W kółko i w kółko, bez żadnych efektów...

[topcia06]

Napisane przez andziuchna

syrenka nawet jak nie pomoze to na pewno nie zaszkodzi- no i jest tania
a balsamowanie zajmuje nie wiecej niz 2minuty to nie przesadzaj z tym bakiem czasu i zaopatrz sie w jakis specyfik juz teraz

Ale ja będę o tym zapominać, jestem pewna. Zapominam rano zabierać do szkoły butów, drugiego śniadania, a czasem nawet zapominam o braniu tabletek rano. To co dopiero o jakimś tam kremie słyszałam, że jest jakiś dobry krem z firmy Eveline. A jeśli chciałabym się pozbyć cellulitu do wakacji, to ile czasu muszę poświęcić na jego walkę? Bo ja w lipcu wyjeżdżam na całe dwa miesiące... Starczą mi dwa miesiące? Bo trochę się boję, że nawet jakbym się teraz wzięła za te smarowanie, to ten cellulit do lipca wróci.
I jest jeszcze jedna sprawa... To wszystko jednak trochę kosztuje. A ja sama jeszcze na siebie nie zarabiam, więc głupio mi za każdym razem wyciągać od mamy pieniądze na jakieś tam "głupoty"...

Napisane przez Corny

topcia cellulitu można się pozbyć, w przeciwieństwie do rozstępów tylko oczywiście trzeba uważać, bo lubi wracać rany, ja się w ogóle nie potrafię zmusić do masażu tą gąbką... jakoś tak nigdy mi się nie chce, niby przy myciu, ale ja zazwyczaj wolę wylać na siebie pół butelki płynu do kąpieli i się masować łapkami ale za to teraz sobie obiecałam, że przez 2tyg codziennie będę się smarować moim żelem ujędrniającym Garniera i póki co mi idzie dobrze - to już chyba 4 dzień... a podobno wyrobienie nawyku zajmuje właśnie 2tyg to może mi zostanie a i peeling to rób kawowy - chyba wychodzi taniej od tych sklepowych, a jest naprawdę skuteczny.

Nie wiem jak wygląda ten peeling kawowy...
A Ty masz z tą gąbką dokładnie tak jak ja z wieloma rzeczami. Koleżanka pożyczyła mi jeszcze w wakacje Vibro Action. Niby to nie wymaga wiele czasu itd, ale mi się tak strasznie nigdy nie chce...
Najgorzej wyrabiać u siebie nowe nawyki.

[Ewlyn]

Topciu, prawdę mówiąc to wątpię czy domowymi sposobami uda ci się w 2 miesiące pozbyć celulitu. Nie chcę Cię straszyć, ale np dla mnie cholerstwo jest strasznie uciązliwe i bardzo wolno idzie. A kremy stosuję rózne Jakie mi sie trafią. Teraz mam własnie Eveline ale dopiero 3 dni uzywam. Fajnie chłodzi ale trochę kręci w nosie. Zazwyczaj mam z Avonu coś.
No i się męczę z moim tyłkiem i udami dosyć długo... żeby nie powiedzieć kilkanaście miesięcy z przerwami jak mi sie krem skończy i zapominam kupic

[intransitive]

ja sobie wlasnie zrobilam peeling cukrowy, wrazenia niezapomniane : o naprawde, wygładza skórę, fajnie się w tym można potaplać.
ja nie uzywam balsamow antycellulitowych,aczkolw iek ostatnio mialam masło do ciała z ekstraktem z kawy, czyli pewnie miało kofeine, więc może coś pomogło.. Teraz mam balsam AA malinowy z wit. A (na moje rogowacenie przymieszkowe, które sprawa , że moje pośladki wyglądają straszliwie ;( nie dość , że cellulit to jeszcze ohydne kropki, żeby nie powiedzieć pryszcze )

[Ewlyn]

To peeling chyba powinien pomóc na te zrogowacenia, co?
A próbowałaś smarować oliwką? Żeby to bardziej nawilżyc?
Podobno HIPP jest super ale jak jej ostatnio szukałam to nie widziałam.
Kiedyś miałam Bambino to bardzo sobie chwalę po prysznicu na mokre cialo. Ale ja to używałam zamiast balsamu tak dla urozmaicenia.

[intransitive]

peelingi podobno pomagają
a najbardziej to kremy z mocznikiem, np Xerial (ale on kosztuje 50 zł za 100 ml, to już może lepiej własnymi sikami sobie posmarowac ?: )
oliwek nie probowalam, mam jakiś uraz, bo nie lubie strasznie tłustych rzeczy do ciała. Ale wlasnie podobno pomagają, więc może się skuszę... No i maść z wit. A.
Ciekawe czy ktoś jeszcze to ma
mnie na szczescie sie to nie dzieje przy twarzy, "jedynie" na poladkach i ramionach

[Ewlyn]

Znam Xerial... żeczywiście drogi strasznie. I żeby jakies magiczne rzeczy robił z twardą skórą to nie wiem... Nie próbowałam jeszcze na piętach
Niedawno miałam strasznie zrogowaciałe łokcie i chyba bardziej mi pomogła własnie zwykła maść z apteki z witaminą A za parę złotych.
Może smaruj na noc? nie będziesz czuła, że to takie tłuste...

[d45d073d235b2c61bfba836ad9283865b35be1e1_67da090142ca2]

Napisane przez intransitive

peelingi podobno pomagają
a najbardziej to kremy z mocznikiem, np Xerial (ale on kosztuje 50 zł za 100 ml, to już może lepiej własnymi sikami sobie posmarowac ?: )
oliwek nie probowalam, mam jakiś uraz, bo nie lubie strasznie tłustych rzeczy do ciała. Ale wlasnie podobno pomagają, więc może się skuszę... No i maść z wit. A.
Ciekawe czy ktoś jeszcze to ma
mnie na szczescie sie to nie dzieje przy twarzy, "jedynie" na poladkach i ramionach

Nie jesteś sama na ramionach mi samo zniknelo z czasem. Chociaż może trochę w tym pomogło mycie szorstką gąbką, a potem duże nawilżenie

[intransitive]

chyba się rzucę na to maść z wit. ! + może Oxeril 30? 20 zł za 50 ml. I ma 30% mocznika. w kazdym razie ciesze sie, ze wreszcie znam przyczynę tych okropnych wyprysków zresztą masowanie syrenką pomaga nawet i po tym peelingu cukrowym (dodałam do niego oliwę z oliwek) też ramiona i pośladki jakby gładsze Najlepsze jest to, że caaałe ciało mam bardzo gładkie, prócz właśnie tych dwóch części ciała
Dziś poćwiczyłam 15 minute workout abs + core

IR 1988 - nie wiem czy mi zniknie ile masz lat? Jeśli 21 to ja jestem starsza i niestety jeszcze nie zniknęło. Ale mi brakuje systematyczności, więc może to jest klucz do tego, że szorstka gąbka nie przynosi spektakularnych efektów

[topcia06]

Napisane przez Ewlyn

Topciu, prawdę mówiąc to wątpię czy domowymi sposobami uda ci się w 2 miesiące pozbyć celulitu. Nie chcę Cię straszyć, ale np dla mnie cholerstwo jest strasznie uciązliwe i bardzo wolno idzie. A kremy stosuję rózne Jakie mi sie trafią. Teraz mam własnie Eveline ale dopiero 3 dni uzywam. Fajnie chłodzi ale trochę kręci w nosie. Zazwyczaj mam z Avonu coś.
No i się męczę z moim tyłkiem i udami dosyć długo... żeby nie powiedzieć kilkanaście miesięcy z przerwami jak mi sie krem skończy i zapominam kupic

No to mnie pocieszyłaś w takim razie zacznę walkę już od teraz.
A tak między nami, to kosmetyki antycellulitowe z Avonu (w ogóle ta cała fioletowa seria) są raczej hmm... mało skuteczne Wiem, bo jestem konsultantką. Słyszałam ostatnio od mojej kuzynki, że jest jakiś antycellulitowy krem z Vichy, który genialnie likwiduje cellulit. Ona go stosowała, po tym jak w ciąży przytyła 30 kg, a potem to wszystko zgubiła... Mówi, że może nawet całkowicie zlikwidować cellulit po zużyciu jednego opakowania, ale jedno takie opakowanie kosztuje około 80 zł...

Pokręcę się trochę w KWC

[andziuchna]

czesc dziewczyny
widze, ze tu dalej o cellulicie a ja od rana jestem wsciekla
bylam na imprezie i kolezanka tak mnie wkurzyla ze nie chce mi sie na nia nawet patrzec przez to od rana jestem wkurzona i wszystko jest zle- pryszcz mi wyskoczyl i zjadlam za duze sniadanie

[topcia06]

Dzień się jeszcze nie skończył, także jeszcze humor może Ci się polepszy

[andziuchna]

oj nie sadze! chce zeby jak najszybciej sie skonczyl
a szkoda- piekne slonce za oknem

[Ewlyn]

Napisane przez topcia06

No to mnie pocieszyłaś w takim razie zacznę walkę już od teraz.
A tak między nami, to kosmetyki antycellulitowe z Avonu (w ogóle ta cała fioletowa seria) są raczej hmm... mało skuteczne Wiem, bo jestem konsultantką. Słyszałam ostatnio od mojej kuzynki, że jest jakiś antycellulitowy krem z Vichy, który genialnie likwiduje cellulit. Ona go stosowała, po tym jak w ciąży przytyła 30 kg, a potem to wszystko zgubiła... Mówi, że może nawet całkowicie zlikwidować cellulit po zużyciu jednego opakowania, ale jedno takie opakowanie kosztuje około 80 zł...

Pokręcę się trochę w KWC

No chciałam tak przyblizyć troszkę .
A może ja mam taki uparty ten celulit, że nie chce zejść? Mniejszy jest ale jeszcze trochę go zostało.
Zobaczymy jaki efekt da Eveline. Vichy nigdy nie miałam bo mnie własnie cena odstrasza.

A tak poza tym... Dzień Dobry
U mnie śnieżek znowu spadł i jest ładnie i biało

[d45d073d235b2c61bfba836ad9283865b35be1e1_67da090142ca2]

Napisane przez intransitive

chyba się rzucę na to maść z wit. ! + może Oxeril 30? 20 zł za 50 ml. I ma 30% mocznika. w kazdym razie ciesze sie, ze wreszcie znam przyczynę tych okropnych wyprysków zresztą masowanie syrenką pomaga nawet i po tym peelingu cukrowym (dodałam do niego oliwę z oliwek) też ramiona i pośladki jakby gładsze Najlepsze jest to, że caaałe ciało mam bardzo gładkie, prócz właśnie tych dwóch części ciała
Dziś poćwiczyłam 15 minute workout abs + core

IR 1988 - nie wiem czy mi zniknie ile masz lat? Jeśli 21 to ja jestem starsza i niestety jeszcze nie zniknęło. Ale mi brakuje systematyczności, więc może to jest klucz do tego, że szorstka gąbka nie przynosi spektakularnych efektów

Maść możesz spróbować, może akurat ta zadziała, a cenowo wg nie jest droga. Ja póki co postaram się bardziej z peelingiem, gąbkom i nawilżaniem

[Corny]

nie zgadzam się, że domowymi sposobami topcia nie pozbędzie się cellulitu. moim zdaniem, balsam to właśnie dodatek do ważniejszych: ćwiczeń i peelingów. jeszcze sobie przypomniałam o ciepło-zimnych prysznicach. i proponuję zajrzeć do wątku 'walka z cellulitem w miesiąc' tam powinno być dużo na ten temat
a, a co do Eveline, to wszyscy polecają a na mnie nie działają a szkoda, bo tanie są, a tak to na mnie Garnier działa, który jest o 10zł droższy... w ogóle zauważyłam, że mi się przez ferie zmniejszył trochę cellulit

Ewlyn a oliwki Hipp też długo szukałam (w Rossmanie) - wszystkie produkty Hippa stoją przy dziale niemowlęcym, więc może dlatego nie znalazłaś? tak a propos to podobno ta oliwka też świetnie działa na pomarańczową skórkę

[Ewlyn]

Też szukałam w dziale dziecięcym. Nie było jak byłam.

[andziuchna]

dzien dobry
melduje, ze humor mi sie poprawil- za oknem piekne sloneczko- zyc nie umierac
zaraz lece zrobic sobie jakies sniadanko i do nauki bo jutro mam egz

a jak tam u Was?
buuzieee

[Ewlyn]

Dzień dobry

Gdzie ty masz to słoneczko? U mnie chmury cały dzień.

A teraz uwaga - chwalę się :p
Po 2 tygodniu fazy I SB, kolejne 1,3 kg mniej i od 0do 2 cm mniej w obwodach
Razem to już 3,1kg.
zostanę na I fazie do końca zycia chyba! heheheh

A jak wam idzie dziewczyny? Gdzie sie podziała Karolina?

[andziuchna]

rano slonce bylo w bialymstoku :P ale juz ucieklo
i jestem w ogole strasznie zimno

gratuluje spadku wagi i wytrwalosci

[topcia06]

Napisane przez Ewlyn

Dzień dobry

Gdzie ty masz to słoneczko? U mnie chmury cały dzień.

A teraz uwaga - chwalę się :p
Po 2 tygodniu fazy I SB, kolejne 1,3 kg mniej i od 0do 2 cm mniej w obwodach
Razem to już 3,1kg.
zostanę na I fazie do końca zycia chyba! heheheh

A jak wam idzie dziewczyny? Gdzie sie podziała Karolina?

Gratuluję spadku wagi Ale Ty nie przeginaj z tą pierwszą fazą, bo się Kochana odwapnisz. Straszne rzeczy by się wtedy działy...
A ja wczoraj miała cały dzień zabiegany. Dzisiaj dopiero co wróciłam ze szkoły. Jestem padnięta już po pierwszym dniu po feriach... Ja jeszcze do czwartku pozostaję na pierwszej fazie diety proteinowej. A potem wreszcie będę mogła zacząć jeść ukochane warzywa

[Ewlyn]

Dzieki

Odwapnię? Ale ja jem bardzo dużo nabiałów:mleko (do kawy ), ser biały, serki wiejskie i jakies inne topione... Chyba, że odwapnia się od czegoś innego jeszcze :| to ja tego nie wiem.

Pierwszą fazę powinno się trzymać 2 tygodnie. W książce jest naspiane, że jak ktos wie, że wytrwa to można przedłuzyc jeszcze o 1 czy 2 tygodnie. No i zastanawiam się nad tym. Jakoś drastycznie nie brakuje mi tego czego na I nie wolno jeść. A czuję się wysmienicie
Chleba jeść nie muszę, makaronów też. Brakuje mi troche owoców i mam ochote na owsianke... Ale nie jakoś, że muszę. W sumie mogłabym chyba wcinać owsiankę z jabłkiem na śniadanko a reszta dnia jak na I fazie..

[intransitive]

ja dziś znów trochę brzyszek poćwiczyłam. Nic forsującego, ale zakwasy są
no i na obiad ziemniaków nie ruszyłam, za to marchewkę z groszkiem tak (zawsze było na odwrót)
czuję się taka lekka, ale ja lubię się zapchać. Tym bardziej, że w kuchni na mnie naleśniki czekają ale popijam zieloną herbatę i jakoś się powstrzymuję.
Jak sobie radzicie z wyrzutami sumienia, np jak się jedzenie marnuje? Bo to mnie męczy dość

[Ewlyn]

Napisane przez intransitive

ja dziś znów trochę brzyszek poćwiczyłam. Nic forsującego, ale zakwasy są
no i na obiad ziemniaków nie ruszyłam, za to marchewkę z groszkiem tak (zawsze było na odwrót)
czuję się taka lekka, ale ja lubię się zapchać. Tym bardziej, że w kuchni na mnie naleśniki czekają ale popijam zieloną herbatę i jakoś się powstrzymuję.
Jak sobie radzicie z wyrzutami sumienia, np jak się jedzenie marnuje? Bo to mnie męczy dość

Ja zostawiam na później Jak nie zjem czegoś na obiad to zjadam na kolacje. Albo (jak coś może stać dłużej) to zawijam w folię i czeka w lodówce na drugi dzień na obiad.
Też nie lubie wyrzucac jedzenia.

[andziuchna]

ja zawsze oddaje tacie albo jak mi czegos duzo zostanie to zapraszam kogos i po klopocie

[topcia06]

Napisane przez Ewlyn

Dzieki

Odwapnię? Ale ja jem bardzo dużo nabiałów:mleko (do kawy ), ser biały, serki wiejskie i jakies inne topione... Chyba, że odwapnia się od czegoś innego jeszcze :| to ja tego nie wiem.

To coś mi się pomyliło. Bo tak mi się wydaje, że jak się jest za długo na pierwszej fazie, to może wystąpić niedobór jakiegoś pierwiastka czy coś... Ale może mi się pomyliło

Napisane przez andziuchna

ja zawsze oddaje tacie albo jak mi czegos duzo zostanie to zapraszam kogos i po klopocie

Ja też tak czasem robię któregoś razu miałam w lodówce ciasto, które kupiła moja mama przed swoim wyjazdem... I stało ono tam już dobry tydzień, bo ani ja ani mój brat nie przepadamy za ciastami. Zaprosiłam do siebie na noc koleżankę, która nie wie co to dieta i odchudzanie i powiedziałam, że koniecznie musi spróbować mojego ciasta, bo jak nie to się pogniewam...
Oczywiście pożarła całe Wiem, że to było podłe z mojej strony, ale też bardzo nie lubię marnować jedzenia.

A w ogóle to moja mama obiecała nam przywieźć 10 lutego ze Szwecji 30 tabliczek czekolad. I kogo tu teraz zaprosić?

[intransitive]

mój TŻ tez nie wie co to dieta i dochudzanie mimo, że on waży może 1-2 kg więcej niż ja. I jest szczuplutki tyle, że on lubi jeść niezdrowe rzeczy typu chipsy. A żeby go jakimś obiadkiem poczęstować to nie nie nie

[andziuchna]

Napisane przez topcia06

To coś mi się pomyliło. Bo tak mi się wydaje, że jak się jest za długo na pierwszej fazie, to może wystąpić niedobór jakiegoś pierwiastka czy coś... Ale może mi się pomyliło


Ja też tak czasem robię któregoś razu miałam w lodówce ciasto, które kupiła moja mama przed swoim wyjazdem... I stało ono tam już dobry tydzień, bo ani ja ani mój brat nie przepadamy za ciastami. Zaprosiłam do siebie na noc koleżankę, która nie wie co to dieta i odchudzanie i powiedziałam, że koniecznie musi spróbować mojego ciasta, bo jak nie to się pogniewam...
Oczywiście pożarła całe Wiem, że to było podłe z mojej strony, ale też bardzo nie lubię marnować jedzenia.

A w ogóle to moja mama obiecała nam przywieźć 10 lutego ze Szwecji 30 tabliczek czekolad. I kogo tu teraz zaprosić?

oj nie jestes podla tez czasem chodze do kogos zjesc hie hie

no a mnie mozesz zaprosic bo ja kocham czekolade

[topcia06]

Napisane przez andziuchna

no a mnie mozesz zaprosic bo ja kocham czekolade

Problem w tym, że ja niestety też... A już taaaak dawno nie jadłam nic słodkiego...

[matryca3]

Napisane przez topcia06

Problem w tym, że ja niestety też... A już taaaak dawno nie jadłam nic słodkiego...

a ile ejstes na odwyku?

[andziuchna]

Napisane przez topcia06

Problem w tym, że ja niestety też... A już taaaak dawno nie jadłam nic słodkiego...

hehehehehe
a ja jak mam ochote to jem kawaleczek gorzkiej czekolady- nie to samo co pyszna mleczna z orzechami, ale tez dobra