Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków;) cz. IV

[kesly1]

Napisane przez Kamil.o

reklama dajaca do myslenia tak na przyszlosc
http://www.maxior.pl/film/118268/Jedziesz_nie_pij

rzeczywiście daje do myślenia ...

Napisane przez mary_alice_young

Dawno mnie tu nie było, nie wiem czy ktos mnie jeszcze pamięta
nie pisałam bo ten wątek mnie stresowal i przypominal o trzech porazkach

ale dzisiaj ZDAŁAM wreszcie mozecie mnie tam dopisac do listy zdanych

pewnie, że pamietamy!! Sedrecznie Ci gratuluję!!!

[bajeczka000]

Napisane przez Kamil.o

reklama dajaca do myslenia tak na przyszlosc
http://www.maxior.pl/film/118268/Jedziesz_nie_pij

Powinno się pokazywać takie rzeczy w tv zamiast kolejnych reklam piwa.

Napisane przez mary_alice_young

Dawno mnie tu nie było, nie wiem czy ktos mnie jeszcze pamięta
nie pisałam bo ten wątek mnie stresowal i przypominal o trzech porazkach

ale dzisiaj ZDAŁAM wreszcie mozecie mnie tam dopisac do listy zdanych

Gratulacje

P.S. (12/16/08) Prawo Jazdy:: Przyjęto wniosek - trwa postępowanie administracyjne.

[panna kinia]

Panie i Panowie!
Ogłaszam wszem i wobec, że dzisiaj (dosłownie przed chwilą) odebrałam prawo jazdy! Mam ten magiczny plastik o który było tyle zachodu. Można już z pełną świadomością powiedzieć, że jestem kierowcą!

No to teraz zacznie się prawdziwa nauka jazdy...

[Deborah100]

To ja opowiem jedną historię, zarazem śmieszną ale też przestrogę dla tych, którzy boją się jeździć, a robią prawko bo większość tak robi. Bo do wszystkiego trzeba dojrzeć...

Córka mojego Tata kolegi zdała prawko za pierwszym razem, pojechała z siostrą do jednego miasta.
Tak z 10km od mojej miejscowości jest solidny, duży most....dziewczyna zatrzymała samochód niedaleko mostu i stwierdziła, ze jest tam wąsko i nie pojedzie
Do tej pory nie jeździ. Jej siostra zdała prawko za 3 razem ale nadal jest "za kółkiem"

I tak sobie myślę, jaka ironia losu, ludzie którzy nie boją się jeździć, mają dobre wyczucie, potrafią zaradnie poruszać się w komunkiacji miejskiej; starają się o prawko po kilka razy a taka osoba swoją szansę zmarnowała.

Ten most wcale nie jest wąski, normalny szeroki, sama przez niego jechałam gdy wracałam z instruktorem

A wracając do prawka to ja nadal się staram, kolejne podejście 16 stycznia.

5grudnia zaczęłam egzamin gdy było już ciemno tak ok16-tej.
ŚWIETNIE SIĘ JEŹDZIŁO ale wyjeźdzając z parkowania, samochód z naprzeciwka zatrzymał się. Egzaminator stwierdził, ze nie ustąpiłam pieszeństwa.
Facet wydał się na fajnego, gdyby nie to to bym zdała, jeździłam ponad 30min.
Na koniec powiedział, że jest pani bardzo skupiona, trzeba się wyluzować i uwierzyć w swoje umiejętności, heh

[margo80]

dostałam cynk, że moje prawko było już dziś do odbioru, ale pojechać po nie mogę dopiero w czwartek

[sysecka]

No i dziewczynki przyszedł czas na relacje. Musiałam ochłonąć przez weekend, uwierzyć, że to już za mną i oczywiście "ochrzcić" moje prawko.

Zdawałam w KRAKOWIE. Jestem dumna, że w chwili zwątpienia nie przeniosłam się do Tarnowa.

Zapisana byłam na 14. Byłam w MORD-zie 14.02. Myślę, spokojnie, nie śpiesz się zdążysz powtórzyć światła, to, co pod maską. W końcu ostatnio czekałam 3,5 h aż mnie wylosuje komputer. Wlazłam do poczekalni, wypatrzyłam wolne krzesełko.. Chcę posadzić tyłek, a tu mnie egzaminator wyczytuje! Czekałam dokładnie 2 minuty!! Szok.. nie wierzyłam, że chodzi o mnie. Mam dość popularne nazwisko, więc musiałam się upewnić czy o mnie chodzi. Ale jednak. Egzaminator mówi, że widocznie komputer mnie lubi. I tu miejsce dla pochwały egzaminatora. Pan sympatyczny, zabawny, bardzo szybko wprowadził przyjazną atmosferę. Pytał na czym się uczyłam jeździć, mówię, że na aveo. On na to: "a jak to Pani wychodziło? Bo wie Pani my tu mamy takie słupki. Tylko ich nie wolno przewracać!" Sam mi otworzył maskę i mówi, "no to ja teraz Pani pokaże co tu mamy pod maską... albo nie, mi to się już nudzi. Może Pani by pokazała?" Zszedł ze mnie cały stres dzięki niemu.


Wyjeżdżam na miasto. Pod MORDem znak STOP. Dałam radę, wyjechałam... a on do mnie "To o czym Pani zapomniała?" Ja już blada.. Myślę niemożliwe, żebym oblała w 3 minuty! A się okazało, że nie włączyłam kierunkowskazu. Debil... Ale nic to, raz mi wolno. Jeździłam prawie non stop po rondach. Parkowałam 2 razy w różnych miejscach i 2 razy zawracałam na 3 też w zupełnie różnych miejscach. Nie wiem czemu, wydawało mi się, że zrobiłam to dobrze już za pierwszym... Na szczęście nie zagłębił się ze mną w Hutę, bo tam łatwo na czymś oblać. Wróciłam do ośrodka dokładnie po 40 minutach czyli po minimalnym czasie jazdy. Powiedział, że liczy na mój rozsądek i że będę pamiętała o kierunkowskazie!

Chciałam przy okazji pozdrowić Pana z ASTRY, który mi wyjechał nagle z zakrętu z prędkością ok 130 km/h w momencie kiedy ja już połową auta byłam na głównej, którą on jechał. Widział chyba mój MORD w oczach, bo nie dość, że miał strasznie przepraszającą minę to jeszcze potem grzecznie jechał za mną 40 km/h (takie było ograniczenie) i nie wyprzedził ani razu.

Pozdrawiam też wszystkich kierowców, którzy w godzinach szczytu wpuszczali mnie przed siebie wiedząc, że przecież więcej niż 50tką nie pojadę. I temu panu, który włączał i wyłączał przede mną kierunkowskaz, żeby zauważyła, że ja nie mam

[kesly1]

sysecka - Twoja relacja mnie rozbawiła. Zwłaszcza podziękowania ... lol

Napisane przez panna kinia

Panie i Panowie!

Ogłaszam wszem i wobec, że dzisiaj (dosłownie przed chwilą) odebrałam prawo jazdy! Mam ten magiczny plastik o który było tyle zachodu. Można już z pełną świadomością powiedzieć, że jestem kierowcą!


No to teraz zacznie się prawdziwa nauka jazdy...

no teraz to będziesz już mogła śmigać. Gratulacje

Napisane przez margo80

dostałam cynk, że moje prawko było już dziś do odbioru, ale pojechać po nie mogę dopiero w czwartek

ojej przegapiłaś ... lol
Zobaczysz jakie piękne uczucie będzie Ci towarzyszyło, jak dotkniesz swojego prawka....

[michaska90]

12.12 godzina 13:15 Wynik egzaminu-pozytywny 2 podejście

[kesly1]

Napisane przez michaska90

12.12 godzina 13:15 Wynik egzaminu-pozytywny 2 podejście

gratulacje

[michaska90]

Dziękuję
od początku się nastawiłam na to, że nie zdam. Na placyku noga tak mi drżała, ze sprzęgło chodziło jak oszalałe... A jak wyjechałam na miasto ciągle się zastanawiałam na czym mnie usadzi. Nagle zajeżdzamy do ośrodka i słyszę-"Gratuluje wynik egzaminu-pozytywny"

[mary_alice_young]

Napisane przez kesly1

pewnie, że pamietamy!! Sedrecznie Ci gratuluję!!!

Napisane przez bajeczka000

Gratulacje

dzięki

[AgatkA_01]

Hej Dziewczyny
Jestem na tym wątku po raz pierwszy
Szczere GRATULACJE dla Wizażanek, które mają juz prawko w kieszeni

Ja pierwsze podejście miałam dzisiaj. Czekałam równą godzinę na swoją kolej ;/ . usłyszałam swoje nazwisko, wzięłam głęboki oddech i poszłam. Patrze, a przed "moim" autem stoi jakiś starszy Pan- nie wyglądający zbyt sympatycznie. No i zonk, dopadł mnie straszny stres. Podchodzę do pana egzaminatora, widze na jego buzi uśmiech od ucha do ucha i słyszę- dzień dobry Pani Agato, no to może się przejedziemy ? Atmosfera była przesymatyczna, pan egzaminator cały czas żartował i starał się wprowadzić rozluźniającą atmosferę
Plac zrobiony bezbłędnie. Jedziemy na miasto. Kilka manewrów, zawracanie na 3, ok. 20 minuty jazdy i słyszę: na tym skrzyżowaniu proszę zawrócić. No to zawracam. Pan egz. nic nie mówi i prosi żebym wykonała ponownie ten manewr, bo zrobiłam coś nie tak ;p No to sie zestresowalam i nie wiedzialam co mam zrobic no i pojechalam tak samo. Okazalo sie, ze zrobilam za maly łuk przy zawracaniu, a ze ulica byla 2-kierunkowa,to "delikatnie" mowiac-przez chwile jechalam nie swoim pasem ;p no i koniec. Pan egz. zrobil smutna mine i mowi, ze jest mu przykro i ze niestety musimy sie zamienic miejscami pokazal mi jak powinien wygladac poprawnie wykonany manewr. Potem zatrzymalismy sie przy osrodku i zaczelismy rozmowe o tym jak jechalam i na co powinnam zwrocic uwage. Pocieszal mnie i mowil ze na nast. termin mam przyjsc pewna swoich umiejetnosci, bez stresu i z pozytywnym nastawieniem i ze generalnie bardzo milo mu się ze mną jechało. No i powiedzial, ze widzi we mnie potencjal i ze według niego bede dobrym kierowca
Mimo negatywnego wyniku, egzamin wspominam naprawde pozytywnie. O egzaminatorach z Gdyni kraza mrożące krew w żyłach legendy, wiec nie szlam tam z pozytywnym nastawieniem. Na szczescie okazalo sie, ze jest inaczej i na 2- gi termin mam zamiar isc z usmiechem i pozytywnym nastawieniem

Jedyne co mnie bardzo zdenerwowalo to termin nastepnego egz- pierwszy wolny termin byl dopiero na 4 Lutego !! ponad 2 miesiace czekania no ale co zrobic, tak to u nas w gdyni wygląda

Trzymam kciuki za nas wszystkie POWODZENIA

[201701160959]

Napisane przez AgatkA_01

"delikatnie" mowiac-przez chwile jechalam nie swoim pasem ;p no i koniec.

dosyc mily ten egzaminator, ja tez na takiego trafilem tylko w Krakowie
a z tego co tu czytam, wiekszosc to jakies gbury

[bajeczka000]

Napisane przez michaska90

12.12 godzina 13:15 Wynik egzaminu-pozytywny 2 podejście

Gratulacje
AgatkA_01 następnym razem się uda, a faktycznie egzaminator bardzo miły.
sysecka leżę po prostu podziękowania najlepsze
panna kinia gratuluję, teraz się dopiero szkoła jazdy zacznie

[margo80]

Napisane przez kesly1

ojej przegapiłaś ... lol
Zobaczysz jakie piękne uczucie będzie Ci towarzyszyło, jak dotkniesz swojego prawka....

nie, nie przegapiłam. byłam umówiona z dziewczynami ze starostwa, że jak tylko prawko będzie, dają znac mojemu bratu, a on mnie. i dziś rano zadzwonił, że już jest niestety dziś i jutro mam wszystko tak poupychane w ciągu dnia, że po prostu nie dam rady podjechać do Gliwic po odbiór. zrobię to w czwartek, dokładnie 2 tygodnie po dokonaniu wpłaty. i zaraz potem biegnę złapać mojego instruktora w miejscu zbiórek przed jazdami, żeby mu podziękować za całokształt

[Taverney]

gratuluję bardzo
panna kicia, to teraz ziuuu do własnego auta

[AgatkA_01]

Napisane przez bajeczka000

AgatkA_01 następnym razem się uda, a faktycznie egzaminator bardzo miły.

dziękuję- mam nadzieję fajnie byłoby trafić na niego ponownie

margo 80 -> zdaj koniecznie relacje po odebraniu prawka, toż to wiekopomna chwila w życiu każdego kursanta jest ! :P

Napisane przez kamil.o

dosyc mily ten egzaminator, ja tez na takiego trafilem tylko w Krakowie
a z tego co tu czytam, wiekszosc to jakies gbury

Moim zdaniem tych niefajnych powinni wyeliminować z branży ;]

[sysecka]

Napisane przez AgatkA_01

Moim zdaniem tych niefajnych powinni wyeliminować z branży ;]

I z czego by się MORD utrzymywał ?

[201701160959]

Napisane przez AgatkA_01

Moim zdaniem tych niefajnych powinni wyeliminować z branży ;]

nie sadzisz ze byloby za słodko w tym temacie

[margo80]

Napisane przez AgatkA_01

dziękuję- mam nadzieję fajnie byłoby trafić na niego ponownie

margo 80 -> zdaj koniecznie relacje po odebraniu prawka, toż to wiekopomna chwila w życiu każdego kursanta jest ! :P




Moim zdaniem tych niefajnych powinni wyeliminować z branży ;]

ok, zdam na pewno
a w piątek muszę postawić szampana w pracy, bo już mnie ścigają wszyscy. obiecałam, że postawię jak już będę miała prawko w garści.

[Taverney]

Napisane przez AgatkA_01

Moim zdaniem tych niefajnych powinni wyeliminować z branży ;]

no może aż tak to nie... ale gburów na nieszczęście jest dużo za dużo. Ja nie lubię siedzieć obok gościa i ani słówka nie podzielić, więc pod koniec egzaminu opowiedziałam mu kawał o pingwinie... nic, zero reakcji z jego strony, nawet się nie uśmiechnął, to zapytałam, czy daleko jeszcze ten korek przede mną (oj wpakował mnie gość w pół godziny stania i podjeżdżania tak, że bałam się gaśnięcia, ale na pół sprzęgiełku nie było na to szans. I taką mi odpowiedzią zasunął, że skąd on ma wiedzieć w taki sposób, że kuuuurcze... co za gburek... i już się nie odzywałam. Tylko pomyślałam sobie tak: oj poczekaj, kiedyś Cię jeszcze błotkiem z kałuży ochlapię z mojej rav4!

[201701160959]

Napisane przez Taverney

no może aż tak to nie...

pracujesz w sluzbie zdrowia ?

[AgatkA_01]

Napisane przez sysecka

I z czego by się MORD utrzymywał ?

Napisane przez Kamil.o

nie sadzisz ze byloby za słodko w tym temacie

No dobra, faktycznie, nie można im odebrać tej przyjemności zdzierania z ludzi kasy za kolejne egzaminy ale niech chociaż zmniejszą liczbę gburowatych panów egzaminatorów o połowę
p.s. u nas w PORD-zie zaszaleli i wymienili ostatnio wszystkie egzaminacyjne Punciaki, poniewaz poprzednie byly w roznych kolorach. Teraz wszystkie są srebrne Chyba im się powodzi

[papryka85]

Napisane przez sysecka

No i dziewczynki przyszedł czas na relacje. Musiałam ochłonąć przez weekend, uwierzyć, że to już za mną i oczywiście "ochrzcić" moje prawko.

Zdawałam w KRAKOWIE. Jestem dumna, że w chwili zwątpienia nie przeniosłam się do Tarnowa.

Zapisana byłam na 14. Byłam w MORD-zie 14.02. Myślę, spokojnie, nie śpiesz się zdążysz powtórzyć światła, to, co pod maską. W końcu ostatnio czekałam 3,5 h aż mnie wylosuje komputer. Wlazłam do poczekalni, wypatrzyłam wolne krzesełko.. Chcę posadzić tyłek, a tu mnie egzaminator wyczytuje! Czekałam dokładnie 2 minuty!! Szok.. nie wierzyłam, że chodzi o mnie. Mam dość popularne nazwisko, więc musiałam się upewnić czy o mnie chodzi. Ale jednak. Egzaminator mówi, że widocznie komputer mnie lubi. I tu miejsce dla pochwały egzaminatora. Pan sympatyczny, zabawny, bardzo szybko wprowadził przyjazną atmosferę. Pytał na czym się uczyłam jeździć, mówię, że na aveo. On na to: "a jak to Pani wychodziło? Bo wie Pani my tu mamy takie słupki. Tylko ich nie wolno przewracać!" Sam mi otworzył maskę i mówi, "no to ja teraz Pani pokaże co tu mamy pod maską... albo nie, mi to się już nudzi. Może Pani by pokazała?" Zszedł ze mnie cały stres dzięki niemu.


Wyjeżdżam na miasto. Pod MORDem znak STOP. Dałam radę, wyjechałam... a on do mnie "To o czym Pani zapomniała?" Ja już blada.. Myślę niemożliwe, żebym oblała w 3 minuty! A się okazało, że nie włączyłam kierunkowskazu. Debil... Ale nic to, raz mi wolno. Jeździłam prawie non stop po rondach. Parkowałam 2 razy w różnych miejscach i 2 razy zawracałam na 3 też w zupełnie różnych miejscach. Nie wiem czemu, wydawało mi się, że zrobiłam to dobrze już za pierwszym... Na szczęście nie zagłębił się ze mną w Hutę, bo tam łatwo na czymś oblać. Wróciłam do ośrodka dokładnie po 40 minutach czyli po minimalnym czasie jazdy. Powiedział, że liczy na mój rozsądek i że będę pamiętała o kierunkowskazie!

Chciałam przy okazji pozdrowić Pana z ASTRY, który mi wyjechał nagle z zakrętu z prędkością ok 130 km/h w momencie kiedy ja już połową auta byłam na głównej, którą on jechał. Widział chyba mój MORD w oczach, bo nie dość, że miał strasznie przepraszającą minę to jeszcze potem grzecznie jechał za mną 40 km/h (takie było ograniczenie) i nie wyprzedził ani razu.

Pozdrawiam też wszystkich kierowców, którzy w godzinach szczytu wpuszczali mnie przed siebie wiedząc, że przecież więcej niż 50tką nie pojadę. I temu panu, który włączał i wyłączał przede mną kierunkowskaz, żeby zauważyła, że ja nie mam

GRATULACJE ziomalko!!!

Pozdrowienia i podziękowania mnie rozbroiły
ALE!!! Ja chyba wiem z kim Ty zdawałaś!!!
Ja na obu egzaminach widziałam takiego gostka, który każdemu na wejściu zadawał pytanie "a pan/pani na czym się uczył/a jeździć?"
Wszyscy w poczekalni z niego brechtali
Taki starszy, chyba siwy, dość niski i krępej budowy ciała???

Napisane przez Kamil.o

dosyc mily ten egzaminator, ja tez na takiego trafilem tylko w Krakowie
a z tego co tu czytam, wiekszosc to jakies gbury

A czy tam większość. Ja obu miałam spoko i moi znajomi w większości też

Od razu przepraszam, że nie wiem, kto zdał, kto nie, ale przyznam, że nie nadrobiłam jeszcze zaległości, bo na razie nie mam kiedy

[AgatkA_01]

Napisane przez Taverney

no może aż tak to nie... ale gburów na nieszczęście jest dużo za dużo. Ja nie lubię siedzieć obok gościa i ani słówka nie podzielić, więc pod koniec egzaminu opowiedziałam mu kawał o pingwinie... nic, zero reakcji z jego strony, nawet się nie uśmiechnął, to zapytałam, czy daleko jeszcze ten korek przede mną (oj wpakował mnie gość w pół godziny stania i podjeżdżania tak, że bałam się gaśnięcia, ale na pół sprzęgiełku nie było na to szans. I taką mi odpowiedzią zasunął, że skąd on ma wiedzieć w taki sposób, że kuuuurcze... co za gburek... i już się nie odzywałam. Tylko pomyślałam sobie tak: oj poczekaj, kiedyś Cię jeszcze błotkiem z kałuży ochlapię z mojej rav4!

No i słusznie sobie pomyślałaś, a co ! Parafrazując słowa pewnej piosenki - Nie będzie egzaminator "pluł" nam w twarz nie ?
Tak się zastanawiam, czy Ci egzaminatorzy, z tych gburowatych, w zyciu prywatnym też są tacy nieteges. Toż to idzie się załamać z taki TŻ-em u boku ale tak na serio, to faktycznie, trafić na takiego ze skamieniałą twarzą, pełną powagą i zerowym kontaktem to niefart. Właśnie tacy ludzie są strasznie deprymujący i zniechęcają do ewentualnych, kolejnych podejść ;/
Słyszałam taką historię, od znajomej, przyszła na egzamin, mówi Panu dzieńdobry, a on jej na to- ja tu nie jestem od dzieńdobry! proszę wsiąść do auta

[kesly1]

Napisane przez AgatkA_01

Hej Dziewczyny
Jestem na tym wątku po raz pierwszy
Szczere GRATULACJE dla Wizażanek, które mają juz prawko w kieszeni

Jedyne co mnie bardzo zdenerwowalo to termin nastepnego egz- pierwszy wolny termin byl dopiero na 4 Lutego !! ponad 2 miesiace czekania no ale co zrobic, tak to u nas w gdyni wygląda

Trzymam kciuki za nas wszystkie POWODZENIA

Nie znam ani jednej osoby, która zdawałaby egzamin w Gdyni a jeśli znam, to o tym nie wiem ... Ale widać, że pracują tam LUDZIE!!

Napisane przez margo80

nie, nie przegapiłam. byłam umówiona z dziewczynami ze starostwa, że jak tylko prawko będzie, dają znac mojemu bratu, a on mnie. i dziś rano zadzwonił, że już jest niestety dziś i jutro mam wszystko tak poupychane w ciągu dnia, że po prostu nie dam rady podjechać do Gliwic po odbiór. zrobię to w czwartek, dokładnie 2 tygodnie po dokonaniu wpłaty. i zaraz potem biegnę złapać mojego instruktora w miejscu zbiórek przed jazdami, żeby mu podziękować za całokształt

A skoro tak, to przepraszam ...

Napisane przez Taverney

no może aż tak to nie... ale gburów na nieszczęście jest dużo za dużo. Ja nie lubię siedzieć obok gościa i ani słówka nie podzielić, więc pod koniec egzaminu opowiedziałam mu kawał o pingwinie... nic, zero reakcji z jego strony, nawet się nie uśmiechnął, to zapytałam, czy daleko jeszcze ten korek przede mną (oj wpakował mnie gość w pół godziny stania i podjeżdżania tak, że bałam się gaśnięcia, ale na pół sprzęgiełku nie było na to szans. I taką mi odpowiedzią zasunął, że skąd on ma wiedzieć w taki sposób, że kuuuurcze... co za gburek... i już się nie odzywałam. Tylko pomyślałam sobie tak: oj poczekaj, kiedyś Cię jeszcze błotkiem z kałuży ochlapię z mojej rav4!

Wiesz Ty co?! No leżę i kwiczę z tego kawału o pingwinie ... Wyobrażam sobie jak to musiało wszystko wyglądać ...

[LaLaRe]

Napisane przez michaska90

12.12 godzina 13:15 Wynik egzaminu-pozytywny 2 podejście

gratulacje ja też zdałam 12.12, a do osrodka zjezdzalam wlasnie o 13:15... pierwsze podejscie- zdane gratki raz jeszcze jestes moze z Bydgoszczy? bo jeszcze sie okaze,ze czekalysmy na egzamin razem

[michaska90]

nie, nie z Ciechanowa
gratuluję rownież

[goska87]

Napisane przez mary_alice_young

Dawno mnie tu nie było, nie wiem czy ktos mnie jeszcze pamięta
nie pisałam bo ten wątek mnie stresowal i przypominal o trzech porazkach

ale dzisiaj ZDAŁAM wreszcie mozecie mnie tam dopisac do listy zdanych

Pewnie, że pamiętamy GRATULACJE

Napisane przez panna kinia

Panie i Panowie!
Ogłaszam wszem i wobec, że dzisiaj (dosłownie przed chwilą) odebrałam prawo jazdy! Mam ten magiczny plastik o który było tyle zachodu. Można już z pełną świadomością powiedzieć, że jestem kierowcą!

No to teraz zacznie się prawdziwa nauka jazdy...

To kiedy pierwsza jazda?

Napisane przez kesly1

sysecka - Twoja relacja mnie rozbawiła. Zwłaszcza podziękowania ... lol

Mnie również Relacja-rewelacja

Napisane przez michaska90

12.12 godzina 13:15 Wynik egzaminu-pozytywny 2 podejście

GRATULUJĘ

Napisane przez AgatkA_01

No i słusznie sobie pomyślałaś, a co ! Parafrazując słowa pewnej piosenki - Nie będzie egzaminator "pluł" nam w twarz nie ?
Tak się zastanawiam, czy Ci egzaminatorzy, z tych gburowatych, w zyciu prywatnym też są tacy nieteges. Toż to idzie się załamać z taki TŻ-em u boku ale tak na serio, to faktycznie, trafić na takiego ze skamieniałą twarzą, pełną powagą i zerowym kontaktem to niefart. Właśnie tacy ludzie są strasznie deprymujący i zniechęcają do ewentualnych, kolejnych podejść ;/
Słyszałam taką historię, od znajomej, przyszła na egzamin, mówi Panu dzieńdobry, a on jej na to- ja tu nie jestem od dzieńdobry! proszę wsiąść do auta

To już jest chamstwo i prostactwo! Powinni jak najszybciej wywalić kolesia z pracy!

[matysowa]

Witam wszytskich kierowców oraz te osoby,które już niedługo będą miały plasticzek

Chciałabym dołączyć do waszego wątku

27.01.2009 pierwsze podejście :/

Mam nadzieje, że w Waszym wsparciem uda mi sie przeżyć jakoś te 1,5 miesiąca