Czym dziś pachniesz Wizażanko? Część XVII

[Basia39]

Witajcie
Ależ się uśmiałam z tych przygód pralkowo-zmywarkowych

Mi też giną skarpetki oczywiście, ale na szczęście jeszcze niczego przypadkowo uprać mi się nie udało. Za to wysuszyć pomyłkowo na wiór w pralce i owszem. Nigdy nie zapomnę swoich nowiutkich butów Nike do aerobiku. Któregoś dnia wpadłam na cudowny pomysł uprania ich w pralce, no więc nastawiłam odpowiedni program (tak mi się wydawało) i zajęłam się czymś innym. Pralka prała i prała i prała i prała, a potem podskakiwała i podskakiwała - straciłam cierpliwość - wyłączyłam, otwieram wieko, buchnęła gorąca para, a kiedy opadła wyłoniły się moje buty, to znaczy podobne do moich, ale tylko jeśli chodzi o kolor , ten się nie zmienił, natomiast wielkość niestety tak - zamiast 38 rozmiarówka typowo dziecięca - nawet moja mama, która ma wyjątkowo małe stopy nie dała rady ich na siebie wcisnąć

Od tamtej pory zawsze zwracam uwagę, czy przypadkiem program suszenia nie jest pomyłkowo wciśnięty

[SpanishMyszka]

Skarpetki to dla mnie podstawa ! Jako, że jestem wyjątkowym zmarzluchem, nawet latem nie sypiam z gołymi stópkami, po prostu bez skarpetek nie zasnę !


A tak poza tym, to dostałam dzisiaj pachnący prezent na Mikołaja w postaci próbeczek od kochanej Agnyski

[Eenax]

Napisane przez Favkes

haha ...
z jaką, standardową dla większości ciężąrówek, która na szczęście Cię omija - czyli mdłościami .... ufff dobrze,ze to nie to - lepsze już futro w zmywarce /....

No właśnie wczoraj komunikowałam sie z Szuwarkiem w sposób standardowy dla Ciężarówek.
3 raz podczas całej mojej ciąży to Mnie dopadło.

Dobrze ze zanim zawisłam nad "muszla" to zdążyłam po sąsiadkę zadzwonić. To siedziała u Mnie aż Mi przeszło i nawet w czasie kiedy prowadziłam zaiste ciekawy monolog z Szuwarkiem to Mi ryż z marchewką na rosołku ugotowała.

Moj P. to chyba cały weekend poświeci na poszukiwanie zadośćuczynienia bo nawet od sąsiadki sie nasłuchał o swojej "Patafianowatośći".

[Basia39]

Napisane przez SpanishMyszka

Skarpetki to dla mnie podstawa ! Jako, że jestem wyjątkowym zmarzluchem, nawet latem nie sypiam z gołymi stópkami, po prostu bez skarpetek nie zasnę !


A tak poza tym, to dostałam dzisiaj pachnący prezent na Mikołaja w postaci próbeczek od kochanej Agnyski

A ja zasypiam w skarpetkach, a rano budzę się bez i nie wiem jak to się dzieje, muszę chyba o tym z kimś porozmawiać

Życie jest niesprawiedliwe, nigdy nic nie dostaję na Mikołaja, a to wszystko przez to, że ten dzień zbiega się praktycznie z moimi urodzinami i imieninami, więc limit prezentów już wyczerpany

[Eenax]

Napisane przez Basia39

A ja zasypiam w skarpetkach, a rano budzę się bez i nie wiem jak to się dzieje, muszę chyba o tym z kimś porozmawiać

Ja nie pomogę mam ten sam problem.
Podejrzewam jednak ze to jest działo mojego Kota to pewnie on mi w nocy ściąga skarpetki . No bo ja sobie nie przypominam bym w nocy wstawała i je ściągała.

[Lea93]

I ja mam ten problem.
tylko, że ja wiem, że zwyczajnie ściągam jedną skarpetkę drugą stopą, bo raz się obudziłam przy tej czynności

[Basia39]

Napisane przez Eenax

Ja nie pomogę mam ten sam problem.
Podejrzewam jednak ze to jest działo mojego Kota to pewnie on mi w nocy ściąga skarpetki . No bo ja sobie nie przypominam bym w nocy wstawała i je ściągała.

A wiesz, że na to nie wpadłam, już ja przypilnuje teraz te moje gagatki, ciekawe który to - Bubuś, czy Kajka

Napisane przez Lea93

I ja mam ten problem.
tylko, że ja wiem, że zwyczajnie ściągam jedną skarpetkę drugą stopą, bo raz się obudziłam przy tej czynności

Ja niestety sama nigdy się nie złapałam na gorącym uczynku, więc póki co zwalam winę na koty

[irkax]

Napisane przez Różowy Strachulec

Mam się dowiedzieć na początku tygodnia, czy przeszła do następnego etapu. W ogóle to mnie rozbijają te rozmowy, przechodzenie w połowie na angielski etc

Wolę nie mówić czy było dobrze czy źle, bo raz już powiedziałam że było dobrze a się okazało źle i raz mówiłam że źle i też było źle
W każdym razie kupiłam sobie przywieszkę do kluczy / komórki - Kubusia Puchatka w przebraniu Tygryska

U mnie w firmie rozmowy kwalif. też tak wyglądają, to znaczy robimy to samo z przechodzeniem w trakcie na język angielski.
Oczywiście pod warunkiem, że kandydat wpisał w CV przynajmniej dobrą jego znajomość.
Rozmowa pomaga to zweryfikować. I nie uwierzysz ile razy byłam świadkiem sytuacji, kiedy osoba podająca w CV, że angielski zna na poziomie bardzo dobrym nie potrafiła odpowiedzieć na najprostsze pytania.

A Tobie poszło na pewno dobrze

Napisane przez Różowy Strachulec

Przepis! Przepis!

Proszę teraz moderatorki o zamknięcie oczu, będę offtopować klinarnie

Zapiekanka już w piekarniku, więc biorę się za przepis.
Znalazłam go kiedyś w sieci, ale z racji tego, że od co najmniej roku robię tą zapiekankę z pamięci niestety nie mogę go znaleźć.

Składniki:
- ziemniaki (7-8 raczej średnich ziemniaków)
- 2 duże pomidory
- opakowanie sera feta
- Słoik oliwek zielonych (ja mam taki 300 g)
- ser mozarella ok 30 dkg (może być inny)
- bazylia
- przyprawa do ziemniaków Knorr (nie musi jej być, ale warto dodać )

Ziemniaki obieramy, kroimy w plastry grubości ok 0,5 cm, gotujemy.
Trzeba zwrócić uwagę, żeby nie rozgotować, mają być miękkie, ale nie mogą się rozlatywać.
Podczas gotowania ziemniaków kroimy pozostałe składniki.
Pomidory, ser feta, połowę sera mozarella (druga połowa pójdzie w plasterkach na wierzch)- wszystko w kostkę.
Oliwki można kroić w połówki, ale ja dodaję całe.
W międzyczasie nastawiamy piekarnik na 190 stopni (grzanie z góry i z dołu)
Naczynie żaroodporne smarujemy masłem.
Kiedy ziemniaki trochę przestygną zaczynamy układanie warstwami.
Pierwsza warstwa - ziemniaki - dajemy ich tyle żeby przykryły dno.
Posypujemy przyprawą do ziemniaków.
Następna warstwa to pomidory (dajemy połowę tego co mamy) i posypujemy je bazylią. Następnie połowa oliwek, połowa sera feta i połowa mozarelli w kostkach. Potem znowu ziemniaki itd.
W sumie wyjdą nam po 2 warstwy każdego składnika.
Na koniec układamy na zapiekance pokrojoną w plastry mozarellę.

Wkładamy na ok. 30 minut do rozgrzanego piekarnika.
I Gotowe

[agnyska81]

Napisane przez SpanishMyszka

A tak poza tym, to dostałam dzisiaj pachnący prezent na Mikołaja w postaci próbeczek od kochanej Agnyski

Acha, widzę że PP się spisała tym razem

Irenko, brzmi przepysznie
U mnie dzisiaj kopytka z sosem pieczarkowym, bo znalazłam zapomniany biały ser na granicy przydatności do spożycia. Ale zapiekankę też pewno wkrótce zrobię. Ja do zapiekanek lubię ugotować ziemniaki w mundurkach, jakoś lepiej smakują (no i łatwo się obiera )

[Różowy Strachulec]

Napisane przez irkax

U mnie w firmie rozmowy kwalif. też tak wyglądają, to znaczy robimy to samo z przechodzeniem w trakcie na język angielski.
Oczywiście pod warunkiem, że kandydat wpisał w CV przynajmniej dobrą jego znajomość.
Rozmowa pomaga to zweryfikować. I nie uwierzysz ile razy byłam świadkiem sytuacji, kiedy osoba podająca w CV, że angielski zna na poziomie bardzo dobrym nie potrafiła odpowiedzieć na najprostsze pytania.

Ja wiem że jakiś (tzn duży) sens w tym jest, ale skoro już miałam u nich 2 takie rozmowy, do tego dwie techniczne całkiem po angielsku to musieli znów to robić?

A Tobie poszło na pewno dobrze

Z niemieckim i hiszpańskim by było na pewno gorzej, angielski jakoś mi tak szybko z głowy nie ucieka

Proszę teraz moderatorki o zamknięcie oczu, będę offtopować klinarnie

Brzmi nieźle, trzeba będzie to wypróbować
Dziekuję

[irkax]

Napisane przez agnyska81

Irenko, brzmi przepysznie

Równie pysznie smakuje

Napisane przez Różowy Strachulec

Ja wiem że jakiś (tzn duży) sens w tym jest, ale skoro już miałam u nich 2 takie rozmowy, do tego dwie techniczne całkiem po angielsku to musieli znów to robić?

może sprawdzają czy potrafisz nim operować w każdej sytuacji?
Licho ich wie

Napisane przez Różowy Strachulec

Brzmi nieźle, trzeba będzie to wypróbować
Dziekuję

Nie ma za co

[nefernefer35]

Napisane przez SpanishMyszka

Skarpetki to dla mnie podstawa ! Jako, że jestem wyjątkowym zmarzluchem, nawet latem nie sypiam z gołymi stópkami, po prostu bez skarpetek nie zasnę !

Myszko, jestes cudowna!!!!Dla mnie tez skarpetki to podstawa i sypiam w nich równiez latem


Popołudnie z Liberte Cacharel

[Zuziunia]

Pachne Euphorią a wczoraj pachniałam Magikiem.

[agaa13]

dzisiaj Narciso edt.

ide nadrabiac zaleglosci wizazowe od wczoranszego wieczora....
a paczki od ptissota nadal niet..... denerwuje sie ogromnie

[tulipanka]

gloria

siedzę przy komputerze i wcinam słodycze bo przecież dzisiaj wolno jeść wszystko i we wszelakiej ilości

[Aggie125]

Napisane przez tulipanka

gloria

siedzę przy komputerze i wcinam słodycze bo przecież dzisiaj wolno jeść wszystko i we wszelakiej ilości

My po przyjściu do pracy znalazłyśmy na biurkach Toblerone - mi się trafiła biała Zjadłam już 3/4 i chyba zaraz mnie zemdli...

[dzika truskawa]

Napisane przez Basia39

Życie jest niesprawiedliwe, nigdy nic nie dostaję na Mikołaja, a to wszystko przez to, że ten dzień zbiega się praktycznie z moimi urodzinami i imieninami, więc limit prezentów już wyczerpany

Jaka ja jestem mojemu tacie wdzięczna, że nie zgodził się na nazwanie mnie Beatą (miałabym urodziny i imieniny tego samego dnia) tylko wymyślił Agatę Prawie pół roku odstępu i nie koliduje z Gwiazdką

Irkax, jak Twój przepis apetycznie brzmi Będę musiała wypróbować - tylko czymś zastąpię oliwki (nienawidzę...)

Zuziuniu, dostałaś PW?

[tulipanka]

Napisane przez Aggie125

My po przyjściu do pracy znalazłyśmy na biurkach Toblerone - mi się trafiła biała Zjadłam już 3/4 i chyba zaraz mnie zemdli...

ja ubóstwiam to żółte Toblerone
(po takiej ilości słodkości jaką zjadłam już mnie mdli )

Napisane przez dzika truskawa

Jaka ja jestem mojemu tacie wdzięczna, że nie zgodził się na nazwanie mnie Beatą (miałabym urodziny i imieniny tego samego dnia) tylko wymyślił Agatę Prawie pół roku odstępu i nie koliduje z Gwiazdką

mnie imieniny wypadają trochę za późno - 25.11, a potem zaraz 6.12 urodziny daleko, bo lipcu, niezagrożone innymi okazjami

[irkax]

Napisane przez dzika truskawa

Irkax, jak Twój przepis apetycznie brzmi Będę musiała wypróbować - tylko czymś zastąpię oliwki (nienawidzę...)

Ja je czasami zastępuję ogórkami kiszonymi, choć oliwkom w tej zapiekance nic nie dorówna


O masakra, ale się najadłam..a tu się do kina niedługo turlać trzeba
Idziemy dzisiaj na " Złoty kompas", wybiera się któraś z Was?
Ja już nie mogłam się doczekać i zdecydowałam się na seans w dniu premiery..mam nadzieję, że nie będę zmuszona psioczyć na tłumy

[Anuschka]

Uff, jak gorąco. Dzisiaj w Trójmieście było chyba kilkanaście stopni powyżej 0. Wiosna przyszła Tylko dlaczego w grudniu Dzisiejsza aura sprzyjała więc Motylom Artisana.

[kokakola]

Napisane przez Anuschka

Uff, jak gorąco. Dzisiaj w Trójmieście było chyba kilkanaście stopni powyżej 0. Wiosna przyszła Tylko dlaczego w grudniu Dzisiejsza aura sprzyjała więc Motylom Artisana.

Noo właśśnie, trochę się zgrzałam w zimowej kurtce i włączyłam w głowie film pt. o, już niedługo kwiecień

Dzis szwedzka Nina.

[Chatte96]

desnuda - od Mikołaja

[MoniaK]

Dziewczyny, jak Wy możecie spać w skarpetkach? w życiu bym nie zasnęła (choć też zmarzluch jestem)

Ja mikołaja zrobiłam sobie wczoraj tzn. zrobiłam zakupy ubraniowe a 6 grudnia to my generalnie nie obchodzimy i nie ma jakiś specjalnych prezentów

Odnośnie tematu kulinarnego wieczorem mamy gościa i robię kolację (sory, kolacja to za dużo powiedziane ), robię sałatkę + jakieś serki + winko.

[Różowy Strachulec]

Napisane przez irkax

może sprawdzają czy potrafisz nim operować w każdej sytuacji?
Licho ich wie

Dobrze że w nocy nie dzwonią

Jakiś dziwny dzień mam, psiknęłam na nadgarstek EdM i mnie głowa rozbolała

[rachela]

Napisane przez Eenax

W końcu otwarłam zmywarkę a z niej buchnął koszmarny smród a kudłata zawartość chciała uciec.
Dosłownie poł godziny wisiałam nad "muszla" i komunikowałam sie z wodnikiem Szuwarkiem z Wisły.
(...)
Teraz musi kombinować co zrobić i z czym w łapkach wrócić do Mnie bym go nie ukatrupiła poprzez zadźganie tępa szpilką krawiecką.

Ała

Napisane przez Różowy Strachulec

Mam się dowiedzieć na początku tygodnia, czy przeszła do następnego etapu. W ogóle to mnie rozbijają te rozmowy, przechodzenie w połowie na angielski etc
Wolę nie mówić czy było dobrze czy źle, bo raz już powiedziałam że było dobrze a się okazało źle i raz mówiłam że źle i też było źle

Napisane przez irkax

Proszę teraz moderatorki o zamknięcie oczu, będę offtopować klinarnie

Masz szczęście, że właśnie do mnie chińszczyzna przyjechała, bo już przymierałam głodem i miałam nerwowe ogniki w oczach

---

Aaaale mam żarówę na paszczy.
Dowiedziałam się, że z zaliczenia z toksykologii dostałam 4, a z technologii wody (na myśl której miałam ochotę wyć i wyrywać sobie włosy z głowy) - jedyną piąteczkę.

Od rodziny dostałam najnowszą część HP na dvd (którą, jak już zapowiedziałam, będę wszystkich katować przez najbliższe tygodnie ), a od Koli smsa, dzięki któremu ustrzeliłam właśnie piękną piętnastkę Must EdT! (O taką)

Jeeee

(P.S. Pachnę Miyako).

[Kattarina]

Eenax- wspolczuje bliskiego spotkania trzeciego stopna z kudlta zawartoscia zmywarki
----------------------------------------------------

W temacie: Carnation- Mony di Orio

----------------------------------------------------

Rachelo- gratuluje -(w przyszlosci powinnas bardziej wierzyc w swoje mozliwosci)
Btw. tez dostawlam HP na DVD i tez bede katowac, (glownie siebie), (chociaz film mnie generalnie rozczarowal- za malo w nim ksiazkowej magii )

[MoniaK]

Napisane przez rachela

Aaaale mam żarówę na paszczy.
Dowiedziałam się, że z zaliczenia z toksykologii dostałam 4, a z technologii wody (na myśl której miałam ochotę wyć i wyrywać sobie włosy z głowy) - jedyną piąteczkę.

Gratulacje zdolniacho
Rachel, jak będziesz jeszcze raz mówić, że czegoś tam nie dasz rady zaliczyć to będziesz miała

Irkax, Twój przepis brzmi pysznie uwielbiam takie rzeczy

[rachela]

Katt, no niestety, fabuła oberżnięta z każdej możliwej strony, ale wg mnie film jest bardzo dobrze zrobiony. I dobrze się go ogląda (szczególnie jeśli już się książki nie pamięta).


Bosz, co za brutalne społeczeństwo; od rana wszyscy chcą mi nakopać w zad albo ogólnie sprać za jojczenie

[gryx82]

Napisane przez Aggie125

Pamiętam, że kiedyś oglądałąm z TV program o zwierzętach domowych. Mówili o kotach i o tym, żeby mając w domu kota koniecznie zamykać zawsze drzwiczki od pralki, a przed włączeniem jej upewnić się, co dokładnie jest w środku, bo przypadki uprania kociny wraz z dżinsami i majtkami nie są wcale takie rzadkie...

Matka mojej koleżanki zrobiła podobnie. Ale kociak chyba przeżył, o ile pamiętam

My po przyjściu do pracy znalazłyśmy na biurkach Toblerone - mi się trafiła biała Zjadłam już 3/4 i chyba zaraz mnie zemdli...

Oj tak... Biała Toblerone jest taka

Napisane przez kokakola

Noo właśnie, trochę się zgrzałam w zimowej kurtce

Ja też... uwielbiam taką pogodę, gdy nie wiadomo, jak się ubrać

Napisane przez MoniaK

Dziewczyny, jak Wy możecie spać w skarpetkach? w życiu bym nie zasnęła

Podłączam się pod to pytanie Nie wyobrażam sobie takiej opcji...
Ale czytałem np., że K. Janda też się do tego przyznaje

A znacie może tę metodę na katar, która polega na zakładaniu na noc MOKRYCH skarpetek? Nie próbowałem (dziwny jestem...), ale podobno skuteczna.

No właśnie... metoda na katar. Po wypróbowaniu katar gwarantowany

Pachnę Casranem, wcześniej Horizon.

I zasypiam na stojąco...

[Kattarina]

Napisane przez rachela

Katt, no niestety, fabuła oberżnięta z każdej możliwej strony, ale wg mnie film jest bardzo dobrze zrobiony. I dobrze się go ogląda (szczególnie jeśli już się książki nie pamięta).

No jasne, ze sie dobrze oglada, tym bardziej, ze mozna tam zobaczyc Gary'ego Oldmana

Bosz, co za brutalne społeczeństwo; od rana wszyscy chcą mi nakopać w zad albo ogólnie sprać za jojczenie

Ja nie bede kopac - b. lubie to, ze jestes naprawde skromna (- nie trawie arogancji )