Mamusie wrześniowo - październikowe 2009 cz. II

[Biedroneczkaolga]

witam ponownie
własnie wciągnełam naleśniki ze serkiem waniliowym - pyszotka
przeczytałam o tej śmierci łóżeczkowej i jestem przerażona ....

sorejna - nie pamiętam żeby na jego cenniku widniała aż taka suma najwięcej 200 zł ale zawsze lepiej mnieć więcej
jak byłam na karczkowym to nawet nie pytał czy chce 4d tylko od razu włączał i zapłaciłam normalnie 120 zł tyle co u mojego ginka

[Fasoleczk4]

ja bym chciała zrobić 4 d ale nie wiem czy u mnie w miescie robia ...

[klaudiaaa86]

Ciekawe ile ja zaplace jutro za polowkowe ...

co do wymiarow to w biuscie mam 97 a brzuch 92cm znow sie obzarlam truskawkami i na dzis mam dosc

Tez czytalam o Gizmiatku,biedna... kurcze dop 7 miesiac

[aliisanka]

jesli chodzi o witaminy w ciąży to moja neurolog, poleciła mi MUMOMEGA, czytałam o nim, i zamierzam Go właśnie brać
według mnie rewelka

[sorejna]

Napisane przez Biedroneczkaolga

witam ponownie
własnie wciągnełam naleśniki ze serkiem waniliowym - pyszotka
przeczytałam o tej śmierci łóżeczkowej i jestem przerażona ....

sorejna - nie pamiętam żeby na jego cenniku widniała aż taka suma najwięcej 200 zł ale zawsze lepiej mnieć więcej
jak byłam na karczkowym to nawet nie pytał czy chce 4d tylko od razu włączał i zapłaciłam normalnie 120 zł tyle co u mojego ginka

nastawiam się na taką sumę, najwyżej później mile się zaskoczę

nie czytaj takich rzeczy
jak nie miałam żadnych objawów typowych dla ciąży, zaczęłam doszukiwać się przyczyn, czytając m.in. o pustych jajeczkach itp. dwa dni później wylądowałam w szpitalu.
nauczyłam się, że czasami nadmiar wiedzy szkodzi, zamiast pomagać, dlatego postanowiłam żyć w błogiej nieświadomości i nie mieć kolejnych powodów do zmartwień.

[karamari]

Hej dzieczynki,

wróciłam właśnie od ginekologa - straszne nudy Pochwaliła mnie, że ładnie wzrosło mi ciśnienie (stanie na głowie czyni cuda ), zbadała, posłuchałyśmy serca mojego dziecka - trzepocze jak spłoszony ptak... Dostałam skierowanie na mocz i morfologię, a jak spytałam, czy to już wszystko, to powiedziała, żebym się cieszyła, bo tak wygląda prawidłowo przebiegająca ciąża

Lubię chodzić na te wizyty, bo lubię tę kobietę - czuję się przy niej spokojna i że jestem pod dobrą opieką. Nawet bym się nie obraziła, gdyby zrobiła mi cesarkę (choć jak wiadomo nastawiam się na poród sn), bo mam do niej zaufanie.
Także Sorejna, serio - myślę, że jak nie jesteś zadowolona ze swojego ginka, to zasięgnij opinii dziewczyn z Twojego miasta i przejdź się do innego! Dobry ginekolog w ciąży to ważna rzecz.

Chciałam zapdejtować swoje wymiary, ale od ostatniego miesiąca nie przytyłam Mam +4kg od początku ciąży i 90 cm w "talii"

Dla wszystkich zmartwionych chudzinek: przede mną czekała w przychodni bardzo szczupła dziewczyna z bzuszkiem (ok. 5 miesiąca?), wręcz za chuda - miała figurę szybko rosnącej nastolatki i tylko po twarzy było widać, że to dorosła kobieta. Nie wiem oczywiście, jak przebiega jej ciąża, bo jej nie znam, ale z gabinetu wyszła bardzo uśmiechnięta Dopóki wszystko jest OK, to nie ma co się martwić liczbą na wadze.

---------- Dopisano o 19:25 ---------- Poprzedni post napisano o 19:23 ----------

Napisane przez sorejna

nie czytaj takich rzeczy
jak nie miałam żadnych objawów typowych dla ciąży, zaczęłam doszukiwać się przyczyn, czytając m.in. o pustych jajeczkach itp. dwa dni później wylądowałam w szpitalu.
nauczyłam się, że czasami nadmiar wiedzy szkodzi, zamiast pomagać, dlatego postanowiłam żyć w błogiej nieświadomości i nie mieć kolejnych powodów do zmartwień.

Bardzo się z tym zgadzam - też nie czytam.
Po co mi takie rzeczy wiedzieć

[sorejna]

Napisane przez karamari

Hej dzieczynki,

wróciłam właśnie od ginekologa - straszne nudy Pochwaliła mnie, że ładnie wzrosło mi ciśnienie (stanie na głowie czyni cuda ), zbadała, posłuchałyśmy serca mojego dziecka - trzepocze jak spłoszony ptak... Dostałam skierowanie na mocz i morfologię, a jak spytałam, czy to już wszystko, to powiedziała, żebym się cieszyła, bo tak wygląda prawidłowo przebiegająca ciąża

Lubię chodzić na te wizyty, bo lubię tę kobietę - czuję się przy niej spokojna i że jestem pod dobrą opieką. Nawet bym się nie obraziła, gdyby zrobiła mi cesarkę (choć jak wiadomo nastawiam się na poród sn), bo mam do niej zaufanie.
Także Sorejna, serio - myślę, że jak nie jesteś zadowolona ze swojego ginka, to zasięgnij opinii dziewczyn z Twojego miasta i przejdź się do innego! Dobry ginekolog w ciąży to ważna rzecz.

Chciałam zapdejtować swoje wymiary, ale od ostatniego miesiąca nie przytyłam Mam +4kg od początku ciąży i 90 cm w "talii"

Dla wszystkich zmartwionych chudzinek: przede mną czekała w przychodni bardzo szczupła dziewczyna z bzuszkiem (ok. 5 miesiąca?), wręcz za chuda - miała figurę szybko rosnącej nastolatki i tylko po twarzy było widać, że to dorosła kobieta. Nie wiem oczywiście, jak przebiega jej ciąża, bo jej nie znam, ale z gabinetu wyszła bardzo uśmiechnięta Dopóki wszystko jest OK, to nie ma co się martwić liczbą na wadze.

---------- Dopisano o 19:25 ---------- Poprzedni post napisano o 19:23 ----------



Bardzo się z tym zgadzam - też nie czytam.
Po co mi takie rzeczy wiedzieć

biorę pod uwagę korzystanie z usług lekarza prywatnego, tym bardziej, że nie pierwszy raz, ginekolog, który prowadzi moją ciążę wyprowadził mnie z równowagi
jutro rejestruję się do specjalisty od usg, zobaczymy jak to będzie u niego z terminami, bo to lekarz rozchwytywany w moim mieście.
ostateczną decyzję podejmę po wizycie.

jeśli można wiedzieć dużo z Was korzysta z usług ginekologa prywatnego?

[miss.hot]

Napisane przez sorejna

jeśli można wiedzieć dużo z Was korzysta z usług ginekologa prywatnego?

Ja korzystam
Już przed ciążą podjęłam taką decyzję - i przynajmniej mam pewność nie czekania długo na wizytę czy możliwość kontaktu telefonicznego kiedy potrzebuję

[aniago25]

Ja też korzystam z gabinetu prywatnego i nie żałuje swojej decyzji

[aliisanka]

ja też prywatnie
od początku ciąży, a to 11 tydzień, byłam już z 6 razy

[Nika1980]

a ja mam tylko położną....

[aniago25]

Allisanka to często chodzisz, ja jestem w 20 tygodniu i byłam 4 razy w tym 2 razy usg

[Tequillla]

Napisane przez sorejna

jeśli można wiedzieć dużo z Was korzysta z usług ginekologa prywatnego?

Ja też chodzę do ginekologa prywatnie.

[Foka29]

[quote=sorejna;12490933] biorę pod uwagę korzystanie z usług lekarza prywatnego, tym bardziej, że nie pierwszy raz, ginekolog, który prowadzi moją ciążę wyprowadził mnie z równowagi
jutro rejestruję się do specjalisty od usg, zobaczymy jak to będzie u niego z terminami, bo to lekarz rozchwytywany w moim mieście.
ostateczną decyzję podejmę po wizycie.

jeśli można wiedzieć dużo z Was korzysta z usług ginekologa prywatnego?
[/quote]

Też chodzę prywatnie: tylko takiego udało mi się znaleźc ginekologa położnika endokrynologa (3w1) z dobrą opinią.
Cieszą mnie też dogodne terminy, USG na każdej wizycie i telefon do lekarza, z którego już 2 razy zdarzyło mi się korzystac. Jak na Wa-we to nie płacę dużo, bo 100zł za wizytę i w tej cenie jest wszystko: USG wszystkiego co trzeba, była już cytologia, pod koniec ciąży czeka mnie jeszcze badanie czystości pochwy i częstsze wizyty z KTG.

Napisane przez aliisanka

ja też prywatnie
od początku ciąży, a to 11 tydzień, byłam już z 6 razy

Alisanka, Ty zbankrutujesz do końca ciąży!

[sweetpinky]

Napisane przez sorejna

biorę pod uwagę korzystanie z usług lekarza prywatnego, tym bardziej, że nie pierwszy raz, ginekolog, który prowadzi moją ciążę wyprowadził mnie z równowagi
jutro rejestruję się do specjalisty od usg, zobaczymy jak to będzie u niego z terminami, bo to lekarz rozchwytywany w moim mieście.
ostateczną decyzję podejmę po wizycie.

jeśli można wiedzieć dużo z Was korzysta z usług ginekologa prywatnego?

ja korzystam

... ale mnie dzidziuś właśnie kopie

właśnie wróciłam od gina. Umówiłam się na poniedziałek na połówkowe
niestety znów mam za wysokie ciśnienie i mam przepisane leki
no i lekarz stwierdził, że jestem spuchnięta i mam jeść dużo więcej białka. Dał mi też skierowanie do laryngologa bo martwią go te moje krwotoki z nosa
podsłuchał dzidziusia i powiedział, że nieźle szaleje w brzuszku

[aliisanka]

Napisane przez aniago25

Allisanka to często chodzisz, ja jestem w 20 tygodniu i byłam 4 razy w tym 2 razy usg

bo ja przewrażliwiona jestem

Napisane przez Foka29

Alisanka, Ty zbankrutujesz do końca ciąży!

ee tam, dzidziuś najważniejszy, co tam kasa, rzecz nabyta

[joannah]

ja chodze prywantie i państwowo do ginekologa państwowo zeby nie płacic za badania, a prywatnie po zwolnienia też na każdej wizycie mam usg i płace 80 zł za wizyte

jutro z rana ide na glukoze

[Fasoleczk4]

zaraz zwariuje ...

nie śpie już od 2 godzin, znaczy się od północy ... albo popadam w panike, albo naprawde cos ze mna nie tak wczoraj dzidzia nie ruszała się wcale, dopiero po 20 dwa małe ruchy, jakbym nie połóżyła ręki, to bym chyba nawet nie poczuła ... a dwie godziny temu wstałam siku, i na kibelku myślałam, ze umre, czulam taki rozrywajacy ból w podbrzuszu, przechodzący prawą stroną na plecy ... zlazłam z kibelka i zgięta w pół wróciłam do pokoju ... teraz jak siedze, to prawa strona pleców mnie boli ... no i te skurcze macicy (o ile to skurcze .... ), mam wrazenie pukania w szyjce macicy, dosłownie takie uczucie, jakby ktos palcami mi o scianki uderzał .... odchodze już od zmysłów, od dwóch godzin siedze na internecie i jestem coraz bardziej zdołowana informacjami ... dodam, ze od wczoraj nie moge lezec nawet przez chwile na plecach i na prawym boku bo wlasnie prawa strona plecow mnie tak strasznie boli ... jeju tak bardzo sie boje ze z dzidzia cos nie tak ;(

[woman31]

witajcie

Napisane przez Fasoleczk4

zaraz zwariuje ...

nie śpie już od 2 godzin, znaczy się od północy ... albo popadam w panike, albo naprawde cos ze mna nie tak wczoraj dzidzia nie ruszała się wcale, dopiero po 20 dwa małe ruchy, jakbym nie połóżyła ręki, to bym chyba nawet nie poczuła ... a dwie godziny temu wstałam siku, i na kibelku myślałam, ze umre, czulam taki rozrywajacy ból w podbrzuszu, przechodzący prawą stroną na plecy ... zlazłam z kibelka i zgięta w pół wróciłam do pokoju ... teraz jak siedze, to prawa strona pleców mnie boli ... no i te skurcze macicy (o ile to skurcze .... ), mam wrazenie pukania w szyjce macicy, dosłownie takie uczucie, jakby ktos palcami mi o scianki uderzał .... odchodze już od zmysłów, od dwóch godzin siedze na internecie i jestem coraz bardziej zdołowana informacjami ... dodam, ze od wczoraj nie moge lezec nawet przez chwile na plecach i na prawym boku bo wlasnie prawa strona plecow mnie tak strasznie boli ... jeju tak bardzo sie boje ze z dzidzia cos nie tak ;(

mam ze juz wszystko ok dlaczego od razu nie pojechalas do lekarza???? jezeli jeszcze tego nie zrobilas natychmiast tam sie udaj- nie ma na co czekac- przynajmniej bedziesz spokojna zobaczysz z dzidziusiem wszystko dobrze. czekamy na wiesci

[aniago25]

Hej mamusie ja odziwo przespałam dzisiaj całą noc, ale nawet nie ma mowy żebym położyła się na prawym boku, po 5 minutach cały bok mnie boli od srodka i na zewnątrz ;/ ja wczoraj też nie czułam maluszka i już troszkę panikowałam ale dzisiaj rano coś delikatnie się ruszył
Fasoleczk4 daj znać jak się czujesz i może faktycznie idz do lekarza.

[Foka29]

Napisane przez Fasoleczk4

zaraz zwariuje ...

nie śpie już od 2 godzin, znaczy się od północy ... albo popadam w panike, albo naprawde cos ze mna nie tak wczoraj dzidzia nie ruszała się wcale, dopiero po 20 dwa małe ruchy, jakbym nie połóżyła ręki, to bym chyba nawet nie poczuła ... a dwie godziny temu wstałam siku, i na kibelku myślałam, ze umre, czulam taki rozrywajacy ból w podbrzuszu, przechodzący prawą stroną na plecy ... zlazłam z kibelka i zgięta w pół wróciłam do pokoju ... teraz jak siedze, to prawa strona pleców mnie boli ... no i te skurcze macicy (o ile to skurcze .... ), mam wrazenie pukania w szyjce macicy, dosłownie takie uczucie, jakby ktos palcami mi o scianki uderzał .... odchodze już od zmysłów, od dwóch godzin siedze na internecie i jestem coraz bardziej zdołowana informacjami ... dodam, ze od wczoraj nie moge lezec nawet przez chwile na plecach i na prawym boku bo wlasnie prawa strona plecow mnie tak strasznie boli ... jeju tak bardzo sie boje ze z dzidzia cos nie tak ;(

Zdarzyło mi się niedawno coś podobnego. Lekarz zalecił mi końską dawkę no-spy, magnezu i duuużo leżenia.
Zadzwoń (a najlepiej pojedź) do swojego lekarza i powiedz mu co się dzieje!
Trzymaj się

Napisane przez aniago25

Hej mamusie ja odziwo przespałam dzisiaj całą noc, ale nawet nie ma mowy żebym położyła się na prawym boku, po 5 minutach cały bok mnie boli od srodka i na zewnątrz ;/ ja wczoraj też nie czułam maluszka i już troszkę panikowałam ale dzisiaj rano coś delikatnie się ruszył
Fasoleczk4 daj znać jak się czujesz i może faktycznie idz do lekarza.

Mnie najgorzej się śpi na zalecanym lewym boku. Zasypiam zwykle na prawym, a budzę się na wznak.
Niestety, już od dawna nie da się na brzuszku....

[miss.hot]

Cześć dziewczyny

Fasoleczk pędem do lekarza, bo ja nie to
Lepiej pójść i okaże się, że to nic takiego niż znów to się powtórzy


U mnie noc nie należała do przyjemnych, kuło mnie coś w w prawej stronie z boku, a nad ranem trochę podbrzusze Ale wstałam i wzięłam nospę i może się polepszy

---------- Dopisano o 08:37 ---------- Poprzedni post napisano o 08:03 ----------

Dziś w Dzień dobry TVN jest kuchnia truskawkowa

[karamari]

Fasolko, jak się czujesz? Czy byłaś/dzwoniłaś choć do lekarza?
Martwimy się tu o Ciebie!

Napisane przez sorejna

jeśli można wiedzieć dużo z Was korzysta z usług ginekologa prywatnego?

Ja też chodzę prywatnie - do ginekolożki, do której chodziłam od kilku lat przed zajściem w ciążę. W Łodzi płacę 117zł za wizytę. Do tego trzeba też doliczyć koszty wszystkich innych zleconych przez nią badań prywatnie (USG, morfologia, mocz itd.).

W odróżnieniu od Aliisanki nie jestem jednak zwolenniczką częstych wizyt u lekarza - przynajmniej w prawidłowo przebiegającej ciąży. Wyniki badań krwi mam bardzo dobre, nie odczuwam żadnych dolegliwości, nie wiem właściwie po co byłam wczoraj na tej wizycie. Pani doktor zmierzyła mi ciśnienie (aparat mam w domu i mogę to zrobić sama), zważyła mnie (to też można zrobić samemu), zbadała i posłuchałyśmy bicia serca płodu (do tych dwóch badań kwalifikowana jest położna). Oczywiście, było bardzo miło i wyszłam uskrzydlona, ale nie ma to wpływu na przebieg mojej ciąży.

Dla zainteresowanych poranny przegląd prasy nt porodów w Polsce:
http://wyborcza.pl/1,88975,6651726,I...as=2&startsz=x

http://wyborcza.pl/1,75515,6648456,Z...ien_Matki.html

http://www.rp.pl/artykul/2,291686_Do...orodowki_.html

[aniago25]

Mnie boli kręgosłup, już nie wiem co mam z sobą zrobić, jak leże to niby jeszcze gorzej jedynie troszkę mi pomaga jak leże na lewym boku i mam poduszkę między nogami włożoną, ale i to nie na długo. Do października to mi kręgosłup wysiądzie

[klaudiaaa86]

widze ze dzis wszystkie jakies polamane, ja tez.. w nocy mnie brzuch bolal, tak jakby mnie mulilo.. nie wiem moze za duzo truskawek zjadlam. Rano wstalam o 6 z potwornym bolem glowy, brzucha i plecow.. temp mialam 37,1 wzielam apap i sie polozylam. Na szkoleniu mialam byc na 8 ale nie mialam sil sie pozbierac i dopiero teraz dotarlam. Plecy juz mnie bola, nie wiem jak tu wysiedze do 17 moze to nerwy bo dzis na 18 usg polowkowe ehhh.. gdzie tam do wrzesnia, ja juz chwilami nie mam sil

[margolcia1006]

Witam wszystkie mamusie

Muszę Wam się do czegoś przyznać. Wczoraj byłam drugi raz na usg "połówkowym" A to wszystko przez moją siostrę która mnie umówiła do niby najlepszego specjalisty usg w Warszawie. Początkowo się z nią spierałam i twierdziłam że już byłam na usg i z dzidzią jest wszystko dobrze ale moja rodzina szuka "dziury w całym". Jakoś trudno im uwierzyć że po moim pierwszym poronieniu teraz jest wszystko super i mam szansę urodzić zdrowiutką córeczkę! No i poszłam....... Lekarz zbadał malucha od stóp do głów po czym stwierdził że "Ma Pani zdrową dziewuchę!" . Rzeczywiście chyba miał lepszy sprzęt niż ten u którego byłam dwa tygodnie temu. Mała ciągle ziewała, a następnie odwróciła się dupką do ekranu i poszła spać Lekarz przełączył na koniec na 3D ale niestety córeńka nie dała się sfotografować . Ululała się do snu na dobre.
Następne usg będę mieć dopiero po 30 tygodniu i to chyba będzie już ostatnie....

[aniago25]

margolcia to gratuluje zdrowej córeczki

[sweetpinky]

Nie łamać się kobitki

Napisane przez karamari

Fasolko, jak się czujesz? Czy byłaś/dzwoniłaś choć do lekarza?
Martwimy się tu o Ciebie!



Ja też chodzę prywatnie - do ginekolożki, do której chodziłam od kilku lat przed zajściem w ciążę. W Łodzi płacę 117zł za wizytę. Do tego trzeba też doliczyć koszty wszystkich innych zleconych przez nią badań prywatnie (USG, morfologia, mocz itd.).

W odróżnieniu od Aliisanki nie jestem jednak zwolenniczką częstych wizyt u lekarza - przynajmniej w prawidłowo przebiegającej ciąży. Wyniki badań krwi mam bardzo dobre, nie odczuwam żadnych dolegliwości, nie wiem właściwie po co byłam wczoraj na tej wizycie. Pani doktor zmierzyła mi ciśnienie (aparat mam w domu i mogę to zrobić sama), zważyła mnie (to też można zrobić samemu), zbadała i posłuchałyśmy bicia serca płodu (do tych dwóch badań kwalifikowana jest położna). Oczywiście, było bardzo miło i wyszłam uskrzydlona, ale nie ma to wpływu na przebieg mojej ciąży.

Dla zainteresowanych poranny przegląd prasy nt porodów w Polsce:
http://wyborcza.pl/1,88975,6651726,I...as=2&startsz=x

http://wyborcza.pl/1,75515,6648456,Z...ien_Matki.html

http://www.rp.pl/artykul/2,291686_Do...orodowki_.html

ja również, gdyby nie mój ginekolog też bym częściej chodziła ale, że to bardzo bliski znajomy jest ze mną szczery i mówi, że nie chce mi naświetlać dzidziusia i niepotrzebnie stresować, niektórzy lekarze mają to gdzieś i ciągną kasę
dla mnie dzidziuś jest ważniejszy niż moja ciekawość





Margolcia gratuluję zdrowej córeczki

[Nika1980]

Dzień dobry

wstałam dziś rano, na stoliku przy łóżku czekała kawusia z mleczkiem i moje ulubione ciasteczka... i jak tu nie wstać w dobrym humorze...?

dziś muszę wybrać kolor do pokoju Lenki, mam tysiąc odcieni zieleni i ni wiem, który lepszy. I tak chce tylko jedną ścianę zieloną, żeby nie było jak w pudełku... może pójdę dziś kupić materiłą na firaneczki do jej pokoiku, chce , żeby były białe , wykończone zielonym z naszytymy dużymi zielonymi motylami zobaczymy ....

Napisane przez Fasoleczk4

nie śpie już od 2 godzin, znaczy się od północy ... albo popadam w panike, albo naprawde cos ze mna nie tak wczoraj dzidzia nie ruszała się wcale, dopiero po 20 dwa małe ruchy, jakbym nie połóżyła ręki, to bym chyba nawet nie poczuła ... a dwie godziny temu wstałam siku, i na kibelku myślałam, ze umre, czulam taki rozrywajacy ból w podbrzuszu, przechodzący prawą stroną na plecy ... zlazłam z kibelka i zgięta w pół wróciłam do pokoju ... teraz jak siedze, to prawa strona pleców mnie boli ... no i te skurcze macicy (o ile to skurcze .... ), mam wrazenie pukania w szyjce macicy, dosłownie takie uczucie, jakby ktos palcami mi o scianki uderzał .... odchodze już od zmysłów, od dwóch godzin siedze na internecie i jestem coraz bardziej zdołowana informacjami ... dodam, ze od wczoraj nie moge lezec nawet przez chwile na plecach i na prawym boku bo wlasnie prawa strona plecow mnie tak strasznie boli ... jeju tak bardzo sie boje ze z dzidzia cos nie tak ;(

Fasoleczko!! Do lekarza natychmiast!! niech zobaczy ci sie dzieje!

Napisane przez karamari

W odróżnieniu od Aliisanki nie jestem jednak zwolenniczką częstych wizyt u lekarza - przynajmniej w prawidłowo przebiegającej ciąży. Wyniki badań krwi mam bardzo dobre, nie odczuwam żadnych dolegliwości, nie wiem właściwie po co byłam wczoraj na tej wizycie. Pani doktor zmierzyła mi ciśnienie (aparat mam w domu i mogę to zrobić sama), zważyła mnie (to też można zrobić samemu), zbadała i posłuchałyśmy bicia serca płodu (do tych dwóch badań kwalifikowana jest położna). Oczywiście, było bardzo miło i wyszłam uskrzydlona, ale nie ma to wpływu na przebieg mojej ciąży.

Dla zainteresowanych poranny przegląd prasy nt porodów w Polsce:
http://wyborcza.pl/1,88975,6651726,I...as=2&startsz=x

http://wyborcza.pl/1,75515,6648456,Z...ien_Matki.html

http://www.rp.pl/artykul/2,291686_Do...orodowki_.html

Karamari, dzięki pocieszyłaś mnie, bo ja jestem skazana na holenderską opiekę i czasem jak czytam ile Wy, dziewczyny w Polsce , macie badań to mi się robi przykro i bardzo się stresuję, bo tutaj- nawet jakbym błagała , to mi nikt nie zrobi tych badań- z prostej przyczyny: brak wskazań. ciąża przebiega prawidłowo...

fajne artykuły, właśnie czytam, dzięki

Napisane przez margolcia1006

Witam wszystkie mamusie
No i poszłam....... Lekarz zbadał malucha od stóp do głów po czym stwierdził że "Ma Pani zdrową dziewuchę!" . Rzeczywiście chyba miał lepszy sprzęt niż ten u którego byłam dwa tygodnie temu. Mała ciągle ziewała, a następnie odwróciła się dupką do ekranu i poszła spać Lekarz przełączył na koniec na 3D ale niestety córeńka nie dała się sfotografować . Ululała się do snu na dobre.
Następne usg będę mieć dopiero po 30 tygodniu i to chyba będzie już ostatnie....

ślicznie kochana, to jesteś podówjnie sprawdzona

moja droga, ostatnie usg po 30 tyg to i tak dobrze ja już u połoznej nie będę miała żadnego usg - ale planujemy zrobić 3D płatnie za 4 tyg... może za 6...


Karamari, jestem w szoku, przeczytałam artykuły
"Rządzi kiepska rutyna. Golenie, lewatywa, 80 proc. rodzących ma rutynowo nacinane krocze, przy czym trzech czwartych z nich nikt nie zapytał o zgodę. Tymczasem badania naukowe dowodzą, że ten zabieg stosowany masowo zwiększa (!) ryzyko poważnych obrażeń. Według WHO jest uzasadniony w od 5 do 20 proc. porodów, zależnie od populacji rodzących. "

ten artykuł o badaniach holenderskich już gdzieś czytałam, może nie sam artykuł ale wyniki badań, które wskazuja, że poród w domu jest tak samo bezpieczny jak w szpitalu...

w ostatnią niedzielę byliśmy na urodzinach u przyjaciela mojego męża- jego żona też jest Polką, była tam też druga Polka, obie rodziły w Holandii w domu i bardzo sobie chwaliły...ja nadal myślę ...

[karamari]

Napisane przez margolcia1006

Witam wszystkie mamusie

Muszę Wam się do czegoś przyznać. Wczoraj byłam drugi raz na usg "połówkowym" A to wszystko przez moją siostrę która mnie umówiła do niby najlepszego specjalisty usg w Warszawie. Początkowo się z nią spierałam i twierdziłam że już byłam na usg i z dzidzią jest wszystko dobrze ale moja rodzina szuka "dziury w całym". Jakoś trudno im uwierzyć że po moim pierwszym poronieniu teraz jest wszystko super i mam szansę urodzić zdrowiutką córeczkę! No i poszłam....... Lekarz zbadał malucha od stóp do głów po czym stwierdził że "Ma Pani zdrową dziewuchę!" . Rzeczywiście chyba miał lepszy sprzęt niż ten u którego byłam dwa tygodnie temu. Mała ciągle ziewała, a następnie odwróciła się dupką do ekranu i poszła spać Lekarz przełączył na koniec na 3D ale niestety córeńka nie dała się sfotografować . Ululała się do snu na dobre.
Następne usg będę mieć dopiero po 30 tygodniu i to chyba będzie już ostatnie....

Gratulujemy zdrowej córeczki!