Wymarzony pierścionek - cz. IV

[lemoorka]

Napisane przez sanetka

za ostro to ujelas i nie do konca prawda.
irytujace to jest wtedy jak sie ma podly humor, wchodzi sie na watek a tu samo slodzenie( niekoniecznie Hihi)

a co do Hihi: widac ze w ich zwiazku jest przeogromna milosc, zrozumienie i oby tak dalej. ma kobieta wielkie szczescie to niech sie nim chwali. ja tez szczesliwa jestem

Przepraszam, niestety cehcuje sie dośc dla niektórych za ostrym słownictwem, wyrazaniem opinii. Po prostu pamiętma tylko i teraz by się zgadzało jak miałas gorszy dzień i było Ci przykro, że jest taka atmosfera.

Ja teraz po dwóch stratach miałam to samo, ale za drugim razem swtierdziłam , po co mam kogoś zadręczac, to sa moje problemy, musze je przezyć, a co najwyżej Wy możecie mnie naładowac dobra energią. Bo ile mozna sie użalac nad soba, trując innych?

Napisane przez sanetka

ja tez ale czasem na te radosc potrzebuje czasu. kazdy jest inny

I każdy z nas jest wyjątkowy

Napisane przez gold-fish

A ja jestm zołzą

Ja wredota

[hania811]

Napisane przez gold-fish

A ja jestm zołzą

??? Znaczy???.
....tez TZ do domu wczoraj nie chciałas wpuscic

Dorinko to dobrze ze Pan poczuł się do odpowiedzialności i bedziesz miała pachnace perfumki .
Ja chyba dzis wyciagnę TZ na wachanie do Douglasa. Za moje wczorajsze zołzowate zachowanie nalezy mi sie nagroda

[lemoorka]

Napisane przez hania811

Lemoorko

My mieszkamy z moimi rodzicami. W sumie nie jest źle..ale prywatnosci brakuje..nawet posprzeczac się dobrze nie da, bo mama zaraz w panikę wpada że dzieci się kłócą.
Decyzje o zamieszkaniu z rodzicami podjelismy razem za namowa rodziców. Niby mielismy kasę składać, ale nie do konca nam to wychodzi. Te pieniąze które placilismy za wynajem gdzies znikaja, zamiast na konto oszczednosciowe wpływac.

Oj zero prywtaności skads to znam i hasło mamy- ja Wam sie nie bede wtrącac, a już jej sie udało

Napisane przez dorinka30

Mówcie co chcecie, mnie zawsze ten watek poprawia humor naprawdę fajne dziewczyny się tu zebrały, do tańca i do różańca , więc zarówno jak mam chandę czy wspaniały humor ...zawsze mi się polepsza

P.s. Muszę wam sie pochwalic, że jutro o 13 wymiana nieszczęsnych perfum, na szczęście mam wyjazd służbowy więc będą dwa grzybki w barszczu
Pan się zarzeka ze to oryginał ale zgadza się przynieśc wszystko co ma abym już nie marudziła Nawet nie jestm na niego zła, moze sam nie wiedział ...tak tez bywa

Ja mam sprawdzonych sprzedawców- wybieram zawsze sklepy i prosze o paragon CHociaz w przypadku miniaturek mam kobiete, która sprowadza je z Francji, bo to jest jej hobby


Racja, tu jest super, dzieki Wam wychodze z dołka ia dajciecie powera lepszego niz duracel

[kulbit]

Napisane przez sanetka

ja tez ale czasem na te radosc potrzebuje czasu. kazdy jest inny

Każdy jest inny - w tym sie zgadzam.

[gold-fish]

Napisane przez Madzialenka12344321

jak wy robicie aby nie jesc tych słodyczy?? ja sie nie ochudzam od razu zaznaczam ale chce miec ładny brzuszek na swieta i na sylwestra (a zawzze jak nie jem słodyczy to jest wtedy swietnie)

Madziu, ty jesteś taka zgrabna, wręcz chuda, i NIE MASZ BRZUCHA

Napisane przez hania811

??? Znaczy???.
....tez TZ do domu wczoraj nie chciałas wpuscic

No własnie to było nawiązanie do Twojego wpisu, ale tak szybko piszecie, ze nie nadązam...
A jestem zołza, bo miłość idzie u mnie w parze z rozumem. Jakoś tak nabrałam pewności siebie i się nie poświęcam, jak coś mi się nie podoba to walczę, albo tłumaczę. No i to było tak troche do tego wpidu Femme. Ona jest dla mnie zbyt miłą dziewczynką. Zbyt. I wiecie co: mój TŻ kiedys znalazł moją książkę ,,mężczyxni kochaja zołzy" i teraz co jakis czas mi mówi : ,,myślisz, ze jak bedziesz zołża to cie będę bardziej kochał?! to nie prawda, nie chcę mieć zołzy "- ale co tu dużo mówić: on uwielbia tą zołzę niby najpierw jak jestem stanowcza itd to sie wkurza, ze jestem taka nieuległa, a potem normalnie skacze koło mnie jak wariat

[vadi]

Napisane przez dorinka30

Vadi ja zachęcałam do Lolitki, poodpisuję się obiema łapkami ale to zapach killer, zdecydowanie z grupy jadalnych , nie wiem czy takie lubisz, ale na pewno wart poznania.
Co do Miracle to ja nie cierpię zapachów Lancome- sa dla mnie takie syntetyczne, a ja lubię zapachy naturalne A zachęcała sdo nich Svinecka

jadalne lubię, np. moją ukochanę czekoladę z sephory

co do Miracle - byc może Svinecka, głowy nie dam za to podzielę się wrażeniami jak dojdzie

Femme nie możesz w nieskończoność się go nie pytać o rzecz X, bojąc się, że Cię zawiedzie odpowiedzią itp. Albo jesteś w związku sobą, albo odchodzisz, tak to się zamęczysz
A co do egoizmu no to proszę Cię, jeśli on zarzuca Ci go np. dlatego, że chcesz iść z nim do lekarza, to przegina bardzo, ale on, a nie Ty :/ I wg mnie, z tego co pamiętam, jego cala rodzina stała przed Toba i Twoimi prośbami/potrzebami, więc tekst o egoizmie jest z jego strony bezczelny

Napisane przez hihi

wiesz co? ja jesli chodzi o mojego Męża to jestem straszliwą egoistką (i nasila mi się to...) oczywiście, że ja, przede wszystkim ja i koniec.

Ale z drugiej strony... dla mnie Mąż przede wszystkim i na pewno pierwszy niż koleżanki, rodzina czy jakieś rachunki...

zgadzam się

Napisane przez dorinka30

Femme nie obraź się ale wydaje mi się, ze Wy ten związek reanimujecie na siłę .....Ani tam nie widzę miłosci (co nie znaczy że nie ma tylko odcztuję Twoje posty) ani zaangażowania ani zabiegania o siebie???? Zadałas sobie szczerze pytanie- dlaczego z Nim jesteś ????

Czasem warto zrobic rachunek sumienia?

Boisz sie być sama?

również się zgadzam

Napisane przez Femme-fatale84

ciagle mi powtarzaly ze za bardzo latam za tym facetem i sie chyba bardziej staram niz on ciagle to slyszalam ja tez to czulam ze wiecej daje od siebie niz dostaję i gdy w koncu odwazylam sie zaczac mowic tz co mnie gnębi dowiaduję sie ze myslę tylko o sobie ..wiecie co to jest chore ;/

bo go rozpuscilas, facet sie rozwydrzył strasznie i myśli, że jest pępkiem swiata, a Ty jego rozrywka. dawaj z siebie mniej - albo pomoże, albo niech on spada na drzewo

Napisane przez dorinka30

Związek nie powinien byc taki wyrachowany przecież.....

tak, ale jeśli ktoś tylko daje, to w końcu przestaje sprawiać to przyjemność, nawet, jesli się kocha te 2 osobe.
Facet Femme nie uznaje kompromisów - jest tak jak ON chce, albo wcale. Femme, pokaż mu parę razy to 'wcale'. Nie bój się, wierz mi, ze lepiej poczekać na kogoś, komu się zachce ruszyć dla Ciebie czasem tyłek, niz się męczyć i szarpać tak jak teraz

[aga2111]

Napisane przez sanetka

chodzi o to ze w robocie TZa sa osoby ktore maja kontakty ( a moze same to robia) i czesto maja do sprzedania rzeczy taniej (wiadomo o co chodzi). i pewnie jak napiszeze TZ kupil pare ciuchow taniej to bedzie reakcja jak kiedys ktos odebral ze to kradziez.tak jak z wynoszeniem plyty z roboty zeby zrobic meble

Bo to jest kradzież. Nie uznaję czegoś takiego...Nie chciałabym być na miejscu okradzionych ludzi...ale ci, którzy kradną chyba nigdy nie myślą o tym okradanych, nie potrafią się wczuć w ich sytuację

Napisane przez lemoorka

hania kobito już to dzisiaj pisałam, ale dam Ci kilka powodów do niemsutania się
- stare budownictwo zaczyna powoli tanieć,
-być może znowu rada Polityki Pieniezenj znowu podniesie stopy procentowe, co moze oznaczać, ze koszt pieniadza będzie wyzyszy- miej ludzi będzie brało kredyr

No tak, ale jeżeli stopy procentowe będą wyższe to kredyty będą droższe i to, że mieszkania będą tańsze wcale nie spowoduje od razu, że ludzi będzie stać na kredyty.

Napisane przez lemoorka

- w zwiazku z powyzszym może dojśc do sytuacji takiej jak w stanach- puste mieszkania zero chętnych- ceny zaczna spadać

Tak może być. Ale to wszystko potrwa. Najpierw droższe kredyty, brak chętnych na mieszkania, ponieważ nie będą mieli zdolności. Później ewentualnie spadek cen mieszkań, ale dalej może nie być zdolności, bo stopy procentowe wysokie i dopiero po spadku stóp procentowych może być zdolność. Do tego chyba jednak jeszcze daleko, bo ceny mieszkań dopiero osiągnęły swoje max ceny, stopy procentowe dopiero zaczynają rosnąć itd....

Napisane przez lemoorka

- wpadamy w hosse, jezeli będzie wybicie od dołu radze zainestowac pieniądze, ceny akcji i tfi są bardzo niskie- może wybierz się z ajakiś czas do dobreog biura maklerskiego i zainwestuj

Nie wiem czy nie chodziło o wpadanie w bessę, ale też nie wiem czy się z tym zgodzę....

Napisane przez lemoorka

- jesli masz więcje oszczędności niz 50 tysiecy możesz z bankiem negocjowac wysokośc oprocentowania lokaty- kolejny powód do zarobienia

To prawda. Ale mająć 50 tys łatwiej wziąć kredyt i chyba lepiej nie mająć mieszkania niż inwestować. Zależy kto jak uważa...

Napisane przez lemoorka

- coś jescze teraz się dzieje z wykupem mieszkań, czyli wiecje osób będzie miało mieszkania na właności na pewno częśc będzie chciała je sprzedać- efekt wiecej towaru na rynku- cney niższe

Niekoniecznie. Spora część z tych osób chce wykupić mieszkania dla siebie, nie są to zazwyczaj osoby zamożne, które mają inne miejsce do mieszkania....

Napisane przez lemoorka

Mnie tez kredyt, ale teraz się sytuacja zmieniła. Nie ejstem osobiście za kredytem- chociąz teraz sie bardzo opłaca w dolarach, ale tylko na krótka mete. 30 lat to strasznie duzy horyzont czasowy

Nie opłaca się branie kredytów w walucie na krótki czas...Jak sie bierze na krótko to lepiej w złotówkach, jeżeli chce się wcześniej spłacić. Przy walucie dochodzą koszty przy wcześniejszej spłacie - spread.


Jakbyś mogła to napisz skąd zaczerpnęłaś te wszystkie informacje?

[vadi]

Napisane przez Madlen__18

Jas wiem, co to jest depresja, bo ją miałam, ale stan Tż Famme nie jest cięzki, powiedziałabym, że ma jedynie stany depresyjne, bo jednocześnie się realziuje jakos i ma ochotę na drobne przyjemności.
Tylko..najsmutniejsze jest to, że ja nie widzę w nim żadnych chęci, tęsknoty za famme.
NIE wytrzymałabym takiego związku, przestałabym się czuć jak kobieta.
Nie chodzi o egoizm, ale ja MUSZE mieć SWIADOMOSC (nie mówię o byciu na każde skinieni rzecz jasna), że jesten ważna, najważniejsza. I kiedy ją mam to niech sobie idzie z kumplami/bratem czy coś, bo to nie zaboli, bo wiem, że jesteśmy dla siebie.
Tymczasem Tz Famme W OGOLE się z nią nie liczy!
U to ja bym się czuła jak piąte koło u wozu. Kiedy on ostatnio zapragnął być gdzieś z tobą sam? Kiedy on zabiegał o spotkania inaczej niż na zasadzie (pizza + brat i "przyjdź jeśli ci się chce?!")
Przestałabym się czuć jak kobieta....

podpisuję się kazdą kończyną

Napisane przez kulbit

Wiesz co myślę, że ludzie mają różne odczucia Ja np. gdy mam podły humor i wejdę tu i poczytam jak Hihi sie cieszy bo ksiązka doszła, jak Dorinka planuej weeekend romantyczny z tż-etem, jak Hania pisze jak mąż się nią zajął gdy miała kaca, a Vadi pisze z radością o tym że z Kicią lepiej Madzia dobiera nowe fryzurki, druga Madzia cytuje słowa ukochanego itd, itd - to serce mi rośnie i od razu mi lepiej Cieszy mnie radość innych i umiem sie nia cieszyc

Oj, Kulbiciu, Ty babo kochana

Napisane przez gold-fish

A ja jestm zołzą

ja też trochę i uwazam to za zaletę

[sanetka]

co do domu: my sie zapieramy jak możemy żeby nie mieszkać z rodzicami. może i taniej i lepiej ale jednak co sami to sami.
mam nadzieje ze uda sie nam jakieś 50 tys odłożyć żeby mieć wkład własny i kredyt-inaczej nie da rady.

pocieszające jest to ze wcale nie trzeba jakichś 400-500tys zeby sie pobudować. mój brat postawił dom 120m2 w stanie surowym zamkniętym+ogrzewanie+poc zątki wykończania i kosztowało go to 140tys.

[lemoorka]

Napisane przez aga2111

Bo to jest kradzież. Nie uznaję czegoś takiego...Nie chciałabym być na miejscu okradzionych ludzi...ale ci, którzy kradną chyba nigdy nie myślą o tym okradanych, nie potrafią się wczuć w ich sytuację


No tak, ale jeżeli stopy procentowe będą wyższe to kredyty będą droższe i to, że mieszkania będą tańsze wcale nie spowoduje od razu, że ludzi będzie stać na kredyty.

Tak może być. Ale to wszystko potrwa. Najpierw droższe kredyty, brak chętnych na mieszkania, ponieważ nie będą mieli zdolności. Później ewentualnie spadek cen mieszkań, ale dalej może nie być zdolności, bo stopy procentowe wysokie i dopiero po spadku stóp procentowych może być zdolność. Do tego chyba jednak jeszcze daleko, bo ceny mieszkań dopiero osiągnęły swoje max ceny, stopy procentowe dopiero zaczynają rosnąć itd....

Nie wiem czy nie chodziło o wpadanie w bessę, ale też nie wiem czy się z tym zgodzę....

To prawda. Ale mająć 50 tys łatwiej wziąć kredyt i chyba lepiej nie mająć mieszkania niż inwestować. Zależy kto jak uważa...

Niekoniecznie. Spora część z tych osób chce wykupić mieszkania dla siebie, nie są to zazwyczaj osoby zamożne, które mają inne miejsce do mieszkania....

Nie opłaca się branie kredytów w walucie na krótki czas...Jak sie bierze na krótko to lepiej w złotówkach, jeżeli chce się wcześniej spłacić. Przy walucie dochodzą koszty przy wcześniejszej spłacie - spread.


Jakbyś mogła to napisz skąd zaczerpnęłaś te wszystkie informacje?

1. sorki o besse mi chodziło W sumie niektórzy uwazaja to za korekte na rynku, jednak ja się z tym nie zgadzam.
Sytuacja gopsodarki amerykańskiej, która napędza giełge nie jest w najlepszym stanie. Dodatkowo Chiny, które stwierdziły, ze swoje rezerwy zainwestują w euro, a nie dolary. Dodatkowo do pogorszenia sytacji w Stanach może przyczynis się ropa naftowa- tu wyjda moje braki w wiedzy. Nie wiem czy już jest coś takiego, kraje muzułmańskie wolą sprzedawac rope w euro niz dolarach. Łba sobie nie urwe,bo nie wiem czy się ujuz tak dzieje
Nasza gospodarka może teraz torszke przystopować, nasz rozój był napędzany głównie szybkim rozwojem eksportu. Niby euro 2012 ma nam gwarantowac kolejne lata dostatku, ale nie chce mi się jakoś w to wierzyć. Dzisiaj słyszałam, że inflacja za miesiąc listopad wyniosła prawie 3,5 %, co może byc wynikiem kolejnego podwyzszenia stóp.

2. Łatwiej jest wziąć kredyt, ale widzisz jak się ma troche pienieniedzy mozna je przeznaczyc na małe inwestycje, wtedy pieniadze zarabiaja na kredyt i raty od niego. Osobiście jestem totalnym przecinikiem kredytów dla osób fizycznych o długości 30 lat. Znaczy jestem przeciwna jako kredytobiorca- bo dla mnie to samobójstwo finansowe. Mówi sie, że kredyty sa dla ludzi bogatych i to prawda

3 Z tym się zgadzam, jednak bałabym się brać kredyt w dolarach np na 30 lat


4. A to takie moje małe zainteresowania i czytanie Pulsu boznesu na wykładach, baz starych numerów, które przynosi mi mój TZ. Poza tym na uczelni mam doktora, który kocha giełde i przepytuje nas z sytuacji gopsodarczej i 3 semestr ma z nim zajęcia i musze być na biezaco. Ale to tez bradziej moje hobby, czymś uargumentowane

[kulbit]

Napisane przez vadi

Oj, Kulbiciu, Ty babo kochana

jak mi miło A pomyśleć, że przychodząc na ten watek bałam się czy wogóle mnie tu przeyjmiecie .. hihihi


Ja tez się przyznaję, ze niezła ze mnie jędza i zołza, jak chcę to potrafie

[dorinka30]

Napisane przez gold-fish

No własnie to było nawiązanie do Twojego wpisu, ale tak szybko piszecie, ze nie nadązam...
A jestem zołza, bo miłość idzie u mnie w parze z rozumem. Jakoś tak nabrałam pewności siebie i się nie poświęcam, jak coś mi się nie podoba to walczę, albo tłumaczę. No i to było tak troche do tego wpidu Femme. Ona jest dla mnie zbyt miłą dziewczynką. Zbyt. I wiecie co: mój TŻ kiedys znalazł moją książkę ,,mężczyxni kochaja zołzy" i teraz co jakis czas mi mówi : ,,myślisz, ze jak bedziesz zołża to cie będę bardziej kochał?! to nie prawda, nie chcę mieć zołzy "- ale co tu dużo mówić: on uwielbia tą zołzę niby najpierw jak jestem stanowcza itd to sie wkurza, ze jestem taka nieuległa, a potem normalnie skacze koło mnie jak wariat

ZGADZAM SIĘ ZE WSZYSTKIM CO NAPISAŁAŚ To jest prawda, faceci kochają ZOŁZY!!!
Ja też taka jestem, mój Tż oczywiście czasem się stawia i broni a najlepsze jest to, że za jakis tydzień słyszę - Strasznie mnie kręci że jestes taka jaka jesteś , że masz swoje zdanie i ciemnoty nie dasz sobie wcisnąć

[lemoorka]

Napisane przez sanetka

pocieszające jest to ze wcale nie trzeba jakichś 400-500tys zeby sie pobudować. mój brat postawił dom 120m2 w stanie surowym zamkniętym+ogrzewanie+poc zątki wykończania i kosztowało go to 140tys.

są nawet domki z drewna- ekipa stawia w dwa tygodnie. Jedyna wada- trzeba zrobić samemu piwnice i wykończenia- koszt około 70 tysiecy. Czas zycia domku 60 lat.

Ale Polacy tego nie uznaja, sadzac, że drewno to budulec godny indianina Jakby nie wiedzieli, że zywotnośc bloków z płyty to 40 lat



Aha i odnosnie tej "kradzieży"- to jest niestety uczestnictwo w kradzieży. Wiele osób miało problemy jak np, wykryto u nich kradzione częsci samochodowe, zakupione w "warsztatach".
Dopóki nam to jednak nikt nie udowodni, wszystko cacy

[rav12345]

Hihi, cieszę się że przesyłka dotarła. Teraz tylko trzymać kciuki żeby Tż był zadowolony.

Jeśli chodzi o Madzialenke, to co gdzieś wcześniej napisałam, to chodziło mi o to, że jeśli jest szczęśliwa, to najważniejsze. Ja wcale nie neguje sposobu, w jaki sobie organizują zaręczyny. Widać że oboje sie z tego cieszą, i o to chodzi. Jeśli są pewni, że chcą być ze sobą (ja z postów nie jestem tego pewna), to chyba to jest właściwy krok.

Femme - ja zadałabym sobie pytanie - czy chciałabym żyć w takim związku przez kolejne lata. Zastanów się jakie są szanse, że Twój TŻ stanie się innym człowiekiem. Próbowałaś go już zmienić, sama się dostosowywałaś. Ale skutku jakoś nie widać. Nie szkoda ci czasu, siebie?
Ludzie tak trwają w takiej beznadzieji, bo myślą że tak już jest, to niech będzie. G* prawda. Tak właśnie powstają nieszczęśliwe małżeństwa.
Zrób coś ze swoim życiem. Zadecyduj. Bo już zmarnowałaś kilka tygodni... a czas leci.

[sanetka]

Napisane przez lemoorka

są nawet domki z drewna- ekipa stawia w dwa tygodnie. Jedyna wada- trzeba zrobić samemu piwnice i wykończenia- koszt około 70 tysiecy. Czas zycia domku 60 lat.

Ale Polacy tego nie uznaja, sadzac, że drewno to budulec godny indianina Jakby nie wiedzieli, że zywotnośc bloków z płyty to 40 lat



Aha i odnosnie tej "kradzieży"- to jest niestety uczestnictwo w kradzieży. Wiele osób miało problemy jak np, wykryto u nich kradzione częsci samochodowe, zakupione w "warsztatach".
Dopóki nam to jednak nikt nie udowodni, wszystko cacy

tez myslelismy o domku z drewna. ale jednak wygral murowany mam nadzieje ze nam sie uda jak najszybciej na swoje isc. rodzina pomoze

a o tym drugim to juz cicho sza...

[gold-fish]

Napisane przez dorinka30

ZGADZAM SIĘ ZE WSZYSTKIM CO NAPISAŁAŚ To jest prawda, faceci kochają ZOŁZY!!!
Ja też taka jestem, mój Tż oczywiście czasem się stawia i broni a najlepsze jest to, że za jakis tydzień słyszę - Strasznie mnie kręci że jestes taka jaka jesteś , że masz swoje zdanie i ciemnoty nie dasz sobie wcisnąć

no coż, mój się do tego głośno nie przyznaje... wydaje mi się, ze jego to kręci. on mówi: moja mama to mi gotowała, piekła, prasowała.....(litania życzeń) a ja na to: ja nie jestem Twoją mamą. i zamykam mu tym usta. no i oczywiście on potem przyznaje, ze wcale nie chce żebym była jak jego mama, tylko jak jego kobieta i...idzie umyć naczynia żebym sobie nie zniszczyła ,,rączek" a na co dzień taki z niego twardziel...

[aga2111]

Napisane przez sanetka

pocieszające jest to ze wcale nie trzeba jakichś 400-500tys zeby sie pobudować. mój brat postawił dom 120m2 w stanie surowym zamkniętym+ogrzewanie+poc zątki wykończania i kosztowało go to 140tys.

Wkurza mnie jak ktoś tak mówi....bo niektórzy się nasłuchają i w to wierzą. Po pierwsze ile lat temu budował? Ceny materiałów i roboty trochę się zmieniły. Po drugie pewnie działkę już miał. Teraz chcąc zbudować taki dom to na pewno 300 tys + działka.....

Za 140 tys to chyba stan surowy....

Napisane przez lemoorka

1. sorki o besse mi chodziło W sumie niektórzy uwazaja to za korekte na rynku, jednak ja się z tym nie zgadzam.
Sytuacja gopsodarki amerykańskiej, która napędza giełge nie jest w najlepszym stanie. Dodatkowo Chiny, które stwierdziły, ze swoje rezerwy zainwestują w euro, a nie dolary. Dodatkowo do pogorszenia sytacji w Stanach może przyczynis się ropa naftowa- tu wyjda moje braki w wiedzy. Nie wiem czy już jest coś takiego, kraje muzułmańskie wolą sprzedawac rope w euro niz dolarach. Łba sobie nie urwe,bo nie wiem czy się ujuz tak dzieje
Nasza gospodarka może teraz torszke przystopować, nasz rozój był napędzany głównie szybkim rozwojem eksportu. Niby euro 2012 ma nam gwarantowac kolejne lata dostatku, ale nie chce mi się jakoś w to wierzyć. Dzisiaj słyszałam, że inflacja za miesiąc listopad wyniosła prawie 3,5 %, co może byc wynikiem kolejnego podwyzszenia stóp.

Wydaje mi sie, że kiedyś gospodarka amerykańska była taką potęga, która napędzała cały świat i to od jej stanu zależał stan innych gospodarek. Wydaje mi się, że teraz już nie ma aż takiego wpływu. Gospodarka amerykańska ma się coraz gorzej, a nasza niby coraz lepiej...Co do ropy naftowej to powiązałabym to z inflacją, bo moim zdaniem tak wysoka inflacja jest wynikiem przede wszystkiem wzrostu cen paliw, ale dokładnie się nie orientuję

Napisane przez lemoorka

2. Łatwiej jest wziąć kredyt, ale widzisz jak się ma troche pienieniedzy mozna je przeznaczyc na małe inwestycje, wtedy pieniadze zarabiaja na kredyt i raty od niego. Osobiście jestem totalnym przecinikiem kredytów dla osób fizycznych o długości 30 lat. Znaczy jestem przeciwna jako kredytobiorca- bo dla mnie to samobójstwo finansowe. Mówi sie, że kredyty sa dla ludzi bogatych i to prawda

No tak, ale jeśli nie masz wkładu i jeszcze weźmiesz 10% więcej kredytu np. na wykończenie automatycznie masz wyższe oprocentowanie. Mając 50 tys część można uznać za wkład własny, a część zostawić na wykończenie Nie wiem czy jest sens zarabiania na droższy kredyt, gdy można mieć tańszy

Napisane przez lemoorka

3 Z tym się zgadzam, jednak bałabym się brać kredyt w dolarach np na 30 lat

Ja też bym się bała. Z drugiej strony kredyty w złotówkach też są niepewne....zastanawia mnie przede wszystkim konsekwencja wejścia euro w Polsce

Napisane przez lemoorka

4. A to takie moje małe zainteresowania i czytanie Pulsu boznesu na wykładach, baz starych numerów, które przynosi mi mój TZ. Poza tym na uczelni mam doktora, który kocha giełde i przepytuje nas z sytuacji gopsodarczej i 3 semestr ma z nim zajęcia i musze być na biezaco. Ale to tez bradziej moje hobby, czymś uargumentowane

To fajnie, że masz takie zainteresowania Ja studiuję ekonomię

Mam nadzieję, że nas nie zlinczują za takie tematy ale w sumie to takie życiowe i może się komuś przyda

P.S. A co sądzisz o podatku liniowym?

[Femme-fatale84]

Napisane przez rav12345

Hihi, cieszę się że przesyłka dotarła. Teraz tylko trzymać kciuki żeby Tż był zadowolony.

Jeśli chodzi o Madzialenke, to co gdzieś wcześniej napisałam, to chodziło mi o to, że jeśli jest szczęśliwa, to najważniejsze. Ja wcale nie neguje sposobu, w jaki sobie organizują zaręczyny. Widać że oboje sie z tego cieszą, i o to chodzi. Jeśli są pewni, że chcą być ze sobą (ja z postów nie jestem tego pewna), to chyba to jest właściwy krok.

Femme - ja zadałabym sobie pytanie - czy chciałabym żyć w takim związku przez kolejne lata. Zastanów się jakie są szanse, że Twój TŻ stanie się innym człowiekiem. Próbowałaś go już zmienić, sama się dostosowywałaś. Ale skutku jakoś nie widać. Nie szkoda ci czasu, siebie?
Ludzie tak trwają w takiej beznadzieji, bo myślą że tak już jest, to niech będzie. G* prawda. Tak właśnie powstają nieszczęśliwe małżeństwa.
Zrób coś ze swoim życiem. Zadecyduj. Bo już zmarnowałaś kilka tygodni... a czas leci.

mi sobota duzo dala do myslenia ..ze wcale nie plakalam jak zerwalismy..myslę ze niedlugo podejme tą decyzje co dalej ..sama czy z nim..
a wiecie czemu sie dzisiaj nie widzimy?
bo najpierw wiezie matke na zebranie do brata , a potem do lekarza ktos tam idzie i oczywiscie musza miec kierowce ..
tylko ja dalej nierozumiem jednej rzeczy zebranie bedzie trwalo godzine ,niemoze sie w tym czasie widziec ze mna tylko musi czekac w aucie pod szkola, a potem u lekarza kolejna godzine albo i wiecej, bo wiecie jakie sa kolejki..
mama mi wlasnie mowi ze to, ze jego rodzina ciagle cos chce od niego to raz ze niema dla mnie czasu zas dwa ze jakby mu zalezalo to i tak by mnie gdzies wcisnal w ten "swoj napiety grafik"..nawet wczoraj jak placil te rachunki mogl to robic ze mna..wiecie co jak sie czuje teraz beznadziejnie bylam nieszczesliwa przez ostatnie pol roku bo oczekiwalam wiecej uwagi dla siebie a on mi tego nie dawal, i wogole- jak wczesniej juz ktos wspomnial -przestalam sie czuć kobietą
a teraz to jestem jeszcze bardziej zalamana bo wychodzi na to ze on tego wszystkiego mi nie daje bo on sie we mnie odkochal tylko jeszcze sie nierozeszlismy bo albo boi sie byc sam albo jeszcze sobie sprawy z tego niezdaje ze mnie juz niechce ;/

[hania811]

Napisane przez sanetka

pocieszające jest to ze wcale nie trzeba jakichś 400-500tys zeby sie pobudować. mój brat postawił dom 120m2 w stanie surowym zamkniętym+ogrzewanie+poc zątki wykończania i kosztowało go to 140tys.

Mój brat wlasnie sie wprowadził do swojego wymarzonego domu-150 m2 za 400 tys- bez dzialki ktora kosztowała kolejne 100 tys. (oczywiscie cena bez umeblowania).

[aga2111]

Napisane przez hania811

Mój brat wlasnie sie wprowadził do swojego wymarzonego domu-150 m2 za 400 tys- bez dzialki ktora kosztowała kolejne 100 tys. (oczywiscie cena bez umeblowania).

No właśnie takie są ceny. W to wierzę

[rav12345]

Napisane przez aga2111

Wydaje mi sie, że kiedyś gospodarka amerykańska była taką potęga, która napędzała cały świat i to od jej stanu zależał stan innych gospodarek. Wydaje mi się, że teraz już nie ma aż takiego wpływu. Gospodarka amerykańska ma się coraz gorzej, a nasza niby coraz lepiej...

Niby tak, ale co się dzieje na polskiej giełdzie: wszyscy patrzą co się dzieje w usa, zanim podejmą jakiekolwiek decyzje. U nas się to nie kręci.

Dwa - mieszkam w usa, i nie będę zachwalać tego kraju, ale wszędzie słyszę "jak to źle się dzieje w usa". Hmm... ja jakoś nie zauważyłam. Eksport rośnie, ja nie pracuję, a z wypłaty męża (która nie jest szczytem marzeń w usa) odkładamy więcej niż zarabiałam w Polsce, a nie zarabiałam mało jak na studenta po licencjacie. Z jednej wypłaty jesteśmy w stanie umeblować całe mieszkanie... Najgorsze jest to, że zamierzamy wrócić do Polski, ale chyba złapiemy depresję po tym jak przyzwyczailiśmy sie do życia tutaj. W Polsce długo nie będzie takiej sytuacji.

[aga2111]

Napisane przez rav12345

Niby tak, ale co się dzieje na polskiej giełdzie: wszyscy patrzą co się dzieje w usa, zanim podejmą jakiekolwiek decyzje. U nas się to nie kręci.

Dwa - mieszkam w usa, i nie będę zachwalać tego kraju, ale wszędzie słyszę "jak to źle się dzieje w usa". Hmm... ja jakoś nie zauważyłam. Eksport rośnie, ja nie pracuję, a z wypłaty męża (która nie jest szczytem marzeń w usa) odkładamy więcej niż zarabiałam w Polsce, a nie zarabiałam mało jak na studenta po licencjacie. Z jednej wypłaty jesteśmy w stanie umeblować całe mieszkanie... Najgorsze jest to, że zamierzamy wrócić do Polski, ale chyba złapiemy depresję po tym jak przyzwyczailiśmy sie do życia tutaj. W Polsce długo nie będzie takiej sytuacji.

Masz rację Ja się giełda w sumie nie interesuje W USA dalej się dobrze żyje, wiem, ale już nie jest tak jak kiedyś. Chodzi o gospodarkę jako całość, a to nie zawsze się przekłada na każdego pojedynczego mieszkańca

Ogólnie słabo interesuje się międzynarodowymi stosunkami gospodarczymi, makroekonomią czy mikroekonomią. Jako takie pojęcie mam, ale wolę finanse, rachunkowość, bankowość

[lemoorka]

Napisane przez aga2111

Wkurza mnie jak ktoś tak mówi....bo niektórzy się nasłuchają i w to wierzą. Po pierwsze ile lat temu budował? Ceny materiałów i roboty trochę się zmieniły. Po drugie pewnie działkę już miał. Teraz chcąc zbudować taki dom to na pewno 300 tys + działka.....

Za 140 tys to chyba stan surowy....



Wydaje mi sie, że kiedyś gospodarka amerykańska była taką potęga, która napędzała cały świat i to od jej stanu zależał stan innych gospodarek. Wydaje mi się, że teraz już nie ma aż takiego wpływu. Gospodarka amerykańska ma się coraz gorzej, a nasza niby coraz lepiej...Co do ropy naftowej to powiązałabym to z inflacją, bo moim zdaniem tak wysoka inflacja jest wynikiem przede wszystkiem wzrostu cen paliw, ale dokładnie się nie orientuję


No tak, ale jeśli nie masz wkładu i jeszcze weźmiesz 10% więcej kredytu np. na wykończenie automatycznie masz wyższe oprocentowanie. Mając 50 tys część można uznać za wkład własny, a część zostawić na wykończenie Nie wiem czy jest sens zarabiania na droższy kredyt, gdy można mieć tańszy


Ja też bym się bała. Z drugiej strony kredyty w złotówkach też są niepewne....zastanawia mnie przede wszystkim konsekwencja wejścia euro w Polsce



To fajnie, że masz takie zainteresowania Ja studiuję ekonomię

Mam nadzieję, że nas nie zlinczują za takie tematy ale w sumie to takie życiowe i może się komuś przyda

P.S. A co sądzisz o podatku liniowym?

Witaj koleznako po fachu- ja studiuje zarządzanie finansowe

1. No tez mnie denerwuje ludzkie gadanie- cena pystaka zrozała 3 krotnie!!!!!! O cemencie wole przemilczęć, do tego dochodzi piasek, itd. A teraz jak się zacznie euro 2012 to dopiero ceny pójda w góre. Za 140 tysiecy to będzie koszt samych potrzebnych materiałow i dodam nie wsyztskich.

2. TEraz zaczynają CHiny królować, zresztą już to robią COs tez w jednym uchu słyszałam,że to oni wykupują długi Stanów, ale o co chodziło- nie wiem

3. Masz racje, tylko, że ja zakłada np, że mam 70 tysiecy w gotowce, a potrzebuje 100, biora 50 kredytu, a pozostałe 20 wrzucam np w TFI. Ale to takie gdybanie

4. Tego się bardzo boje- nasze zarobki sa niewspółmierne do strefy euro

5. Prawde mówiac nie pprzyfladałam się do konca problemowi- ale w tym momecie na jednym się straci na drugim zyska Nie orientuje sie w stawkach podatkowych W sumie i tak UE może sie o to przyczepić, tak jak było z internetem.

Tez mam nadzieje,że nie zlinczuja I nie uznaja za bufony

Napisane przez aga2111

Masz rację Ja się giełda w sumie nie interesuje W USA dalej się dobrze żyje, wiem, ale już nie jest tak jak kiedyś. Chodzi o gospodarkę jako całość, a to nie zawsze się przekłada na każdego pojedynczego mieszkańca

Za to giełda mój koniczek, ale taki malutki, źrebak

[hania811]

Napisane przez aga2111

No właśnie takie są ceny. W to wierzę

Takie sa ceny ze mój brat włosy z głowy rwał. Zaczał budowac w momencie największych podwyzek czyli w marcu.
Miał w planach jakies frykasy- saune, parkiety, wypasione płytki do lazienki, wanne z jacuzi.....w efekcie wszystko musiał kupowac w bardzo rozsadnej cenie bo by jeden pokój wykonczył.....

Ja nie wiem jak ludzie robia wesela na 100 osób za 15 tysiecy, jak buduja domy za 140 tys i jak zyja za 800 zł miesięcznie...no po prostu nie wiem...

[lemoorka]

Napisane przez hania811

Takie sa ceny ze mój brat włosy z głowy rwał. Zaczał budowac w momencie największych podwyzek czyli w marcu.
Miał w planach jakies frykasy- saune, parkiety, wypasione płytki do lazienki, wanne z jacuzi.....w efekcie wszystko musiał kupowac w bardzo rozsadnej cenie bo by jeden pokój wykonczył.....

Ja nie wiem jak ludzie robia wesela na 100 osób za 15 tysiecy, jak buduja domy za 140 tys i jak zyja za 800 zł miesięcznie...no po prostu nie wiem...

Aha odnośnie tych giełd- tutaj ważne sa strefy czasowe- jak się cos gdzies wcześniej stanie to ciągnie to za sobą konsekwencje


A ja wiem Do gara sie ziemniaki wkłada zamiast wkładki mięsnej Przynajmniej tak mówia ludzie

[rav12345]

W tym tygoniu ma do mnie przyjść przesyłka o wadze bagatela 70kg ! Trzymajcie kciuki żeby kurier pomógł mi to wnieść chociaż do windy (mąż w pracy). Ja jestem dosyć mocna kobietka, ale wolałabym się z tym nie siłować. Cały czas trzyma mnie widok jak się siłuję z tą paczuszką... brrr

[lemoorka]

Napisane przez rav12345

W tym tygoniu ma do mnie przyjść przesyłka o wadze bagatela 70kg ! Trzymajcie kciuki żeby kurier pomógł mi to wnieść chociaż do windy (mąż w pracy). Ja jestem dosyć mocna kobietka, ale wolałabym się z tym nie siłować. Cały czas trzyma mnie widok jak się siłuję z tą paczuszką... brrr

Czy to jest ten prezent??? matko i córko, a obie dziewice coś Ty kupiła- tygrysa bengalskiego

[gold-fish]

Lecę dziewczyny do jutra

[aga2111]

Napisane przez lemoorka

Witaj koleznako po fachu- ja studiuje zarządzanie finansowe

To się od razu nie przyznała, tylko pisze, że zainteresowania ma

Napisane przez lemoorka

1. No tez mnie denerwuje ludzkie gadanie- cena pystaka zrozała 3 krotnie!!!!!! O cemencie wole przemilczęć, do tego dochodzi piasek, itd. A teraz jak się zacznie euro 2012 to dopiero ceny pójda w góre. Za 140 tysiecy to będzie koszt samych potrzebnych materiałow i dodam nie wsyztskich.

Póki co to na euro 2012 mało co budują Stadionów to na pewno nie drogi to tak, bo jeżdzę i widzę

Napisane przez lemoorka

2. TEraz zaczynają CHiny królować, zresztą już to robią COs tez w jednym uchu słyszałam,że to oni wykupują długi Stanów, ale o co chodziło- nie wiem

Co do Chin to nie wiem...i nie wiem jak one mają królować, bo ich wyroby są delikatnie mówiąc bublami

Napisane przez lemoorka

5. Prawde mówiac nie pprzyfladałam się do konca problemowi- ale w tym momecie na jednym się straci na drugim zyska Nie orientuje sie w stawkach podatkowych W sumie i tak UE może sie o to przyczepić, tak jak było z internetem.

Stawki podatkowe mamy 19%, 30% i 40%. Przy liniowym wszyscy mogliby mieć przykładowo 15%.

Wiele osób jest przeciwnych, bo nie rozumieją tematu (wkurza mnie to), bo się oburzają, że ci którzy zarabiają więćej będą płacili tyle sami, co ci którzy zarabiają mniej Jakim cudem i gdzie ich matematyki uczyli to nie wiem, bo na chłopski rozum 15%*1000=150 15%*10 000=1500 (w uproszczeniu). Jeżeli według niektórych to to samo to nie mam pytań

W UE kilka krajów ma liniowy, ale jakie dokładnie to nie wiem

Napisane przez hania811

Ja nie wiem jak ludzie robia wesela na 100 osób za 15 tysiecy, jak buduja domy za 140 tys i jak zyja za 800 zł miesięcznie...no po prostu nie wiem...

Niezłe podsumowanie Ja też nie wiem jak to możliwe....

[rav12345]

Pierwszy element mojej siłowni . Sie bede z nim siłować jak mi nie pomogą go wnieść. Będą mieli sąsiedzi scene .