć, że wymyślam, że to jakaś chora ideologia mnie do tego popycha, że mnie na pewno ktoś namówił, że jestem nienormalna itp w każdej kwestii się dobrze dogaduję z rodzicami oprócz w tej, bo oni nie potrafią sobie wyobrazić ze można żyć bez mięsa i nie umrzeć dlatego sie zwracam do Was, jak ich przekonać (bo fakt ze mnie nie zmuszą, ale będziemy się ciągle kłócić )
hmm. wiesz ja tez nie jem miesa, z rodzicami nie mialam problemu bo tez z nimi nie mieszkam. inaczej moze by byl problem jak bym wybrzydzala przy obiedzie
tak czy siak, co do ryb, to proponuje podrzucic jakas ksiazke fachowa na temat wplywu wege na zdrowie. Ostatnio "oszalalam" jak moja babcia uznala ze nie bedzie jadla miesa bo wiecej szkod jej przynosi jak pozytku i wcina kotlety sojowe (chodzilo chyba o cholesterol). im na pewno chodzi o argumenty zdrowotne ktore mozesz z latwoscia odeprzec, najlepiej poslugujac sie jakas literatura fachowa (poszukaj na www.wegetarianie.pl tam sa jakies namiary na ksiazki).

no a poza tym jak zaczniesz serwowac pyszne dania wegetarianskie to sie szybko przekonaja. moj tata jakis czas temu byl u mnie na obiadku i bardzo mu smakowala lasagne'ia a jak kiedys jadl spaghetti to sie nawet nie zorientowal ze to nie mieso a granulat sojowy
zreszta ja kiedys nie znosilam gotowac wiec teraz jak cokolwiek mu ugotuje to mu smakuje. nawet szpinak ktorego w zyciu by nie ruszyl ale jak ja ugotuje to chetnie je taki kochany jest


Cytat:
Napisane przez Atram Pokaż wiadomość
wiecie co mnie najbardziej denewuje, jak mowie komus ze nie jem miesa to on pyta ... to co ty jesz? . tak jakby tylko mieso bylo do jedzenia na swiecie :/
hm.. ja z tym nie mam problemu bo mam wielu znajomych nie jedzacych miesa. ale czasem tez sie zdarza jakies osiolki ktore mysla, ze tylko o listku salaty zyję
__________________
Życie jest zbyt ważne, żeby brać je na serio. [Oscar Wilde]






gujana jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-05-06, 17:37   #2129
Milka19
Zakorzenienie
 
Avatar Milka19
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 8 078
Smile Dot.: Plotkowy dla dietetyczek :)

Cytat:
Napisane przez Ewusia_marchew Pokaż wiadomość
dziękuję Milkuś wiedziałam ze mogę na Ciebie liczyć.... od razu mi troszkę lepiej i wierzę że może kiedyś to zaakceptują, choć trochę (najgorzej będzie ze świętami, na szczęście do nich daleko )
a możesz mi powiedzieć co jesz żeby całkowicie zastępować białko? (bo ja jem głównie warzywa, ale zdaję sobie sprawę że to za mało i za rzadko chyba jem produkty sojowe i inne strączkowe rośliny , tylko sama nie wiem jak to robić żeby było dobrze )

Staram się codziennie jeść przynajmniej jedno jajko Wiadomo białko, a w środku żółtko to lecytyna i witaminy B - więc powinno teoretycznie pomagać w nauce Ostatnio zjadam 2 na dzień, kupuje soje i sama z nią coś kombinuje, bo nie lubie tych gotowych produktów sojowych Dużo białka ma twaróg, serek wiejski. Z warzyw dużo ma fasolka, groch, bóbr, soczewica no i soja oczywiście.

Staram się żeby w każdym posiłku jakos to białko upchać, choć nie zawsze się udaje

Dziś np. z białka były dwa jajka, kostka sera białego, serek wiejski, kalafior, pasztet sojowy Ale wiadomo, że np. w produktach zbożowych też jakieś białko się znajdzie Ogolnie staram się urozmiacić sobie bardzo tą dietę. Choć na śniadanie to jak się do czegoś przyzwyczaje to przez kilka miesięcy to samo jem

O tak święta są najgorsze. Zwłaszcza jak w większym gronie, wtedy cała uwaga skupiona na mnie I zaczyna się przekonywanie, jakie to mięso jest pyszne, zdrowe i wogóle. Ale lata praktyki i człowiek się uodparnia na tego typu uwagi



Ps. Polecam forum cin cin http://www.cincin.cc/index.php

Ciekawe przepisy
Milka19 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2007-05-06, 17:45   #2130
Ewusia_marchew
Zakorzenienie
 
Avatar Ewusia_marchew
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 20 527
Dot.: Plotkowy dla dietetyczek :)

Cytat:
Napisane przez Atram Pokaż wiadomość
hm, u mnie to byla dziwna sprawa, bo moja przygoda z wegetarianizmem nie rozpoczela sie od ideologi, tylko od ogolnego wstretu do miesa. jak bylam mala, mialam 2-3 latka i mama dawala mi mieso, to starsznie plakalam, plulam i wymiotowalam, potrafilam siedziec 3 h nad kanapka z wedlina i nie zjesc. nie wiem skad sie wzial u malego dziecka taki wstret, napewno nie mialam wtedy zadnej ideologi ze nie chce krzydziwc zwierzat itp, bo bylam na to za mala zeby takie cos wymyslic. moja 'wojna' z rodzicami trwala przez dlugi czas, ale powoli sie poddawali, jadlam tylko parowki ( mama oszukiwala mnie mowiac ze to marchewki) i rosol, a potem i to przestalam jesc. a od ok 13 roku zycia doszla do tego ideologia, naczytalam sie duzo o tym jak cierpia zwierzeta.
nie wiem skad sie wzial u mnie ten wstret, wszyscy w rodzinie zawsze jedli i jedza normalnie mieso.
no to miałaś troszkę prościej bo ja jak byłam mała to nawet lubiłam mięso, później będąc nastolatką przestałam lubić (za to polubiłam dużo innych rzeczy których wcześniej nie cierpiałam, ale moi rodzice i tak twierdzili zę to fanaberie jakieś bo "jak się mogą komuś tak smaki pozmieniać") a później kiedy to ode mnie wyłącznie zaczęło zależeć przestała jeść zupełnie i wszyscy są w szoku (chociaż zanosiło się na to już od ładnych paru lat)

Cytat:
Napisane przez gujana Pokaż wiadomość


hmm. wiesz ja tez nie jem miesa, z rodzicami nie mialam problemu bo tez z nimi nie mieszkam. inaczej moze by byl problem jak bym wybrzydzala przy obiedzie
tak czy siak, co do ryb, to proponuje podrzucic jakas ksiazke fachowa na temat wplywu wege na zdrowie. Ostatnio "oszalalam" jak moja babcia uznala ze nie bedzie jadla miesa bo wiecej szkod jej przynosi jak pozytku i wcina kotlety sojowe (chodzilo chyba o cholesterol). im na pewno chodzi o argumenty zdrowotne ktore mozesz z latwoscia odeprzec, najlepiej poslugujac sie jakas literatura fachowa (poszukaj na www.wegetarianie.pl tam sa jakies namiary na ksiazki).

no a poza tym jak zaczniesz serwowac pyszne dania wegetarianskie to sie szybko przekonaja. moj tata jakis czas temu byl u mnie na obiadku i bardzo mu smakowala lasagne'ia a jak kiedys jadl spaghetti to sie nawet nie zorientowal ze to nie mieso a granulat sojowy
zreszta ja kiedys nie znosilam gotowac wiec teraz jak cokolwiek mu ugotuje to mu smakuje. nawet szpinak ktorego w zyciu by nie ruszyl ale jak ja ugotuje to chetnie je taki kochany jest
dzięki wielkie właśnie tak myślałam ze może im jakoś udowodnić że nie jedzenie mięsa to nie jest jakieś katowanie się i zę potrawy bezmięsne mogą byc pyszne
zazdroszczę że nie masz problemów z rodziną i ze znajomymi chociaz u mnie jeśli chodzi o przyjaciół to też nie jest źle, wszyscy to rozumieją albo nawet popierają
__________________
Na ratunek koniom

Klara 17.10.2014
Konrad 26.12.2015




Ewusia_marchew jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Dietetyka


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:08.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.