Mamusie MAJOWO- CZERWCOWE 2010. cz. V :-))

[Edzia400]

Napisane przez iza240

trzymam kciuki za wizytę.
GRATULACJE DLA JOLI

---------- Dopisano o 08:28 ---------- Poprzedni post napisano o 08:28 ----------


Gratuluję
------------------------------------------------------------------------------------------
dzień dobry.Pochwalę się dziełem mojego męża.Malował i przyklejał naklejki

ale bosko:l ove:

---------- Dopisano o 12:55 ---------- Poprzedni post napisano o 12:52 ----------

[1=41606c31298bccbf4cae52b 7859efbfee487d7f9;1997496 6]Hej, my z Liwką już w domku od wczoraj

dzięki za gratulacje

powiem Wam, że na porodówce byłam dwa razy... najpierw o 18 po ktg i badaniu szyjki zostałam odesłana do domu przez wstrętne babsko z tekstem że "długa droga przede mną". o 22 już mnie przyjęli, ale z tym samym tekstem (a wody popłynęły, ja się zwijałam bo skurcze już co trzy minutki i to od krzyża...) . i tak do siódmej rano, zmiana dyżuru, oksytocyna, bo rozwarcie nie postępowało. a tu już błyskawicznie - tętno malutkiej zaczęło spadać, więc cc. okazało się że była okręcona pępowiną. ale wszystko jest ok, ona zdrowiutka a ja dochodzę do siebie.

a oto ona (pierwsze zdj dwie doby po porodzie, drugie dzisiejsze, wybaczcie słabą jakość ale to z komórki):

ps. gratuluję kolejnym rozpakowanym
postaram sie Was nadrobić ale nie wiem co z tego wyjdzie...[/QUOTE]


masz juz wszystko za teraz to tylko rozpieszczaj tul i kochaj

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Emerald, słodzizna z Liwii A na 1 focie jak bliźniaczka Agatki, tylko więcej włosków jej dać

Jak ty się po cc czujesz? Szybkiego powrotu do formy życzę

[Darianna25]

Witajcie.

Napisane przez iza240

trzymam kciuki za wizytę.
GRATULACJE DLA JOLI

---------- Dopisano o 08:28 ---------- Poprzedni post napisano o 08:28 ----------


Gratuluję
------------------------------------------------------------------------------------------
dzień dobry.Pochwalę się dziełem mojego męża.Malował i przyklejał naklejki

Ładny aczkolwiek dla mnie za różowy.

Napisane przez margo80

myślę, że by Ci się spodobało.
czy komuś jeszcze Siala przypomina główną bohaterkę (w sensie np. poczucia humoru)?

Mnie

Napisane przez kasiaaX

tez mysle,że to norma, dopiero tu, na wizazu spotkałam się z okresleniami że pow. 3 kg to duże dzieci...dla mnie duze to pow. 4kg zawsze były...

a z fotelikiem tez tak zrobie

Moja córka urodziła się 3800g.2 tyg przed terminem.

Napisane przez Siala_Bala

Balkonu nie mamy, mieszkamy w małej klitce kawalerce.
A że i ja popalam (wiem, wiem, nie linczujcie mnie) to nie mogę jego wyganiać.

O TY zła kobieto

Ja dziś tylko w tesco na zakupach byłam i juz padam.
Po południu ide do położnej.Coraz gorzej się czuje.Co ide do łazienki to się zastanawiam czy to już. A tu nic się nie dzieje.

[Siala_Bala]

Dziewczyny ja to jednak głupia jestem.. jak nie mam co robić to w głowie roją mi się dziwne pomysły i myśli xD Jak wtedy z testem pieluch na kocicy

Otóż pomyślałam sobie o sikaniu podczas porodu
Kupanie odpada bo lewatywka. A siku? Do cesarki jest zakładany cewnik a co przy naturalnym porodzie? Czy niemożliwe jest się posikanie podczas akcji? Czy się leje na pielęgniary?

[41606c31298bccbf4cae52b7859efbfee487d7f9]

Napisane przez ałła

... Powiedzial mi jeszcze ze wskazane jest zeby sie z mezem pomiziac bo to czesto przyspiesza akcje porodowa i sutki masowac. Tylko ze moj slubny srednio zainteresowany jest ta propozycja
...

potwierdzam, mizianie działa

Napisane przez bydgoszczanka

...
Ja miałam 2 masaże szyjki podczas porodu, zwijałam się z bólu, ale dzięki nim szybko urodziłam.

masakra, mnie położna tak tym zaskoczyła na dzień dobry że się poryczałam... a ta się na mnie patrz dziwnie... no kurde, mogła uprzedzić że będzie bolało... tym bardziej jestem zła bo to nic nie pomogło...

Napisane przez margo80

welcome back
Liwia cudowna ale o ile pamiętam na zdjęciu z usg miała wielką czuprynkę... gdzież ona się podziała?

czuprynka była jeszcze zaraz po porodzie... teraz mam wrażenie że włoski jaśnieją troszkę, i chyba się ich mniej robi. ale na początku była czarnulka.
[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;19975164]Emerald, słodzizna z Liwii A na 1 focie jak bliźniaczka Agatki, tylko więcej włosków jej dać

Jak ty się po cc czujesz? Szybkiego powrotu do formy życzę [/QUOTE]
bliźniaczka mówisz no wiesz, małż mój się na śląsk raczej nie zapuszcza, a i ja ślązoków nie znam

a po cc... no cóż... już jest dobrze, ale w szpitalu koszmar. najgorsze było gramolenie się na łóżko szpitalne i z łóżka... weź tu zeskocz z takiego wysokiego jak szwy ciągną. a najbardziej mnie rozwaliła moja pobudka... lekarz mnie budzi, ja nie mogę otworzyć jednego oka, usta bezwładne, ręką chcę dotknąć ale nie mogę sięgnąć, ci coś do mnie mówią a ja chcę spaaać... dopiero tekst "ma pani córeczkę" trochę mnie otrzeźwił

Napisane przez Edzia400

...

masz juz wszystko za teraz to tylko rozpieszczaj tul i kochaj

tak też robię

[Siala_Bala]

[1=41606c31298bccbf4cae52b 7859efbfee487d7f9;1997623 2]
bliźniaczka mówisz no wiesz, małż mój się na śląsk raczej nie zapuszcza, a i ja ślązoków nie znam [/QUOTE]
Oj tu wystąpię w obronie. Bo ja tak jak Szaja z Będzina jestem a Będzin mimo, że w województwie śląskim to do śląska nie należy tylko do Zagłębia
Większość ludzi nas wrzuca do jednego wora a prawda taka, że Ślązacy (ci co godają) bardzo się nie lubią z Zagłębiakami ( ci co mówią).

No chyba, że Szaja z pochodzenia jest ślązaczką lub jej tż ale nic mi o tym nie wiadomo.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Nie

[41606c31298bccbf4cae52b7859efbfee487d7f9]

Napisane przez margo80

myślicie, ze da się przeczuć, że to "ten dzień"? że czujecie się dziwnie, inaczej niż zwykle, a potem bach i poród?
...

ja cały czas mówiłam że to jeszcze nie, że to tylko skurcze przepowiadające, a czop (u mnie krwawienie) to i dużo przed porodem może odejśc. mama z małżem mnie przekonywali na siłę że już czas do szpitala. a ja nawet jak się wpół zginałam od skurczy to jakoś tak "nie byłam pewna".

Napisane przez bratkab

...Też miałam oksy, czopki ale decyzja ostatecznie o CC na cito. I choć nigdy nie rodziłam sn to się podpisuję pod tym co powiedziałaś - nigdy więcej cesarki. Tyle że ja cały zabieg pamiętam i tym bardziej nie chciałabym go powtarzać. A synuś Ci się udał

jejku, ja po 9 godzinach skurczy dostałam tą oksy i zaczął mi się od razu jeden mega skurcz nieustępujący... (w dodatku szyjka od razu z 3 na 7 cm a zleciała jedna trzecia kroplówki) zaczęłam tak wyć, że jak usłyszałam o cesarce to wielką ulgę poczułam... wcześniej myślałam że się tam przekręcę.

sorki dziewczyny, nikogo nie straszę, jestem w 100% przekonana że większośc porodów troszkę inaczej wygląda. albo ja mam taki niski próg odporności na ból... nie wiem.

Napisane przez Siala_Bala

Oj tu wystąpię w obronie. Bo ja tak jak Szaja z Będzina jestem a Będzin mimo, że w województwie śląskim to do śląska nie należy tylko do Zagłębia
Większość ludzi nas wrzuca do jednego wora a prawda taka, że Ślązacy (ci co godają) bardzo się nie lubią z Zagłębiakami ( ci co mówią).

No chyba, że Szaja z pochodzenia jest ślązaczką lub jej tż ale nic mi o tym nie wiadomo.

o, proszę o wybaczenie... zmyliło mnie województwo
nie rozumiem ale zakonotuję

[Siala_Bala]

[1=41606c31298bccbf4cae52b 7859efbfee487d7f9;1997692 9]o, proszę o wybaczenie... zmyliło mnie województwo
nie rozumiem ale zakonotuję [/QUOTE]
Wybaczone

[margo80]

zaraz zbieram się do gina. nie oczekuję informacji o rozwarciu, no bo niby skąd miałoby się wziąć... raczej liczę na zapewnienie, że z Ewcią wszystko ok i ustalenie planu działania po przeterminowaniu.

ale jak chcecie, to możecie trzymać kciuki, nie zaszkodzi

[kumkura]

Napisane przez margo80

zaraz zbieram się do gina. nie oczekuję informacji o rozwarciu, no bo niby skąd miałoby się wziąć... raczej liczę na zapewnienie, że z Ewcią wszystko ok i ustalenie planu działania po przeterminowaniu.

ale jak chcecie, to możecie trzymać kciuki, nie zaszkodzi

margo, mówisz i masz

[41606c31298bccbf4cae52b7859efbfee487d7f9]

Napisane przez Siala_Bala

...
Mamusie rozpakowane.. mam do Was pytanie
Jak radzić sobie z takimi upałami i duchotą jak powietrze stoi w miejscu? Kij ze mną bo ja to wentylator i chłodna kąpiel ale co robić z dzidkiem żeby mu ulżyć, jakoś nie widzę by wietrzył się przy wiatraku bo chyba go może zawiać.. chłodne okłady chyba też odpadają.. głupia jestem w temacie.

my trafiliśmy akurat w najgorsze upały z tym rodzeniem się... wszystkie maluszki na oddziale masakrycznie to znosiły... a szpitalu duchota. położne kazały poić i poić, tzn karmic... dzieci marudne, spać nie chciały, tylko żeby je wozić po korytarzu bo tam odrobinę chłodniej. albo tak wisiały te dzieci na cycach... dzisiaj jestem wniebowzięta, chłodek, na dworze popadało, dziecko aniołeczek, aż się boje co będzie jak kolejne upały przyjdą...

Napisane przez kropka75

...
Ciekawe za ile lat przestanie mnie zżerać zazdrość na takie opisy porodów...
...

no nie? wielka niesprawiedliwość losu. jedna hop siup, druga dobę albo chociaż pół i jeszcze ją potną na koniec

Napisane przez margo80

...
próbowałam sklecić wyprawkę i tak:
wersja 1: bodziak bez rękawów biały, do tego kaftanik i śpioszki, cienka czapeczka - wszystko białe obrębione niebieską nitką. ewentualnie do tego cienki biały sweterek.
wersja 2: bodziak bez rękawów, cienki pajacyk w zielono-żółte paseczki, czapka biało-zielonkawa.

i teraz kiszka - bo spodenki cieplejsze jakie posiadamy są RÓŻOWE i nijak nam do reszty nie pasują

w dniu wyjścia ze szpitala to była prawie ostatnia rzecz jaka mnie obchodziła... kazałam małzowi przynieść cokolwiek, ostatecznie byłam gotowa zawinąć dziecko w poszewkę od poduszki i w nogi

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Margo trzymam

[bratkab]

Jolu, Hanjah - gratulacje serdeczne

Napisane przez margo80

i znów mam dylemat, bo miałam już przygotowane dla Ewci na wyjście lżejsze ciuszki, a teraz muszę to jeszcze raz przejrzeć i dołożyć jakieś spodenki, sweterek, grubszą czapeczkę...
może któraś rozpakowana mama mi tu odpowie - czy gdy wychodziłyście ze szpitala i wracałyście samochodem do domu, to wasi mężowie przynosili do szpitala rożek czy dziecię było od razu pakowane do fotelika samochodowego?

My od razu pakowaliśmy małego do fotelika samochodowego na oddziale. Miał ubrany kaftanik, śpiochy, spodenki, bluzę i czapeczkę. I było OK. A i jeszcze buciki.

Napisane przez iza240

Pochwalę się dziełem mojego męża.Malował i przyklejał naklejki

Fajnie skomponowane, ale troszku za dużo jednego koloru.
[1=41606c31298bccbf4cae52b 7859efbfee487d7f9;1997496 6]a oto ona (pierwsze zdj dwie doby po porodzie, drugie dzisiejsze, wybaczcie słabą jakość ale to z komórki):[/QUOTE]
Śliczna dziewuszka
[1=41606c31298bccbf4cae52b 7859efbfee487d7f9;1997692 9]jejku, ja po 9 godzinach skurczy dostałam tą oksy i zaczął mi się od razu jeden mega skurcz nieustępujący... (w dodatku szyjka od razu z 3 na 7 cm a zleciała jedna trzecia kroplówki) zaczęłam tak wyć, że jak usłyszałam o cesarce to wielką ulgę poczułam... wcześniej myślałam że się tam przekręcę.

sorki dziewczyny, nikogo nie straszę, jestem w 100% przekonana że większośc porodów troszkę inaczej wygląda. albo ja mam taki niski próg odporności na ból... nie wiem.[/QUOTE]
No nie wiem czy inaczej wygląda. Mnie o 2 w nocy odeszły wody, o 8 dali oksy bo tylko pobolewało i nie było skurczy. Potem skurcze się pojawiły, ale rozwarcie nie postępowało. Dostałam czopek ale po 13 lekarka stwierdziła że dzidzia nie napiera na szyjkę i cesarka. A że pilna operacja była to mi cesarkę zrobili dopiero o 18 i na bólach krzyżowych męczyłam się ze dwie godziny co najmniej. Ale na szczęście cc się udało bez komplikacji.

[kropka75]

Napisane przez Siala_Bala

Kupanie odpada bo lewatywka. A siku? Do cesarki jest zakładany cewnik a co przy naturalnym porodzie? Czy niemożliwe jest się posikanie podczas akcji? Czy się leje na pielęgniary?

Otóż wcale nie odpada. Zdarza się nagminnie mimo lewatywki.

[Siala_Bala]

Napisane przez kropka75

Otóż wcale nie odpada. Zdarza się nagminnie mimo lewatywki.

to ja pewnie je zaliczę xD
A co z siku ?

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Sialuś, na Łubinowej an porodówce jest toaleta Położna sama cię będzie wyganiała, bo z pustym pęcherzem łatwiej się rodzi No i... super pozycja do skurczy Dobre pół godziny tam na kibelku przesiedziałam w asyście lubego i praktykantki

Melduję, że dziecię zaprzyjaźniło się z moniem NUK, wcześniej podawałam TT, którym gardziła Za twardy.

[Siala_Bala]

Napisane przez kropka75

Otóż wcale nie odpada. Zdarza się nagminnie mimo lewatywki.

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;19978307]Sialuś, na Łubinowej an porodówce jest toaleta Położna sama cię będzie wyganiała, bo z pustym pęcherzem łatwiej się rodzi No i... super pozycja do skurczy Dobre pół godziny tam na kibelku przesiedziałam w asyście lubego i praktykantki

Melduję, że dziecię zaprzyjaźniło się z moniem NUK, wcześniej podawałam TT, którym gardziła Za twardy.[/QUOTE]
No bo na klopie to chyba nawet tak wygodnie rodzić xD I dziecko w razie czego daleko nie poleci.. no chyba ze się wodę zawczasu spuści xD
Ja tam zawsze walczyłam z zaparciami to dziecko chyba szybko wyprę

[iza240]

[1=41606c31298bccbf4cae52b 7859efbfee487d7f9;1997496 6]Hej, my z Liwką już w domku od wczoraj

dzięki za gratulacje

powiem Wam, że na porodówce byłam dwa razy... najpierw o 18 po ktg i badaniu szyjki zostałam odesłana do domu przez wstrętne babsko z tekstem że "długa droga przede mną". o 22 już mnie przyjęli, ale z tym samym tekstem (a wody popłynęły, ja się zwijałam bo skurcze już co trzy minutki i to od krzyża...) . i tak do siódmej rano, zmiana dyżuru, oksytocyna, bo rozwarcie nie postępowało. a tu już błyskawicznie - tętno malutkiej zaczęło spadać, więc cc. okazało się że była okręcona pępowiną. ale wszystko jest ok, ona zdrowiutka a ja dochodzę do siebie.

a oto ona (pierwsze zdj dwie doby po porodzie, drugie dzisiejsze, wybaczcie słabą jakość ale to z komórki):

ps. gratuluję kolejnym rozpakowanym
postaram sie Was nadrobić ale nie wiem co z tego wyjdzie...[/QUOTE]
jaka malutka

---------- Dopisano o 14:16 ---------- Poprzedni post napisano o 14:13 ----------

Napisane przez margo80

zaraz zbieram się do gina. nie oczekuję informacji o rozwarciu, no bo niby skąd miałoby się wziąć... raczej liczę na zapewnienie, że z Ewcią wszystko ok i ustalenie planu działania po przeterminowaniu.

ale jak chcecie, to możecie trzymać kciuki, nie zaszkodzi

zaciśnięte
DZIEWCZYNY STOPY MI PUCHNĄ I ZROBIŁY SIĘ SINE!CHYBA NIE ODPADNĄ?

[kropka75]

Napisane przez Siala_Bala

to ja pewnie je zaliczę xD
A co z siku ?

He he... ja parłam dwie godziny, więc zaliczyłam nie raz.

A nie wiem, na początku chodziłam, potem zapomniałam co to siku...

[margo80]

jestem.

rozwarcia zero. co z szyjką, nie powiedział.
Ewa się nie spieszy...
ma ok. 3 kg, ale gin powiedział, że to bardzo orientacyjne.
powiedział też, że ma już coraz mniej miejsca i wód. tzn. na razie nic jej nie zagraża, ale wód jest mniej niż było.
mam obserwować ruchy. co najmniej 3 na godzinę mają być. jak nie będzie albo będą zbyt gwałtowne - uderzać na szpital.

jeśli do piątku się nie rozpakuję, to czekamy nadal. 23 czerwca w dzień ojca o 8.30 mam się stawić na IP. test oct zrobią mi po 2 dniach dopiero.

dziś z usg termin wyszedł na 4 lipca bardzo chciałąbym być czerwcowa...

i po tych wszystkich info załapałam doła. już mam wizję leżenia w tym szpitalu nie wiadomo jak długo, wywoływania porodu, który i tak zakończy się cc. jakaś masakra.



ps. AnnLee Was wszystkie pozdrowić kazała

błagam, niech odezwie się jakaś rozpakowana, u której nic się nie działo i nagle się zaczęło. żebym uwierzyła, że jednak może mnie to wszystko ominąć.

[jamaicaP]

Napisane przez hanjah

Urodziła, urodziła 31 maja Dorotka pojawiła się po tej stronie brzucha.
Nie odzywałam się tak długo, bo dopiero w niedzielę (wczoraj) wyszłyśmy ze szpitala. Długa to i radosna, ale też smutna historia. Wszystko opiszę po kolei, jak się znów w domu zadomowię

gratulacje

Napisane przez margo80

o 6 rano zbudził mnie sms Joli:
"Oliver przyszedł na świat dziś o 1.37. waży 3570, 52 cm, jest słodziutki "

.

kolejne gratki!

Napisane przez janulla

Nam mówiono, że chodzi o to, żeby natychmiast zauważyć sinienie paznokci w przypadku niewydolności krążenia i innych związanych z tym historii. Tak więc to dla naszego dobra. Ale bezbarwny w niczym przecież nie przeszkadza. Ja miałam.

o dziękuję i to jest dla mnie konkretna informacja

[1=41606c31298bccbf4cae52b 7859efbfee487d7f9;1997496 6]Hej, my z Liwką już w domku od wczoraj

dzięki za gratulacje



ps. gratuluję kolejnym rozpakowanym
postaram sie Was nadrobić ale nie wiem co z tego wyjdzie...[/QUOTE]

brawo same dzielne mamusie

[marhalczar]

Wszystkiego najlepszego i gratulacje dla nowych mam:
sloneczkoo1 (15.10.80) -sn. (40tc +4) 27 maj, godz. 2:25 Małgorzata 2770g, 53cm
Maliczka (16.09.89) -cc. (40tc +7) 28 maj, godz. 14:00 Borys 3750g, 60cm
velluto (1979r.) -sn. (40tc -2) 28maj, godz. 17:35 Natalia 3470g, ... cm
asia193 (19.10.81) -cc. (40tc +1) 29 maj, 6:20 Mateusz 3800g, 61cm
Dilayla (06.02.82) -sn. (39tc -9) 29 maj, godz.8:07 Adrian 3700g, 58cm
Aper, (.. .. 79) -cc. (39tc -10) 31 maj, godz. 10:53 Daniel 3390g, 55cm
hanjah (19.06.83) -sn. (36tc -21) 31 maj, godz.23:33 Dorota 2450g, 49cm
janulla (09.04.75) -sn. (40tc -1) 1 czerwiec, godz. 5:10 Szymon 2990g, 53cm
liliputek (16.08.86) -cc. (39 tc -9) 1 czerwiec, godz. 8:50 Milena 2730g, 53cm
spradka (14.10.83) -sn. (40tc +4) 2 czerwiec, godz. 13:31 Jan 4215g, 60cm
lea35 (17.03.83) -cc. (40tc +11) 8 czerwiec, godz. 20:35 Tymoteusz 3780g, 54cm
Miira (19.02.87) -tsn. (38tc -15) 9 czerwiec, godz. ...Mikołaj 2800g (nie kg) 53cm
emerald sea (12.08.86) -cc. (40tc) 9 czerwiec , godz. 7:40 Liwia 3400g, 52cm
annLee (06.03.79) -sn. (40tc +2) 13 czerwiec, godz. ... Antonina ? 3620g, 55cm
Jola00 (27.10.72) -sn. (40tc +10) 14 czerwiec, godz. 1:37Olivier 3570g, 52cm

...ale sie rozpedzilyscie dziewczyny...!!!!!

Ja dopiero dzisiaj zajrzalam i staram sie nadrobic...., no trzeba przyznac, dzieciatko zajmuje duzo czasu ale to nie szkodzi...chce sie nia nacieszyc !!!!!

Amelia po 15 dniach zycia przybrala na wadze 300g, wszystkie pierwsze badania kongtrolne ok. Teraz zajmuje sie przygotowaniem chrzcin , prawdopodobnie 4 lub 11 lipca.

A oto rodzinna fotka z wypadu niedzielnego... Pozdrawiam jeszcze raz wszystkie i do uslyszenia... a tym które sa przed zycze krótkiego porodu i bezbólowego.

[jamaicaP]

a wogole to witam,

ja po wizycie, mialam ktg, dzidzius szalal, wynik serduszka jak najbardziej w porzadku ale skurczow macicy niet
gin powiedzial ze to nic nie oznacza ze teraz nie bylo skurczow, w kazdej chwili moga sie pojawic
jesli nie urodze do tego czasu to w termin porodu mam sie stawic na wizyte i tyle, nawet mnie nie zbadal...dowcipnie
ale super bylo lezec 20 minut i sluchac bicia serca dziecka


ps mam dzwonila i kazala przyjezdzac po kaske ktora odlozyla dla nas na wozeczek dla dzidka i zdradzila tajemnice ze siostra ma dla nas jzu przygotowany fotelik !
w szoku jestem baaardzooo nam milo

o marhalczar swietnie wygladasz i ogolnie przyjemnie patrzec na was

[hanjah]

Na odchowalni opisałam poród i co się u nas działo: http://www.wizaz.pl/forum/showpost.p...&postcount=716

[Darianna25]

Napisane przez Siala_Bala

No bo na klopie to chyba nawet tak wygodnie rodzić xD I dziecko w razie czego daleko nie poleci.. no chyba ze się wodę zawczasu spuści xD
Ja tam zawsze walczyłam z zaparciami to dziecko chyba szybko wyprę

: hahaha:

marhalczar super wyglądacie a Amelka taka kruszynka

Ja po wizycie u położnej.Jak nie urodze to w nastepny czwartek przyjdzie do domu mi zrobić masaż szyjki macicy.Aja pewnie sie wystrasze tego i urodze przed jej wizytą.

[iza240]

Napisane przez marhalczar

A oto rodzinna fotka z wypadu niedzielnego... Pozdrawiam jeszcze raz wszystkie i do uslyszenia... a tym które sa przed zycze krótkiego porodu i bezbólowego.

ślicznie wyglądacie a mała aniołek

[kropka75]

Napisane przez margo80

rozwarcia zero. co z szyjką, nie powiedział.
Ewa się nie spieszy...
ma ok. 3 kg, ale gin powiedział, że to bardzo orientacyjne.
powiedział też, że ma już coraz mniej miejsca i wód. tzn. na razie nic jej nie zagraża, ale wód jest mniej niż było.
mam obserwować ruchy. co najmniej 3 na godzinę mają być. jak nie będzie albo będą zbyt gwałtowne - uderzać na szpital.

Ruchami się tak bardzo nie stresuj, mój mały nigdy nie brykał tak często, nawet w najbardziej ruchliwych fazach.

Napisane przez margo80

jeśli do piątku się nie rozpakuję, to czekamy nadal. 23 czerwca w dzień ojca o 8.30 mam się stawić na IP. test oct zrobią mi po 2 dniach dopiero.

Ech... dlatego nie chciałam do szpitala na ten test, bałam się leżenia... Dziś się cieszę, bo podanie oksy to była u mnie masakra.

Napisane przez margo80

dziś z usg termin wyszedł na 4 lipca bardzo chciałąbym być czerwcowa...

i po tych wszystkich info załapałam doła. już mam wizję leżenia w tym szpitalu nie wiadomo jak długo, wywoływania porodu, który i tak zakończy się cc. jakaś masakra.

Ale to usg to tak orientacyjnie przecież, w karcie masz dalej tamten termin.

Uszy do góry. Ja byłam 14 maja u gina i rozwarcia zero było, dziecko w najlepsze znudzone leżeniem nigdzie się nie wybierało... A 15go rano już miałam skurcze.

[iza240]

Napisane przez Darianna25

Ja po wizycie u położnej.Jak nie urodze to w nastepny czwartek przyjdzie do domu mi zrobić masaż szyjki macicy.Aja pewnie sie wystrasze tego i urodze przed jej wizytą.

bardzo bolesny ale skuteczny sposób na wywołanie porodu
gdybym tylko wiedziała jak to się robi

---------- Dopisano o 16:21 ---------- Poprzedni post napisano o 16:18 ----------

Napisane przez margo80

dziś z usg termin wyszedł na 4 lipca bardzo chciałąbym być czerwcowa...

czyli jesteś za mną w kolejce
a tak poważnie to Już nie smutaj

[kropka75]

Napisane przez marhalczar

A oto rodzinna fotka z wypadu niedzielnego...

Urocza dziecinka, gratulacje... Tatuś się nie wyprze, podobna.