Wymarzony pierścionek akt VI czas zacząć :D

[Madlen__18]

To samo miałam z moją babcią.
Kobieta pełna życia, nagle zapalenie płuc, już ją mieli wypisywać..ale znaleźli raka. 1.5 miesiąca mieszkała u nas (dawali jej max pól roku życia), do końca nie wiedziała o chorobie...to ja dzwoniłam po pogotowie, badałam jej tętno..bo mama tak strasznie płakała..
To było 2.5 roku temu, nie mogę zapomnieć. I wyłapuję staruszki podobnie ubrane.

[lemoorka]

Widze,ze mnie rozumiesz.

Mnie jescze boli, że ktos nie rozumie,ze jak ja mogę tak płakac za babcią i dziadkiem. Przeciez mam mame. Ale z dziadkami spedzałam ostatnie chwile, byłam z nimi jak mama szła do pracy, a ja malutka zostawałam pdo ich opieka. Wiec bardziej traktowałam ich w konteście rodziców, a mame raczej jak starsza siostre. teraz się czuje jak samotne dziecko

[kulbit]

Napisane przez pollynema

Wiem, ze to glupie, ale szukam plusów tej sytuacji, nie chce mysleć o minusach. Powiem Wam tylko, ze nigdy sie nie przyzwyczaje do tego dziwnego uczucia jakie następuje jak sobie uświadamiamy, że ktoś odchodzi i nie spotkasz go za tydzień, miesiąc...

Nemuś to normalne, szukasz plusów bo taka jest kolej rzeczy.. Gdy się kogoś straci przezywa się cos takiego co nazywane jest "żalem po stracie" ten żala ma kilka etapów przezywania.. Pierwszy z nich to zaprzeczanie, gdy przeżywa się szok, nie przyjmuje straty bliskiej oosby do wiadmości, nie wierzy się w nią, zaprzecza, uważa, że to niemozliwe.. Etapów jest 5 i zwykle przeżycie ich trwa około roku.. stąd też tzw. żałoba..

Wspólczuje ci bardzo mocno

[lemoorka]

Kulbit możesz napisac, co to są za etapy?

[et-ka]

Nema, ściskam bardzo mocno. i rozumiem..i wiem jak to jest.
ja rozpłakałam się teraz.

[lemoorka]

Napisane przez et-ka

Nema, ściskam bardzo mocno. i rozumiem..i wiem jak to jest.
ja rozpłakałam się teraz.

Przytulam Was obie, Ciebie i neme.

[twin--maid]

Napisane przez Madzialenka12344321

Twin co się stało?? co to za powazne rozmowy??

ojejku jak mi sie nie chciało wstawac. dzis ostatni dzien w domku a jutro... do Olsztyna

Rozmowy dotyczące mojego związku z TŻem... usłyszałam to czego zawsze się bałam, że można usłyszeć od faceta. Teraz czuję, że nie mam po co się starać

Ja dziś wróciłam do Warszawy, a dla towarzystwa mam mojego króliczka, który zwiedza mój cały pokój

Napisane przez Madzialenka12344321

oj tak, długo. od 19 grudnia

a wiecie ... musze sie pochwalic. dzis piekę po raz pierwszy chleb (wioleziarnisty) ale w piekarniku a nie w takim urządzeniu do chleba. juz sie nie moge doczekac kiedy bedzie gotowy

Domowy chlebek pycha

Napisane przez Madzialenka12344321

Kaska a ja mam jeszcze pytanie: czy ty masz jakis papierek (ze masz kurs przedmałzenski) z liceum?? Bo takie dawali na koniec liceum(ale nasz katecheta nam nie dał)

Ja dostałam razem ze. świadectwem maturalnym świadectwo ukończenia kursu przedmałżeńskiego

Napisane przez Madzialenka12344321

Vadi trzymam kciuki

Ja też

Napisane przez pollynema

Zmarła mi babcia wczoraj, heh... jade dzisiaj do domu. Plus, zobacze siostre, szkoda, ze w takich okolicznosciach..

bardzo mi przykro Nema...

Napisane przez lemoorka

Kulbit możesz napisac, co to są za etapy?

Nie jestem Kulbit, ale ostatnio na zaburzeniach rodziny miałam o fazach żałoby a są to:

• Faza szoku: b. silna reakcja emocjonalna
• Faza uświadomienia: realność straty, realność więzi – docierają równocześnie; załamanie
• Faza depresyjno-agresywna: depresja, pocz. winy, agresja i bunt, nowa więź z utraconym obiektem; stopniowe uspokojenie
• Poszukiwanie nowego sposobu bycia: szukanie nowych kontaktów, miejsc, znaczenia doświadczenia
• Faza zabliźnienia

[kulbit]

Napisane przez lemoorka

Widze,ze mnie rozumiesz.

Mnie jescze boli, że ktos nie rozumie,ze jak ja mogę tak płakac za babcią i dziadkiem. Przeciez mam mame. Ale z dziadkami spedzałam ostatnie chwile, byłam z nimi jak mama szła do pracy, a ja malutka zostawałam pdo ich opieka. Wiec bardziej traktowałam ich w konteście rodziców, a mame raczej jak starsza siostre. teraz się czuje jak samotne dziecko

Ja uważam, że to normalne że płaczesz po dziadkach skoro byłaś z nimi mocno związana. Ludzie to się czasem dziwią zupełnie bezpodstwanie.. Mozna płakać po osobie nie z rodziny jeśli tylko była nam bliska prawda? Przecież tu chodzi o emocjonalny związek.

Napisane przez lemoorka

Kulbit możesz napisac, co to są za etapy?

Oczywiście Lemoorko
Po krótce:
1. zaprzeczanie i izolowanie się, unikanie tematu straty,
2. gniew,
3. targowanie się
4. depresja
5. akceptacja

Oczywiscie w psychologii jest wiele opracowan na temat żalu po stracie i różnie też nazywane są etapy.. Ale jedno jest łączne - od zaprzeczenia do pogodzenia się ze stratą.

[lemoorka]

Dziekuje Wam Kulbit i twin- mad

[kulbit]

Napisane przez lemoorka

Dziekuje Wam Kulbit i twin- mad

Nie ma za co Pamiętaj jedynie ze masz prawo przezywac to na swój własny sposób! A to co ludzie gadają - miej gdzies! Niektórzy nie mając takich doswiadczeń nie umieją sobie wyobrazić pewnych spraw.. Ty masz to przezyc po swojemu!

[twin--maid]

Napisane przez lemoorka

Dziekuje Wam Kulbit i twin- mad

Napisane przez kulbit

Nie ma za co Pamiętaj jedynie ze masz prawo przezywac to na swój własny sposób! A to co ludzie gadają - miej gdzies! Niektórzy nie mając takich doswiadczeń nie umieją sobie wyobrazić pewnych spraw.. Ty masz to przezyc po swojemu!

Nie ma sprawy. Kulbit ma rację. Każdy przeżywa żałobę na swój własny sposób, tak jak chce. Każdy ma do tego prawo. Nie powinno się słuchać, gdy ktoś mówi :"żałoba trwa rok" bo to nieprawda.... żałoba trwa tyle ile ktoś potrzebuje a to już indywidualna sprawa.

[Poemi]

Napisane przez kaska87

a ja w walentynki usłyszłąm "chcę mieć kiedyś z Tobą dzidziusia":eek :

Mój TŻ też chce ze mną dziecko, ale ja nie chcę. Nie lubię dzieci i jestem przekonana, że jestem typem kobiety która morduje dziecko i trzyma jego ciało w beczce (TŻ się bardzo wkurza gdy tak mówię, ale tak czuję i nic na to nie poradzę). Może mi się zmieni, ale wolę żeby TŻ nie liczył na to.

Napisane przez pollynema

Zmarła mi babcia wczoraj, heh... jade dzisiaj do domu. Plus, zobacze siostre, szkoda, ze w takich okolicznosciach..

Dzisiaj się wkurzyłam i postanowiłam poszukać 200 zł które dostałam na gwiazkę od wujka. W końcu znalazłam (szukałam bez rezultatu od nowego roku bo zapomniałam gdzie schowałam) i okazało się, że to 300 zł . W końcu kupię sobie łyżwy

[kulbit]

Napisane przez twin--maid

Nie ma sprawy. Kulbit ma rację. Każdy przeżywa żałobę na swój własny sposób, tak jak chce. Każdy ma do tego prawo. Nie powinno się słuchać, gdy ktoś mówi :"żałoba trwa rok" bo to nieprawda.... żałoba trwa tyle ile ktoś potrzebuje a to już indywidualna sprawa.

Masz rację Twin, ale jedna rzecz bym dopowiedziała.. jelsi żałoba trwa bardzo długo, przedłuża się i mamy stan depresyjny, należy zgłosić się po pomoc..

[twin--maid]

Napisane przez kulbit

Masz rację Twin, ale jedna rzecz bym dopowiedziała.. jelsi żałoba trwa bardzo długo, przedłuża się i mamy stan depresyjny, należy zgłosić się po pomoc..

Tak zdecydowanie w niektórych wypadkach trzeba zwrócić się o pomoc.
Przypomniało mi się jeszcze, że proces żałoby jest bardzo ważny a niektórzy starają się go pominąć, co ma bardzo przykre konsekwencje...

[stokrotka_to_ja]

a ja się dowiedziałam rano,że moj dziadek jest chory Ma 90 lat,od prawie 10 choruje na alzhimera,ale fizycznie był zawsze bardzo sprawny. Wysoki,prosty,chodził jak młody chłopak,szybko i energicznie. A dzisiaj rano dowiedziałam się,że2 tygodnie temu miał grypę,a teraz jest abrdzo słaby,prawie nie je,strasznie wychudł,ledwo mówi.I pluję sobie w brodę,że od tych 2 tygodni tam nie zaglądałma do dziadków. Nie mam daleko,niecałe 50 km,ale bywa,ze brakuje czasu. Za godzinkę jedziemy do nich z TŻ,kupiłam witaminy,coś na wzmocnienie ,i jesli sie uda wziasc kilka dni wolnego zostanę tam.
U mnie jest podbnie,to bardziej dziadkowie byli moimi rodzicami,z nimi spedziłma większośc czasu w dziecinstwie,i to babcia wywłuchiwała moich nastoletnich żali.
Dziadek ma 90 lat,babcia 80 ...i tak bardzo boję się,że może ich zabraknąć

[kaska87]

Napisane przez twin--maid

Rozmowy dotyczące mojego związku z TŻem... usłyszałam to czego zawsze się bałam, że można usłyszeć od faceta. Teraz czuję, że nie mam po co się starać

co się stało nie martw się może TZ miał zły dzień

[kulbit]

Napisane przez twin--maid

Rozmowy dotyczące mojego związku z TŻem... usłyszałam to czego zawsze się bałam, że można usłyszeć od faceta. Teraz czuję, że nie mam po co się starać

heh pewnie nie chcesz o tym mówić.. nie wiem co napisac.. ale wiedz ze wysyłam co enegretyczne uściski!

Napisane przez Poemi

Mój TŻ też chce ze mną dziecko, ale ja nie chcę. Nie lubię dzieci i jestem przekonana, że jestem typem kobiety która morduje dziecko i trzyma jego ciało w beczce (TŻ się bardzo wkurza gdy tak mówię, ale tak czuję i nic na to nie poradzę). Może mi się zmieni, ale wolę żeby TŻ nie liczył na to.

Poemi ty mówisz serio???

Napisane przez twin--maid

Przypomniało mi się jeszcze, że proces żałoby jest bardzo ważny a niektórzy starają się go pominąć, co ma bardzo przykre konsekwencje...

Dokładnie! Mądrutka Twin

[kaska87]

no Poemi nawet ja ne mam o sobie takiego zdania jak Ty (chodzi mi o te beczki)

[Poemi]

Napisane przez kulbit

Poemi ty mówisz serio???

No tak, oczywiście nie mam na myśli, że bym zamordowała dziecko, ale na pewno nie byłabym szczęśliwą matką. Przypuszczam, że byłabym taką która nie wie jak się opiekować dzieckiem i nie ma na to ochoty, którą wkurza płacz niemowlęcia itp. itd. Oczywiście zajmowałabym się nim, ale nie dawałoby mi to szczęścia. Uważam, że lepiej żebym nie miała dziecka... Sama nie wierzę, że kiedyś zmienię zdanie, ale kto wie

[lemoorka]

Napisane przez stokrotka_to_ja

a ja się dowiedziałam rano,że moj dziadek jest chory Ma 90 lat,od prawie 10 choruje na alzhimera,ale fizycznie był zawsze bardzo sprawny. Wysoki,prosty,chodził jak młody chłopak,szybko i energicznie. A dzisiaj rano dowiedziałam się,że2 tygodnie temu miał grypę,a teraz jest abrdzo słaby,prawie nie je,strasznie wychudł,ledwo mówi.I pluję sobie w brodę,że od tych 2 tygodni tam nie zaglądałma do dziadków. Nie mam daleko,niecałe 50 km,ale bywa,ze brakuje czasu. Za godzinkę jedziemy do nich z TŻ,kupiłam witaminy,coś na wzmocnienie ,i jesli sie uda wziasc kilka dni wolnego zostanę tam.
U mnie jest podbnie,to bardziej dziadkowie byli moimi rodzicami,z nimi spedziłma większośc czasu w dziecinstwie,i to babcia wywłuchiwała moich nastoletnich żali.
Dziadek ma 90 lat,babcia 80 ...i tak bardzo boję się,że może ich zabraknąć

Moi byli duzo młodsi od Twoich i ja znimi mieszkałam. Trzymaj sie , duzo siły zycze

Napisane przez kaska87

no Poemi nawet ja ne mam o sobie takiego zdania jak Ty (chodzi mi o te beczki)

Peomi może gada od rzeczy

[kulbit]

Napisane przez Poemi

No tak, oczywiście nie mam na myśli, że bym zamordowała dziecko, ale na pewno nie byłabym szczęśliwą matką. Przypuszczam, że byłabym taką która nie wie jak się opiekować dzieckiem i nie ma na to ochoty, którą wkurza płacz niemowlęcia itp. itd. Oczywiście zajmowałabym się nim, ale nie dawałoby mi to szczęścia. Uważam, że lepiej żebym nie miała dziecka... Sama nie wierzę, że kiedyś zmienię zdanie, ale kto wie

No to już brzmi lepiej.. czytajac tamtą wypowiedz byłam totalnie zaskoczona.. jakoś nie sadze byś mogła zyc z dzieckiem w beczce w pokoju obok twej sypialni.. NIE!
jesli nie widzisz siebie jako matki to dla mnie zrozumiałe, tak jak pisałam już wcześniej nie każdy musi mieć dzieci i chcieć je miec, mnie nic do tego.. ja bym chciała, ktoś nie chce i tyle..
ale beczki to już inna sprawa

[Poemi]

Napisane przez kulbit

No to już brzmi lepiej.. czytajac tamtą wypowiedz byłam totalnie zaskoczona.. jakoś nie sadze byś mogła zyc z dzieckiem w beczce w pokoju obok twej sypialni.. NIE!
jesli nie widzisz siebie jako matki to dla mnie zrozumiałe, tak jak pisałam już wcześniej nie każdy musi mieć dzieci i chcieć je miec, mnie nic do tego.. ja bym chciała, ktoś nie chce i tyle..
ale beczki to już inna sprawa

Ale takie kobiety istnieją i obawiam się, że gdyby nie "przyzwoitość" która kazałaby mi opierkować się dzieckiem itd. to nie wiem czy... Gdy sobie pomyślę, że mogłabym zajść w ciąże to płakać mi się chce i narasta we mnie niesamowity gniew

[twin--maid]

Napisane przez kaska87

co się stało nie martw się może TZ miał zły dzień

Napisane przez kulbit

heh pewnie nie chcesz o tym mówić.. nie wiem co napisac.. ale wiedz ze wysyłam co enegretyczne uściski!

Dokładnie! Mądrutka Twin

Dzięki Kulbit mój TŻ uważa, że jesteśmy za bardzo do siebie zależni i że on robi to co ja chcę. Najgorsze jest to, że ja wcale mu nie rozkazuję. On robi coś, co wie, że ja bym chciała, żeby zrobił tak sam z siebie, a teraz mu się to nie podoba. Gdy mi o tym powiedział czułam się jakbym sprawiała, ze nie jest szczęśliwy. Zastanawiam się czy nasz związek ma sens skoro on się tak czuje... poza tym jest jeszcze sprawa Jego przyjaciółki, której nie znoszę:/

[hania811]

Napisane przez kulbit

Hania to jak ty na nartach śmigasz?
..

No właśnie kiepska sprawa....własnie wróciłam ze stoku. 10 zjazdów i ledwo zyję.
...a to wszystko przez tą kiepską zime. Co roku caly sezon smigam na nartach a w tym zaledwie 4 razy udało się wyskoczyć.

Napisane przez TsaiNu

- wiesz, mi od samego patrzenia na Ciebie robi sie niedobrze

(on po prostu nie moze sie tak bujac )

Napisane przez Poemi

Kurczę, a ja nigdy kaca nie miałam

To chyba nie jest powód do smutku
Wiesz do 24 roku zycia tez nigdy kaca nie miałam, teraz i po 2 piwach mam kaca giganta.

Napisane przez SoNeRa

Mój Mąż wymyślił żeby jechac wczesniej do polski (miałam bilet na 27 lutego)wiec lece dzis nad ranem przerezerwowalismy bilet nie chce na nic czekac czuje sie fatalnie cala noc przeryczalam i nic nie spalam

Bardzo dobrze mąż wymyslił Wylecza Ci zabka i szybko Twoje cierpienie się skończy.

Napisane przez pollynema

Zmarła mi babcia wczoraj, heh... jade dzisiaj do domu. Plus, zobacze siostre, szkoda, ze w takich okolicznosciach..

[Madzialenka12344321]

a my z TZ pojechalismy do koscioła. Poszlismy sie dowiedziec o te nauki przedmalzenskie a tu... dzis pierwsze spotkanie było jest to kurs przyspieszony. dzis była godzinka, a teraz w sobote i w niedziele bedzie po 3 godzinkin (od9-12) i koniec kursu . tak wiec tylko 3 spotkania beda ksiądz rewelacyjnie mówił(taki młody)co chwila jakies kawały nam opowiadał. az sie chciało słuchac. a jak slicznie mówił o związku i milosci. az potem z TZ całą droge o tym rozamwialismy

Napisane przez pollynema

Zmarła mi babcia wczoraj, heh... jade dzisiaj do domu. Plus, zobacze siostre, szkoda, ze w takich okolicznosciach..

tak ci wspołczuje

Napisane przez kulbit

Ja miałam "ten papierek" + maturę z religii i nie chodziłam na katechezy przedmałżenskie a tylko do poradni przedmałżeńskiej

no to tak. dlatego ja musze ten kurs odbębnić (na szczescie tylko 2 spotkania mi zostało)+ spotkanie w poradnii potem bedzie, ale to przed slubem

Napisane przez pollynema

Powiem Wam tylko, ze nigdy sie nie przyzwyczaje do tego dziwnego uczucia jakie następuje jak sobie uświadamiamy, że ktoś odchodzi i nie spotkasz go za tydzień, miesiąc...

wiesz, moja babcia zmarła tak nagle 7,5 roku temu a ja sie z tym do tej pory nie potrafie pogodzić. czasami nawet na sama mysl mam gule w gardle, łzy i czasami nawet płacz

Napisane przez twin--maid

Rozmowy dotyczące mojego związku z TŻem... usłyszałam to czego zawsze się bałam, że można usłyszeć od faceta. Teraz czuję, że nie mam po co się starać

ojejku ro nie dobrze. Wiesz... zawsze jest się o co starac

[Poemi]

Napisane przez hania811

To chyba nie jest powód do smutku
Wiesz do 24 roku zycia tez nigdy kaca nie miałam, teraz i po 2 piwach mam kaca giganta.

Ale to zawsze jakieś ciekawe doświadczenie życiowe . A poza tym znajomi cągle o tym gadają, a ja nie wiem o co biega

[kulbit]

Napisane przez Poemi

Ale takie kobiety istnieją i obawiam się, że gdyby nie "przyzwoitość" która kazałaby mi opierkować się dzieckiem itd. to nie wiem czy... Gdy sobie pomyślę, że mogłabym zajść w ciąże to płakać mi się chce i narasta we mnie niesamowity gniew

Wiesz Poemi to ja nie rouzmiem i rozumiec nie chce

Napisane przez twin--maid

Dzięki Kulbit mój TŻ uważa, że jesteśmy za bardzo do siebie zależni i że on robi to co ja chcę. Najgorsze jest to, że ja wcale mu nie rozkazuję. On robi coś, co wie, że ja bym chciała, żeby zrobił tak sam z siebie, a teraz mu się to nie podoba. Gdy mi o tym powiedział czułam się jakbym sprawiała, ze nie jest szczęśliwy. Zastanawiam się czy nasz związek ma sens skoro on się tak czuje... poza tym jest jeszcze sprawa Jego przyjaciółki, której nie znoszę:/

Nie ma za co Lubię czytac twoje wypowiedzi..

hmmm dziwna sprawa z tym co Tz-et powiedział.. bo niby robi co ty bys chciala ale nie na twoje żądanie ale z włąsnej woli.. to o co biega? szczególnie, że dla mnie miłość to m.in. sprawianie radosci tej drugiej osobie..

[stokrotka_to_ja]

Napisane przez lemoorka

Moi byli duzo młodsi od Twoich i ja znimi mieszkałam. Trzymaj sie , duzo siły zycze

Ja tez z nimi mieszkałam. Przez 12 lat,a później każde wakacje,ferie,weekendy,do piero od 4-5 lat jest inaczej,ale i tak jadę tam kiedy tylko mogę. Bo tam ciągle czuję się jak w tym prawdziwym domu.
Dziękuję za przytulasa

[kulbit]

Napisane przez hania811

No właśnie kiepska sprawa....własnie wróciłam ze stoku. 10 zjazdów i ledwo zyję.
...a to wszystko przez tą kiepską zime. Co roku caly sezon smigam na nartach a w tym zaledwie 4 razy udało się wyskoczyć.

Bidulka..
A ty Haniu mieszkasz gdzies nieopodal gór?

[hania811]

Napisane przez twin--maid

Dzięki Kulbit mój TŻ uważa, że jesteśmy za bardzo do siebie zależni i że on robi to co ja chcę. Najgorsze jest to, że ja wcale mu nie rozkazuję. On robi coś, co wie, że ja bym chciała, żeby zrobił tak sam z siebie, a teraz mu się to nie podoba. Gdy mi o tym powiedział czułam się jakbym sprawiała, ze nie jest szczęśliwy. Zastanawiam się czy nasz związek ma sens skoro on się tak czuje... poza tym jest jeszcze sprawa Jego przyjaciółki, której nie znoszę:/

Ciężko mi cokolwiek napisać....myślę że jeśli jest miłośc sens również jest

Napisane przez kulbit

Bidulka..
A ty Haniu mieszkasz gdzies nieopodal gór?

Jakby nie było niemal w centrum najstarszych gór w Europie
Mamy na kieleczczyźnie pare stoków...moze nie są imponujące rozmiarowo, ale zawsze coś. Dzięki nartom kocham zime...której w tym roku nie ma