Prawda to wszystkim dobrze znana że nasze śluby pobiją ten Kate i WilliamaPM2012czV

[bluesky89]

Matko, welon paskudny. nie podoba mi się

[Gorska_Kozica]

Napisane przez (kicia)

Gorska_Kozica a myślisz że moja mama co robi siedzi na balkonie i obserwuje. Już doszliśmy u kogo tylko nie wiemy kto bo ci państwo mają 3 dzieci jeeezu straszne jesteśmy ja tylko czekam jeśli to PM bedzie to suuuuknia a jak kilka tyg temu wam opowiadałam że jest wesele jakiejś dziewczyny z mojego bloku to PMka miała welon w kropki cos jak w zalączniku

Ten welon wygląda jak jakaś firanka z PRLu

[moooniaaaa]

A mnie jeszcze prawie w ogóle nie dotknął ten szał ślubny
Coś tam sobie zapiszę czasami na dysku, coś pooglądam w necie ale po 15min mam dość bo nic mi się nie podoba. Na co dzień o tym nie myślę, dopiero jak wchodzę na forum Już chyba moja mama bardziej to przeżywa bo co jakiś czas pyta a to o fryzjera a to o sukienkę i tak w kółko :P Tż to w ogóle wyznaje zasadę,że jeszcze kupa czasu i nie ma nad czym rozmyślać. Nienormalni jesteśmy?
A może to kwestia tego,że teraz moim priorytetem jest egzamin, znalezienie apteki na staż,teraz mam ważniejsze sprawy na głowie. Może pod koniec roku mi odbije

[__Paulinka__]

Napisane przez NightButterflyVIP

A Paryż nocą....mnie niestety odstraszył.... Wieża nocą wygląda bosko- to fakt. Nawet lepiej niż w dzień, bo wtedy nie widać całego tego żelastwa, tylko same mieniące się światełka Niedaleko niej mój TŻ poprosił mnie o rękę płynęliśmy sobie wtedy po Sekwanie... Po Naszych zaręczynach, skończonym rejsie, telefonie do Mamy i jako takim ochłonięciu... poszliśmy się przejść...spacerowaliśmy właśnie przechodząc pod wieżą... i wtedy......w ten piękny, magiczny i przepełniony romantyzmem wieczór w Paryżu ....zobaczyłam....... SZCZURA!!!!! JEZZZZUUUUU!!!! OGROMNIASTY PRZEBIEGŁ NAM Z 3 METRY PRZED NOGAMI!!! O Matko.....ile było wrzasku.... chciałam jak najszybciej stamtąd odejść.... Szybkim krokiem oddalaliśmy się z tamtego miejsca, a ja długo nie mogłam pozbyć się obrzydzenia i gęsiej skórki........ Po drodze widziałam mnóstwo bezdomnych ludzi rozkładających swoje kartony, na których się kładli przykrywając jakimiś szmatami, gazetami.....brudni...... Przykry i zarazem odrzucający widok... Dodatkowo, zaczepiali Nas wciąż czarnoskórzy handlarze jakichś paryskich podróbek, których (jak się okazało kilka chwil i ulic później) ścigała policja...ehhh koszmar. Jak Paryż- to tylko za dnia!!!! Nigdzie na żadnym wyjeździe, tak nie cieszyłam się z bycia w hotelu jak właśnie wtedy, tam.....

eee tam szczurek zartuję.. ja tez tam spotkałam szczury... przy toalecie a w dzien ta wieża to kupa złomu... nie powala... za to w nocy tak hotel mielismy zaraz przy metrze i rano o godz 6 sie budzimy i przez okno widac, jak takim wężem spłukują wszystkie śmieci do kanalizy.... no szok... wogóle pełno tych murzynów, stojącymi z fajkami, tymi wiezyczkami... wciskający kit... to tez fakt..i też widzielismy jak policja ich goniła... i kradną... prawie Nas okradli bo jak szlismy na metro to otoczylo Nas 5 typów i jeden sie pyta czy mamy bilety bo jak nie to on nam sprzeda... TZ mowi ze mamy. a patrze ze drugi mu plecak otwiera, szybko zwialismy i od tego momentu nosilismy plecak z przodu... tak wiec stwierdzenie, ze Paryż jest miastem zakochanych i jest romantyczny malo sie sprawdza...

Napisane przez niut0

To widze, że podobne figury, a przynajmniej doły mamy
Swoją pupę lubie Brzuch i bioderka już prawie do ładu doprowadziłam (chociaż bardziej podobają mi się figury z mniej zaznaczonymi biodrami, no ale jak to się mówi "co pan zrobisz, jak pan nic nie zrobisz "), tylko te nieszczęsne uda

dołączam sie do gruszek ach te uda

Napisane przez moooniaaaa

Co za okropna pogoda
Już mi głowa pęka od ciśnienia, muszę poszukać w torebce tabletek,żeby jakoś funkcjonować. Wy też macie problem ze znalezieniem czegoś w torebce? a już jak codziennie inna torebka to w ogóle kosmos coś znaleźć :P

chyba każda kobieta tak ma ja to juz wogole... też nosze wielkie torby, a jak wsadze tam telefon to wyszukac go potem graniczy z cudem swaita a problem mam jeszcze z tym, ze jak ide na jakieś wesele/impreze to przeciez nie wezmę żadnego worka, to nie moge sie spakować w małą torebeczkę/kopertówke ... ah te

Napisane przez Gorska_Kozica

Myślę, że masażer sam w sobie nie jest złym pomysłem. Urządzonko może być przydatne, ale też może się stać sprzętem, który będzie zalegał w szafie.
Może lepiej wybierzcie się razem na wspólny masaż relaksujący w SPA. Byłoby takie dwa w jednym i trochę romantyzmu, bo będziecie razem i super odprężenie

jak tylko jestesmy w PL to sobie chodzimy do SPA na masaże, wiec to juz jesttakjakby normalne, wiec musze wymyslec cos innego ale dziekuję za pomysl

Napisane przez Nedda

Mam podobny problem tylko, że ja szukam muzyki do teledysku.
Moje propozycje -

http://www.youtube.com/watch?v=j4y-RzVGrHg

http://www.youtube.com/watch?v=18yJeIBOPio

Dwie moje ukochane!

też kocham te piosenki!

[(kicia)]

Napisane przez __Paulinka__

dołączam sie do gruszek ach te uda

gruszki tu królują mam dość moich ud a mój TŻ mówi że są kochane

[__Paulinka__]

Napisane przez (kicia)

gruszki tu królują mam dość moich ud a mój TŻ mówi że są kochane

mój też tak mowi:P mamy szczescie, ze pod suknią slubną ich nie będzie widac

[(kicia)]

Napisane przez __Paulinka__

mój też tak mowi:P mamy szczescie, ze pod suknią slubną ich nie będzie widac

oo tak dlatego wybrałam taki a nie inny krój sukni

[__Paulinka__]

Napisane przez (kicia)

oo tak dlatego wybrałam taki a nie inny krój sukni

a ja dlatego szukam sukienki z chociaż troszke rozkloszowanym dołem:P a nie jakiejs opiętej:P ale latem to przecież i tak noszę krókie spodniczki, sukienki i spodenki, wiec chyba nie jest az tak zle:P

[Gorska_Kozica]

Napisane przez moooniaaaa

Tż to w ogóle wyznaje zasadę,że jeszcze kupa czasu i nie ma nad czym rozmyślać. Nienormalni jesteśmy?
A może to kwestia tego,że teraz moim priorytetem jest egzamin, znalezienie apteki na staż,teraz mam ważniejsze sprawy na głowie. Może pod koniec roku mi odbije

Mój TŻ też twierdzi, że to jeszcze czasu a czasu na rozmyślania.
A ja lubię tak sobie poszukać poplanować. Tak już mam i nie chodzi tylko o sprawy związane ze ślubem. Nawet jak mamy zamiar gdzieś jechać to ja już dużo wcześniej planuję całą trasę, ślęczę nad mapami, przewodnikami, a TŻ dzień przed wyjazdem rzuca okiem na mapę od czego zaczynamy

Napisane przez __Paulinka__

dołączam sie do gruszek ach te uda

U mnie też królują uda Powiem tak jak to mówi mój TŻ - Niech żyją gorące udka

[(kicia)]

Napisane przez __Paulinka__

a ja dlatego szukam sukienki z chociaż troszke rozkloszowanym dołem:P a nie jakiejs opiętej:P ale latem to przecież i tak noszę krókie spodniczki, sukienki i spodenki, wiec chyba nie jest az tak zle:P

ja tak samo ale wiadomo w lecie jak idziesz ulicą nie jesteś w centrum uwagi a na ślubie to wiadomo chce się wyglądać idealnie

[Nedda]

Napisane przez fablous

piękna rozcięcie dość odważne.
piosenkę Nickelback zapisuję

Napisane przez bluesky89

Góra jest booska

Napisane przez (kicia)

Gorska_Kozica a myślisz że moja mama co robi siedzi na balkonie i obserwuje. Już doszliśmy u kogo tylko nie wiemy kto bo ci państwo mają 3 dzieci jeeezu straszne jesteśmy ja tylko czekam jeśli to PM bedzie to suuuuknia a jak kilka tyg temu wam opowiadałam że jest wesele jakiejś dziewczyny z mojego bloku to PMka miała welon w kropki cos jak w zalączniku

nedda kilka dni temu pisałąś coś o tym że masz nadzieję że CI ta fascynacja ślubem przejdzie bo o niczym innym nie myślisz. Ja powiem Ci tak ja zaczełam planować tak na prawdę wszystko w styczniu. Więc styczeń i luty to było czyste wariactwo potem marzec kwiecień to taka cisza trochę. Pod koniec kwietnia po pierwsze znalazłam suknię a po drugie.... zaczął się sezon ślubny i ciężko od tego uciec. Więc u Ciebie pewnie też trochę to się uspokoi ale na pewno nie do końca

Napisane przez (kicia)

ładna choć ten rozporek odważny

Dzięki za opinie Kochane

Do tej pory moim numerem 1 byla ta sukienka-

http://i2.pinger.pl/pgr166/d37bac3e0...Lhuillier3.jpg

Ale ta maggie sottero jest bardzo podobno no i ogólnodostępna
Kochane wogole to szukam sukni w takim stylu - prostej takze jesli macie jakies zdjecia to wklejajcie


Gorska Kozica czasem jak nawet staram sie nie myslec o slubie to wchodze na nasz watek i znowu mnie ogarnia szal

Aha ja tez mam figure gruszkowa i nie moge zrzucic z bioder za nic

[(kicia)]

nedda proszę bardzo suknie proste które niegdyś brałam pod uwagę

w 3 nie podoba mi się kwaitek

[gosza_m]

Napisane przez vesna84

no więc, oto suknie, które przymierzyłam...

w pierwszej wyglądałam najlepiej i było wow....

w tej z falbanami wyglądałam zeka śmiesznie
księżniczka -boska- ale droga....
reszta bez szału
Pani w salonie bardzo miła i pomocna

Mam zapisane dwie ostatnie A pierwsza tez bardzo ładna.

Napisane przez NightButterflyVIP

No nie wy3mam!!! My też właśnie za tydzień mamy w weekend nauki!!! I poradnię. W Dublinie Opłata- 25euro od osoby
Dziewczyny, Wy też coś płaciłyście za nauki/poradnię?????????? Ja nie spodziewałam się absolutnie żadnych opłat...chcemy się pobrać, a te nauki to wymóg kościoła, więc dlaczego spełniając ten wymóg mam za to jeszcze płacić???? Tym bardziej, że jeszcze w kościele się przecież płaci za sam ślub, organistę bla bla bla......ehhh
...

A Paryż nocą....mnie niestety odstraszył.... Wieża nocą wygląda bosko- to fakt. Nawet lepiej niż w dzień, bo wtedy nie widać całego tego żelastwa, tylko same mieniące się światełka Niedaleko niej mój TŻ poprosił mnie o rękę płynęliśmy sobie wtedy po Sekwanie... Po Naszych zaręczynach, skończonym rejsie, telefonie do Mamy i jako takim ochłonięciu... poszliśmy się przejść...spacerowaliśmy właśnie przechodząc pod wieżą... i wtedy......w ten piękny, magiczny i przepełniony romantyzmem wieczór w Paryżu ....zobaczyłam....... SZCZURA!!!!! JEZZZZUUUUU!!!! OGROMNIASTY PRZEBIEGŁ NAM Z 3 METRY PRZED NOGAMI!!! O Matko.....ile było wrzasku.... chciałam jak najszybciej stamtąd odejść.... Szybkim krokiem oddalaliśmy się z tamtego miejsca, a ja długo nie mogłam pozbyć się obrzydzenia i gęsiej skórki........ Po drodze widziałam mnóstwo bezdomnych ludzi rozkładających swoje kartony, na których się kładli przykrywając jakimiś szmatami, gazetami.....brudni...... Przykry i zarazem odrzucający widok... Dodatkowo, zaczepiali Nas wciąż czarnoskórzy handlarze jakichś paryskich podróbek, których (jak się okazało kilka chwil i ulic później) ścigała policja...ehhh koszmar. Jak Paryż- to tylko za dnia!!!! Nigdzie na żadnym wyjeździe, tak nie cieszyłam się z bycia w hotelu jak właśnie wtedy, tam.....

Myśmy za nauki płacili po 50 zł od łebka, za poradnię tak samo. Ale z drugiej str ta poradnia musi z czegoś funkcjonować.

Co do Paryża, oprócz tego, że szczury latają, na każdym kroku bezdomni, to tam tak śmierdzi sikami, że szok, gorzej niż na polskich dworcach. Najgorzej było w oklicach Luwru. Ale ogólnie Paryż bardzo ładny.

Napisane przez (kicia)

fablous tak dokładnie Anna i Marian choć moja mama w rodzinie istnieje jako Zofia bo tak ma na drugie. Już nie jedna śmieszna historia wyszła jak moja mama była mloda ktoś z rodziny np pytał w pracy o Zofię a wszyscy się zastanawiali o kogo chodzi jak z nimi żadna Zofia nie pracuje

U mnie w rodzinie i wśród znajomych też tak jest, że mówi się do osób drugim imieniem, a później jest zdziwko. Moja instruktorka z zespołu tanecznego to p. Ola, a na konkursach na listach figuruje jako Ilona. Jaki był nasz szok, podczas tego odkrycia.

Napisane przez Nedda

Laseczki powiedzcie mi czy ktoras ma jakies doswiadczenia z dieta Dukana? Bo zastanawiam sie czy na nia nie przejsc.Wszyscy mowia ze jest taka genialna.
Kilka kg mi przybylo i przeszkadza

Jeśli Ci tylko troszkę kg przybyło to lepiej postawić na aktywność fizyczną i zdrowsze jedzonko. Dieta dukana jest skuteczna, ale późniejsze problemy zdrowotne, które mogą z niej wyniknąć nie warte są tego całego wyrzeczenia. Każdy lekarz Ci to powie.

Co do budowy ciała. Ja mam tak, że ogólnie szczupła jestem, może ciutek mi sie moje uda nie podobają, ale wiadomo, nigdy w naszych oczach nic nie będzie idealne. Nie pasują mi moje piersi, bo jak ubiorę jakikolwiek stanik, już nie mówiąc o push upach, to cyc wygląda totalnie nieproporcjonalnie do całej postury A nie mam jakiegoś mega dużego rozmiaru.

[Madziuniusia]

Dziewczyny a co myślicie jakbym połączyła te dwie suknie Góra z nr 1, a dół z nr 2 lub 3? Nie byłoby za pstrokato?

[(kicia)]

Napisane przez Madziuniusia

Dziewczyny a co myślicie jakbym połączyła te dwie suknie Góra z nr 1, a dół z nr 2 lub 3? Nie byłoby za pstrokato?

ale góra też z obniżonym stanem czy chodzi tylko o zdobienia?

[Madziuniusia]

Napisane przez (kicia)

ale góra też z obniżonym stanem czy chodzi tylko o zdobienia?

Przede wszystkim o zdobienia. Raczej bez obnizonego stanu.

[(kicia)]

Napisane przez Madziuniusia

Przede wszystkim o zdobienia. Raczej bez obnizonego stanu.

jeśli lubisz strojne suknie to było by ok

[fablous]

Napisane przez moooniaaaa

A mnie jeszcze prawie w ogóle nie dotknął ten szał ślubny
Coś tam sobie zapiszę czasami na dysku, coś pooglądam w necie ale po 15min mam dość bo nic mi się nie podoba. Na co dzień o tym nie myślę, dopiero jak wchodzę na forum Już chyba moja mama bardziej to przeżywa bo co jakiś czas pyta a to o fryzjera a to o sukienkę i tak w kółko :P Tż to w ogóle wyznaje zasadę,że jeszcze kupa czasu i nie ma nad czym rozmyślać. Nienormalni jesteśmy?
A może to kwestia tego,że teraz moim priorytetem jest egzamin, znalezienie apteki na staż,teraz mam ważniejsze sprawy na głowie. Może pod koniec roku mi odbije

Mam tak samo
Myślę o tym dopiero kiedy wejdę na forum, no może poza chwilami kiedy szukamy fotografa itp lub kiedy rozmawiam z koleżankami. Bo kiedy się zobaczymy to one zawsze pytają jak tam przygotowania itp a ja jakoś bez większych emocji mówię, że przecież jeszcze tyle czasu i w ogóle. To się śmieją że one chyba bardziej przeżywają mój ślub niż ja sama

Napisane przez Nedda

Dzięki za opinie Kochane

Do tej pory moim numerem 1 byla ta sukienka-

http://i2.pinger.pl/pgr166/d37bac3e0...Lhuillier3.jpg

Ale ta maggie sottero jest bardzo podobno no i ogólnodostępna
Kochane wogole to szukam sukni w takim stylu - prostej takze jesli macie jakies zdjecia to wklejajcie


Gorska Kozica czasem jak nawet staram sie nie myslec o slubie to wchodze na nasz watek i znowu mnie ogarnia szal

Aha ja tez mam figure gruszkowa i nie moge zrzucic z bioder za nic

Z takich prostych spodobały mi się te dwie:

[Nedda]

Napisane przez (kicia)

nedda proszę bardzo suknie proste które niegdyś brałam pod uwagę

w 3 nie podoba mi się kwaitek

Dziękuje bardzo ładne są.Szukam czegos w tym stylu suknia wieczorowa ale biala

Napisane przez Madziuniusia

Dziewczyny a co myślicie jakbym połączyła te dwie suknie Góra z nr 1, a dół z nr 2 lub 3? Nie byłoby za pstrokato?

1 bardzo mi sie podoba

[Gorska_Kozica]

Napisane przez Madziuniusia

Dziewczyny a co myślicie jakbym połączyła te dwie suknie Góra z nr 1, a dół z nr 2 lub 3? Nie byłoby za pstrokato?

Chyba Ci się moja opinia nie przyda, bo mi się 1 podoba w całości a z 2 podoba mi się góra i jakoś sobie nie umiem wyobrazić połączenia 1 z 2 ... Ta moja modowa niepełnosprytność

[Madziuniusia]

chwilami to ja sama nie wiem czego chce najlepiej będzie jak pójdę i poprzymierzam;P najbardziej się obawiam, że spodoba mi się jakaś a na mnie będzie brzydko wyglądać;P

[Seagirl]

Cześć dziewczynki Mam super wiadomość, własnie sprzedaliśmy autko, tak sie cieszę bo kaska będzie na wesele, resztę juz damy radę uzbierać więc fajowo

[Madziuniusia]

a to z serii koszmar o sukni ślubnej

[(kicia)]

Napisane przez Madziuniusia

a to z serii koszmar o sukni ślubnej

dołujdzie ale góra

[nena1984]

hej dziewczyny

udka, gruszki?? ja już wam mówiłam że chętnie przygarnę ze 3 kilo, ale nikt się nie chce podzielić tylko zaznaczam, że ja wybredna jestem i najchętniej przygarnełabym ale w biuście


cos ślubnego - dzisiaj jadąc samochodem po mieście widziałam "nasz" samochód do ślubu na ulicy. Pierwszy raz widziałam go na żywo Początkowo zdecydowalismy z Tż że to zbędny wydatek i pożyczymy od kogoś z rodziny, ze strony Tż jego wuj ma nawet białe porsche z lat 90, ale znalazłam ofertę za 700 zł na 4-5 h (bez żadnego śpieszenia się) na daimler-chrysler'a z 1953 r. No i dziś widziałam to cacuszko. Jest piękny. Prowadził go szofer, żywcem wyciągnięty z lat 50, kierownica po prawej stronie, beżowa skórka. Tylko mama się śmiała, że z moją suknią tam nie wejdę :p Ale skoro liszowska ze swoją suknią i swoim gabarytem zmieściła się do porsche, to i ja się zmieszczę

ogólnie sobota jak zawsze oznacza dla mnie dużo roboty. Dziś robię muffiny truskawkowo - migdałowe, pochwalę się później efektem,


Seagirl - gratulacje z jednej strony, ale ja to bym się chyba zapłakała jakbym miała oddać swoją kaczuszkę


madziunisia - jak chcesz to Ci mogę tą suknię w photochłopie przerobić, to zobaczysz jak będzie wyglądało połączenie, ale to po południu

[nena1984]

Napisane przez Madziuniusia

a to z serii koszmar o sukni ślubnej

(zemdliło mnie od tych falbanek)

[Gorska_Kozica]

Napisane przez Seagirl

Cześć dziewczynki Mam super wiadomość, własnie sprzedaliśmy autko, tak sie cieszę bo kaska będzie na wesele, resztę juz damy radę uzbierać więc fajowo

Bardzo fajowo Cieszę się z Wami.

Napisane przez Madziuniusia

a to z serii koszmar o sukni ślubnej

Laska czyba myślała, że sobie biust tymi falbankami zrobi...

[Madziuniusia]

Napisane przez nena1984

madziunisia - jak chcesz to Ci mogę tą suknię w photochłopie przerobić, to zobaczysz jak będzie wyglądało połączenie, ale to po południu

bede b. wdzięczna

[Seagirl]

Napisane przez nena1984

Seagirl - gratulacje z jednej strony, ale ja to bym się chyba zapłakała jakbym miała oddać swoją kaczuszkę

Nie ma co płakać, moje autko nam zostało;-) Sprzedaliśmy samochód TŻ-ta bo i tak chciał go sprzedać, potwornie dużo palił, ładne było i tylko dlatego troszkę mi szkoda, to BMW było. Ale i tak byśmy go wkońcu sprzedali zeby kupić coś ekonomiczniejszego. Po ślubie myslę że kupimy sobie coś z myslą o powiększonej rodzinie żeby wygodnie i tanio jeździć;-)

[Gorska_Kozica]

Napisane przez nena1984

hej dziewczyny

udka, gruszki?? ja już wam mówiłam że chętnie przygarnę ze 3 kilo, ale nikt się nie chce podzielić tylko zaznaczam, że ja wybredna jestem i najchętniej przygarnełabym ale w biuście


cos ślubnego - dzisiaj jadąc samochodem po mieście widziałam "nasz" samochód do ślubu na ulicy. Pierwszy raz widziałam go na żywo Początkowo zdecydowalismy z Tż że to zbędny wydatek i pożyczymy od kogoś z rodziny, ze strony Tż jego wuj ma nawet białe porsche z lat 90, ale znalazłam ofertę za 700 zł na 4-5 h (bez żadnego śpieszenia się) na daimler-chrysler'a z 1953 r. No i dziś widziałam to cacuszko. Jest piękny. Prowadził go szofer, żywcem wyciągnięty z lat 50, kierownica po prawej stronie, beżowa skórka. Tylko mama się śmiała, że z moją suknią tam nie wejdę :p Ale skoro liszowska ze swoją suknią i swoim gabarytem zmieściła się do porsche, to i ja się zmieszczę

Ja też bym się nie obraziła, jakby mi z ud do góry poszło

A samochód pierwsza klasa
My będziemy chcieli przyoszczędzić, więc takie cacuszko u nas odpada...
Ale szefo ma fajnego jaguara i już zadeklarował, że nam pożyczy