Wątek dla tych, których waga wskazuje 3-cyfrową wartość...

[madzia_g]

Napisane przez brick27

Część zainspirował mnie wasz wątek i mam nadzieję że mogę do was dołączyć w gubieniu zbędnych kilogramów. Bo prawdę mówiąc jest ich sporo i dawno powinnam się tym zająć. Próbowałam już wcześniej ale jakoś nie wychodziło więc mam nadzieję że przy waszym wsparciu tym razem będzie inaczej. Waga początkowa 118kg, docelowo ,,ile się da” najlepiej gdyby pojawiła się 7 na początku skali.
Na takim forum jestem pierwszy raz więc proszę o wyrozumiałość.
Pozdrawiam

witamy

Napisane przez kasiamniam

Wiadomo ze jest mase rzeczy co sa niezdrowe i robia rozne rzeczy w organizmie wiec ja sobie od czasu do czasu pozwalam na cole 0%
Fiolusiek gratuluje ja tam mam wahania codziennie 0.5 kg w dol i w gore wiec gramami sie nie przejmuje bardzo

ja wlasnie tez light albo zero pije

Napisane przez fiolusiek

Witajcie co do coli to tez jestem zdania zeby tego nie pic wiadomo co robi w organizmie oprocz tego ze sie po niej tyje
wiec madzia i kasia starajcie sie ja ograniczac to wyjdzie wam to na zdrowie

a ja dzis zobaczylam na wadze 77.5 czyli az 300 gr mniej a dzis czeka mnie ciezka praca wiec moze uda mi sie spalic kilka kcl juz po woli zaczynam spelniac swoje marzenia jeszcze z 3 kg i bede miala nadwage uwierzycie w to

gratki

Napisane przez fiolusiek

madzia_g wiesz co ja zauwazylam

ze pijesz za duzo coli a wiesz ile to ma cukru cukier to tez kcl i jak ich nie spalisz to zamieniaja sie w tluszcz a co do tego jedzenia to pewnie chca je obrzydzic

ale ja podobnie jak Kasia pije colę zero a ona nie ma cukru, fakt ma wiecej swinstw ale cukru nie ma.. a na tej dietce dozwolona jest light ale pod warunkiem ze jak jest 250ml light to wlasnie na kazde 250 trzeba wypic 0,5l wody, bo woda to napoj dodatni a cola ujemny.. tak to zrozumialam

Napisane przez kasiamniam

Ja tez pije czasem cole ale 0% bo ona ma >0,1 kcal a ta light ma o wiele wiele wiecej :P

light ma tyle co i zero jakos na butelke 0,5 przypada mniej niz 2 kcal

Napisane przez Sylwoocha

Madzieńko super sprawa, zapisuj się koniecznie A i motywację masz niesamowitą. Ja niestety nigdy tak nie wyglądałam, ale może kiedyś będę Ekstra laska z Ciebie była

Co do coli to lepiej w ogóle nie pić

Kasiu gratulacje, mam nadzieję że już niedługo zobaczysz tę 8 z przodu

Fiolusiek dzięki za pocieszenie, ale i tak jestem zła na siebie , bo chleba dawno nie jadłam a tu mi się napatoczyły 4 kromki

Beatucha tak trzymaj i nie dawaj się Ja za swoje cebulowo-chlebowe szaleństwo ukarałam się 2 godzinnym marszem

i bedzie extra laska :P

[Sylwoocha]

Madziu no ja myślę, że znowu będziesz ekstra laska i życzę Ci tego z całego serca

[madzia_g]

Napisane przez Sylwoocha

Madziu no ja myślę, że znowu będziesz ekstra laska i życzę Ci tego z całego serca

dziękuję chce być znowu taka albo jeszcze lepsza :P

a ja od jutra zaczynam z tym karczkiem bo wczoraj nie kupilam i nie mialam na sniadanie ehh kurde. i jutro jade po karnet do tego centrum, dzis bylam u lekarza i wzielam skierowanie na badania, zeby tam sprawdzic cukier, cholesterol i juz dalej bede tam z dietetykiem gadac...

w ogole przed chwila bylam u lekarza dla mamy tez wzisc skierowanie do szpitala i co powiedziala zwalilo mnie z nog pogadalam z nia, bo to taka lekarka co zna nas(tzn ojca, mame, mnie i rodzenstwo)ona mowi ze sama stracila ojca kiedys bo na raka umarl i zebysmy sie trzymali zebym poszla do swojego psychiatry bo nie wytrzymam bo najgorsze przed nami ;( zalamalam sie resztki nadzieji ze mnie odpynely i nie wiem co mam z tym zrobic zalamka zbilo mnie to z tropu bo ostatnio mama sie czuje lepiej... kurde juz nie wiem co mam myslec

[beatucha]

Napisane przez brick27

Część zainspirował mnie wasz wątek i mam nadzieję że mogę do was dołączyć w gubieniu zbędnych kilogramów. Bo prawdę mówiąc jest ich sporo i dawno powinnam się tym zająć. Próbowałam już wcześniej ale jakoś nie wychodziło więc mam nadzieję że przy waszym wsparciu tym razem będzie inaczej. Waga początkowa 118kg, docelowo ,,ile się da” najlepiej gdyby pojawiła się 7 na początku skali.
Na takim forum jestem pierwszy raz więc proszę o wyrozumiałość.
Pozdrawiam

Dobrze trafiłaś Witaj wśród nas Ja jakiś czas podczytywałam dziewczyny zanim dołączyłam do nich i też po raz pierwszy pisałam na forum,będzie dobrze

Napisane przez madzia_g

dziękuję chce być znowu taka albo jeszcze lepsza :P

a ja od jutra zaczynam z tym karczkiem bo wczoraj nie kupilam i nie mialam na sniadanie ehh kurde. i jutro jade po karnet do tego centrum, dzis bylam u lekarza i wzielam skierowanie na badania, zeby tam sprawdzic cukier, cholesterol i juz dalej bede tam z dietetykiem gadac...

w ogole przed chwila bylam u lekarza dla mamy tez wzisc skierowanie do szpitala i co powiedziala zwalilo mnie z nog pogadalam z nia, bo to taka lekarka co zna nas(tzn ojca, mame, mnie i rodzenstwo)ona mowi ze sama stracila ojca kiedys bo na raka umarl i zebysmy sie trzymali zebym poszla do swojego psychiatry bo nie wytrzymam bo najgorsze przed nami ;( zalamalam sie resztki nadzieji ze mnie odpynely i nie wiem co mam z tym zrobic zalamka zbilo mnie to z tropu bo ostatnio mama sie czuje lepiej... kurde juz nie wiem co mam myslec

Niewiem jak Cię pocieszyć poprostu musisz myśleć pozytywnie.Ktoś kiedyś powiedział że czasami musi być gorzej żeby potem było lepiej.Trzymaj się Madziu

[Sylwoocha]

Napisane przez madzia_g

dziękuję chce być znowu taka albo jeszcze lepsza :P

a ja od jutra zaczynam z tym karczkiem bo wczoraj nie kupilam i nie mialam na sniadanie ehh kurde. i jutro jade po karnet do tego centrum, dzis bylam u lekarza i wzielam skierowanie na badania, zeby tam sprawdzic cukier, cholesterol i juz dalej bede tam z dietetykiem gadac...

w ogole przed chwila bylam u lekarza dla mamy tez wzisc skierowanie do szpitala i co powiedziala zwalilo mnie z nog pogadalam z nia, bo to taka lekarka co zna nas(tzn ojca, mame, mnie i rodzenstwo)ona mowi ze sama stracila ojca kiedys bo na raka umarl i zebysmy sie trzymali zebym poszla do swojego psychiatry bo nie wytrzymam bo najgorsze przed nami ;( zalamalam sie resztki nadzieji ze mnie odpynely i nie wiem co mam z tym zrobic zalamka zbilo mnie to z tropu bo ostatnio mama sie czuje lepiej... kurde juz nie wiem co mam myslec

Madzieńko trzymaj się kochana . Ja przechodziłam przez chorobę babci (gdy nie była w szpitalu, to ja się nią opiekowałam) i wiem jaka to okropna choroba Trzeba wierzyć, że będzie lepiej i wspierać chorą osobę.

[fiolusiek]

madzia co nie powiem to i tak bedzie zle tez przechodzilam przez cos podobnego razy dwa

i to byl najgorszy okres w moim zyciu do dzis wspomnienia sa swieze i tak samo bola jak wtedy. nie moge powiedziec ci ze bedzie dobrze bo nie bedzie... bedzie jeszcze gorzej niz sobie to wyobrazasz
nie bierz wszystkiego na siebie bo choc dasz rade to potem bedziesz na siebie zla, musisz teraz byc silna. to dobry pomysl z psychologiem wiec wybierz sie do niego. ja sama zaluje ze tego nie zrobilam,

[madzia_g]

to jest przerazajace, ale staram sie trzymac i nie tracic nadzieji...
mam kumele bardzo dobra ktorej umarla mama, ale ona dziwnie szybko sie pozbierala i teraz tryska szczesciem, a to wcale nie bylo tak dawno... ale coz roznie ludzie reaguja, mam tez inna tez bardzo dobra kumpele ktorej tata umarl i ona dlugo dlugo zbierala sie w sobie choc juz nigdy nie byla taka sama...
boje sie myslec co sie stanie, ale zeby jakos funkcjonowac potrzebuje nadzieji... potrzebne mi to zeby to przetrwac...

odnosnie karczku to ciezko mi sie to je :/ ehh dzis juz powinnam miec 3x75g i 3xpomidor lub ogorek za soba a mam 1,5 kawalka i dwa ogorki :/ ehhhh nie lubie karczku bo jest twardy w gole idzie sie zalamac, odnosnie diety po prostu musze trzymac sie tego schematu to bedzie dobrze.. tak mysle.. eh juz chce widziec -4kg obiecywane po tygodniu ahhhhhh

[Mysha120]

Dzieki Fiolusiek, 10 PŻ brzmi całkiem sensownie, no może poza tą informacją o jedzeniu węglowodanów tylko po treningu.Ostatnio czytałam jakieś badania dotyczące różnic w skutkach i trwałości skutków diety u osób jedzących węglowodany na śniadania i nie jędzących niemalże wcale. Skutki ( utrata wagi) były podobne, ale osoby jedzące węglowodany wytrzymywały na diecie dłużej i dłużej utrzymywały pożądaną wagę. Genialnym pomysłem jest przygotowywanie posiłków np na cały tydzień z wyprzezeniem. To powinno mi znacząco ułatwić zadanie ( chudnięcie) :P Jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam serdecznie

[madzia_g]

witajcie Laski! ciuchutko tu
ja juz po karczkowym sniadaniu glodna jestem bo to malutkie kawaleczki ale pije duuuuuuuuzo wody wiec sobie jakos radze
rozmawialam wczoraj z kumpela- schudla od kwietnia 18 kg zazdroszcze jej.. ehh schudla na zelixie... ja nie moge tego brac wiec coz trudno, jednak zamierzam schudnac o jakies 46 kg mysle ze dam rade heh
ogolnie jakos dobrze sie trzymam dzisiaj... odzywac mi sie tu!!! buzki!

[fiolusiek]

madzia a czemu nie mozesz brac zelixy masz klopoty z cisnieniem?

[madzia_g]

Napisane przez fiolusiek

madzia a czemu nie mozesz brac zelixy masz klopoty z cisnieniem?

nie.... biore leki psychotropowe... zreszta z cisnieniem tez mam problemy

[madzia_g]

hej!!! co tu tak cicho??
juz wiem czemu karczek- je sie tlusto po to zeby organizm nauczyc czerpac energie z tluszczu i pozniej ma on brac nasz zmagazynowany tluszczyk
ogolnie jestem padnieta i mi slabo do tego ten upal :/ masakra ;/ jeszcze zawsze na dworze mnie twarz piecze i nie wiem czemu
ale bylam z TŻtem w ciuchlandzie i mi kupil spodniczke atmosphere nowa z metka :P sliczna, ciut za mala ale schudne to dobra bedzie do tego bluzke mi kupil heh :P
co u Was? jak Wam idzie? ciuchutko tu wiec pewnie wakacjujecie....

[iwonamysza]

No pogoda przepiękna. Może niekoniecznie do siedzenia w pracy, ale z klimą jest jeszcze do zniesienia.
Ja codziennie po pracy brykam gdzieś z córcią, a to na basen, a to nad wodę albo na plażę w Manufakturze. Dziś byłyśmy tylko na placu zabaw, ale dopiero wróciłyśmy.
Odpuściłam sobie trochę ćwiczenia, mam zmęczenie materiału. Byłam w tamtym tygodniu tylko raz na aqua aerobiku i dopiero jutro pójdę. Ale nie tyję, mimo, że czasami pozwalam sobie na łakocie, głównie lody. Waga cały czas na poziomie 91 kg.

[beatucha]

A wakacjujemy puki możemy. Mi już urlop się kończy w poniedziałek do pracy aż mnie skręca na samą myśl
Co dobre ,to tak szybko zleciało że jeszcze z tydziń wolnego by się przydał
zrobiłam sobie kopiec sałatki z pomidorów-uwielbiam pomidory,no i ziemniaczki z koperkiem dobrze że ryba mi nie smakowała to dołożyłam sałatką.A jutro znowu mamy gości,zrobiłam ciasto i kurczę znowu pofolguję bo naszykowałam dobroci,a od poniedziałku POST i ROWEREK

[Sylwoocha]

Hej kochane

Ja dopiero wróciłam z jeziorka i padam . Większość czasu pływałam, ale chciałam też trochę nogi poopalać i niestety nogi nadal białe ale za to ramiona i gęba zjarane. Piecze mnie teraz okrutnie . Ehhh. Chyba jednak nie mogę się opalać

[yaania]

Cześć dziewczyny,

Czytam Wasz wątek od jakiegoś czasu i zbieram się odawagę...

Nie mogę już patrzeć na siebie w lustrze (118kg/180 cm), ale jakoś też nie mogę sie zebrać do kupy i wziać za siebie...

Wyglądam i czuję się jak słoń. Wstydzę się kupować ciuchy, bo coś jest albo za wąskie, albo za krótkie... Prawdopodobnie mam niedoczynność tarczycy (30 kg w 6 m-cy i inne typowe objawy), ale nie mam jeszcze pełnej diagnostyki.

Wizaż odkryłam przypadkiem, a Wasz wątek w szczególności przypadł mi do gustu. Przyjmiecie mnie ???

Anka

P.S. Przepraszam, że na dzień dobry "smucę", ale mam dziś podły nastrój... Dźwiganie tylu kilogramów w upał jest "masakryczne" - jak mawia moja córka...

[marled]

witam po długim czasie mojej nieobecności!!!

dzisiaj wróciliśmy z nad jeziorka, było bosko, pogoda super i w ogóle...
gorzej z jedzeniem, brzuch wzdęty jak balon

niby dużo strasznych rzeczy nie jadłam ale piłam mało wody i brak ćwiczeń niestety zrobił swoje...
ale dzisiaj już wsiadłam i zrobiłam 20 km, zaczynam znowu jeździć...
w poniedziałek sie zważę, że na + to wiem, kwestia ile????

ps. kupiłam dzisiaj sukienkę - zmieniam swoją szafę chyba pod waszym wpływem , co mojemu mężowi też zaczyna odpowiadać
idę na wesele 17 listopada i mam nadzieję ze ją założę, jak będę miała natchnienie to zrobię zdjęcie...

odzywajcie się bo faktycznie zaczyna nam być tutaj cicho....


trzymam kciuki na nowe osoby, widzę nowe wpisy

dziewczyny zdjęcia super

Madziu nie wiem co mam Ci napisać, nigdy nie byłam w takiej sytuacji ale musisz być dzielna - jesteś potrzebna swojej Mamie i rodzinie

[fiolusiek]

marled pochwal sie swoim nowym nabytkiem ale do listopada pewnie schudniesz i moze byc jeszcze za duza

pisze o tak nie milosiernej porze bo przebudzilam sie juz o 3 i nie moglam zasnac

[Tereskaa]

Napisane przez yaania

Cześć dziewczyny,

Czytam Wasz wątek od jakiegoś czasu i zbieram się odawagę...

Nie mogę już patrzeć na siebie w lustrze (118kg/180 cm), ale jakoś też nie mogę sie zebrać do kupy i wziać za siebie...

Wyglądam i czuję się jak słoń. Wstydzę się kupować ciuchy, bo coś jest albo za wąskie, albo za krótkie... Prawdopodobnie mam niedoczynność tarczycy (30 kg w 6 m-cy i inne typowe objawy), ale nie mam jeszcze pełnej diagnostyki.

Wizaż odkryłam przypadkiem, a Wasz wątek w szczególności przypadł mi do gustu. Przyjmiecie mnie ???

Anka

P.S. Przepraszam, że na dzień dobry "smucę", ale mam dziś podły nastrój... Dźwiganie tylu kilogramów w upał jest "masakryczne" - jak mawia moja córka...

Zapraszamy i życzymy powodzonka

[madzia_g]

hej!
witam nowa kolezanke
wlasnie marled wklej zdjecie zdobyczy
a watek nam zamiera ja tak strasznie nie mam na nic sily slaniam sie na nogach
ale zmierzylam sie w biuscie- jest 5cm mniej lacznie z poprzednim odchudzaniem jutro sie waze.. zobacze co bedzie...
buzki!

[fiolusiek]

Napisane przez madzia_g

hej!
witam nowa kolezanke
wlasnie marled wklej zdjecie zdobyczy
a watek nam zamiera ja tak strasznie nie mam na nic sily slaniam sie na nogach
ale zmierzylam sie w biuscie- jest 5cm mniej lacznie z poprzednim odchudzaniem jutro sie waze.. zobacze co bedzie...
buzki!

gratuluje swoja droga to ciekawe ile ja teraz mam pod biustem chcialabym zeby mi sie troche biodra zwezyly i biust a i brzuch nogi moga zostac nawet a i brzuch

[marled]

Napisane przez madzia_g

hej!
witam nowa kolezanke
wlasnie marled wklej zdjecie zdobyczy

pewnie moja kiecka nie przebije stroju kasi, ale tak na surowo bez make up i na szybko:

[madzia_g]

Napisane przez marled

pewnie moja kiecka nie przebije stroju kasi, ale tak na surowo bez make up i na szybko:

ale kiecka ładna i figurka tez no no no

[iwonamysza]

Marled super wyglądasz, a jak szczupło. Kochana... widzę, że jazda na rowerze zrobiła z Ciebie niezłą laskę.
Jak jeszcze raz napiszesz, że źle wyglądasz w sukienkach to lanie będzie na goły tyłek.
Dlaczego ja tak nie cierpię pedałować? Zresztą ja tak naprawdę wcale nie lubię się ruszać, tylko wiem, że muszę...

[Sylwoocha]

Napisane przez yaania

Cześć dziewczyny,

Czytam Wasz wątek od jakiegoś czasu i zbieram się odawagę...

Nie mogę już patrzeć na siebie w lustrze (118kg/180 cm), ale jakoś też nie mogę sie zebrać do kupy i wziać za siebie...

Wyglądam i czuję się jak słoń. Wstydzę się kupować ciuchy, bo coś jest albo za wąskie, albo za krótkie... Prawdopodobnie mam niedoczynność tarczycy (30 kg w 6 m-cy i inne typowe objawy), ale nie mam jeszcze pełnej diagnostyki.

Wizaż odkryłam przypadkiem, a Wasz wątek w szczególności przypadł mi do gustu. Przyjmiecie mnie ???

Anka

P.S. Przepraszam, że na dzień dobry "smucę", ale mam dziś podły nastrój... Dźwiganie tylu kilogramów w upał jest "masakryczne" - jak mawia moja córka...

Witamy
Daj znać jak tam Twoje wyniki

Marled super wyglądasz w tej sukienusi

Madzia i jak tam? Spadła Ci coś waga?

U mnie póki co jest kolejny kilogram mniej - 97

[brick27]

Napisane przez yaania

Cześć dziewczyny,

Czytam Wasz wątek od jakiegoś czasu i zbieram się odawagę...

Nie mogę już patrzeć na siebie w lustrze (118kg/180 cm), ale jakoś też nie mogę sie zebrać do kupy i wziać za siebie...

Wyglądam i czuję się jak słoń. Wstydzę się kupować ciuchy, bo coś jest albo za wąskie, albo za krótkie... Prawdopodobnie mam niedoczynność tarczycy (30 kg w 6 m-cy i inne typowe objawy), ale nie mam jeszcze pełnej diagnostyki.

Wizaż odkryłam przypadkiem, a Wasz wątek w szczególności przypadł mi do gustu. Przyjmiecie mnie ???

Anka

P.S. Przepraszam, że na dzień dobry "smucę", ale mam dziś podły nastrój... Dźwiganie tylu kilogramów w upał jest "masakryczne" - jak mawia moja córka...

Hej ja tez niedawno dołączyłam do dziewczyn i tez startowałam z tą samą wagą, więc razem będzie nam raźniej. Co do kupowania ubrań mam ten sam problem a do tego jestem jeszcze wyższa niż ty więc możesz sobie wyobrazić, że za każdym razem gdy mierzę spodnie wyglądam tak jakbym miała „wodę w piwnicy’’. Ja jak patrzę na siebie w lustrze to już nawet jak słoń nie wyglądam tylko king-kong. Pierwszy tydzień już prawie za mną pierwsza depresja mnie powoli dopada, to chyba od odstawienia wszystkich niezdrowych rzeczy.
Mam pytanko co to za tabletki zelixa czy można je dostać bez recepty?No i czy pomagają?
Marled super wyglądasz mam nadzieję że też kiedyś będę mogła założyć sukienkę i wyglądać tak ładnie jak ty.

[fiolusiek]

brick27 to normalne ze tak organizm reagujepierwszy miesiac, dwa sa najgorsze co do zelixy to zdania sa podzielone jednym pomaga, drugim nie. ma wiele skutkow ubocznych. trzeba przejsc specjalne badania zeby nie zaszkodzic sobie nia i jest na recepte.

[madzia_g]

Napisane przez Sylwoocha

Witamy
Daj znać jak tam Twoje wyniki

Marled super wyglądasz w tej sukienusi

Madzia i jak tam? Spadła Ci coś waga?

U mnie póki co jest kolejny kilogram mniej - 97

gratulacje!!!! ja dzis ide sie tam zwazyc zmierzyc poziom tluszczu(o zgrozo!) etc. i na pierwszy trening. diete mam dopiero od czwartku wiec dzis piaty dzien.. ale strasznie bym sie cieszyla gdyby choc kilosek ubyl w tak krtotkim czasie

[marled]

dziękuję wszystkim za pozytywne opinie!!!:cmo k:

może dzieki wam przekonam sie do spódniczek i sukienek...

tak jak obiecałam, ważyłam się i o dziwo po wakacjach jest tylko 1kg więcej!!!! Teresko zmień mój wpis niestety: -13kg, obecnie 89kg

Sylwio gratuluje idziesz jak burza:j upi:

Madziu trzymam kciuki

brick27 ja też zastanawiałam sie nad lekami, ale zrezygnowałam i walczę dalej...

[Tereskaa]

Napisane przez Sylwoocha

Witamy
Daj znać jak tam Twoje wyniki

Marled super wyglądasz w tej sukienusi

Madzia i jak tam? Spadła Ci coś waga?

U mnie póki co jest kolejny kilogram mniej - 97

Napisane przez marled

dziękuję wszystkim za pozytywne opinie!!!:cmo k:

może dzieki wam przekonam sie do spódniczek i sukienek...

tak jak obiecałam, ważyłam się i o dziwo po wakacjach jest tylko 1kg więcej!!!! Teresko zmień mój wpis niestety: -13kg, obecnie 89kg

Sylwio gratuluje idziesz jak burza:j upi:

Madziu trzymam kciuki

brick27 ja też zastanawiałam sie nad lekami, ale zrezygnowałam i walczę dalej...

Dziewczyny, bardzo Wam gratuluję Z przyjemnością zmieniam