Mamusie kwietniowe 2016 - część VI

[GGI]

Napisane przez kejka90

Poli a po co szelki w sukni?nawet nie umiem sobie wyobrazic jak to wyglada wystarczy ze w gorsecie wszyte sa pasy gumowe - szerokie na te haczyki co w staniku i nic nie spadnie

A co do koszyczka, mowisz ze poszlo wszystko bo bylo potrzebne? Raczej niee..Polaki cebulaki zabieraja do domu

uśmialam sie z samego rana


Dzień deobry
jak dla mnie NIE dobry kiepską noc miałam głowa mnie boała od popołudnia a do tego pobudki w nocy no tragedia alee mam nadzieje ze odeśpie w nocy.

w nocy nawaliło śniegu -jednak chyba moja przepowiednia świecenia jajeczek w zimie sie sprawdzi

Poli koszule i szlafroczek super tylko ta granatowa mi sie nie podoba no ale kwestia gustu


porady slubne
myśle że jak wszystkie rady damy co było hitem a co kitem naszej świeżo upieczonej nażeczonej to będzie czad plus naszej agatki deko i cudeńka wiec ślub marzeń zagwarantowany

beth no nieźle z ta akcją brzuszka ale dzi3ci są szczere do bólu

WQRWIAJĄCE teksty
Oczywiście mąż powiedział teściowej że w szpitalu jestem że malutka pcha się za bardzo na świat i za szybko i oczywiście jej pier dolony tekst że ona to wszystko robiła w ciąży do końca do pracy chodziła że dzieci 2 miała że jak to teraz leżeć i nie dotrzymaście ciąży.
jak ona mnie w q rwia. Oczywiscie juz w sobote wiedziała że w szpitallu jestem ale nie raczyła mnie odwiedzić w niedziele no coments

[MaLoS]

Kabriela-- to normalne, Amerykanie określają ten stan "terrible two" czyli nasz bunt dwulatka... Dobrze dziewczyny radzą, tez sobie porady Wasze zachowam w pamięci

Ktg--- zaraz jadę, położna mówiła ze 30 minut ️

[gosiaczek071]

Ja w sobotę w szpitalu miałam 40minut. Masakra

[MiniMonix]

KTG

Ok. 30 min trwa u mnie. Ale ja lubię to badanie

[gosiaczek071]

Napisane przez MaLoS

Kabriela-- to normalne, Amerykanie określają ten stan "terrible two" czyli nasz bunt dwulatka... Dobrze dziewczyny radzą, tez sobie porady Wasze zachowam w pamięci

Ktg--- zaraz jadę, położna mówiła ze 30 minut

Taaaa a potem jest bunt 3 latka, 4,5,6,7 i 8 latka i tak dalej

[kopycio]

No to musze zaopatrzyć sie w gazete, bo takie leżenie w moim przypadku to tylko podczas snu

GGI
Na teściowa nie ma rady, nie bierz tego do siebie, niech sobie gada. Ty zadbaj o siebie i nie denerwuj głupimi tekstami ja tylko czekam, az moja zacznie cos mowić, ze jej nie pomagamy czy nie przyjeżdżamy... Ojjj

[akinomka03]

Napisane przez kopycio

Co 1,5 godziny wstawałas? Mamoooo... Ja bym jak zombi chodziła.. Przesypiam całe noce i nawet na siku nie wstaje. Czasem o 6 sie budzę a potem do 8 spie jeszcze

no niestety, ja nie pamiętam żebym całą noc przespała.

Napisane przez GGI

WQRWIAJĄCE teksty
Oczywiście mąż powiedział teściowej że w szpitalu jestem że malutka pcha się za bardzo na świat i za szybko i oczywiście jej pier dolony tekst że ona to wszystko robiła w ciąży do końca do pracy chodziła że dzieci 2 miała że jak to teraz leżeć i nie dotrzymaście ciąży.
jak ona mnie w q rwia. Oczywiscie juz w sobote wiedziała że w szpitallu jestem ale nie raczyła mnie odwiedzić w niedziele no coments

Co za tekst, skoro jestes w szpitalu to znaczy że tak dla Ciebie i dziecka jest lepiej, nie wymyslilas sobie tego.
Kurde każdy organizm jest inny, nie każdy będzie przechodził ciąże jak ona.
Olej ją i nie przejmuj się :-*

[Ineso]

gosiaczek - super te materiały, napiszesz skąd? takie wzory ciuchów są na alliex - zamówiłam sobie komplet, gdzie są spodenki w krzyżyki, ale na odwrót kolory. Ale coś czuję, że tamto to nie dres tylko bawełenka cienka.


Wczoraj na sr omawiała położna poród i posługuje się prawie wyłącznie słownictwem/metodami z książki Ireny Chołuj - no brzmi to wszystko super. Mam nadzieję, że naprawdę wszystkie położne tam stosują się do tych założeń i będzie tak naturalnie i miło. I miała fantom macicy i takie szmaciane dziecko i je przepychała przez kanał - prawie prosto to wyglądało
A po sr zarobiłam już drugie pouczenie od straży miejskiej za parkowanie w niedozwolonym miejscu. I to jest drugi raz w ciąży i wybłagane pouczenie zamiast mandatu ze względu na ciążę - nie wiem czy naprawdę z tego względu się zgadzali czy raczej dają pouczenia? Tak czy tak, mąż mnie postraszył że jeszcze raz i przyjdzie mandat bo jestem w bazie.

[lulka19]

Napisane przez tabaska25

Witam. I mi się dzisiaj byly snil :co jest: Wcale mi sie za nim nie tęskni, wiec nie wiem dlaczego sie pojawił

Cos czuje, ze w tym tygodniu podczas wizyt sie wiele wyjaśni i co nieco rozwiąże ja mam w Pt nie mogę sie doczekac, mógłby powiedzieć ze juz jakies rozwarcie jest albo szyjka sie skraca a nie ja taka pozamykana ciagle

Ja też jestem zamknięta, szyjka dłuuga


Poli żaden wstyd. Jestes niemożliwa


Kopycio mnie bardzo długo trzymają pod KTG bo zwyczajnie nie pilnują. Mało ludzi się przewija, i lezę czasem godzinę. Ostatnio mało się nie zesikałam, prosiłam taką dziewczynę by zawołała położną

[Agnessssa]

Kurczę albo się mam martwić albo nie martwić. Poszłam do łazienki zrobiłam co miałam zrobić i nagle ból w dół brzucha położyłam się i przez 15 minut twardy jak skała od razu nospa i magnez i czekam czekam i dalej to samo. Ok przeszło poszłam i razu umyć się i okolic bozene bo już czas najwyższy. Wracam i znowu to samo i tak leżę od 40minut i 2 razy takie 5 minutowe ywardnienie brzucha. To ostatnie trwa cały czas.To są skurcze czy co? Mały się rusza ale ja nie bardzo nie dotykam brzucha ani nic. Nawet nic nie zjadłam bo się wystraszylam ze to coś się zaczyna.

[patulinka94]

Napisane przez Agnessssa

Kurczę albo się mam martwić albo nie martwić. Poszłam do łazienki zrobiłam co miałam zrobić i nagle ból w dół brzucha położyłam się i przez 15 minut twardy jak skała od razu nospa i magnez i czekam czekam i dalej to samo. Ok przeszło poszłam i razu umyć się i okolic bozene bo już czas najwyższy. Wracam i znowu to samo i tak leżę od 40minut i 2 razy takie 5 minutowe ywardnienie brzucha. To ostatnie trwa cały czas.To są skurcze czy co? Mały się rusza ale ja nie bardzo nie dotykam brzucha ani nic. Nawet nic nie zjadłam bo się wystraszylam ze to coś się zaczyna.

To sa skurcze ale jesli w cuagu 40 min mialas dwa razy, to nie ma się co martwić. Spokojnie lez i obserwuj dalej. Sprawdzaj co ile masz właśnie takie mocne twardnienia brzucha

[madziara889]

Napisane przez akinomka03

U mnie też dziś biało ale już topnieje śnieg i zimno jest.

Super że wózek już będzie czekał, a jaki upolowaliscie?






Jej co za sen, szybko, bezboleśnie, każda z nas by tak chciała

Witam z rana
Dziś coś dziwnego bo spałam bez wstawania 3,5 godz. A zawsze co godz.- 1,5 wstaje siku.
Byłam z rana w luxmedzie na pobraniu krwi i z siuskami, jutro o 17.40 wizyta.

Wózek to Tako Jumper X odkupiony od kuzynki.
Jeżu, wykończyłabym się wstawając tak często.

Napisane przez kopycio

Ktg
Dziewczyny ile czasu leżycie popiete pod to ustrojstwo? Mam w piatek pierwszy raz i nie wiem czego sie spodziewac

Mnie podpięła na 20 min ale w między czasie robiła ze mną wywiad i wypełniała dokumenty więc szybko zleciało.

Poli jesteś niemożliwa z tymi wzruszeniami

Ostatnio mój chrześniak (6lat) mnie rozczulił. Jego siostra chciała się pobujać i szukała kogoś do pomocy, a ten od razu jej powiedział, że ciocia na pewno nie może, bo ma dzidziusia w brzuszku, szybko się męczy i to jej trzeba pomagać

[HappyGirl888]

Witam i ja. Od paru dni mam jakis spadek formy ale to chyba od pogody.. Bo jak jest słoneczko to mam duzo energii i ciagle zajęcia sobie wynajduje a jak pochmurno i deszczowo (jak dzis) to mogłabym cały dzień z lozka nie wychodzić dobrze ze tego pieska mam to chociaż te 2 razy dziennie muszę sie z nim przespacerować i troche powietrza zaczerpnąć a jak tz wraca z pracy to on z nim wychodzi bo mnie pod wieczór zazwyczaj krocze juz zaczyna bolec..

Smaka mi tymi galaretkami narobilyscie, ze z rana musiałam zrobić zeby po południu była gotowa

Skurczy przepowiadających do tej pory tez żadnych nie mialam, albo nie umiem ich rozpoznać. Czasami mam tak bardzo ponapinany brzuch ale nie cały wiec wydaje mi sie, ze to mała dupke i nogi wypina i dlatego tak sie napina wszystko. Tak czy inaczej na skurcze mam jeszcze czas wiec sie nie przejmuje ich brakiem

Poli jestes niesamowita z tymi Twoimi wzruszeniami

Trzymam kciuki za wszystkie wizytujące i tak jak Velika jestem pod wrażeniem ze juz połowa marca a my sie dzielnie trzymamy z naszymi maluszkami! Oby tak dalej!

[lucy111]

u mnie w nocy było biało, a teraz juz prawie nie ma śladu po śniegu, nawet słoneczko się nieśmiało przebija

wczoraj wieczorem miałam takie dość mocne kłucia na dole, więc chyba coś z szyjką zaczyna się dziać
w poniedziałek ide do luxmedu do gina, pobrać gbs, mam nadzieje ze pobierze i nie bedzie marudził, ze prowadzę ciążę poza, ale średnio uśmiecha mi sie płacić jakieś 50 zł w labie skoro mam to w pakiecie

przy okazji dowiem sie jak szyjka

jutro ide po skierowanie na morfologię, mocz i hbs, Wy też nie powtarzacie już toxo i reszty, bo przyznam ze sie zdziwiałam jak gin kazał zrobić tylko to


GGI nie przejmuj się teściową to chyba nawet lepiej ze nie przychodzi, bo tylko by Cię bardziej zdenerwowała

Poli jesteś moim mistrzem ale miałam ubaw z rana

Gosiaczek fajne materiały, wariatka jesteś z tymi zakupami o 2 w nocy ale warto było

[a_g_ata]

Poli ty wrażliwcu<love>
Mnie tez ciazowe hormony dopadają bo czytając twój wpis mi łezka poleciała:p
Tak samo dzisiaj jak ogladalam dzień dobry TVN i był odcinek "słodki ciężar" o rozwoju dzidziusia w 31tygodniu ciąży:p
Jeszcze dwa tygodnie i koncze prace...
Wczesniej nie chciało mi się pracować a jak zbliża się koniec to tak jakoś tęskno mi będzie...lubię
Tych moich uczniów zawsze się można posmiać...

Torba dalej nie spakowana...czekam aż w czwartek mama mi ciuszki przywiezie, wypiore je i w następnym tygodniu się spakuje:p ale tak juz porządnie:p z listą, fotami i może jakimiś etykietami hahaha

[akinomka03]

Napisane przez Agnessssa

Kurczę albo się mam martwić albo nie martwić. Poszłam do łazienki zrobiłam co miałam zrobić i nagle ból w dół brzucha położyłam się i przez 15 minut twardy jak skała od razu nospa i magnez i czekam czekam i dalej to samo. Ok przeszło poszłam i razu umyć się i okolic bozene bo już czas najwyższy. Wracam i znowu to samo i tak leżę od 40minut i 2 razy takie 5 minutowe ywardnienie brzucha. To ostatnie trwa cały czas.To są skurcze czy co? Mały się rusza ale ja nie bardzo nie dotykam brzucha ani nic. Nawet nic nie zjadłam bo się wystraszylam ze to coś się zaczyna.

Lez i obserwuj, nie wiem czy skurcze bo sama nie mam jakichs bolacych tylko twardnienie. Dopoki nie ma czestych i bolacych to chyba jest w normie na tym etapie ciąży.

Napisane przez a_g_ata

Poli ty wrażliwcu<love>
Mnie tez ciazowe hormony dopadają bo czytając twój wpis mi łezka poleciała:p
Tak samo dzisiaj jak ogladalam dzień dobry TVN i był odcinek "słodki ciężar" o rozwoju dzidziusia w 31tygodniu ciąży:p
Jeszcze dwa tygodnie i koncze prace...
Wczesniej nie chciało mi się pracować a jak zbliża się koniec to tak jakoś tęskno mi będzie...lubię
Tych moich uczniów zawsze się można posmiać...

Torba dalej nie spakowana...czekam aż w czwartek mama mi ciuszki przywiezie, wypiore je i w następnym tygodniu się spakuje:p ale tak juz porządnie:p z listą, fotami i może jakimiś etykietami hahaha

Oo Ty pracujesz jeszcze? Myślałam ze Velika była ostatnia pracujaca

[Agnessssa]

Będę leżeć jak kłoda nogi zacisne i niech maly jeszcze siedzi. Już raz cyrk robił w szpitalu i chciał wychodzić. Ja rozumiem że już wszystko może być ale niech siedzi jeszcze chociaż do świąt ten babel i niech mnie nie straszy.

Jestem głodna idę coś zjeść bo burczy mi niesamowicie. Oj co ma być to będzie.

[lulka19]

U mnie tez jest śnieg, ale ja się go spodziewałam


Mi GBS pobierze w poniedziałek, i wtedy dowiem się jak i kiedy rodzę. Ale znowu trzeba będzie zapłacić ech

[annihilate]

Kabriela rozumiem Cię Mój nie ma nawet jeszcze 1,5 roku a mnie bije, gryzie, szczypie. Czasami też się rozpłaczę przez to Najgorsze jest to, że jak się mu zwróci uwagę to on myśli, że to zabawa i robi to dalej Jedynie czasem pomaga jak go ignoruje to wtedy przestaje, ale nie wiem czy to dobre rozwiązanie. W ogóle jest strasznie niecierpliwy do wszystkiego - to akurat ewidentnie ma po mnie Do sklepu się z nim nie da nigdzie iść bo on wszystko chce sam robić, za rękę się nie da poprowadzić :/ w histerię też czasem wpada wtedy kładzie się na podłodze i czasem, ale rzadko na szczęście uderza głową o podłogę, wtedy.zawsze mu daję coś miękkiego pod nią żeby sobie krzywdy nie zrobił.
Ehh to sobie porzekałam na niego, kochany jest (najbardziej jak śpi ) ale charakterek to on ma. I boję się strasznie, że będzie brata bił

[niulka_1985]

madziara889 gratuluję wózka!
Wzruszenia
Wczoraj ryczałam oglądając porody na YouTube, a w niedzielę na programie Nasz nowy dom.
Nocne wstawanie u mnie nic się nie zmieniło, czyli regularnie co 1,5-2h muszę odwiedzić toaletę. O wyspaniu się nie ma mowy

[a_g_ata]

Pracuje:p max 3 lekcje dziennie w domu:p ale tylko do świat

[Martinixxx]

Napisane przez Agnessssa

Witam i ja się z rana. Przespalam z 5h więc trahedi nie ma.
Dzisiaj zapisze się chyba do gastrologa z tymi moimi wzdeciami na przyszly tydzien bo jest coraz gorzej. Wczoraj wieczorem znowu to samo. Aż się boję godziny 17.

Kuzynka dała nam karuzele do łóżeczka smoby cotoons, wczoraj wypralam misiaki a dzisiaj rano js ładnie wyczyscilam chociaż była czysta ale jakoś tak ładniejsza się zrobiła. Jedno mamy spokój.

Ja znowu siedzę nad wózkami bo ze MC Stelli zrezygnowaliśmy jednak. Myślę o Bebbetto nico jest lekki, ładny i ma pompowane koła i cena jest mała. Tylko sama spacerowke bym brała bo gleboki wózek mamy, chodzi mi żeby na szybko fotelik można było przypiac i żeby był lekki a wygladowo mi się podoba.

A czemu Stella wam nie pasuje?? Wiadomo, wybór ogromny i niełatwo coś wybrać w zasadzie nie wiedząc czy spełni nasze oczekiwania. Unas było łatwiej, miałam Murę a Stella miała ulepszone to co mnie w murze denerwowało. Wiem,że będę zadowolona Powodzenia!

Napisane przez danika

Dzień dobry
U nas też śnieg ale widzę, że się topi i pada teraz taki śnieg z deszczem. Paskudnie jest.

Siedzimy z córą w domu bo brzydkie ma gardło, śmiałam się bo mnie pediatra pochwaliła, że bardzo dobrze zdiagnozowalam dziecko i dobre leki podałam powiedziała że ona nie ma nic do dodania poza tym, żeby nie wychodzić na zewnątrz

GOSIACZEK: szalona a jaki zamówiłaś materiał?
Widzę, że nie możesz się doczekać wizyty

Ja jutro wizytuje ale jakoś bez emocji na razie nie chce rodzic, zimno jest, niewyspana jestem bo mloda kiepsko śpi przez tą chorobę. Poczekam do terminu


wysłane przez tapatalka

Intuicja matki nie zawodzi Czasami leczymy lepiej niż lekarze

Napisane przez Polinezyjka

O boże jaki wstyd. !!!!!!!!!

Wsiadam do tramwaju, jestem po lekarzu i dodreptalam do tramwaju, sapie i zdycham bo kawałek trzeba bylo przejść w dwie strony i widze po wejściu miejsce siedzące, kieruje sie tam a dziewczyna jakas usiadła. Pomyślałam no trudno postoje.

I ta dziewczyna na mnie spojrzała i poprosila bym usiadła.

No to patrzę w okno, oddycham głęboko i powstrzymuje łzy.

A tu nagle ta dziewczyna pyta mnie jak sie czuje i który miesiąc.

Wydukalam tylko ostatni i po prostu się rozpłakałam ...... Pelno ludzi a ja siedzę i placze. Pani panika czy cos się stało a mi sie ledwo udalo powiedziec ze to przez hormony i to cholerne wzruszenie

Potem się miejsce na przeciwko mnie zwolnili i Pani, a gdzie w sumie Pani, mloda dziewczyna, usiadła i zagadala mnie i tak z nią przez lzy rozmawialam i sie smialam.

Pyta mnie czy pierwsza ciąża, ja mowie ze tak i ze mam kurde nadzieje ze w następnej nie bede tak plakac.

Boże jak mi głupio bylo.



Achhhh

Jesteś niemożliwa Jeszcze trochę a będziesz jeściła prywatnymi tramwajami
Wiem,że z hormonami nie wygrasz. Powiem tylko,że moja siostra płakała niemal cały czas, o wszystko, szczególnie na początku ciąży. Niestety emocje udzieliły sie jej córce i też wyła cały czas. Masakra, współczułam jej bardzo, aż raz zdarzyło mi się pomyśleć,że jak tak to ma wyglądać to ja nie chcę dziecib

Napisane przez tabaska25

Jest jeszcze jedna sytuacja podczas której zawsze w prawym oku lezka poleci, jak mi ksiądz brzuszek blogoslawi gdy idę do komunii, normalnie tego nie da sie powstrzymać!

Mnie też to wzrusza

Napisane przez Kabriela

Dziewczyny, płaczcie, lepiej w tę stronę niż powstrzymywać i zajadać wzruszenia. Zwłaszcza, że nie wynikają one z tych negatywnych emocji ale ze wzruszeń.

Ja wczoraj ryczałam pół godziny, bo moja dwulatka mnie bije. Ciężko mi jest do tego się przyznać, bo miałam nadzieje, że mnie to ominie,ale potrafi mnie spoliczkować, ciągnie za włosy, pomimo upomnień, próśb by tego nie robiła. Za takie zachowanie zazwyczaj jest wyprowadzana do pokoju obok i po 2-5 min do Niej się idzie i rozmawia, ale mam wrażenie, że to woda na młyn.
Wczoraj już z tego wszystkiego się poryczałam.

Poza tym niestety moje dziecko zaczyna krzyczeć, piszczeć choć ja mówię ściszonym głosem by tym bardziej Jej uświadomić, że nie trzeba krzyczeć, można powiedzieć.
Już sama nie wiem co mam robić, a wiecie w pracy radzę sobie z gorszymi sytuacjami, z 30 dzieciaków, a tu z jednym własnym przegrywam wojny.


Ech....
Ja zaczynam chyba nadrabiać spanie, bo mówiłam Wam że był czas, że spałam 3-4 godziny, a teraz już się tak często nie budzę, na szczęście jeszcze nie załączył mi się proces koszmarów przed porodem.
I jeszcze nie mam spakowanej torby do szpitala, czekam jeszcze na dwóch kurierów, mam nadzieje, że do weekendu mi się uda to wszystko zrobić.


Wczoraj mówiłyście o słońcu, oczywiście, że było, ja już się cieszyłam, że idzie wiosna, że właśnie moja starsza będzie korzystała z dobrodziejstw dworu na placach zabaw, ale o godz. 17;30 jak zaczęło sypać tak dzisiaj za oknem mam śnieżny, zimowy krajobraz. DRAMAT!!!!!

Ehh te dwulatki Nasza kiedyś po powrocie z przedszkola coś mi próbowała cisnąć w moją stronę, od razu ostro i stanowczo (bardzo ważne słowo ) powiedziałam co o tym myślę i pokazałam kąt. Epizod sie nie powtórzył, na mnie.. dostał tż po twarzy Ten się nie patyczkował, dostała szluga przez pampersa i marsz do kąta. Dziecko powinno stać tyle ile ma lat, twarzą do ściany, bez kręcenia, wtedy to ma sens. Po tym krótkie i rzeczowe wujaśnienie sytuacji i tulaczek na koniec. Nigdy więcej tego nie robiła. Za to mieliśmy inną sytuację w sklepie. Weszliśmy do 5 10 15 coś zobaczyć a ona dopadła stoliczka dl zabawy dla dzieci, po czym jak wychodziliśmy to rzuciła się z histerią na ziemią,że ona chce się jeszcze bawić Byliśmy w szoku, spojrzeliśmy na siebie i w śmiech Wyszliśmy ze sklepu w stylu "to nie moje dziecko" i śmialismy się na zwenątrz. Ja się skapnęła,że nas nie ma od razu wybiegła i po widowisku
Dzieciaki histeryzując i rzucając się na ziemię potrzebują widowni, jak jej nie mają to z reguły przestają ( wyjątkiem była moja siostrzenica, ona nie przestawała nawet w nocy)
Nie ma co dyskutować, póki sie nie uspokoi, ale trzeba samemu też się trzymać. A wiem,że widok płaczącego dziecka niejednego rodzica łamie..

Napisane przez niulka_1985

madziara889 gratuluję wózka!
Wzruszenia
Wczoraj ryczałam oglądając porody na YouTube, a w niedzielę na programie Nasz nowy dom.
Nocne wstawanie u mnie nic się nie zmieniło, czyli regularnie co 1,5-2h muszę odwiedzić toaletę. O wyspaniu się nie ma mowy

Ja tez beczę na programie "Nasz nowy dom"


Unas wiosna. Pełne słoneczko i 14 stopni Zaraz ide na krótki spacerek Noc też super, mały sie lituje nad matką

[lulka19]

Ja ostatnio ryczałam po przeczytaniu tego :


Wasze dziecko pewnego dnia wyrośnie z pieluch. Obiecuję. Pewnego dnia będzie już za duże na wasze kolana. Pewnego dnia nie będziecie musieli go wyciągać rano z łóżka. Pewnego dnia wejdziecie do jego pustego pokoju i będzie skłonni oddać wszystko, aby TEN dzień wrócił. TEN dzisiejszy dzień – z całym jego zmęczeniem, chaosem i śmiechem. Odpuszczajcie więc małe rzeczy. Przytulajcie wasze dziecko. Zostańcie z nim i pobawcie się trochę dłużej. Budujcie więź. Twórzcie wspomnienia. Piękne wspomnienia. Wspomnienia, do których będziecie wracać, gdy te małe rączki, które dziś trzymacie, odejdą.”

[lucy111]

Napisane przez a_g_ata

Pracuje:p max 3 lekcje dziennie w domu:p ale tylko do świat

ależ pracuś z Ciebie, fajnie, ze masz możliwość pracy w domu


Ide dziś do fryzjera, przynajmniej końcówki ogarnąć, bo póki po porodzie się zbiorę będą w opłakanym stanie
Moze też henne na włosy nałożę, bo mam już dość swojego nijakiego koloru.

Coraz bardziej słoneczko wychodzi, moze jednak będzie wiosna.

[lulka19]

Napisane przez lucy111

ależ pracuś z Ciebie, fajnie, ze masz możliwość pracy w domu


Ide dziś do fryzjera, przynajmniej końcówki ogarnąć, bo póki po porodzie się zbiorę będą w opłakanym stanie
Moze też henne na włosy nałożę, bo mam już dość swojego nijakiego koloru.

Coraz bardziej słoneczko wychodzi, moze jednak będzie wiosna.

Ja włosy już podcięłam, teraz myslę nad farbowaniem, i nie wiem czy zdążę

[valaria]

Oj spieszą się na ten świat te dzieciaczki... A z tymi skurczami to widzę, że nie tylko ja mam wątpliwości. Też mi się wydaje, że albo ich nie ma albo nie czuję. Zazwyczaj jak brzuch zrobi się twardy, to po dotknięciu zaczyna się wiercić, więc to dzieć raczej a nie skurcz. No i sama nie wiem. Mam nadzieję, że jak już przyjdzie co do czego to objawi się to jasno i wyraźnie

Mam ambitny plan przejrzeć dzieciowe ubranka i akcesoria. Tż wczoraj przytargał mi wszystkie upchnięte dotąd po kątach skrzynie i reklamówki pełne darów. Psióły przytargały mi chyba wszystko co miały. Zajęło to pół pokoju i jest tam wszystko. Od ubranek do roku (wymieszane rozmiary), poprzez ręczniki i pościele aż po laktator. Nie mam pojęcia, jak się do tego zabrać

[AsiaPo]

Poli: Trochę się rozczarowałam, jak przecztałam, że "taaaaaki wstyd", a Ty po prostu znów płakałaś :P: Spodziewałam się raczej jakiegoś publicznego puszczenia plamy (czyt. zsikania się), albo wywrotki Ale oczywiście się śmiałam do rozpuku

Groszek: Dzięki za PW - dopisałam

Napisane przez danika

współczuję Ci ja teraz na nic nie mam siły, a Ty musisz walczyć z histerią

dwulatki to są strasznie sfrustrowane istotki...już tyle chciałyby powiedzieć i zrobić a jeszcze nie końca potrafią, a jeszcze mama zabrania ciekawych rzeczy...
ja zawsze starałam sie złapać podniesioną rączkę, dość mocno złapać i wtedy mówiłam, że nie bijemy nikogo bo to boli, bo jest mamie smutno. wiadomo, nic nie działa od razu, zwłaszcza na dwulatkę. Histerie z krzykiem miała rzadko, najczęściej w sklepie. Ale jak ją kilka razy wyniosłam to już potem wystarczyło powiedzieć przed sklepem "jak zrobisz histerię to od razu wychodzimy" i jakoś panowała nad sobą

Uczyłam ją, ze jak się złości to może tupać, walić w poduszkę, rzucić poduszką o ziemię - wiecie, ze działa
teraz ma 4,5 roku i jak się wścieknie to idzie na kanapę i wywala poduszki albo maskotki u siebie w pokoju

Świetna metoda!

Napisane przez kejka90

U mnie też dziś beznadziejna pogoda. Śniegu nie ma, ale w nocy padał deszcz. Nigdzie dziś nie wychodzę! No prócz obiadu u mamy ale się najadłam płatkami Nesquik aż mi niedobrze teraz czekam na położna

Ja też nie!
No może tylko na pocztę i do Biedry, więc dwie godziny nie moje
Ah! I urodziny Dwulatki
No to jednak wychodzę

Napisane przez Kabriela

Jednak sam fakt, że wczoraj po dwukrotnym uderzeniu mnie w twarz ja już nie dałam rady, zwłaszcza, że serio nie jestem za tym by uczyć dzieci klapsami, że pewnych zachowań nie toleruje się choćby nie wiem co się działo.
Mój mąż wczoraj stwierdził, że Ona inaczej się nie nauczy, jak sama nie poczuje, że boli ale ja nie chce na to przystać.

Ja jestem wychowana na klapsach i chyba sama też będę praktykować (mam nadzieję, ze w ostateczności, bo to głównie rodzic się klapsami zadręcza, a nie dziecko).
Co do pogrubionego - chyba już kiedyś pisałam, ale jak byliśmy z bratem mali (on dwa lata młodszy ode mnie jest), to strasznie gryzł mnie po plecach. Bez powodu. Tłumaczenie, kary, klapsy - nic nie pomagało.
Ostatecznie Mama postanowiła go ugryźć i gdy sam poczuł, jak to boli problem zniknął.

Napisane przez Ineso

Wczoraj na sr omawiała położna poród i posługuje się prawie wyłącznie słownictwem/metodami z książki Ireny Chołuj - no brzmi to wszystko super. Mam nadzieję, że naprawdę wszystkie położne tam stosują się do tych założeń i będzie tak naturalnie i miło. I miała fantom macicy i takie szmaciane dziecko i je przepychała przez kanał - prawie prosto to wyglądało

Rewelacja przejść takie szkolenie! U nas tylko pokazywała na lalce, ale macicy nie miała :P:

W ogóle mam problem z rozkminieniem, jak wyglądają moje wnętrzności Bo przecież dziecko jest w macicy, ale jak mnie smyra po brzuchu, to czuję, jakby to robiła bezpośrednio, bez dodatkowych warstw między brzuchem a dzieckiem
I gdzie są moje jajniki?? Też poszły do góry? Zniknęły? Zostały na dole??

Ślub:
U nas było przyjęcie weselne na 20 osób. Polecam! Można wtedy poszaleć z knajpą, bo budżet nie jest aż tak ciasny.
Rada jaką mogę się podzielić to: rozsądnie i długo kupuj suknię ślubną. Ja się dałam przegadać i ostatecznie nie byłam zadowolona.
No i potrzeba też mieć zapas czasu rano, przed uroczystością. Na ewentualną zmianę makijażu/fryzury. Moje włosy w ogóle nie pasowały do niczego, a ja byłam i tak spóźniona.

Mój Mąż przechodzi ostatnio ekstremalną metamorfozę i znów jest mega słodziakiem Po powrocie z toalety (2 nad ranem) słyszę od niego, że muszę spakować torbę do szpitala, bo musi być gotowa miesiąc przed Że on niby śpi, ale rozkminia
A rano zauważył, że za tydzień wchodzimy w 9 miesiąc I że on już by chciał, żeby eM była z nami
A ja na to, że musi poczekać do 10 miesiąca, bo pewnie będę się tyle kulać

[patulinka94]

Napisane przez lulka19

Ja ostatnio ryczałam po przeczytaniu tego :


Wasze dziecko pewnego dnia wyrośnie z pieluch. Obiecuję. Pewnego dnia będzie już za duże na wasze kolana. Pewnego dnia nie będziecie musieli go wyciągać rano z łóżka. Pewnego dnia wejdziecie do jego pustego pokoju i będzie skłonni oddać wszystko, aby TEN dzień wrócił. TEN dzisiejszy dzień – z całym jego zmęczeniem, chaosem i śmiechem. Odpuszczajcie więc małe rzeczy. Przytulajcie wasze dziecko. Zostańcie z nim i pobawcie się trochę dłużej. Budujcie więź. Twórzcie wspomnienia. Piękne wspomnienia. Wspomnienia, do których będziecie wracać, gdy te małe rączki, które dziś trzymacie, odejdą.”

Piękny opis! Też mnie rozczulił
Niestety taka jest prawda że w pędzie dzisiejszego świata często zapominamy o tym co ważne.

[gosiaczek071]

Napisane przez Ineso

gosiaczek - super te materiały, napiszesz skąd? takie wzory ciuchów są na alliex - zamówiłam sobie komplet, gdzie są spodenki w krzyżyki, ale na odwrót kolory. Ale coś czuję, że tamto to nie dres tylko bawełenka cienka.czoraj na sr omawiała położna poród i posługuje się prawie wyłącznie słownictwem/metodami z książki Ireny Chołuj - no brzmi to wszystko super. Mam nadzieję, że naprawdę wszystkie położne tam stosują się do tych założeń i będzie tak naturalnie i miło. I miała fantom macicy i takie szmaciane dziecko i je przepychała przez kanał - prawie prosto to wyglądało
A po sr zarobiłam już drugie pouczenie od straży miejskiej za parkowanie w niedozwolonym miejscu. I to jest drugi raz w ciąży i wybłagane pouczenie zamiast mandatu ze względu na ciążę - nie wiem czy naprawdę z tego względu się zgadzali czy raczej dają pouczenia? Tak czy tak, mąż mnie postraszył że jeszcze raz i przyjdzie mandat bo jestem w bazie.

Jest napisane na zdjęciach, metry i centymetry, to dresowka wlasnie wiem, ze na Ali sa takie ciuszki, juz kiedys widziałam.

Napisane przez lucy111

u mnie w nocy było biało, a teraz juz prawie nie ma śladu po śniegu, nawet słoneczko się nieśmiało przebija

wczoraj wieczorem miałam takie dość mocne kłucia na dole, więc chyba coś z szyjką zaczyna się dziać
w poniedziałek ide do luxmedu do gina, pobrać gbs, mam nadzieje ze pobierze i nie bedzie marudził, ze prowadzę ciążę poza, ale średnio uśmiecha mi sie płacić jakieś 50 zł w labie skoro mam to w pakiecie

przy okazji dowiem sie jak szyjka

jutro ide po skierowanie na morfologię, mocz i hbs, Wy też nie powtarzacie już toxo i reszty, bo przyznam ze sie zdziwiałam jak gin kazał zrobić tylko to


GGI nie przejmuj się teściową to chyba nawet lepiej ze nie przychodzi, bo tylko by Cię bardziej zdenerwowała

Poli jesteś moim mistrzem ale miałam ubaw z rana

Gosiaczek fajne materiały, wariatka jesteś z tymi zakupami o 2 w nocy ale warto było

Heh, tak wyszło :P nie zdarza mi sie to zazwyczaj :P ale na ten materiał czekałam jakiś miesiąc i nie chciałam, by mi ktos sprzed nosa sprzątnął.

Dopiero jak przymierzylam te nowe buty, ciasno związane to zauważyłam, ze jednak puchną mi nogi. Tak od 2-3 dni gdzieś, chociaż do tego, co miałam poprzednio to naprawde daleko.
Boziuniu mam dość leżenia. Wstawiłam pranie, zrobiłam koktajl (mleko, banan, pomarańcza i spirulina) i zasapalam sie

[beth007]

Napisane przez lulka19

Ja ostatnio ryczałam po przeczytaniu tego :


Wasze dziecko pewnego dnia wyrośnie z pieluch. Obiecuję. Pewnego dnia będzie już za duże na wasze kolana. Pewnego dnia nie będziecie musieli go wyciągać rano z łóżka. Pewnego dnia wejdziecie do jego pustego pokoju i będzie skłonni oddać wszystko, aby TEN dzień wrócił. TEN dzisiejszy dzień – z całym jego zmęczeniem, chaosem i śmiechem. Odpuszczajcie więc małe rzeczy. Przytulajcie wasze dziecko. Zostańcie z nim i pobawcie się trochę dłużej. Budujcie więź. Twórzcie wspomnienia. Piękne wspomnienia. Wspomnienia, do których będziecie wracać, gdy te małe rączki, które dziś trzymacie, odejdą.”

i ja się poryczałam... eh.


witam się dziś i ja niewyspana, obolała i muszę się uczyć więc na dziś wizaż odpuszczam. nie piszcie za wiele ! I nie rodzić