Mamusie styczniowe 2016, cz. III

[magda1706]

Ani w domu na palcach chodzić. Dzięki takim doświadczeniom uodparnia się przez wytwarzanie kolejnych połączeń nerwowych ;-)

[Magdusiaaa]

No w sumie moze macie i racje to juz jestem spokojniejsza. Co nie zmienia faktu ze czasami mam za bardzo rozdarty ten ryjek:-P

[czarnulax]

Napisane przez magda1706

Ja lubiłam te funkcje, byłam przewodnicząca w liceum i naprawdę wszystko robiłam po organizowanie wycieczek, Zbiórki pieniędzy itp. Ale.uzeranie się z ludźmi jest najgorsze

Ja też to lubiłam, ale użeranie się z ludźmi to katorga. Byłam w gimnazjum jednego roku, potem podziękowałam za tą "przyjemność". Na studiach byłam starostą i w sumie znalazłam na nich sposób. Jak kilka razy mnie zirytowali, bo nie chcieli współpracować, to zrobiłam po swojemu. Jak nie przynieśli czegoś na czas, biegali sami za prowadzącymi. Po kilku takich razach nagle umieli się zmobilizować

[medeline]

U nas starosta roku na studiach miał przekichane. Nie dość, że mnóstwo użerania się Z ludźmi, to jeszcze mieliśmy maila, w którym anonimowo leciały obelgi, gdy coś komuś nie pasowało. Straszna sytuacja, czasem nie pojmuję, co kieruje ludźmi

MAGDA, teoria o połączeniach nerwowych przemawia do mnie

[magda1706]

Napisane przez czarnulax

Ja też to lubiłam, ale użeranie się z ludźmi to katorga. Byłam w gimnazjum jednego roku, potem podziękowałam za tą "przyjemność". Na studiach byłam starostą i w sumie znalazłam na nich sposób. Jak kilka razy mnie zirytowali, bo nie chcieli współpracować, to zrobiłam po swojemu. Jak nie przynieśli czegoś na czas, biegali sami za prowadzącymi. Po kilku takich razach nagle umieli się zmobilizować

Moja staroscina właśnie przegina. Wszystko załatwia, jest na zawołanie, jak komuś brakuje czegoś to jeździ zamiast tej osoby, martwi się itp. Ostatnie pół roku powtarzalam jej żeby sobie odpuściła a ta dalej swoje.. Ja rozumiem załatwienie sali na egzamin, ustalenie terminów. Ale latać z czyimś indeksem za wykładowca bo ten ktoś pojechał na wakacje sobie? No idiotyzm Ale jak chce to nie moja bajka.. Ja mieszkam za daleko i się nie łapie.

[czarnulax]

U nas nie było takich nieprzyjemności. Jedynie niezorganizowanie na początku. Trzeba było chłopów ustawić do pionu i tyle

[kogielmogiel]

Napisane przez baby montana

Bedzie,ma już nawet propozycje,ale to oznacza ze nie bedzie robil remontu,nie bedzie w trakcie porodu prawdopodobnie i nie pomoze mi z dzieckiem. Wszystko nie tak :-(

To nie dadza mu wolnego na poród? Kurcze to lipa:/
Moj maz tez wlasnie zrezygnowal z pracy bo byl w ciaglych delegacjach i tez ma robic remont a dopiero pozniej szukać pracy. Ja mam nadzieję ze jak cos znajdzie to zrozumieją ze zona rodzi i dzadza wolne

[magda1706]

U nas na szczęście są same baby ale przy ustalaniu egzaminu każda chce coś powiedzieć i gorzej niż na targu hahaha

[czarnulax]

Napisane przez magda1706

Moja staroscina właśnie przegina. Wszystko załatwia, jest na zawołanie, jak komuś brakuje czegoś to jeździ zamiast tej osoby, martwi się itp. Ostatnie pół roku powtarzalam jej żeby sobie odpuściła a ta dalej swoje.. Ja rozumiem załatwienie sali na egzamin, ustalenie terminów. Ale latać z czyimś indeksem za wykładowca bo ten ktoś pojechał na wakacje sobie? No idiotyzm Ale jak chce to nie moja bajka.. Ja mieszkam za daleko i się nie łapie.

Na takie coś bym się nigdy nie zgodziła. Szło się ludziom na rękę, ale ustalaliśmy termin, jak ktoś nawalił to jego problem. Nigdy nie jechałam specjalnie za czymś bo komuś się zapomniało/nie chciało/spił się dzień wcześniej i nie dotarł itp. Tym sposobem problem zniknął dosyć szybko. Mieli dwa wyjścia albo mnie zmienić albo się dostosować A mnie to było wszystko jedno.

---------- Dopisano o 11:05 ---------- Poprzedni post napisano o 11:04 ----------

Napisane przez magda1706

U nas na szczęście są same baby ale przy ustalaniu egzaminu każda chce coś powiedzieć i gorzej niż na targu hahaha

ja zdecydowanie wolę współpracować z facetami

[mojakaren]

ja ogólnie to jestem bardzo rozdarta i nerwowa ale od kiedy wiem o ciąży to mój poziom nerwów zmalał o 90% serio jakoś mam opory krzyczeć czy przeklinać jak pomyślę o lokatorze i dzięki temu naprawdę jak mnie TŻ zdenerwuje to po prostu odwracam się i idę się wyciszyć, a nie wybucham, luuuubię to!


A dzisiaj TŻ zrobił śniadanie - on zawsze jak robi to są to jakieś powymyślane nalesniczki z owocami, serkami, dżemami, budyniami itp i młodemu chyba strasznie posmakowało bo od sniadania skacze jak szalony - TŻ musi nas częściej rozpieszczać

[magda1706]

Napisane przez mojakaren

ja ogólnie to jestem bardzo rozdarta i nerwowa ale od kiedy wiem o ciąży to mój poziom nerwów zmalał o 90% serio jakoś mam opory krzyczeć czy przeklinać jak pomyślę o lokatorze i dzięki temu naprawdę jak mnie TŻ zdenerwuje to po prostu odwracam się i idę się wyciszyć, a nie wybucham, luuuubię to!


A dzisiaj TŻ zrobił śniadanie - on zawsze jak robi to są to jakieś powymyślane nalesniczki z owocami, serkami, dżemami, budyniami itp i młodemu chyba strasznie posmakowało bo od sniadania skacze jak szalony - TŻ musi nas częściej rozpieszczać

A ja odkąd.jestem.w ciąży jestem.bardziej nerwowa niż przedtem, wszystko mnie wkurza jeszcze bardziej i w ogóle.. Także no wczoraj jakas babka wydarla się na mnie ze parkuje w miejscu gdzie ona przechodzi do kosza na śmieci. I że tu jest znak (nie ma bo patrzyłam) że nie wolno parkować i że jest przejście dla pieszych. Jak powiedziałam że znaku nie ma to powiedziała mi że oni często dzwonią na policję. Nie lubię takich akcji, straszenia i uwazania że skoro jestem młodsza to można na mnie krzyczeć.z okna. Kurna jestem człowiekiem mam.rozum i wystarczy przyjść, poprosić i tyle. No ale. Ludzie.

[Casaa]

Med, dlatego pisalam, ze fizjo owszem wiecej moze, zwlaszcza jesli porobi dodatkowe kursy ale wiem tez jak wygladaja praktyki i masazu az tak wiele nie ma aleeee ja np zrobilam kurs masazu ktory trwal dosc dlugo, a dzieki temu zalapalam 2 etaty w tym jeden u mojego instruktora z kursu ;-)

Sam technik masazysta bedzie tylko masazysta i ja nie umniejszam mu wiedzy bo anatomie, fizjologie, biomechanike musi znac ale juz nie zrobi dobrej diagnostyki i planu leczenia jak fizjo imo wysylanie technika masazu do worka dla masazy relaksacyjnych jest krzywdzace ;-) no ale nie o tym mamy watek

Imho generalnie jest to dobry kierunek ale praca zajmuje duzo czasu i jest wymagajaca fizycznie



Dotka, super ze juz wychodzisz

No chyba rzeczywiscie to co czuje to sa ruchy, w nocy mnie obudzily na lewym boku chyba gdzies mlodego przyciskalam bo pukal w brzuch :P
Ja na wszystkich studiach bylam staroscina, funkcja bardzo przydatna, bo kontakt z wykladowcami sie przydaje ;-)


Wyslane z Lumia920.

[uaoo]

Napisane przez mojakaren

ja ogólnie to jestem bardzo rozdarta i nerwowa ale od kiedy wiem o ciąży to mój poziom nerwów zmalał o 90% serio jakoś mam opory krzyczeć czy przeklinać jak pomyślę o lokatorze i dzięki temu naprawdę jak mnie TŻ zdenerwuje to po prostu odwracam się i idę się wyciszyć, a nie wybucham, luuuubię to!


A dzisiaj TŻ zrobił śniadanie - on zawsze jak robi to są to jakieś powymyślane nalesniczki z owocami, serkami, dżemami, budyniami itp i młodemu chyba strasznie posmakowało bo od sniadania skacze jak szalony - TŻ musi nas częściej rozpieszczać

A ja od kiedy jestem w ciąży to jestem bardziej nerwowa, więcej krzycze itp. ale za to przeklinam mniej
Ale ty masz fajnie z tż też bym chciała takie śniadanka.

[hariett]

Napisane przez baby montana

aaa i pisała któraś o maści torme...cośtam. podobny jest tormentiol, ale zostawia brązowe plamy których nie spiera NIC, więc nie polecam.

Tormentiol ma w składzie czteroboran sodu który nie jest zalecany do 3 r.ż. :/

Napisane przez Dotka90

Ide do domu

Gratki, oby było tylko lepiej No i anemia po szpitalu... Hmm ciekawe dlaczego

Napisane przez medeline

Niech się maluch przyzwyczaja, nie będziesz co wołać z balkonu szeptem, gdy będzie na podwórku

U nas na dole są sąsiadki które mają dzieci tak do 7 roku życia. Jak te baby do siebie wrzeszczą to mam wrażenie że się kłócą, a one o pierdołach gadają po prostu Do dzieci też krzyczą na pełen regulator.

Napisane przez magda1706

Magdusiaaa nie przesadzaj ;-) ja na okrągło coś krzyczę, na koncercie byłam, przy Olce nie ma chwili żeby nie było wrzasku, dzisiaj walnelam samochodem w słupa, poklelam przy okazji.. Dziecku nic nie jest ;-) co prawda że dziecko reaguje na światło i dźwięki no ale nie można przeginac ;-)

Ja raczej nieprzestraszona nie krzyczę, ale w ciąży klnę czasami jak szewc, szczególnie na jazdach. Biedne dziecko

[medeline]

A mam pytanie: od kiedy planujecie czytać dziecku i jaki czas temu poświęcić?
Głównie mi zależy okiem pedagogicznym i psychologicznym, kiedy to ma sens itp

[mojakaren]

Napisane przez medeline

A mam pytanie: od kiedy planujecie czytać dziecku i jaki czas temu poświęcić?
Głównie mi zależy okiem pedagogicznym i psychologicznym, kiedy to ma sens itp

tak mądrze to się nie wypowiem ale ja jestem maniaczką książek i czytania, dlatego planuję zacząć od baśni Braci Grimm jeszcze jak młody będzie w brzuchu tak koło 7 miesiąca myślę. Po urodzeniu codziennie

[czarnulax]

Napisane przez mojakaren

A dzisiaj TŻ zrobił śniadanie - on zawsze jak robi to są to jakieś powymyślane nalesniczki z owocami, serkami, dżemami, budyniami itp i młodemu chyba strasznie posmakowało bo od sniadania skacze jak szalony - TŻ musi nas częściej rozpieszczać

jakie pyszności a jak przez Tżta robione to jeszcze lepiej smakują

Napisane przez medeline

A mam pytanie: od kiedy planujecie czytać dziecku i jaki czas temu poświęcić?
Głównie mi zależy okiem pedagogicznym i psychologicznym, kiedy to ma sens itp

Nie wiem kiedy to ma sens z pedagogicznego i psychologicznego punktu widzenia, ale ja czytam już. Jakieś krótkie bajeczki teraz.
I śpiewam jej kołysankę na dobranoc.

[baby montana]

Napisane przez kogielmogiel

To nie dadza mu wolnego na poród? Kurcze to lipa:/
Moj maz tez wlasnie zrezygnowal z pracy bo byl w ciaglych delegacjach i tez ma robic remont a dopiero pozniej szukać pracy. Ja mam nadzieję ze jak cos znajdzie to zrozumieją ze zona rodzi i dzadza wolne

Raczej nie, bo jak zacznie koniec wrzesnia/pazdziernik to takie luksusy jak wolne na porod w styczniu nie beda mu jeszcze przyslugiwaly. Tzn.wg prawa tak,ale wlasciwie nieosiagalne biorac pod uwage krotki staz pracy. Czyli
tak czy inaczej bede sama na porod,wrrr.

Napisane przez hariett

Tormentiol ma w składzie czteroboran sodu który nie jest zalecany do 3 r.ż. :/

Ja nie ogarniam skladow :-P ale nawet jakby tormentiol mial idealny to bym nie uzywala,dla mnie najwiekszy koszmar mojego dziecinstwa,fuj.

[Dotka90]

Mojakaren, nie chciałby Twój TŻ mi też takiego śniadania machnąć?

Jestem już w domu, ale szczerze mówiąc po tym szpitalnym żarciu na myśl o jedzeniu mi niedobrze

Zrobię na obiad pulpeciki z indyka z marchewką i cukinią - na parze, do tego makaron razowy i buraczki, może jakoś wejdzie

Zazdroszczę Ci tego braku nerwów i opanowania! Ja niestety przeklinam i denerwuję się tak, jak wcześniej, tylko krócej, bo jak długo mam jakieś nerwy, to zaraz mnie głowa boli, więc się opanowuję.

Magda, a było to przejście?

Co do czytania, to można już teraz czytać, bo dzieć już słyszy
Mój lubi, jak mu puszczam 4 pory roku Vivaldiego, bo słucham tego od początku ciąży

Nie śpiewam, nie chcę żeby miał traumę

Jezuuuu, w końcu wypiłam kawę

[baby montana]

Ja nie czytam bo nie mam polskich ksiazek,ale Wlasnie wczoraj kupilam sluchawki z takimi duzymi nausznikami i mam je na brzuchu teraz :-D

[magda1706]

Napisane przez Dotka90

Magda, a było to przejście?

Co do czytania, to można już teraz czytać, bo dzieć już słyszy
Mój lubi, jak mu puszczam 4 pory roku Vivaldiego, bo słucham tego od początku ciąży

Jest zrobione takie jakby hmmm zniżenie chodnika czaisz? No ale wystarczy krok w lewo i obejść moją maskę i by przeszła ale ona nie ma jak Zresztą pół metra wcześniej jest drugie przejście W upie ją mam. Już jedną akcje z parkowaniem miałam, Tż zwalił wszystko na mnie. Drugi raz by mi nie odpuścili

Czytanie bajek jest ok nawet teraz w brzuchu bo dzieć się do głosu przyzwyczaja. Jak jest małe to do spania się powinno czytać, ale później dziecko chce brać udział w czytaniu zabiera książkę itd więc wtedy się mija z celem

Jako że literaturę dla dzieci miałam to mogę wam powiedzieć że baśnie nie są dobrym pomysłem dla takich małych bobasów - mają często ukryte drugie dno, wiele postaci, wiele charakterów złych i dobrych. Dla takich małych dzieci to za dużo, one nie rozróżniają, że bohater robi źle i tak nie wolno. Wg literatury proponują dla małych bobasów wierszyki rymowane, piosenki.

Na temat literatury polecam książkę - Grażyna Lewandowicz-Nosal “Książka dla najmłodszych. Od zera do trzech. Poradnik”
Kobieta wie o czym pisze i naprawdę wiele ciekawych pozycji proponuje

Tu moja mała ściąga z tej książki:

[Dotka90]

Baby, nie powinno się przykładać słuchawek do brzucha

A czytać możesz z neta, ja czytam wierszyki Brzechwy itp. z internetu

[medeline]

Kurczę, to my słuchamy whitesnake, iron maiden i red hot chilli peppers. Jak leciało 'the adventures od rain dance maggie' to kopał ino szum, tylko że to piosenka bardzo dla dorosłych, czyżbym chowala już patola?

Kurczę, to aż mi głupio. Bo w sumie jakoś tak ciężko mi gadać czy czytać do brzucha

[Magdusiaaa]

Muzyke ja tez puszczam maluszkowi. Najczesciej jakies skladanki z muzyka Mozarta. I to juz spory spory spory czas. Ale tak jak juz kiedys tu pisalam lubie taka muzyke takze i ja sie relaksuje. Tez myslalam o czytaniu bajek. Tylko narazie nie mam pomyslu jakie by to mogly byc

[magda1706]

Ja muzyki słucham z radia Nie puszczam mu specjalnego mozarta albo coś, bajki czytam Olce. Kołysanek nie śpiewam teraz Oli to i dzieć nie słucha Ale gadam do brzucha i pukam

[czarnulax]

Ja lubię śpiewać, więc nasza mała ma to na co dzień
Mozart ma fajne coś ala kołysanki

[magda1706]

śpiewać lubię i to robię, ale nie koniecznie kołysanki

[Casaa]

Napisane przez medeline

Kurczę, to my słuchamy whitesnake, iron maiden i red hot chilli peppers. Jak leciało 'the adventures od rain dance maggie' to kopał ino szum, tylko że to piosenka bardzo dla dorosłych, czyżbym chowala już patola?

Kurczę, to aż mi głupio. Bo w sumie jakoś tak ciężko mi gadać czy czytać do brzucha

Med, podaje Ci reke bo u mnie podobne klimaty ;-) dochodzu jeszcze metallica i inne takie :P no trudno, nasze dzieci beda wyjatkowe

---------- Dopisano o 12:29 ---------- Poprzedni post napisano o 12:28 ----------

Napisane przez Casaa

Med, podaje Ci reke bo u mnie podobne klimaty ;-) dochodzu jeszcze metallica i inne takie :P no trudno, nasze dzieci beda wyjatkowe

Moje dziecie straciloby sluch gdybym zaczela spiewac :P

[medeline]

Heh, kiedyś nieźle szło mi śpiewanie aż do 3 zapalen krtani pod rząd. Mama była w chórze, tata jest utalentowany muzycznie, bo zagra na wszystkim, co mu wpadnie w ręce ze słuchu, a mi został się jedynie słuch wylapujacy poszczególne instrumenty i fałszowanie. Więc nie mogę śpiewać bo własny głos niećwiczony jest dla mnie nie do zniesienia.

CASA U nas to też leci, mamy całe pudła płyt w tych i innych klimatach, ale wpisałam na co jest faza w tym tygodniu najwyżej będziemy razem wysyłać na jakiś Woodstock

[magda1706]

Oj tam dziewuchy - będzie dziecko miało przynajmniej od razu taki gust jak wy