Żony wyjątkowe (drapieżne kocice, anielice i gaduły) - PM 2009

[martucha84]

Napisane przez kliwia

martus dziekuje przekaze. no widzisz jaka ja mam wyobraznie
a co lo laptopa nad czym myslivie? ja dzisiaj widzialam takie ladne plaskie telewizorki i mi sie zapragnal taki, moze za kilka lat..... sobie zawiesze na scianie takowy

wyobraznia bardzo bardzo dziala... az mi sie fotki w samych perlach wkrecily.. ale to musze sie odwazyc i napisac do mojego slubnego fotografa kiedys ale to poki co tylko taki przeblysk choc moj maz powiedzila ze moge sie ubrac w mala czarna itd pod warunkiem ze potem bede tylko w perlach wiec hmm zreszta zeszlam z tematu...

laptop- myslimy nad lenovo czy jakto sie pisze bo wiemy ze sa dobre mamy mnimalne parametry i szukamy.. bynajmniej wiemy ze telewizor ma byc sharp aquos taki z ledem zeby malo pradu bral...i wlasnie bedziemy go mieli na scianie bo bardzo nam sie to podoba i w nowym mieszkanku napewno zawisnie

Napisane przez kaska87

dziewczyny a jak tam rybulka po badaniach już, co z dzieckiem wszystko ok? bo ja trochę nie w temacie bo we wro nie mam neta

z tego co mi wiadomo to po badaniach pisalam do niej ostatnio i czekam na to az mi odpisze ale my cierpimy na chroniczny brak czasu wiec mozemy poczekac dluzej jak ona czeka az ja odpisze to teraz ja poczekam pewno zabiegana jest choc nieukrywam ze powoli tez sie martwie.. aaaaaaaaaa pod koniec pazdziernika miala dzwonic po wyniki... juz wiem



wogole glupia jestem przeciez sms mozna napisac pozdrowie ja od was

[Madzialenka12344321]

Napisane przez aniaaa84

Ta sytuacja z dziadkiem ma wpływ na każdego z Was, strasznie zżytą rodzinką jesteście ja niestety dziadków już nie mam

przykro mi

ale fakt, my baaardzo zżyci jestesmy i wiele babci z dziadkiem zawdzięczamy bardzo nam i moim rodzicom pomogli

Martuś pozdrów rybulke od nas jak będziesz miała okazję

własnie mowiłam męzowi, ze to pewnie przez te stresy tak się czuję.

[kasiaher]

aniaaa84 nie tak do końca sprawa się wyjaśniła , ale szczerze mam to w

[Sysunia_d]

Widze , ze kazda ma jakieś problemy , szkoda ze życie nie jest takie proste. Ja jak narazie wziełam sie za swoje zdrowie musze porządek zrobić w pewnych kwestiach bo jak narazie to o dzidzi moge pomarzyć! Czy zawsze musza byc jakieś przeszkody??? rece opadaja.

Wiecie co jest dla mnie najgorsze ze jak łapie doła to nie mam nawet sie komu wyzalić. I to sie wtedy tak kotłuje az czasami wybucham i odreagowywuje na męzu

[Madzialenka12344321]

Napisane przez Sysunia_d

Widze , ze kazda ma jakieś problemy , szkoda ze życie nie jest takie proste. Ja jak narazie wziełam sie za swoje zdrowie musze porządek zrobić w pewnych kwestiach bo jak narazie to o dzidzi moge pomarzyć! Czy zawsze musza byc jakieś przeszkody??? rece opadaja.

Wiecie co jest dla mnie najgorsze ze jak łapie doła to nie mam nawet sie komu wyzalić. I to sie wtedy tak kotłuje az czasami wybucham i odreagowywuje na męzu

a mąż??

[AgatkaL]

A ja jutro mam ten szpital...trzymajcie kciuki za dobry wynik badania !!!

[Sysunia_d]

Napisane przez Madzialenka12344321

a mąż??

Na mężu oczywiście moge polegać ale mężczyzna jak mężczyzna jednym problem sie przejmie a na drugi hmm wysłucha cos tam powie i dobra jest. Pozatym w nie ktorych sprawach lepiej pogadac z kobieta , szybciej zrozumie coś doradzi ( mam nadzieje ze wiesz o co mi chodzi)

Czasami mnie coś wkurza oczywiscie nie zwiazane jest to z moim mężem i mnie to tak meczy , meczy mowie o tym a maz mówi ty to sobie problemy stwarzasz itp wiec ja sie wtedy wkurzam bardziej i mam ochte mu ehhh

A jak przychodza dni przed okresem i jestem nabuzowana to wtedy szlocham do poduchy bo juz nie wytrzymuje tej sytuacji ( brak rodziny itp).

Czasami mam wrazenie ze jestem

[Madzialenka12344321]

Napisane przez AgatkaL

A ja jutro mam ten szpital...trzymajcie kciuki za dobry wynik badania !!!

Napisane przez Sysunia_d

Na mężu oczywiście moge polegać ale mężczyzna jak mężczyzna jednym problem sie przejmie a na drugi hmm wysłucha cos tam powie i dobra jest. Pozatym w nie ktorych sprawach lepiej pogadac z kobieta , szybciej zrozumie coś doradzi ( mam nadzieje ze wiesz o co mi chodzi)

Czasami mnie coś wkurza oczywiscie nie zwiazane jest to z moim mężem i mnie to tak meczy , meczy mowie o tym a maz mówi ty to sobie problemy stwarzasz itp wiec ja sie wtedy wkurzam bardziej i mam ochte mu ehhh

A jak przychodza dni przed okresem i jestem nabuzowana to wtedy szlocham do poduchy bo juz nie wytrzymuje tej sytuacji ( brak rodziny itp).

Czasami mam wrazenie ze jestem

ech... rozumiem cię doskonale. tez czasami miałam takie dni będąc w HOlandii, z dala od rodziny to nie jest fajne uczucie niby ma się TZ, mozna się wygadac, ale jednak tęsknota robi swoje

[MAGiALENA]

cześć dziewczyny!
widzę, że swoimi narzekaniami rozlałam falę smutnych wypowiedzi...
przepraszam...

[ddaaiissyy]

Napisane przez AgatkaL

A ja jutro mam ten szpital...trzymajcie kciuki za dobry wynik badania !!!

oczywiscie, ze trzymamy !!!!!!!

Magialena, nie martw sie nic, zycie to nie bajka.... Kazdy ma jakis problem, najwazniejsze, ze mamy sie komu wyzalić.

Madzia, ja tez nie mogę sie napatrzec, jak jestes zżyta z dziadziusiem ! WOW ! i w sumie tak powinno byc !!
Ja za swoja rodzina nie przepadam, wręcz jej nie lubię

[Madzialenka12344321]

cześć

Napisane przez ddaaiissyy

Madzia, ja tez nie mogę sie napatrzec, jak jestes zżyta z dziadziusiem ! WOW ! i w sumie tak powinno byc !!
Ja za swoja rodzina nie przepadam, wręcz jej nie lubię

ja myślałam , że to takie normalne
praktycznie z całą rodziną jestem taka zzyta, ale za rodziców, brata , babcię i dziadka to w ogień bym mogła skoczyc i wolałabym aby mi się już coś stało, niż aby oni cierpieli

ale dzis pochmurno i deszczowo. TZ pojechał do pracy, dzis chyba ostatni dzis dzien

[MAGiALENA]

Napisane przez Madzialenka12344321

ja myślałam , że to takie normalne
praktycznie z całą rodziną jestem taka zzyta, ale za rodziców, brata , babcię i dziadka to w ogień bym mogła skoczyc i wolałabym aby mi się już coś stało, niż aby oni cierpieli

ja poza rodzicami i siostrą, a teraz TŻ-em, byłam bardzo zżyta z moją prababcią Stefcią (babcią mojej mamy). przez kilka lat mieszkała z nami i mnie "bawiła" jak byłam mała. nawet kiedy mieszkała z rodzicami mojej mamy, to w sumie z nią miałam lepszy kontakt niż z babcią. oczywiście obie babcie i druga prababcię kochałam, ale chyba troszkę mniej niż babcię Stefcię.
ale zamotałam...

[Madzialenka12344321]

ja mam jeszcze prababcię, mieszka w moim mieście ale... odwiedzam ją od święta była na moich poprawinach (na weselu było dla niej za głośno) .

[anika222]

hej dziewczynki nadrobiłam zaległosci alescie naskrobały
załapałam doła po weekedzie

w sobote zrobiłam kolacyjke dla nas w mieszkaniu rodzicow bo wyjechali i opiekowałam sie psiakiem moim
i czekalam na meza, miał byc o 20 z pracy a wrovcił o 1:30
wysłałam mu tylko smsma ok 11 ze dłuzej nie mam zamiaru na niego czekac i własciwie przestałam sie odzywac do niego w niedziele wstałam o 7 30 wyprowadziłam fifula i zrobilam sobie herbatke i ksieciunio wstał i spytał czy jestem zła powiedzialazeby sie lepiej nei odzywal ze nie po to robie kolacje zeby mie miec w dupie i siedziec sobie do polnocy w pracy
po czy m zjadłam sobie na sniadanie kawałek sernika na zimno co go nidy na deser upiekłam
i zadzwonil telefon dzwonił meza brat z pytaniem czy jedzie na mecz!!! bo moj gra w hokeja na trawie
i mowie mu lepiej dla ciebie zebys nie pojechał i wiecie co powiedzial ze mu sie nei chce ale pojedzie bo obiecał ze pojedzie

nosz kur..... ale sie wsciekłam zaczełam krzyczec ze tak ze jak sie mnie cos obiecuje to moze miec to w dupie ze zawsze wszyscy wazniejsi
ze cały bozy tydzien wraca z pracy w srodku nocy a jak przychodzi niedziela to tez ma mnie w dupie i jedzie sobie na mecz

a najlepsze ze chrzesna robiła urodziny i miał byc uroczysty obiad na 15 no i co wrocili z meczu o 16 i tez mieli w dupie to ze sie spoznilismy powiedziałam mu wczoraj pare przykrych słów i generalnie sie nie odzywamy do siebie

[Madzialenka12344321]

Aniu oj nie dziwie ci sie, że się wkurzyłas... juz ja sobie wyobrazam jaką ja bym burzę zrobiła aon w tej pracy musiał tyle siedziec?? czy siedział bo chciał??

[Maggie1983]

Napisane przez AgatkaL

Dziewczyny...czy udaje Wam się coś oszczędzać co miesiac, czy wydajecie całe pensje na życie, rachunki itd?

nam sie udalo zaoszczedzic 3 moje ostatnie pensje dzieki mojemu wspanilomyslnemu pracodawcy musialam czekac na wyplate za VII, VIII i IX do pazdziernika wiec nie bylo wyjscia i zyc trzeba bylo z pensji malzonka ale w pazdzierniku dostalam swoje 3 pensje, wiec niezly zastrzyk gotowki kupimy pralke i lodowke, swoja droga jaka lodowke polecacie

Napisane przez 201803111825

Treść usunięta

a ja mam polrocznice w mikolajki

Napisane przez agus87

ja mam tylozgiecie i nie ukrywam, ze czesto nam przeszkadza - podczas seksu np (((


która na przykład ?

ja tez nie...

3mam kciuki bedzie dobrze


a juz myslalam, ze ja z tztem jestesmy jakimis ewenementami, ze sie klocimy po slubie, wiecej jak przed...;p a tu widze, ze jest nas bardzo duzooo

martucha sliczna wloski
kurde mi sie od rana tak nie chce wstawac... nienawidze jesienki, a zwlaszcza mokrych wilgotnych i ponurcyh dni

no mnie to tylozgiecie jakos specjalnie nie doskwiera-ani w czasie @ ani przytulanke, jedynie chyba w zaciazeniu

Napisane przez kliwia

martucha nie pisalam wczesniej :d ale wow kobeto, jaki fryz no teraz to wygladasz jak dojrzala kobietka, do tego w mojej wizji zeszcze sznur pereł mała czarna, czerwone szpilki i taka dluga fifka na papierosa

A my z tz szukamy aparatu, tzn upatrzylismy sobie, i specjanie poslzismy do fotojokera z mysla o tym by dolozyli nam jeszcze torbe do zestawu, ale pani pokiwala glowa, od razu wiedzialam ze nic z nia sie nie uda
i teraz znowu musze po allegro latac i innych serwisach szukac najkorzystniejszego zestawu
Bosh

Wczoraj Tz'owi wyprawialam 30ste urodziny Ktore obchodzi jutro

Kliwciu, a co sprezentowalas mezusiowi na 30che moj ma w styczniu i juz musze zaczac myslec, ale kompletnie nie mam pomyslu a jeszcze po drodze gwiazdka i jeszcze tz jest typem, co nic nigdy nie potrzebuje

Napisane przez kasiaher

aniaaa84 powiem ci że raczej jesteśmy w lesie , nie jest to taka prosta sprawa , teraz jest taka pogoda że wszystko się wydłuża

oj dziewczyny co ja za weekend miałam to szkoda słów
wszystko się pokomplikowało , nie wiem za bardzo co robić, albo stanę po stronie mojego ojca albo po męża, wczoraj przy nadmiarze alkoholu jakieś głupie sytuacje się zaczęły robić , i niestety doszło do takich głupich rozmów że musiałam się wypowiedzieć po jednej ze stron. Olałam to i powiedziałam że skoro stawiacie mnie w takiej sytuacje to ja was obu mam w dup... i się zgasili

u nas sobota byla mocno zakrapiana alko bo wrocil z Afganistanu chlopak mojej ulubienicy (czytaj siostry tz lub jak mowi zabcia mojej blizniaczki ) i tez byl niepotrzebny potok slow glownie wszelkie ALE tescia do przyszlego ziecia, bo mnie swoja synowa to uwielbia caly czas pytal, co mi nalozyc na talerzyk i ze tak mu mnie szkoda, ze jutro do szkolki musze jechac i ze zrobi mi kanapeczki oczywiscie nie zrobil, bo odsypial a w pewnym momencie poglaskal mnie po brzusiu i zapytal, czy jest tam kto-az mi sie lezka zakrecila, bo lokatorka nadal brak

[anika222]

troche bo chcial troxche bo musiał

zmieniają siedzibę stolarni przenoszą wszystkie rzeczy i materiały ze starej hali do nowo wynajętej i teraz robili centralne ogrzewanie i tak im schodzi ze idzie od smego slubu czyli juz ponad miesiąc idzie o 7 rano wraca o 11 - 12 w nocy i tak codziennie i juz mnie to zaczyna wkurzac bo mimo ze mmpowi ze wroci wzesniej to wraca w srodku nocy
ile mozna

[Madzialenka12344321]

Maggie a kurację antybiotykową zakonczyłas?? od kiedy znowu mozecie się starac??

ja wczoraj męzowi wybiłam z głowy test nie chce nic sprawdzac, bo w to nie wierzę.

[MAGiALENA]

Napisane przez Maggie1983

a ja mam polrocznice w mikolajki

bedziem razem świętować!

Napisane przez Madzialenka12344321

ja wczoraj męzowi wybiłam z głowy test nie chce nic sprawdzac, bo w to nie wierzę.

czy ja o czymś nie wiem...?

[Madzialenka12344321]

a obchodzicie jeszcze rocznice bycia razem?? bo nasza za w następny wtorek

---------- Dopisano o 10:08 ---------- Poprzedni post napisano o 10:07 ----------

Napisane przez MAGiALENA

czy ja o czymś nie wiem...?

hehe, wczoraj pisałam na ten temat. chodzi o to, ze paskudnie się czuje od 2 miesięcy i TZ stwierdził, ze dzis mi kupi test ciązowy. ale wybiłam mu to z głowy bo to napewno przez stresy jakie mam ostatnio a poza tym biore tabsy wiec o ciązy nie ma mowy

[Maggie1983]

Napisane przez Madzialenka12344321

Maggie a kurację antybiotykową zakonczyłas?? od kiedy znowu mozecie się starac??

ja wczoraj męzowi wybiłam z głowy test nie chce nic sprawdzac, bo w to nie wierzę.

Madziu zakonczylam 10 dnia obecnego cyklu i intensywne staranka byly 12 i 13 dc, a 14 dc mialam wizyte u gina i on mi przepisal kolejne dwa opakowania niby nadal mam stan zapalny, ale mnie nic nie boli, nie mam zadnych dziwnych uplawow, mam tylko wrazenie, ze ten lekarz nie ma na mnie zadnej koncepcji, wiec by odwlec w czasie to jeszcze miesiac na antybiotykach konsultowalam sie ze staraczkami na planowaniu i zmienie gina ale chce odpoczac i poczekac jak dostane @ i pojsc pare dni po to mi gin chociaz powie, jak tam moje pecherzyki

Napisane przez MAGiALENA

bedziem razem świętować!


czy ja o czymś nie wiem...?

oj bedziemy

[Madzialenka12344321]

Napisane przez Maggie1983

Madziu zakonczylam 10 dnia obecnego cyklu i intensywne staranka byly 12 i 13 dc, a 14 dc mialam wizyte u gina i on mi przepisal kolejne dwa opakowania niby nadal mam stan zapalny, ale mnie nic nie boli, nie mam zadnych dziwnych uplawow, mam tylko wrazenie, ze ten lekarz nie ma na mnie zadnej koncepcji, wiec by odwlec w czasie to jeszcze miesiac na antybiotykach konsultowalam sie ze staraczkami na planowaniu i zmienie gina ale chce odpoczac i poczekac jak dostane @ i pojsc pare dni po to mi gin chociaz powie, jak tam moje pecherzyki

acha rozumiem, w takim razie myśle, że konsultacja u innego gina jak najbardziej by się przydała. napewno nie zaszkodzi, a moze pomoże??

[MAGiALENA]

Napisane przez Madzialenka12344321

a obchodzicie jeszcze rocznice bycia razem?? bo nasza za w następny wtorek

tak.
22.06.2005 r.- zostaliśmy parą
28.08.2007 r. - zaręczyliśmy się
06.06.2009 r. - wzięliśmy ślub

na początku chcieliśmy, żeby ślub był w kietniu 2009, ale nasi rodzice trochę prostestowali. no to zdecydowaliśmy - jak nie w kwietniu, to w czerwcu. akurat ładnie wyglądało 06.06.09. jak to powiedział mój kolega, kiedy go zapraszaliśy: "prawie jak 6/9".
i w sumie fajnie wyszło: 28 - 22 = 06

[Madzialenka12344321]

to dobrze, bo już myslałam, ze tylko ja to świętuje

wczoraj moi rodzice stwierdzili, ze tylko date slubu sie swietuje a nie tyle dat do zapamietania (to akurat stwierdził moj tata, ach ci faceci )

wczoraj stwierdziłam, ze jeszcze datę naszego pierwszego razu możemy świętowac

[MAGiALENA]

Napisane przez Madzialenka12344321

wczoraj stwierdziłam, ze jeszcze datę naszego pierwszego razu możemy świętowac

my tylko pamiętamy, że to był sierpień.

[kasiaher]

cześć wam
kurde nie mam siły mały tak dzisiaj daje że szok
normalnie chyba coraz mniej miejsca ma w brzuszku , bo bardzo widać jak mi brzuch faluje a każdy ruch jest bardzo widoczny

maggie napewno niedługo ktoś zamieszka w twoim brzuszku
AgatkaL

[MAGiALENA]

Napisane przez kasiaher

normalnie chyba coraz mniej miejsca ma w brzuszku , bo bardzo widać jak mi brzuch faluje a każdy ruch jest bardzo widoczny

uchwyćcie kiedyś na zdjęciu.

[Madzialenka12344321]

Napisane przez MAGiALENA

my tylko pamiętamy, że to był sierpień.

u nas 19 marca

Napisane przez MAGiALENA

uchwyćcie kiedyś na zdjęciu.

albo na kamerze

edit:
Magialena a jak tam samopoczucie?? lepsze??

[MAGiALENA]

Napisane przez Madzialenka12344321

Magialena a jak tam samopoczucie?? lepsze??

trochę lepsze.
koleżanka spytała, czy bym jej zrobiła zaproszenia na ślub. jak ja za tym teskniłam... tak w ogóle, to co ja się ich orobiłam... chyba z tysiace.

dopisek:
przypomniało mi się coś. raz robiłam... 430 sztuk zaproszń na wesele dla jednej pary.

[Madzialenka12344321]

Napisane przez MAGiALENA

trochę lepsze.
koleżanka spytała, czy bym jej zrobiła zaproszenia na ślub. jak ja za tym teskniłam... tak w ogóle, to co ja się ich orobiłam... chyba z tysiace.

najważniejsze to znaleźć sobie jakieś zajęcie

edit:
oo to ty tak na zamówienia robisz??
pokazesz swoje wytwory??