Starania,problemy i pierwsze objawy ciąży :)- część III:)

[colorblue]

Napisane przez 123spinka

a jednak
@

:/ Wredna @, ale w następnym cyklu napewno się uda

Napisane przez magbes

my tez mamy dzialeczke malutka i wlasna marcheweczke, buraczki itp malinki, orzeszki posadzilismy pare owocowych drzewek




masz naprawde fajnego meza




ojej, nie slyszalam..ale dobrze że nas ostrzeglas, porazka co to sie dzieje


szykuje nam sie slubik doczytalam, ze dziewczynki bardzo fajne pomysly podrzucily, wiec na pewno wybierzeesz cos cobedzie Wam odpowiadalo to Wasz dzien i to Wam ma byc w tym dniu najlepiej


my rowniez mielismy swoje zloto, ktore dalismy za obraczki i ktorym zaplacilismy za robocizne i jeszcze nam pan oddal reszte...Teraz mysle, ze moze oglismy zrobic szersze obraczki...ale z drugiej strony nasze....6 mm chyba..jest przesliczne

oo a gdzie wygraliscie?


przykro,,, ale nowy cykl, nowe, przyjemne staranka i nowa nadzieja


heheh,,,,, ja tez popijam w prawdzie herbatke ale mysle podobnie - jak mi sie nie chce
w ogole ostatnio mi sie odwrocilo...bo zawsze z ranca kawa a teraz mi sie nie chce kawy i wole wypic herbatke z cytrynka kawe ewentualnie pozniej
co do boli @ to wiesz jak jest nie musza swiadczyc o zblizajacej sie @ a moga o oddalajacej sie malpie na 9 kolejnych miesiecy

dziewczynki piaatek dzis
jutro TZ urodzinki, mala imprezka
a wczorj kupilimy auuutko

Sto lat dla Tżta No i pochwal się bryką






Hejo w Piąteczek
Ja z kawką i bez śniadanka póki co bo niezbyt się czuję, brzuch coś muli i muli od rana więc leże i się nie ruszam nawet...Mam nadzieje,że przejdzie.Niby nic strasznego ale jakiś taki dyskomfort czuję.

[nuna2]

colorblue mi sie od wczoraj zaczęły mdłości od rana ale najbardziej daja w kośc po poludniu...

[iza243]

Witam

Napisane przez Anulka_p

Wygraliśmy na Targach Ślubnych. Oglądaliśmy wystawę jednego z salonów jubilerskich. Podeszła do nas Pani i zaproponowała wzięcie udziału w konkursie. Wystarczyło dokończyć hasło : "Moje wymarzone obrączki to..." Dopisaliśmy: ..." trzy karaty szczęścia i pięć gramów czystej miłości" Głównie to mój mężulek, wtedy jeszcze narzeczony wymyślił. Mój był kurs, w którym pójdziemy. Mamrotałam coś o karatach, że miłość, złoto. I pod kontem moich wskazówek Mąż wymyślił hasło Zgłoszeń było mnóstwo, cały kosz, do którego zbierali karty zgłoszeniowe był pełny, ale się udało


Gratuluję zakupu auta Pochwal się. Co to za rumak?

Super hasło

Witam sie ze śniadankiem

[dedra]

Napisane przez Luna0

Diewczyny temat slubu a ja zapomniałam wam napisać
bo u nas z TŻ jest cały czas temat ze bierzemy cywilny przed porodem. Ale jak najskromniejszy bo chodzi nam tylko o nazwisko a koscielny z weselem chcemy zrobic za jakies 2-3lata.
No wiec wczoraj przyszła do mnei tesciowa i mowi ze na swieta musi byc bo bedzie nasz slub ee bylam troche zdziwiona ale powiedziałam ze to "zobaczymy"
mowilam mojemu TŻ ze tak z nia rozmawiałam a on na to "musiała Ci wygadać" wiec teraz nie wiem czy chcial mi zrobić slub niespodzianke czy cos wydaje mi sie ze on nie chce o tym mowic do zareczyn ktore będą nie wiem kiedy i tak nam schodzi temat a on chyba mysli ze mamy dwa lata, ale wiem ze bardzo tego chce bo mnie namowił.. dla mnie to papierek żeby tylko dziecko miało takie nazwizko jak ja. Z TŻ i tak będę na zawsze i tak

a problem taki ze skoro to ma byc tylko cywilny i prawdziwy slub mamy kiedys brac to najchetniej wziełabym go sama z TŻ bez świadków no ale świadków trza mieć no i rodziców też wypada.. więc już 10 osób. Świadkowie to moja siostra i TŻta brat. No więc dla mnie już dziwnie nie zaprosić mojego brata z którym jestem bardzo zżyta.. sam zostanie w domu heh.. więc już jest 12, ale w takim razie wypada zaprosić też rodzeństwo TŻ skoro moj brat będzie... no ale że większość jest w niemczech to najwiecej się uzbiera 16 osób a dla mnie to już tłum!
nie mówiąc o tym że kompletnie nie mamy pieniedzy bo trzeba na wyprawke zbierać więc obiad dla 16 osób to ponad 1000 zł..
i co ja mam zrobić?? obiad u mnie odpada bo nie zmieszczą się ludzie, ewentualnie u mamy ale to też tak troche głupio
sukienka itp to bzdury bo ja pojde w takiej do 100 zł byle by było Tak jak mowie mamy prawdziwy ślub w planach dlatego tym kompletnie nie chce się przejmować.



to juz trzeba wybrać, albo minimalnie albo juz jak leci.. bo nie mozna wybrac po troche niestety...

Luna widzę, że u Was podobny problem. Ale jak mama się zgodzi na przyjęcie u niej to czemu nie.

Napisane przez karolina2121

Lunka dziecko będzie miało Twoje nazwisko czy coś źle zrozumiałam? U nas jest tak : ja mam swoje nazwisko, mąż swoje, a dziecko będzie miało moje

Karolina a mąż nie chciał zmienić na Twoje? Bo rozumiem, że Ty jego przyjąć nie chciałaś?

Napisane przez IsiaG

Dedra - Z takimi dziewczynami jak my i z propozycjami co do ślubu to nie ma bata, musi być dobrze i będzie tanio.
A tak w ogóle to gratuluję

A u mnie z takich przyjemniejszych rzeczy, to szaleje na maszynie. Chciałam szyć już pościel dla dziecka, ale policzyłam koszty, guziki i inne to na all jest taniej a i wybór większy niż w sklepie z materiałami.

Miałam dziś rybkę na obiad - błee. Ze mną to chyba coś nie tak, na mięso patrzeć nie mogę, nie jem bo nawet od patrzenia mi źle, nie mówiąc już o tym, że miałabym to zjeść, ryby - ohyda, i nieważne, czy smażona czy z puszki. I ogólnie jeszcze kilka rzeczy, które powinnam jeść w ciąży a nie jem, bo

Dziękuję Isiu
Oj szalejesz na tej maszynie kochana Też bym chciała potrafić. Kiedyś nawet miałam taki zapał na naukę, że TŻ przywiózł mi od swojej mamy starego Łucznika, ale jakoś mi nie idzie...

Napisane przez nuna2

widzę, że masz podejście takie jak ja
my z mężem nawet czekaliśmy z seksem do slubu:d

Nuna mam do Ciebie pytanie w związku z tym co napisałaś. Bo z tego co pamiętam to ślub mieliście stosunkowo niedawno. 2-3 miesiące temu? Nie chcieliście się najpierw nacieszyć sobą, seksem? Skąd taka szybka decyzja o dzidzi?

Napisane przez 123spinka

a jednak
@

Oj Spinuś, przykro mi Może w Twoim przypadku sprawdzi się powiedzenie "do trzech razy sztuka"

Napisane przez 123spinka

mnie najbardziej przeraża że ja sama sobie wmawiam że musi być coś nie tak
gdybym miała pewność że w 100% będziemy mogli mieć dzieci podeszłabym do tego bardziej na luzie
a tak.... niepewność
moja gin powiedziała że daje nam rok, i dopiero wtedy zaprasza na badania

Mam tak samo. Jakbym była pewna, że mogę to bym zluzowała. A tak się martwię, że coś nie tak. No i gin kazał czekać jeszcze pół roku...

Napisane przez Szejda

Witam piatkowo, jeszcze tylko osiem godzin i weekend
Dzisiaj rano miałam przyjemność skrobania szyb i jak pojechałam po znajomych to nie moglie wejść do samochodu, dzrzwi zamarzły, idzie zima

My ślub mieliśmy konkordatowy ale uważam że to jest indywidualana sprawa. Ślub w Koscieel był moją inicjatywą, bo Tż omija Kosciół szerokim łukiem ale zrobił to dla mnie, bo dla mnie to było ważne. Chociaż nie chodzę do Kościła co niedziele, to składanie przysięgi przed Bogiem było dla mnie ważne. Tż wogóle chciał mieć ślub w plenerze. Kiedyś w Tatrach widzieliśmy jak przy Czarnym Stawie ks. odprawiał mszę i Ci którzy chcieli, to mogli nawet przyjąć komunię i Tż chciał taki ślub. On kocha góry i tam właśnie chciał mi złożyć przysięgę. Ale oczywiście nie wyszło, chciałabym mu zrobić taką niespodziankę na któraś rocznicę ślubu ale zobaczy co z tego wyjdzie.

Ojacie! Ślub w Tatrach. Marzenie! Cudowne by to było.

Napisane przez Anulka_p

He, bo nie wiele osób decyduje się czekać. My z mężem przed ślubem byliśmy ze sobą wiele lat (w grudniu 10 rocznica związku ), ponad dwa lata wcześniej mieszklaiśmy ze sobą, więc byłoby nam ciężko powstrzymać się i czekać. Kiedy byłam nastolatką, to myślałam sobie, że poczekam. Pewnie wiele dziewczyn tak myśli, ale czas zweryfokował wszystko. No nie bedę owijać w bawełnę- rzucilismy się na siebie po prostu kiedy nadarzyła się okazja. Ale dlatego, że poznaliśmy się bardzo wcześnie. Miałam zaledwie 16 lat, to był to mój jedyny facet i OSTATNI

To trochę jak my. W sierpniu minęło nam 10 lat, mieszkamy ze sobą od 8. No i mój TŻ też jest moim jedynym mężczyzną

Napisane przez magbes

a wczorj kupilimy auuutko

O! Gratulacje! A jakie to autko?

Witam piątkowo z kawką i szarlotką
No właściwie to zanim skończyłam cytować to i skończyła się szarlotka. Ale dobra była.
@ się powoli kończy więc dziś lub jutro podziałamy
Zaraz jadę do babci z kawałkiem ciasta.
Z TŻ wczoraj rozmawialiśmy i chyba będzie tak, że zaprosimy samych rodziców z rodzeństwem na obiad po uroczystości ślubnej, a reszcie rodziny wytłumaczymy, że owszem zapraszamy do urzędu, ale przyjęcia niestety nie robimy dużego. Termin to chyba na wiosnę ustalimy, może kwiecień/maj. Zobaczymy jeszcze jakie terminy wolne Póki co TŻ musi sobie załatwić ze swojej gminy skrócony akt urodzenia. No właśnie może wy wiecie jak to jest? Czy ten dokument trzeba mieć już ze sobą na etapie załatwiania terminu w usc czy później się donosi?

[iza243]

Napisane przez dedra

Witam piątkowo z kawką i szarlotką
No właściwie to zanim skończyłam cytować to i skończyła się szarlotka. Ale dobra była.
@ się powoli kończy więc dziś lub jutro podziałamy
Zaraz jadę do babci z kawałkiem ciasta.
Z TŻ wczoraj rozmawialiśmy i chyba będzie tak, że zaprosimy samych rodziców z rodzeństwem na obiad po uroczystości ślubnej, a reszcie rodziny wytłumaczymy, że owszem zapraszamy do urzędu, ale przyjęcia niestety nie robimy dużego. Termin to chyba na wiosnę ustalimy, może kwiecień/maj. Zobaczymy jeszcze jakie terminy wolne Póki co TŻ musi sobie załatwić ze swojej gminy skrócony akt urodzenia. No właśnie może wy wiecie jak to jest? Czy ten dokument trzeba mieć już ze sobą na etapie załatwiania terminu w usc czy później się donosi?

Można donieść pózniej

[Anulka_p]

Brzuszek mnie boli, ale nie idę do łazienki Tak na wszelki wypadek nie idę. Boję się

---------- Dopisano o 09:20 ---------- Poprzedni post napisano o 09:19 ----------

Tylko, że siusiu mi się chce i nie wiem jak długo wytrzymam

[dedra]

Napisane przez iza243

Można donieść pózniej

O to super! Dzięki Izuś

Napisane przez Anulka_p

Brzuszek mnie boli, ale nie idę do łazienki Tak na wszelki wypadek nie idę. Boję się

---------- Dopisano o 09:20 ---------- Poprzedni post napisano o 09:19 ----------

Tylko, że siusiu mi się chce i nie wiem jak długo wytrzymam

Oj Anulka, idź. Takie wstrzymywanie nie jest zbyt zdrowe. Wcześniej czy później będziesz musiała.

[nuna2]

dedra już odpowiadam
Mój mąż ma 27 lat, ja 22. Zaręczyliśmy sie w październiku tamteg roku, ślub był 22 września. Czyli miesiąc i pare dni temu. Oboje z TŻ od zaręczyn mówiliśmy, że si nie będziemy zabezpieczać, że iedy Bóg zesle nam dziecko, wtedy go przyjmiemy. Poza tym to tez slubowaliśmy przed oltarzem. JA pragnienie dziecka odczuwałam już dawno, jednak czekałam bo wiedziałam,że chce po slubie. Mąż tez nie chciał czekać nie wiadomo ile. Rozmawialiśmy o tym długo. Może wpływ miało to, że kiedyś zostałam nastraszona, że dziecka mogę nie mieć( z własnej głupoty). Nie czuje sie ani za młoda ani nie przygotowana Wrecz się ciesze, że będę w takim wieku miała dziecko, hce tez spróbować od nastepnego roku studia zaoczne, gdyż kiedyś stuidowałam ale przerwałam z powodu choroby.
Co do naciesenia się soba , sexem- sex możemy uprawiac rówież w ciązy Na razie przeciwskazan nie ma. Myślę, ze decyzja, którą oboje podjeliśmy jest najwłaściwsza. To nie jest tez tak, że od razu szliśmy w łóżko i że robimy dzidziusia. poprostu byliśmy w podróży poslubnej, po tym jak wróciliśmy zajrzalamw kalendarz policzyłam i okazało się, że to są dni płodne Jakoś się udało... Wyluzowanie, radośc ze ślubu, z siebie samych Z drugim pewnie poczekamy troszkę ale już spróbujemy z Tym NPR.

[MarudexuS]

Dzień dobry!

Nadrobiłam Was no i mogę się zabrać do pracy. A okropnie mi się nie chce!
Mój TŻ też ma jutro urodziny, ale my nie świętujemy jakoś specjalnie
Magbes, ciekawe, czy są choć trochę podobni z charakteru

Miłego dnia!

[MoTyleKsw]

Napisane przez nuna2

dedra już odpowiadam
Mój mąż ma 27 lat, ja 22. Zaręczyliśmy sie w październiku tamteg roku, ślub był 22 września. Czyli miesiąc i pare dni temu. Oboje z TŻ od zaręczyn mówiliśmy, że si nie będziemy zabezpieczać, że iedy Bóg zesle nam dziecko, wtedy go przyjmiemy. Poza tym to tez slubowaliśmy przed oltarzem. JA pragnienie dziecka odczuwałam już dawno, jednak czekałam bo wiedziałam,że chce po slubie. Mąż tez nie chciał czekać nie wiadomo ile. Rozmawialiśmy o tym długo. Może wpływ miało to, że kiedyś zostałam nastraszona, że dziecka mogę nie mieć( z własnej głupoty). Nie czuje sie ani za młoda ani nie przygotowana Wrecz się ciesze, że będę w takim wieku miała dziecko, hce tez spróbować od nastepnego roku studia zaoczne, gdyż kiedyś stuidowałam ale przerwałam z powodu choroby.
Co do naciesenia się soba , sexem- sex możemy uprawiac rówież w ciązy Na razie przeciwskazan nie ma. Myślę, ze decyzja, którą oboje podjeliśmy jest najwłaściwsza. To nie jest tez tak, że od razu szliśmy w łóżko i że robimy dzidziusia. poprostu byliśmy w podróży poslubnej, po tym jak wróciliśmy zajrzalamw kalendarz policzyłam i okazało się, że to są dni płodne Jakoś się udało... Wyluzowanie, radośc ze ślubu, z siebie samych Z drugim pewnie poczekamy troszkę ale już spróbujemy z Tym NPR.

Nuna Ty dla Niego też byłaś pierwsza?
Ja bym się bała niedopasowania, ale o tym to już Ci pewnie trąbili na pmkach

[dedra]

Napisane przez nuna2

dedra już odpowiadam
Mój mąż ma 27 lat, ja 22. Zaręczyliśmy sie w październiku tamteg roku, ślub był 22 września. Czyli miesiąc i pare dni temu. Oboje z TŻ od zaręczyn mówiliśmy, że si nie będziemy zabezpieczać, że iedy Bóg zesle nam dziecko, wtedy go przyjmiemy. Poza tym to tez slubowaliśmy przed oltarzem. JA pragnienie dziecka odczuwałam już dawno, jednak czekałam bo wiedziałam,że chce po slubie. Mąż tez nie chciał czekać nie wiadomo ile. Rozmawialiśmy o tym długo. Może wpływ miało to, że kiedyś zostałam nastraszona, że dziecka mogę nie mieć( z własnej głupoty). Nie czuje sie ani za młoda ani nie przygotowana Wrecz się ciesze, że będę w takim wieku miała dziecko, hce tez spróbować od nastepnego roku studia zaoczne, gdyż kiedyś stuidowałam ale przerwałam z powodu choroby.
Co do naciesenia się soba , sexem- sex możemy uprawiac rówież w ciązy Na razie przeciwskazan nie ma. Myślę, ze decyzja, którą oboje podjeliśmy jest najwłaściwsza. To nie jest tez tak, że od razu szliśmy w łóżko i że robimy dzidziusia. poprostu byliśmy w podróży poslubnej, po tym jak wróciliśmy zajrzalamw kalendarz policzyłam i okazało się, że to są dni płodne Jakoś się udało... Wyluzowanie, radośc ze ślubu, z siebie samych Z drugim pewnie poczekamy troszkę ale już spróbujemy z Tym NPR.

Nuna, ja nie sugerowałam, że jesteście za młodzi tylko zastanawiałam się czy nie woleliście się nacieszyć sobą zanim pojawi się dziecko, szczególnie, że zaczęliście współżycie dopiero po ślubie. Ja Ciebie nie potępiam, po prostu się zastanawiałam jak takie pary jak wy postrzegają ten temat. Podziwiam Was, że tak zdecydowaliście. Widzę, że oboje jesteście bardzo wierzący.

[karolina2705]

Napisane przez nuna2

WWróciłam
tak więc ciąża potwierdzona ginekologicznie, w macicy, jest już zarodek i pieknie bije mu serducho
ma 4 mm
i wdg ostatniej miesiaczki jest to 5 tydz i 6 zien ciąży a wdg dzidzi 6 tydz i 1 dzień ciązy

termin wdg UG 19 czerwiec
wdg OM 21 czerwiec

GRATULACJE!!! Ja już nie mogę doczekać się usg, strasznie się cieszę że z twoją dzidzią wszystko w porządku


A ja czekam na znajomą miała wpaść o 9 ale jakoś jej nie widać, trudno chyba sama będę musiała wypić kawkę

Colorblue Tymek też ślicznie, widzę że przeczucie masz na chłopca chociaż ja z całego serca życzę ci

[Anulka_p]

Napisane przez MoTyleKsw

Nuna Ty dla Niego też byłaś pierwsza?
Ja bym się bała niedopasowania, ale o tym to już Ci pewnie trąbili na pmkach

Nie, nie. My ze wspólnego wątku PMek i nikt z tego co pamiętam nie krytykował, nie potępiał, niczego nie sugerował. A nawet chyba Nuna nie była jedyna

[elunka88]

Cześć piątkowo Jeszcze 7 godz i weekend oczywiście nadrobie was wieczorem bo mi się nie chce na telefonie wytężac wzroku miłego

[iza243]

Napisane przez Anulka_p

Brzuszek mnie boli, ale nie idę do łazienki Tak na wszelki wypadek nie idę. Boję się

---------- Dopisano o 09:20 ---------- Poprzedni post napisano o 09:19 ----------

Tylko, że siusiu mi się chce i nie wiem jak długo wytrzymam

Anulka nie zdrowo tak trzymaćIdz.

Napisane przez nuna2

dedra już odpowiadam
Mój mąż ma 27 lat, ja 22. Zaręczyliśmy sie w październiku tamteg roku, ślub był 22 września. Czyli miesiąc i pare dni temu. Oboje z TŻ od zaręczyn mówiliśmy, że si nie będziemy zabezpieczać, że iedy Bóg zesle nam dziecko, wtedy go przyjmiemy. Poza tym to tez slubowaliśmy przed oltarzem. JA pragnienie dziecka odczuwałam już dawno, jednak czekałam bo wiedziałam,że chce po slubie. Mąż tez nie chciał czekać nie wiadomo ile. Rozmawialiśmy o tym długo. Może wpływ miało to, że kiedyś zostałam nastraszona, że dziecka mogę nie mieć( z własnej głupoty). Nie czuje sie ani za młoda ani nie przygotowana Wrecz się ciesze, że będę w takim wieku miała dziecko, hce tez spróbować od nastepnego roku studia zaoczne, gdyż kiedyś stuidowałam ale przerwałam z powodu choroby.
Co do naciesenia się soba , sexem- sex możemy uprawiac rówież w ciązy Na razie przeciwskazan nie ma. Myślę, ze decyzja, którą oboje podjeliśmy jest najwłaściwsza. To nie jest tez tak, że od razu szliśmy w łóżko i że robimy dzidziusia. poprostu byliśmy w podróży poslubnej, po tym jak wróciliśmy zajrzalamw kalendarz policzyłam i okazało się, że to są dni płodne Jakoś się udało... Wyluzowanie, radośc ze ślubu, z siebie samych Z drugim pewnie poczekamy troszkę ale już spróbujemy z Tym NPR.

Podziwiam cie.

Napisane przez MoTyleKsw

Nuna Ty dla Niego też byłaś pierwsza?
Ja bym się bała niedopasowania, ale o tym to już Ci pewnie trąbili na pmkach

My byliśmy dla siebie pierwsi,ale na długo przed ślubem

[Anulka_p]

Napisane przez iza243

Anulka nie zdrowo tak trzymaćIdz.

Byłam już. Jak na razie wszystko ok

[kooocur]

Dzien dobry,

nadrobiłam Was

Ja sie nie ebde udzielać o czystości przedslubnej bo mnie zlinczujecie


Popracuje i zmykam do ginekologa...oby był normalny i zeby dał mi nadzieje

---------- Dopisano o 10:15 ---------- Poprzedni post napisano o 10:15 ----------

Napisane przez Anulka_p

Byłam już. Jak na razie wszystko ok

T nie miałas dziś testu robic??

[Anulka_p]

Napisane przez kooocur

T nie miałas dziś testu robic??

Zrobiłam wczoraj po ustaniu tego mini plamienia, ale wyszedł negatywny. Postanowiłam więc z kolejnym poczekać. Jeśli @ się nie zjawi to zatestuję w niedzielę

[kooocur]

Napisane przez Anulka_p

Zrobiłam wczoraj po ustaniu tego mini plamienia, ale wyszedł negatywny. Postanowiłam więc z kolejnym poczekać. Jeśli @ się nie zjawi to zatestuję w niedzielę

Jesli to była implantacja to nie mogł wyjsc


Ok ide cos zjesc bo burczy mi w brzuchu...

[iza243]

Napisane przez kooocur

Dzien dobry




Popracuje i zmykam do ginekologa...oby był normalny i zeby dał mi nadzieje [COLOR="Silver"]

Idziesz do nowego?Za wizyte

Dziewczyny czy miałyście po dupku wahania nastrojów?Ja biore 3x1 i mam jakieś dziwne doły na przemian z euforią

[MoTyleKsw]

Napisane przez Anulka_p

Nie, nie. My ze wspólnego wątku PMek i nikt z tego co pamiętam nie krytykował, nie potępiał, niczego nie sugerował. A nawet chyba Nuna nie była jedyna

Nie to miałam na myśli, że ktoś krytykował, potępiał, sugerował bo sama tego nie mam w zamiarze. Szanuję decyzję każdego, bo to jest ich życie. Ale jedynie o to, że dziewczyny pisały, że one bałyby się niedopasowania. Ot tyle.
Poza tym lubię podczytywać Was na PM2012 I widziałam, że nie tylko nuna i że jeszcze jakaś jedna dziewczyna

Napisane przez iza243

Anulka nie zdrowo tak trzymaćIdz.

Podziwiam cie.


My byliśmy dla siebie pierwsi,ale na długo przed ślubem

No to takich par jest jednak zdecydowanie więcej

[Anulka_p]

Napisane przez kooocur

Jesli to była implantacja to nie mogł wyjsc

A jeśli to była implantacja (daj Boże żeby tak), to jak długo powinnam czekać z testem? Może niedziela to za wcześnie? Gdzieś przeczytałam, że poziom HCG wzrasta już 24 godziny po implantacji, a gdzie indziej, że 3, a nawet 4 dni po implantacji. I bądź tu człowieku mądry.

[iza243]

Napisane przez Anulka_p

A jeśli to była implantacja (daj Boże żeby tak), to jak długo powinnam czekać z testem? Może niedziela to za wcześnie? Gdzieś przeczytałam, że poziom HCG wzrasta już 24 godziny po implantacji, a gdzie indziej, że 3, a nawet 4 dni po implantacji. I bądź tu człowieku mądry.

Mysle że ok 2-3 dni po już powinien wyjśćJa miałam plamienie implantacyjne trwało cały dzień,test zrobiłam 3 dni po i był już pozytwny.

[dedra]

Napisane przez iza243

I
Dziewczyny czy miałyście po dupku wahania nastrojów?Ja biore 3x1 i mam jakieś dziwne doły na przemian z euforią

Dupka kiedyś dawno brałam i luteinę też, ale wahania nastroju miałam jedynie przy luteinie. Byłam nie do wytrzymania wtedy.

Napisane przez kooocur

Popracuje i zmykam do ginekologa...oby był normalny i zeby dał mi nadzieje

Daj znać po. Trzymam

[Anulka_p]

Napisane przez MoTyleKsw

No to takich par jest jednak zdecydowanie więcej

Jest sporo. Znam kilka takich par osobiście. Zdziwiło mnie w związku z tym zdziwienie koleżanki po tym jak dowiedziała się, że mój mąż był moim pierwszym i jedynym mężczyzną. Powiedziała, że jestem jedyną kobietą, która miała jednego partnera seksualnego jaką zna.

[iza243]

Napisane przez Anulka_p

Jest sporo. Znam kilka takich par osobiście. Zdziwiło mnie w związku z tym zdziwienie koleżanki po tym jak dowiedziała się, że mój mąż był moim pierwszym i jedynym mężczyzną. Powiedziała, że jestem jedyną kobietą, która miała jednego partnera seksualnego jaką zna.

Bo wiesz mało kto też sie tym chwaliDobra ja uciekam do fryzjera podciąć włosy,chce też podejsć do apteki po termometr owulacyjny.

[kooocur]

Napisane przez iza243

Idziesz do nowego?Za wizyte

Dziewczyny czy miałyście po dupku wahania nastrojów?Ja biore 3x1 i mam jakieś dziwne doły na przemian z euforią

Byłam wtedy w ciązy...plakałam a zaraz sie śmiałam

Napisane przez Anulka_p

A jeśli to była implantacja (daj Boże żeby tak), to jak długo powinnam czekać z testem? Może niedziela to za wcześnie? Gdzieś przeczytałam, że poziom HCG wzrasta już 24 godziny po implantacji, a gdzie indziej, że 3, a nawet 4 dni po implantacji. I bądź tu człowieku mądry.

Chyba od razu rośnie, ale trzeba z dzien dwa na odpowiedni poziom, zeby wyszedł test. Jakiej czułości masz testy?

Napisane przez dedra

Dupka kiedyś dawno brałam i luteinę też, ale wahania nastroju miałam jedynie przy luteinie. Byłam nie do wytrzymania wtedy.


Daj znać po. Trzymam

[iza243]

Napisane przez kooocur

Byłam wtedy w ciązy...plakałam a zaraz sie śmiałam

Ciąże niestety wykluczamTakże to raczej dupek.

[Anulka_p]

Napisane przez kooocur

Chyba od razu rośnie, ale trzeba z dzien dwa na odpowiedni poziom, zeby wyszedł test. Jakiej czułości masz testy?

Mam bardzo czułe testy: 10mlU/ml

[kwitka13]

Napisane przez MarudexuS

Luna, mam nadzieję, że się na mnie nie gniewasz, po prostu ciągle słyszę takie rzeczy i mnie to drażni .. albo tak jak dziś w pracy koleżanki przeżywały co to ich dzieci na religię muszą się nauczyć, że droga krzyżowa, wszystkie stacje, i któraś w końcu pyta "to ile jest tych stacji" wszystkie nie wiedzą .. a wszystkie co niedzielę do kościółka latają, bo tak wypada .. szlag mnie wtedy trafia, bo nawet ja to wiem ..
Trochę dziś jestem nabuzowana w tych tematach ...

oj jak ja Cię rozumiem....

Napisane przez magbes

heheh,,,,, ja tez popijam w prawdzie herbatke ale mysle podobnie - jak mi sie nie chce
w ogole ostatnio mi sie odwrocilo...bo zawsze z ranca kawa a teraz mi sie nie chce kawy i wole wypic herbatke z cytrynka kawe ewentualnie pozniej
co do boli @ to wiesz jak jest nie musza swiadczyc o zblizajacej sie @ a moga o oddalajacej sie malpie na 9 kolejnych miesiecy

dziewczynki piaatek dzis
jutro TZ urodzinki, mala imprezka
a wczorj kupilimy auuutko

gratuluję!

Napisane przez iza243

Idziesz do nowego?Za wizyte

Dziewczyny czy miałyście po dupku wahania nastrojów?Ja biore 3x1 i mam jakieś dziwne doły na przemian z euforią

izuś ja miałam ale w sumie to nie wiedziałam dokładnie czy po dupku czy z pms...
co do ślubów cywilnych...
moja siostra załatwiła to tak:
zadzwoniła do mnie w czw ok 13.00 z pytaniem "zostaniesz jutro świadkiem na moim ślubie" Ja je "heeeeee?" ona " no, jutro na 12.00 w USC, aaaa i kup mi jakiś badyl, bo ja zapomniałam" Dobrze, że mój szef zgodził się na 4h urlopu - przynajmniej zdążyłam z tymi kwiotkami
Byłi młodzi, ja jako świadek siostry, przyjaciel młodego jako jego świadek i jeszcze 3 ich wspólnych znajomych (nie zapraszanych ale dowiedzieli się przez "głuchy telefon".
Po ślubie wszyscy wsiedli do swoich samochodów i odjechali każdy w swoją stronę łącznie z młodymi (szwagier prosto ze ślubu jechał wyjaśniać jakiś mandat a siostra do domu). Ślub stulecia .